FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zmiana pożytków przez lata.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=12&t=24249
Strona 1 z 1

Autor:  robertf [ 27 czerwca 2021, 11:58 - ndz ]
Tytuł:  Zmiana pożytków przez lata.

Mieszkam w terenie gdzie brak pożytków towarowych. (prócz spadzi jak jest). Ule w rodzinie są od zawsze. Z dziesięciu do piętnastu rodzin pszczelich kiedyś było 300 -700 kg miodu. Od lat 100 kg to sukces. Ostatnia godna spadź w 2014 roku. Od tego czasu marność. Są rodziny wybitne. Ale jako amator dopiero na te wybitne teraz zwracam swój wzrok.

Autor:  tomaszgenda [ 27 czerwca 2021, 17:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf, Tylko uważaj, czasem te wybitne przynoszą gratisy od sąsiada. Ja wolę rodziny średnie, które wszystko co przyniosą nieprzerabjają na czerw.

Autor:  Saute [ 27 czerwca 2021, 21:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf pisze:
Mieszkam w terenie gdzie brak pożytków towarowych. (prócz spadzi jak jest). Ule w rodzinie są od zawsze. Z dziesięciu do piętnastu rodzin pszczelich kiedyś było 300 -700 kg miodu. Od lat 100 kg to sukces. Ostatnia godna spadź w 2014 roku. Od tego czasu marność. Są rodziny wybitne. Ale jako amator dopiero na te wybitne teraz zwracam swój wzrok.


Może pomyśl o gospodarce wędrownej lub zmianie lokalizacji pasieki.

Autor:  atomek0 [ 28 czerwca 2021, 08:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf pisze:
Mieszkam w terenie gdzie brak pożytków towarowych. (prócz spadzi jak jest). Ule w rodzinie są od zawsze. Z dziesięciu do piętnastu rodzin pszczelich kiedyś było 300 -700 kg miodu. Od lat 100 kg to sukces. Ostatnia godna spadź w 2014 roku. Od tego czasu marność. Są rodziny wybitne. Ale jako amator dopiero na te wybitne teraz zwracam swój wzrok.


Jakie kiedys mieliście pozytki i z czego?

Autor:  old school [ 28 czerwca 2021, 10:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

nie tylko Ty masz takie problemy
mam pszczoły 11 lat od 2010 roku
pierwsze pięć lat rewelacja z 25 rodzin miałem tyle miodu co teraz z 50 rodzin
średnia spada bardzo mocno z roku na rok
jest kilka powodów po pierwsze susza tak naprawdę bardzo niski poziom wody gruntowej
po drugie coraz więcej znów mamy pszczelarzy co powoduje rozłożenie pożytków na więcej rodzin po trzecie u mnie akacje i lipę wycinają na potęgę w lasach państwowych i przy drogach i tyle w temacie z roku na rok miodu będzie coraz mniej ...

Autor:  Tamten [ 28 czerwca 2021, 11:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Ja to u siebie też zauważam. Im dłużej pszczelarzę, tym gorsze wyniki, chociaż wciąż się uczę i to też na swoich błędach.

Autor:  BARciak [ 28 czerwca 2021, 11:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

U mnie podobnie, z roku na rok coraz mniejsze pożytki. Ludzie wszystko wycinają, pryskają i ogólnie niszczą co się tylko da żeby przypadkiem coś nie zakwitło. Teraz jest moda na tuje koło płotu, równiutki trawniczek i beton/kostkę/kamyki, a jak coś kwitnie a tym bardziej jak latają po tym "bardzo niebezpieczne" pszczoły to według ich rozumowania trzeba to zniszczyć. Wszystkie łąki i pola gdzie coś rosło teraz stoją odłogiem lub są zalesiane świerkiem.O rolnictwie już nie wspomnę, bo gdzie są np te chabry i maki w zbożach? Taka jest przyczyna ubywania pożytków. Jak sami nie zaczniemy dbać o pożytki jako pszczelarze to nic nie będzie za chwilę.

Autor:  old school [ 28 czerwca 2021, 13:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Widzisz tylko że jak chciałem rolnikowi kupić nasiona facelii żeby posiał to stwierdził że mu się nie opłaca
musiałbyś sam mieć z 20-30 ha i wtedy możesz sobie pożytki szykować inaczej marnie to wygląda

Autor:  Tamten [ 28 czerwca 2021, 14:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

BARciak pisze:
. Teraz jest moda na tuje koło płotu, równiutki trawniczek i beton/kostkę/kamyki, a jak coś kwitnie a tym bardziej jak latają po tym "bardzo niebezpieczne" pszczoły to według ich rozumowania trzeba to zniszczyć.

Dlatego pani z Urzędu Miejskiego była przeciwna sadzeniu lip przy ulicy, bo ona ma małe dzieci, a na lipach są pszczoły i mogą użądlić. - Naprawdę taka była argumentacja.

Autor:  _barti_ [ 28 czerwca 2021, 15:30 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

old school pisze:
nie tylko Ty masz takie problemy
mam pszczoły 11 lat od 2010 roku
pierwsze pięć lat rewelacja z 25 rodzin miałem tyle miodu co teraz z 50 rodzin
średnia spada bardzo mocno z roku na rok
jest kilka powodów po pierwsze susza tak naprawdę bardzo niski poziom wody gruntowej
po drugie coraz więcej znów mamy pszczelarzy co powoduje rozłożenie pożytków na więcej rodzin po trzecie u mnie akacje i lipę wycinają na potęgę w lasach państwowych i przy drogach i tyle w temacie z roku na rok miodu będzie coraz mniej ...


Skoro Twoje wyniki miodowe z ula spadają to dlaczego pasieka rośnie ?

Autor:  BARciak [ 28 czerwca 2021, 15:34 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

old school pisze:
Widzisz tylko że jak chciałem rolnikowi kupić nasiona facelii żeby posiał to stwierdził że mu się nie opłaca
musiałbyś sam mieć z 20-30 ha i wtedy możesz sobie pożytki szykować inaczej marnie to wygląda

Jakby każdy posadził choćby na tym co ma i na nieużytkach (za pozwoleniem właściciela) to już by się zebrała wystarczająca ilość. Nie muszą być to kwiatki jednoroczne/dwuletnie tylko drzewa np owocowe lub lipy. Efektu nie będzie od razu ale będzie. Nieraz widziałem na pasieczyskach posadzone iglaki zamiast miododajnych roślin i to jest dla mnie dziwne.

Autor:  Wiech [ 28 czerwca 2021, 17:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Przepszczelenie, przepszczelenie i jeszcze do tego za dużo uli.

Autor:  robertf [ 28 czerwca 2021, 17:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

atomek0 pisze:
robertf pisze:
Mieszkam w terenie gdzie brak pożytków towarowych. (prócz spadzi jak jest). Ule w rodzinie są od zawsze. Z dziesięciu do piętnastu rodzin pszczelich kiedyś było 300 -700 kg miodu. Od lat 100 kg to sukces. Ostatnia godna spadź w 2014 roku. Od tego czasu marność. Są rodziny wybitne. Ale jako amator dopiero na te wybitne teraz zwracam swój wzrok.


Jakie kiedys mieliście pozytki i z czego?

Pożytki kwiatowe zawsze były skąpe ale te 10 kg z ula problemu nie było. Jest tego wiele od wierzby, klonów, głogów, kruszyny , maliny i jeżyny to wszystko leśnej bo sam las i łąki. Kiedyś jeszcze 25 lat temu wszędzie były uprawy, pszenica, owies , gryka a tam wszędzie był chaber bławatek co zbierało się dla herbapolu za duże pieniądze i pożytek z niego. Inne wyki , itd, łąki były,kośne odkwaszone więc koniczyny i inne. Dziś łąki są ale zakwaszone, niezgodnie z prawem UE koszone bijakiem czyli wszystko jest miarzdzone. Nic szlachetnego tam po kilku latach nie rośnie. Do tego susza kilka lat. I wzrost temperatury. Nigdy nie było 30 stopni dawniej, dziś nawet ponad 35 w miniony czwartek.

Autor:  robertf [ 28 czerwca 2021, 17:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Wiech pisze:
Przepszczelenie, przepszczelenie i jeszcze do tego za dużo uli.

O tym to już nawet nie wspominam.

Autor:  robertf [ 28 czerwca 2021, 17:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

tomaszgenda pisze:
robertf, Tylko uważaj, czasem te wybitne przynoszą gratisy od sąsiada. Ja wolę rodziny średnie, które wszystko co przyniosą nieprzerabjają na czerw.


Co masz na myśli? Moje buckfasty? Propagandzie nie wież , pszczoła dobra jak inne. Od jednego hodowcy na 15 się do czegoś nadaje, podobnie jak z krainką. Jak znajdziesz w niedzielę chwilę czasu to mogę Ci pokazać a może jak robię jakiś błąd i coś mi rozjaśnisz. W pozytywnym znaczeniu oczywiście piszę.

Autor:  atomek0 [ 28 czerwca 2021, 21:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Pożytków ubywa z kilku powodów.Moim zdaniem 3 są najważniejsze.

1.Pszepszczelenie i co za tym idzie uboga baza pożytkowa oraz brak chęci większości do zainwestowania swojego czasu czy odrobiny grosza do zmiany tego stanu.

U mnie w odległości 300 metrów jest oprócz moich 60 rodzin. I to są tacy pszczelarze ,którzy nigdy nic nie posieją ani nie posadzą a trzymają najwięcej uli. Jeden wydzierżawił kawałek pola od rolnika postawił 30 uli a oprócz tego ma jeszcze w okolicy ze 3 takie miejscówki. Miód wywozi do syna do Niemiec i sprzedaje po 100 zł/słoik. Nigdy nic nie posieje ani nie posadzi. Korzysta z tego co posieją czy posadzą inni i się śmieje w kułak. Czasami człowieka zwykły wkurw bierze .
2.Chemizacja
Teraz w zbożu nie może być nic innego jak ...zboże. Ani chabra ani maku . Pustynia pożytkowa. Rolnicy za dużo chemii leją bo jest tania.
3. Częste susze

Co należałoby zrobić.
1. Koła pszczelarskie powinny obowiązkowo co roku na swoim terenie sadzić drzewa/krzewy pożytkowe. W porozumieniu z gminami dałoby się to zrobić. Zrobic dodatkowe składki na zakup drzewek i każdy kto chce za pośrednictwem koła uzyskać jakieś dopłaty powinien poświęcić czas na sadzenie jesienne czy wiosenne. Bez zaangażowania się w powiększanie bazy pożytkowej nikt nie powinien dostać dopłat. Niestety ale jak się nie zrobi przymusu to zawsze znajdą się cwaniacy ,którzy będą chcieli żyć kosztem innych.

2. Lobbing w ministerstwie dotyczący ograniczenia używania chemii i zwiększenia dopłat do roślin pożytkowych .
W Polsce jest wolna amerykanka w tym temacie. Weźmy taką desykację. Rolnicy leja na rzepak czy grykę Roundap żeby później mieć mniej roboty z dosuszaniem. A przecież to jest środek rakotwórczy i każdy z nas go później zjada. Co prawda desykacja nie wpływa na pożytki ale to dobry przykład na to że u nas w kraju rolnikom pozwala się na wszystko bez względu na zdrowie ludzi. Kiedyś nie było Roundapu i rolnicy sobie radzili. Jest program rolnictwa ekologicznego ,który szybko sie rozwija więc jest jakies światełko w tunelu. Poza tym powinny zostac zwiekszone dopłaty do roślin pozytkowych , tak żeby ich sianie bardziej się opłacało.

Niestety ale zawsze zorganizowane działanie przynosi większe efekty niż samodzielne ,kiedy każdy z osobna próbuje coś zrobić dla swoich dziewczynek. W pszczelarstwie nie da się rozgraniczyć własności w tym sensie że pszczoła poleci dokąd chce . Jak posieję to nie tylko moje będą zbierać nektar ale i sąsiada. Dlatego każdy kto ma pszczoły powinien sie dokładac do powiekszania bazy pożytkowej.

Autor:  JM [ 28 czerwca 2021, 22:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Tak narzekamy i narzekamy...
Jedni, to że pszczół coraz mniej i że jak pszczoły wyginą to ludzkość rzekomo czeka zagłada.
Inni zaś, że pożytków coraz mniej, że pszczoły głodują, a mimo tego pasiek rzekomo przybywa.
Jakby nie było, zawsze źle.
Ale przez dziesiątki lat słuchania o corocznych klęskach wszelakich w rolnictwie, a ostatnio i pszczelarstwie przywykłem już do tego.
Po prostu chyba tak właśnie wypada.

Autor:  tomaszgenda [ 28 czerwca 2021, 22:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf, Spróbuj Kaukaza. Zawsze ma miód hehehe. Jedni mówią że złodziejka. Nieprawda Kaukaz nie gardzi żadnym pożytkiem. Gdy zakwitł w pobliżu mojego domu rzepak byłem w szoku. 0 pszczół w ogrodzie, wszystkie krainki latały w jednym kierunku. Dopiero jak dowiozłem 4 rodziny z kaukazami pszczółki zaczęły latać po drzewkach owocowych między innymi.

Autor:  Hieronim [ 29 czerwca 2021, 10:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf pisze:
Pożytki kwiatowe zawsze były skąpe ale te 10 kg z ula problemu nie było.

I tego było się trzymać a nie próbować zbierać więcej , najciekawsze jest to , że najbardziej narzekają ci , którzy wprowadzili , lub im wprowadzono , poprzez trutnie , wszelkiego rodzaju BFy . Hodowcy bydła są jednak mądrzejsi od pszczelarzy i od krów mięsnych nie oczekują rekordowych zbiorów mleka . Bfy w pierwszych latach po wprowadzeniu w środowisko , czyszczą okoliczne pasieki z miodu i nam wydają się rewelacyjne , aż z biegiem czasu rozsiewają swoje geny po okolicy i wszystkie chcą robować a nosić nie ma komu :haha: .W takiej sytuacji pozostaje , jak kudłaty , zostać producentem odkładów , praca łatwa i popłatna , nie potrzeba nosić ciężkich korpusów , jest czego pozazdrościć. :thank:

Autor:  robertf [ 29 czerwca 2021, 15:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

atomek0 pisze:
Pożytków ubywa z kilku powodów.Moim zdaniem 3 są najważniejsze.

1.Pszepszczelenie i co za tym idzie uboga baza pożytkowa oraz brak chęci większości do zainwestowania swojego czasu czy odrobiny grosza do zmiany tego stanu.

U mnie w odległości 300 metrów jest oprócz moich 60 rodzin. I to są tacy pszczelarze ,którzy nigdy nic nie posieją ani nie posadzą a trzymają najwięcej uli. Jeden wydzierżawił kawałek pola od rolnika postawił 30 uli a oprócz tego ma jeszcze w okolicy ze 3 takie miejscówki. Miód wywozi do syna do Niemiec i sprzedaje po 100 zł/słoik. Nigdy nic nie posieje ani nie posadzi. Korzysta z tego co posieją czy posadzą inni i się śmieje w kułak. Czasami człowieka zwykły wkurw bierze .
2.Chemizacja
Teraz w zbożu nie może być nic innego jak ...zboże. Ani chabra ani maku . Pustynia pożytkowa. Rolnicy za dużo chemii leją bo jest tania.
3. Częste susze

Co należałoby zrobić.
1. Koła pszczelarskie powinny obowiązkowo co roku na swoim terenie sadzić drzewa/krzewy pożytkowe. W porozumieniu z gminami dałoby się to zrobić. Zrobic dodatkowe składki na zakup drzewek i każdy kto chce za pośrednictwem koła uzyskać jakieś dopłaty powinien poświęcić czas na sadzenie jesienne czy wiosenne. Bez zaangażowania się w powiększanie bazy pożytkowej nikt nie powinien dostać dopłat. Niestety ale jak się nie zrobi przymusu to zawsze znajdą się cwaniacy ,którzy będą chcieli żyć kosztem innych.

2. Lobbing w ministerstwie dotyczący ograniczenia używania chemii i zwiększenia dopłat do roślin pożytkowych .
W Polsce jest wolna amerykanka w tym temacie. Weźmy taką desykację. Rolnicy leja na rzepak czy grykę Roundap żeby później mieć mniej roboty z dosuszaniem. A przecież to jest środek rakotwórczy i każdy z nas go później zjada. Co prawda desykacja nie wpływa na pożytki ale to dobry przykład na to że u nas w kraju rolnikom pozwala się na wszystko bez względu na zdrowie ludzi. Kiedyś nie było Roundapu i rolnicy sobie radzili. Jest program rolnictwa ekologicznego ,który szybko sie rozwija więc jest jakies światełko w tunelu. Poza tym powinny zostac zwiekszone dopłaty do roślin pozytkowych , tak żeby ich sianie bardziej się opłacało.

Niestety ale zawsze zorganizowane działanie przynosi większe efekty niż samodzielne ,kiedy każdy z osobna próbuje coś zrobić dla swoich dziewczynek. W pszczelarstwie nie da się rozgraniczyć własności w tym sensie że pszczoła poleci dokąd chce . Jak posieję to nie tylko moje będą zbierać nektar ale i sąsiada. Dlatego każdy kto ma pszczoły powinien sie dokładac do powiekszania bazy pożytkowej.


Bardzo trafnie całe zjawisko opisałeś. :pl:

Autor:  robertf [ 29 czerwca 2021, 15:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Hieronim pisze:
robertf pisze:
Pożytki kwiatowe zawsze były skąpe ale te 10 kg z ula problemu nie było.

I tego było się trzymać a nie próbować zbierać więcej , najciekawsze jest to , że najbardziej narzekają ci , którzy wprowadzili , lub im wprowadzono , poprzez trutnie , wszelkiego rodzaju BFy . Hodowcy bydła są jednak mądrzejsi od pszczelarzy i od krów mięsnych nie oczekują rekordowych zbiorów mleka . Bfy w pierwszych latach po wprowadzeniu w środowisko , czyszczą okoliczne pasieki z miodu i nam wydają się rewelacyjne , aż z biegiem czasu rozsiewają swoje geny po okolicy i wszystkie chcą robować a nosić nie ma komu :haha: .W takiej sytuacji pozostaje , jak kudłaty , zostać producentem odkładów , praca łatwa i popłatna , nie potrzeba nosić ciężkich korpusów , jest czego pozazdrościć. :thank:



Hieronim
Hodujesz matki,swoje zachwalasz ale uważam że przesadzasz.
Choć matki pszczele czy takie czy takie,zepsuły się w ostatnich latach. Do tego prócz wiedzy, praktyki trzeba posiąść od Najwyższego talent. A ten ma jeden może na piętnastu. Inni są zwykłymi czeladnikami, mistrzami nigdy nie będą. Oczywiście nic do Ciebie nie "piję."

Autor:  BARciak [ 29 czerwca 2021, 15:52 - wt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Hieronim pisze:
robertf pisze:
Pożytki kwiatowe zawsze były skąpe ale te 10 kg z ula problemu nie było.

I tego było się trzymać a nie próbować zbierać więcej , najciekawsze jest to , że najbardziej narzekają ci , którzy wprowadzili , lub im wprowadzono , poprzez trutnie , wszelkiego rodzaju BFy . Hodowcy bydła są jednak mądrzejsi od pszczelarzy i od krów mięsnych nie oczekują rekordowych zbiorów mleka . Bfy w pierwszych latach po wprowadzeniu w środowisko , czyszczą okoliczne pasieki z miodu i nam wydają się rewelacyjne , aż z biegiem czasu rozsiewają swoje geny po okolicy i wszystkie chcą robować a nosić nie ma komu :haha: .W takiej sytuacji pozostaje , jak kudłaty , zostać producentem odkładów , praca łatwa i popłatna , nie potrzeba nosić ciężkich korpusów , jest czego pozazdrościć. :thank:

Nie skomentuję. Przesadzasz i tyle. To że masz jakiś problem do BF nie znaczy że masz na każdym kroku pisać jaki to BF jest ble i fuj. Jeśli serio masz takie pożytki jak widać na Twoich fotkach to BF sobie spokojnie u Ciebie da radę i też miód przyniesie.

Autor:  ivi584 [ 30 czerwca 2021, 09:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Nie rozumiem tej jazdy Krainka vs BF - mam te i te jak jest pożytek to jedne i drugie mają pełne korpusy. Łagoność na podobnym poziomie , pelnność również , start wsionney jak się dobrze dobierze linie też taki sam. Teraz mam dobrane tak linie BF że zuzycie pokarmu zimowego jest podbnie niskie jak u Krainek - wprowadzam teraz nowe linie ( od kolegi tomi007) więc ocenimy je za 1-2 lata realnie .

Reasumując jak się ma pozytki ok to każda pszczoła coś naniesie a jak nie nosi to coś nie tak z pszczelarzem lub pszczołą słaby materiał może być i w Krainkach jak i BF - to taka metoda prób i błedów i eliminowania i testowania.

A ktoś kiedyś powiedział mi żartem że jak są duże pozytki zapewnione to i trutnie miód noszą :haha: - a jak nie ma co nosić to linia pszczół nie ma znaczenia

Autor:  robertf [ 30 czerwca 2021, 16:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

ivi584
Bardzo trafnie opisałeś. :pl:

Autor:  Hieronim [ 30 czerwca 2021, 17:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

ivi584 pisze:
A ktoś kiedyś powiedział mi żartem że jak są duże pozytki zapewnione to i trutnie miód noszą :haha: - a jak nie ma co nosić to linia pszczół nie ma znaczenia

Nie ma uniwersalnej pszczoły , taka sytuacja , jak kolega w żarcie opisał , zdarza się raz na ileś lat , pozostałe lata , to żmudna praca z odpowiednimi pszczołami , Jeszcze raz powtórzę , żaden hodowca bydła nie oczekuje od ras mięsnych , rekordów mleka , dlaczego pszczoły by miały działać inaczej. Jedyna różnica jest taka , że pszczoły żyją w otwartym środowisku i pszczoły wybitnie złodziejskie wyrównują swój poziom poprzez rabunek tych miodnych, ale w kolejnych pokoleniach , poprzez mieszanie genów , to się zmienia , jest coraz mniej tych pracowitych a coraz więcej złodziei i dlatego mamy odczucie , że środowisko ubożeje i miodu jest coraz mniej. Już Kopernik wiedział , że zły pieniądz wypiera lepszy. :thank:

Autor:  robertf [ 30 czerwca 2021, 19:14 - śr ]
Tytuł: 

Hieronim pisze:
ivi584 pisze:
A ktoś kiedyś powiedział mi żartem że jak są duże pozytki zapewnione to i trutnie miód noszą :haha: - a jak nie ma co nosić to linia pszczół nie ma znaczenia

Nie ma uniwersalnej pszczoły , taka sytuacja , jak kolega w żarcie opisał , zdarza się raz na ileś lat , pozostałe lata , to żmudna praca z odpowiednimi pszczołami , Jeszcze raz powtórzę , żaden hodowca bydła nie oczekuje od ras mięsnych , rekordów mleka , dlaczego pszczoły by miały działać inaczej. Jedyna różnica jest taka , że pszczoły żyją w otwartym środowisku i pszczoły wybitnie złodziejskie wyrównują swój poziom poprzez rabunek tych miodnych, ale w kolejnych pokoleniach , poprzez mieszanie genów , to się zmienia , jest coraz mniej tych pracowitych a coraz więcej złodziei i dlatego mamy odczucie , że środowisko ubożeje i miodu jest coraz mniej. Już Kopernik wiedział , że zły pieniądz wypiera lepszy. :thank:


Kolega nie rozumie hodowli i genetyki. W hodowli bydła, czy drobiu potrzebne jest dwa proste geny , które łatwo w hodowli uzyskać. U PSZCZÓŁ to już tak proste nie jest. Potrzebny jest trzeci gen a może i więcej? Kolega to rozumie? Czy tak sobie pisze , by pisać?

Autor:  Hieronim [ 30 czerwca 2021, 22:50 - śr ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf pisze:
Kolega nie rozumie hodowli i genetyki.

Pewnie kolega ma racę , ale to ja wprowadzam do pasieki pszczoły z cechą miodności a kolega oczekuje tego od pszczół mięsnych. I po co taka wiedza , jak się nie wyciąga wniosków i szuka się przyczyny niepowodzenia wszędzie , tylko nie we własnym działaniu.

Autor:  baru0 [ 30 czerwca 2021, 23:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Jedno trzeba jasno powiedzieć , że zepsuć geny łatwo ,naprawic trudno .
Tym bardziej, u pszczół ,Hieronim ma rację .
Beztroska państwa co do dbania o jaką taka politykę hodowli jest karygodna i tyle .
A ja najlepszą pszczołę znalazłem w Polsce ,szarą ;) .
[url]Hieronim[/url]
Cudze chwalicie swego nie znacie.
Solidność hodowcy poznasz po potomstwie od córek, jednodniówek ;) .

Autor:  robertf [ 01 lipca 2021, 09:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

baru0 pisze:
Jedno trzeba jasno powiedzieć , że zepsuć geny łatwo ,naprawic trudno .
Tym bardziej, u pszczół ,Hieronim ma rację .
Beztroska państwa co do dbania o jaką taka politykę hodowli jest karygodna i tyle .
A ja najlepszą pszczołę znalazłem w Polsce ,szarą ;) .
[url]Hieronim[/url]
Cudze chwalicie swego nie znacie.
Solidność hodowcy poznasz po potomstwie od córek, jednodniówek ;) .


Kolego, warroza na szczęście wszelkie eksperymenta niweluje. Tu Kolega może być spokojny. Gdyby prawdą były oceny terenowe to i Kolegi sąsiedzi posiadali by podobne pszczoły. A że oceny terenowe to fikcja to co Państwo może?
To ze fikcja przekonałem się osobiście. Wydając 1000 zł w 2007 roku bazując na ocenie terenowej z 2004 roku. Internetów jeszcze nie było informacja się w czasie przeciągła.
Temu co tą ocenę terenową ,podejrzewam na czyjeś zlecenie opisał , Kolega rozumie co bym mu zrobił......?

Autor:  Hieronim [ 01 lipca 2021, 22:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf pisze:

Kolego, warroza na szczęście wszelkie eksperymenta niweluje. Tu Kolega może być spokojny. Gdyby prawdą były oceny terenowe to i Kolegi sąsiedzi posiadali by podobne pszczoły. A że oceny terenowe to fikcja to co Państwo może?
To ze fikcja przekonałem się osobiście. Wydając 1000 zł w 2007 roku bazując na ocenie terenowej z 2004 roku. Internetów jeszcze nie było informacja się w czasie przeciągła.
Temu co tą ocenę terenową ,podejrzewam na czyjeś zlecenie opisał , Kolega rozumie co bym mu zrobił......?

Czyli najlepiej kupić pszczoły bez żadnej oceny terenowej , na podstawie filmiku . :thank:

Autor:  robertf [ 02 lipca 2021, 16:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Hieronim pisze:
robertf pisze:

Kolego, warroza na szczęście wszelkie eksperymenta niweluje. Tu Kolega może być spokojny. Gdyby prawdą były oceny terenowe to i Kolegi sąsiedzi posiadali by podobne pszczoły. A że oceny terenowe to fikcja to co Państwo może?
To ze fikcja przekonałem się osobiście. Wydając 1000 zł w 2007 roku bazując na ocenie terenowej z 2004 roku. Internetów jeszcze nie było informacja się w czasie przeciągła.
Temu co tą ocenę terenową ,podejrzewam na czyjeś zlecenie opisał , Kolega rozumie co bym mu zrobił......?

Czyli najlepiej kupić pszczoły bez żadnej oceny terenowej , na podstawie filmiku . :thank:

Przekonałem się że ocena terenowa z 2004 roku była fikcją. Przekonasz mnie do nastepnych?

Autor:  JM [ 04 lipca 2021, 23:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Ocena terenowa pszczół to przysłowiowy "pic na wodę..."
Wystarczy przeanalizować oficjalnie publikowane wyniki tych ocen z kilku lat.

Po pierwsze wyniki uzyskane na podstawie małej ilości ocenianych grup mogą być całkowicie przypadkowe, tendencyjne, o niczym nie świadczące i należy je z góry odrzucić. A jakie pojawiają się skrajne rozbieżności widać po porównaniu wyników z różnych lat i tak np.
______ 2017r. > 2018 r. > 2019 r.
AGA _ 100,6% > 120,4% > 90,0% (w sumie 3 oceny)
CT46 _ 90,5% > 125,8% > 83,5% (w sumie 3 oceny)
Niw __________ 89,2% > 123,4% ( w sumie 2 oceny)

Pewną jako taką wiarygodnością można by obdarzyć jedynie wyniki uzyskane na podstawie oceny wielu grup i uzyskujące podobne wyniki w kolejnych latach jak np.
________ 2017r. > 2018 r. > 2019 r.
Alpejka _ 112,7% > 109,3% > 108,1% ( w sumie 45 ocen)
Biełka1 _ 116,5% > 111,7% > 117,4% ( w sumie 32 oceny)
Iwa ____ 139,2% > 121,8% > 123,4% ( w sumie 32 oceny)
Prima __ 100,6% > 118,6% > 113,1% (w sumie 23 oceny)
Nieska__ 112,4% > 112,6% > 124,6% ( w sumie 26 ocen)
I widzimy tu wskaźniki wydajności miodowej rozmaitych linii hodowlanych względem przypadkowych grup kontrolnych w granicach od 100% do 125%, (z jednym podejrzanym wyjątkiem aż 139%) czyli cudów żadnych nie ma.
Moim zdanie jest to różnica praktycznie żadna aby móc mówić o istnieniu jakichś pszczół mięsnych czy to miodnych i aby w ogóle mówić o jakichś znaczących różnicach.

Cała ta zabawa z ocenami ma na celu jedynie promocję i marketing, a pszczoły jakie były takie są.

Autor:  robertf [ 09 lipca 2021, 14:33 - pt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

Pozdrawiam na wstępie dziadka Józefa bom sam też dziadek.
W całym galimatiasie oceny terenowej ,popieram wnioski Kolegi.
To samo się tyczy hodowców pszczół buckfast. Bo co z tabelki wyczytamy? miodność 4 lub 5 a możliwy inny wynik. Ale u mnie jaki ? Toż to trzeba dopiero przetestować.

Ps. Czy Kolega jest tym Józefem, który kiedyś polecał matki z Cypru ? O, których złego słowa nie powiem.

Autor:  BARciak [ 09 lipca 2021, 19:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

robertf pisze:
Ps. Czy Kolega jest tym Józefem, który kiedyś polecał matki z Cypru ? O, których złego słowa nie powiem.

Nie, to nie ten sam Józef. Bo zapewne chodzi o Pana Józefa od uli kaszubskich i Superbee?

Autor:  robertf [ 09 lipca 2021, 19:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Zmiana pożytków przez lata.

BARciak pisze:
robertf pisze:
Ps. Czy Kolega jest tym Józefem, który kiedyś polecał matki z Cypru ? O, których złego słowa nie powiem.

Nie, to nie ten sam Józef. Bo zapewne chodzi o Pana Józefa od uli kaszubskich i Superbee?

Dzięki BARciak. O tego Pana mi chodziło. Myślę że Kolega JM się nie obrazi .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/