FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dziś po kilkudniowym zawieszeniu poławiaczy wstawiłem popołudniu już kraty strącajace bo sie już nauczyły wchodzić mostkiempo nowemu no i czas zaczać dla pszczelarza przynosić pyłku .W ulach już mają wystarczająca ilość wiec pyłek do podziału .Teraz się zacznie zbieranie i suszenie . A mniszek już prawie prawie bo sady ruszyły z kwitnieniem . Także troche się odbierze zanim pierwsze wirowania się zaczną

qq, no ja juz sobie zlowilem z jednego ula 1 litr ( opakowanie po lodach) jak dla mnie wystarczy.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

a u mnie z pyłkiem marnie, może dlatego że deszczyku niema ? nakrop noszą a pyłku nic

Ja też dziś opuściłem kratę strącającą, mam dwa poławiacze. Na swoje potrzeby chciałbym zebrać 1 kg, tyle powinno wystarczyć na ciasto dla siedmiu rodzin na przyszłą wiosnę. Chciałbym jednak zebrać trochę więcej i popróbować sprzedawać pyłek detalicznie.

Na Allegro cena to 16 zł za 15 dg, czyli ok. 100 zł za kilogram w obrocie detalicznym. Czy sądzicie, że ta stawka jest do wzięcia? Nie mam pojęcia jak wygląda zbyt na pyłek. Chciałbym przygotować z 10 takich woreczków na próbę, jeśli pogoda i pożytek pozwoli.

Jak dostanę 30zł za kg mrożonego pyłku , to jestem zadowolony i wychodzę na swoje.

jak nie pada deszcz to u mnie jest odwrotnie nakropu nie ma a pyłek tak czy tak noszą

Rozumiem, dziękuję za odpowiedź. Wydaje mi się, że jednak obrót kilogramowy to raczej pszczelarze między sobą dla podkarmiania odkładów, albo stymulacji rozwoju wiosennego. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenia w sprzedaży detalicznej? Pytam o to, gdyż przy mojej skali produkcji sprzedaż znaczących ilości (zakładam, że operując kilogramami pyłku można sprzedawać pewnie i po kilkadziesiąt takich jednostek) jest niemożliwa.

Przepraszam za post pod postem, ale chciałbym podzielić się jednym spostrzeżeniem.

Zainwestowałem 25 zł w kuchenną wagę żeby mierzyć codzienne przybytki pyłku. Kształtuje się to w granicach 100 - 150 gram z rodziny. Stosuję poławiacze wylotkowe. Jest tak jak koledzy pisali na forum o tym rozwiązaniu - pyłek jest czysty i wybierając go codziennie łatwo go wysuszyć, tak mi się przynajmniej wydaje. Zdaje mi się jednak, że ta ilość nie jest powalająca. Czy moglibyście podzielić się informacjami o dziennych przybytkach pyłku w stosowaniu wylotkowych poławiaczy, względnie dennicowych (mam takie dwa, ale te ule przygotowane są na tegoroczne odkłady, więc w tym sezonie i tak nie będę mógł ich ocenić w moich warunkach pożytkowych)

W stacjonarnej pasiece mam podobne ilości pyłku dziennie ,choć niecodzień są założone kraty strącające.Wszystko od pogody zależy i nastroju rodziny.
Bo jak tylko któreśwchodza w nastrój rojowy to automatycznie spda ilość przynoszonego pyłku i wtedy wgląd konieczny do takiego ula .Narazie to nieczas na rójki no ale pogoda swoje i tak robi .Bo w pochmurne czy chłodne dnie również nieodławiam pyłku .

Pogodny Piątek,
w silnych rodzinach nawet 400-500 gram. Przecietna dawka natomiast to taka ilosc o jakiej piszesz. To zalezy od pszczol, bo to one decyduja czy potrzebuja teraz nektaru czy pylku.
Z jednej rodziny w tym roku odlowilem juz ponad 1 kg pyłku. I na razie więcej nie potrzebuje. Pyłek wsypuje pod wieczór do pudełek po lodach i od razu do zamrażarki.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

a gdzie można kupić kraty strącające pyłek do ula wielkopolskiego ??

http://pszczelnictwo.com.pl/advanced_se ... ek&x=0&y=0

aha dzięki a jak bym sobie chciał taką sam zrobić to jakim wiertłem ?

miodzio005, Wiertłem 5mm

dzięki