FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 23:18 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 39 ] 
Autor Wiadomość
Post: 17 sierpnia 2015, 20:35 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku . Mam zamrażarkę 100 litrową /zamrażanie 12 kg/dobę/ i załadowałem do niej 60 kg pyłku . Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 sierpnia 2015, 21:04 - pn 
lech pisze:
W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku

to pierwsze je wysuszyłeś a teraz chcesz
lech pisze:
Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka.

Ja Pierd.... ja bym tego pyłku za darmo nie chciał !!!!


Na górę
  
 
Post: 17 sierpnia 2015, 21:09 - pn 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
BoCiAnK, oj tam przesadzasz, przecież ta larwa raczej Cie nie ugryzie już.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 sierpnia 2015, 21:23 - pn 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1178
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
A gdzie jest napisane, że tam są larwy i jaja barciaka. Mrozi się, żeby im zapobiec i ewentualnie gdyby coś jednak było to padnie i można jeszcze raz przewiać i pyłek będzie ok.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 sierpnia 2015, 21:25 - pn 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
lech pisze:
....aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 07:11 - wt 
Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż.


Na górę
  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 20:22 - wt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
BoCiAnK pisze:
lech pisze:
W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku

to pierwsze je wysuszyłeś a teraz chcesz
lech pisze:
Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka.

Ja Pierd.... ja bym tego pyłku za darmo nie chciał !!!!

Czytając wypowiedz ADMINISTRATORA forum w której to wykazuje się brakiem podstawowej wiedzy pszczelarskiej zastanawiam się czy warto zaglądać do tego forum. Zalecam koledze aby najpierw się trochę podszkolił , a dopiero potem zabierał głos w sprawach merytorycznych dotyczących pszczelarstwa. Może na początek jakieś szkolenie dla nowych adeptów pszczelarstwa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 20:37 - wt 
lech pisze:
W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku
lech,
Jak Ja Pyłek pozyskiwałem to Ty Kolego Jeszcze na stojąco pod szafę wchodziłem a na G... mówiłeś Papu :wink:


Na górę
  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 20:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 751
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Car iwan pisze: "Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż."
Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. Niektórzy piszą brednie nie mając zielonego pojęcia, przeczytali wszystkie książki pszczelarskie jednak nic z nich nie zrozumieli. Zebrany pyłek trzyma się w pojemnikach zamkniętych i barciak tam już nie wejdzie zresztą po co jak to mól woskowy a nie pyłkowy.
I jeszcze jedno pyłek suszony ma swoje właściwości do roku, pyłek nie suszony tylko od razu mrożony "surowy" działa dłużej jak rok tylko jest problem z dystrybucją. Dla siebie najlepiej mrozić w małych słoiczkach w porcjach na tydzień.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 21:32 - wt 

Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 08:26 - ndz
Posty: 177
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D i wlkp.
zegaj pisze:
Car iwan pisze: "Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż."
Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. Niektórzy piszą brednie nie mając zielonego pojęcia, przeczytali wszystkie książki pszczelarskie jednak nic z nich nie zrozumieli. Zebrany pyłek trzyma się w pojemnikach zamkniętych i barciak tam już nie wejdzie zresztą po co jak to mól woskowy a nie pyłkowy.
I jeszcze jedno pyłek suszony ma swoje właściwości do roku, pyłek nie suszony tylko od razu mrożony "surowy" działa dłużej jak rok tylko jest problem z dystrybucją. Dla siebie najlepiej mrozić w małych słoiczkach w porcjach na tydzień.
Witam. Są trzy etapy postępowania z poławianym pyłkiem: mrożenie, suszenie i przewianie. Jaka powinna być kolejność postępowania? Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 21:38 - wt 
zegaj pisze:
Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka

chyba że ktoś ma je w rodzinie pszczelej i pszczoły wywalą a ta wpadnie w pojemnik :wink:
zegaj pisze:
po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni.

A nie po wysuszeniu się wieje :wink:
mrozi się by zabić do końca drożdżaki by klientowi jak sobie zapomni zakręcić słoik lub zmieli pyłek i wymiesza z miodem nie zrobiło Bum ze słoika lub nie zapuszał a nie by barciaka zabić barciaka suszarka uszlachetni :wink:


Na górę
  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 22:21 - wt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
BoCiAnK pisze:
lech pisze:
W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku
lech,
Jak Ja Pyłek pozyskiwałem to Ty Kolego Jeszcze na stojąco pod szafę wchodziłem a na G... mówiłeś Papu :wink:

Dyplom mistrza pszczelarskiego mam z 1983 roku,dyplom inseminatora matek pszczelich mam numer 107/jako stary pszczelarz powinieneś wiedzieć który to rocznik/ ,pyłek pozyskuję od 1985 roku , a ty?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 22:22 - wt 

Rejestracja: 16 września 2010, 11:16 - czw
Posty: 228
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
A ja mam tylko paszport polsatu, czy mam się czuć gorszy???? :haha:

_________________
Nie tylko produkty pszczele są arcyzdrowe, zdrowe jest również samo zajmowanie się pszczołami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 22:33 - wt 
lech pisze:
Dyplom mistrza pszczelarskiego mam z 1983 roku,dyplom inseminatora matek pszczelich mam numer 107/jako stary pszczelarz powinieneś wiedzieć który to rocznik/ ,pyłek pozyskuję od 1985 roku ,

i zadajesz takie pytania
lech pisze:
W tym roku po raz pierwszy zdecydowałem się na mrożenie suszonego pyłku . Mam zamrażarkę 100 litrową /zamrażanie 12 kg/dobę/ i załadowałem do niej 60 kg pyłku . Według was ile dni powinienem zamrażać ten pyłek aby uzyskać efekt wymrożenia larw i jaj barciaka.


Szok
To czego was na tych kursach uczyli ??? Pierestrojki :haha:
Gdybym Ja w tej komisji egzaminacyjnej zasiadał wtedy to byś nic nie miał


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 02:27 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
BoCiAnK pisze:
mrozi się by zabić do końca drożdżaki .....
...To ja mam propozycję, kup dwie kostki drożdży, jedną wsadź do zamrażalnika na tydzień, a drugą na 3 godziny do piekarnika ustawionego na 40-45 stopni a potem zrób na nich ciasto drożdżowe....Ciekawe na których drożdżach wyjdzie lepsze? To wysoka temperatura a nie niska zabija drożdże.
A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 06:53 - śr 
Rob pisze:
A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji.
To ciekawe bo u mnie w starych czarnych plastrach jak kiedyś w takowych kupiłem pszczoły pojawił się barciak ale w tych ramkach nie było ani grama pyłku bi nie miało prawa go być a jedynie oprzędy po pokoleniach pszczół, co ciekawe było kilkanaście komórek z pierzgą jakie larwy barciaka całkowicie omijały więc raczej nie miały ochoty na pierzgę.

Co zaś do tego
zegaj pisze:
Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni.
to kolega uważa że jak wysuszy pyłek, później go zamrozi a na końcu przewieje to odwieją się owe larwy barciaka? nie pokazuj że tak niewiele wiesz bo stracę o Tobie dobre zdanie.

ryszard13 pisze:
Witam. Są trzy etapy postępowania z poławianym pyłkiem: mrożenie, suszenie i przewianie. Jaka powinna być kolejność postępowania?

Pyłek pozyskujemy np. z poławiaczy, suszymy, odwiewamy, mrozimy. Dlaczego taka kolejność? moim zdaniem dlatego ponieważ by oczyścić go z obnóży musi być wysuszony, odwiewamy właśnie z nich a nie z larw barciaka bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy), mrozimy by nie utracić właściwości pyłku bo zamrożony ich nie straci a wysuszony ale leżący w innej niż minusowa temp. owszem straci.


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 08:33 - śr 
Rob pisze:
A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji.

To nie barciak zjada tylko Rozkruszek :wink: zjada pierzgę

Masz prosty przykład by zachować pierzgę w plastrach wpierw ją zamrażasz a potem posypujesz pudrem cukrem
A my tu o suszeniu i mrożeniu a nie plastrach :wink:


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 09:23 - śr 

Rejestracja: 03 lutego 2011, 22:15 - czw
Posty: 129
Lokalizacja: Naruszewo
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
CarIvan, pisz:
" bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy)"

hmm ale przecież pszczoły nie mają dostępu do pyłku w poławiaczach więc jak mogą nie pozwolić barciakowi się tam dostać??
Wystarczy, że pyłek nie zostanie zebrany na czas, jest zbyt długo w poławiaczu, a larwy barciaka się tam pojawią bez względu na siłę rodziny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 09:44 - śr 
gaara_luki pisze:
CarIvan, pisz:
" bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy)"

hmm ale przecież pszczoły nie mają dostępu do pyłku w poławiaczach więc jak mogą nie pozwolić barciakowi się tam dostać??
Wystarczy, że pyłek nie zostanie zebrany na czas, jest zbyt długo w poławiaczu, a larwy barciaka się tam pojawią bez względu na siłę rodziny.
do pyłku dostępu nie mają ale strażniczki zdaje się pilnują otworów podobnie jak przy samym wylotku? do reszty to kto trzyma tak długo poławiacz bez odbierania pyłku by dopuścić by w poławiacz dostał się barciak i złożył jaja w szufladzie na pyłku?


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 12:55 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 751
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
A jak myślicie pszczoła wynosząc larwę przez siatkę poławiacza zgubi ją i wpadnie do szuflady czy przeciśnie przez otwór i wyrzuci poza ula. Skąd w silnych rodzinach w dennicach osiatkowanych znajdujemy larwy na wkładkach to pytanie dla Car Ivan i jeszcze jedna sugestia przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem a dowiesz się do czego służy wialnia, suszarka, pyłku i zamrażarka. . Bocian masz rację kolejność to suszenie wianie mrożenie . Ja po przemrożeniu wieję jeszcze drugi raz.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 13:19 - śr 
zegaj pisze:
Skąd w silnych rodzinach w dennicach osiatkowanych znajdujemy larwy na wkładkach to pytanie dla Car Ivan
Nie wiem bo ja nie znajduję, w silnych rodzinach nie ma barciaka przynajmniej u mnie nie ma. Skoro znajdujesz u siebie oznacza że masz liche rodziny bo silne nie pozwolą nawet barciakowi wejść na plaster by złożył jaja i by pokazały się larwy byś je później mógł znaleźć na dennicy.


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 14:50 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 751
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Car Ivan najgorsze jest to że Ty wierzysz w to co piszesz.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 15:24 - śr 
zegaj pisze:
Car Ivan najgorsze jest to że Ty wierzysz w to co piszesz.
Cóż, wierzę bo widzę jak niewierny Tomasz. Nie ma barciaka, nie ma larw, u mnie nie ma w ulach w żadnym.


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 17:51 - śr 

Rejestracja: 03 lutego 2011, 22:15 - czw
Posty: 129
Lokalizacja: Naruszewo
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
CarIvan, takie pytanie:
Czy pozyskujesz pyłek jakimś poławiaczem?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 18:34 - śr 
gaara_luki pisze:
takie pytanie:
Czy pozyskujesz pyłek jakimś poławiaczem?


Może ja Ci też odpowiem dawno dawno temu jak jeszcze pozyskiwałem pyłek ot w takich poławiaczach
z mniszka i sadu NIGDY nie miałem żadnych barciaków lub innych pyłkożerców w poławiaczu zakładałem wkładkę poławiacza o 8 rano a o 15 tej zbierałem pyłek
poza drobnymi śmietkami jak drobinki wosku czy jakaś tam nóżka pszczela nic nie było to odwiewałem zwykła suszarką do włosów i szło to peta 5 litrowego i do zamrażarki cześć zjadłem cześć szła do ciasta na wiosnę
Jeżeli rodzina jest silna to żadnych barciaków w niej nie powinno być !!!


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 20:28 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Rob pisze:
BoCiAnK pisze:
mrozi się by zabić do końca drożdżaki .....
...To ja mam propozycję, kup dwie kostki drożdży, jedną wsadź do zamrażalnika na tydzień, a drugą na 3 godziny do piekarnika ustawionego na 40-45 stopni a potem zrób na nich ciasto drożdżowe....Ciekawe na których drożdżach wyjdzie lepsze? To wysoka temperatura a nie niska zabija drożdże.
A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji.

Oczywiście , że kolego masz rację.Jeżeli by tak było ,że zamrożenie zabija drożdżaki to wystarczyło by miód przemrozić i można by go było przechowywać w warunkach prawie obojętnych i drożdże by się nie uaktywniły.
ryszard13 pisze:
zegaj pisze:
Car iwan pisze: "Czekajcie bo czegoś nie łapię, skoro pyłek to rozumiem że z poławiaczy, skąd więc w nim larwy czy jaja barciaka? chyba że koledze w składziku barciak zanieczyścił już zebrany pyłek to moim zdaniem osobistym taki pyłek nadaje się tylko na ciasto wiosenne dla pszczół a nie na sprzedaż."
Tak do poławiaczy nawet wylotkowych dostają się larwy barciaka dlatego po wysuszeniu powinno się przemrozić pyłek przez parę dni następnie przewiać na wialni. Niektórzy piszą brednie nie mając zielonego pojęcia, przeczytali wszystkie książki pszczelarskie jednak nic z nich nie zrozumieli. Zebrany pyłek trzyma się w pojemnikach zamkniętych i barciak tam już nie wejdzie zresztą po co jak to mól woskowy a nie pyłkowy.
I jeszcze jedno pyłek suszony ma swoje właściwości do roku, pyłek nie suszony tylko od razu mrożony "surowy" działa dłużej jak rok tylko jest problem z dystrybucją. Dla siebie najlepiej mrozić w małych słoiczkach w porcjach na tydzień.
Witam. Są trzy etapy postępowania z poławianym pyłkiem: mrożenie, suszenie i przewianie. Jaka powinna być kolejność postępowania? Pozdrawiam.

W zasadzie kolejność powinna być taka : suszenie , przesiewanie przez sito o oczku 1 mm/pyłek nie powinien mieć średnicy mniejszej jak 1 mm/, przewianie, przerwa 7 dni na wlęgnięcie ewentualnych jaj ,ręczne przebranie i gazowanie dwutlenkiem lub mrożenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 20:34 - śr 
lech pisze:
Jeżeli by tok było ,że zamrożenie zabija drożdżaki to wystarczyło by miód przemrozić i można by go było przechowywać w warunkach prawie obojętnych i drożdże by się nie uaktywniły.

Jeżeli miód jest dojrzały i nie zawiera wody powyżej 23% to żadne drożdżaki się nie rozwiną
mrożenie miodu ma tylko na celu zachowanie jego płynnej konsystencji
Dojrzały miód po skrystalizowaniu można przechowywać latami w odpowiednich warunkach
ostatnie odkrycie udowodniło przechowanie miodu 4 tyś lat bez jego uszczerbku !


Na górę
  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 20:49 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
BoCiAnK pisze:
lech pisze:
Jeżeli by tok było ,że zamrożenie zabija drożdżaki to wystarczyło by miód przemrozić i można by go było przechowywać w warunkach prawie obojętnych i drożdże by się nie uaktywniły.

Jeżeli miód jest dojrzały i nie zawiera wody powyżej 23% to żadne drożdżaki się nie rozwiną
mrożenie miodu ma tylko na celu zachowanie jego płynnej konsystencji
Dojrzały miód po skrystalizowaniu można przechowywać latami w odpowiednich warunkach
ostatnie odkrycie udowodniło przechowanie miodu 4 tyś lat bez jego uszczerbku !

W niektórych miodach w tym rzepakowym przechowywanych przy temperaturach grubo powyżej 20 stopni celsjusza pomimo zawartości wody w normie potrafią uaktywnić się drożdzaki. Dlatego aby miód dobrze się przechowywał należy zadbać o odpowiednią zawartość wody oraz o odpowiednią temperaturę rzędu np. mniej jak 17 stopni cejsjusza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 21:01 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
gaara_luki pisze:
CarIvan, pisz:
" bo silne rodziny nie pozwolą barciakowi na wejście nawet w poławiacz wylotkowy (słabiznom nie zakłada się poławiaczy)"

hmm ale przecież pszczoły nie mają dostępu do pyłku w poławiaczach więc jak mogą nie pozwolić barciakowi się tam dostać??
Wystarczy, że pyłek nie zostanie zebrany na czas, jest zbyt długo w poławiaczu, a larwy barciaka się tam pojawią bez względu na siłę rodziny.

Zgadza się. Jeżeli nie dostaną się barciaki do pyłku w poławiaczach to okazje będą miały jeszcze w suszarni oraz w wialni. Jeżeli suszarnie są duże a wialnie skomplikowane to nie sposób zabezpieczyć ich przed barciakiem. Przy pasiekach oddalonych od miejsca suszenia pyłek można zbierać jak szuflady są pełne ale nie rzadziej jak co 5 dni. Wtedy to barciaki się zdarzają częściej w pyłku szczególnie na początku pobierania pyłku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 06:56 - czw 
gaara_luki pisze:
CarIvan, takie pytanie:
Czy pozyskujesz pyłek jakimś poławiaczem?
Tak, takim zakładanym na wylot i nigdy w nim barciaka nie znalazłem a tym bardziej larw. Jakąś dziwną historyjkę sobie niektórzy wydumali na forum że barciak może być w pyłku. Co ciekawe od wiosny przez calutkie lato stał u mnie otwarty słoik 0,9 l wysuszonego pyłku w pracowni do jakiej się przecież wchodzi, wychodzi, drzwi otwiera, zamyka, całe lato są uchylone okna bez siatek zabezpieczających i jakoś mi w ten pyłek barciak nie wlazł. Łaźbiec czyli barciak mniejszy nie żywi się pyłkiem, jego larwy niszczą tylko woszczynę, jeśli nie ma ciemnej również dziewiczą, nie miałem sytuacji by niszczyły nieosuszaną po ostatnim miodobraniu nawet jak nie jest dziewicza. Barciak większy żywi się min. odpadami organicznymi, owocami, resztkami z odsklepin nawet po ich osuszeniu, jego larwy żerują w woszczynie i mogą pojawiać się również w pyłku ale jak napisał kolega
lech pisze:
Jeżeli nie dostaną się barciaki do pyłku w poławiaczach to okazje będą miały jeszcze w suszarni oraz w wialni. Jeżeli suszarnie są duże a wialnie skomplikowane to nie sposób zabezpieczyć ich przed barciakiem.
w suszarniach, wialniach, magazynach niezapakowanego pyłku owszem, do poławiacza barciak większy nie wejdzie by złożyć jaja bo silne rodziny na to nie pozwolą, cherlaki owszem i jak pyłek odbiera się rzadziej niż co 5-6 dni bo tyle trwa okres inkubacji jaj do pojawienia się larw. Co jest najciekawsze to zamrażanie nie niszczy jaj a wprowadza je w stan hibernacji więc nawet po przemrożeniu jeśli plastry znajdą się w temp. optymalnej dla rozwoju barciaka czyli w przedziale 25-30 °C ( od +16°C już zachodzi rozwój ale znacznie wolniej niż w wyższych temp.) pojawią się w nich larwy a po 6-7 tygodniach postać dorosła motyla i dopiero zaczyna się armagedon.


Na górę
  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 09:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Nigdy nie zabezpieczam dziewiczego suszu, chyba, że ma w sobie trochę pierzgi. Nigdy mi ich motylica nie ruszała i nie ruszy. Dziewiczy susz jest niszczony tylko przy okazji, gdy leży przytulony do przeczerwionych ramek, albo gdy jest w nim pierzga, którą larwy barciaka konsonują. One nie odżywiają się samą woszczyną, tylko resztkami oprzędów w komórkach, pyłkiem, pierzgą, zamarłymi larwami i pszczołami, jeśli takowe ktoś trzyma. Nieosuszanie ramek po wirowaniu załatwia większość spraw z barciakami. Resztę załatwia kulka naftaliny, od której spieprzają, że aż huczy.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 21:44 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
Koledzy wszyscy wałkują o barciaku a głównym winowajcą niszczonej pierzgi w plastrach oraz pyłku jest Omacnica spichrzanka potocznie mól spożywczy.
Poprzedniego roku zaatakowały mi plastry z resztkami pierzgi nie czyniąc w plastrach szkód.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 22:00 - czw 
Krzysztof to może kolega zegaj nie umie rozpoznać co mu włazi do poławiaczy i składa jaja, że później w pyłku larwy znajduje.


Na górę
  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 22:47 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 751
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Carivan prosiłem żebyś czytał ze zrozumieniem nigdzie nie napisałem o jajach w pyłku. I nie bądź tylko "jak ten cymbał grzmiący".

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 sierpnia 2015, 07:17 - pt 
zegaj pisze:
A jak myślicie pszczoła wynosząc larwę przez siatkę poławiacza zgubi ją i wpadnie do szuflady czy przeciśnie przez otwór i wyrzuci poza ula. Skąd w silnych rodzinach w dennicach osiatkowanych znajdujemy larwy na wkładkach
Rozumiem teraz, dałeś do zrozumienia że masz barciaka w rodzinach i jak pszczoły go wywalą na dennice a później sprzątają je wynosząc te larwy to gubią je w poławiaczu stąd się one tam znajdują u Ciebie. Cóż jeśli masz taką sytuację to szczerze Ci współczuję bo oznacza to że masz słabiutkie rodziny skoro rozwija się w nich barciak.


Na górę
  
 
Post: 21 sierpnia 2015, 16:20 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 751
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Taaaaak gdybym miał AGi 3 co tak usilnie reklamujesz to bym miał silne. Co Ci będę tłumaczył nie widziałeś nigdy larwy barciaka na ramce pod powałką? Motylica zawsze znajdzie miejsce w ulu gdzie może złożyć jaja dopiero po wylęgnięciu pszczoły je usuwają . Mówię o larwach kilkumilimetrowych bo tych większych w ulu z silną rodziną nie znajdziesz. Jak wywalą na dennice to już jej nie wyniosą bo spadną przez siatkę na wkładkę albo pod ul zresztą Ty wiesz najlepiej przeczytałeś wszystkie książki pszczelarskie.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 sierpnia 2015, 08:45 - sob 
zegaj pisze:
Taaaaak gdybym miał AGi 3 co tak usilnie reklamujesz to bym miał silne.
Masz do mnie blisko bo raptem 50 km, jak w przyszłym roku wyhoduję dam Ci po koleżeńsku byś mógł porównać z swoimi a później pogadamy. Jak nie będzie Ci się chciało jechać to przekażę Ci przez prezesa RZP w Sieradzu bo mieszka w Wieluniu przecież.

zegaj pisze:
Co Ci będę tłumaczył nie widziałeś nigdy larwy barciaka na ramce pod powałką?
No u siebie nie, u tych co jeszcze beleczki stosowali jak przeglądałem rodziny owszem widziałem, w moje ule barciak nijak nie ma możliwości wejść, chyba że przez wylotek a tam go pszczoły nie wpuszczą.


Na górę
  
 
Post: 23 sierpnia 2015, 13:02 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
CarIvan pisze:
Rob pisze:
A barciak owszem jest szkodnikiem woszczyny ale dlatego, że zżera pyłek gromadzony w komórkach, woszczynę niszczy przy okazji.
To ciekawe bo u mnie w starych czarnych plastrach jak kiedyś w takowych kupiłem pszczoły pojawił się barciak ale w tych ramkach nie było ani grama pyłku bi nie miało prawa go być a jedynie oprzędy po pokoleniach pszczół, co ciekawe było kilkanaście komórek z pierzgą jakie larwy barciaka całkowicie omijały więc raczej nie miały ochoty na pierzgę.


CarIvan, barciak, zżera i oprzędy i odchody i pierzgę, nie atakuje tylko czystych dziewiczych plastrów o czym nieco wyżej pisze adriannos, , rozkruszek o którym pisze BoCiAnK, żeruje w tak charakterystyczny sposób, że z barciakami pomylić się go nie da. Twierdzenie, że barciak nie zżera pyłku czy też pierzgi w plastrach jest tak prawdziwe jak to, że pszczoły nie wymieszają podanego ciasta z miodem...Zdaje się, że cynig empirycznie udowodnił jaka jest prawda jeśli chodzi o ciasto.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 października 2016, 11:54 - czw 

Rejestracja: 20 września 2016, 21:05 - wt
Posty: 96
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Elbląg
Podczas pozyskiwania pyłku cześć spadła mi na ziemię do spożycie się nie nadaje. Pyłek bez suszenia został zamrożony jako zapas dla pszczół. Czy można go teraz /cześć uli ma mały zapas pierzgi a jest młoda pszczoła/ czy na wiosnę dać pszczołom w postaci luźnej po prostu nasypać do pojemnika czy tylko w cieście taki nie suszony pyłek?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 39 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji