FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Mniemam, że to niedopatrzenie z ... pośpiechu przed miodobraniem

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

Ano to, że pozwala na zalewanie krajowego rynku słodzikami z Azji i krajów sąsiednich przez co ceny ino maleją.

Chyba ktoś pomylił PZPR z PZP.

Nie rozumiem.
Jak pozwala.
W jaki sposób

Oczywiście

astroludek,
Od tego jest Ministerstwo Rolnictwa a dzisiaj raczej Komisja Europejska.
Od 14 grudnia 2019 roku w Unii Europejskiej zaczęły obowiązywać przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/625 w sprawie kontroli urzędowych i innych czynności urzędowych związanych z importem z krajów trzecich.

Po to są prezesi i organizacje żeby wpływać, konsultować, edukować, aby było tworzone DOBRE prawo oraz zasady dla danej branży, w tym przypadku pszczelarstwa.
Ale widzę że koledzy są przeszczęśliwi, że cena miodu schodzi poniżej kosztów produkcji

Myślę że 50-55zl za słoik wielokwiatowego, to takie minimum dla pszczelara a max dla klienta .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Ale co można zrobić , jak do osób decyzyjnych nie docierają żadne argumenty?

Takie osoby się zwalnia lub wy*ierdala dyscyplinarnie z roboty.

Zrzeszenie a takim jest PZP, obsadza władze w drodze wyboru dokonanego przez Zjazd Delegatów. Zjazd Delegatów zbiera się/jest zarządzany co określony w Statucie okres. Nadzwyczajny Zjazd Delegatów jest zwoływany w sytuacjach nadzwyczajnych (np. w przypadku zejścia któregoś z członków władz).
W okresie między zjazdami - władze Związku właściwie są nie do ruszenia.
A jakie mamy władze - to wypadkowa "interesów" i zaniechań członków Związku wyrażonych w akcie głosowania na Zjeździe Delegatów.
Rozliczenie działalności takich władz, niestety nastąpi(albo i nie) przy okazji następnego Zjazdu.
I nic tu(albo bardzo niewiele) takie pohukiwanie jak na wstępie tego posta - nie zmieni.
Chcieliśmy kiedyś tam demokracji - to ją mamy ... z plusami i minusami

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.

Ciśnijcie lokalne władze, lokalne związki, niech oni cisną tych wyżej. Z tego co wiem były swego czasu konsultacje ze środowiskami pszczelarskimi gdy miało być zmieniane prawo. Wysyłać tam ludzi rozgarniętych, a nie baranów którzy grabią tylko pod siebie i kolegów łapówkarzy. To potrwa, ale nie ma wyjścia. Właściwy czas już był na to dawno temu. Obecnie polskie pszczelarstwo to stan wegetacji i agonii jeśli chodzi o ceny. To chyba jedyna branża, która przy galopującej inflacji zaliczała deflację.

Ale to są osoby osadzone w strukturze władzy państwowej lub unijnej i my mamy niewielki wpływ na ich postawę .Jak już pisałem , jedynym ciałem , który może zatrzymać import miodu , jest Komisja Europejska a tam nikt , czymś takim , jak Polscy pszczelarze , się nie zajmuje .