FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

dezynfekcja
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=14&t=1711
Strona 1 z 2

Autor:  qtomek [ 18 czerwca 2009, 10:26 - czw ]
Tytuł:  dezynfekcja

Witam forumowiczów

Czy denaturat 70% odkaza np do dezynfekcji rąk dłuta rękawic? np od rodziny chorej na grzybice posmarowane dłuto denaturatem 70% daje coś czy lepiej czyms innym zapobiegać? Co polecacie do dezynfekcji rekawic?

BocianK co proponujesz?

Autor:  Marcinluter [ 18 czerwca 2009, 12:19 - czw ]
Tytuł: 

Denaturatem to ja polecę nażedzia beleczki ramki spryskać i zapalić po chwili wypali się ciecz i wyskrobiesz ale myć jako cieczą to może być trochę niebespieczne mogą przetrwać jak niedoładnie zmyjesz.

Autor:  qtomek [ 18 czerwca 2009, 13:49 - czw ]
Tytuł: 

A do dezynfekcji plastrow co jest dobre bo kwas octowy niszczy druty, rdzewieja? Czym odkazac plastry?

Autor:  paraglider [ 18 czerwca 2009, 13:58 - czw ]
Tytuł: 

Idealny jest Virkon, środek czyszcząco-dezynfekujący, dopuszczony do odkażania naczyń i urządzeń mających kontakt z żywnością. Myje się nim np. skorupki jaj w celu zwalczania salmonelli. Leczę nim pszczoły.

Autor:  Ted07 [ 18 czerwca 2009, 15:18 - czw ]
Tytuł: 

Słyszałem że do dezynfekcji znajomy pszczelarz używał palnika gazowego. Opalał korpusy, beleczki i ramki nie wiem na ile jest to skuteczne bo sam nie testowałem w konkretnych chorobach pszczół.

Autor:  birkut [ 18 czerwca 2009, 15:29 - czw ]
Tytuł: 

brutto



Kliknij aby powiększyć

Środek dezynfekcyjny najnowszej generacji - Virkon.

Zastosowanie:

Virkon zalecany jest do ogólnej dezynfekcji powierzchni oraz dezynfekcji i mycia narzędzi lekarskich, a także może być stosowany do dezynfekcji rozlanych płynów ustrojowych i wydalin. Virkon może być używany do dezynfekcji przedmiotów wykonanych z metali, tworzyw sztucznych, gumy, szkła, drewna.

Opakowanie: 200g

Autor:  wtrepiak [ 18 czerwca 2009, 19:26 - czw ]
Tytuł: 

gtomek . Plastry które chowam na zimę ; usuwam zbędny wosk i propolis .
Spryskuje formaliną i do beczki plastykowej , zamykam szczelnie a na wiosnę dobrze wywietrzyć i są jak nowe . Beczka stoi na zewnątrz i nie zajmuje mi miejsca.
Pozdrawiam

Autor:  bzzy [ 18 czerwca 2009, 22:18 - czw ]
Tytuł: 

wtrepiak pisze:
gtomek . Plastry które chowam na zimę ; usuwam zbędny wosk i propolis .
Spryskuje formaliną i do beczki plastykowej , zamykam szczelnie a na wiosnę dobrze wywietrzyć i są jak nowe . Beczka stoi na zewnątrz i nie zajmuje mi miejsca.
Pozdrawiam


Wiesiek hehe a jak dorobisz się 50 wlkp, które w sezonie będziesz miał na 3 korpusach, a na zimę będziesz zimował na jednym, tak więc do przechoania pozostanie 20 ramek z ula czyli jakieś 1000 ramek, czy wtedy też te ramki do beczki włożysz :?: :wink: 8)

Autor:  wtrepiak [ 18 czerwca 2009, 22:46 - czw ]
Tytuł: 

Robercik chyba że wywłaszczę kilku działkowiczów , albo mnie w tą beczkę wsadzą razem z ulami .

Autor:  marian [ 01 stycznia 2010, 09:14 - pt ]
Tytuł: 

W "Pasiece" 1/2010 w artykule K.Czekańskiej przeczytałem, że obecnie nie można stosować wodorotlenku sodowego do odkażania ramek, gdyz nie został zarejestrowany jako środek biobójczy i tym samym nie został dopuszczony do obrotu. Przez dziesieciolecia był zalecany, a tu nagle szlaban. Dlaczego?

Autor:  Lila [ 01 stycznia 2010, 11:41 - pt ]
Tytuł: 

Witam . Do dezynfekcji ramek używa się węglanu sodu czyli inaczej sody żracej Pozdrawiam Lila

Autor:  Marcinluter [ 01 stycznia 2010, 11:47 - pt ]
Tytuł: 

Cytuj:
węglanu sodu


Poprawię wodorotlenek sodu gdyż węglan sodu występuje w naturze i nie niszczy jej więc bakteri i grzybów tagrze... :pl:

Autor:  BoCiAnK [ 01 stycznia 2010, 13:52 - pt ]
Tytuł: 

marian pisze:
W "Pasiece" 1/2010 w artykule K.Czekańskiej przeczytałem, że obecnie nie można stosować wodorotlenku sodowego do odkażania ramek, gdyz nie został zarejestrowany jako środek biobójczy i tym samym nie został dopuszczony do obrotu. Przez dziesieciolecia był zalecany, a tu nagle szlaban. Dlaczego?

Bo ktoś wymyślił inny i potrzebuje zarobić \
Ja Bym sie tylko chciał pani K Czekońskiej zapytać jak udowodni stosowanie sody do odkażenia i kto przyjdzie do pszczelarza polizać odkażonego ula czy ramkę
wypłukanego potem wodą z octem dla zneutralizowania zasady -jaką jest soda

Autor:  zegaj [ 01 stycznia 2010, 20:10 - pt ]
Tytuł: 

Jest też chloramina środek do dezynfekcji i uzdatniania wody np. podczas powodzi i sprzętu medycznego jak: ambu, maski tlenowe, rurki itp. w opakowaniach hyba 1 kg.

Autor:  piro [ 02 stycznia 2010, 00:53 - sob ]
Tytuł: 

A ja do dezynfekcji ramek i uli używam opalarki, tzw "lut-lampy", stary dziadkowy sposób na ówczesne czasy :pala:

Sposób o tyle dobry, co tani.

Temperatura opalania na tyle duża (podają ok kilkaset stopni płomień, natomiast stożek płomienia może mieć do 1000 st. C)

Przed opalaniem oskrobuję cały sprzęt z kitu, wosku i innych specyfików :D, potem opalam z wyczuciem dezynfekowane elementy, żeby nie spowodować pożaru, jak się przytrzyma płomień na drewnie...

Chemii samej w sobie nie używam.

Autor:  tomek52 [ 17 listopada 2011, 21:46 - czw ]
Tytuł: 

Witam. Do odkażania uli i inngo sprzętu pasiecznego używa się sody kaustycznej. To wszyscy wiemy. Wiemy też, jakie stosować stężenia sody w tych czynnościach.
Wiemy też , że należy po zastosowaniu sody kaustycznej zobojętnić ją octem. Tak też robię, ale do tej pory dolewałem octu do wody w celu uzyskania takiego zobojętniającego roztworu w ilości "na czuja" czyli "na oko". W pewnym momencie pomyślałem , że sporzadzany przeze mnie roztwór może nie spełniać swoich funkcji bo mówiąc -kolokwialnie- jest za słaby , ma za małe stężenie. Stąd moje pytanie ; czy Koledzy mogliby mnie pomóc w ustaleniu ile tego octu należy dać do wody ,aby zobojętnić sodę kaustyczną. Pozdr.

Autor:  novara [ 18 listopada 2011, 23:36 - pt ]
Tytuł: 

Do odkażania sprzętu pszczelarkiego ja używam palnika gaowego. Rękawice zaś nie podlgają u mnie odkażaniu. Co roku po prostu kupuję nowe, ale jeśli chcesz używać jakiejś chemi do odkażania rękawic to ja proponuję VIRKON.

Autor:  anZag [ 19 listopada 2011, 00:45 - sob ]
Tytuł: 

tomek52 pisze:
Stąd moje pytanie ; czy Koledzy mogliby mnie pomóc w ustaleniu ile tego octu należy dać do wody ,aby zobojętnić sodę kaustyczną

Szklankę octu na wiaderko 10- litrowe

Autor:  tomek52 [ 19 listopada 2011, 22:12 - sob ]
Tytuł: 

anZag, Dziękuję. Jest jeszcze jeden problem z którym nie daję sobie rady, a mianowicie likwidacja - jak ja to nazywam- "wżerów" jakie mimo wszystko pozostają po procesie odkażania korpusów sodą kaustyczną . "Wżerów" po zawilgoceniach . Bardzo ładnie schodzi propolis i inne zabrudzenia , są też częściowo likwidowana właśnie te ciemne miejsca po wilgoci, ale nie do końca.Są one koloru ciemnego i pomimo szorowania tych miejsc szczotką, tak do końca nie chcą one ustąpić. Rozumiem, że w wyniku zastosowania sody kaustycznej przeprowadzone zostało odkażanie ula, o co właśnie chodziło. Ale pozostały te ciemne miejsca, które mnie denerwują. Stąd pytanie czy można jeszcze z tym powalczyć ? Jeżeli tak, to proszę o podpowiedź. Rzecz dotyczy elementów uli styropianowych. Pozdr.

Autor:  miły_marian. [ 20 listopada 2011, 00:28 - ndz ]
Tytuł: 

Na ule sterypianowe niema środka na te plamy ale one nie są grozne bo soda zrobiła swoje i są odkarzone Zeby to ule drewniane to można palnikiem dla swietogo spokojiu. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  tomek52 [ 20 listopada 2011, 22:31 - ndz ]
Tytuł: 

miły_marian,
Dziękuję. Myślę podobnie jak Ty , ale nie zawadzi popytać , dlatego nie kończę jeszcze tego tematu. Pozdr.

Autor:  tomek52 [ 24 listopada 2011, 18:07 - czw ]
Tytuł: 

anZag, Witam. Szkankę octu na 10 l wody, dobra ,ale zapomniałem spytać dla jakiej ilości roztworu sody kaustycznej , czy też na 10 l ? Dwu czy 3 % ? Z góry dziękuję.

Autor:  marian [ 24 listopada 2011, 18:24 - czw ]
Tytuł: 

Wodę z octem używamy do zneutrylizowania ługu sodowego, który pozostaje na sprzęcie po wyjęciu z roztworu NaOH i opłukaniu go wodą.Roztworów tych nie mieszamy ze sobą.

Autor:  anZag [ 24 listopada 2011, 21:34 - czw ]
Tytuł: 

tomek52,
Dla 2 %

Autor:  tomek52 [ 25 listopada 2011, 01:01 - pt ]
Tytuł: 

anZag, Duże dzięki.
Czytasz uważnie .

Autor:  tomek52 [ 07 grudnia 2011, 23:03 - śr ]
Tytuł: 

Cześć.
Tak, jak to ustaliłem sam ze sobą, nie kończę tematu odkażania i chciałbym podpytać Kolegów :
1./ Czy są jakieś przeciwskazania do stosowania kwasu octowego 80 % zamiast octu spożywczego o stężeniu 10 % ?
2./I przy okazji tego pierwszego pytania ---- Ile trzeba dodac wody do 1 litra kwasu octowego 80% , aby uzyskać roztwór 10 % .
Muszę o to spytać, aby przekalkulować cenowo- co jest bardziej opłacalne jako zobojetniacz, dlatego prosze o podpowiedź.

Autor:  Marian. [ 07 grudnia 2011, 23:26 - śr ]
Tytuł: 

Tomek52 zapytaj ucznia z 2 -j klasy szkoły podstawowej to Ci wyliczy. :oczko: :szok:

Autor:  tomek52 [ 07 grudnia 2011, 23:35 - śr ]
Tytuł: 

Marian., Nie wierzę.

Autor:  swiwojtek [ 07 grudnia 2011, 23:51 - śr ]
Tytuł: 

tomek52 pisze:
Ile trzeba dodac wody do 1 litra kwasu octowego 80% , aby uzyskać roztwór 10 % .


80% czyli w litrze około 800 gr (stuprocentowego kwacha) aby było 10 % musi być w litrze 100 gr tak więc należy dodać 7l wody wtedy będzie 800 gram na 8 litrów roztworu (10%) Uczęszczam do 1 klasy :D

Autor:  tomek52 [ 12 grudnia 2011, 00:28 - pn ]
Tytuł: 

tomek52, No i lipa. Nadal nie mam odpowiedzi na swój post z 07. 12. br Chciałem iść na skróty i podpytać się forumowiczów , ale przyszło mnie samemu zajrzeć do źródeł wiedzy. Trudno. Czyżby pszczelarze stosujący NaOH do odkażania stosowali go w ciemno ?

Autor:  górski_pszczelarz [ 12 grudnia 2011, 16:43 - pn ]
Tytuł: 

tomek52 przygotowujesz 2% roztwór sody i takim roztworem dezynfekujesz sprzęt. Im cieplejszy roztwór sody tym bardziej reaktywny, co wiąże się z większą skutecznością. Dlatego jeśli można jakiś sprzęt wygotować w roztworze tym lepiej. Pozostałe myjemy w gumowych rękawicach (np. korpusy styropianowe). A na koniec płukanie wodą i neutralizacja wodorotlenku za pomocą octu.

Autor:  BoCiAnK [ 11 czerwca 2012, 14:39 - pn ]
Tytuł:  Centrum Higieny Sanitarnej Barbara Korach .alkor.bis

miecio pisze:
tomek52 przygotowujesz 2% roztwór sody i takim roztworem dezynfekujesz sprzęt. Im cieplejszy roztwór sody tym bardziej reaktywny, co wiąże się z większą skutecznością. Dlatego jeśli można jakiś sprzęt wygotować w roztworze tym lepiej.

Na innym z for zareklamowałem środki z dezynfekcji z tej firmy alkor.bis - centrum higieny sanitarnej w przemyśle spożywczym i hodowlanym
i jeden mądraliński nie przesadzać z higieną pszczół itp
Zastanawiam się jak będąc świadomym pszczelarzem można tak czasami pisać :pala:
Wychodzi na to że stosowane środki za Króla Świeczka są wystarczające a pszczoły giną od komórek Telefonicznych :haha:
Wiec po co my idziemy na przód cofnijmy się najlepiej na drzewo a potem na główkę na dół może co poniektórym przyjdzie z D.. do Głowy że to XXI W
Zamiast stosować tradycyjne gotowania żrące sody i inne które sam kiedyś stosowałem czy nie warto użyć czegoś przyjaznemu środowisku wiecznie się czyta o pozostałościach po chemii w wosku czy miodzie a tu nagle inne zdanie preparaty i urządzenia owszem sa dość drobie i nie mówię tu o pszczelarzu mającym 10 rodzin by sobie zafundował sprzęt za 5 tyś ale identycznie to działa jak kupno miodarki z nierdzewki bo takie są dziś wymogi dezynfekować i myć sprzęt można środkami za 50-100 jak Virkon czy RAPICID albo myjką parową za parę tyś
A może lepiej nic nie robić nie dezynfekować uli sprzętu może się nasze pszczółki przyzwyczają :haha:

Autor:  kolopik [ 11 czerwca 2012, 15:09 - pn ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

BoCiAnK pisze:
jeden mądraliński powiedział ze w kiblu są też bakterie i żeby nie przesadzać z higieną pszczół itp

BoCiAnK pisze:
A może lepiej nic nie robić nie dezynfekować uli sprzętu może się nasze pszczółki przyzwyczają


Nic nie robić to przesada ale przesadą jest też nadgorliwość.
Pozwólmy pszczołom się uodparniać na nowe "parchy"pod niezbędną kontrolą bo chemia nas i ich zaprowadzi w ciemny zaułek. Tak nas -Człowieka- zaprowadziły antybiotyki-códowny lek XX-go wieku.

Autor:  BoCiAnK [ 11 czerwca 2012, 15:25 - pn ]
Tytuł:  Centrum Higieny Sanitarnej Barbara Korach .alkor.bis

Cytuj:
Nic nie robić to przesada ale przesadą jest też nadgorliwość.
Pozwólmy pszczołom się uodparniać na nowe "parchy"pod niezbędną kontrolą bo chemia nas i ich zaprowadzi w ciemny zaułek.


Kolego Kolopik
Nim pszczoły się uodpornią to po nas w m1 nawet śladu nie pozostanie a wielu z nas by jeszcze chciało się nimi pocieszyć
Na stosowanie chemii o jakich książki dawne piszą nie ma szans bo nawet już głupiej sody nie wolno wiec co ??

Autor:  kolopik [ 11 czerwca 2012, 16:04 - pn ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

Kolego. Nie do końca się z Tobą zgodzę.
Zważ.
Te stworzenia przetrwały miliony lat (jak twierdzi nauka), musiały przetrwać; kataklizmy kosmiczne, zlodowacenia, wybuchy wulkanów likwidujące większość życia na planecie itp.
Ze swoich doświadczeń wiesz, że potrafią się w sposób fantastyczny i zadziwiający pszystosować do zmieniających się niemal z dnia na dzień warunków środowiskowych. Wiesz, że przetrwały DDT bez szwanku, że przetwały szaloną chemizację rolnictwa i bądź pewny, że Człowieka jeszcze przetwają jeśli my- Człowiek nie zrobimy im niedzwiedziej przysługi.
I nie darmo wysilałem się tu na forum i wysilał będę swoje stanowcze niezadowolenie z faktu wciskania przez ( jak ja nazywam EKOOSZOŁOMÓW )zagrożeń płynących ze strony chemii na rodziny pszczele.
Mówię / piszę / o chemii stosowanej w sposób odpowiedzialny i zgodny z jej przeznaczeniem.

Autor:  BoCiAnK [ 11 czerwca 2012, 17:48 - pn ]
Tytuł:  Centrum Higieny Sanitarnej Barbara Korach .alkor.bis

kolopik pisze:
I nie darmo wysilałem się tu na forum i wysilał będę swoje stanowcze niezadowolenie z faktu wciskania przez ( jak ja nazywam EKOOSZOŁOMÓW )zagrożeń płynących ze strony chemii na rodziny pszczele.
Mówię / piszę / o chemii stosowanej w sposób odpowiedzialny i zgodny z jej przeznaczeniem.


A zgodzę się z Tobą całkowicie bo nie sztuka wciskać sztuką jest się uchronić w sposób naturalny a jeżeli już stosować zabiegi czy to lecznicze czy dezynfekcyjne to rozsądnie a nie kiedy się komuś us... i idzie i wali
kolopik pisze:
Te stworzenia przetrwały miliony lat (jak twierdzi nauka), musiały przetrwać; kataklizmy kosmiczne, zlodowacenia, wybuchy wulkanów likwidujące większość życia na planecie itp

No widzisz a teraz jest problem bo giną .... Tylko czemu giną :?:

Autor:  kolopik [ 11 czerwca 2012, 17:54 - pn ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

BoCiAnK pisze:
No widzisz a teraz jest problem bo giną .... Tylko czemu giną


A Tobie giną ? A mnie giną ? A znasz kogoś osobiście komu wyginęły?
Wyznawaj zasadę. Nie wierzy się; politykom, dziennikarzom i kobietom.
A znasz opinię Sabarda na temat CCD w polsce?

Autor:  BoCiAnK [ 11 czerwca 2012, 18:04 - pn ]
Tytuł:  Centrum Higieny Sanitarnej Barbara Korach .alkor.bis

kolopik pisze:
BoCiAnK pisze:
No widzisz a teraz jest problem bo giną .... Tylko czemu giną


A Tobie giną ? A mnie giną ? A znasz kogoś osobiście komu wyginęły?
Wyznawaj zasadę. Nie wierzy się; politykom, dziennikarzom i kobietom.
A znasz opinię Sabarda na temat CCD w polsce?

Tak znam takich co im wyginęły i to dlaczego też wiem
W swojej pasiece nie miałem strat odpukać jeszcze i też wiem czemu w Twojej też nie hmmm choć chyba 2009 czy 10 nie należał do najtrafniejszych :wink:
Znam opinię Sabarda może nie do końca się z nią zgodzę ale ma dużo racji i wie co mówi

Autor:  kolopik [ 11 czerwca 2012, 18:18 - pn ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

BoCiAnK pisze:
hmmm choć chyba 2009 czy 10 nie należał do najtrafniejszych


Byłbym cynikem gdybym twierdził, że nie miałem strat. Miałem ale z przyczyn ode mnie zależnych. Kilka razy była to Varoza (do puki jej nie opanowałem ) i kilka razy myszki które "introdukowałem" do uli wraz z poduszkami ocieplającymi. W ostatnią zimę wygryzły mi pól ula od środka bo nie mogły się z niego wydostać gdy im już żarcia brakło. :haha:
A o CCD słyszę i tylko słyszę. A o pestycydach to szkoda słów, ale tego tematu rozwijał nie będę-to woda na młyn dla-wiadomo kogo.
Pozdrawiam. WŁ.

Autor:  staszekg [ 26 lipca 2012, 08:31 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

Mam kilkanaście ramek nowych z suszem z tego roku które były w ulu z podejrzeniem kiś licy.Ul przesiedlony opalony pszczoły wyleczone mają sie dobrze.Jak te ramki zdezynfekowac? Mam do dyspozycji rapicid ,cagrosept ,denaturat.

Autor:  CYNIG [ 26 lipca 2012, 08:43 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

kilkanaście ramek to znaczy około 30 zł.
Jeśli nie znajdziesz WIARYGODNYCH informacji o odporności przetrwalników to proponuję te ramki wrzucić do pieca

Autor:  górski_pszczelarz [ 26 lipca 2012, 16:04 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

ramki spalić albo przetopić na wosk a nie kombinować. Dezynfekować i odkażać można ramki ze zdrowego ula aby zmniejszać liczbę patogenów. Z chorych lub podejrzanych rodzin ramek się nie używa.

Autor:  BoCiAnK [ 27 lipca 2012, 11:26 - pt ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

staszekg pisze:
Mam kilkanaście ramek nowych z suszem z tego roku które były w ulu z podejrzeniem kiś licy.

Zrób 5% roztwór Rapicidu i zamocz ramki po kolei lub wszystkie w raz i po ptokach :wink:

Autor:  bagisek1 [ 15 grudnia 2016, 20:56 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

Trochę odgrzeję temat, odnośnie dezynfekcji. Mówi się o zarazkach , bakteriach przenoszonych przez pszczoły , trutnie , zasilanie rodzin czerwiem z innych uli.
A jak wygląda sprawa z dezynfekcją dłuta , rękawic przed wglądem w kolejny ul :?: Czy , odkażacie dłuto po przeglądzie w innej rodzinie? Śmiem twierdzić ,że mały procent. Ile :?: Może z 5 procent pszczelarzy :(

Autor:  Zenon [ 15 grudnia 2016, 21:21 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

bagisek1 pisze:
A jak wygląda sprawa z dezynfekcją dłuta , rękawic przed wglądem w kolejny ul :?: Czy , odkażacie dłuto po przeglądzie w innej rodzinie? Śmiem twierdzić ,że mały procent. Ile :?: Może z 5 procent pszczelarzy :(

Masz rację dezynfekcja powinna być przeprowadzana ale nie wyobrażam sobie przy przeglądzie w stu pniowej pasiece , robiąc przegląd staram się wyłapywać podejrzane rodziny czy już chore i tworzyć tak zwany szpital i wtedy dezynfekuję sprzęt i ręce by nie przenieść chorób do zdrowych rodzin

Autor:  bagisek1 [ 15 grudnia 2016, 21:26 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

Zgadzam się , ale mało kto zastanawia się nad tym, a później mogą być problemy. Ale Ty Zenon masz nadzorcę , to przypilnuje. :haha: Pozdrów Skuterka :piwko: Łukaszka

Autor:  idzia12 [ 15 grudnia 2016, 22:26 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

Ja mam słoik z bimbrem do dezynfekcji dłuta. Wystarczy włożyć i finał. Może być też palnik gazowy oczywiście mały sprejowy. Na ręce rękawiczki jednorazówki. Ręce się nie brudzą i w razie potrzeby można wyrzucić.

Autor:  qq [ 15 grudnia 2016, 22:30 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

3 razy wbić w ziemię głęboko po zakończeniu przeglądu ula i wytrzeć szmatką do czyta wystarcza .No chyba ze ma ktoś ule na skale ,wtedy płynami

Autor:  ralfini [ 15 grudnia 2016, 23:46 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

Dłuto wkładam do dopalającego się, rozgrzanego podkurzacza. Chwile jeden koniec, chwile drugi, pare minut na trawie i już.

Autor:  kudlaty [ 15 grudnia 2016, 23:52 - czw ]
Tytuł:  Re: dezynfekcja

polecam tak znienawidzony przez większośc rapicid można dłuto jak i rękawiczki płukać po każdym ulu we wiaderku z wodą albo po przeglądzie trzymać te narzędzia w wodzie z ww środkiem

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/