FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dzisiaj do 11 latały w pole, od 12 siedziały na wystawionych ramkach z pokarmem :O

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

Za dobre dwa tygodnie - jeśli przeżyje ,susza .

_________________
Dla przyjaciół Zdzisiek,dla pszczółek wielbiciel.

Tak wygląda u nas dzisiaj , przydałby się deszcz.

U nas za około tydzień, ale susza straszna.

W centralnej zaczęło podlewać

W Poznaniu póki co to tylko poświęciło ziemie. O kałuży można pomarzyć.

_________________
Pura Vida

U nas zapowiadaja ale jakoś nie widac ;(

Od 1/2 godziny pada drobny deszcz

u mnie tez pada, burza przyszła

i jak noso co ? bo byłem przejazdem i widziałem że rzepak już kwitnie do tego tydzień przed czasem, zastanawiam się czy tylko kwitnie czy w ulach widać tego efekty. pytanie do osób głównie z zachodniej małopolski i centrum

_________________
xyz

kudlaty,
Wywiozłem dwa siłacze na rzepak, a tu raczej kiszka bedzie
W tym miejscu rzepak to jak bonsai, pokraczny i połamany a do tego susza
Pszczółki mało ula ni rozniosą, dobrze że z sosny to wytrzyma.

Nie jestem "rzepakowcem", moje czasem coś tam lizną na kresach swoich możliwości, ale to co dzisiaj zobaczyłem to przeraża; niskie,
cherlawe, po przeginane we wszystkie strony i zaczyna kwitnąć. Podobnie mniszek kwiat wielkości 1-złotówki przy samej ziemi.

_________________
Pozdrawiam
Marek

Zawsze miałem kwitnienie 10 maja , a w tym roku już żółto .
Rzepak w kolano a nawet niżej

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

Rzepak jest słaby, dostał w kość przy ostatnich przymrozkach i dobija go susza. Co do miodu to kwestia jego rzepaku w okolicy i napszczelenia. Kto ma 3 hektary to i nic nie zbierze, kto ma 100 hektarów dookoła uli i brak konkurencji temu pomoże ilość hektarów. U mnie kwitnienie szybsze o jakieś 2 tygodnie.

_________________
https://t.me/pump_upp

W okolicy mojej pasieki zakwitła jedną z okolicznych plantacji o 2 tygodnie wcześniej niż zwykle. Pszczoły noszą dużo pyłku, ale w ramkach sucho.

właśnie tak to wygląda jak piszesz, jutro tam też jadę bo mam załatwienie to sie zatrzymam i kuknę bo wydawało mi się ze nie jest patykowaty i jeszcze urośnie w trakcie kwitnienia, nie jestem jakimś specjalista od rzepaku bo woziłem kilka lat w jedno miejsce i wydawało mi się ze to to najlepsze bo dużo ha ale niekoniecznie ilość poszła w jakość teraz zwiedzam inne strony i tam jest lepiej choć różnica kilkanascie km,
na chwilę najwieksze przybytki mam przy domu
no ale coś bym mógł wysłać na delegacje bo po jednej stronie by był rzepak a po drugiej akacja, zawsze coś sie trafi

_________________
xyz

Sucho jak pieprz. Na ziemniakach i innych warzywach deszczownice chodzą pełną parą. Rzepaki niskie ale łodygi nabrzmiałe. Niektóre popękały od ostatnich mrozów. Na glebach słabszych rzepak już kwitnie, nawet go czuć w powietrzu. Na lepszych wybuchnie lada godzina. Jak by nie było przymrozków to kwitłby już od dwóch tygodni. Zimno go trochę przytrzymało. Pszczoły wywiezione i czekamy co będzie. Szału pewnie nie będzie.

Kto wam nagadał ,że macie nazbierać miodu rzepakowego .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Nikt, ale i tak chcemy

_________________
https://t.me/pump_upp

Rob, daleko mi do ekologicznego taliba ,ale muszę wam powiedzieć że rzepak ze swoją zawartością glifosatu bije na łeb inne rośliny,a ze jest bazą wielu produktów spożywczych to mam dziwną satysfakcję z klęski żywiołowej tej rośliny.Tylko cichutko co by się klient nie dowiedział.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

zawsze to na początek jakiś miód
z akacją i lipą nie wiadomo co będzie to juz lepiej coś mieć w słoikach

A w czym go nie ma , jak nawet ścierniska nim pryskają?

bo lubię, poproszę choć jedno badanie potwierdzające, że glifosat jest w miodzie rzepakowym w ilościach szkodliwych dla człowieka.

oczywiscie ze takie badania były robione i najwięcej środków ochrony roślin znajdowało się nie w miodzie a zwłaszcza w pyłku z roślin uprawianych na masową skale typu rzepak tak wiec życzę szczęścia konsumentom zarówno olejów roślinych jak i np pyłku, w związku z tym pszczelarze na zachodzie domagali sie rekompensat za miód który został tym skażony, poszukaj w internetach, ostatnio oglądałem chyba na yt relacje z protestu pszczelarzy i tam właśnie się wypowiadali pszczelarze odnośnie tego co maja zrobić produktami pszczelimi które zostały skażone
a że wszystko co jemy jest skażone to żadna nowość bo większość żywności jaka jest sprzedawana ma przekroczone wszelkie normy jakości o kilkaset procent, nikt nie kontroluje tego co trafia do sklepów a jak już sa kontrole to wyniki chowane do szuflady a kary jeśli już są kilkuset złotowe

_________________
xyz

kudlaty, jeden link poproszę

https://nt.interia.pl/technauka/news-az ... Id,2450279

https://www.agropolska.pl/aktualnosci/p ... ym-swiecie

takich linków z cyferkami to nie posiadam zawsze trafiałem na takie z przypadku, trzeba po francusku albo niemiecku wpisywać,
odsyłam też o filmów o zbawiennych działaniach koncernu monsanto i bayeru gdzie na tych filmach była mowa o badaniu pyłku z roślin traktowanych ich produktami były one zarówno w pyłku jak i rosie zebranej z liści, te specyfiki działaja tak ze cała roślina jest toksyczna dzieki temu nie zabieraja sie za nia szkodniki

_________________
xyz

Nie jestem adwokatembo lubię, ale chodziło pewnie o zawartosć glifosatu w nasionach po uprzednim oprysku dosuszającym, a poprzez to dalej w oleju i dalej już wg wyobraźni. Glifosat w miodzie rzepakowym to tylko ,jeżeli pozostał w ziemi z lat poprzednich, ale taką drogą mogą byc skażone i inne uprawy.

_________________
Pozdrawiam
Marek

Panowie u mnie w kole 2-3 lata temu były prowadzone badania prze doktorów z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Z UMK brał w nich udział dr P.Grodzicki, jego pamiętam, gdyż jego ojciec prof.Grodzicki jest członkiem naszego koła.
Pobierano z uli próbki miodów, wosku i pyłku. Pobierano próbki roślin i ziemi. Prowadzono wywiad środowiskowy jakie środki OR były stosowane przez okolicznych danemu pszczelarzowi rolników. Oczywiście, że pozostałości po "chemii rolniczej" wykryto w produktach pszczelich ale wnioski z badań były takie, że te pozostałości są w tak śladowych ilościach, że w żaden sposób nie są szkodliwe dla człowieka i nie ma się czego obawiać. Trzeba by zjeść kilkaset kg miodu dziennie, żeby można było mówić o szkodliwości dla człowieka.

Krzyżak,
Może za mało na fundację wpłaciliście i takie badania wyszły

Krzyżak pisze prawdę. Podobne badania były kilka lat temu prowadzone przez doktorantkę Nie pamiętam już czy Uniwersytetu Wrocławskiego czy Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Badano próbki pszczół.miodu, gleby i roślin. Trwało to 3 lata. O glebie i roślinach się nie wypowiem. Ale w próbkach pszczół i miodu nie odnotowano zanieczyszczeń chemicznych mogących mieć wpływ na zdrowie. Nie znaczy to, że ich nie było. Były i to opisane ale w ilościach takich jak pisał Krzyżak, tona miodu do zjedzenia jednorazowo żeby zaszkodziło. Jak sami sobie bzdury będziemy pisać to dobrze nie będzie... Ostatnio rozniósł się fake news o radioaktywnej chmurze znad Czarnobyla, podobno będzie miała wpływ na jakość spadzi w tym i przyszłym roku... No i to taka tyzprowda jak to o haniebnych zanieczyszczeniach innych miodów. Pozdrawiam.
Na marginesie, od lat nie używam glifosatu i w okolicy coraz mniej rolników to robi to nawet nie kwestia szkodliwości ale ekonomii

_________________
https://t.me/pump_upp

A kto określa jaka zawartość środków chemicznych w żywności jest szkodliwa? Wszelkie badania przedstawia producent środków. W Francji stosowanie wszelkich neonikotynoidów jest zabronione bo trują pszczoły. W Polsce okazuje się , że te same środki nie trują pszczół. W Francji w ostatnich latach nie zezwolono na używanie ponad 200 środków ochrony roślin. A w Polsce ile takich odmów dokonano? Wszelkie środki ochrony roślin powinny być obciążone wysoką akcyzą , aby zmniejszyć ich używanie.

lech, żaden rolnik nie używa SOR dla przyjemności. Nie nie są one tanie, trzeba mieć sprzęt, poświęcić czas i trafić z pogodą. To wszystko generuje potężne koszty. Dlaczego są więc stosowane ? Bo to w obecnym sposobie gospodarki niezbędny składnik procesu produkcyjnego.
Tak samo Twój klient mógłby powiedzieć, że nie masz stosować środków przeciw warrozie, bo odkładają się w wosku czy miodzie. Na tej samej zasadzie wiele z tych środków jest zabronionych np. w Skandynawii a w Polsce dozwolonych np.amitraza. Świat nie jest idealny i taki już nie będzie.

jak to nie jest kontrolowane? jest i to mi pobieraja próbki na polu, w zakładach sa próbki pobierane itd. jakbardziej spryskane to sa takie prosto od rolnika, bo tego nikt nie kontroluje.
Kolego Krzyżak szkoda sie męczyc i tak nikogo nie przekonany. Rolnik to najgorsze zło na swiecie, najlepiej zeby ich nie było, bo oni truja a jedzenie to sie kupuje w bierdonce więc po co sa Ci rolnicy???

Trzeba starać się zachować zdrowy rozsądek i nie ma innej drogi. Wyliczono, że ziemia w sposób całkowicie naturalny przy pomocy najprostszych metod uprawowych czy też jak kto woli, ekologiczny jest w stanie wyżywić populację o wielkości 300 do 500 milionów ludzi, reszta wymaga coraz nowocześniejszej agrotechniki. Możemy wię sobie popłakiwać ale to nic nie da. Jakoś pozostałe 7 miliardów wyżywić trzeba i jak takie Chiny będą miały wybór w rodzaju więcej ryżu czy więcej pszczół to ja doskonale wiem co wybiorą i w Europie inaczej nie będzie. Jest dobrobyt to jest walka o ekologię, przyjdzie konkretny kryzys to i ekologia pójdzie pod dywan. I oby tak nigdy się nie stało.
Wszystko jest zmienne w zależności od sytuacji... Słyszeliście ostatnio o nachodźcach? Covid zatkał większość złotoustych bo zawsze koszula bliższa ciału, temat wróci za jakiś czas ale teraz cicho sza, niech umierają w obozach.
To samo jest z uprawami i środkami chemicznymi, niech tylko się okaże, że brak jakiegoś środka zrobi zbyt duży problem to i we Francji wróci on na pola. Oby nie bo ja wcale miłośnikiem neonikotynoidów nie jestem.
Jestem za zdrowym rozsądkiem.

_________________
https://t.me/pump_upp

Jak kiedyś przebadałem pierzgę z ula wywiezionego do sadów przemysłowych to człowiek który to badał powiedział że ta pierzga jest toksyczna nie tylko dla pszczół ale też dla ludzi. Od tego czasu nie wożę pszczół na sady. Jak przebadam pierzgę z rzepaku to dam znać, ale w tym roku się nie zanosi bo takie badanie to koszt 1400zł a obecnie mam inne priorytety.
Dzisiaj na rzepaku na wadze +1,24kg Rzepak dopiero rusza.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Kolega kudlaty, mając dostęp do wręcz nieograniczonych ilości spadzi jodłowej może sobie krytykować rzepakowców .

Glifosat ratuje ludzi od głodu,jak Ci to wyszło ?.Jeżeli z obserwacji ,że Chiny i Indie to najwięksi odbiorcy tego produktu ,a zarazem największa liczba mieszkańców, to by pasowało,a potwierdzeniem tej tezy bedzie afryka tam ludzie z głodu umierają bo nie mają glifosatu.Rzepak jest dosuszany roundapem dla wygody ,i nie ma nic wspólnego z nowoczesnością ,a i sam produkt nie ma nic wspólnego z ratowaniem ludności od głodu.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

trza sie było lepiej urodzić to też byś miał tą tone z 10 uli w przeciętnym roku...
nie krytykuje ani nie krytykowałem żadnych rzepakowców kłania się czytanie ze zrozumieniem, ale nie twierdzę też że pszczoły w skażonym środowisku przynoszą krystalicznie czyste produkty bo tak się nie da, w moim rejonie rolnictwa brak i jak zamkną tesko to ludzie będą jedli trawę oraz igliwie, nie mówiąc już o jakimś intensywnym rolnictwie to mogę wybierać czy gdzieś zawioze pszczoły i będę tam musiał karmić na rzepaku czy oleje rzepak i będę karmił przy domu, nie mam ciśnienia na miód jakoś sobie radzę tak jak jest, rzepak z roku na rok zakwita coraz wcześniej, pogoda w moich rejonach niepewna i zimno to rzadko którego roku są warunki aby zebrać miód rzepakowy nie miówiąc już o większych ilościach, wolę mieć połowę mniej wielokwiatu który szybko sprzedam za lepsze pieniądze i mieć pszczoły na resztę sezonu niż nie mieć ani pszczół ani miodu do tego jeszcze kradną ule

_________________
xyz

U mnie w okolicy pierwszy raz w historii są 2 pola 100ha z odrtstami po zeszłorocznym rzepaku. Ładnie zaczynają kwitnąć, nie wiele się różnią od sianch planowo pół. Prawdopodobnie susza pokrzyżowała plany albo co... W każdym razie na tych polach nie było przeprowadzanych żadnych zabiegów i oprysków po planowym suszeniu i młóceniu rzepaku w zeszłym roku. Musze popatrzeć czy na oko da się zauważyć różnice w ilości pszczół jaka oblatuje plantacje planowaną i tą z samosiejek. Dzisiaj byłem za późno i już pszczół nie było.
Co do sadów to ojciec kiedyś wywoził przez 3 lata pszczoły do sadów i do dziś wspomina jak to w sadzie pszczoły latały jak by z musu a na wszystkich dzikich śliwach i głogach rosnących pod płotami było aż czarno od pszczół.

U mnie choć rzepak miejscami usycha to jednak 2 pasieki mam pośrodku 150ha rzepaku - w miodniach powoli coś się zbiera - ale to tak od 2 dni zaczęły nosić jak zimny wiatr trochę zelżał.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

A gdzie ja napisałem, że glifosat ratuje od głodu? Gdzie to napisałem? Odniosłem się ogólnie do użycia środków chemicznych w produkcji rolnej i to podtrzymuję. Nie da się prowadzić nowoczesnej, wydajnej i taniej gospodarki rolnej bez nawozów i środków ochrony roślin... No chyba, że godzimy się na cenę oleju rzepakowego 20 zł za litr, chleb za dychę śląska za 50 w najtańszej wersji... Ale się nie godzimy... Jest tu ktoś kto rok temu nie pomstował na rosnące ceny masła? Pomijam temat głodnej Afryki bo to po pierwsze kwestia redystrybucji żywności a po drugie ich durnego nieuporządkowanego plemię no kacykowego stylu tworzenia państwowości. Tak jak kiedyś sprzedawali ziomków na plantacje bawełny tak teraz rozpieprzają na lewo i prawo swoje zasoby i niszczą własne kraje dla klanowych zysków.
Wracając do rzepaku i glifosatu. napisałem, że od lat tego środka nie używam, przestałem to robić gdy okazało się, że może szkodzić ludziom znacznie bardziej niż podaje to producent. Z rozmów z sąsiadami wiem, że również go przestali używać. Jedni z pobudek podobnych do moich inni później gdy pojawiło się ryzyko że po pobraniu próbek będą mieć problemy ze sprzedażą. Liczy się też rachunek ekonomiczny. Użycie glifosatu powoduje niemal natychmiastowe zatrzymanie przyrostu masy nasion. Dziennie na hektarze plantacji przybywa min 50 kg masy nasion. Od zastosowania środka do zbioru mija 10-14 dni x 50 kg x 1400 PLN =.... No się tym myślącym nie opłaca, lepiej użyć sklejacza łuszczyn i zebrać plantację nieco później. No i w zasadzie to by było na tyle. Pozdrawiam

_________________
https://t.me/pump_upp

I własnie o ten zdrowy rozsądek chodzi.Na dużej plantacji ziemniaków w okolicy mojej pasieki rolnik pryska je kilkanaście razy w roku . Później w markiecie widziałem te ziemniaki z napisem ekologiczne. W ubiegłym roku rolnik u którego stoi moja pasieka miał problemy z bobikiem .Dwukrotnie pryskał go jakimś środkiem , ale bez efektu. Wezwał specjalistów od oprysków i ci również nie wiedzieli co to może być . Dali mu spis środków którymi codziennie wieczorem przez tydzień ma pryskać innym środkiem .W końcu to poskutkowało, ale należy zadać sobie pytanie co jest warty ten bobik po zbiorze. Tak samo z tymi ziemniakami.Stosowanie środków ochrony roślin wymknęło się z pod kontroli i dlatego trzeba je zwalczać ,aby je przynajmniej ograniczyć.

jak ziemniaki były elologiczne to może pryskał jakimiś wywarami z pokrzyw czy czymś takim. Jak plantacja eko to co roku przyjeźdza kontrola i za pieniądze bada rośliny na pozostałości oprysków, więc nie wciskaj ludziom kitu

Dolistne dokarmianie

To może być dobre alibi , dla tych co pryskają w południe , " dokarmiam dolistnie".

Jak zwał,tak zawał .Za rzepak poniekąd można podziekować ekologom za zbawienne właściwości dla świata jako alternatywa ekologiczna (w ich mniemaniu )jako dodatek do paliw ,a mieli również zapędy by stanowił jako główny składnik paliw,tylko chopaki nie przeanalizowali że w rolnictwie jest coś takiego jak optymalizacja nowoczesnej agrotechniki z łapą położoną przez Monsanto, co by żyło się lepiej.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

bo lubię, i tu się zgadzamy. Co ciekawe do niedawna istniało pewnego rodzaju rozdwojenie jaźni dotyczące stosowania randap. Plantacje na sporzywkę nie mogły być pryskane a te na olej napędowy już tak. A wszystko szło na jedną kupę. Paranoja.

_________________
https://t.me/pump_upp

Już zebrałem miodek rzepakowy... w promieniu 1,5 km do moich uli jest ok 3 ha rzepaku i ktos na to przywiózł 12 uli. gdyby podwiózł jeszcze 1 km to miałby w zasięgu 200m ok 10 ha a tak na te 3 ha będzie przeszczepienie a dalej luz... ręce opadają

Pajej, płaczesz jak baba.
Nie stękaj tylko przewieź na 500ha rzepaku i się ciesz.

przecież teraz wszystko kwitnie to nie jest problemem 12 w jedną czy drugą stronę, trzeba tylko pogody i wilgoci a jedno i drugie zapowiadają, choć u mnie nie ma aż takiej tragedii jak w reszcie kraju gdzie piaski i sucho jak pieprz, dzisiaj nie na rzepaku aż lało się z ramek znaczy się że coś nektaruje

_________________
xyz