FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Jak wykorzystać pół ha?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=12&t=23606
Strona 1 z 1

Autor:  madmax [ 21 sierpnia 2020, 09:13 - pt ]
Tytuł:  Jak wykorzystać pół ha?

Witam
Bardzo proszę o poradę kolegów pszczelarzy, ponieważ nie mam żadnego doświadczenia w świecie rolnictwa. Wczoraj pojawiła się okazja, że sąsiad zechciał mi oddać w dzierżawę swoje pole ok 0,5 ha, które graniczy bezpośrednio z moją pasieką stacjonarną na ogrodzie. Na tym polu przeważnie przez ostatnie lata była siana pszenica, chyba nawet nie zmieniali nic w uprawie, rzepak tam był ostatnio jakieś 5 lat temu. Nie wiem jaka to klasa gleby. Przy działce z jednej strony jest rzeka, z drugiej strony pas drzew, a z trzeciej stoją moje ule. Obecnie jest ściernisko po skoszonej pszenicy. Bardzo chce wykorzystać ten kawałek ziemi, bo od dawna mi się marzyło ale kompletnie nie wiem co tam zrobić. Oczywiście nie mam sprzętu żadnego, będę musiał prosić innych gospodarzy o pomoc. Ale musze wiedzieć o czym rozmawiać. Dlatego pytam tu Was jak to z pszczelarskiego punktu widzenia ugryźć?

Autor:  Pajej [ 21 sierpnia 2020, 09:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

bierz to, teraz to możesz posiac gorczyce przed zima zakwitnie, a na wiosne zasiej mieszanke pszczelarską:
1siana wcześnie: nostrzyk jednoroczny, facelie, gorczyce
2 siana w maju po przymrozkach: facelia, gorczyca, słonecznik, gryka,
Tak że mozliwości jest troche. JAk nie masz własnego sprzetu to lepiej siac mieszanki co beda zakwitać stopniowo i praktycznie do końca sezonu będzie jakis pożytek

Autor:  Remiz [ 21 sierpnia 2020, 11:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Dzierżawię podobny kawałek, oprócz uciechy własnej nie ma to żadnego wpływu na rodziny pszczele w ilości 50 szt. Za 3zł / kg kupiłem od pszczelarza na olx mieszankę gorczyca + facelia, dorzuciłem co miałem (nagietek, chaber, nostrzyk) i wózkiem ręcznym Gardeny obsiałem to w godzinę czasu. Aktualnie nasiona rozsiewają się same więc pozostało to zorkanować i czekać na wiosnę:). To taka wersja ekonomiczna, można oczywiście zrobić to bardziej profesjonalnie ale nie widzę sensu w moim przypadku.

Autor:  madmax [ 21 sierpnia 2020, 12:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Remiz pisze:
Dzierżawię podobny kawałek, oprócz uciechy własnej nie ma to żadnego wpływu na rodziny pszczele w ilości 50 szt. Za 3zł / kg kupiłem od pszczelarza na olx mieszankę gorczyca + facelia, dorzuciłem co miałem (nagietek, chaber, nostrzyk) i wózkiem ręcznym Gardeny obsiałem to w godzinę czasu. Aktualnie nasiona rozsiewają się same więc pozostało to zorkanować i czekać na wiosnę:). To taka wersja ekonomiczna, można oczywiście zrobić to bardziej profesjonalnie ale nie widzę sensu w moim przypadku.


Masz na myśli 50 rodzin pszczelich przy tym kawałku pola?
U mnie obecnie stoi tam podobna ilość. Teraz nie nastawiam się na żaden miód ale może chociaż pyłku skubną sobie na zimę. Wiosną chcę przynajmniej połowę rodzin stąd zabrać więc będzie już trochę lepszy stosunek pożytek:pszczoły

Autor:  Remiz [ 21 sierpnia 2020, 12:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Tak dokładnie, 50 rodzin + z 20 u sąsiada więc nie ma w ogóle o czym mówić. Ogólnie uważam, że z racji pojawienia się nowego pokolenia pszczelarzy otumanionych kabotynami z youtuba o super zyskach mnożonych przez 35 zł będzie robił się coraz większy problem z takimi uprawami. Miałem przypadek kilka lat temu, że totalnie z partyzanta jakiś człowiek postawił w krzakach 5 uli bo akurat zakwitło u mnie 0,7 ha facelii z nadzieją, że "coś naniosą". Albo przypadek z tego roku: na umówionym z rolnikiem poletku 3 ha facelii ktoś postawił swoje odkłady bez pytania o zgodę. Później podnosi się lament, że ule przewrócone, kochane pszczółki wytrute ale tak jest jak się stosuje myślenie Kalego z Pustyni i w puszczy;). Nie każdy ma cierpliwość i dystans szczególnie jeśli pszczelarstwo to źródło utrzymania.

Autor:  tomi007 [ 21 sierpnia 2020, 12:53 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

madmax pisze:
Oczywiście nie mam sprzętu żadnego, będę musiał prosić innych gospodarzy o pomoc.


tzn. będzie z tego więcej kosztów niż pożytku... ja mam podobny kawałek - TY masz lepiej bo to było uprawiane to i jest kultura... to i coś może z tego będzie... ja coś tam w tym roku zasiałem ale g... wyszło poza perzem.. dlatego teraz plan inny - zasadzę trojeść amerykańską na jesieni z kłaczy a potem będę kosić raz do roku na jesieni... albo 2x do roku - zaraz po mniszku bo trojeść późno wychodzi :) - więcej w koszty nie idę... bo to za mały areał aby komuś się chciało cokolwiek robić... a tym co się chce to liczą $$$ tak że się nie opłaca... kilka lat minie ale jak trojeść się dobrze rozrośnie to będzie to już jakiś "konkretny pożytek" bo widzę jak pszczoły na niej pracują... jak i motyle, trzmiele i cała reszta innych zapylaczy - masa tego zawsze na niej się kreci a rośnie jak perz - da sobie tam radę:)...

Autor:  manio [ 21 sierpnia 2020, 13:48 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

madmax pisze:
jest ściernisko po skoszonej pszenicy

doskonałe stanowisko na posianie rzepaku ozimego. Akurat pora na to i koszt najmniejszy bo materiału siewnego mało i tani. W międzyczasie się zastanowisz co posiać w dalszej kolejności , a rzepak nie pozwoli na zachwaszczenie i stworzy doskonałe warunki na kolejne pomysły.

Autor:  Pajej [ 21 sierpnia 2020, 20:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

rzepak bez dobrego nawożenie nie da pożytku, ale próbuj

Autor:  Remiz [ 21 sierpnia 2020, 21:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

tomi007 pisze:
madmax pisze:
Oczywiście nie mam sprzętu żadnego, będę musiał prosić innych gospodarzy o pomoc.


tzn. będzie z tego więcej kosztów niż pożytku... ja mam podobny kawałek - TY masz lepiej bo to było uprawiane to i jest kultura... to i coś może z tego będzie... ja coś tam w tym roku zasiałem ale g... wyszło poza perzem.. dlatego teraz plan inny - zasadzę trojeść amerykańską na jesieni z kłaczy a potem będę kosić raz do roku na jesieni... albo 2x do roku - zaraz po mniszku bo trojeść późno wychodzi :) - więcej w koszty nie idę... bo to za mały areał aby komuś się chciało cokolwiek robić... a tym co się chce to liczą $$$ tak że się nie opłaca... kilka lat minie ale jak trojeść się dobrze rozrośnie to będzie to już jakiś "konkretny pożytek" bo widzę jak pszczoły na niej pracują... jak i motyle, trzmiele i cała reszta innych zapylaczy - masa tego zawsze na niej się kreci a rośnie jak perz - da sobie tam radę:)...


Nie wiem jaką masz klasę gleby ale ostrzegam przed optymizmem co do trojesci. Niby to zakazana do uprawy roslina inwazyjna ale u mnie przez 4 lata ledwo wschodziła i po dwóch miesiącach zasychała. W tym roku po tym dopiero jak popadało i podsypalem hydro complexem doczekałem się pierwszych kwiatów. Nawłoć 10 x bardziej opanowuje teren. Zachęcam Was jeśli macie takie swoje mikro poletka do pozostawienia ich samym sobie. Mam taką łakę, w która nie ingeruje i to jest coś pięknego, non stop coś tam kwitnie. Oczywiście są to chwasty : byilca, oset, komosa, dziurawiec czy nawłoć ale pięknie widac jak natura się uzupelnia. Co sezon jest inaczej.

Autor:  manio [ 21 sierpnia 2020, 21:39 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Remiz pisze:
byilca, oset, komosa,

no to i sąsiedzi są zachwyceni taką gospodarką :pala: :tasak:
Trojeść lubi wilgoć, na suchym miejscu nawet duże rośliny zasychają i znikają zamiast ekspansywnie zdobywać teren. Mam z 10 lat i niewiele się posunęła , choć chucham i dmucham, ale kwitnie pięknie i pszczołami oblepiona cały dzień.

Autor:  Marekp57 [ 22 sierpnia 2020, 07:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Pozwólcie, że trochę z innej beczki, że te 0,5 ha nie będzie miało istotnego na kilkadziesiąt rodzin to jasne, ale gdyby o takim zagospodarowaniu takich kawałków pomyślało np 10 "współplemieńców" w promieniu 2 km to robi się już 5 ha jakiegoś zróżnicowanego pożytku. Najlepiej, to, to się nie opłaci ,tamto się nie opłaci, ale jak pojawi się 1,5 ha facelii, to nie wiadomo kiedy i skąd i już stoi 30 szt. Wzbogacać bazę można na różne sposoby, jedne dadzą za kilka miesięcy inne za kilka lat. Przy obecnie panujących turbulencjach pogodowych i ubożeniu bazy każdy sposób jest dobry.

Autor:  kudlaty [ 22 sierpnia 2020, 08:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Marekp57, właśnie o to chodzi aby coś od siebie dokładać a nie tylko liczyć na gotowe i narzekać że nie sieją tego czy tamtego, ziarnko do ziarnka i coś z tego będzie, najlepiej celować aby coś kwitło od poczatku lipca do połowy sierpnia wtedy jest największy problem z pyłkiem

Autor:  lucjan49 [ 22 sierpnia 2020, 17:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

madmax, Zastanów się nad posianiem Rożnika przerośniętego. Kwitnie od początku lipca do pierwszego mrozu. Oblatywany przez pszczoły intensywnie. W/g żródeł miododajność to ok. 550 kg z h, a pyłku 200 do 300 kg z h. Nasiona proponuje kupić u " Ogrodnika Morawskiego" wystarczy 100 gram w pierwszym roku posiać aby zebrać nasiona na obsianie co najmniej pół hektara. Polecam i Pozdrawiam.

Autor:  manio [ 22 sierpnia 2020, 19:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

lucjan49 pisze:
wystarczy 100 gram

nasiona są duże , więc to będzie garstka, kilkadziesiąt nasion .Kwitnie dopiero w drugim roku - lata całe zajmie obsadzenie pół hektara . Robota piekielna bo trzeba pielić i pielęgnować w pierwszym roku. Teoretycznie to wszystko samo rośnie, a praktycznie to głównie perz , pokrzywy i komosa.

Autor:  kudlaty [ 22 sierpnia 2020, 21:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

lucjan49 pisze:
madmax, Zastanów się nad posianiem Rożnika przerośniętego. Kwitnie od początku lipca do pierwszego mrozu. Oblatywany przez pszczoły intensywnie. W/g żródeł miododajność to ok. 550 kg z h, a pyłku 200 do 300 kg z h. Nasiona proponuje kupić u " Ogrodnika Morawskiego" wystarczy 100 gram w pierwszym roku posiać aby zebrać nasiona na obsianie co najmniej pół hektara. Polecam i Pozdrawiam.


ostatnio byłem przejazdem przez krzaki i widziałem z 30 arów tego zasianego pomiędzy nawłocią, kiedy się zbiera nasiona :?: :mrgreen: to będzie rosło i u mnie skoro to takie cudo. a może lepiej wykopać z korzeniami?

Autor:  kri [ 22 sierpnia 2020, 21:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Między nawłocią na nieużytkach to raczej kwitnąca rudbekia naga

Autor:  manio [ 22 sierpnia 2020, 22:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

kudlaty pisze:
skoro to takie cudo. a może lepiej wykopać z korzeniami?

Cudo to nie jest , badyl olbrzymi , a kwiatki stosunkowo małe jak topinambur . Urwę czasem koniom bo wyraźnie im smakuje :)
Oczywiście sadzony z kłącza to 100% sukcesu , ale też zakwitnie dopiero za rok. Kwitnie u mnie razem z przegorzanem i trojeścią. Wysiewanie to nie do gruntu , tylko do inspektu i sadzenie dużych roślin w rzędach , tak aby można było opielić . Inaczej zagłuszą chwasty. W drugim roku już sobie radzi. 30 arów to duże wyzwanie i ktoś lubi pracować z motyką . Ja nie. Mam z 10 arów , ale sadziłem dzieląc karpę , z kawałków kłącza.
Nasiona w połowie października. Można od razu wysiać .

Obrazek

Autor:  Hieronim [ 22 sierpnia 2020, 22:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

kudlaty pisze:
kiedy się zbiera nasiona

Jak potrzebujesz, to jesienią mogę Ci podesłać nasion.

Autor:  lech [ 22 sierpnia 2020, 22:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Przed trzema laty wiosną wysiałem rożnik do wielodoniczek. Na przełomie maja i czerwca wysadziłem na łąkę , w trzciny i na nieużytku porośniętym pokrzywami. Po wysadzeniu tylko od czasu do czasu podlewałem.Nic nie pieliłem. Przetrwały wszystkie oprócz tych wysadzonych w pokrzywach.Pszczoły oblatują rożnik chętnie , ale nie rozplenia się tak jak się spodziewałem.

Autor:  lucjan49 [ 22 sierpnia 2020, 23:22 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

W 2018 podczas wycieczki w ramach kursu pszczelarskiego do gospodarstwa pszczelarskiego Pana Kasztelewicza, w drodze powrotnej zachaczyliśmy o Gospodarstwo Ogrodniczo-Pszczelarskie "Ogrodnik Morawski" w Rudzie Śląskiej i tam podczas zwiedzania pozyskałem kilka suszek z kwitnącego tam areału rożnika przerośniętego. W 2019 początkiem maja zasiałem (Hucznie powiedziane) te nasionka. Jakież było moje żdziwienie jak roślinki zakwitły i bardzo chętnie były oblatywane przez pszczoły. Widząc w tym sens zakupiłem u "Ogrodnika Morawskiego" 100 gram rożnika przerośniętego oraz 50 gram ( chyba to nazywało się "werbisena" ale pewny nie jestem. W tym roku zasiałem co nieco z tych nasion (część rozdałem) i jestem mile zaskoczony efektami pracy pszczół na tym pożytku. Wysiałem też część tych drugich nasion, lecz nie wyrosła ani jedna z nich roślinka może to roślina dwuletnia. (Ale głowy sobie narazie nią nie zawracam) Kolego "manio" żadnych problemów po posianiu rożnika nie ma, ja zasiałem go w trzech rajkach na długości około 100 metrów. W chwili obecnej z codziennego zrywania nasion ( nie ważyłem gdyż jeszcze będzie tego o wiele więcej) mam ponad pół kilograma czystych w miarę nasion. Jak ważyłem to 20 nasion ważyło 1 (jeden) gram.

Autor:  manio [ 22 sierpnia 2020, 23:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Wszystko fajnie , ale pół hektara to jest pół hektara ( 5000 m2) tez rośliny by były jak słupy telegraficzne albo rzadziej.
U mnie ziemia mocna i chwasty zagłuszą każdą roślinę. Rożnik u mnie osiąga 250 cm , podobnie przegorzan - co świadczy o zasobności gleby. Chwasty niestety równie dynamicznie rosną, nie ma mowy aby się uchowały wsiewki czy sadzonki bez pielęgnacji . Może inaczej to wygląda na lekkich piaszczystych ziemiach i gorszej bonitacji.

Autor:  Tadeusz 1 [ 23 sierpnia 2020, 07:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

manio, oblatują u Ciebie pszczoły przegorzan ? u mnie widziałem tylko trzmiele.

Autor:  manio [ 23 sierpnia 2020, 08:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Tadeusz 1 pisze:
manio, oblatują u Ciebie pszczoły przegorzan ? u mnie widziałem tylko trzmiele.

Oblatują , ale trzmiele pracują niemal całodobowo , a takie różne błyszczące żuki żywiące się pyłkiem to chyba nawet nocują na kwiatach. Pszczoły wabi głównie nektar ,więc trudno je przyłapać na przegorzanie.Wszyscy lubią przegorzan :)
Obrazek

Autor:  jenek [ 23 sierpnia 2020, 11:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Widzę że masz przegorzan biały ja mam niebieski chętnie zamienię się nasionami wiadomość na priw.

Autor:  manio [ 23 sierpnia 2020, 11:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

To jest przegorzan niebieski . Miałem kilka roślin białego , ale przepadł zagłuszony przez szczeć draperską. Biały jest mniej przebojowy i o połowę mniej miododajny.

Autor:  Romano [ 23 sierpnia 2020, 14:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

jenek pisze:
Widzę że masz przegorzan biały ja mam niebieski

manio pisze:
To jest przegorzan niebieski

Wcale sie nie dziwię że jenek, uznał go za biały bo tak wygląda, widziałem kiedyś niebieski i wcale nie przypominał tego Twojego, wujek :google: też pokazuje inny niż ten Twój.
https://www.google.com/search?q=przegor ... A3oECAoQHA

Autor:  manio [ 23 sierpnia 2020, 15:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Romano pisze:
nie przypominał tego Twojego

spoko , mam i biały :) - pisałem o tym . Tak wyszło na fotografii , to jest z całą pewnością niebieski. Biały jest naprawdę biały :mrgreen: i nie da się pomylić .

Autor:  Pajej [ 24 sierpnia 2020, 07:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

lucjan49 pisze:
W 2018 podczas wycieczki w ramach kursu pszczelarskiego do gospodarstwa pszczelarskiego Pana Kasztelewicza, w drodze powrotnej zachaczyliśmy o Gospodarstwo Ogrodniczo-Pszczelarskie "Ogrodnik Morawski" w Rudzie Śląskiej i tam podczas zwiedzania pozyskałem kilka suszek z kwitnącego tam areału rożnika przerośniętego. W 2019 początkiem maja zasiałem (Hucznie powiedziane) te nasionka. Jakież było moje żdziwienie jak roślinki zakwitły i bardzo chętnie były oblatywane przez pszczoły. Widząc w tym sens zakupiłem u "Ogrodnika Morawskiego" 100 gram rożnika przerośniętego oraz 50 gram ( chyba to nazywało się "werbisena" ale pewny nie jestem. W tym roku zasiałem co nieco z tych nasion (część rozdałem) i jestem mile zaskoczony efektami pracy pszczół na tym pożytku. Wysiałem też część tych drugich nasion, lecz nie wyrosła ani jedna z nich roślinka może to roślina dwuletnia. (Ale głowy sobie narazie nią nie zawracam) Kolego "manio" żadnych problemów po posianiu rożnika nie ma, ja zasiałem go w trzech rajkach na długości około 100 metrów. W chwili obecnej z codziennego zrywania nasion ( nie ważyłem gdyż jeszcze będzie tego o wiele więcej) mam ponad pół kilograma czystych w miarę nasion. Jak ważyłem to 20 nasion ważyło 1 (jeden) gram.

Ja posiałem w tym roku werbesine, to taki przegorzan tylko jednoroczny i niższe rosliny. Fajnie oblatywany przez pszczółki. warunet to posiać po przymrozkach i płytko

Autor:  paraglider [ 24 sierpnia 2020, 11:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Zamiast rożnika przerośniętego na moich piaseczkach lepiej udaje się lebiodka pospolita ( oregano ) . Roślinka wieloletnia , mało wymagająca - szybko opanowuje teren , bo rozrasta się z kłaczy . Obsiewałem nią nieużytki . Opanowała nawet obrzeże lasu . Miododajnością dwukrotnie przewyższa wybujały rożnik . Mam ją też przed ulami na przemian z tymiankiem i macierzanką . Wszystkie roślinki zawierają w sobie tymol . Po skoszeniu suszę je ułożone na ramkach pod daszkami uli . Wysuszone ziele używam jako paliwo do podkurzacza .

Autor:  VEGRIN [ 31 stycznia 2021, 22:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Odświeżę trochę. Czy ktoś pielęgnował od młodego drzewka ewodie aksamitna czy też koreańska? Czytałem że lubi przemarznąć. Mam z jednej strony swego domu od ogrodzenia pusto i chciałbym właśnie posadzić te krzewy/drzewka, dla moich pszczół radocha a żonie też powinno się spodobać to drzewko nie wygląda zle tak sądzę:)

Autor:  licho [ 01 lutego 2021, 10:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

VEGRIN pisze:
Czy ktoś pielęgnował od młodego drzewka ewodie aksamitna czy też koreańska?
mam złe doświadczenia. Podobnie jak magnolie brooklińskie, młode drzewa są bardzo podatne na wczesno wiosenne przymrozki i zimne wiatry. Podobno można okręcać włókniną, jednak ja nigdy tego nie robię, bo inaczej wiecznie trzeba będzie coś ratować w ogrodzie, a w konsekwencji i tak padnie. To jest jak z brzoskwiniami u mnie, maksymalny czas życia równy 5 lat :mrgreen: Odpuściłem, nie mam klimatu na brzoskwinie, sadzę śliwy 8)

Weź pod uwagę też to, że ogród mam na Pogórzu, jakieś 100 km na południe od Dąbrowy Tarnowskiej, a okolice Tarnowa uważane są jako "Polski Biegun Ciepła", więc nie bój się próbować.

Na marginesie mówiąc, przez tego typu krzewy stałem się zwolennikiem bardzo naturalnych ogrodów opartych o gatunki dobrze zaaklimatyzowane w naszych warunkach, które ubiera się tylko w pewne kompozycję.

Autor:  Tamten [ 01 lutego 2021, 11:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

VEGRIN pisze:
Czy ktoś pielęgnował od młodego drzewka ewodie aksamitna czy też koreańska? Czytałem że lubi przemarznąć.

Ja rozmnażałem ewodię aksamitną z nasion i nie było problemów. Dla pewności sadzonki można owinąć na zimę.

Autor:  VEGRIN [ 01 lutego 2021, 13:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Tamten pisze:
Ja rozmnażałem ewodię aksamitną z nasion i nie było problemów. Dla pewności sadzonki można owinąć na zimę.
tak myślałem owijać i obsypywać ewentualnie od nasady drzewka liśćmi. Skoro koledze się udało to mam nadzieję że mi też:) tak jak kolega licho pisze u nas teoretycznie ciepłej to może bd jeszcze łatwiej:)

Autor:  jenek [ 01 lutego 2021, 14:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Potwierdzam że lubi przmaźnąć kupiłem dwie i została jedna kupiłem następne dwie i została jedna (w sumie mam dwie).W tym roku owinąłem agrowłókniną może pomorze.

Autor:  ZRoko [ 01 lutego 2021, 19:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

Już będzie chyba szósty rok jak próbuję żeby jakoś przezimować ,kupiłem 3 sztuki ewodii aksamitnej , małe drzewka 1-roczne , co wiosnę przemarza .Każdej jesieni owijałem agrowłókniną i nic nawet w środek dawałem stare prześcieradła - czyste . Tej zimy zostawiłem bez owijania , co ma być to będzie ,

Autor:  bialywoj [ 22 lutego 2021, 23:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak wykorzystać pół ha?

VEGRIN pisze:
drzewka ewodie aksamitna czy też koreańska

Kupiłem i posadziłem dwie trzy czy cztery lata temu. Żadnej pielęgnacji, poza podlewaniem w czasie susz. Dzisiaj jedna ma ponad 1,5m , a druga może z 50cm.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/