FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 07 czerwca 2024, 15:21 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 26  Następna
Autor Wiadomość
Post: 28 listopada 2014, 13:56 - pt 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
waldwielki41 pisze:
jino2 pisze:
pomieszczeniem dla pszczół w żywym, rosnącym drzewie. naturalne lub wyżłobione przez bartnika.
lub
żywe drzewo z wyżłobieniem dla pszczół.

No już dobrze nie będziemy się spierać o szczegóły .
Mnie chodziło o to że naturalnie to już się nie da pszczół hodować.

Pszczoły mogą sobie żyć w naturze a "hodowla naturalna, czy chów naturalny pszczół " to pojęcie sprzeczne samo w sobie.

W sprawie pytania które zadałeś barć to schronienie pszczół "wydziane" przez człowieka w drzewie, a dziupla zamieszkała przez pszczoły to po prostu dziupla.
Nie ma co tworzyć nowych teorii bo to nienaruszalny kanon.

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 listopada 2014, 14:16 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
waldwielki41 pisze:
Mnie chodziło o to że naturalnie to już się nie da pszczół hodować.

raczej bez leczenia się nie uda, ale jak masz możliwości i chęci to możesz spróbować w kószce. to chyba najbardziej naturalny system gospodarki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 listopada 2014, 14:49 - pt 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
jino2 pisze:
raczej bez leczenia się nie uda
na pewno nie będzie to proste i z ekonomicznego punktu widzenia rozsądne, ale jak już wcześniej odpisałem... nie mów że się nie da :wink:

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2014, 22:24 - ndz 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Mała komórka


„Pszczoły budują plastry dwóch rodzajów – pszczele i trutowe. Na podstawie pomiarów plastrów naturalnych z różnych rejonów Polski, przeprowadzonych przez W. Bojarczuka ustalono, że przeciętna średnica komórek plastrów pszczelich waha się w granicach od 5,20 do 5,70 mm. Przeciętna zaś dla Polski wyniosła 5,38 mm. Odpowiednie liczby w odniesieniu do plastrów trutowych: 6,60-7,08, a przeciętna 6,88 mm. Dało się przy tym zauważyć, że przeciętne rozmiary komórek zwiększały się nieco przy posuwaniu się z południowego zachodu na północny wschód kraju. Liczby te odnoszą się do średnicy koła wpisanego w sześciokąt.”



Powyższy akapit zawiera cytat z podręcznika „Hodowla pszczół”, wydanego w roku 1974. Było to już czwarte wydanie tego dzieła. Rozdział, z którego pochodzi cytat nosi tytuł „Życie gromady pszczelej” i został opracowany przez prof. dra Antoniego Demianowicza.


Teraz jeszcze inny przykład z podstawowej literatury pszczelarskiej, „Pokonaj warrozę” autorstwa prof. dra Pawła Chorbińskiego (wyd. „Pasieka”, 2008). W rozdziale „Geneza” czytamy: „Nie wiadomo dokładnie, kiedy doszło do przeniesienia się roztocza V. destrucor z pszczoły wschodniej na pszczołę miodną.

Pszczoła wschodnia żyje na terenie Azji i Indonezji. Jest jednak gatunkiem kłopotliwym w hodowli, dlatego na tereny jej występowania przywieziono pszczołę miodną. Pasożyt znalazł sobie nowego żywiciela i przystosował się do niego. Bardzo szybko inwazja Varroa objęła duże obszary Azji i dotarła do Europy. W 1980 roku pojawiła się w naszym kraju i w ciągu czterech lat objęła cały jego obszar. Obecnie występuje ona powszechnie na całym świecie”.


Dodajmy do tego informację z obowiązującego aktu prawnego dotyczącego węzy, Normy Branżowej BN-62/9161-01: „Szerokość komórek (określana odległością ścian) powinna wynosić w węzie pszczelej 5,3-5,6 mm”.


Na temat historii wynalezienia węzy zacytujmy „Encyklopedię pszczelarską” z 1989 roku: „Pierwszą matrycę do produkcji węzy wykonał w 1857 roku niemiecki stolarz Mehring, wynalazca węzy. Od tego czasu wytwarzanie węzy było wielokrotnie udoskonalane – obecnie służą do tego celu różnego rodzaju matryce, walce o napędzie ręcznym lub mechanicznym i specjalne agregaty”.


Co jest najważniejsze?
Tyle literatura przedmiotu. Wiadomo, że wynalazek węzy, obok skonstruowania ula, miodarki i kraty odgrodowej, był jednym z najważniejszych „kamieni milowych” w rozwoju współczesnego pszczelarstwa. Bez węzy nikt obecnie nie wyobraża sobie gospodarowania, a utrzymywanie pszczół na plastrach budowanych naturalnie to działalność stricte hobbystyczna lub mająca ożywić dawno zaginiony folklor. Przykładem takich poczynań jest dzianie barci w naturalnych kompleksach leśnych, realizowane dzięki zaangażowaniu dużych środków unijnych.


Każdy pszczelarz dąży do zapewnienia swoim pszczołom lepszych warunków bytowych. Przekłada się to na poprawę kondycji rodzin pszczelich, za czym idzie zwiększenie produkcji. Oczywiście najważniejsze czynniki decydujące o efektywności gospodarowania to pogoda, obfitość bazy pożytkowej, jakość pogłowia pszczół i ich zdrowotność. Techniczne wyposażenie pasieki, a więc rodzaj uli, ich konstrukcja, sprzęt i materiały używane do obsługi pszczół czynią pracę łatwiejszą i wydajniejszą. Wszystkie czynności wykonywane w pasiece muszą mieć uzasadnienie ekonomiczne i nie mogą wpływać negatywnie na rozwój pszczelej rodziny.


Zagrożenia
W dobie zagrożeń pszczelarstwa staramy się wprowadzić do naszego gospodarowania elementy, które pozwolą te problemy rozwiązać. Obecnie głównym kłopotem w chowie pszczół są choroby. To one powodują ginięcie pszczół w skali globalnej. Najważniejszym zagrożeniem zdrowotności pszczół jest warroza. Na całym świecie pszczoły są porażone przez roztocze Varroa.

Pasożyty odżywiają się hemolimfą pszczół, co prowadzi do pogorszenia ich kondycji, skrócenia życia, a także spadku odporności na czynniki chorobotwórcze i szkodliwe substancje pochodzące ze skażonego środowiska (w tym także pestycydy). W hemolimfie pobieranej przez roztocza znajdują się białka drobnocząsteczkowe i właśnie one stanowią podstawę żywienia roztoczy. Należą do nich też substancje odpowiedzialne za odporność organizmu pszczoły.

W osłabionym tym sposobem osobniku zaczynają uaktywniać się wirusy, uśpione w genomie pszczoły przebywające tam w formie latentnej. Wirusy rozmnażają się i atakują organizm pszczoły, co prowadzi do jego destrukcji. Wirusy powodujące paraliż pszczół niszczą układ nerwowy, czego następstwem jest zamieranie robotnic wylatujących z ula.

W czasie, gdy w rodzinie młodych pszczół nie przybywa, a więc w okresie jesiennym i wczesnowiosennym, dochodzi do całkowitego „wypszczelenia” uli, a więc zjawiska załamania pszczelich kolonii, co na świecie określono jako CCD. Porażenie pszczół przez roztocza prowadzi też do zwiększenia inwazji wirusów, gdyż są one przenoszone przez pasożyty.

Osłabienie kondycji pszczół dorosłych odbija się na zdrowotności czerwiu. Gorzej żywione larwy stają się podatne na atak chorób grzybowych i bakteryjnych. Dlatego w rodzinach, w których zaniedbano zwalczanie warrozy w pełni sezonu pojawia się grzybica wapienna czerwiu, następnie kiślica, po czym, z reguły w drugiej połowie lipca, zgnilec złośliwy. Dlatego w ostatnich latach tak dużo w naszym kraju ognisk zgnilca.

Na zwalczanie tej choroby służby weterynaryjne kładą duży nacisk, podczas gdy jest ona następstwem nieprawidłowego zwalczania warrozy, na ogół w sezonie poprzedzającym masowe wystąpienie chorób czerwiu.


Winna warroza
Przyczyną większości pszczelarskich nieszczęść jest więc inwazja roztoczy Varroa. Nie znaczy to oczywiście, że pszczoły nie giną z innych powodów: zatruć pestycydami lub błędów w gospodarce pasiecznej. To ostatnie dotyczy często nieprawidłowego przygotowania rodzin do zimy.

Zdarza się, że pszczelarz zazimuje słabe rodziny na zbyt obszernych gniazdach. Efektem jest osypanie się pszczół z głodu, mimo że w plastrach nieobsiadanych przez zimującą rodzinę pozostało dużo pokarmu.

Zapas ten, nieogrzany przez pszczoły, krystalizuje. Wtedy pszczelarz wyciąga błędny wniosek, że przyczyną upadku rodziny był złej jakości pokarm zimowy. Takie i inne błędy należy wyeliminować wykorzystując wiedzę i doświadczenie. Z kolei warroza powinna być zwalczana prawidłowo i leczenie trzeba prowadzić z uwzględnieniem biologii pszczół i ich pasożyta.

Najczęściej popełnianym przez pszczelarzy błędem jest wykonywanie zabiegów leczniczych w niewłaściwym czasie, to znaczy wtedy, gdy w gniazdach znajduje się czerw. Środki farmakologiczne nie działają na pasożyty ukryte pod zasklepem. Pszczelarz wyciąga błędny wniosek, że leki są nieskuteczne i poszukuje innych metod i środków. W efekcie takiej ignorancji w wielu pasiekach są stosowane substancje chemiczne, które nigdy nie powinny się znaleźć w ulach z pszczołami.


Zmienić pszczołę?
Pszczoła miodna istnieje na Ziemi prawdopodobnie około 140 mln lat. Cały ten czas pszczoły są takie same i nie zmieniają się, gdyż cechy nabyte w procesie ewolucji pozwoliły im na przetrwanie w różnych warunkach klimatycznych. Wielkość pszczół, długość rozwoju osobniczego i długość życia, wynikający z fizjologii podział na kasty, zachowania się – to wszystko jest zapisane w genach i nie da się modyfikować czynnikami zewnętrznymi. Również podatność na niektóre choroby i pasożyty, a na inne odporność są cechami właściwymi dla tego gatunku.


Pamiętać o tym należy, gdy pragniemy przypisać pszczołom inne cechy, takie, które z naszego punktu widzenia przydałyby się im. Wspaniale byłoby mieć pszczoły radzące sobie z najnowszymi zagrożeniami, pszczoły, które chciałyby reagować na będące wynikiem rozwoju naszej cywilizacji problemy tak, jak my chcielibyśmy to widzieć.

Jednak by to osiągnąć należałoby zmienić genotyp pszczoły, co nie jest zadaniem łatwym, a na dzień dzisiejszy niemożliwym. Dlatego metody gospodarki pasiecznej, cele produkcyjne stawiane przed pszczołami, ochrona pszczół przed zagrażającymi im niebezpieczeństwami – te działania muszą iść w zgodzie z biologią rodziny pszczelej. A biologia ta jest zapisana w pszczelich genach.


Małe pszczoły – i po problemie
Obserwacja przyrody dostarcza nam fascynującej wiedzy. Patrząc na rozliczne gatunki zwierząt zachwycamy się ich zachowaniami i w naturalny sposób próbujemy porównywać je z właściwymi dla nas, ludzi. Małe zwierzęta: myszy, małe ptaki – poruszają się szybko, rzec by można, nerwowo. Zaś duże: słonie, wieloryby, morsy – są powolne, wręcz ospałe, a nawet leniwe.

Również rozwój osobniczy różni się u małych i dużych gatunków: ciąża u nornicy trwa krócej niż u żubra, krócej też żyją osobniki dorosłe małych zwierząt.
Czy u ludzi jest podobnie? Z reguły mniejszy człowiek jest bardziej ruchliwy, dynamiczny, a nawet pracowity. Osobnik wysoki, do tego dobrze zbudowany będzie powolny. Ale czy zawsze?

Otóż nie, u ludzi oprócz wrodzonych cech fizjologicznych i oczywiście zdrowia, liczy się charakter, który jest wynikiem szeroko rozumianego uczenia się (wychowanie, środowisko itd). A w świecie pszczół? Czy te małe są bardziej pracowite, dbające o czystość, odporne na zagrożenia? Chcemy, by tak było, do tego przekonują wcześniejsze rozważania. Ale czy to się uda?

Czy zmniejszając pszczołę będzie można zmienić jej fizjologię? I czy takie działania są potrzebne?

[...] - treść ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów



Sławomir Trzybiński
s.pszczola@wp.pl
tel. 501-432-75

Jezeli ktos nie przeczytal to prosze przedruk z Pasieki 6 /2014/ .
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 07:31 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 czerwca 2014, 08:46 - pn
Posty: 162
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Zachodniopomorskie
Sławka warto czytać , on już jest dawno z pszczelarstwem w XXI wieku.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 17:24 - pn 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
czy czytał już ktoś to:
http://allegro.pl/pszczelarstwo-powrot- ... 75262.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 17:51 - pn 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Trochu się gryzie ten powrót do natury z tymi izolatorami na okładce ;) ale odpowiadając na pytanie ja jeszcze nie czytałem aczkolwiek zima przed nami :)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 18:46 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
jino2 pisze:

Mam tą książkę. Warto przeczytać. Małychin opisuję szczegółowo w jaki sposób prowadzi gospodarkę z izolatorami Chmary.

Pozdrawiam
Krzyżak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 19:12 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Też czytałem i zaczynam działać polecam wszystkim :D

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 19:19 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5357
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Dopiero dzis rozpakowalem ale zima przedemna dam rade


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 19:21 - pn 
henry650 pisze:
Dopiero dzis rozpakowalem ale zima przedemna dam rade


henry
Ale co przeczytać książkę czy założyć izolatory?


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2014, 19:52 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5357
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
ja-lec, ty zawze masz poczucie humoru


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 20:42 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
ja-lec pisze:
Ale co przeczytać książkę czy założyć izolatory?

Jak znajdzie matkę w kłębie to czemu nie :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 21:25 - pn 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
andrzejkowalski100 pisze:
140 mln lat.

Ludzie opanujcie się z tymi liczbami !
70 ,100, a ten to już poszedł po bandzie 140 mln.
Pszczoła do postaci jaką znamy zaczęła ewoluować równolegle z roślinami kwitowymi czyli około 50 mln lat temu koniec kropka.
Na pszczelarstwie się jeszcze nie znam tak jak większość z was ale na ewolucji, owszem.Nie twórzcie nowych teorii.
Pozdrawiam .Waldek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 21:37 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 czerwca 2014, 08:46 - pn
Posty: 162
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Zachodniopomorskie
waldwielki41 pisze:
andrzejkowalski100 pisze:
140 mln lat.

Ludzie opanujcie się z tymi liczbami !
70 ,100, a ten to już poszedł po bandzie 140 mln.
Pszczoła do postaci jaką znamy zaczęła ewoluować równolegle z roślinami kwitowymi czyli około 50 mln lat temu koniec kropka.
Na pszczelarstwie się jeszcze nie znam tak jak większość z was ale na ewolucji, owszem.Nie twórzcie nowych teorii.
Pozdrawiam .Waldek


Szanowny kolega oczywiście zdaje sobie sprawę ze ewolucja jest tylko i wyłącznie teorią ?

Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 21:58 - pn 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
Jeżeli uważasz że bozia stworzyła , to mają raptem 6 tys lat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 22:14 - pn 
waldwielki41 pisze:
Na pszczelarstwie się jeszcze nie znam tak jak większość z was ale na ewolucji, owszem.

No nareszcie odpowiednia osoba w odpowiednim temacie. Mam nadzieje ze sie wypowie odnośnie ewolucji pszczoły nie na przestrzeni milionów lat a ostatnich sto paru lat i czy mogło mieć miejsce zwiększenie pszczoły przez większą komórkę na węzie. Ze zmniejszeniem nie ma problemu bo komórki zawsze sie zmniejszały przez wylinkę przez co i mniejsze pszczoły sie rodziły.


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2014, 22:22 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 czerwca 2014, 08:46 - pn
Posty: 162
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Zachodniopomorskie
waldwielki41 pisze:
Jeżeli uważasz że bozia stworzyła , to mają raptem 6 tys lat.


William Shakespeare
„Są rzeczy na na ziemi i w niebie, o których się nawet filozofom nie śniło”

Pozdrawiam :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 22:26 - pn 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
Za pomocą selekcji możesz dowolnie manewrować wielkością( w dość dużej skali) w obrębie gatunku. Podstawowego genotypu jednak nie zmienisz .Pszczoła nadal pozostanie pszczołą . Tak jak Dog niemiecki i Ratlerek różnica między nimi kolosalna , ale to nadal pies.
Nawet idąc dalej to nadal wilk, ponieważ można skojarzyć wilka z psem i wydają płodne potomstwo czyli jest to jeden gatunek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 22:37 - pn 
Z tego co zrozumiałem to nie wystarczy dać większą budę ratlerkowi żeby rodziły sie dogi, tylko jest wymagana selekcja. U pszczół też musiała by nastąpić selekcja ażeby ją powiększyć, czy u owadów to inaczej działa?


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2014, 22:51 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Pewnie zostanę "zjedzony " . :cry: Powiem tak-mała komórka nie jest panaceum na cale zło .JEST TO ZABIEG MARKETINGOWY NIC WIĘCEJ .Czysta "ściema". Jeśli tak by było to pszczoły w dziuplach były by powszechnie występujące i zdrowe, wolne od chorób, a tak nie jest.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 22:52 - pn 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
Nie chcę tu popełnić jakiejś gafy bo jak pisałem na pszczelarstwie się jeszcze nie znam.
Wydaje mi się jednak ,że wielkością komórki można manewrować w dziesiątych milimetra i może to da jakiś efekt w wielkości pszczoły. Raczej jednak potrzebna jest selekcja samych pszczół.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 22:54 - pn 
olemiodek, Ja Cię nie zjem bo jestem tego samego zdania.


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2014, 23:08 - pn 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
Na małej komórce można sie było nieźle wybić ,ale to juz przeszłość teraz proponuje wybijac sie na pszczołach bezwarrozowych ,a juz takie są i juz niedługo beda rozprowadzane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 23:19 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
kostuch pisze:
Na małej komórce można sie było nieźle wybić ,ale to juz przeszłość teraz proponuje wybijac sie na pszczołach bezwarrozowych ,a juz takie są i juz niedługo beda rozprowadzane.
byly w Australii bo i tam juz to gow...o dotarło


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 00:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2622
Lokalizacja: Stara Rudna
Po co to gadanie o niczym zamiast trzymać się faktów dorabiacie komiczne teorie .:do bani:
Jeśli pszczoła z plastrów bardzo starych o pomniejszonej komórce jest mniejsza (podaje to literatura) to oczywistym staje się fakt że pszczoła z węzy o pomniejszonej komórce też będzie mniejsza i ten fenomen
(dla niektórych ) osobiście zauważyłem na swoich kilku rodzinach - gdzie nie wymieniłem matek - czyli dostosowanie w formie ewolucyjnej i selekcja nie miała tu miejsca a pszczoły - mniejsze
czyli przykład doga ratlerka i budy niema racji bytu a przecież nie muszę nikomu udowadniać że buda dla psa to nie to samo co komórka dla larwy pszczelej .
Ktoś już pisał że nie wszystkie pszczoły od razu będą odbudowywać węzę 5.1 nawet jeśli taką otrzymają do gniazda
(również to zaobserwowałem na rodzinach z matkami bakfasta które mam od kolegi Dariusa) odpowiedzcie sobie sami jakie plastry będzie budowała rójka z takiej rodziny w dziupli :?: 4,9 :?: 5,1 :?:
Wielokrotnie było już powiedziane że mała komórka nie eliminuje warrozy tylko zmniejsza jej ilość w komórce pszczelej - ten fakt jest dla dociekliwych i otwartych na zmiany , okazją do bardziej wydajnej walki z pasożytem sposobami ekologicznymi tzn. ramka pracy, wycinanie czerwiu trutowego, cola, cukier puder itd.
Daje to więcej zdrowych robotnic.
Który z oponentów przetestował małą komórkę w pasiece - tego chętnie posłucham i węzmę pod uwagę - zaobserwowane wyniki .
Pszczoła higieniczna to fakt nie mrzonka i wcale nie chodzi tu tylko o moją minnesotę , jest już selekcjonowanych wiele lini krainki w tym kierunku i one dają sobie radę z warozą lepiej jak inne co skutkuje tym iż po 3 sezonach bez leczenia mamy nadal silne pszczoły w ulu .
Nikt tu nie ma intencji ,,wybijać się na małej komórce,, , spore grono praktyków ceni sobie wysiłek i rzeczowe dyskusje w tym temacie i wskazówki Lecha
a on jest już dość ,, wybity,, daje utrzymanie swojej rodzinie i zatrudnia parę dodatkowych osób , pasiek ma kilka a uli nie zliczyłem .
Więc kto tu chce się wybić??
Teoretyków zapraszam do założenia odrębnego tematu i pisania do woli o swoich domysłach , przeczuciach , spostrzeżeniach i wymyślonych teoriach , wielu z nas lubi science fiction to poczyta .

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 07:04 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Dawno,dawno temu pszczoly czesto zyly w dziuplach czy w innych naturalnych ,zagospodarowanych miejscach , przjmujac zalozenie ,ze kazda wylinka pomniejsza komorke zanotowano by przypadki zycia pszczol wielkosci pchly .Tak sie jednak nie stalo. I w tym miejscu zadam pytanie, dlaczego??Mam oczywiscie swoja odpowiedz jezeli mozna prosze o wypowiedzi kolegow na ten temat.
ps Kolego Waldwielki41 nie ja napisalem /140 milionow lat ewolucji /prosze czytac uwaznie.
Pozdrawiam goraco :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 07:24 - wt 
Ależ się zadyma zrobiła w temacie i mędrokwanie. :bosie: Prawda jest taka że mała komórka jest utrudnieniem dla warrozy w jej rozwoju ale nie jest na nią lekarstwem. Trzeba i tak podejmować inne działania w pasiece by mieć zdrowe rodziny. Ja dwa lata mam pszczoły na komórce 5.1 i widzę że warrozy jest zdecydowanie mniej niż w latach ubiegłych gdy te same pszczoły miałem na komórce 5.4, podstawą jest jednak wymiana plastrów gniazdowych w 100% co roku by warroza miała jak najmniej ciemnych plastrów, w których mimo stosowania mniejszej komórki rozwija się nadal w komórkach pszczelich ale ten jej rozwój został zachwiany w odniesieniu do komórki 5.4. Pszczoły jak będą miały za małą komórkę niż im odpowiada zgryzą plaster i zbudują nowy ale zrobią to na pewno później niż sami moglibyśmy taki plaster wyeliminować z ula. Jeśli mamy komórkę 5.4 to czas ten do momentu gdy pszczoły zaczęły by zgryzać taki plaster znacznie się wydłuży niż w przypadku stosowania komórki 5.1 bo z większej komórki będą więcej pokoleń same wyprowadzały nim zgryzą taki plaster z takimi komórkami. To tak dla informacji tych osób co nie wymieniają plastrów corocznie i nadal mają komórkę 5.4. :wink:


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 11:01 - wt 
Szczupak, Żeby się nie zanudzić to trzeba czasem po pajacować, na forum inaczej się nie da. Jeżeli chodzi o pomniejszenie pszczoły pisałem wyżej że nie ma problemu zawsze tak było że następne pokolenia rodziły się mniejsze. Czytam na forum że mała komórka to powrót do natury dlatego ja zadaję pytanie czy można było pszczołę z komórki 4,9 tak sobie bez problemu przenieś na komórkę 5,4 i jeżeli możesz to odpowiedz jak to zrobili nasi dziadkowie z pazerności te sto lat temu o czym się pisze. Czy dzisiaj po tych stu latach ewolucji na komórce 5,4 jak poddamy węze z komórką 5,7 to będziemy mieli jeszcze większe pszczoły? W przechodzeniu na małą komórkę nie widzę żadnej promocji a raczej duży nakład pracy i środków,i dla takich ludzi jak Polbart czy Ty jestem pełen podziwu życząc Wam powodzenia.


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 11:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Rozmiar komórki to jedna sprawa [mówimy o ograniczaniu populacji varozy] a co z ilościa pokoleń pasożyta ?
Mam na myśli nieskrępowany cykl rozwojowy i wielość populacji co jest następstwem braku przerw w wychowie czerwiu przez rodzine pszczela :oczko:
Może działamy tylko jednokierunkowo dlatego efekty sa dyskusyjne ?
Moze mała komórka jako jeden ze składników całego systemu środków zaradczych ?

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 11:55 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Krzyżak pisze:
ja-lec pisze:
Ale co przeczytać książkę czy założyć izolatory?

Jak znajdzie matkę w kłębie to czemu nie :haha:

teraz to sam może wejść w ten izolator, bo matki to już nie trzeba tam wkładać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 12:28 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2012, 13:57 - ndz
Posty: 105
Lokalizacja: Leśny Dziadek Mazowiecki
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4
Weźcie pod uwagę że varroza ma swoje cykle uzależnione od pogody w danym bądź poprzedzającym roku czyli jakby przeanalizować ilość pojawiającej się varrozy w ciągu ostatnich 10 lat to można mniej więcej przewidzieć co będzie. Mam pszczoły od kilku lat na komórce gniazdowej 4,9 i interesuje mnie symbioza varrozy z pszczołami i pod tym kątem prowadzę obserwacje. Jak się ma odpowiednią pszczołę i spełni się kilka warunków to pszczoły same regulują ilość pasożyta. Pisanie czegoś czego się nie wie tylko się wydaje że się wie jest stratą czasu. Pisanie że się ma od dwóch sezonów komórkę gniazdową 5,1 i twierdzenie że varrozy jest mniej też jest ryzykowne. Pisanie że komórka 4,9 jest marketingiem i że mało pszczół w dziuplach też jest nie w porządku. Ile poświęciliście czasu na obserwację pszczół w dziuplach ścianach domów itp..ile znaleźliście miejsc gniazdowania takich rodzin? Takie osądy się wydaje jak się nie ma pomysłu na siebie i czymś trzeba się wylansować, wyróżnić, czyli generalnie ma się kompleksy i brak odwagi. To tak wygląda jak byście chcieli dojrzałej kobiecie tłumaczyć co to jest miesiączka...Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem, ale nie walę w gacie że mi sto rodzin zejdzie od Varrozy tylko sprawdzam co i jak i z czym bo to jest pożyteczne działanie a nie ślepe wierzenie w skorumpowany świat. Dla czego nie ma skutecznego leku na varroze się pytam...skoro jest z nami od 30 lat, nie mówiąc już o raku...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 13:35 - wt 
mrc pisze:
Mam pszczoły od kilku lat na komórce gniazdowej 4,9 i interesuje mnie symbioza varrozy z pszczołami i pod tym kątem prowadzę obserwacje. Jak się ma odpowiednią pszczołę i spełni się kilka warunków to pszczoły same regulują ilość pasożyta.

A możesz podzielić się tymi informacjami na temat symbiozy warrozy z pszczołami i jaka jest ta odpowiednia pszczoła. Czy tylko Ci sie wydaje że to wszystko współgra se sobą?


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 14:35 - wt 

Rejestracja: 16 marca 2014, 10:25 - ndz
Posty: 41
Lokalizacja: LUBOMIA śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wkp
Miejscowość z jakiej piszesz: lubomia
ja-lec pisze:
mrc pisze:
Mam pszczoły od kilku lat na komórce gniazdowej 4,9 i interesuje mnie symbioza varrozy z pszczołami i pod tym kątem prowadzę obserwacje. Jak się ma odpowiednią pszczołę i spełni się kilka warunków to pszczoły same regulują ilość pasożyta.

A możesz podzielić się tymi informacjami na temat symbiozy warrozy z pszczołami i jaka jest ta odpowiednia pszczoła. Czy tylko Ci sie wydaje że to wszystko współgra se sobą?
SYMBIOZA PSZCZOŁY Z WAROZĄ to już nawet nie jest przegięcie,gdzie wiedzę zdobywaliście. Ja p......


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 14:51 - wt 

Rejestracja: 12 marca 2013, 14:46 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: małopolska - powiat wielicki
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
ja-lec pisze:
Czy dzisiaj po tych stu latach ewolucji na komórce 5,4


czy przypadkiem matrycy do węzy nie wymyślili w końcówce 50 lat?
skąd te sto lat?

_________________
Los nagradza przygotowanych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 15:07 - wt 
Bazyleusz, Encyklopedia podaje rok 1857 a wykonał tą matrycę niemiecki stolarz Mehring


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 15:13 - wt 

Rejestracja: 12 marca 2013, 14:46 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: małopolska - powiat wielicki
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
a widzisz - ślepota
Dzięki

_________________
Los nagradza przygotowanych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 15:25 - wt 
leslen, Swoją wypowiedzią spowodowałeś że mrc, zamkną się w sobie :D


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 15:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Zastanawiajaca ta dyskusja, szczegulnie dlatego ze jest tak wiele opini i to sprzecznych, a najciekawsze ze Ci którzy ja naprawde stosuja siedza cicho bo na tym etapie, a od trzech lat przechodza na ten rozmiar naprawde niewiele mozna posiedzieć, czy coś da czy nie dowiemy się, zazdroszcze tylko odwagi tym którzy juz maja wyrobione zdanie, przypominam sobie tu dyskusje na temat osiatkowanych dennic, bylo podobnie dziś Ci wielcy w tym temacie milczą, moim skromnym zdaniem troche za wczesnie na te dyskusje,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 16:12 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2012, 13:57 - ndz
Posty: 105
Lokalizacja: Leśny Dziadek Mazowiecki
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4
ja-lec, Za jakiś czas będziecie się wstydzić tych postów bo jest to objaw albo ignorancji albo niewiedzy. Wiele jest napisane na ten temat w internecie, prac naukowych i na różnych forach obcojęzycznych ten temat jest poruszany od lat. Pszczoły na naturalnej komórce mam od 2007 roku i w tedy też przywiozłem sobie z ameryki endoskop, żeby wiedzieć o co chodzi, a nie klepać niesprawdzone informacje które nic pożytecznego nie dają. Po co tracić czas na bicie piany i zastanawianie się nad jadowitą odpowiedzią. Kiedyś pisało tu kilku wybitnych pszczelarzy i dla czego już nie piszą? Porozmawiajcie przy okazji z Krzysztofem Olszewskim, albo z Cezarym Krukiem to może lampka się wam zapali...Pozdrawiam mistrzów...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 16:17 - wt 
http://translate.google.pl/translate?hl ... rev=search
Interesujące stwierdzenia.


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 18:19 - wt 
mrc pisze:
ja-lec, Za jakiś czas będziecie się wstydzić tych postów bo jest to objaw albo ignorancji albo niewiedzy
Ja tylko prosiłem ażebyś wytłumaczył mi na czym polega symbioza pszczoły z warrozą a Ty dalej swoje :D


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 19:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
mrc, Jeśli kolego jak piszesz masz takie doświadczenie ze stosowaniem małej komórki to napisz po kolei co z tych Twoich doświadczeń wynika.Bo to że od kilku lat stosujesz nic nam nie mówi.
Napisz proszę czy wystarcza w walce z warrozą tylko ta komórka czy stosujesz jakąś chemię do walki z kleszczem. :?:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 21:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2012, 13:57 - ndz
Posty: 105
Lokalizacja: Leśny Dziadek Mazowiecki
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4
Pisał Wam Polbart i Bonluk nawet to pokazał wystarczy uważnie poczytać. Z moich doświadczeń wynika, że odpowiednia pszczoła /do końca nie wiem jaką mam bo indeksu kubitalnego nie sprawdzałem, ale te od Polbarta z dzikimi genami dają rade, odpowiednie warunki gniazda jak najbardziej zbliżone do naturalnych bez skrajności oczywiście żeby pszczoła czuła co się dzieje czyli deska, siatka, bogata baza pyłkowa, odrobina odwagi i umiejętność rozumienia co mówią, albo inaczej, co pokazują pszczoły. Chemię używam sporadycznie w nowo stworzonych rodzinach z młodymi matkami. Na jesień dla wyrywkowego sprawdzenia w którą stronę idzie selekcja. Jak jest dużo pasożyta to matka ze sprawdzonym pogłowiem i zimowlą na kolejny rok wędruje do pszczelarza któremu nie zależy na tych cechach. Trochę ruska ruletka ale do tej pory dużych strat nie było. Mało tego mam kilka takich rodzin obserwacyjnych w których od 06 roku nie wymieniałem matek w ogóle i nie leczyłem niczym, rzadko do nich zaglądam tylko zabieram nadwyżkę miodu na jesień nawet barciak ma przyzwolenie na robotę najczęściej w dolnej części gniazda...ale to już odrębny temat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 22:07 - wt 

Rejestracja: 16 marca 2014, 10:25 - ndz
Posty: 41
Lokalizacja: LUBOMIA śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wkp
Miejscowość z jakiej piszesz: lubomia
KOLEGO mrc mnie chodzi tylo o twoje trzy wyrazy "symbioza varrozy z pszczołami" zastanów się : :shock:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 22:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
mrc pisze:
Pisał Wam Polbart i Bonluk nawet to pokazał wystarczy uważnie poczytać. Z moich doświadczeń wynika, że odpowiednia pszczoła /do końca nie wiem jaką mam bo indeksu kubitalnego nie sprawdzałem, ale te od Polbarta z dzikimi genami dają rade, odpowiednie warunki gniazda jak najbardziej zbliżone do naturalnych bez skrajności oczywiście żeby pszczoła czuła co się dzieje czyli deska, siatka, bogata baza pyłkowa, odrobina odwagi i umiejętność rozumienia co mówią, albo inaczej, co pokazują pszczoły. Chemię używam sporadycznie w nowo stworzonych rodzinach z młodymi matkami. Na jesień dla wyrywkowego sprawdzenia w którą stronę idzie selekcja. Jak jest dużo pasożyta to matka ze sprawdzonym pogłowiem i zimowlą na kolejny rok wędruje do pszczelarza któremu nie zależy na tych cechach. Trochę ruska ruletka ale do tej pory dużych strat nie było. Mało tego mam kilka takich rodzin obserwacyjnych w których od 06 roku nie wymieniałem matek w ogóle i nie leczyłem niczym, rzadko do nich zaglądam tylko zabieram nadwyżkę miodu na jesień nawet barciak ma przyzwolenie na robotę najczęściej w dolnej części gniazda...ale to już odrębny temat.


Kolego współczuję twoim sąsiadom pszczelarzom. :oops:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 22:19 - wt 

Rejestracja: 16 marca 2014, 10:25 - ndz
Posty: 41
Lokalizacja: LUBOMIA śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wkp
Miejscowość z jakiej piszesz: lubomia
mrc pisze:
Pisał Wam Polbart i Bonluk nawet to pokazał wystarczy uważnie poczytać. Z moich doświadczeń wynika, że odpowiednia pszczoła /do końca nie wiem jaką mam bo indeksu kubitalnego nie sprawdzałem, ale te od Polbarta z dzikimi genami dają rade, odpowiednie warunki gniazda jak najbardziej zbliżone do naturalnych bez skrajności oczywiście żeby pszczoła czuła co się dzieje czyli deska, siatka, bogata baza pyłkowa, odrobina odwagi i umiejętność rozumienia co mówią, albo inaczej, co pokazują pszczoły. Chemię używam sporadycznie w nowo stworzonych rodzinach z młodymi matkami. Na jesień dla wyrywkowego sprawdzenia w którą stronę idzie selekcja. Jak jest dużo pasożyta to matka ze sprawdzonym pogłowiem i zimowlą na kolejny rok wędruje do pszczelarza któremu nie zależy na tych cechach. Trochę ruska ruletka ale do tej pory dużych strat nie było. Mało tego mam kilka takich rodzin obserwacyjnych w których od 06 roku nie wymieniałem matek w ogóle i nie leczyłem niczym, rzadko do nich zaglądam tylko zabieram nadwyżkę miodu na jesień nawet barciak ma przyzwolenie na robotę najczęściej w dolnej części gniazda...ale to już odrębny temat.
Ręce opadają :(


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 22:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2012, 13:57 - ndz
Posty: 105
Lokalizacja: Leśny Dziadek Mazowiecki
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4
Piszą mi ludzie na pw żeby dać sobie spokój z tym forum. hehe. Najpierw chcecie wiedzieć, a potem krytykujecie coś czego nie sprawdziliście i nie rozumiecie. To w takim razie zastanówcie się dla czego wasze życie tak wygląda, a nie inaczej dla czego macie obecnie taką sytuację życiową a nie inną. Za współczucie sąsiedzi dziękują bo mają pszczoły ode mnie i się cieszą. Jednak kilku miało racje że forum to strata czasu ale warto było spróbować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 22:56 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Mało tego mam kilka takich rodzin obserwacyjnych w których od 06 roku nie wymieniałem matek w ogóle i nie leczyłem niczym, rzadko do nich zaglądam tylko zabieram nadwyżkę miodu

Na moje oko 10 lat poprawcie mnie jak sie myle, masz 10 letnie matki, ??? Co jak co rozumiem dążenie do pszczoły o odpowiednich walorach ale Ty ja juz masz, do tego jeszcze zywotnosc!!! Nie umniejszam nikomu niczego ale to mi na bujde wyglada


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 23:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
mrc pisze:
Piszą mi ludzie na pw żeby dać sobie spokój z tym forum. hehe. Najpierw chcecie wiedzieć, a potem krytykujecie coś czego nie sprawdziliście i nie rozumiecie. To w takim razie zastanówcie się dla czego wasze życie tak wygląda, a nie inaczej dla czego macie obecnie taką sytuację życiową a nie inną. Za współczucie sąsiedzi dziękują bo mają pszczoły ode mnie i się cieszą. Jednak kilku miało racje że forum to strata czasu ale warto było spróbować.

Ja bym chętnie poczytał bo rozwijała się ciekawa dyskusja ale rozumiem, że może się nie chcieć pisać. W każdym razie będę wiedzieć kogo pomęczyć pytaniami na pw jak już kiedyś ogarnę się z podstawami i nadejdzie czas na więcej.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 26  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji