FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Robiłem wczoraj przeglądy.. sucho już, nic nie kapie. Niebawem miodobrania i ból głowy, co dać pszczołom do jedzenia.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

najlepiej coś słodkiego

Bardziej myślę o jakimś ciekawym miejscu stacjonowania.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Wczoraj późnym popołudniem wyzerowałem wagę. Dziś pogoda ładna i ciepło, więc zajeżdżam na pasiekę i widzę duży ruch przed ulami. Super myślę sobie. Podchodzę do wagi, a tam zero przybytku!!!
O co chodzi?

GrzeSt, młode pszczoły robiły przegrę więc dlatego duży ruch, po za tym sprawdź czy lipa jeszcze faktycznie nektaruje...

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja

O to chodzi,że z lipy w tym roku lipa jest i czas brać to co w nadstawkach zostało.
Kręcić syrop albo rzucić placki na ramki. w tym roku jakoś szybko się skończyło.
Gryka jeszcze z 10 dni będzie kwitła.
A później może na nawłoć po pyłek trzeba będzie jechać. Matki dostają na niej niezłego kopa
zobaczymy
Pozdrawiam

ejjj..., jak wygląda przegra to ja wiem . Pszczoły wracały z pożytku z pyłkiem. Lipa kwitnie u mnie dopiero kilka dni. Nie wszystkie kwiaty jeszcze zakwitły,a pszczoły siedzą na drzewach. Jak robiłem przegląd to gniazdo zalane i matka dość ma ograniczone pole do czerwienia, więc nadmiernej ilości czerwiu do wykarmienia nie ma, by tyle zużywały. Lipy do 500 metrów, więc pszczoły powinny wracać pełne.

U mnie już po lipie, moje prywatna w ogrodzie kwitła jakieś 10 dni od 20.06 do 30.06 i pszczoły na nie j siedziały od rana do zachodu słońca po 21. Może coś lipowego miodu będę miał

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)

Też u mnie pszczoły szalały na lipie i były nadzieje na powtórkę z zeszłego roku. Niestety miodu jak na lekarstwo, za to czerwiu pełne gniazda, widać poszło na rozwój. Jak wrzos w tym roku nie poleje, będzie to najgorszy sezon od kilkunastu lat.

GrzeSt, Jakiej wagi uzywasz?.
U mnie po lipę latają ale czy coś przybywa to nie wiem.

Stara waga do 100 kg, która pamięta jeszcze jak ważyła worki za komuny w "społem". Dostałem od kolegi w prezencie.
Widzisz latać latają, a na wadze nie przybywa ostatnio.

Pyłek noszą to może i nektar też przyniosą. U mnie za płotem mają gorczyce, ale mimo to wolą dalej lecieć po lipę, może to i dobrze bo na polu jaskółki je bardzo trzepią.

Ja to widzę tak lipa z lipy . Pozdrawiam

Nie dawało mi to spokoju, więc 18.30 jadę do pasieki. 13.30 jak byłem przybytku zero od wczoraj.temperatura 23 stopnie. Teraz 27 i drzewa uginają się od pszczół. Waga poszła o 0,4 kg przez 5 godzin. Kapryśna ta lipa!!!

U mnie kwitnie drobnolistna, ale co piąte drzewo. Sezon zakończy się wraz ze żniwami bo pszczoły noszą z chabrów.

Ja już po lipie jestem. Z czterech uli w/z coś koło 30 l.
Pzdr

Na ja dzisiaj wybierałem "lipe". Więcej w niej pozostałości po akacji i modraku niż lipy. Generalnie mizernie. Na 3 stanowiska lipowe tylko na jednym jako tako nanosiły. Rzepak rozbudził nadzieje w tym roku na nadzwyczajny rok ... a tu ani akacja ani lipa się nie popisała :/ Za to rodzinki silne o tej porze jak nigdy

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

U mnie lipa słabo a akacja się w ogóle nie popisała.

Kiedys stary pszczelarz powiedzial mi ze na 30lat pszczarzenia raz na 5-6 lat trafia sie dobry sezon na lipe.a tak to co roku wychodzi 2-4 sloiki z ula...Ja w zeszla sobote z 8 uli wzialem 26l. Ale...jedna rodzina naniosla spokojnie 10....czyli moglo byc wiecej....bo nektar byl ..

Ogolnie z 9 uli wyszlo na sezon 120l to chyba nie sa zbyt konkretne osiagi?tak jak czytam forum;)

Lipa aż tak dobrze nie dała w tym roku, ale źle nie jest raczej tak jak co roku poza tym chyba było trochę za sucho

U mnie w tym roku z lipy wyszła mizeria. Zeszły sezon był rekordowy. W mojej okolicy, średnio co 3-4 lata lipa daje zadowalające zbiory.

U mnie w tym roku bardzo czysta lipa. Co prawda to wielokwiat ale niewiele brakuje do czystej lipy.
viewtopic.php?f=72&t=18053

A z tej lipy ,idź do ciula
ledwie dało dychę z ula

qq, widzę, że ci się na rymy zebrało. U mnie lipa nektarowała bardzo dobrze kosztem spadzi której nie było. Jakieś niedobitki jeszcze kwitną.

U mnie z lipy lipa bo jak zaczęli w końcu rwać drobnolistną ( po tym kretyńskim zajęciu poznaję że kwitnie) to było zimno i bez lotów.
Mam parę uli w środku miasta i tu zawsze jest inna lipa : ze spadzią liściastą wybarwiona na czerwono, w zeszłym roku ze spadzią świerkową na kolor przepalonego oleju silnikowego , a w tym roku ciemniejsza niż na wsi , ale niesamowicie intensywnie pachnie. Całkiem jak mydło lawendowe , czy zwieszki przeciw molom. Nie wiem co może dać taki silny aromat ? Jakieś leśne rośliny ? Bo do lasu też mają z kilometr, a może to lucerna tak pachnie bo akurat kwitnie drugi pokos , tyle że raczej nie mają jej w zasięgu ? W każdym razie co roku inna lipa w mieście. Powiększę ilość uli w tym miejscu , choć miodu mniej niż na wiosce , to jest bardziej atrakcyjny. Na wiosce lipa to lipa identyczna co roku bez udziwnień, mniszek to mniszek , a rzepak biały jak smalec.

U mnie też po lipie. Ule stały przy domu i nie nastawiałem się na lipę bo kojarzę tylko parę drzew w tej okolicy więc myślałem że będą miały dla siebie na rozwój. W sumie wybrałem ponad 24 kg z trzech uli a nastawiałem się na 0 .

_________________
Pozdrawiam Paweł