FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 19:27 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26  Następna
Autor Wiadomość
Post: 03 listopada 2015, 20:27 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
henry650 pisze:
wpieraj komus ze cos jest złe jesli tego czegos sam nie sprubowales
Większość tych co propagowali małą komórkę zaczyna się wycofywać rakiem z pomysłu .Jak nasi włodarze z ptasiej grypy .Za jakiś czas ktoś pierdnie że należy komórki pszczela odwrócić do góry nogami to warroza sama z nich wypadnie pod wpływem grawitacji:) Do tego odpowiednio zwariowane pszczoły i biznes się kręci :)No ale myślących pszczelarzy nie brakuje i będą sprawdzać i opisywać swoje doświadczenia z nową komórką odwróconą o 185 stopni :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 20:39 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
olemiodek pisze:
Większość tych co propagowali małą komórkę zaczyna się wycofywać rakiem z pomysłu .
Kto i dlaczego ?
gdzie mam przyłożyć ucho ? bo może i ja błądzę po omacku oświeć mistrzu !

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 21:33 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
wiesiek33, Sam się oświeć i nie mów do mnie mistrzu :)Większość to znaczy więcej niż połowa .Jeśli znasz takich trzech to tych dwóch to właśnie ci właściwi :D

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 21:44 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Zbyszku.. rok temu mocno zastanawiałem się nad zakupem walców o naturalnej komórce 5,1. Wcześniej zrobiłem sobie mini ankietę. Na 1-=15 osób z którymi rozmawiałem, jedna wróciła do komórki powiększonej 5,4. Dlaczego - nie wiem. Natomiast był to pszczelarz, który we wrześniu wrzuca pszczoły na węzę i zaczyna karmić. Czy to ten typ gospodarki do tego zmusił, czy na jesieni źle budowały 5,1?? Nie wiem. Kupiłem i nie żałuję wydanych $.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 21:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
olemiodek, napisałem Ci w TYM poście co dobre pszczoły robią na małej komórce. Dlaczego się do tego nie odniesiesz tylko klepiesz jak potłuczony ? Argumenty do Ciebie nie docierają czy głowa przymała żeby to ogarnąć ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 21:50 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
olemiodek pisze:
henry650 pisze:
wpieraj komus ze cos jest złe jesli tego czegos sam nie sprubowales
Większość tych co propagowali małą komórkę zaczyna się wycofywać rakiem z pomysłu .Jak nasi włodarze z ptasiej grypy .Za jakiś czas ktoś pierdnie że należy komórki pszczela odwrócić do góry nogami to warroza sama z nich wypadnie pod wpływem grawitacji:) Do tego odpowiednio zwariowane pszczoły i biznes się kręci :)No ale myślących pszczelarzy nie brakuje i będą sprawdzać i opisywać swoje doświadczenia z nową komórką odwróconą o 185 stopni :)


Podpuszczasz aby się coś więcej dowiedzieć czy...

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 21:56 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
adamjaku, Twoje pszczoły Twoje walce :)Co mnie do tego .Szanuję Twój wybór i oczekuję tego samego .Dla mnie to komercja i nie potrzebne zamieszanie .Poczekajmy kilka lat i zobaczymy kto miał rację:)Nie podpuszczam tylko walę w stół nic więcej :) I skutek widać . Najlepiej napisać jak nie stosowałeś to nie wypowiadaj się . Wiedzy do takiego pszczelarzenia jakie ja prowadzę wystarczająco aż nad to :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 21:57 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Krzyżak pisze:
CYNIG pisze:
Krzyżak, Jeśli chodzi o fizjologię i szeroko rozumianą opiekę nad pszczołami to opieram się głównie na wykładach i dyskusjach powykładowych z p. prof. Czekońską.
Dla mnie ona jest jednym z głównych wykładowców nawołujących do "nieszkodzenia pszczołom"

Dzięki za info. Są gdzieś dostępne Jej wykłady online ?



Szymku,

W podziękowaniu za muzykę


Pozdrawiam,
Leszek

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 21:59 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Po raz kolejny pragnę podkreślić, że publikując sposoby walki z warrozą pragnąłem jedynie pomóc pszczołom i pszczelarzom.
Nie zdajecie sobie sprawy jaki w zeszłym roku już od lipca słyszałem w słuchawce telefonu jęk z całej Polski.
Nie odszedłem od filozofii "małej komórki".
W Polsce zawsze była komórka 5,1. Mając pszczoły, które budują komórkę 4,9 i mniejszą należy starać się zapewnić im ten wymiar.
W pasiekach posiadamy już komórkę 5,1 i 4,9 mm.
Aby opisać chociażby tegoroczne nasze obserwacje związane z pszczołami bardziej odpornymi na warrozę, trzeba by było napisać średniej grubości skrypt.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 22:08 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Za moich czasów szkolnych to nauczyciel walił linijką ( w najlepszym wypadku) po łapach takich niesfornych uczni jak olemiodek :pala: , który spiera się dla draki i bez argumentów. Z drugiej strony też bym mu przylał wskazówką w drugą łapę ( taki wystrugany cienki kijek , bardziej boli) za brak wiedzy na temat łącznego pisania "nie" z przymiotnikami i rozdzielnego z czasownikami. Zaraz się rozedrzecie ,że to nie forum polonistów, ale jakoś wpojono mi zasady pisowni ( bez linijki i wskazówki , po dobroci ) i słabo przyswajam posty pisane z rażącymi błędami, choć zdarza się i mi walnąć babola z klawiatury . Poza tym trudno mi zaufać wiedzy kogoś , kto nawet pisać nie potrafi :? . Przepraszam z góry , nikomu nie chciałem dokuczyć :thank:,
Próbowałem komórki 4,95 RZP i tylko dzikusy ją jednocześnie odbudowywały i czerwiły , 5,1 mm wszystkie akceptują bez bólu ( węza adamajaku) pod warunkiem że wymieniłem całą rodnię (ule 1/2D). W przeciwnym razie czerwią tylko na 5.4 , do chwili aż nie ma na nich miejsca. Nie przeszkadza im to prawidłowo odbudowywać 5,1.
Czy coś z tego wyniknie ? Nie wiem , ale w przyszłym roku wrócę do 4,9 w ulach gdzie mają gniazda 5,1. Odległości między ramkami zmniejszone, już Ostrowska radziła stosować beleczki 8x10 mm zalecając zmniejszenie odległości na zimę , więc to też już było przed warrozą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 22:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio, To wielki pszczelarz i znawca małej komórki i do tego składnie i pięknie pisze :)Gdzie mnie maluczkiemu do takiego pisarza jakim On jest :thank:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 22:33 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Żaden ze mnie pszczelarz i znam swoje miejsce w szeregu , więc sarkazm podszyty zarozumialstwem nie jest potrzebny. Nie ma we mnie wielkiej wiary w skuteczność małej komórki ,ale przecież pszczelarstwo nie kończy się na wirowaniu miodu, w końcu to też zabawa. Nawet jeśli z tego nic nie wyniknie to z pewnością nie szkodzi pszczołom, nie generuje kosztów , a zachęca do pilniejszej obserwacji co z tego wyniknie. Spróbuj dla draki i bez przekonania. Cudów nie ma , ale czasem potrzeba trochę naiwności w poszukiwaniu .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 22:39 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio, To nie ja zacząłem a wytykanie błędów w pisaniu to chwyt niskich lotów.Na pszczołach może się nie znam ale na komercji już tak :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 22:45 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
nie miałem takich intencji i z góry przepraszałem bo wiem ,że to wzbudza dym na tym form, ale może zapamiętasz że z przymiotnikami ( jaki ? jaka ? jakie?) nie piszemy spokojnie razem ?
więcej nie będę :thank: :thank: :thank: , niepotrzebnie mnie wytresowali w ortografii teraz mam babolofobię :placz:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 listopada 2015, 23:14 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Krzyżak pisze:
Teraz widzi, że ludzie pomału rozumieją, że chemią się nie wygra z roztoczem ,,,,,,,
Tzw. polski świat nauki jest 100 lat za murzynami.

Chyba się znowu zagalopowałeś ,gdyby nie chemia nie cieszylibyśmy się pewnie polskim miodem i pszczołami .Wszystko w granicach rozsądku .
idzia12 pisze:
Myślałam podać nakropiony na gazik i położyć pod siatką drobną przytwierdzoną pineskami na dennicy. By nie wytargały z ula. Drugi gazik na Powałkę na pajączka

Daruj sobie ,skuteczność w porywach max 20% ,kolega podawał dyfuzorem i też nie było rewelacji :| .
Cóż odkrywcy , sprawdzamy skuteczność olejków chemią .

manio pisze:
...niepotrzebnie mnie wytresowali w ortografii

Potrzebnie ,choć miałem przeważnie 2 z ortografii to i tak czasem widzę różnicę , chyba intuicyjnie :wink: .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 00:02 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Olejek z jodły syberyjskiej musi być czysty stuprocentowy z pewnego źródła. Nie widać za bardzo różnicy w zapachu pomiędzy oryginałem a 50%.

Jak już gdzieś pisałem, na wiosnę postaram się pokazać metodę walki z warrozą, bez użycia jakichkolwiek substancji.
Oczywiście w ulach LN3/4, ponieważ w ulach korpusowych o niskich ramkach zbiegi przeprowadza się bardzo szybko. :D

Powodem jest postępowanie pszczelarzy naturalnych, doprowadzające nieleczone rodziny pszczele do agonii i śmierci.
Rodziny pszczele, które bez leczenia nie radzą sobie z warrozą należy ratować.
To są żywe stworzenia i skoro mamy je pod naszą opieką to nie można pozostawiać je na pastwę losu.

Na obecną chwilę, światowe pszczelarstwo naturalne odeszło od metody Bonda i nie pozwala umierać rodzinom pszczelim nie radzącym sobie z warrozą.

Sądzę, że metoda przyda się ekipie naszych Naturalnych pszczelarzy już w przyszłym roku.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 00:40 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
polbart pisze:
Szymku,

W podziękowaniu za muzykę
http://www.youtube.com/watch?v=ylsvpoSn00c

Pozdrawiam,
Leszek


Dziękuję bardzo :)
Obejrzałem.
Komentować Pań nie wypada :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 01:10 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
polbart pisze:
Powodem jest postępowanie pszczelarzy naturalnych, doprowadzające nieleczone rodziny pszczele do agonii i śmierci.

A skąd wniosek, że to pszczelarze doprowadzają do agonii ?
Może to wina hodowców, źle selekcjonujących matki, wypuszczających na rynek genotyp w ogóle nie przystosowany do obecnych warunków przyrodniczych ;)
Może warto się pierw samemu w pierś uderzyć.

polbart pisze:
Rodziny pszczele, które bez leczenia nie radzą sobie z warrozą należy ratować. ...
To są żywe stworzenia i skoro mamy je pod naszą opieką to nie można pozostawiać je na pastwę losu.

To nie żadne "pozostawienie na pastwę losu". To czysta selekcja naturalna jaka w przyrodzie była zawsze dopóki pszczelarze nie zaczęli w nią ingerować. Gdybyśmy przez ostatnie 100 lat pozwalali odejść najsłabszym nieprzystosowanym rodzinom to nie było by teraz takich problemów jakie są. To niewłaściwa selekcja hodowców /z punktu widzenia przeżywalności gatunku/, na siłę utrzymywanie przy życiu nieprzystosowanych jednostek, pęd za wydajnością /monetą/ itp. doprowadziły do tego, że większość rodzin nie jest wstanie dożyć zimy bez "chuchania" na nie.

polbart pisze:
Na obecną chwilę, światowe pszczelarstwo naturalne odeszło od metody Bonda i nie pozwala umierać rodzinom pszczelim nie radzącym sobie z warrozą.

Nieprawda.

Pozdrawiam
Szymon


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 11:00 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Krzyżak pisze:
Może to wina hodowców, źle selekcjonujących matki, wypuszczających na rynek genotyp w ogóle nie przystosowany do obecnych warunków przyrodniczych
Może warto się pierw samemu w pierś uderzyć.
Są pszczoły które przez wieki były na naszym terenie wystarczy po nie sięgnąć .Rozmawiałem kiedyś z hodowcą kampinoskiej i mówił ze świetnie zimuje ,odporna na choroby i on osobiście potrafi doprowadzić ją do 4-7 korpusów wielkopolskich.A my szukamy pszczół daleko i mamy to co mamy .Pszczoły te są nie przystosowane do naszych warunków .Pewnie nie było by w tedy tylu chętnych do pszczelarzenia bo to pszczoła wymagająca trochę wiedzy z obchodzeniem się z nią .W sweterku bez kapelusz się nie da :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 11:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
olemiodek, to dlaczego nie masz ich w swojej pasiece i ofercie tylko rozprzestrzeniasz nieprzystosowane pszczoły ? Dlaczego działasz na szkodę gatunku ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 11:16 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
baru0 pisze:
idzia12 pisze:
Myślałam podać nakropiony na gazik i położyć pod siatką drobną przytwierdzoną pineskami na dennicy. By nie wytargały z ula. Drugi gazik na Powałkę na pajączka

Daruj sobie ,skuteczność w porywach max 20% ,kolega podawał dyfuzorem i też nie było rewelacji :| .
Cóż odkrywcy , sprawdzamy skuteczność olejków chemią .

Pichtowy mieszałam z kwasem mlekowym w roztworze wodnym i efekt był rewelacyjny. Ten sposób ma jednak wadę, można go stosować tylko w lecie gdy jest ciepło.( po polaniu zamknąć ul) Roztwór rozpyla się bezpośrednio na ramki po lotach. Jest pracochłonny i mało się zrobi wieczorkami.
Jesienią to tylko polewanie jak BeeVitalem od góry. W tym środku zresztą też są olejki. Tylko nie ma wyszczególnionych nazw w składzie.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 11:50 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Krzyżak, Chłopie z Torunia źle trafiłeś :) .Jak kulą w płot .Jaka oferta czy ja jestem hodowcą ? Wiesz że jej nie mam ? To się tu mylisz mam różne pszczoły bo są rozrzucone w różnych miejscach pszczoły staram się dobierać tak by sobie tam radziły:) Zanim oskarżysz kogoś o cokolwiek zastanów się dwa razy .Mam wrażenie że nie masz pojęcia o pszczołach i zaczepiasz każdego by zabłysnąć .To zabłysnąłeś i co dalej :)?

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 12:16 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
olemiodek, przestań pitolić i napisz dlaczego nie masz matek, które radzą sobie bez chemii skoro uważasz, że takie masz w zasięgu ręki ? Słucham Pana z miasta Łodzi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 13:14 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Krzyżak, Gdyby takie były to bym je miał pierwszy :)Dobrze że jestem z miasta Łodzi co by było ;) gdybym był z miasta np.Bydgoszczy ?:) Strach pomyśleć:)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 13:34 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
olemiodek pisze:
Dobrze że jestem z miasta Łodzi co by było ;) gdybym był z miasta np.Bydgoszczy ?:) Strach pomyśleć:)

Nie gadał bym z Tobą ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 14:05 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
olemiodek pisze:
Krzyżak, Gdyby takie były to bym je miał pierwszy :)Dobrze że jestem z miasta Łodzi co by było ;) gdybym był z miasta np.Bydgoszczy ?:) Strach pomyśleć:)
Po prostu Bydgoszcz z Toruniem od lat się nie mogą się zgodzić teraz wiesz dlaczego .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 14:25 - śr 
olemiodek pisze:
i on osobiście potrafi doprowadzić ją do 4-7 korpusów wielkopolskich
jeszcze powiedz że pełnych wlkp to parsknę śmiechem, o ile 4 mogę zrozumieć to siódmego by z drabiny chyba zakładał a o sile by pszczoły obsiadały 7 pełnych korpusów wlkp to nawet nie marz i nie wierz w takie bajki, bo to najlepszy skecz jakiego dawno już w pszczelarstwie nie słyszałem.


Na górę
  
 
Post: 04 listopada 2015, 16:44 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
CarIvan, To nie był taki sobie pszczelarzyk jak My:) Widziałeś kiedy zdjęcia z Rosji lub Szwecji tam własnie takie pod drabinę mają :)Widocznie nawet te 4 korpusy to jest ograniczenie dla matek w czerwieniu.Cztery Korpusy to osobiście widziałem u kolegi Leszka na rzepaku .Widać to żaden wyczyn :) Kiedyś Ja też takie będę miał :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 18:04 - śr 
Zbyszku ustawić piętrowe to nie problem, na rzepak by mieć 4 korpusy pełne pszczół obsiadające na czarno 40 plastrów to w naszych warunkach klimatycznych trzeba połączyć z dwie bardzo silne rodziny. Nawet Leszka matki tak nie rozwiną rodzin do rzepaku. Pokazywanie takiego układu uli i twierdzenie że to jedna rodzina i że doszła do takiej siły bez łączenia to działanie pod publiczkę by matki się sprzedawały. Nie mnie takie bajki bo nawet rotacyjne gospodarując korpusami i mając super plenne matki nie dojdziesz do rzepaku do 4 korpusów na czarno obsiadanych.


Na górę
  
 
Post: 04 listopada 2015, 19:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
CarIvan, A ja widziałem i to w kilku miejscach i mogę potwierdzić :) I mam dowody .Najlepiej to zapytajcie Polbarta jak to robi nie wydaję mnie się by łączył rodziny :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 21:19 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Warunkiem posiadania 4 korpusów wielkopolskich na rzepaku jest nieograniczone czerwienie matek w sierpniu i we wrześniu.
Należy już od 1 sierpnia mieć gniazdo na 2 korpusach i dać pszczołom możliwość posiadania około 25 kg miodu lub "miodu".
Rzecz jasna muszą stacjonować na nawłoci i mieć nieograniczony dostęp do pyłku.
Dzisiaj miałem możliwość oglądania takich rodzin.
Przy temperaturze 9 stopni w cieniu - dwa korpusy wielkopolskie obsiadane na czarno.
Warrozy ma nie być.

Dennica osiatkowana otwarta.

Nie zależy nam na sprzedaży dużej ilości matek i zmierzamy właśnie w tym kierunku.
To nie jest łatwa praca.
O wiele mniej pracy i zaangażowania wymaga gospodarka wędrowna.
Podstawą jej muszą jednak być matki pszczele, które składają nawet do 4 tysięcy jaj na dobę.
Najciekawsza w tym wszystkim jest praca nad selekcją matek i trutni, której efekty szybko widać we własnych pasiekach.
Wymaga to zaangażowania od lutego do listopada.

Pozdrawiam,
polbart

Cztery korpusy wielkopolskie czy cztery Dadanta na 1 maja to nie problem. To tylko odpowiednia gospodarka i pszczoła.
Nie trzeba łączyć rodzin pszczelich.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 21:25 - śr 

Rejestracja: 07 marca 2013, 17:54 - czw
Posty: 627
Lokalizacja: Baćkowice
Ule na jakich gospodaruję: WP=> Wlkp
CarIvan pisze:
Zbyszku ustawić piętrowe to nie problem, na rzepak by mieć 4 korpusy pełne pszczół obsiadające na czarno 40 plastrów to w naszych warunkach klimatycznych trzeba połączyć z dwie bardzo silne rodziny. Nawet Leszka matki tak nie rozwiną rodzin do rzepaku. Pokazywanie takiego układu uli i twierdzenie że to jedna rodzina i że doszła do takiej siły bez łączenia to działanie pod publiczkę by matki się sprzedawały. Nie mnie takie bajki bo nawet rotacyjne gospodarując korpusami i mając super plenne matki nie dojdziesz do rzepaku do 4 korpusów na czarno obsiadanych.

To samo mozna powiedziec o Twoich 130kg z rodziny w pasiece stacjonarnej. Chcesz zaprzeczyć ze to byla ukryta reklama Twoich matek?

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 21:29 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Krzyżak pisze:
polbart pisze:
Powodem jest postępowanie pszczelarzy naturalnych, doprowadzające nieleczone rodziny pszczele do agonii i śmierci.

A skąd wniosek, że to pszczelarze doprowadzają do agonii ?
Może to wina hodowców, źle selekcjonujących matki, wypuszczających na rynek genotyp w ogóle nie przystosowany do obecnych warunków przyrodniczych ;)
Może warto się pierw samemu w pierś uderzyć.

polbart pisze:
Rodziny pszczele, które bez leczenia nie radzą sobie z warrozą należy ratować. ...
To są żywe stworzenia i skoro mamy je pod naszą opieką to nie można pozostawiać je na pastwę losu.

To nie żadne "pozostawienie na pastwę losu". To czysta selekcja naturalna jaka w przyrodzie była zawsze dopóki pszczelarze nie zaczęli w nią ingerować. Gdybyśmy przez ostatnie 100 lat pozwalali odejść najsłabszym nieprzystosowanym rodzinom to nie było by teraz takich problemów jakie są. To niewłaściwa selekcja hodowców /z punktu widzenia przeżywalności gatunku/, na siłę utrzymywanie przy życiu nieprzystosowanych jednostek, pęd za wydajnością /monetą/ itp. doprowadziły do tego, że większość rodzin nie jest wstanie dożyć zimy bez "chuchania" na nie.

polbart pisze:
Na obecną chwilę, światowe pszczelarstwo naturalne odeszło od metody Bonda i nie pozwala umierać rodzinom pszczelim nie radzącym sobie z warrozą.

Nieprawda.

Pozdrawiam
Szymon


Wasze najlepsze wzorce światowe doszły do wniosku, ze metoda Bonda tak naprawdę na niewiele się zdała. To ONI właśnie i sztab hodowców na świecie pracuje nieustannie nad selekcją pszczoły w kierunku jak największej odporności na warrozę.
Nie dopuszczają do śmierci rodzin, które nie spełniają założeń selekcji. Ratować je można bez użycia jakichkolwiek substancji, chociażby po to aby po wymianie matki dalej śmigały po świecie i służyły nie tylko pszczelarzowi.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 21:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Tylko o ile 4 korpusy to jest spokojnie do osiągnięcia, to górna granica 7 chyba nie jest taka prosta..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 22:50 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
adamjaku, Prosta pewnie nie jest ale możliwa może nie na rzepak ale na akację już tak . Teraz każdy z kolegów będzie chciał osiągnąć taki wynik i jeszcze bez leczenia warrozy ale to już utopia .Czym dalej na północ tym tym rodziny powinno się zimować silniejsze
bo sezon jest tam bardzo krótki i tylko rodziny wieżowce dadzą rade wykorzystać tamte pożytki :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 listopada 2015, 23:50 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Rodzina pszczela utworzona w III dekadzie maja z nalotu na matecznik, w dniu 1 października przygotowana już do zimowli.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 listopada 2015, 00:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
polbart pisze:
Wasze najlepsze wzorce światowe doszły do wniosku, ze metoda Bonda tak naprawdę na niewiele się zdała. To ONI właśnie i sztab hodowców na świecie pracuje nieustannie nad selekcją pszczoły w kierunku jak największej odporności na warrozę.
Nie dopuszczają do śmierci rodzin, które nie spełniają założeń selekcji. Ratować je można bez użycia jakichkolwiek substancji, chociażby po to aby po wymianie matki dalej śmigały po świecie i służyły nie tylko pszczelarzowi.

Pozdrawiam,
polbart


Osoby z których głównie czerpiemy to Busha, Weber, Lusby, Charlesa Martina Simona, Comfort itp. Czy któraś z nich zaczęła leczyć, czy selekcjonować na "cechę" ? Jeżeli masz taką wiedzę to podziel się nią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 listopada 2015, 07:19 - czw 
Dominikkuchniak pisze:
To samo mozna powiedziec o Twoich 130kg z rodziny w pasiece stacjonarnej. Chcesz zaprzeczyć ze to byla ukryta reklama Twoich matek?
Matki hoduję na własny użytek, nie zależy mi na reklamie.

Leszku taką siłę rodzin jaką pokazałeś na filmie mam na koniec sierpnia,początek września, z 20 ramek wlkp zostawiam je na 10 i daję pusty półkorpus pod gniazdo. Siła jaką pokazałeś na filmie nijak mnie nie zaskoczyła. Na rzepak mam takie rodziny w sile 2,5 korpusa na czarno a nie 4 korpusy, bo do 4 nie dojdą. Fakt może gdybym puścił matkę na dwa korpusy to taka szansa by była ale u mnie matka czerwi na jednym korpusie, reszta to miodnie bo po co mi 4 korpusy pszczół z tego dwa gniazdowe mięsa jak te pszczoły i tak nie przyniosą rzepaku więcej, ponadto na rzepaku niezależnie od pogody robię odkłady. Inna gospodarka.


Na górę
  
 
Post: 05 listopada 2015, 08:20 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Na filmie jest młoda rodzina.Taki filmik był pod ręką i w takiej mniej więcej sile powinno się zimować pszczoły.
1 września rodziny pszczele są z reguły na 3 korpusach.
Chodziło mi o zwrócenie uwagi na to, że aby mieć siłę 4 korpusów na 1 maja należy gniazdo trzymać od 1 sierpnia na 2 korpusach.
4 korpusy pszczół da więcej miodu z rzepaku aniżeli dwa i pół.
W tym momencie gniazdo niekoniecznie musi już być na 2 korpusach.
Odkłady też robimy ale z rodzin które przestają się mieścić w 5 korpusach.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 listopada 2015, 08:47 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Krzyżak pisze:
polbart pisze:
Wasze najlepsze wzorce światowe doszły do wniosku, ze metoda Bonda tak naprawdę na niewiele się zdała. To ONI właśnie i sztab hodowców na świecie pracuje nieustannie nad selekcją pszczoły w kierunku jak największej odporności na warrozę.
Nie dopuszczają do śmierci rodzin, które nie spełniają założeń selekcji. Ratować je można bez użycia jakichkolwiek substancji, chociażby po to aby po wymianie matki dalej śmigały po świecie i służyły nie tylko pszczelarzowi.

Pozdrawiam,
polbart


Osoby z których głównie czerpiemy to Busha, Weber, Lusby, Charlesa Martina Simona, Comfort itp. Czy któraś z nich zaczęła leczyć, czy selekcjonować na "cechę" ? Jeżeli masz taką wiedzę to podziel się nią.


Szymku,

Wymieniłeś kilka medialnych osób, które są prekursorami gospodarki naturalnej. To tylko kropla w morzu.

Metody Bonda odeszły do lamusa.

Pszczoły, które nie radzą sobie z warrozą ratuje się bez użycia jakichkolwiek substancji po czym wymienia się królowe na pochodzące z linii radzących sobie z kleszczem.
Na wiosnę pokażę w jaki sposób.

W jaki sposób selekcjonuje się pszczoły na odporność na warrozę, mówiłem w zeszłym roku.
Podstawa to kilkaset uli w różnych miejscach najlepiej po około 12 sztuk. Selekcjia włącznie z unasiennianiem na trutowiskach lub wieczornym.
Postawienie iluś tam uli w jednym miejscu i przyglądanie się jak lecą kolejne rodziny to dziecinada.

Pozdrawiam,
Leszek

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 listopada 2015, 10:28 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
polbart pisze:
W jaki sposób selekcjonuje się pszczoły na odporność na warrozę, mówiłem w zeszłym roku.
Podstawa to kilkaset uli w różnych miejscach najlepiej po około 12 sztuk. Selekcjia włącznie z unasiennianiem na trutowiskach lub wieczornym.
Postawienie iluś tam uli w jednym miejscu i przyglądanie się jak lecą kolejne rodziny to dziecinada.
Niestety nie każdy kto jet pszczelarzem może byś selekcjonerem:)Ale jak zaczyna krytykować naukowców profesorów to zaczyna być śmiesznie.Zawsze były pszczoły bardziej lub mniej odporne na choroby i pasożyty.Kłopoty zaczęły się z chwilą gdy import matek przybrał wolną amerykankę :) Każdy z hodowców komercyjnych ma takie pszczoły jakie oczekuje odbiorca i jego są akurat najlepsze :)Niestety badania kosztują są pracochłonne i nie dochodowe .Czy któregoś z adwersarzy stać na takie badania :)? Wątpię

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 listopada 2015, 11:05 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
polbart pisze:
Metody Bonda odeszły do lamusa.

Leszku twoja wypowiedź z forum Miodka z zeszłego roku, cytuję:
"Metoda Bonda działa wszędzie ale mało kto się na nią zdecydował lub decyduje."
Nie zmieniaj zdania co 5 minut, bo się gubię ;)
Metoda Bonda nie odeszła do lamusa. To, że nie wszyscy ją stosują to się zgodzę. Ludzie, którzy żyją z pszczół /np. tacy jak Ty/ nie mogą sobie pozwolić na ryzyko wystąpienia dużych spadków rodzin. Z uwagi na to szukają innych rozwiązań pozwalających im zbliżać się do uzyskania odpornych pszczół.

To co opisujesz z kilkuset ilomaś tam pniami i selekcją na trutowiskach to nie Pszczelarstwo Naturalne tylko zabawa dla hodowców. Więc trochę mylimy bajki. Mam nadzieję, że robią to z myślą o pszczołach a nie o własnym biznesie.
Metodą, którą opisujesz z interwencyjnym leczeniem, wymianą matek, selekcją itp. przerabia Osterlund od 20 lat i nadal leczy i się męczy, bo nie może osiągnąć celu.
Metodę Bonda stosuję cały czas np. Bush. Nie leczy w ogóle, spadki ma na akceptowalnym poziomie zapewniającym stałą selekcję. Pszczoły ma zdrowe nie wymagające chuchania i biegania przy nich. Swój cel osiągnął po ok. 5 latach, Osterlund walczy do dziś.

Leszku wychodzimy z różnych założeń i oczekujemy różnych celów dlatego nie ma zgody między nami. Ty oczekujesz pszczół bez leczenia i to dla Ciebie jest cel. Dla nas jest to dopiero początek drogi i część większej układanki.
Pszczelarstwo Naturalne to nie jest "nieleczenie pszczół".
To inne spojrzenie na pszczoły i "opiekę" nad nimi.
To szereg innych czynników tj. np. eliminacja węzy, minimalizacja podkarmiania, jak najmniejsza ingerencja w życie rodziny, rozmnażanie z dużej puli matek a nie tylko z "rekordzistek", nie pędzenie pszczół od lutego do listopada.itp.

Więc to co robisz jest ok, szukaj pszczół odpornych na warrozą, selekcjonuj, wymieniaj, testuj, itp. Kibicuję Ci z całego serca ale nie nazywaj tego Pszczelarstwem Naturalnym, bo to nim nie jest.
Wprowadzasz w błąd innych.

Pozdrawiam
Szymon


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 listopada 2015, 16:49 - czw 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 996
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
Zastanawia mnie za co otrzymują pensje naukowcy w instytutach naukowych?!?!?! To oni powinni robić wszystko by nasze pszczoły były zdrowe i pracowite. Nasze związki powinny naciskać na władze tak na uczelniach jak i na ministrów, na badania idą potężne kwoty a efekty prawie żadne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 listopada 2015, 17:26 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
zento, masz rację, świat nauki powinien wspierać środowisko ale nie ma co się oglądać na innych tylko zacząć od siebie. Za zaistniałą sytuację w pszczelarstwie 80% odpowiedzialności ponoszą pszczelarze. Nie ma co się oszukiwać.
Pozostałe 20% to degradacja środowiska za którą odpowiada po części każdy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2015, 01:47 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Krzyżak pisze:
polbart pisze:
Metody Bonda odeszły do lamusa.

Leszku twoja wypowiedź z forum Miodka z zeszłego roku, cytuję:
"Metoda Bonda działa wszędzie ale mało kto się na nią zdecydował lub decyduje."
Nie zmieniaj zdania co 5 minut, bo się gubię ;)
Metoda Bonda nie odeszła do lamusa. To, że nie wszyscy ją stosują to się zgodzę. Ludzie, którzy żyją z pszczół /np. tacy jak Ty/ nie mogą sobie pozwolić na ryzyko wystąpienia dużych spadków rodzin. Z uwagi na to szukają innych rozwiązań pozwalających im zbliżać się do uzyskania odpornych pszczół.

To co opisujesz z kilkuset ilomaś tam pniami i selekcją na trutowiskach to nie Pszczelarstwo Naturalne tylko zabawa dla hodowców. Więc trochę mylimy bajki. Mam nadzieję, że robią to z myślą o pszczołach a nie o własnym biznesie.
Metodą, którą opisujesz z interwencyjnym leczeniem, wymianą matek, selekcją itp. przerabia Osterlund od 20 lat i nadal leczy i się męczy, bo nie może osiągnąć celu.
Metodę Bonda stosuję cały czas np. Bush. Nie leczy w ogóle, spadki ma na akceptowalnym poziomie zapewniającym stałą selekcję. Pszczoły ma zdrowe nie wymagające chuchania i biegania przy nich. Swój cel osiągnął po ok. 5 latach, Osterlund walczy do dziś.

Leszku wychodzimy z różnych założeń i oczekujemy różnych celów dlatego nie ma zgody między nami. Ty oczekujesz pszczół bez leczenia i to dla Ciebie jest cel. Dla nas jest to dopiero początek drogi i część większej układanki.
Pszczelarstwo Naturalne to nie jest "nieleczenie pszczół".
To inne spojrzenie na pszczoły i "opiekę" nad nimi.
To szereg innych czynników tj. np. eliminacja węzy, minimalizacja podkarmiania, jak najmniejsza ingerencja w życie rodziny, rozmnażanie z dużej puli matek a nie tylko z "rekordzistek", nie pędzenie pszczół od lutego do listopada.itp.

Więc to co robisz jest ok, szukaj pszczół odpornych na warrozą, selekcjonuj, wymieniaj, testuj, itp. Kibicuję Ci z całego serca ale nie nazywaj tego Pszczelarstwem Naturalnym, bo to nim nie jest.
Wprowadzasz w błąd innych.

Pozdrawiam
Szymon

Jeszcze z Tobą chce mi się pisać.
Zdanie z Bondem z forum miodka działa. Stosować i patrzeć co sie dzieje.
Chcecie nie mieć pszczół proszę bardzo.
Ciebie jednego nie uważam za naiwnego dlatego z Tobą piszę.
Mówiłem w zeszłym roku, tłumaczyłem jak to trzeba robić.
Niestety. prymitywizm Bonluka i nie wiedzieć czemu agresja w kierunku nie żyjącego już Władka Kolopika zaśmieciła Wam umysły i już.
Było jak było.
Nie wiecie jak dojść do tego do czego zmierzacie.
Gdzie Wy w ogóle jesteście?
Piszesz o opóźnionym w rozwoju o prawie 10 lat Eriku Osterlundzie. Piszesz o Dee. Piszesz o innych co mają o paru lat klapki na oczach.
Patrz co się dzieje w Twojej pasiece i obserwuj.
Większość z Tych co wymieniłeś wymienia się spostrzeżeniami ze mną.
Szymek, nie zrobisz tu furory, ponieważ masz archiwalne wiadomości.
To co było rok temu dziś już nie jest praktykowane..
Metodę Bonda możecie stosować, powodzenia.
Mam nadzieje, że ty jeden myślący jej nie zastosuesz.

Nie macie kontaktu z górą pszczelarstwa naturalnego na świecie. Gmatwacie się w archaizmach. Czytacie stare internetowe strony. Nimi się podpieracie.

Jesteście lenie do potęgi ntej.
Z tego co widzę meandrujecie chorobliwie lekowej sytuacji.
Pieprzenie Bonluka, że wyłowi odporne rodziny to mrzonki.
Nawet jak według niego wyłowi, to pytanie czy to jest prawda, a jeśli prawda to w jaki sposób taki czarodziej jak On, przedłuży w następnych pokoleniach pożądane cechy.
Nie rozmawiajmy o mojej metodzie.
Jedno mogę powiedzieć.Chcecie rzeczywiście coś robić w dobrym kierunku.
Niestety Wasza wiedza i podejście do tematu to koszmar.
Ja robię swoje.
Jak mi wyjdzie to opublikuję.
Jak nie wyjdzie :D - nie ma takiej mozliwości.
Nic nie mówię, nic nie piszę, licząc że u Was coś wartościowego się pojawi. Na razie to jesteście 20 lat za murzynami.

Piszcie do Waszych guru niech Wam napiszą co robią. Może Was to trochę oświeci.
Pamiętajcie o jednym, powołujecie sie na gabinet figur woskowych.


Celowo nie piszę co wiem i co robię. Chcę w Was młodych zapaleńcach wyzwolić energię do działania i przede wszystkim myślenie związane z obserwacją pszczół.

Jak na razie, żadnego postępu nie widzę oprócz tego, że powstało nowe pszczelarskie forum.

Mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł z kimś pogadać.

Pozdrawiam Cie Szymku i całą ekipę,

Leszek

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2015, 08:48 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Widzę potężny atak na moją osobę hehe... no cóż nie spodziewałem się tego po Tobie Leszku bo zawsze uważałem Ciebie za człowieka z klasą....

Co do reszty to spróbuje odnieść się w sposób dyplomatyczny. Ja mogę być nawet i 100 lat za murzynami bo nie biorę udziału w wyścigach. Ja nie muszę niczego udowadniać bo niczego nie sprzedaję. Pszczoły mam dla siebie i uważam, że one też niczego nie muszą...

Nasze podejścia nigdy nie będą takie same bo TY żyjesz z pszczół a ja nie i ja mogę sobie pozwolić choćby na to co teraz robię... Nigdy nie nastawiałem się na wyłowienie "czegoś" jak to określasz, mi wystarczą rodziny które będą przeżywać bez dywaników i innych zabiegów z Twojego arsenału...

Kończąc robi się to niesmaczne bo zaburzony jest temat małej komórki...

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2015, 14:33 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
polbart pisze:
Zdanie z Bondem z forum miodka działa. Stosować i patrzeć co sie dzieje.

Mówienie Bonluka, że wyłowi odporne rodziny to mrzonki.

Leszek


Leszku odstaw tą ukraińską naftę, bo szkodzi :)
Wyrzuciłem z Twojego postu rzeczy obraźliwe, opowiadanie z kim korespondujesz i inne rzeczy nie na temat. Zostało co widzisz powyżej i do tego się odniosę :)

Metodę Bonda stosujemy i obserwujemy rodziny. Każdy z nas ma inne podejście. Jedni obserwują do upadku rodziny inni wcześniej przerywają test i wymieniają matkę. Każdy ma swoje podejście.

Nikt odpornych rodzinek nie łowi. Same się łowią. Żadna filozofia. Np. z 50 rodzin radzi sobie 20 i te są rozmnażane i z nich są ciągnione matki.
Robiąc tak cały czas z czasem uzyskujemy coraz bardziej przystosowane rodziny lepiej radzące sobie z otaczającym je światem. Ot cała filozofia.

A Ty jak robisz Leszku ? :)

Pozdrawiam
Szymon


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2015, 19:25 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 marca 2009, 15:15 - ndz
Posty: 632
Lokalizacja: Mazury Orzysz
Ule na jakich gospodaruję: Warsz-posz, Dadant
polbart pisze:
Olejek z jodły syberyjskiej musi być czysty stuprocentowy z pewnego źródła. Nie widać za bardzo różnicy w zapachu pomiędzy oryginałem a 50%.


Każdy z producentów deklaruje stuprocentową czystość, który tylko jest tym pewnym? Leszku, mógłbyś podać gdzie Ty zaopatrujesz się w olejek?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2015, 16:45 - śr 

Rejestracja: 10 listopada 2015, 11:10 - wt
Posty: 42
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolske
Miejscowość z jakiej piszesz: Kraków
Cześć,
zacznę jak wszyscy: „to mój pierwszy post na tym forum” ;-) więc postanowiłem się przedstawić. Niektórzy mnie już znają jako „oszołoma” i cóż mogę na to powiedzieć: jestem z tego dumny :-) Prowadzę bloga o tym dlaczego nie należy i nie zamierzam zwalczać warrozy. Od paru miesięcy śledziłem trochę to forum i postanowiłem się zarejestrować, bo przeraża i zasmuca mnie ignorancja pszczelarzy w zakresie pszczelarstwa naturalnego. Opowiadacie jakieś bajki, że zwalczanie warrozy kwasami, olejkami czy wręcz amitrazą jest pszczelarstwem naturalnym. Przy czym – od razu dodam – do wielu z Was mam ogromny szacunek i podziwiam Waszą wiedzę w zakresie pszczelarstwa komercyjnego, hodowli „najlepszych” matek, uzyskiwania jak największych zbiorów – tylko nie rozumiem, czemu przystawiacie to wszystko do pszczelarstwa naturalnego, którego głęboko nie rozumiecie i co więcej nie chcecie zrozumieć.

Panie Leszku Polbarcie.
Do Pana parę słów, bo też opowiada Pan bajki o pszczelarstwie naturalnym, choć nie stosuje go Pan w ogóle. A przynajmniej w zakresie tej części gospodarki, którą Pan opisuje. Bo co Pan robi w tej jej części o której pisze Pan : „wiem, ale nie powiem” to nie wiem bo – zgodnie z tym co Pan pisze – nie mówi Pan o niej :-)
Ja wiem, że chce Pan rozmawiać tylko z Szymonem i cieszy mnie to, ale ja pozwolę się odnieść do paru Pana uwag.

Metoda bonda nie jest metodą prowadzenia pasieki naturalnej. Metoda bonda to metoda testowania rodzin pszczelich. To tak jakby pisać o tym, że eksperymentalne terapie gdzie używa się też placebo są metodą leczenia, a nie metodą testowania leków. Oczywiście jedno drugiego nie wyklucza, ale zazębia się to tylko w części.

W zeszłym roku tłumaczył Pan jak hodowca powinien selekcjonować pszczoły na tolerancję (oporność) na pasożyta, a nie jak prowadzić pasiekę naturalną. Mam nadzieję, że stosuje Pan to i będzie Pan miał w ofercie pszczoły odporne.
Ale tym jak taką pasiekę prowadzić wolę poczytać u Lusby, Comforta czy Busha. Wiedzą o tym więcej.

Czy Bush wymienia z Panem spostrzeżenia? Ja z nim sporadycznie pisuję maile bo tłumaczę jego teksty na stronę Wolnych Pszczół. I nie pisał o tym, że się z tego wszystkiego wycofuje. Co więcej w 2014 napisał tekst o tym dlaczego nie rozważa w ogóle żadnych form leczenia. Polecam go tutaj po angielsku: http://www.bushfarms.com/beesnotreatments.htm. Niedługo też będzie po polsku na Wolnych pszczołach, bo jest już w zasadzie gotowy do opublikowania. Jeszcze raz polecam wszystkim. W tym tekście Bush pisze między innymi o tym, że w latach 1999 – 2003 próbował różnych form leczenia i tracił pszczoły. Skończyło się to gdy zaczął stosować gospodarkę naturalną – świadczy to o tym, że nie żyje na wyspie czy w kotlinie górskiej tylko jego pszczoły są w rejonie napszczelonym w którym warroza występuje powszechnie i zaraża wszystko co się da. To powinno dać do myslenia tym, którzy uznają, że jak się nie żyje na środku oceanu to „SIĘ NIE DA”.
Sam Comfort w 2014 udzielał wywiadów i dawał wykłady o tym że nie leczy i nie zamierza. To jest pszczelarz komercyjny, który posiada 300 czy 400 pni prowadzonych bez leczenia i z tego żyje – DA SIĘ!. Opowiadanie, że oni się z czegoś wycofują jest bajką. Konkrety proszę na przyszłość.

Panie Leszku, przy całym ogromnym (i szczerym! Żeby nie było wątpliwości) szacunku dla Pana, Pana wiedzy i doświadczenia – opowiadanie, że Pan chce w nas wyzwolić energię czy „rzucić na głęboką wodę” jest... no właśnie czym? … jakąś próbą wskazania innym siebie jako naszego mentora? Nie jest Pan Nim, bo namawia Pan wszystkich do podawania insektycydów toksycznych dla pszczół do uli! Produkty rozkładu amitrazy są toksyczne dla pszczół, a zalegający dywanik w ulu powoduje, że mnóstwo pszczół ma okazję się z tymi toksynami zetknąć.
Zawdzięczam Panu dużo – 2 lata temu dzięki Panu odkryłem w sobie chęć poszukiwań pszczelarstwa naturalnego. Ale jak bym dziś trafił na Pana teksty czy stronę to niech mi Pan wierzy, ale nie skłoniłoby mnie to do zapoznania się z nią.

Proszę wszystkich o to, żebyście nie kalali działu „Pszczelarstwo naturalne” głupotami o:
- „ekologicznych” metodach zwalczania warrozy kwasami czy innymi truciznami (polecam też definicję ekologii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekologia);
- teście Bonda
- opowieściami, że „mała komórka” jest „metodą zwalczania warrozy” (to jest dla mnie szczególnie zabawne) ;-)

Pozdrawiam wszystkich,
oszołom Bartek MrDrone.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2015, 06:51 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
MrDrone,
- mala komorka nie zwalcza varroa tylko aktywizuje zachowania higieniczne koloni pszczelej.
Przeklada sie to na redukcje pasozyta, a tym samym lepsza kondycje rodziny. Nie jest to metoda tylko jeden z elementow ograniczajacych inwazje varroa.
-Proponujac definicje ekologji zapomniales moze doczytac cytuje Jedni autorzy sądzą, że przedmiotem ekologii powinny być relacje między rzeczywistością biotyczną a abiotyczną, inni natomiast rozszerzają jej zakres na tak zwany wymiar aplikacyjny (tzw. ekologia stosowana). W konsekwencji dla jednych jest to nauka biologiczna, dla innych geograficzna, a jeszcze inni poszerzają ją o problematykę ochrony środowiska (zob. np. ekologizm). Jedni bronią jej wymiaru ilościowego (strategia redukcjonistyczna), inni skupiają się na wymiarze jakościowym (strategia holistyczna). Z powodu tak różnorodnych podejść i poglądów na zakres ekologii w podręcznikach spotyka się różne jej definicje i różne modele teoretyczne.
-co do testu Bonda to powiem tak, niech zastosuje go na sobie. To znaczy jak zachoruje niech odstapi od jakiegokolwiek leczenia i spokojnie odejdzie zgodnie z prawami natury.
Boje sie ,ze latwiej eksperymentowac na pszczolach a przy okazji niezle zyc.

Kiedys pisalem,ze dzialania czlowieka zmieniaja swiat flory i fauny do tego stopnia ,ze praktycznie kazdego dnia gina bezpowrotnie dziko zyjace okreslone gatunki. Dlaczego ich fenotyp nie reagowal w taki sposob jak oczekujecie aby zadzialal u pszczoly . Kto tu pisze bajki ??
Kolego Bartku czytaj ile sie da ale ze zrozumieniem. Pszczolkom nalezy pomagac ile sil, bo wszyscy wiemy co sie stanie kiedy ich zabraknie.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji