FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 marca 2024, 04:20 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: rękawice
Post: 09 lipca 2010, 16:40 - pt 

Rejestracja: 24 września 2009, 20:27 - czw
Posty: 39
Lokalizacja: mazowieckie
Małe pytanko
jak można wyczyścić skórzane rękawice? Oblepione są kitem, resztkami miodu, woskiem, tym wszystkim czego dotykamy przy pracy w ulu. Palce przyklejają mi się do ramek i do siebie. Może ktoś ma jakiś sposób na wyczyszczenie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lipca 2010, 16:51 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
najpierw spróbowałbym lekko je wymrozić i wykruszyć wtedy propolis i wosk a potem ewentualnie ciepłą wodą usunąć resztki miodu

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lipca 2010, 17:01 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ja raz wyprałem skórzane rękawice i nie polecam!!! Po tym zabiegu skurczyły się tak że jedynie dzieci mogły by w nich chodzic. Także nie pierz.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lipca 2010, 17:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Naprawić przez wyrzucenie i nie używać. Chodzić do pszczółek tylko w słoneczną pogodę, delikatnie dymić, prowadzić selekcję w stronę łagodnych rodzin...

I rękawice potrzebne co najwyżej by sobie rąk kitem nie brudzić - wtedy winylowe z apteki. Jeśli bez rękawic to można umyć ręce spirytusikiem :)

:oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lipca 2010, 18:04 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2008, 01:56 - pn
Posty: 30
Lokalizacja: Podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Niewinem jak zachowały by się przy praniu w denaturacie

_________________
W cichym zakątku kraju, mało światu znanym
modrą wstęgą przejrzystej rzeki przepasanym,
strojnym w brzozowe gaje i łąki zielone,
na których rolnik wznosi stogi niezliczone,
pod cieniem lip


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lipca 2010, 20:55 - pt 

Rejestracja: 24 września 2009, 20:27 - czw
Posty: 39
Lokalizacja: mazowieckie
Odwłok, próbowałem bez ale mocno puchnę po użądleniu, a przy przeglądzie zawsze się trafi, że jakąś pszczółkę mocniej przycisnę.
Spróbuję mrożenia bo kitu jest najwięcej, dzięki.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lipca 2010, 21:06 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Mam taki sposób na opuchliznę :) - jak tylko pszczółka dziabnie np w dłoń to zaciskam pięść i naprężam mięśnie - wzrasta ciśnienie płynów w tkankach i jad nie wpływa do rany :)
W tym czasie usuwam motyczką żądło i po robocie :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lipca 2010, 21:36 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
a ja fenistil i zawsze pomaga ;)

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lipca 2010, 22:23 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
a ja wciskam jad do końca, reumatyzm to straszna choroba i lepiej zapobiegać niż leczyć :oczko:

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lipca 2010, 22:51 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
bez przesady, w nadmiarze wszystko szkodzi, sądzę że jeśli się ma pszczołę łagodną to i rękawice są niepotrzebne a i przy upałach można przejść się po pasiece bez kombinezonu. Tydzień temu byłem w pasiece u Pani Marii Gembali pszczółki spokojne aż miło, aby takich było jak najwięcej

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lipca 2010, 23:18 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
a ja mam taki jeden ul do ktorego skafander trzeba zakladac. Jak tylko podnosze powalke to na masce mam tyle pszczol ze wszystko przeslaniaja. Ale mam nadzieje ze przyjma matke ktora poddalem i sie to zmieni. To jest najagresywniejsza rodzina jaka mialem w historii. Nawet dym nie pomaga tylko jeszcze bardziej je drazni. Po wyjeciu ramki z ula pszczoly atakuja wylatujac z wylotka i ze srodka ula. Takze przeglady byly nieprzyjemne, bo zawsze jakas dziabnela :) Ale naszczescie matke pomimo tego ze nie byla oznaczona bardzo szybko zlokalizowalem i usunolem.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lipca 2010, 23:59 - sob 
i tak trochę poczekasz na pszczoły od tej nowej a i to nie powiedziane ze stare im nie powiedza jak cię mają wnerwiac


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 lipca 2010, 08:38 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Sprobuj zmrozic jak piszą koledzy a reszte doczysc denaturatem przeciec prpolisc rozpuszcza sie w spircie ,ja swoje rekawice mam naturalne ekologiczne z własnej skory wiec niemam takiego problemu najlepiej wymienic mateczki kup sobie sztucznie unasiennione i po jakims czasie nietrzeba ci rekawic


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lipca 2010, 09:05 - ndz 
henry? ta skóra ściągnołś z pleców czy własnej d,,,,y? :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 lipca 2010, 10:40 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Jeszcze z innej czesci ciala hehehe wcale nieuzywam rekawic bo poco na reumatyzm dobre jak cie pszczolka pinknie


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 lipca 2010, 19:33 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak się ma ostre pszczoły to sie kupuje w drogerji wyciąg z jaśminu i sie pryska kapelusz i rekawice albo gołe rence. Pszczoła nie lubi jaśminu chociarz ładnie pachnie dla naszego nosa. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 lipca 2010, 20:16 - ndz 
Pszczoła nie lubi jaśminu chociarz ładnie pachnie dla naszego nosa.


No nie wiem umnie był bardzo oblatywany w tym roku przez pszczoły i jakoś im nie przeszkadzał zapach


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2010, 09:13 - pn 
Odwłok pisze:
Naprawić przez wyrzucenie i nie używać. Chodzić do pszczółek tylko w słoneczną pogodę, delikatnie dymić, prowadzić selekcję w stronę łagodnych rodzin...

I rękawice potrzebne co najwyżej by sobie rąk kitem nie brudzić - wtedy winylowe z apteki. Jeśli bez rękawic to można umyć ręce spirytusikiem :)

:oczko:

Za jedne skórzane można kupić dwie paczki winylowych a tam jest w paczce 50 par czyli w dwóch paczkach 100 par =24 zł wystarcza na cały sezon
w skórzanych nawet czucia nie ma bo są grube a jak się oblepia kitem to i sztywne
od zawsze używam lateksowych nie dla ochrony przed żądłami tylko ubrudzeniem się kitem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2010, 09:51 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
BoCiAnK, ja też takich używam winylowych ,ale coś mnie podkusiło kupić skurzane i mnie denerwowały , sztywne ciężko się ramki wyjmowało , mało możliwośći manewru i okazały się dobre przy ręcznym zbieraniu nasion faceli ;) wszystkie zabrudzenia kitem się wyczyściły i zrobiły się poręczne, ;) :oczko: :uśmiech:

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2010, 21:34 - pn 

Rejestracja: 28 lutego 2010, 01:10 - ndz
Posty: 28
Lokalizacja: lubelskie
oczywiście użądlenia są dobre na reumatyzm i to nawet bardzo, ale osłabiają serce więc jeśli ktoś ma problemy z sercem to radzę unikać użądleń


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 września 2011, 23:16 - pn 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Ja używam rękawic "kuchennych" takich grubszych zółtych, czasami się zdarza, że pszczoła się przebije, ale takie użądlenie pomimo, że boli, to ręka po nim tak nie puchnie, pewnie dlatego, że żądło nie wchodzi w ciało tak głęboko. Ostatnio zrobiłem eksperyment i na prawą rękę założyłem rękawicę, a na lewą nie no i szybko się okazało że gołą dłoń pszczółki doskonale potrafią zlokalizować i oddać celny strzał.
Rychu to jak ja mam rozumieć, że co, że każde użądlenie rozwala mi moją pikawę i że to się kumuluje i że to mnie wykończy ? Czy bardziej prawdopodobne, że to jest jakieś chwilowe osłabienie??

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2011, 19:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ja nie słyszałem aby użądlenie osłabiało serce. To jest raczej nieprawda. Oczywiście jeśli pożądli cię kilkanaście czy kilkadziesiąt pszczół i jesteś wrażliwy to możesz dostać zapaści, ale to skrajny wypadek. Natomiast jednostkowe użądlenia raczej żadnego wpływu na pracę serca nie mają. Co najwyżej przyspieszają jego bicie ale to ze strachu :leży_uśmiech:

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2011, 22:10 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
No ja cały czas żyję w przekonaniu, że jad pszczeli bardzo dobrze wpływa na organizm ludzki i ma właściwości lecznicze, nie mówię tu oczywiście o łapaniu żądeł ile się tylko da, ale 3 - 4 żądełka przy przeglądzie to raczej działa pozytywnie niż może mieć złe skutki uboczne.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2011, 22:13 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
zauważ, że pszelarze wielosezonowi długo ciągną pasieki
oby i u mnie tak było


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2011, 22:27 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Ostatnio rozmawiałem z takim dziadkiem który hoduje pszczoły od kiedy pamięta, brał udział w rozminowywaniu warszawy, kolo jak powiedział że ma 87 lat to nie mogłem w to uwierzyć, gada normalnie i do rzeczy, porusza się sprawnie i w miarę szybko jak na swój wiek :oczko: obym ja dożył tylu lat w takim zdrowiu jak on prezentuje, ale to chyba już nie te geny i nie te czasy :do bani:

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2011, 23:16 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Cezary Te geny i te czasy Tylko trzeba od czasu do czasu używać to co jest w ulu. Ja nigdy nie chorowałem na grype a już się troche przeżyło. Polecam Propolis i pyłek nie mówionc o miodzie. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 września 2011, 13:01 - śr 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Do czasu kiedy nie miałem pszczół to jakoś miód niezbyt mi szedł, miałem zawsze w domu zapas, z racji tego że wujek pszczelarzy już ponad 30 lat, ale jakoś tak nie kwapiłem się żeby go jeść. Teraz kiedy mam już te dwa moje ule to zacząłem jeść miodek, codziennie rano bułeczka z masełkiem i miodkiem. Na wiosnę ruszę z większą ilością uli, to będę miał na własne potrzeby i propolis i pyłek, także długowieczność czeka :oczko: Mam nadzieję, że żadne grypy i inne choróbska nie będą się mnie czepiać, pszczoły pomimo że takie maleńkie to mają wielką moc :)

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 września 2011, 15:01 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 marca 2009, 15:15 - ndz
Posty: 632
Lokalizacja: Mazury Orzysz
Ule na jakich gospodaruję: Warsz-posz, Dadant
Cytuj:
ja nie słyszałem aby użądlenie osłabiało serce. To jest raczej nieprawda. Oczywiście jeśli pożądli cię kilkanaście czy kilkadziesiąt pszczół i jesteś wrażliwy to możesz dostać zapaści, ale to skrajny wypadek. Natomiast jednostkowe użądlenia raczej żadnego wpływu na pracę serca nie mają. Co najwyżej przyspieszają jego bicie ale to ze strachu :leży_uśmiech:


No nie wiem czy masz rację. Czy jad pszczeli osłabia serce tego też nie wiem. Wiem za to jedno z własnego doświadczenia. Swego czasu żona chętnie pomagała mi przy pszczołach. Zdarzało się że capnęła ją jedna czy dwie pszczółki i nic się nie działo. Tak było jakieś 3 czy 4 lata. Któregoś razu przy przeglądzie przygniotła niechcący pszczółkę , ta ją capnęła w palec i zaczęła się jazda. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Żona najpierw dostała czerwonej wysypki na twarzy i dalej na całym ciele. Po kilkunastu sekundach zaczęła mndleć. Całe szczęście że do ośrodka zdrowia miałem z pasieki niecałe 10 km to samochodem dojechać to była chwila. Do lekarza wnosiłem ją już na rękach. Wiem że dostała od razu dożylnie adrenalinę, a potem Erka i do szpitala.
Podobnych przypadków w moje okolicy łącznie z najgorszym w skutkach znam kilka.
Każdy organizm reaguje inaczej na jad pszczeli i nie wydaje mi się że przyspieszone bicie serca to tylko ze strachu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 września 2011, 21:43 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
mardrak tutaj się z tobą zgodzę. Zdarzają się sytuację, że ktoś traci nagle odporność na jakiś czynnik. Tutaj niestety przytrafiło się to Twojej żonie i całe szczęście że nic się nie stało. O takich sytuacjach do tej pory jedynie czytałem, nigdy natomiast nie spotkałem takiej osoby. Zawsze istnieje ryzyko może to jest 1%, albo 0,1% albo nawet mniejsze, ale istnieje. Podobnie jest z osobami, które nigdy nie miały żadnych alergii i nagle coś wychodzi w wieku kilkudziesięciu lat. Ale żeby jad pszczeli osłabiał serce osobie nieuczulonej to raczej nieprawda.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2011, 01:06 - czw 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
No trochę się uspokoiłem z tym sercem szkoda by mi je było postradać :uśmiech: Kolo na festynie pszczelarskim powiedział, że przede mną jest dwie drogi, albo się uodpornię na jad pszczeli po którymś użądleniu, albo wręcz przeciwnie, dopadnie mnie alergia i to może być koniec zabawy z pszczołami, albo w ogóle koniec wszystkiego, wolałbym końca wszystkiego uniknąć :bosie:

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2011, 22:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
zwykły wstrząs anafilaktyczny, czy jak to zwał

raz mnie dziabła jedna i się poczułem nietęgo, ale chyba musiała w żyłę trafić

po następnej nic nie było, odetchnąłem z ulgą, lubie te owadziątka :jupi:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 września 2011, 00:16 - pt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Taaaa.... owadziątka te są super i jeszcze ten dreszczyk emocji, że kolejne żądło może się okazać ostatnim :rolf:

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 21:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Cezary256 pisze:
No ja cały czas żyję w przekonaniu, że jad pszczeli bardzo dobrze wpływa na organizm ludzki i ma właściwości lecznicze, nie mówię tu oczywiście o łapaniu żądeł ile się tylko da, ale 3 - 4 żądełka przy przeglądzie to raczej działa pozytywnie niż może mieć złe skutki uboczne.
kilka lat temu miałem problem z kolanami i ciągle zbierała mi się woda w kolanie a przy tym i niemiłosierny ból podczas poruszania się i zamiast wybrać ingerencję chirurga wygrałem użądlenia, co dzień jedno, dwa prosto w kolano i skutek jest tego taki że w tej chwili normalnie mogę sobie potańczyć na weselach, znajomi którzy widzieli jak chodziłem z opuchniętymi kolanami i z grymasem bólu na twarzy pytali się mnie u jakiego lekarza byłem

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 22:04 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Co do przyzwyczajen to moja mama miala alergie jak ja pszczoła uzadliła to do szpitala musiala jechac po prawie 40 latach nadal spuchnie ale bez zadnycg skutkow ubocznych tak ze panowie cierpliwosci mnie za to w wieku 6 lat pozadliły ze sie objawiłem w szpitalu bo jak sie dziadkowi wyroiły to poszedłem je zbierac taki byłem twardziel i od tamtej pory nawet nie spuchne chyba ze pod oko zarobie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 września 2011, 00:38 - ndz 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Michał, dostałeś taką dawkę która uodporniła Cię maksymalnie ;) pomimo, że balansowałeś na krawędzi przez pszczoły to nie zrezygnowałeś z nich, mocne samozaparcie :) Ja ostatnio jak dostałem pod oko to trochę się zdenerwowałem, tym bardziej, że następnego dnia musiałem do roboty iść, koledzy mieli niezły ubaw, mówili, że tym razem żona poszła na całość i już nie bije mnie po rękach tylko od razu w oko leje :rolf:

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 września 2011, 14:30 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 12:37 - ndz
Posty: 475
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korpusowe jednościenne
Rękawice i strzał w rękę to samo zdrowie :leży_uśmiech:
Ja miałem sytuację że kosiłem kosą spalinową pasiekę i śmigałem po krzakach aby wszystko dokładnie skosić następnie założyłem bluzę i poszedłem do pszczółek pogoda była nie za dobra do przeglądów i panienki mnie oblazły więc spokojnie się oddaliłem aby się uspokoiły wszystkie wróciły do ula ale nadal coś mi bzyczało więc nasłuchuje skąd ten dźwięk dochodzi... Co się okazało ? Kosząc zaczepiłem spodniami o krzaki i rozprułem delikatnie spodnie dziewczyny wlazły mi w gatki dostałem 3 strzały zdjąłem spodnie do kolan i biegałem po pasiece w gatkach wyciągając pszczoły :leży_uśmiech: całe szczęście że nikt nie widział bo scena musiała być komiczna :leży_uśmiech: biegający chłop po pasiece w gumowcach ze spuszczonymi portkami i wyciągający kolejne pszczoły :rolf:


Pozdr
Witamina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 września 2011, 16:13 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
U mnie tez jakos spokojniej ostatnio. Opuchnizna schodzi po 30 minutach, w dloniach nie widac 5 minut po .
W zwiazku z tym przesidlem sie juz z rekawic pszczelarskich od Lysonia na 1 razowe lateksowane rekawiczki. (tak na marginesie to dupawe te rekawiczki bo dra sie blyskawicznie)

ale pamietam jak rok temu dostalem ze 4 zadelka w trakcie przegladu , to przez dwie godziny pikawa mi walila (i zapewniam Was ze nie ze strachu :D ), a po 7 to lezalem plackiem. Opuchniecie potrafilo sie utrzymywac ze dwa dni.
czyli moze jednak organizm sie uodparnia .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 września 2011, 21:43 - pn 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
A to widzę, że jestem też na dobrej drodze do nie puchnięcia, chociaż każdy organizm reaguje inaczej, ale wydaje mi się, że i tak już nie reaguję tak mocno jak na początku, opuchlizna utrzymuje się trochę krócej i nie jest aż tak olbrzymia jak na początku :)Ale to też zapewne zależy od miejsca ukąszenia i nie mówię tu o okolicach twarzy.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 października 2011, 21:16 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1086
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
U mnie najgorzej jest jak dostanę w miejsce gdzie skóra jest cieńsza, nie puchnę ale czasami tak swędzi, że w nocy się budzę i drapię- co tylko pogarsza sprawę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 października 2011, 22:05 - pn 

Rejestracja: 10 lipca 2010, 19:30 - sob
Posty: 109
Lokalizacja: Kolo
Ule na jakich gospodaruję: wielkpolski
Też puchłem jak bania, a teraz jak dostane jakiś przypadkowy strzał, łykam tabletkę leku
"Loratadyna Galena " i chwilę tylko swędzi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2011, 21:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 marca 2011, 09:51 - sob
Posty: 125
Lokalizacja: Śląskie J-no
Ule na jakich gospodaruję: 9 x WKLP
A jak juz rozmawiamy na temat rekawic - to podpowedzcie jak/czym czyscicie swoje rekawice.... bo w mojej palce sie oblepily troche kitem i jak podnosze ramki to mi sie wszystko klei....

cos poradzicie?

_________________
DussMaPasieke;P


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2011, 21:39 - wt 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 676
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
duss, Denaturat vel spirytus lub taniej, rękawice do zamrażarki i kit podczas gniecenia rękawic odpada.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2011, 21:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 marca 2011, 09:51 - sob
Posty: 125
Lokalizacja: Śląskie J-no
Ule na jakich gospodaruję: 9 x WKLP
oki - dzieki za info....

_________________
DussMaPasieke;P


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2011, 21:57 - wt 
lucjan49 pisze:
duss, Denaturat vel spirytus lub taniej, rękawice do zamrażarki i kit podczas gniecenia rękawic odpada.

A Nie lepsze Takie ;-) są bardziej wytrzymałe jak chirurgiczne tanie i nie wymagają czyszczenia rękawiczki Lateksowe

Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2011, 22:37 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Na samym początku kilka razy użyłem grubych skórzanych rękawic od łukaszewicza z takimi nakładkami na rękawy po same łokcie, stwierdziłem, że nie można w nich zrobić nic precyzyjnego, poza tym jak pszczoła sieknie żądłem to te rękawice wręcz przyciągają inne pszczoły aby i one zostawiły żądło, obecnie używam zółtych rękawic kuchennych z grubszej gumy, użądlenie boli, ale ręka nie puchnie, pewnie spowodowane jest to tym, że żądło nie wchodzi tak głęboko pod skórę. W przyszłym roku na wiosnę zacznę używać rękawic które zaprezentował Bogdan, można po każdym przeglądzie założyć nową parę pozbawioną zapachów z poprzednich przeglądów, higiena przede wszystkim i jaka wygoda, koniec przeglądu rękawice w kosz i zero problemów. Koszt całej takiej paczki raczej nie nadweręży budżetu pszczelarza, a wystarczy ona zapewne na cały sezon. Bez rękawic to lipa, bo później łapska się kleją i jest niezbyt miło.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2011, 23:35 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
kurcze co ja bym dał żeby mi łapy już nie puchły i żebym odważył się pracować w takich rękawicach jak prezentuje Bogdan:) Na razie strach bierze górę i używam skórzanych:)

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 października 2011, 08:38 - śr 
miecio pisze:
Na razie strach bierze górę i używam skórzanych:

i temu Cię żądlą ;-)
wypróbuj prostą rzecz kup byle rękawice czy to lateksowe czy gumowe chirurgiczne załóż
natrzyj potem 1-2 kroplami olejku Migdałowego (tego do ciasta ) lub olejku goździkowego (eterycznego) i idź do uli
Skup się na robocie a nie na machaniu rękami i nie patrz po rękach tylko po plastrach i tym co robisz a gwarantuję Ci że Ci włos z głowy nie spadnie
wiesz gdzie mnie najwięcej pszczół użądli ??????????? np podczas miodobrania w kostki w nogach :leży_uśmiech: czasami idę w byle kapciach zwalając pszczoły niektóre spadną obok czy za ul tam gdzie stoję i potem taka wchodzi z trawy wpierw na but potem do nogawki :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 października 2011, 10:08 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2010, 21:00 - czw
Posty: 287
Lokalizacja: Dobrociesz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski,wielkopolski h16
Ja chyba kupiłem na początek zbyt łagodne pszczoły..Od samego początku nie używam rękawic,ostatnio nawet dymu.Dopóki jakiejś nie przycisnę to mnie jeszcze nie użądliły(nie licząc tego że mi wczoraj jedna do ucha wleciała i nie dała rady wyjść).chyba lepiej na początku było by coś ostrzejszego żeby nauczyły pokory.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 października 2011, 10:43 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2007, 01:11 - ndz
Posty: 643
Lokalizacja: Tarnów
kkdt pisze:
licząc tego że mi wczoraj jedna do ucha wleciała i nie dała rady wyjść

i co brzeczy Ci jeszcze w tym uchu? :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 października 2011, 11:58 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2010, 21:00 - czw
Posty: 287
Lokalizacja: Dobrociesz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski,wielkopolski h16
No brzęczeć nie brzęczy.Ale mało co na nie słyszę bo trochę spuchło. :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji