Rzepak zasiany , w tym roku zasiali metodą bezorkową , ciekawe , co z tego wyjdzie , bo jak kiedyś zasiali w ten sposób kukurydzę , to miała z metr wysokości i żadną wydajność , ale ten rok jest dosyć mokry , to i wyniki mogą być inne.

Dziś zrobiłem mały rekonesans po okolicy.
Większość rzepaków została przyorana.

Ciekawe dlaczego wyginęły , bo przecież zima nie była zbyt ostra a i nie brakowało pokrywy śnieżnej?

Mój rzepak ma 0,5 cm i średnicę 4 -5 ziemia rozmarzła na 5 cm w zacienionych miejscach, w nocy zamarza ,nie widzę perspektyw na kwitnięcie w kwietniu. Pytanie czy te obecnie siane różne odmiany nektarują bo pomimo sąsiedztwa kilku ha w tamtym roku miodu nie było a pszczoły niechętnie na rzepak latały dało się zauważyć kilka na m2 a nie dziesiątki tak jak wcześniej.

Sarny jelenie dziki mróz brak mrozu opady brak opadów

Tak wygląda, że w tym roku rzepak w okolicach 20 kwietnia zacznie kwitnąć... od początku wojny na ukrainie właściwie codziennie słońce... Nie pamiętam tylu słonecznych dni pod rząd w takim terminie. Deszczu tylko brakuje...

Ładny widok , teraz potrzeba tylko trochę deszczu.

Jest ładna pogoda to nie giną w polu od chłodu i wiatru. Wg mnie to jest główny czynnik utraty pszczół na rzepaku.

Nie tylko to jest powodem , pszczoły w normalnym roku przynoszą od 30 do 40 kg miodu , taki wysiłek na pewno dużo kosztuje rodzinę .

Hieronim, co ty gadasz. W internecie pisali że ponad 100kg to z palcem w d*pie po łokieć...

Hieronim, co ty gadasz. W internecie pisali że ponad 100kg to z palcem w d*pie po łokieć...

Hieronim, co ty gadasz. W internecie pisali że ponad 100kg to z palcem w d*pie po łokieć...

Tak to tylko na spadzi w Beskidzie Małym.

Hieronim, co ty gadasz. W internecie pisali że ponad 100kg to z palcem w d*pie po łokieć...

Hieronim, co ty gadasz. W internecie pisali że ponad 100kg to z palcem w d*pie po łokieć...

Na tym forum , jeden z kolegów opisywał taką niby metodę , na ok. 100 kg miodu rzepakowego z ula . Z opisu wynikała, że należy w ulu wymienić wszystkie ramki , na takie z czerwiem zasklepionym , zabrać matkę i poddać zasklepiony matecznik. Nigdy nie próbowałem tej metody , ale pomysł może i niezły .

Tam gdzie stoję w tym roku chyba powariowali bo może 20 ha jest, początkowo stało 3 pasieki a obecnie jest przynajmniej 7 i co jadę to widzę kolejna.

Zapraszam do nas , gotowa miejscówka czeka.

Taa jasne czeka

Dlaczego nie , nie wszyscy myślą tylko o dutkach .

kudlaty, hehe... ludzi nie zrozumiesz. Też wywiozłem na rzepak. Miejscówka dość schowana, rzepaku ze 40-50ha. Pole rozciągnięte z 1,5km, miejsca od cholery. No to mi jeden postawił ule 70m po lewej, a drugi 50m po prawej. Już pomijam kwestie że zero informacji czyje to ule + jakis kontakt do właściciela. Oczywiście właściciel pola nic nie wie o tych sąsiednich pasiekach Takie czasy mamy...

Przyznaj się że obstawiłeś paletami każdy bok pola gdzie dało radę ule postawić żeby "koledzy" nie postawili tam swoich pszczół. Dzięki takiemu zabiegowi pierwsze 100kg z ula będzie z rzepaku

Nie chciałeś miejscówki , to nie będę się prosił . Tak wyśmiewane przez Ciebie , moje sklenary szaleją na rzepaku , stojakopalety wyginają się , ramki zasklepiają , tylko mojego kręgosłupa szkoda.