FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Pszczelarstwo ekologiczne
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=15&t=16
Strona 1 z 1

Autor:  Biopszczelarz [ 27 lipca 2007, 21:57 - pt ]
Tytuł:  Pszczelarstwo ekologiczne

Zeby mówic o pszczelarstwie ekologicznym nalezaloby przedstawic akty prawne ktore reguluja te dziedzine produkcji rolniczej:
Podstawowym jest Rozporzadzenie Rady 2092/91/EWG z dnia 24 czerwca 1991 roku z pózniejszymi zmianami. Pszczelarstwa dotyczy bezposrednio dzial C (od 1 do 8.6) oraz odpowiednie zalaczniki. Przystepne opracowanie na podstawie EWG sporzadzili
1. dr Piotr Skubida
2. prof. dr hab. Wojciech Skowronek
3. mgr inż. Agata Szewczyk
Oddział Pszczelnictwa Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Puławach
Pozwole sobie podac link do tego opracowania:
Pszczelarstwo ekologiczne

Zycze milej lektury i mam nadzieje ze to opracowanie skloni forumowiczow do przedstawiania swoich przemyslen, doswiadczen, zapytan

Autor:  BoCiAnK [ 02 listopada 2007, 21:13 - pt ]
Tytuł: 

http://www.odr.net.pl/publikacje/0118.pdf

Autor:  mateusz [ 14 stycznia 2008, 20:26 - pn ]
Tytuł: 

W nawiazniu do pasieki ekologicznej zapraszam na strone mojej produkcji.

www.miod-ekologiczny.pl

Pasieka mojego Kolegi. Wszelkie informacje na stronie.

Prosze o opinie :lol:

Duzo wiecej pracy przy tym rodzaju gospodarki.

Autor:  Liberator [ 14 stycznia 2008, 20:43 - pn ]
Tytuł: 

mateusz pisze:
W nawiazniu do pasieki ekologicznej zapraszam na strone mojej produkcji.
.


Mam pytanie jak tem Pana kolega przeskoczył że ma w ofercie miód Gryczany i Rzepakowy ekologiczny :?: uprawy rzepaku i gryki są nawożone sztucznymi nawozami a nie jednokrotnie opryskiwane przeciw chwastom

Irek

Autor:  BoCiAnK [ 14 stycznia 2008, 21:32 - pn ]
Tytuł: 

Czy tak więcej pracy , pracy może nie ale nakładów finansowych tak praca jak praca wycinanie miodu z plastrów to kosztuje a raczej węza którą musi się pozyskiwać z wosku Dziewiczego a tego to zawsze mało i badania każdej partii miodu Miody ekologiczne w dzisiejszych czasach to złote jajo europy gdzie właśnie bardzo sobie cenią tego typu produkty nie tylko pszczele ale i warzywne

Strona Bardzo ładna jesteś informatykiem

Autor:  mateusz [ 14 stycznia 2008, 22:14 - pn ]
Tytuł: 

Tak Studentem informatyki.

A co do pytania o przeskoczenie miodu rzepakoweg i gryczanego to odpowiem w srode bo bede sie widzial z Kolega i uzyskam wiecej informacji

Podejrzewam ze wlasnie w tych okolicach co On trzyma pasiekę to jest duzo gospodarst nastawionych na ekologie i moga to byc uprawy ekologiczne.

No wlasnie On zachorował na tą ekologie jak byl na targach Żywnosci ekologicznej w Niemczech.


Zapraszam na targi do Rzeszowa bedziemy sie wystawiac. I jeszcze wiele kolegów pszczelarzy.

szczególy na stronie: http://www.ekogala.pl/

[ Dodano: 2008-01-24, 21:23 ]
Juz zdobylem informacje na pytanie zadane przez irek62

Wiec miodu rzepakowego ekologicznego nie ma w ofercie.

Natomiast gryczany: ule staly na polu uprawianym metodami ekologicznymi zatwierdzonymi Przez EKOGWARANCJE.

Pozatym pasieka jest kontrolowana:
- polozenie uli
- farba na ulu ekologiczna
- itp
- itd

Kontrole odbywaja sie niespodziewanie w ciagu roku i jesli jest cos nie tak odrazu zabieraja Certyfikat

Autor:  paraglider [ 01 grudnia 2008, 17:07 - pn ]
Tytuł: 

Ekologia to nie choroba.To realizm aż do bólu.To na pewno jedyne wyjście,które może nas uratować od samozagłady.Jakoś trudno nam to zrozumieć i uparcie niszczymy własne środowisko.Człowiek stał się największym wrogiem samego siebie.
Niestety, moja pasieka nie spełnia norm pasieki ekologicznej,a szkoda.Już niedługo może się okazać że przetrwają pszczółki tylko z pasiek ekologicznych.

Z poważaniem-Janusz.

Autor:  kriss [ 01 grudnia 2008, 18:23 - pn ]
Tytuł: 

Janusz!
Pozwolę się z Tobą nie zgodzić, teza z ekologiczną samozagładą to megalomania Ludzkości. Przecież często spoglądasz z góry na naszą Ziemię i co widzisz?
W większości lasy, góry, łąki, rzeki itd. Zaludnienie jest niewielkie, a przecież inne kontynenty są jeszcze słabiej zamieszkane.
Jak siedzi się w mieście czy na wsi, ale w skupisku ludzkich zabudowań to faktycznie może się wydawać, że brud, syf i śmieci, ale wystarczy wyjechać kawałek dalej i przez pół dnia nie spotkać człowieka ani śladów jego działalności.
Tak że o los naszych podopiecznych jestem spokojny.
Pozdrawiam.
Gdzieś ostatnio słyszałem że w Kanadzie miał się odbyć protest przeciwko skutkom globalnego ocieplenia, ale nie było frekfencji z powodu nadzwyczajnego mrozu :D

Autor:  paraglider [ 01 grudnia 2008, 19:15 - pn ]
Tytuł: 

Właśnie dzisiaj rozpoczęła się w Poznaniu konferencja ponad stu państw poświęcona globalnemu ociepleniu.Będą dyskutowali między innymi na temat ograniczenia emisji gazów cieplarnianych,w szczególności dwutlenku węgla.Ustalenia wejdą w życie już na następnej konferencji w Danii.Nas to też będzie dotyczyć.To nie megalomania,ale dalekowzroczność.Miejmy nadzieję,że ludzkość się w porę opamięta.Jestem daleki od czarnowidztwa,trochę na ten temat zdobyłem wiedzy.
Wraz z nauką latania,stopniowo zaczęło zmieniać się moje spojrzenie nie tylko na otoczenie ale również na samego siebie.A tam w górze, nie zawsze masz czas na podziwianie piękna krajobrazu,gdy musisz walczyć o przeżycie!
Z szacunkiem do Ciebie i życia,pozdrawia-Janusz.

Autor:  kriss [ 01 grudnia 2008, 19:52 - pn ]
Tytuł: 

Zawsze warto wypić i zakąsić. To właśnie w Poznaniu na koszt polskiego podatnika , będzie robiła grupa cwaniaków. A nas to będzie dotyczyć na pewno, w postaci krępujących przepisów i wyższych cen za limity CO2.
Nie byłem w szkole prymusem :) ale dobrze pamiętam że roślinom do życia dwutlenek węgla jest niezbędny, a tlen jest ubocznym produktem fotosyntezy. I że jeden tylko wybuch wulkanu wyrzuca do atmosfery 10x więcej CO2 i pyłu niż cała Ludzkość.
O przeżycie trzeba walczyć wszędzie. Mieszkam w Nowej Hucie i czasami wieczorem na ulicy są tylko trzy osoby - ja i tych dwóch którzy mnie gonią :D
Pozdrawiam!

Autor:  CYNIG [ 02 grudnia 2008, 11:57 - wt ]
Tytuł: 

kriss pisze:
... dobrze pamiętam że roślinom do życia dwutlenek węgla jest niezbędny, a tlen jest ubocznym produktem fotosyntezy...
Pozdrawiam!


Masz rację tyle że w odpowiedniej ilości w stosunku do masy roślinnej.
Nie lubię bazować na przypadkowych statystykach i z rezerwą podchodzę do katastroficznych wizji globalnego ocieplenia. Jednak będąc na Spitsbergenie miałem okazję zrobić zdjęcie czoła lodowca z dokładnie tego samego miejsca z którego fotografowano go 50 lat temu. Dopiero wtedy wyraźnie widać o jak wiele cofa się czoło czyli jak mocno kurczy się pokrycie lodowe.

Pozdrawiam

Autor:  kriss [ 02 grudnia 2008, 12:21 - wt ]
Tytuł: 

Tak, ale czym jest 50 lat w skali planety?
Ulubionym przykładem przeciwników walki z globalnym ociepleniem jest Grenlandiia,
w tłumaczeniu "Green- zielony" i "land- ląd", W czasach wikingów była to właśnie zielona wyspa na której z powodzeniem uprawiano cytryny. Wystarczy spojrzeć na mapę żeby zobaczyć jak daleko lodowiec posunął się na południe 1000-500 lat temu, teraz wraca z powrotem na północ. W średniowieczu na zamarzniętym Bałtyku budowano karczmy dla podróżujących saniami do Szwecji.Za tysiąc lat nastąpi odwrotny proces i co? Nasze dzieci będą walczyć z globalnym oziębieniem i na potęgę rozpalać ogniska?
Zresztą, bynajmniej nie nakłaniam do niszczenia środowiska, lubię naturę w stanie czystym, chodzi mi tylko o to że organizacje ekologiczne gdzieś mają te ideały, a najlepiej wychodzi im ściąganie haraczu od firm i coraz częściej rządów, czyli de facto od nas.
"..Masz rację tyle że w odpowiedniej ilości w stosunku do masy roślinnej..."
dla człowieka tak, dla roślin nie- w karbonie było tak wysokie stężenie CO2 że człowiek by nie przeżył, za to roślin zielonych była potworna ilość, w procesie fotosyntezy przerobiły CO2 na tlen, co ograniczyło ich rozwój i było przyczyną masowego obumierania wielkich lasów. No chyba skąd się wziął węgiel i ropa naftowa nie będziemy dyskutować :D
Pozdrawiam

Autor:  CYNIG [ 02 grudnia 2008, 12:45 - wt ]
Tytuł: 

kriss pisze:
Tak, ale czym jest 50 lat w skali planety?...

... w karbonie było tak wysokie stężenie CO2 że człowiek by nie przeżył, za to roślin zielonych była potworna ilość, w procesie fotosyntezy przerobiły CO2 na tlen, co ograniczyło ich rozwój i było przyczyną masowego obumierania wielkich lasów...


Zgadza sie z jednym malym zastrzezeniem :)
Zmiany o ktorych piszesz zachodzily w powolnym tempie, dajacym czas na wymiane gatunkowa danych obszarow. Takie same zmiany przeprowadzone w skali 50 czy 100 lat moga byc katastrofalne dla niektorych gatunkow zwierzat czy roslin - po prostu nie beda mialy czasu sie przemiescic.

a na koniec ciekawy jestem jakie pH mial deszcz w karbonie i jak to by sie odbilo na naszych roslinach i zwierzętach.

Pozdrawiam

Autor:  KrzysK [ 02 grudnia 2008, 12:49 - wt ]
Tytuł: 

Cześć!
Piszę tu pierwszy raz, (siedzę sobie w pracy i chwilowo mam luzy), i czytam sobie o tej ekologii....
Popieram Krissa (i te klimaty wypowiedzi - lubisz pewnie UPR? , bo ja tak!), natomiast z Paragliderem, niestety, ale nie za bardzo się zgadzam. A szkoda!!!- bo sam też troszkę latam na glajcie. A propos, skąd jesteś, bo z mapy to nie wynika, bo w dwóch różnych miejscach są Polichna.
Drodzy koledzy, a i Panie, jeśli tu są. Nie dajmy się zwariować propagandzie czerwonych ( Zieloni, to też Czerwoni, tylko trochę mniej dojrzali ;-) ). Oczywiście, nie wolno zaśmiecać Ziemi, należy ograniczać emisje rozmaitego "syfu" - głównie pyłów - , ale jeśli chodzi o CO2, to od początków istnienia Ziemi te poziomy wahały się wielokrotnie , i to bardzo, tak, że bez paniki. Ekosystem Ziemi jest przystosowany do radzenia sobie z tym "problemem", teraz chodzi jedynie tym cwaniaczkom o kasę, i o powstrzymanie rozwoju takich krajów jak Nasz, żeby uniknąć konkurencji...

Pozdrawiam serdecznie!
Krzysiek
P.S. Jeden z moich ulubionych polityków używa na tę okoliczność terminu "globalne ocipienie" i coś w tym jest....

Autor:  kriss [ 02 grudnia 2008, 13:45 - wt ]
Tytuł: 

KrzysK, trafiłeś bez pudła, no cóż w końcu Wołomin :D
Co do Ph i atmosfery w karbonie, ten dwutlenek pochłonięty przez rośliny jest zawarty właśnie w węglu i ropie, i dopiero całkowite ich spalenie stworzyłoby na Ziemi zbliżone warunki. Oczywiście to abstrakcjia.
Ponieważ nasz spór odbiegł od głównego tematu to zauważę tylko że największe państwa świata nie podpisały tego protokołu z Kjoto, więc za parę lat oni będą mieli najnowsze technologie i forsę a my czystą Rospudę którą i tak sprzedamy za grosze, jak nasze ekologiczne rolnictwo dopadną 2-3 lata chude i trzeba będzie kupić chlebek "za walutę".
Nonen omen w PRL-u też wiecznie nie było nawozów sztucznych i jakoś nie wygrywaliśmy z innymi krajami :)

Autor:  charlie-19 [ 02 grudnia 2008, 13:54 - wt ]
Tytuł: 

kriss pisze:
Tak, ale czym jest 50 lat w skali planety?
Ulubionym przykładem przeciwników walki z globalnym ociepleniem jest Grenlandiia,
w tłumaczeniu "Green- zielony" i "land- ląd", W czasach wikingów była to właśnie zielona wyspa na której z powodzeniem uprawiano cytryny.


a ja zawsze myslałem ze "zielona wyspa" wzieła sie od niskich roslinnosci porastajacych ta wyspe w czasie lata....moze to cytryny były, to trudno mi powiedziec....

http://pl.wikipedia.org/wiki/Grenlandia

to rózniez z wikipedii:

Istnieją sprzeczności, dlaczego Wikingowie tak nazwali tę lodowatą i skalistą pustynię. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że we wczesnym średniowieczu klimat był dużo cieplejszy i wybrzeża były rzeczywiście zielone, lub też nazwa Grenlandia została nadana tylko po to, aby zachęcić osadników do przybywania na nią i nadać jej atrakcyjne oblicze.

Autor:  paraglider [ 05 grudnia 2008, 23:20 - pt ]
Tytuł: 

Każdy ma prawo głosić własne poglądy i nawet jeżeli się z nimi nie zgadzam to odnoszę się do nich z szacunkiem.
Widzę KrzysK-u że jesteś facetem w kwiecie wieku,rozsądnym realistą,twardo stąpającym po ziemi - a jednak potrafiłeś oderwać się od niej.Ja też kiedyś miałem zupełnie inne poglądy na życie,nawet nie zauważyłem kiedy uległy zmianie.
Cieszy mnie że próbujesz latać,przynajmniej nie jestem osamotniony.Jeżeli już zacząłeś, to doprowadż swoje latanie na jak najwyższy pułap.Nie wiem na jakim etapie już jesteś.Jeżeli to początki,to dam ci jedną radę.Nie żałuj tych parę groszy i rób to pod okiem instruktora,a unikniesz wielu bolesnych doświadczeń.Na pewno wiesz, że to nie jest sport dla oszołomów.
Zyczę Ci żebyś kiedyś polatał na Lijaku w Słowenii,tam się w końcu spotykają wszyscy glajciarze,a noszenia są takie że nawet fortepiany latają.
Mieszkam pod Gorzowem Wlkp.

Z poważaniem - Janusz.

Autor:  KrzysK [ 08 grudnia 2008, 13:39 - pn ]
Tytuł: 

Cześć Paragliderze!
Miło, że się odezwałeś. Szkoda, że to twoje Polichno jest tam, gdzie jest ;-((. (bo myślałem, że to to przy trasie katowickiej, to bym Cię odwiedził jadąc w góry)
Kończmy już, żeby nie denerwować niezainteresowanych gadaniem off-topic, a jak będziesz jechał na Lijak, to daj znać, może i ja w tym czasie bym się wybrał, to po zmieszaniu miodku z grapą omówilibyśmy to i owo!

Do reszty grupowiczów: Nie zazdrościliście nigdy waszym panienkom latania? Jakby co, to bywa, że kursy latania na paralotni kończą ludzie.... 70-cio letni!

Autor:  BoCiAnK [ 08 grudnia 2008, 14:20 - pn ]
Tytuł: 

paraglider Oglądałem ten filmik na youtube czy to Ty wylądowałeś na tym wyciągu :mrgreen:

Apropo powróćmy do tematu :wink:

Autor:  paraglider [ 09 grudnia 2008, 12:10 - wt ]
Tytuł: 

Lądowało się różnie.Najważniejszym jest to, aby mieć zawsze tyle bezpiecznych lądowań,ile startów-życiowych również.

Tego Wszystkim "stary glajciarz"-życzy!

Autor:  KrzysK [ 06 marca 2009, 12:17 - pt ]
Tytuł:  Eko - c.d.

Witam!
Dla "poddierżenia razgawora": natknąłem się na fajny filmik i nie mogłem się powstrzymać od podzielenia się nim z Wami:
http://korwin-mikke.pl/wideo/pokaz/geor ... orysci/315

To już ostatnie chwile lenistwa i klepania w klawiatury, sezon za pasem.

Autor:  paraglider [ 08 marca 2009, 18:57 - ndz ]
Tytuł: 

Sezon się już zaczął!Pszczółki uwijały się dzisiaj na pylących baziach olchy i formowały pierwsze odnóża. Cieszył mnie fakt , że zdązyłem wymienić dennice przed oblotem , przez co zaoszczędziłem pszczółkom wiele pracy.Chciałem z ciekawości sprawdzić jak tam u nich z pokarmem. Uchyliłem delikatnie płócienko i w tym samym momencie dostałem pierwszy "pocałunek" między oczy. Dałem sobie spokój. Wróciłem do domu i oglądnąłem filmik Krzysia dla "poddierżenia razgawora"- jest świetny, bo daje dużo do myślenia - polecam.

_______________
Pozdrawiam Wszystkich - Janusz.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/