FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Rośliny inwazyjne http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=12&t=24570 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | hudzina [ 10 listopada 2021, 19:56 - śr ] |
Tytuł: | Rośliny inwazyjne |
Rdestowiec ostrokończysty, trojeść amerykańska - gatunki inwazyjne. A rdestowiec to porażka. Nie do usunięcia. Jeśli chcesz sobie zniszczyć ziemię to najlepszy wybór. Jest taka opinia: jeśli na działce wokół domu rośnie rdestowiec ostrokończysty to uciekaj jak najdalej. Fundamenty budynku tego nie wytrzymają. |
Autor: | zbig_wawa [ 25 listopada 2021, 22:31 - czw ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Jeśli chodzi o rdestowiec japoński to jak na moje oko to spora psychoza jest rozpętana dookoła niego. Widziałem brytyjski program o ogrodnictwie, w którym mówili o gwałtownej utracie wartości domów przy których to urośnie. Czytałem o odmowach udzielenia kredytu na zakup takich domów. Mówimy o roślinie, która jest (albo była) jedzona w Japonii a od tysięcy lat jest używana w medycynie chińskiej i japońskiej jako zioło - jest m.in dobrym źródłem resweratrolu (przeciwutleniacz). Ta roślina wchodzi też w skład protokołów ziołowych na boreliozę. Pamiętam z dzieciństwa że wyrosło coś takiego pod płotem w ogrodzie u rodziców - nikt tego tam nie sadził i nikt nie wiedział że trzeba było się tego bać. Po kilkunastu latach najwyraźniej wyczerpało jakieś niezbędne pierwiastki w glebie i już go dawno nie ma, teraz rośnie tam śliwa. Nie namawiam nikogo do sadzenia tego - jest to zresztą całkowicie niezgodne z prawem ale wydaje mi się że nagonka na rdestowca jest trochę sztucznie podkręcona. Są dużo gorsze gatunki : np. trojeść amerykańska (szkodzi bydłu) i barszcz Sosnowskiego. Są na youtube filmiki pokazujące co się dzieje w Rosji z tym barszczem, mają tam niezły sajgon z tym, kompletnie sobie z tym nie radzą i z roku na rok jest coraz gorzej. Coraz więcej gruntów nie nadaje się pod uprawę, choć akurat tego na razie im nie brakuje. |
Autor: | hudzina [ 26 listopada 2021, 00:01 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Starajmy się sadzić i dbać o te rośliny które pochodzą z naszego rejonu. Wszelkie obce są ciekawe, może i bardziej miododajne ale zarówno rośliny inwazyjne jak i zwierzęta inwazyjne zaczynają być problemem. Tak przywleczono warrozę, z Francji wędruje vespa velutina i pewnie niedługo dotrze razem z pszczołami w przesyłce pocztowej żuczek. Przyznaję sam sadzę lipy niekoniecznie nasze rodzime. Wiem że nie powinienem. Leśnicy walczą w lasach z obcymi dębami, robinią akacjową i wieloma obcymi gatunkami roślin. Jest to walka z wiatrakami. A my dokładamy swoją cegiełkę w postaci obcych pszczół i roślin. Świat to wielka globalna wioska i nie unikniemy obcych gatunków ale starajmy się to minimalizować. Takie to moje wieczorne filozofowanie. |
Autor: | BARciak [ 26 listopada 2021, 13:24 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
hudzina pisze: A my dokładamy swoją cegiełkę w postaci obcych pszczół Na to już się nie da zaradzić. Rodzimych pszczół już nie ma w Polsce. Nawet AMM z hodowli zachowawczych to już nie to co powinno być. Przypominam, że krainka nie jest naszą rodzimą pszczołą. Tylko na południu, czyli np u mnie występował jej mieszaniec z AMM co wynikało z granicy pomiędzy obszarami występowania tych pszczół. |
Autor: | rever [ 16 grudnia 2021, 00:52 - czw ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
hudzina pisze: Leśnicy walczą w lasach z obcymi dębami, robinią akacjową i wieloma obcymi gatunkami roślin. To jest bardziej skomplikowane niż nam się wydaje. Robinia na zachodzie Polski sadzona jest już prawie od 400 lat i nie stanowi wcale większości wręcz przeciwnie jest to ułamek lasów. Taki to gatunek inwazyjny. Jest masa głupot powtarzana przez psełdoekologów. Na temat Robinii Akacjowej na wiki podają cyt: "negatywny wpływ na środowisko – przekształca glebę, ogranicza zróżnicowanie gatunkowe" bzdura niesamowita. Mam działkę z lasem akacjowym największe bogactwo jest w lesie akacjowym. Obok monokultura Sosnowa nic tam nie ma prócz grzybów jesienią. Robinia użyźnia glebę a to powoduje zróżnicowanie ekosystemu. U mnie w lesie akacjowym rośnie wszystko Bez Czarny, Pokrzywy, Dęby, Klony, masę ziół tylko kończy się las i zaczyna się "Sahara-monokultura". W Niemczech sadzą Akację u nas tępią. Jeszcze 30 lat i Lasy będą musiały sadzić Robinię bo nic innego w naszej strefie nie da rady się utrzymać. Strefa klimatyczna się przesuwa. U nas w Lubuskim Świerki nie dają rady już nie sadzą bo nie są wstanie się utrzymać, Zaczyna się problem z Sosną robi się za gorąco i szkodniki atakują całe hektary usychają jak tak dalej będzie to się jeszcze przeproszą z Robinią. pozdrawiam rever |
Autor: | hudzina [ 16 grudnia 2021, 09:27 - czw ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Sosna degraduje ziemię. Dla leśników jest dużym problemem a dla nas zero pożytku. |
Autor: | Wiech [ 16 grudnia 2021, 10:12 - czw ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Sosna niczego nie degraduje. W jaki sposób niby to robi? Ona po prostu najczęściej rośnie tam, gdzie nic nie może rosnąć. Dla leśników jest błogosławieństwem a nie problemem. Co do akacji, to zgadzam się z tobą rever. Kiedyś czytałem, że akacja potrafi wiązać azot atmosferyczny i to ma niby szkodzić przyrodzie i bioróżnorodności. Niestety do Europy dotarły już grzyby pasożytujące na akacjach i już niedługo drewno z naszych akacji będzie złej jakości. Może stąd ta inwazyjność. |
Autor: | hudzina [ 16 grudnia 2021, 10:40 - czw ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Ja niestety od leśników mam inne informacje - twierdzą że sosna degraduje im tereny leśne, jest krucha, łatwo się łamie i nie jest przez nich lubiana. Leśnik uprawia las tak jak rolnik zboże tyle że czas uprawy jest nieco dłuższy. Pewnie dla nich jest problemem bo w lesie sosnowym mają dużo strat związanych z wiatrołomami i drewno nie jest dobrej jakości. Z mojej strony twierdzę że to ładne drzewo, jej drewno też jest mocno wykorzystywane w przemyśle. Las sosnowy pięknie pachnie. Nie jestem leśnikiem i nie siedzę w branży leśnej przekazuję tylko to co wiem od moich kolegów leśników. Ale temat dyskusji to rośliny inwazyjne. Zostawmy już te biedne sosny i zastanówmy się nad tym czy poprawne a może pożyteczne jest sadzenie roślin inwazyjnych, czy straty związane z ich obecnością nie będą większe niż zyski z ich miododajności? My patrzymy na nasz interes i zbiory miodu ale należy spojrzeć szerzej. Inwazyjność roślin i zwierząt zmniejsza różnorodność i powoduje wymieranie gatunków rodzimych a to jest już spory problem. Jak spojrzeć szerzej to każdy gatunek inwazyjny sprowadzony na nasze tereny sprawia spore problemy. Tak na szybko: barszcz sosnowskiego czy biedronka azjatycka. Globalizacja i swobodne przemieszczanie się po całym świecie spowoduje że będzie jeszcze gorzej idzie do nas żuczek z Afryki, jest już w Kanadzie i niskie temperatury mu nie przeszkadzają. Z Francji przemieszcza się szerszeń azjatycki. Krótkowzroczność, brak szerszego spojrzenia i liczenie na zysk może doprowadzić do tragedii. Można by poruszyć temat dyżurny w środowisku pszczelarzy czyli temat pszczoły buckfast reklamowanej mocno na forum a to już spory kij w mrowisku. |
Autor: | manio [ 16 grudnia 2021, 11:44 - czw ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Wiech pisze: Kiedyś czytałem, że akacja potrafi wiązać azot atmosferyczny i to ma niby szkodzić przyrodzie i bioróżnorodności. Kążdy kto kopał sadzonki robinii widział takie groszki i zgrubienia w korzeniach tych roślin , identyczne jak np. w nostrzyku, łubnie czy inne strączkowe. To właśnie siedlisko bakterii azotowych , które absorbują azot z powietrza i pozwalają robinii żyć na bardzo ubogich stanowiskach. Przecież nikt nie sadzi lasów z tych drzew , ani w żaden inny sposób nie konkurują z lasami. Są to drzewa ozdobne sadzone w parkach lub czasem przy drogach , żadna z nich ekspansywność , bo wysianie ich z nasion wymaga stratyfikacji i pielęgnowania. Naturalnie rozmnażają się tylko z odrostów. O powiązaniu robinii ze strączkowymi świadczy jej polska nazwa :grochodrzew Podobnie trojeść amerykańska. Jej inwazyjność dotyczy Florydy , gdzie była kiedyś rośliną przemysłową , a duża wilgotność i sprzyjający klimat spowodował jej ekspansywność i zajmowanie stanowisk rodzimej roślinności. Gdzie nam do klimatu Florydy. Mam zagonek tych roślin , nie tylko że nie są ekspansywne to muszę dobrze dbać żeby nie wymarzły zimą i nie wyschły latem. Wyhodowanie z nasion też wymaga stratyfikacji i cierpliwej pielęgnacji przez pierwsze 1-2 lata . Tak więc proponuję najpierw spróbować uprawy , a potem pisać o inwazyjności. Sosna jest podstawą gospodarki leśnej i rośnie w skrajnie ubogich warunkach, na suchych piaskach. Świerk radzi sobie nawet na bagnie i rośnie znacznie szybciej - może dlatego bardziej lubiany przez leśników, ale to i tak jest poza zasięgiem jednego pokolenia bo dobra sosna powionna być cięta w wieku 120 lat , a świerk 80. Dawno wycięto już takie drzewostany i teraz tną jak leci. To jest realny problem , a nie jakieś |
Autor: | zbig_wawa [ 17 grudnia 2021, 03:12 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Jest wiele wątków, które mieszają się w tej dyskusji i nie sposób ich w jednym poście uporządkować. Mam wrażenie, że mamy obecnie z chaosem poglądów, opinii niczym w polityce, które toczą się jednocześnie bez ładu i składu i każdy próbuje coś ugrać dla siebie. Wątek roślin inwazyjnych - wydaje mi się że za rozwój nawłoci nie odpowiadają pszczelarze ale unijna polityka rolna i dotowanie odłogowania. Na odłogach rozwija się nawłoć, jest tak na polach , które mijam jadąc samochodem i podejrzewam że tak jest na innych polach. Uporczywe obwinianie o to pszczelarzy to jest jakaś forma obsesji kompulsywnej. Bioróżnorodność- jeśli ktoś jej się domaga to na moje oko niech się przykuje w akcie protestu do dyrekcji regionalnych lasów państwowych bo to chyba one odpowiadają za rozległe monokultury sosny w naszym kraju. To prawda sosna rośnie na piaskach ale w długim terminie zakwasza glebę i ziemia po niej nie jest najwyższej jakości. Mam działkę w lesie sosnowym na piasku i sam się zastanawiam co tu sadzić zamiast sosny bo przy coraz suchszym klimacie regularnie muszę co roku wycinać martwe sosny. Leśniczy zapytany powiedział mi : świerk (śmiem wątpić , jak nie odwiedzam z konewką odpowiednio często moich świerków latem to obsychają im czubki) albo buk (jeszcze nie próbowałem ale zdaje się buk wymaga dobrej gleby).Z moich obserwacji to na naszym piasku poza sosną w miarę radzi sobie brzoza, robinia, lipa i czeremcha amerykańska (uznawana za gatunek inwazyjny). Ogólnie to musimy się chyba w kraju zastanowić co sadzić zamiast tych monokultur sosnowych żeby to za sto lat było drzewem a nie wspomnieniem. Nie rozumiem po co wielu "ekologów" usilnie domaga się zachowania składu roślin takich jak były kilkaset lat temu, przecież klimat się zmienia. Są to zwykle ci sami ludzie , którzy popierają migrację ludzi z innych kultur ale rośliny według nich nie mogą migrować nawet przy zmianie klimatu. Chcą zachowania naszej rachitycznej czeremchy i żeby płacić za usuwanie silniejszej czeremchy amerykańskiej. A po co się kopać z koniem ? Skoro daje sobie radę to niech rośnie. Fajny gorzki miód daje przy okazji. Moim zdaniem jeśli chodzi o trojeść amerykańską to jeśli ktoś sobie ją nielegalnie uprawia to powinien jako minimum usuwać jesienią kwiatostany zanim nasiona się rozsieją. Piszą że szkodzi bydłu i podejrzewam że być może ludziom co mleko wypiją potem. |
Autor: | Pajej [ 17 grudnia 2021, 09:23 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
co do trojeści to mam dwie małe grządeczki. jedną co roku przeoruje i tam rzeczywiście rosnie ładnie, a druga nie orana to ledwo co zipie musze ja plewić żeby chwastami nie zarosła od taka jej inwazyjność. Mega inwazyjna to nawłoć. wystarczy kilka lat nie uprawiać pola a całe będzie w nawłoci |
Autor: | BARciak [ 17 grudnia 2021, 17:58 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
zbig_wawa pisze: buk (jeszcze nie próbowałem ale zdaje się buk wymaga dobrej gleby) Oglądałem kiedyś filmik na YouTube gdzie nagrywają leśnicy i tam było powiedziane i nawet pokazane, że buk na piasku nie urośnie. U mnie na glinie są piękne buki, ale jest ich bardzo mało jako domieszka w lesie jodłowym. Pajej pisze: co do trojeści to mam dwie małe grządeczki. jedną co roku przeoruje i tam rzeczywiście rosnie ładnie, a druga nie orana to ledwo co zipie musze ja plewić żeby chwastami nie zarosła od taka jej inwazyjność. Mega inwazyjna to nawłoć. wystarczy kilka lat nie uprawiać pola a całe będzie w nawłoci Trojeści amerykańskiej nigdy nie mialem, ale za to nawłoć w moim terenie ledwo zipie. Jak nie przypilnujesz to wyginie. Taka to inwazyjna nawłoć. Za to kilka wsi dalej nieużytki są żółte od nawłoci. |
Autor: | manio [ 17 grudnia 2021, 18:22 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
BARciak pisze: Taka to inwazyjna nawłoć. Nawłoć jest inwazyjna i to nie podlega dyskusji , ale tylko na terenach nieużytków , gdzie nie prowadzi się żadnej uprawy , wypasów czy koszenia. Jest łatwa do zniszczenia wraz z powrotem do uprawiania. Jest to pewien rodzaj pustyni jednogatunkowej , ale tu bez kasy problem się nie rozwiąże. Nawet krowy nie widzą łąki i słońca . |
Autor: | robertf [ 17 grudnia 2021, 19:29 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
manio pisze: BARciak pisze: Taka to inwazyjna nawłoć. Nawłoć jest inwazyjna i to nie podlega dyskusji , ale tylko na terenach nieużytków , gdzie nie prowadzi się żadnej uprawy , wypasów czy koszenia. Jest łatwa do zniszczenia wraz z powrotem do uprawiania. Jest to pewien rodzaj pustyni jednogatunkowej , ale tu bez kasy problem się nie rozwiąże. Nawet krowy nie widzą łąki i słońca . maniu Chciałem być ministrem rolnictwa ale uważam ze w prostym przekazie jesteś lepszy. To nie jest kpina. Ja rozumiem że wolał byś być ministrem od informatyki i technologii . Głupszych niż ja już nie będzie w tym rządzie. Może coś na przyszłość? |
Autor: | zbig_wawa [ 17 grudnia 2021, 22:13 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Zapomniałem dopisać że tym moim sosnom dolega głównie jemioła ropierzchła. Na oko 70% jest zaatakowanych, sporo w znacznym stopniu. Obstawiam że w takiej monokulturze jemioła dostaje doskonałe warunki do rozwoju . |
Autor: | Wiech [ 17 grudnia 2021, 23:26 - pt ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Leśnicy już nigdzie nie sadzą sosny, gdzie stanowisko nadaje się dla innych drzew. Trzeba sobie uświadomić, że lasy pozostały głównie tam, gdzie kiedyś ludziom nie opłaciło się wykarczować lasu pod pola uprawne bo niczego nie dałoby się uprawiać. Jak żyto nie wyrośnie to dąb także. Popatrzcie na młodniki w miejscach gdzie jest trochę gleby. Nawet lipy i jarzębiny da się tam znaleźć. Jak jest sam piasek jak na plaży to tylko sosna się utrzyma. |
Autor: | zbig_wawa [ 08 sierpnia 2022, 23:04 - pn ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Natknąłem się przypadkiem na taka stronę : https://projekty.gdos.gov.pl/kdpo-kategorie-gatunkow-inwazyjnych Nie wiem kto i po co to robi ale widzę w kategorii IV roślin inwazyjnych : Robinia akacjowa, Dąb czerwony w kategorii III: łubin trwały w kategorii II: orzech włoski, słonecznik bulwiasty czyli po staropolsku topinambur ciekawe kiedy ziemniak zostanie uznany za gatunek inwazyjny. Ciekawe ile z naszych podatków płacimy za taką radosną działalność obrońców przyrody chroniących nas przed kolejnymi inwazjami i broniących czystości rasowej naszej narodowej flory. Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi. |
Autor: | asan [ 14 września 2022, 11:07 - śr ] |
Tytuł: | Re: Rośliny inwazyjne |
Delikatnie mówiąc nie jestem fanem tej listy, ale są miejsca gdzie topinambur i słonecznik szorstki zajął całkiem spore przestrzenie i skutecznie zwalczał również inwazyjną nawłoć. Ostatnio widziałem że coś tam zaczęto uprawiać, więc na polach uprawnych nie będzie problemem. Ale już na nieużytkach czy łąkach przylegających do osiedli ludzki może stanowić problem. Słonecznik szorstki kilka lat się odnawiał pomimo oprysków roundupem.... Topinambur nie przemarznie w zimie, w przeciwieństwie do ziemniaka. Pożytek z niego marny, a jak zarośnie jakieś siedlisko to od wiosny nic tam nie kwitnie i robi się monokultura. Wprowadzanie gatunków obcych to pomysły czasów minionych, teraz odrobinę lepiej rozumiemy przyrodę. Choć nie wszyscy bo np jeden starszy pszczelarz się chwalił że zbiera nasiona barszczu sosnowskiego żeby je później rozsiewać w okolicy. Bo 'wszyscy wiedzą żeby się nie zbliżać, a jak kwitnie to oblepiony pszczołami!' |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |