FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,
Od paru lat sadzę drzewka na nieużytkach oraz uzgodnionych terenach w swojej okolicy. Wpadłem jednak na odważniejszy pomysł - zjednania sobie woli mieszkańców na zebraniu wiejskim sołectwa i próbę znalezienia pomocy wśród nich jesli chodzi o wzbogacenie terenów osiedlowych i przydrożnych w małym miasteczku w jakim mam pasiekę i gdzie mieszkam.

Moim celem jest załatwienie drzewek, które mają przynajmniej 2 metry wysokości i posadzenie ich w miejscach, które też będą uwzględnione w planie zagospodarowania w gminie. JEstem pracownikiem gminy, więc myślę, że tam moja inicjatywa spotka się z poparciem. Dodatkowo radnych z mojej okolicy mam za sobą.
JEst tylko jeden problem - skąd wziąć środki finansowe na takie przedsięwzięcie. SUkcesem dla mnie było by nasadzenie ze 20-30 Lip w przyszłym roku i opalowanie ich w taki sposób, żeby nikt nie zniszczył.
Zwracam się więc z prośbą o rady i wskazówki - co warto w moim przypadku wziąć jeszcze pod uwagę i czy ktoś może już taką akcję u siebie organizował? Czy są jakieś programy unijne na dofinansowanie takich mini przedsięwzięć?

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Zapytaj skarbnik ile jest na koncie GFOŚiGW (gminnego funduszu ochrony środ i gospod wodnej), jak są to, ta kasa może być wydana tylko na działania w zakresie oś więc warto trochę pomęczyć księgowość. Ludzie trochę do sadzenia drzew podchodzą niechętnie, również ze względu na kary za ich usunięcie bez zezwolenia (posadzi a potem będzie musiał dostać zezwolenie jak się rozmyśli), to na terenach nienależących do gminy (ale wtedy trzeba sprawdzić czy gmina może legalnie przekazać ludziom takie sadzonki). Z tego funduszu to trzeba obsadzać pasy drogowe dróg gminnych i parki gminne. Prosty ale niewdzięczny temat w realizacji. Życzę powodzenia.

Z mojej strony mogę dodać, że w tym roku wiele związków z różnych rejonów polski składało właśnie zamówienia u nas na drzewa miododajne poprzez gminy. Więc jest realna i duża szansa że właśnie gmina wam zasponsoruje zakupy. Ale nie tylko gminy przykładały się do tego. Równiez firmy mają pewne środki na tego typu akcje. Dla nich to reklama podziękowanie w gazecie i tyle. Wystarczy popytac to akurat niewiele kosztuje. Mówie to z doświadczenia. Coraz popularniejsze są działania proekologiczne. Firma może się pochwalić że dba o środowisko i lokalną społeczność. Więc to działa w dwie strony z obupulną korzyścią.

slaniel, no to się dobrze składa, bo u mnie jest multum firm, gdyż stworzona jest specjalna strefa gospodarcza i są takie firmy jak DHL, UPC itp.

Jak to wygląda cenowo za takie 1 drzewko u Was?

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Adidar to zależy od gatunku i wieku sadzonki. Ale ja nie mówie tego pod tym kątem że masz u mnie składac zamówienie. Mówie jak to wygląda z autopsji. Dodam jescze tylko ze zamówienia dziela sie na dwa typy. Jedne są z przeznaczeniem dla pszczelarzy np 50 korkowców bo tylu jest czlonków i każdy dostaje po drzewku i sadzi gdzie chce a drugie na wolne nasadzenia czyli sadzą np wzdłuż drogi. Wszystko ma swoje plusy i minusy ale to już muszą rozwiązac w danym kole. Wiadomo że jak ktoś mieszka pare kilometrów dalej od nasadzeń to i tak z tego nic nie ma. Chyba największym wyzwaniem jest znalezienie ludzi którzy będą chcieli coś zrobić ruszyć przysłowiowe 4 litery i coś załatwić popytać. W dzisiejszych czasach nikt nie ma czasu. I to chyba największy problem. Bo po ilości właśnie zamówień od kół czy związków bylo sporo więc środki są. Tylko trzeba swoje wychodzić.

slaniel, w tym roku już zamawiałem od CIebie- amorfe, wisterie i judaszowca
Niestety chyba po wieksze drzewa to sie nie oplaca az od CIebie zamawiac czy jechac, jezeli takie oczywiscie masz?

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Adidar to zależy od ilości. A większe też mam ale jesli wysyłka to musze przyciąć do 170 cm dłuższych kurier nie przyjmie. Przynajmniej DPD nie przyjmuje dłuższych niż 170 cm.
Ale jesli ktoś kupuje duże ilości to patrzy na cene i chce jak najtaniej więc oczywiste jest że chce młode sadzonki. Jak ktoś kupuje pare to chce duże bo nie chce czekać 5-6 lat aż zakwitnie. Związek zawsze pyta o małe firmy urządzające tereny zielone mają juz specyfikacje i to z reguły duże sadzonki. Wszystko zależy od klienta i musze być elastyczny
Ale zaczynamy odbiegac od tematu. Jak masz dodatkowe pytania to pisz na priw lub dzwoń