FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Pasieki i koszenie Trawy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=14&t=352
Strona 2 z 2

Autor:  BoCiAnK [ 05 maja 2008, 13:25 - pn ]
Tytuł: 

Witam no ja dziś odpaliłem Swą rotacyjną na Żyłkę i dokonałem pierwszego koszenia siana na pasiece po deszczu bo wczoraj lało dziś świeci słoneczko ale Pszczółki nie były moim koszeniem zachwycone :mrgreen:

Autor:  CYNIG [ 08 maja 2010, 17:13 - sob ]
Tytuł: 

podepnę się pod ten wątek żeby nie mnożyć tematów bez potrzeby.

Dzisiaj wykonywałem pierwsze w tym roku koszenie na pasieczysku, po około godzinie pracy nagle w powietrzu zrobiło się czarno od pszczół. Byłem przekonany, że wychodzi mi rój, ale we wszystkich ulach na wylotkach pszczoły normalnie pracowały, wszędzie nosiły pyłek i wylatywały na pobliski rzepak. Po około 30 minutach pszczoły zaczęły siadać na jednym z uli (w mojej ocenie najsłabszym) i po kolejnej godzinie wszystkie weszły do ula.
Przejrzałem wszystkie rodziny, pokarm mają, matki czerwią. Zerwałem po kilka mateczników cichej wymiany (dopiero co zasklepionych).

Czy jest możliwe, że pszczoły podrażnione hałasem wyleciały z ula i wróciły po jego ustaniu? A może jakiś obcy rój się wprosił?

Autor:  mendalinho [ 08 maja 2010, 18:21 - sob ]
Tytuł: 

CYNIG, Witaj.Może po zasklepieniu matecznika cichej wymiany stara matka wyszła z ula z pewną ilością pszczół i sie wprosiła do innego słabszego tam gdzie ją wpuścili.Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 11 maja 2010, 20:24 - wt ]
Tytuł: 

CYNIG pisze:

Czy jest możliwe, że pszczoły podrażnione hałasem wyleciały z ula i wróciły po jego ustaniu? A może jakiś obcy rój się wprosił?


Zapewne widziałeś moje zdjęcia co rój zwabiłem kosiarką :?: też nie był mój

Ps ; zerwałeś mat -cichej wymiany ? czemu - przedłużysz tylko wymianę O ile matki ładnie zwarcie czerwią to mogły być to rojowe :wink:

Autor:  CYNIG [ 11 maja 2010, 21:31 - wt ]
Tytuł: 

Ano widziałem :)

Niestety okazało się że to był mój rój. Wyszedł mi z dadanta wczoraj, na leszczynę, z rodziny która wcale nie była jakoś specjalnie silna.
Wydaje mi się, że mogę mieć ryzyko cichej wymiany w ulach bo przez pewien czas miałem plastry zawalone pyłkiem co mocno ograniczyło matki w czerwieniu. Nie miały już gdzie jajeczek składać.

Autor:  Kacper4500 [ 17 sierpnia 2010, 10:10 - wt ]
Tytuł: 

Na działkach taki starszy gościu nie dawał rady już kosić i posypywał solą wokół działki.
Sól paliła wszystko i wszystkie chwasty ciągle miał czysto.
Nie wiem czy można by to wykorzystać posypując pod ulami i właśnie poprosił bym o komentarze w tej sprawie.

Autor:  BoCiAnK [ 17 sierpnia 2010, 10:30 - wt ]
Tytuł: 

Kacper4500 pisze:
Sól paliła wszystko i wszystkie chwasty ciągle miał czysto.
Nie wiem czy można by to wykorzystać posypując pod ulami i właśnie poprosił bym o komentarze w tej sprawie.

Sól to Śmierć dla pszczół zauważ że czasami rano pszczoły pobierają rosę (wodę z trawy )
Moim zdaniem lepszy efekt a bezpieczny da Ci wapno
co roku kolo uli sypie wapnem daje mi to dwie rzeczy wypali trawę nie gniją mi podesty , i dezynfekuje otoczenie ula przed wylotem a tam pszczoły wywalają wszystko począwszy od martwych pszczół po śmieci ;-)

A resztę pasieki trza skosić bo wyglądało by to łyso

Autor:  Kacper4500 [ 17 sierpnia 2010, 10:34 - wt ]
Tytuł: 

Ja do tej pory to kosiłem i koszę, bo pszczoły mam na działce i tylko pięć rodzi a w tym roku trzy no i skorzystam z rady. Wapnem sypałem wokół uli, ale nigdy pod ulami, bo się bałem nie byłem pewien czy można.

Autor:  Wiktor [ 21 sierpnia 2010, 19:57 - sob ]
Tytuł: 

Dziś przy swoich ulach kosiłem traktorem z rotacyjną, ule stoją w jednym rzędzie i mogłem podjechać bardzo blisko.pszczoły nie były zachwycone. Między ulami wykoszę spalinową żyłką ale późnym wieczorem jak pszczoły będą zajęte syropem jeszcze 1:1.

Autor:  SKapiko [ 21 sierpnia 2010, 21:56 - sob ]
Tytuł: 

też nie będą zachwycone będą za tobą :tasak: latać

Autor:  Wiktor [ 21 sierpnia 2010, 22:36 - sob ]
Tytuł: 

Bez kapelusza i rękawic spawalniczych, mimo iż że było szaro nie obeszło się.

Autor:  BoCiAnK [ 21 sierpnia 2010, 22:50 - sob ]
Tytuł: 

Wiktor pisze:
Bez kapelusza i rękawic spawalniczych, mimo iż że było szaro nie obeszło się.


He no panowie bez przesady co byście jeszcze nie chcieli robić bez kapelusza :rolf:
Wiktor
spróbuj kosić za dnia jak pszczoły latają , najlepiej się kosi jak jest pożytek , gwarantuję Ci że ani się jedna nie zainteresuje Tobą a kapelusz zawsze mam bo jak koszę przed wylotem to wracające z pożytkiem zasłaniasz im drogę wtedy lubi wpaść we włosy
mając kosiarkę w ręce nie należy to do przyjemności

Autor:  kazik11 [ 22 sierpnia 2010, 06:57 - ndz ]
Tytuł: 

Niestety ale pszczoły nie lubią koszenia, obojętnie czym.
Próbowałem kosić nawet bardzo raniutko a nawet w deszcz.
Koszę na raty-jak się zaczyna ruch to przestaję kosić.

Autor:  Pawełek. [ 22 sierpnia 2010, 13:28 - ndz ]
Tytuł: 

dziwne bo ja koszę w dzień i jakoś jeszcze żyję, staram się kosić po południu kiedy już pszczoły są mniej aktywne, zauważyłem tylko jedną prawidłowość, najlepiej kiedy się kosi wykaszarką stać z boku albo z tylu ula, nigdy przed wylotkiem, strażniczki z wylotu atakują, a pszczoły wracające plątają się we włosy i obijają o głowę,

Autor:  birkut [ 22 sierpnia 2010, 16:30 - ndz ]
Tytuł: 

ano rózne są sposoby koszenia koło uli , ja przejade kosiarka im przed samymi nosami jak sie zrywaja aby mnie atakowac to mnie juz przed ich ulem niema , ja sobie kosze inna cześc działki pszczoły się uspakajają i dumne ida do ula zameldowac ze mnie odgoniły a z boku szuu nastepny szas kosze , i tak ze trzy razy , robimy się w bambuko nawzajem

Autor:  Wiktor [ 22 sierpnia 2010, 21:11 - ndz ]
Tytuł: 

No tak, Wy starzy pszczelarze możecie sobie pozwolić na ukąszenie, w końcu macie dużo pszczółek, a jak mnie dziabnie to strata bo jedna mniej na mojej małej pasiece, nie mówiąc już o tym, że puchnę jak bania. Zastanawiam się po ilu ukąszeniach się uodpornię :uśmiech:
Pozdrawiam Wiktor

Autor:  Odwłok [ 26 sierpnia 2010, 16:32 - czw ]
Tytuł: 

Ja koszę zawsze wcześnie rano (po rosie) tj. ok5.00 - 5.30 i prawdziwą zwykłą kosą.

Czasem jak nie mam czasu to koszę popołudniami/wieczorami i spalinówką.

Poranne koszenie = spokój pszczółki raczej jeszcze "śpią" :)

Popołudniowe to już walka na całego :bije:

Autor:  adidar [ 26 sierpnia 2010, 18:28 - czw ]
Tytuł: 

Wiktor, ja sie uodpornilem po 20 chyba. Teraz mam tylko zaczerwieniony pkt uzadlenia na skórze i nic wiecej

Autor:  baniak [ 26 sierpnia 2010, 18:53 - czw ]
Tytuł: 

ja ostatnio jak dostałem 4 żądełka to zauważyłem że już nie puchnę xD

a co do koszenia... koszę w dni kiedy jest pogoda, przy wylotkach robię to jak najszybciej i niestety bez rękawic się nie da koszę kosą spalinową i daje rade ;)

Autor:  Cordovan [ 27 sierpnia 2010, 06:44 - pt ]
Tytuł: 

Ja w jednej rodzinie gdzie mam kundelki jeszcze zaliczyłem ostatnio 72 żądła w same dłonie i ręce do łokci. Tyle naliczyłem żądeł. Ślady mniejsze niż po ukąszeniu komarów, jedynie czerwone punkty i lekkie swędzenie oraz ciepełko w całym ciele jak po wypiciu dobrej wódki. Na przyszły rok zmienię tą matulę bo agresywność tych pszczółek mi bardzo nie odpowiada. ;-) Co zaś do trawy to koło uli koszę późnym wieczorkiem, prawie na mroku już ale używam kosy spalinowej a nie zwykłej kosiarki więc hałas większy ale koszenie szybsze. Nie przeszkadzało to pszczołom bynajmniej u mnie. ;-)

Autor:  d@niel_25 [ 30 sierpnia 2010, 21:59 - pn ]
Tytuł: 

Dziś zacząłem kosić trawę na pasieczysku kosiarką spalinową z koszem i to dwóukrotnie bo najpierw na wyższym poziomie a potem na niższym. Tak się strasznie pochmurało i zapowiadało sie na burzę. Mimo moich manewrów między ulami z tym "bizonem" ani jedna pszczółka mnie nie dziabnęła. Wracały wszystkie do uli przed burzą. Po skończeniu tej pracy pomyślałem sobie że warto jeszcze powapnować pasiekę. Użyłem do tego celu wapna hydratyzowanego i posypałem przed ulami deszczyk ładnie to oblał. tak to się właśnie dziś zabawiłem...

Autor:  toba94 [ 18 kwietnia 2015, 10:00 - sob ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

A czy przy koszeniu pod wieczór, jak już wszystkie pszczoły wrócą do ula to nie można im zamknąć wylotka?

Autor:  Tamten [ 18 kwietnia 2015, 12:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

Dmuchnąć parę razy dymem do wylotków i można kosić.

Autor:  Dariuszdawid08 [ 18 kwietnia 2015, 12:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

Można też szczelnie się ubrać (kapelusz, rękawice) i szybko zrobić swoje. Przy odpowiednim tempie pszczoły nawet nie zauważą co się dzieje, nawet jeśli kosimy głośną kosiarką spalinową.

Autor:  toba94 [ 18 kwietnia 2015, 13:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

Dariuszdawid08 pisze:
Można też szczelnie się ubrać (kapelusz, rękawice) i szybko zrobić swoje. Przy odpowiednim tempie pszczoły nawet nie zauważą co się dzieje, nawet jeśli kosimy głośną kosiarką spalinową.


No tak ale zamiast ubierania czy nie szybciej jest po prostu zasunąć wylotek? Można tak zrobić czy nie można?

Autor:  pawel. [ 18 kwietnia 2015, 15:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

Dariuszdawid08 pisze:
Można też szczelnie się ubrać (kapelusz, rękawice) i szybko zrobić swoje. Przy odpowiednim tempie pszczoły nawet nie zauważą co się dzieje, nawet jeśli kosimy głośną kosiarką spalinową.
Tak jest u mnie jak koszę spalinową panuje cisza ale jak wyłącze wtedy startują dla bezpieczęstwa kosze wieczorem krótko latają pawel

Autor:  kulka96 [ 18 kwietnia 2015, 15:43 - sob ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

Ktoś tu na forum poddał dobry pomysł by przed ul pod wylotkiem kłaść tekturę. Jak namoknie to przylegnie do ziemi i trawa nie rośnie. A tektura z czasem zgnije .To ma tę zaletę ,że nie trzeba uważać przy koszeniu kosą spalinową. Jak pociągniesz żyłką po stojaku ,to cały ul jest zaraz na zewnątrz. :mrgreen: Widok niesamowity.

Autor:  jarek5859 [ 19 kwietnia 2015, 19:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

czarna folia też dobra

Autor:  Alpejczyk [ 19 kwietnia 2015, 19:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

toba94 pisze:
Dariuszdawid08 pisze:
Można też szczelnie się ubrać (kapelusz, rękawice) i szybko zrobić swoje. Przy odpowiednim tempie pszczoły nawet nie zauważą co się dzieje, nawet jeśli kosimy głośną kosiarką spalinową.


No tak ale zamiast ubierania czy nie szybciej jest po prostu zasunąć wylotek? Można tak zrobić czy nie można?


toba94, jeśli masz dennice z siatką to możesz tak zrobić. Te pszczoly które wracają myślą tylko o tym jak dostać się do domu a Ty kosisz sobie spokojnie.

Autor:  pawel. [ 19 kwietnia 2015, 20:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

jarek5859 pisze:
czarna folia też dobra
Może tak ale pod nią mrowisko ,pawel

Autor:  XxSebastianxX [ 20 kwietnia 2015, 07:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieki i koszenie Trawy

kulka96 pisze:
Ktoś tu na forum poddał dobry pomysł by przed ul pod wylotkiem kłaść tekturę. Jak namoknie to przylegnie do ziemi i trawa nie rośnie. A tektura z czasem zgnije .To ma tę zaletę ,że nie trzeba uważać przy koszeniu kosą spalinową. Jak pociągniesz żyłką po stojaku ,to cały ul jest zaraz na zewnątrz. :mrgreen: Widok niesamowity.


:D no to prawda.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/