FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Siarkowanie plastrów http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=14&t=872 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | minikron [ 14 sierpnia 2008, 07:59 - czw ] |
Tytuł: | Siarkowanie plastrów |
Jak się to robi od strony praktycznej - ile siarki (na 6 korpusów wlkp), jak często, na czym podpalić siarkę? Czy motylica dostanie się do plastrów przez wycięcie wentylacyjne w daszku o wysokości ca 3 mm? |
Autor: | Pawel_T [ 14 sierpnia 2008, 08:38 - czw ] |
Tytuł: | Re: Siarkowanie plastrów |
minikron pisze: Jak się to robi od strony praktycznej - ile siarki (na 6 korpusów wlkp), jak często, na czym podpalić siarkę?
Czy motylica dostanie się do plastrów przez wycięcie wentylacyjne w daszku o wysokości ca 3 mm? ja daje tak na oko nie za dużo nie za mało Czy sie dostanie? po spaleniu jest taki smród ze gdybym był motylicą bym nie wchodził- a jak wejdzie to unoszący sie tlenek siarki ją wykończy. Co do zapalania=> miałem z tym problem, ale teraz polewam denaturatem i jak wypali sie deneurat to siarka już sie chwyta |
Autor: | kancukiewicz [ 14 sierpnia 2008, 10:40 - czw ] |
Tytuł: | |
Ja to robię w ten sposób: w puszce 3l. śrubokrętem robię prze dnie kilka otworów, wsypuję ok 1/2 węgla drzewnego i polewam denaturatem. Kiedy się rozpali wsypuję 1/2kg siarki, stawiam na blasze w razie gdyby siarka wypłynęła i zamykam szczelnie pomieszczenie. Po dwóch tygodniach powtórka. |
Autor: | Pawel_T [ 14 sierpnia 2008, 10:54 - czw ] |
Tytuł: | |
kancukiewicz pisze: Ja to robię w ten sposób: w puszce 3l. śrubokrętem robię prze dnie kilka otworów, wsypuję ok 1/2 węgla drzewnego i polewam denaturatem. Kiedy się rozpali wsypuję 1/2kg siarki, stawiam na blasze w razie gdyby siarka wypłynęła i zamykam szczelnie pomieszczenie. Po dwóch tygodniach powtórka.
1/2kg to na pomieszczenie a na ul to trochę mniej |
Autor: | kancukiewicz [ 14 sierpnia 2008, 10:57 - czw ] |
Tytuł: | |
Pewnie że za dużo. Jak dasz trochę więcej niż ninimum, to najwyżej zabijesz dwa razy tą samą motylicę. |
Autor: | leszekone [ 07 października 2008, 18:00 - wt ] |
Tytuł: | |
bezwzględnie powtórzyć po 8 do 10 dni dgyz pary siarki nie niszczą jaj motylicy . |
Autor: | BoCiAnK [ 07 października 2008, 21:12 - wt ] |
Tytuł: | |
Pawel_T pisze: kancukiewicz pisze: Ja to robię w ten sposób: w puszce 3l. śrubokrętem robię prze dnie kilka otworów, wsypuję ok 1/2 węgla drzewnego i polewam denaturatem. Kiedy się rozpali wsypuję 1/2kg siarki, stawiam na blasze w razie gdyby siarka wypłynęła i zamykam szczelnie pomieszczenie. Po dwóch tygodniach powtórka. 1/2kg to na pomieszczenie a na ul to trochę mniej HHee to ile tych ramek siarkujesz "kancukiewicz" ?? bo ja 05kg siarki mam na 3 lata a mam z 3 tyś ramek mam 2 sposoby siarkowania 1) robię sobie sam paski z siarki podobne do tych Słowackich czy Czeskich bo te zamiast dawać dym dają płomień biorę karton najlepiej okładkę z bloku rysunkowego ( aby była dość gruba ) tnę w paski szer 5cm namaczam w wodzie (można z krochmalem ) i solidnie 2-3 razy posypuję siatką mieloną po czym susze na czymś ciepłym do wyschnięcia palą się super dając duże ilości dymu Żrącego takich pasków spalam 3-5 na dużą szafę gdzie mieści się ok500 ramek 2) drugi sposób to mała puszka po pasztecie a do niej z pod kątem nasypać 1/2 puszki siarki zapalam zwykłą podpałką do grila i kładę na talerz i na to 1 gniazdowy korpus pusty na na niego ile się tylko bez drabiny da wstawić jak dym już zacznie wychodzić samą górą to zakładam powałkę lub kawał płyty i tak 3 razy i po ptokach Tylko nie siarkuję ramek z pierzgą tylko je mrożę lub lawenda i też OK |
Autor: | kancukiewicz [ 07 października 2008, 21:29 - wt ] |
Tytuł: | |
[quote="BoCiAnK"][quote="Pawel_T"] HHee to ile tych ramek siarkujesz "kancukiewicz" ?? bo ja 05kg siarki mam na 3 lata a mam z 3 tyś ramek Ramek nie jest może tak dużo (ok 1400 nadstawkowych i 200-400 gniazdowych) ale siarkuję nie w szafie a na regale w pomieszczeniu o wym. ok3x3x3m. Wolę dać trochę za dużo niż trochę za mało. Każdy ma swoje sposoby - liczy się skutek. |
Autor: | Pawel_T [ 07 października 2008, 21:50 - wt ] |
Tytuł: | |
kancukiewicz pisze: BoCiAnK pisze: Pawel_T pisze: HHee to ile tych ramek siarkujesz "kancukiewicz" ?? bo ja 05kg siarki mam na 3 lata a mam z 3 tyś ramek Ramek nie jest może tak dużo (ok 1400 nadstawkowych i 200-400 gniazdowych) ale siarkuję nie w szafie a na regale w pomieszczeniu o wym. ok3x3x3m. Wolę dać trochę za dużo niż trochę za mało. Każdy ma swoje sposoby - liczy się skutek. warto dodać ze paląc 0,5kg siarki musi być z dala od zamieszkałych pomieszczeń- bo smród urwie głowę |
Autor: | Kacper4500 [ 02 grudnia 2009, 19:00 - śr ] |
Tytuł: | |
Opary siarki i woda to kwas siarkowy i wdychanie takich oparów to samobójstwo. Myślę że powinno się siarkować w skrzyniach specjalnie do tego celu zbudowanych. Mam skrzynie w której mieści się 200 ramek. Skrzynia jest szczelna a na odymienie starcza mi kieliszek siarki 25g. Przygotowana jest puszka do której wkładam dwa kawałki węgla drzewnego i jeden kawałek podpałki na to wsypuję siarkę i na nią kładę podpałkę a następnie zamykam puszkę i wkładam do skrzyni również ją zamykając. Puszka z palącą się siarką jest tak zabezpieczona żeby się czasem to wszystko nie zapaliło. |
Autor: | swiwojtek [ 02 grudnia 2009, 19:10 - śr ] |
Tytuł: | |
Ja w tym roku kopciłem siarką w beczce 200l pełnej ramek oczywiście siarka na porządny żar i odrazu zamknięta. W drugiej beczce nalałem z 100ml kwasu octowego i tak myślę że chyba trzeba zrobić dolewkę. |
Autor: | cieply [ 12 listopada 2011, 19:58 - sob ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: 2) drugi sposób to mała puszka po pasztecie a do niej z pod kątem nasypać 1/2 puszki siarki zapalam zwykłą podpałką do grila i kładę na talerz i na to 1 gniazdowy korpus pusty na na niego ile się tylko bez drabiny da wstawić jak dym już zacznie wychodzić samą górą to zakładam powałkę lub kawał płyty i tak 3 razy i po ptokach
Ja dzisiaj jak siarkowałem, to dałem tylko półkorpus nad puszkę. To zdecydowanie za mało, bo ramki w pierwszej nadstawce bezpośrednio nad puszką się stopiły. |
Autor: | BoCiAnK [ 12 listopada 2011, 22:12 - sob ] |
Tytuł: | |
cieply pisze: bezpośrednio nad puszką się stopiły.
Boś dał za dużo podpałki i się paliło płomieniem siarka się pali też płomieniem na niebiesko ale takim małym płomykiem jak najmnieszy ogień najmniejszego palnika kuchenki gazowej a od tego by Ci się nic nie topiło |
Autor: | pawel. [ 13 listopada 2011, 14:49 - ndz ] |
Tytuł: | |
Widżałem siarkowanie ale w innym wykonaniu nie w takim ja koledzy opisują ,widocznie jest inny sposób jeszcze łatwiejszy i skuteczniejszy .widocznie na Kujawach robią to inaczej .pawel |
Autor: | kazik11 [ 13 listopada 2011, 15:19 - ndz ] |
Tytuł: | |
Kiedyś bawiłem się siarkowaniem. Wg mnie to w normalnych warunkach i przy aktualnej wiedzy to siarkowanie jest zbyt koszto i pracochłonne. |
Autor: | Artur [ 13 listopada 2011, 15:41 - ndz ] |
Tytuł: | |
Kwas octowy i po sprawie, co sie będziesz bawił w siarkowanie |
Autor: | MB33 [ 13 listopada 2011, 15:51 - ndz ] |
Tytuł: | |
Witajcie Nie siarkuje ani tez nie daje kwasu octowego bo i po co? |
Autor: | Zdzisław. [ 13 listopada 2011, 19:00 - ndz ] |
Tytuł: | |
Wystarczy plastrów przeznaczonych na przechowywanie nie osuszać. Używać do miodu plastrów innych [dziewiczych] , jak w części gniazdowej. |
Autor: | Odnowiciel [ 13 listopada 2011, 19:23 - ndz ] |
Tytuł: | |
Ja właśnie mam spokój z motylicą, bo mam plastry w nadstawkach poszerzane i nie przeczerwione, nigdy po odwirowaniu nie osuszam. Pozdrawiam |
Autor: | cieply [ 13 listopada 2011, 19:30 - ndz ] |
Tytuł: | |
kazik11 pisze: Kiedyś bawiłem się siarkowaniem.
Wg mnie to w normalnych warunkach i przy aktualnej wiedzy to siarkowanie jest zbyt koszto i pracochłonne. Ramki przechowuję na zewnątrz w kominach z pół nadstawek ustawionych na czterech cegłach. Także cała praca to przykrycie z góry jakimś kocem i podłożenie pod pierwszy pusty pół korpus puszki z rozpaloną siarką. Nakład pracy praktycznie żaden, a zawsze jest to dodatkowe odkażenie. |
Autor: | anZag [ 13 listopada 2011, 22:17 - ndz ] |
Tytuł: | |
Miodomir pisze: Nie siarkuje ani tez nie daje kwasu octowego bo i po co?
W górach mróz zrobi swoje bez siarki czy kwasu. |
Autor: | SKapiko [ 13 listopada 2011, 23:26 - ndz ] |
Tytuł: | |
o tej porze roku to chyba nie ma sensu siarkować ramek skoro temperatura spada poniżej zera |
Autor: | Rav [ 14 listopada 2011, 09:39 - pn ] |
Tytuł: | |
cieply pisze: Ramki przechowuję na zewnątrz w kominach z pół nadstawek ustawionych na czterech cegłach. Także cała praca to przykrycie z góry jakimś kocem i podłożenie pod pierwszy pusty pół korpus puszki z rozpaloną siarką. Nakład pracy praktycznie żaden, a zawsze jest to dodatkowe odkażenie.
A czy przypadkiem tlenki siarki nie są cięższe od powietrza? Jeśli tak to puszka powinna być w najwyższym korpusie. pozdro |
Autor: | anZag [ 14 listopada 2011, 20:57 - pn ] |
Tytuł: | |
cieply pisze: Ramki przechowuję na zewnątrz w kominach z pół nadstawek ustawionych na czterech cegłach. Także cała praca to przykrycie z góry jakimś kocem i podłożenie pod pierwszy pusty pół korpus puszki z rozpaloną siarką. Nakład pracy praktycznie żaden, a zawsze jest to dodatkowe odkażenie.
_________________ Ile siarki Dajesz na kolumne 10 korpusów wlk. gniazdowych ? czy to nie za wysoko? |
Autor: | cieply [ 14 listopada 2011, 23:00 - pn ] |
Tytuł: | |
anZag pisze: cieply pisze: Ramki przechowuję na zewnątrz w kominach z pół nadstawek ustawionych na czterech cegłach. Także cała praca to przykrycie z góry jakimś kocem i podłożenie pod pierwszy pusty pół korpus puszki z rozpaloną siarką. Nakład pracy praktycznie żaden, a zawsze jest to dodatkowe odkażenie. _________________ Ile siarki Dajesz na kolumne 10 korpusów wlk. gniazdowych ? czy to nie za wysoko? Nigdy nie ważyłem, daję takie dobre dwie garście do puszki. Jutro będę w pracowni to wezmę i zważę. Nie wydaje mi się, żeby było za wysoko... No chyba, że się mylę |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |