FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

jino2, poważnie myślisz że to poważne zagrożenie? To gdyby w parku w dziupli osiedliły się pszczoły to chciałbyś je usuwać?

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Czy ktoś z kolgów już wirował i uzyskał czysty miód lipowy?Ja w ubiegłym roku miałem taki ale w tym to czarno widzę. Dzisiaj jadę do pasieki sprawdzić co przyniosły i czy można coś odwirować bo lipy u mnie te które są kończą kwitnienie. A w trakcie kwitnienia widziałem że spadziowały śliwy węgierki.

lipy drobnolistne dopiero zaczynają kwitnąć

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

Tylko trzeba je mieć.

I co z tego, że je mam skoro na "niucha" ich nie mam. Pszczoły też ich nie mają. Jak nie będzie w nocy minimum 16°C to będzie z Lipy lipa. Z gryki zresztą też.

No ciekawy jestem jak moje pszczoły na tej gryce bo 16 w nocy to na pewno nie będzie za szybko a gryka ponad tydzień kwitnie.

Dzisiaj obserwowałem pszczoły na gryce około 12 była oblatywana, nie wiem czy to loty tylko po pyłek czy nektar też ale koło uli czuć zapach miodu. Temperatura 16 stopni i dość silny chłodny wiatr. Jaki z tego będzie efekt w ulach zobaczę jak się ociepli.

Jarek ale gryka twoja kwitnie ? kiedy siałeś ? Bo ja w tym roku postanowiłem wywieźć a siać na swoim tylko w poplonie.

Gryke (2 ha) zasiałem koło pasieki 2 maja kwitnie od 15 czerwca, pogoda jak narazie kiepska. Gryki zasiane w okolicy w tradycyjnym terminie ok. 15 - 20 maja jeszcze nie kwitną, myślę, że potrzebują jeszcze z tydzień.

Ja miałem wywiezc na lipe -okolo 200 sztuk Lip w alei na długosci ponad 1 km. Wczoraj policzylem ile ich kwitnie , okazalo sie ze niecale 20 sztuk i to bardzo różnie.Rzadko na której jest tyle kwiatów że można uznac ze całe drzewo jest nimi pokryte. Zrezygnowalem z tego wywiezienia,na razie nosza z chabrów. Moze w przyszlym roku. Natomiast w miescie kazda jedna kwitnie b.obficie.

u mnie też drobnolistna zaczęła kwitnienie, jak na razie pogoda jest w miarę sobie.

Warszawa i okolice, drobnolistna zaczęła dawać na bogato (miasto to jednak mikroklimat:)), niektóre ramki w ulach mniej eksploatowanych - plastry przerobione na trutowe, żeby się wszystko zmieściło. Ale dotyczy to raczej siłaczek, które trzymam do końca lata na nawłoć i spadź. Ogólnie i tak rok więcej niż przeciętny. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Miało być, mniej niż przeciętny:))

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

I co z tego jak zimno....kwitnie ,ale żeby się nie skończyło jak z akacją....wspomnienia....

Tak - byłem w Wawie w niedzielę. Kwitną aż miło. Rozumiem, że w mieście cieplej, więc szybciej zakwitły. Mam nadzieję, że u mnie na wsi też się trochę więcej rozwinie. Przejadę się jutro zobaczyć jak sytuacja. U mnie w tej chwili + 7,8 stopnia stacja pokazuje. To nienormalne o tej porze roku.

Chyba i ja do miasta się wybiorę, bo u mnie co piąte drzewo kilka kwiatów ma.. nie liczę na miodek lipowy. Wywiozłem na jeżynę do lasu.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

W Krakowie też kwiatostanów jest niewiele, przynajmniej w mojej okolicy. Już się pogodziłem że miodu lipowego też nie będzie.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Z jeżyną dobry pomysł. Z małej pasieki pod lasem właściwie mam miód jeżynowy (10 ha lasu i poszycie prawie sama jeżyna, bez gumniaków nie przejdzie). Zastąpiła lipę, chociaż ponoć wydajność z ha jeżyny mizerna. Pewnie doszło borówek, kruszyny albo z pola coś (jeden jedyny gość uparcie obsiewa zbożem ok 5 ha, chwała mu za to, w środku maki, chabry i wyka na bogato. No tylko ta temperatura wujowa, jaka godzina, tyle stopni:) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

U mnie setki hektarów jeżyny.. Co ciekawsze, pełno pszczół na nich. Niemal jak na rzepaku. Rozmawiałem z leśniczym i on nic o postawionych ulach nie wie. Czyżby aż tyle dzikich pszczół po lasach siedziało??

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

A mało to nam rójek w świat poszło? Kiedyś uwiązały mi się na żywopłocie, nie miałem na nie miejsca, myślę, niech sobie siedzą dopóki ula nie dowiozę, jak nie, to sąsiada zasilą (tylko, że najbliższy pszczelarz z 5 km). Na górę tylko deskę im położyłem, co by im na główki nie padało. Po ok. tygodniu albo lepiej, widzę, że wiszą dalej. Podlazłem z rojnicą, strzepałem a w żywopłocie plenerowy ulik z plastrami:) W nich miodu trochę, jakbym jeszcze poczekał, to matka by zaczęła czerwić pewnie. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

W Poznaniu drobnolistna jeszcze nei kwitnie ale do soboty powinna zacząć

Ja dziś oglądałem w Poznaniu (Rataje) kwitnące drobnolistne w pełni kwitnienia i oczywiście mimo deszczy - oblepione spadzią (jak co roku).

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

U mnie nie kwitną jeszcze, ale rój mi za to wyszedł ze 3 kg. O tej porze w tamtym roku była taka praca, ze nawet nie pomyślały o rojeniu. Mam nadzieję, że się pozmienia. Spadzi trochę jest na śliwkach u mnie.

Ja dzisiaj na klonach widziałem całkiem sporo mszyc - spadzi jedynie małe plamki na liściach ale może się rozwinie. Potencjał jest w każdym bądz razie

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

niektorym widać słońce świeciło i już są po miodobraniu z lipy
http://www.gieldapszczelarska.pl/oglosz ... 62014.html

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

pewnie kwitły juz od poczatku maja

_________________
Robiąc byle co stajesz się byle kim.

U mnie w niedzielę widziałem pierwsze kwiatki na lipie drobnolistnej ale w zasadzie to dopiero będą zaczynały kwitnienie. W lasach kwitnie teraz dużo jeżyn i jeszcze maja sporo pąków więc jeszcze ze dwa tygodnie pokwitną.
Jak w sobotę sprawdzałem ule to w nadstawkach było sucho ale we wtorek był już nakrop. Deszcz spadł, ma byc ciepło to jeszcze nanoszą pszczoły miodu
Jak akacja u mnie przekwitła to zrobiło się ciepło i przez tydzień pszczoły nazbierały po nadstawce miodu.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ

Pod opolem lipa będzie się kończyła, szkoda że aleja lipowa ze 150 drzew jest za daleko od mojej pasieki i z lipy nie będzie nic...

Ja mam ule przy alejce lipowej a pszczoły lecą na bławatek w zbożu 2km dalej i na jeżyne 1km od pasieki. Na lipach pszczół może z garstka.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

nie wiem czemu ale w tym roku na jeżynie ogrodowej jest wyjątkowo dużo pszczół.

w nocy u mnie spadł deszcz i od rana w pasiece aż huczy od pszczół. Pachnie także kwiatem lipowym ale to raczej z pobliskiej lipy niż z uli

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ

A na leśnej też ich nie brakowało w tym roku. Może po prostu nic lepszego w tym czasie nie było. U mnie lipowy wykręcony, ale w sumie niewiele, więc i tak zakwalifikuję go jako wielokwiat, bo gimnastykować się dla kilkunastu słoików nie mam ochoty. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Drobnolistne powoli ruszyły u mnie. Zakwitły dziś pierwsze kwiaty, południowe gałęzie. Kwitną jeszcze szerokolistne. Wieczorem słychać odparowywanie i czuć woń lip na toczku. Nie będzie jednak kwitnienia jak rok temu podczas którego nawet słabsze rodzinki gromadziły po pełnym korpusie. Mam trochę jeżyny, tradycyjnie ptasiej wyki, białej koniczyny, zobaczymy. To wszystko jednak dodatki. Bez kwitnienia lip dużo miodu nie będzie.

ale czy ta garstka to twoje ,też nie wiadomo bo 1km czy 2 km to już na pewno twoje .Pozdrawiam

trzeba poznaczyć i będzie wiadomo czyje na lipie siedzą

Nie straszcie - to MUSZA być moje!

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

A kakardki mają ? Bo jak nie mają to nie Twoje.
Nie pamiętam, ale o tych kakardkach to pisała cheba nasza Moderatorka.

U mnie wczoraj ruszyły na lipe, dzisiaj ranek wilgotny i ciepły - ruch bardzo intensywy... do południa bo w południe zaczęło lać. Przez 2h w deszczu jeszcze latały ostro i nosiły aż się ochłodziło poniżej 20st. W miodniach po 2, może 3kg jest. Dobre i to bo przed 3 dniami to mało brakowało i głód by był. Słabsze rodziny więcej maja jak silne w miodniach - mniej czerwiu do wykarmienia. Silniejsze pewnie w gniazda więcej naniosły.
Jutro cały dzień ma lać a potem przez kilka dni chłodnawo znowu.
Może jeszcze spadz na klonach ruszy ale na to nie licze. Prędzej w totka wygram niż u mnie spadz się pojawi.
Generalnie marny rok.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

No ale patrząc na pogodę w tym tygodniu to jest w miarę dobra dla lipy, może coś z tego będzie, też czekam na lipe bo narazie pustki w ulach, jeszcze parę dni bez przybytków i będzie trzeba dokarmiać żeby pszczoły miały "żelazny zapas", u mnie nawet hektar facelii nie pomaga

_________________
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"

W tym roku właśnie tak jakoś jest dziwnie - że niby pogoda nawet jest podczas kwitnienia (może nie idealna i z deszczami ale od czasu do czasu słońce się pojawia) a jednak nektarowanie słabe.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

Poczekaj Michale z ocenami - może być jeszcze bardzo dobrze, jeśli teraz zrobiłoby się ciepło i bez deszczu. U mnie wczoraj obejrzałem dokładniej około 100 drzew. Lipa drobnolistna powoli odpala, są już pierwsze kwiaty, około 90% osobników ma pąki. Nie tak dużo chyba jak w zeszłym roku, ale tamten rok dla lip był naprawdę wyjątkowy.

Ja wywiozłem na lipę kwitnie ładnie ale w ulach ZERO miodu . Za parę dni rodziny do karmienia bo się z głodu posypią.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Powiem więcej, w Wawie i okolicach jest teraz lepiej niż myślałem... W kilku ulach taka sytuacja:)

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

No gratuluję, Warszawiak, wspaniałe te rameczki
Moje lipy, jeśli chodzi o kwitnienie, są cieniem samych siebie jeśli porównamy rok do roku. Na szczęście mam sporo ptasiej wyki i chabra bławatka dookoła, jest też biała koniczyna. W tym roku chyba nie będzie mi dane odebrać jakiegokolwiek miodu gatunkowego. Jutro też otworzę swoje ule, zobaczę co słychać. Gdy sprawdzałem ostatnio, to silniejsze kończyły sklepić pierwszy korpus i miały sporo w drugim, a słabsze pracowały na jednej nadstawce. Mam nadzieję, że mimo złej kondycji lip coś tam jeszcze przybyło

A na Kaszubach pięknie lipy kwitną i dużo ich aż miło popatrzeć.

W ogóle lipa się może jeszcze trochę "zrehabilituje" w tym roku, czego wszystkim życzę. Wyglądało, że będzie gorzej. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Warszawiak, lipa jak lipa dopiero kwitnie drobnolistna, mam nadzieje że wrzos w tym roku poleje, bo jest ładny.

Dziś nie wytrzymałem i poszedłem sprawdzić czy przez ostatnie kilka dni coś przybyło, lipa w pełni kwitnienia. To nakrop się lał i miodu nieco przybyło, nie za wiele ale w zeszłym tygodniu ramki w miodniach były niemal suche więc jeśli przybytki sie utrzymają na takim poziomie to może do końca lipy z 5 kg na ul przybędzie. Ruch na lipach bardzo duży a sprawdzałem już po południu.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ

Bałem się, że nawet w stolycy po deszczach marnie będzie, ale się uchowało nektaru sporo:) Matki zepchnięte do rodni, 2/3 w nadstawkach zasklepione, po wygryzionej zalane (oczywiście pomimo kraty sobie zaczerwiła 3 ramki w nadstawce, bo młoda, szczupła laska:), ciut kapie, więc poczekam do pon/wt, ramek 8 po 3-4 kg już są, zwracam honor lipie. W pszczółki oczywiście wierzyłem, bo mocarki, bidy nie zaznają - albo one mi miód albo ja im:)

Niech będzie piękny nawet, pasieka druga pod lasem, tam całe poletka przy młodniakach. Ale traktuję go jak spadź. Na zimę nie przechodzi. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Oj , mam nadzieję, że zdziwisz się ile przybędzie. Natura nierychliwa, ale:) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...