FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasiek
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=12&t=23856
Strona 1 z 1

Autor:  baru0 [ 27 grudnia 2020, 13:19 - ndz ]
Tytuł:  Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasiek

Jak w temacie, nie pamiętam by był zakładany taki temat.
Na pewno przewijała się sprawa robienia map ale nie pamiętam żeby zostało stworzone jakieś narzędzie do tego , albo wskazane linki do takich w miarę prostych aplikacji.
manio przypomniał mi o tej aplikacji
http://www.homecrossing.de/beespace/index.html
ale nie widzę możliwości nałożenia okręgów jeden na drugi .

To samo tutaj, nie widzę możliwości, jak wkleić następny.
https://www.calcmaps.com/pl/map-radius/

Tutaj możemy rysować kształty, z kolei nie znalazłem opcji okręgu .
Bo zaznaczone wielokąty można nakładać warstwami i o taką możliwość mi chodzi.
https://support.google.com/mymaps/answe ... ic=3024924

Obrazek

I w trakcie pisania posta trafiłem na ;)
https://www.mapsdirections.info/pl/mapa-okregu-promienia/
i
https://gisplay.pl/google-maps-sp-2004448274/kreatory-map.html
z tej listy wybrałem
http://sketchmap.co.uk/#
Daje możliwość zapisania w pdf i wydruku. Próbny plik ma 4MB czyli jest czytelny .

Jeżeli ktoś ma na oku jakieś inne, lepsze narzędzie to proszę się podzielić .
Taką mapkę myślę stworzyć na potrzeby własne ,ale każde koło czy pszczelarze w danej miejscowości
dobrze  żeby taką mieli.
Unaoczniło by to stan napszczelenia.
Ilość uli /normę = wynik , często :załamka:

Autor:  Pajej [ 27 grudnia 2020, 16:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Gdyby nie to że polska to złodziejski kraj to powinno byc obowiązkowe i ogólnodostępne mapy z lokalizacjami pasiek żeby kazdy wiedział czy warto stawiac jeszcze jedna pasieke w danym miejscu

Autor:  Wiech [ 27 grudnia 2020, 16:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej, Masz rację. Wszystko spisać, policzyć, zaewidencjonować i złodziejstwa nie będzie. Od dawna wiadomo, że w więzieniu a szczególnie w izolatce jest najlepiej.
Dla mówiącego po polsku w naszym złodziejskim kraju wystarczy pół godziny, żeby wiedzieć gdzie jest jaka pasieka w pobliżu każdej wioski.

Autor:  Leszek_B [ 27 grudnia 2020, 17:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
Gdyby nie to że polska to złodziejski kraj to powinno byc obowiązkowe i ogólnodostępne mapy z lokalizacjami pasiek żeby kazdy wiedział czy warto stawiac jeszcze jedna pasieke w danym miejscu

Z tym "żeby każdy wiedział" to nie jest dobry pomysł. Natomiast fakt, że powinny być zezwolenia od miejscowego koła pszczelarzy i sołtysa na postawienie wędrownej pasieki, a te powinny wynikać z napszczelenia...

Autor:  Wiech [ 27 grudnia 2020, 18:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Leszek_B pisze:
Pajej pisze:
Gdyby nie to że polska to złodziejski kraj to powinno byc obowiązkowe i ogólnodostępne mapy z lokalizacjami pasiek żeby kazdy wiedział czy warto stawiac jeszcze jedna pasieke w danym miejscu

Z tym "żeby każdy wiedział" to nie jest dobry pomysł. Natomiast fakt, że powinny być zezwolenia od miejscowego koła pszczelarzy i sołtysa na postawienie wędrownej pasieki, a te powinny wynikać z napszczelenia...

W wiosce byłyby dwa ule za stodołą i żaden sołtys by nie pozwolił wędrownemu na nic. Gdyby było potrzebne jakieś zezwolenie od kół pszczelarzy to na 100 % nikt, kto pozwoliłby tylko jednej pasiece wędrownej na postawienie uli, nie miałby szans na zostanie prezesem. Żeby nie było. Ja nie wędrują, czasami na rzepak gdzieś podwiozę z 10 uli.

Autor:  baru0 [ 27 grudnia 2020, 18:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

W mój teren w sezonie oczywiście przyjeżdżają chętni na spadź (czy jest czy nie ma ) a nie raz na te kilka lip co rośnie koło dworu też mają chrapkę , tymczasem .

W kole o promieniu 2,9 km dł. od mojej pasieki
czyli obszar 26,1 km2 (kwadratowe)
tak pi razy oko naliczyłem około 515 rodzin .
Z tego prawie połowa nie zgłoszona,więc ich dla wet. i statystyk, nie ma .
Wychodzi prawie 20 rodzin na km/kwadrat
Muszę przemyśleć co dalej ,emigracja ?
Hasło o ciężkim "losie " pszczół nabiera innego znaczenia .
To co sieję dla pszczół w tym wypadku to kropla.
Myślę że najwyższy czas zacząć o tym głośno mówić i liczyć stan faktyczny.
Może zamiast "Adoptuj pszczołę" zacząć akcję "podaruj działkę nie przepszczeloną" .

Autor:  Pajej [ 27 grudnia 2020, 19:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Leszek_B pisze:
Pajej pisze:
Gdyby nie to że polska to złodziejski kraj to powinno byc obowiązkowe i ogólnodostępne mapy z lokalizacjami pasiek żeby kazdy wiedział czy warto stawiac jeszcze jedna pasieke w danym miejscu

Z tym "żeby każdy wiedział" to nie jest dobry pomysł. Natomiast fakt, że powinny być zezwolenia od miejscowego koła pszczelarzy i sołtysa na postawienie wędrownej pasieki, a te powinny wynikać z napszczelenia...

Ja mam prostsze rozwiązanie, ale dla plantacji roslin miododajnych na polach tj rzepaki gryki itd.
Moim zdaniem żeby przywieść pszczoły na takie plantacje powinno byc pozwolenie właściciela tych roślin i dajmy na to 5 rodzin na 1 ha. Jak ja posieje nikogo nie wpuściłbym, a jak sąsiad posiałby to poszedłbym do niego ze słoikiem miodu żeby nie podpisał nikomu zgody na postawienie pszczółek. To ukróciłoby żerowanie wędrownych pszczelarzy, bo w okolicy jest mnóstwo sytuacji ze pszczelarz posieje dla swoich pszczół facelie a wędrowni jak sepy na to sie rzucają

Autor:  Leszek_B [ 27 grudnia 2020, 19:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Wiech pisze:
Leszek_B pisze:
Pajej pisze:
Gdyby nie to że polska to złodziejski kraj to powinno byc obowiązkowe i ogólnodostępne mapy z lokalizacjami pasiek żeby kazdy wiedział czy warto stawiac jeszcze jedna pasieke w danym miejscu

Z tym "żeby każdy wiedział" to nie jest dobry pomysł. Natomiast fakt, że powinny być zezwolenia od miejscowego koła pszczelarzy i sołtysa na postawienie wędrownej pasieki, a te powinny wynikać z napszczelenia...

W wiosce byłyby dwa ule za stodołą i żaden sołtys by nie pozwolił wędrownemu na nic. Gdyby było potrzebne jakieś zezwolenie od kół pszczelarzy to na 100 % nikt, kto pozwoliłby tylko jednej pasiece wędrownej na postawienie uli, nie miałby szans na zostanie prezesem. Żeby nie było. Ja nie wędrują, czasami na rzepak gdzieś podwiozę z 10 uli.
Natomiast teraz co 500 m stoi 20 rodzin i jeszcze Ci podwiozą na darmowy wypas. Nie orze, nie sieje, a na popas staje. Jak by to były krowy to by była wielka sprawa w sądzie, a jak pszczoły to już ma prawo?! Tacy wędrowni dla dobrostanu pszczół nie wiele robią więc powinni wozić tam gdzie ich zapraszają. Ponadto chcesz by Twoje ule były widziane na mapie napszczelenia to zgłoś pasiekę do powiatowego weterynarza. No i jeśli podwiezie pasiekę w rejon bez pszczół to nikt protestu nie złoży wiec mu się upiecze... Bez tego jak jeszcze wejdą dopłaty do ula to się zacznie wolna amerykanka...

Autor:  Leszek_B [ 27 grudnia 2020, 19:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
Leszek_B pisze:
Pajej pisze:
Gdyby nie to że polska to złodziejski kraj to powinno byc obowiązkowe i ogólnodostępne mapy z lokalizacjami pasiek żeby kazdy wiedział czy warto stawiac jeszcze jedna pasieke w danym miejscu

Z tym "żeby każdy wiedział" to nie jest dobry pomysł. Natomiast fakt, że powinny być zezwolenia od miejscowego koła pszczelarzy i sołtysa na postawienie wędrownej pasieki, a te powinny wynikać z napszczelenia...

Ja mam prostsze rozwiązanie, ale dla plantacji roslin miododajnych na polach tj rzepaki gryki itd.
Moim zdaniem żeby przywieść pszczoły na takie plantacje powinno byc pozwolenie właściciela tych roślin i dajmy na to 5 rodzin na 1 ha. Jak ja posieje nikogo nie wpuściłbym, a jak sąsiad posiałby to poszedłbym do niego ze słoikiem miodu żeby nie podpisał nikomu zgody na postawienie pszczółek. To ukróciłoby żerowanie wędrownych pszczelarzy, bo w okolicy jest mnóstwo sytuacji ze pszczelarz posieje dla swoich pszczół facelie a wędrowni jak sepy na to sie rzucają
Jako pomysł poddaję hodowanie ze dwóch dzikich świń które wszystko ryją i przewracają, na wypas wyprowadzane są w okolicy... tylko szkoda pszczół...

Autor:  Godziemba [ 27 grudnia 2020, 20:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

baru0 pisze:
W kole o promieniu 2,9 km dł. od mojej pasieki
czyli obszar 26,1 km2 (kwadratowe)
tak pi razy oko naliczyłem około 515 rodzin .
Z tego prawie połowa nie zgłoszona,więc ich dla wet. i statystyk, nie ma .
Wychodzi prawie 20 rodzin na km/kwadrat
Muszę przemyśleć co dalej ,emigracja ?
Hasło o ciężkim "losie " pszczół nabiera innego znaczenia .
To co sieję dla pszczół w tym wypadku to kropla.
Myślę że najwyższy czas zacząć o tym głośno mówić i liczyć stan faktyczny.
Może zamiast "Adoptuj pszczołę" zacząć akcję "podaruj działkę nie przepszczeloną" .
No widzisz,a jak ja tu na forum, zaproponowałem do wykorzystania podobnej wielkości teren ,na którym nie ma nawet jednego ula,to nie było praktycznie zainteresowania.Wszyscy oczekiwali żeby im ten teren przenieść pod ule.

Autor:  _barti_ [ 28 grudnia 2020, 07:30 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

baru0 jeśli wyniki przestaniesz mieć opłacalne to po prostu czas zwijać manele i wyjeżdżać z pasieką w poszukiwaniu "dzikiego terenu". :thank:

Autor:  Pajej [ 28 grudnia 2020, 09:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
Leszek_B pisze:
Pajej pisze:
Gdyby nie to że polska to złodziejski kraj to powinno byc obowiązkowe i ogólnodostępne mapy z lokalizacjami pasiek żeby kazdy wiedział czy warto stawiac jeszcze jedna pasieke w danym miejscu

Z tym "żeby każdy wiedział" to nie jest dobry pomysł. Natomiast fakt, że powinny być zezwolenia od miejscowego koła pszczelarzy i sołtysa na postawienie wędrownej pasieki, a te powinny wynikać z napszczelenia...

Ja mam prostsze rozwiązanie, ale dla plantacji roslin miododajnych na polach tj rzepaki gryki itd.
Moim zdaniem żeby przywieść pszczoły na takie plantacje powinno byc pozwolenie właściciela tych roślin i dajmy na to 5 rodzin na 1 ha. Jak ja posieje nikogo nie wpuściłbym, a jak sąsiad posiałby to poszedłbym do niego ze słoikiem miodu żeby nie podpisał nikomu zgody na postawienie pszczółek. To ukróciłoby żerowanie wędrownych pszczelarzy, bo w okolicy jest mnóstwo sytuacji ze pszczelarz posieje dla swoich pszczół facelie a wędrowni jak sepy na to sie rzucają

jak wam się ten pomysł podoba?

Autor:  _barti_ [ 28 grudnia 2020, 13:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Nijak, bo zasada nie do wyegzekwowania.
Nie pozwolisz komuś stanąć przy samym polu, to stanie 500 metrów dalej albo nawet kilometr.

Autor:  Pajej [ 28 grudnia 2020, 13:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

ale jak nie będzie miał pozwolenia rolnika z tamtąd to co mandacik... o to chodzi ze nie ważne gdzie postawi musiałby mieć zgodę właściciela pożytku a nie działki. Np jest rzepak pana x chcesz postawic na działce pana y ale tam tylko trawa to i tak musiałbyś mieć pozwolenie od pana x.

Autor:  Wampun [ 28 grudnia 2020, 14:26 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

A jak wiosną w trawie pana Y mniszek zakwitnie to ten od pasieki z pola pana X bedzie musial się zwijać? A Jak u pana Z chabry w zbożu zakwitną to będzie przepędzał pszczelarzy z ziemi X i Y i co na to lokalny Tuptuś z 0,5 ha wokół walącego się domu jak mu za chalupą osty zakwitną?

Autor:  Pajej [ 28 grudnia 2020, 18:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

mi chodzi o pasieki wędrowne a nie stacjonarne. widze że nie rozumiecie mojej idei. nie wiem jak to jaśniej wytłumaczyć, a moze wy macie jakieś pomysły żeby ukrócić piractwo wśród pszczelarzy?

Autor:  baru0 [ 28 grudnia 2020, 20:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

_barti_ pisze:
baru0 jeśli wyniki przestaniesz mieć opłacalne to po prostu czas zwijać manele i wyjeżdżać z pasieką w poszukiwaniu "dzikiego terenu". :thank:

Na pewno z częścią pasieki tak trzeba postąpić .
Ale te co zostaną też nie będą mieć wesoło. A w mediach cały czas" pszczołom grozi wyginięcie" ,może i prawda ale na razie w naszym rejonie to chyba z głodu.
Na innym forum próbują się zorganizować i stworzyć zarysy, Ustawy Pszczelarskiej .
Idea wydaje się być słuszna ,bo między innymi takie sprawy by mogła choć w części rozwiązać .
Szkoda tylko że "osobiste wycieczki" nie pozwalają wszystkim organizacjom pszczelarskim mówić jednym głosem w tej sprawie .
A tak przy okazji ,gdyby się ktoś czół kompetentny żeby pomóc w pisaniu tego projektu ,czy to od strony pszczelarskiej czy prawnej ,może napisać do mnie na pw. podam namiary do koordynatora tych działań .

Autor:  _barti_ [ 28 grudnia 2020, 21:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Widzicie.
Pszczelarstwo zostało wypromowane jako super zajęcie dla każdego.
Wprowadzono dopłaty do uli i sprzętu.
No i jeśli dalej pójdzie to w tym kierunku to pszczelarze sami siebie zjedzą w Polsce.

Autor:  Wiech [ 28 grudnia 2020, 21:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

_barti_ pisze:
Widzicie.
Pszczelarstwo zostało wypromowane jako super zajęcie dla każdego.
Wprowadzono dopłaty do uli i sprzętu.
No i jeśli dalej pójdzie to w tym kierunku to pszczelarze sami siebie zjedzą w Polsce.
:okok: Wincej dotacji, wincej regulacji. Skończy się, że każdy kto narysuje pszczołę dostanie 500+ i problemy znikną.

Autor:  Pajej [ 28 grudnia 2020, 21:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

dlatego jestem przeciwnikiem jakichkolwiek dopłat czy do pola czy do pszczół

Autor:  Wiech [ 28 grudnia 2020, 21:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
dlatego jestem przeciwnikiem jakichkolwiek dopłat czy do pola czy do pszczół
Na całe szczęście w wyborach masz tylko jeden głos z ok. 30 mln. Brak dopłat obszarowych i w ciągu 10 lat jesteśmy wielkim importerem żywności, 1/3 gruntów rolnych porastają chwasty a uzależnienie od dostaw gazu będzie naszym malutkim problemem w porównaniu z nowymi.

Autor:  baru0 [ 28 grudnia 2020, 22:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
dlatego jestem przeciwnikiem jakichkolwiek dopłat czy do pola czy do pszczół

Napisz,będzie krócej, które gałęzie gospodarki nie są dotowane .
Dotacja nie wpłynie na ilość rodzin w Polsce .Wystarczy tylko uświadomić jaka to praca czego i jakich umiejętności wymaga ,jaka jest realna opłacalność .
Nikt nie rzuca się na hodowlę krów dla tego tyś., co jest dopłacany do sztuki bo wie że to jest tylko jakaś cząstka kosztów..

Autor:  Pajej [ 29 grudnia 2020, 09:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Wiech pisze:
Pajej pisze:
dlatego jestem przeciwnikiem jakichkolwiek dopłat czy do pola czy do pszczół
Na całe szczęście w wyborach masz tylko jeden głos z ok. 30 mln. Brak dopłat obszarowych i w ciągu 10 lat jesteśmy wielkim importerem żywności, 1/3 gruntów rolnych porastają chwasty a uzależnienie od dostaw gazu będzie naszym malutkim problemem w porównaniu z nowymi.

importerem zywności i tak unia bedzie komisja europejska wprowadza tzw zielony ład tj wycofanie 50% substancji aktywnych środków ochrony roślin, zmniejszenie nawożenie nie pamiętam o ile procent. do tego 20% użytków rolnych w ekologii. Czyli nie dość ze Twoja wizja sie spełni to jeszcze podatnicy będą do tego dopłacać. Bo unia dopłaty daje. W rolnictwie wystarczy tylko rolnikom nie przeszkadzac i ograniczyć import syfiastego jedzenia z Ukrainy, czy ameryki, czy chin. tu mam tez na myśli miód. jakby tego syfu nie zwozili to po co dopłata do ula?

Autor:  Beeskit [ 29 grudnia 2020, 17:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
ograniczyć import syfiastego jedzenia z Ukrainy, czy ameryki, czy chin. tu mam tez na myśli miód. jakby tego syfu nie zwozili to po co dopłata do ula?


Racja! Zakazać! Wtedy dalej będziemy mieć syfiaste jedzenie, ale przynajmniej KRAJOWE!!!

Pozdrawiam wąskotorowo Beeskit

Autor:  Pajej [ 29 grudnia 2020, 18:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Jak twierdzisz że polska żywność jest na równym poziomie z np ukraińskim tak samo jak polski i chiński miód?

Autor:  Beeskit [ 29 grudnia 2020, 19:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
Jak twierdzisz że polska żywność jest na równym poziomie z np ukraińskim tak samo jak polski i chiński miód?


Nie twierdzę, że polska żywność jest na równym poziomie z ukraińskim. Jest gorsza! Polska żywność jest zepsuta unijnymi regulacjami i klientem sieciowym dla którego najważniejsze jest żeby było tanio!

Pozdrawiam skąpo Beeskit

Autor:  Pajej [ 30 grudnia 2020, 09:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

widzę że mało wiesz. UE choć nie jest cudowna wiele oprysków jest zakazanych, bo szkodliwe dla ludzi a np na ukrainie tym się pryska i to wjeżdża do nos i jest traktowane na równym poziomie. Kurczaki są tak faszerowane antybiotykami, a w USA hormonami wzrostu. Smacznego

Autor:  kudlaty [ 08 stycznia 2021, 23:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pajej pisze:
widzę że mało wiesz. UE choć nie jest cudowna wiele oprysków jest zakazanych, bo szkodliwe dla ludzi a np na ukrainie tym się pryska i to wjeżdża do nos i jest traktowane na równym poziomie. Kurczaki są tak faszerowane antybiotykami, a w USA hormonami wzrostu. Smacznego


Dostosowanie naszych norm na żywność do unijnych polegało na tym że je obniżono tak aby to co chcieli do nas exportować spełniało warunki.
Inna sprawa że żywnośc jeśli się bada to wyniki kontroli są chowane do szuflady a klient dalej je myśląc ze jest ok.
Nie jest to oczywiście wina rolników tylko tego chorego układu, rynku czy samych oczekiwań klientów żeby wszystko pięknie wyglądało, odpowienio wybarwione, kaliber etc

Autor:  Pajej [ 09 stycznia 2021, 08:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Ja pisze jak jest z perspektywy rolnika.

Autor:  licho [ 29 stycznia 2021, 15:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Pozwolę sobie odświeżyć pierwszą cześć tematu.

Znalazłem coś takiego:
https://tuchow.naszemiasto.pl/tag/tucho ... larze-lipy

Rok rocznie staram się dosadzić drzewa lub krzewy miododajne. Przykładowo, na wiosnę ubiegłego roku dosadziłem 50 szt. głogów jednorocznych w grupach po 5 sztuk.

Co ciekawe, sąsiedzi nie chętnie chcą sadzić lipy, akacje czy głogi… ale jak z 5 lat temu zamówiłem sadzonki ałyczy to mi wręcz zabrakło. Co dało mi trochę do myślenia… że lipa nie jest aż tak atrakcyjnym drzewem jak otrzymana za darmo jabłoń, czy śliwa.

Dlatego też, interesuje mnie szeroko rozumiane wsparcie ukierunkowane w poszerzenie bazy poużytkowej danego regionu, poprzez lokalne działania obejmujące nieużytki, w tym tereny należące do Państwa – wiem że lasy Państwowe czasem mają wew.” akcje zwiększania stanu posiadania bazy roślinnej”


Mam kilka pytań, może ktoś zna temat ze swojej strony i będzie wstanie pomóc lub doradzić.

Czy Związek planuje jakieś działania w najbliższym czasie, lub czy Związek w ogóle jest w tym temacie decyzyjny?

Może lepiej szukać pomocy u lokalnych Kół?

A może warto bezpośrednio zwrócić się do gmin?

– czasami organizowane są pewne akcje jak opisana powyżej w Tuchowie. Zastanawiam się na ile była to akcja społeczna a na ile rozdanie drzew po pszczelarzach 8) , może ktoś miał przyjemność uczestniczyć w niej i mógłby odnieś się do efektywności tego typu przedsięwzięć.
Będę wdzięczny za wszelkie informacje.

Autor:  tomaszgenda [ 29 stycznia 2021, 15:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

licho, Witaj. Jestem zrzeszony w Stowarzyszeniu Pszczelarzy EKOBIESZCZADY w Sanoku. Nasz prezes stale "męczy" kogo się da Starostwo, Gminy, Urząd Marszałkowski, a nawet wyżej :mrgreen: O wsparcie pszczelarzy.
Czasem coś się uda wysępić. W 2020r jako zrzeszenie otrzymaliśmy od Urzędu Marszałkowskiego, dokładnie
Departament Rolnictwa, Geodezji i Gospodarki Mieniem Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego w Rzeszowie drzewka miododajne 80szt surmi (katalpa) wysokości bez korzeni ok 2m. Może to nie jest wielka ilość ale zawsze.

Autor:  baru0 [ 29 stycznia 2021, 15:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Do Tuchowa ma 25km o akcji nie słyszałem .
Ja należę do KZP w Nowym Sączu, kiedyś rozdawali po kołach różne sadzonki .
Teraz nie słyszałem . Sztrabami wierzby migdałowej się mogę podzielić ale odbiór osobisty ,pewnie też kilkanaście sadzonek lip u teścia by się znalazło gratis ,bo od niego brałem .Trzeba by sobie wykopać ;) .

Autor:  VEGRIN [ 29 stycznia 2021, 19:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Ja nie patrzę w stronę żadnych organizacji, sam kupuję, przesadzam, mam zrobiona piękna aleje Lipowa za swoim domem z różnych szczepionych okazów + lipy wokół domu, udało mi się wyszarpac 2x sztobry z Puław i tak co roku coś a że jestem stosunkowo młody (przed 30 :D) to mam nadzieję że skorzystam jeszcze :)

Autor:  licho [ 30 stycznia 2021, 11:57 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

VEGRIN pisze:
Ja nie patrzę w stronę żadnych organizacji, sam kupuję
, niestety mam podobnie. Bardziej szukam okazji, na rekompensatę kosztów, bo jak widać takie akcję są organizowane.

Ogólnie i tak koszt wpisany jest w sprzedaż miodu, na ten rok planuje zamówić orzech laskowy i śliwki węgierki. Najprościej będzie mi popytać sąsiadów może będę chcieli zrobić wspólne zamówienie.

Co nie zmienia jednak faktu, że jeżeli są akcje społeczne to warto byłoby mocniej postawić na wspólne dosadzanie roślin nektarodajnych, najlepiej refundowane, z korzyścią dla wszystkich.

Szczególnie ten mini apel powinien dotyczyć pszczelarzy którzy mają okresy bezpyłowe, aby globalnie celować w takie rośliny które kwitną i zapewniają pożytek właśnie w tych wakatach pyłkowych. O korzyściach związanych z quasi-ograniczaniem nadpszczelenia, nie wspomnę.

VEGRIN pisze:
mam zrobiona piękna aleje Lipowa za swoim domem z różnych szczepionych okazów
, lip szczepionych to Ci VEGRIN po ludzku zazdroszczę. Może w przyszłości, zazwyczaj mam z tym problem, że zamawiam coś co ma być X a wychodzi Y. Przykład, zamówiłem papierówki - przyszły jabłonki, których po kilku latach pozostało sztuk 12 i co prawda mają jabłka smaczne, duże, czerwone, ale papierówką nigdy nie były.

baru0 pisze:
mogę podzielić ale odbiór osobisty
, baru0, bardzo dziękuje, zapamiętam. Jak sam będę miał nadmiary to również zamieszczę informację dla chętnych na tym forum.

Autor:  CYNIG [ 30 stycznia 2021, 12:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

licho, jak potrzebujesz sztobry wierzb (taksony z Puław) to zapraszam wiosną, sekator użyczę :), masz blisko

Autor:  VEGRIN [ 30 stycznia 2021, 12:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Jeśli kolega chętny mogę podać szkółkę gdzie kupuję lipy szczepione:) to małżeństwo zona zajmuje się m.in lipami a mąż pszczelarzy:)

Autor:  licho [ 30 stycznia 2021, 20:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

CYNIG, super, bardzo dziękuje zapamiętam. Jak tylko będę robił akcje wierzba, odezwę się.

VEGRIN, bardzo proszę. Masz w swojej kolekcji lipę Moltkego, prawdą jest to co o niej piszą?

Autor:  VEGRIN [ 30 stycznia 2021, 22:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Mam green spore , ranczo , wonne ,Lipińskiego , moltkoego, krymska, japońska , wszystko po kilka sztuk posadzone jak w alei, z tym że nie dodałem że rosną dopiero od 2/3 lat równo jak zakupiłem pierwsze odkłady:) ale były też już pierwsze kwiaty właśnie na moltkoego o ile zapiski mam dobre:)
link do szkółki z rozpiska httpp://szkolka-agaslota.pl/?page_id=93

Autor:  VEGRIN [ 30 stycznia 2021, 22:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

licho, chodzi koledze o wydajność tej lipy?:) Jeśli tak to nie wypowiem się bo nie mam pojęcia , drzewka zbyt małe, za 20 lat będę mądrzejszy:)

Autor:  licho [ 30 stycznia 2021, 23:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

VEGRIN, podobno najszybciej rośnie w górę na 2 do 2,5 m później staje i się zagęszcza. Pokrój gęsty lecz na długich przyrostach rocznych, sprawia wrażenie lekko przewieszającej się. Najwcześniej wchodzi w kwitnienie, przy czym początkowo jest mało obfite, a po osiągnieciu tych 3 m (ok. 8-10 lat) i zagęszczeniu się osiąga pełnie nektarodajności. Wymaga odmładzania korony.

Czy wyróżnia się już na tle innych?

P.S. Dziękuje za podanie adresu, zamówię u nich.

Autor:  VEGRIN [ 31 stycznia 2021, 11:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

Widać u mnie ta różnice naoewno, najgrubsze pieńki pierwsze kwitły, przyrosty tak jakby też największe, zobaczymy co dalej, w tym roku też pewno kupię , miejsca u mnie pod dostatkiem więc można sądzić, po lasach gdzie popadnie warto też sądzić tylko ja już kupuję "dzikie" ale mikrozynowane czy jak to się tam nazywa:)

Autor:  kudlaty [ 31 stycznia 2021, 16:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

licho pisze:
Co ciekawe, sąsiedzi nie chętnie chcą sadzić lipy, akacje czy głogi… ale jak z 5 lat temu zamówiłem sadzonki ałyczy to mi wręcz zabrakło. Co dało mi trochę do myślenia… że lipa nie jest aż tak atrakcyjnym drzewem jak otrzymana za darmo jabłoń, czy śliwa.


bo takie mamy prawo ze jak wsadzisz drzewo które nie jest owocowe a będziesz w przyszłości zmuszony je wyciąć bo przeszkadza to musisz iść do gminy i czapkować zeby ci łaskawie pozwolili wyciąć

znajomemu na środku jedynego mapowanego wjazdu na działkę rosła wierzba zgnita ale o średnicy ok 80cm, całe szczęście ze weszła ustawa szyszki przez chwilę bo by musiał sobie helikopter kupić zeby dojechać na swoją nieruchomość bo panie w gminie miały problemy z kojarzeniem faktów :roll:

Autor:  licho [ 31 stycznia 2021, 20:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

kudlaty pisze:
bo takie mamy prawo ze jak wsadzisz drzewo które nie jest owocowe a będziesz w przyszłości zmuszony je wyciąć bo przeszkadza to musisz iść do gminy i czapkować zeby ci łaskawie pozwolili wyciąć


Nie wiem czy się coś w tej kwestii obecnie zmieniło, dawniej rozróżniono charakter gruntów i na gruntach rolnych lub na gruntach sadowniczych wycinka samosiewek czy nawet celowego drzewostanu była dozwolona. Kwestie pozostałych wycinek dotyczyły działek budowlanych i rekreacyjnych.

Temat jest ważny i sam bym dowiedział się jak to obecnie funkcjonuje - może ktoś coś wie i mógłby mnie (lub nas sprostować).

Ja ze swojej praktyki, około pięć lat temu wycinałem sosny na działce budowlanej i to wymagało zgody. Natomiast wycinka starych śliw w sadzie pod nowe drzewa zgody nie wymagała.


Myślę, że ludzie nie zbierają kwiatów lipy, są też to zbyt potężne drzewa z którymi w przyszłości może być problem, a taka sobie jabłonka jabłonka to niech sobie rośnie, może i jabłko się trafi. No ba!

Autor:  licho [ 31 stycznia 2021, 20:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

VEGRIN pisze:
Widać u mnie ta różnice naoewno, najgrubsze pieńki pierwsze kwitły, przyrosty tak jakby też największe, zobaczymy co dalej, w tym roku też pewno kupię , miejsca u mnie pod dostatkiem więc można sądzić, po lasach gdzie popadnie warto też sądzić tylko ja już kupuję "dzikie" ale mikrozynowane czy jak to się tam nazywa:)


O kurcze... to musze się spieszyć bo mi zabraknie. Już na stronie jest informacja, że większych okazów nie ma w ofercie. :pala:

Nie wiem czy to jest tylko moje zdanie lub pobożne życzenie, ale wartościowa byłaby dokumentacja fotograficzna pewnych okazów drzew odmianowych w osobnym temacie, lub ogólnie roślin miododajnych.

W starych książkach ryciny były bardziej dokładniejsze niż obecnie wykonane zdjęcia tych roślin... przykładowo w ziołach, drzewach czy krzewach brakuje dobrej bazy fotograficznej danego gatunku aby łatwo było rozpoznać, czy na pewno ma się to co się chciało kupić. Przynajmniej mnie by to bardzo interesowało. Tak jak z tą wspomnianą jabłonką, jabłka super ale nie wiem co to za odmiana, a bardzo chciałbym wiedzieć.

Autor:  licho [ 08 lutego 2021, 16:22 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

VEGRIN pisze:
Widać u mnie ta różnice naoewno, najgrubsze pieńki pierwsze kwitły, przyrosty tak jakby też największe, zobaczymy co dalej, w tym roku też pewno kupię , miejsca u mnie pod dostatkiem więc można sądzić, po lasach gdzie popadnie warto też sądzić tylko ja już kupuję "dzikie" ale mikrozynowane czy jak to się tam nazywa:)


Tu zdjęcie lipy Moltkego, drzewo ma około 25-30 lat. Pewnie powinno być większe i bardziej okazale, lecz rośnie przy drodze. Drzewa są podatne na chlorki w wodzie, przez co wolniej rosną i są bardziej podatne na choroby.

Obrazek

Opanowałem temat do tego stopnia, że sam ze sobą tworze monologi.

Autor:  baru0 [ 08 lutego 2021, 17:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

licho pisze:
Pewnie powinno być większe i bardziej okazale, lecz rośnie przy drodze. Drzewa są podatne na chlorki w wodzie, przez co wolniej rosną i są bardziej podatne na choroby.


Pachniemy tym, co jemy .
A czy to nie jest też tak u drzew ?

Autor:  VEGRIN [ 08 lutego 2021, 19:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

licho pisze:
VEGRIN pisze:
Widać u mnie ta różnice naoewno, najgrubsze pieńki pierwsze kwitły, przyrosty tak jakby też największe, zobaczymy co dalej, w tym roku też pewno kupię , miejsca u mnie pod dostatkiem więc można sądzić, po lasach gdzie popadnie warto też sądzić tylko ja już kupuję "dzikie" ale mikrozynowane czy jak to się tam nazywa:)


Tu zdjęcie lipy Moltkego, drzewo ma około 25-30 lat. Pewnie powinno być większe i bardziej okazale, lecz rośnie przy drodze. Drzewa są podatne na chlorki w wodzie, przez co wolniej rosną i są bardziej podatne na choroby.

Obrazek

Opanowałem temat do tego stopnia, że sam ze sobą tworze monologi.
postaram się zrobić foto i pokazać mniej więcej jak u mnie to wygląda zrobię moltkoego i japońską bo te u mnie najwolniej rosną:) przy domu mam drobnolistna która mój tata przesadzał z 50 lat temu a rosła w wierzbie spróchniałej:) tak przynajmniej twierdzi:)

Autor:  licho [ 08 lutego 2021, 19:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Baza pożytkowa i napszczelenie terenu wokół naszych pasi

VEGRIN, byłoby to dla mnie cenne. Można porownać i w przyszłości taka dokumentacja też komuś może się przydać.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/