FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Przytrzymanie rójki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=15&t=25
Strona 1 z 1

Autor:  Solan [ 29 lipca 2007, 23:48 - ndz ]
Tytuł:  Przytrzymanie rójki

Witam
Naturalną metodą rozmnażania rodzin jest właśnie rójka - pech w tym że gdy pasieka stoi w lesie pszczoły często wiążą sie na wysokich drzewach - ściągnięcie ich z czubka 20 metrowej czereśni jest praktycznie niemożliwe, zauważyłem rosyjską stronę na której jest pokazany pewien "trójnóg", na którym uwieszają się pszczoły - słabo znam rosyjski, ale trójnóg ten obwieszony jest chyba płótnem z propolisem wyciągniętym z górnych ramek ula i na nim właśnie wiążą się pszczoły. Ze względu na brak czasu a i pasiekę wśród wysokich drzew wieszałem "łowuszki" czyli małe ule na co grubszych drzewach, aby złapać własne wychodzące roje. Na nic to się zdało, pomimo 3 metrowego odstępu od ula pszczoły wybierały wysokie drzewa po czym odlatywały.
http://www.medosbor.com/photo/2006/index4.shtml
W przyszłym roku spróbuję tego trójnogu - ale jeśli są metody naturalne "łapania rójki" podobne do tych na stronie "medosbor" to bardzo proszę o podanie zarówno metod jak i doświadczeń z tym związanych.
Pozdrawiam
Solan

Autor:  Biopszczelarz [ 30 lipca 2007, 12:28 - pn ]
Tytuł:  Lapanie roju

Ja akurat nie mialem problemu ze zbieraniem rojów bo jeden w tamtym roku zawisl mi na sliwie na wysokosci 3 m a drugi w tym roku na 9 metrach ale mialem dluga drabine :).
Za to Raghu z forum Pozytki http://www.pozytki.pl/forum.php?categor ... 2019&page= dzialu "pszczelarstwo naturalne" konstruowal i konstruuje roznego rodzaju rojolapki. Ciekawa jest ta rojolapka pokazana na zdjeciu jako wyposazenie ula jego konstrukcji (temat: Ul sprzyjający naturalnej opiece nad pszczołami (Madhukrama)). Warto poczytac

Autor:  Raghu [ 18 września 2007, 17:16 - wt ]
Tytuł: 

W ulu Madhukrama jest możliwość niestosowania zewnętrznych rojołapek. Tego jeszcze też nie sprawdziłem, ale na kilka dni przed wyjściem roju mogę przesunąć gniazdo do tyłu, a w jego miejsce wtawić puste i założyć na wylotku kratę, aby nie wyszła matka. Wtedy rój powinien z konieczności wrócić i zawiązać się w przedniej części (w pustym gnieździe). Wystarczy teraz odgrodzić rodziny i zrobić coś aby rój chciał tam zostać. Planuję też wypraktykować gniazdo z wyjmowaną jedną środkową ramką, wtedy mógłbym rojowi wstawiać ramkę z czerwiem w środek pustego gniazda. To powinno już zadziałać. Czy pszczoły też tak rozumują jak ja, to muszę to dopiero sprawdzić.

Autor:  bzzy [ 02 listopada 2007, 23:17 - pt ]
Tytuł: 

Jak już tak kombinować to jak rodzina bardzo silna i chcemy zebrać pożytek to odstawić ul obok a tu dać ul nowy wraz z ramkami jak mamy to odbudowane plus boczne ramki z miodem i nadstawke z miodem i jedną ramke z czerwiem i matką, ta lotna pszczoła zaleje całość i mamy korzyść, brak pilnowania oraz strat jak uciekną jak np nie jesteśmy w pasiece no i dodatkowa robota, można jeszcze zabrać ramki z czerwiem i dać do odbudowy ja tak zrobiłem w tym roku a rodzine wywaliłem przed ul aby weszły przez wylot, po tygodniu w ulu było bieluteńko a matka odkarmiona ładnie chodziła po ramkach.

przy zdejmowaniu z wysokości można wziąść długi kij lub rure zamontować małą ramke z czerwiem i przyłożyć to wiszącego roju, na drugi dzień zdjąć delikatnie, matka będzie na ramce, to transportówki a rój zejdzie sam.

Autor:  leonzawodowiec [ 09 listopada 2007, 19:35 - pt ]
Tytuł: 

Zrób sztuczną rójkę czasochłonne ale przy kilku ulach sprawdzone
i struktura rodziny jak w normalnej rójce.

Autor:  cacek [ 23 marca 2008, 22:10 - ndz ]
Tytuł: 

mi jak sie uwiazał rój wysoko podłozyłem koszyk z wikliny z ramkiem w srodku na długiej tyczce pod niego trzasnołem gałezia na której był rój i było po sprawie. matka spadła do koszyka. pszczoły tez które sie wzbiły to na drugi dzień wróciły do macierzaka.

Autor:  bzzy [ 24 marca 2008, 16:37 - pn ]
Tytuł: 

tylko pogratulować takiego fajnego koszyka z wikliny :twisted:

Autor:  cacek [ 24 marca 2008, 18:19 - pn ]
Tytuł: 

tata ma wprawe to robi. ale musze go namówic zeby mi rojnice ze słomy zrobił i dla ozdoby i przyda sie moze czasem. choc lepiej zeby jak najmniej:)

Autor:  Aga11 [ 09 kwietnia 2008, 09:56 - śr ]
Tytuł: 

Ja roje łapie w karton z wycietą dziurą, od góry nakładam mokrą pieluche .W kartonie dopasowanym wiszą 2-3 ramki z woszczyną czy co tam mam pod ręką .Będe się tego trzymać- lekkie .

Autor:  zenm [ 09 kwietnia 2008, 16:10 - śr ]
Tytuł: 

Koledzy PSZCZELARZE nie róbcie sobie jaj do zbierania rójów służą ROJNICE- typy w zależności od potrzeby można je zrobic samemu żadna filozofja,i do zbierania rojów jak i przechwywania niepotrzebne są żadne ramki, a rojnica taka może służyc jako transportówka do ramek ,odkładów itp.

Autor:  meteor [ 09 kwietnia 2008, 22:01 - śr ]
Tytuł: 

A mnie te ramki w rojnicy to sie podoba - powiem dalej,że jak tylko mam ładny susz to wkładam do rojnicy i po strząsnięciu pszczół szybciej wchodzą do rojnicy.A potem z tymi ramkami do ula resztę pszczół wytrząsnę.U zamykam i po sprawie.
A jak zbieram do pustej rojnicy to rożnie bywa.Trzeba ratowac się ktatą odgrodową po osadzeniu.
Pozdrawiam

Autor:  entrion [ 10 kwietnia 2008, 11:49 - czw ]
Tytuł: 

najważniejsze żeby była lekka i karton jest dobry pod tym względem jak nie najlepszy bo np: styropianowa rojnica może nie przeżyć włażenia po chaszczach a drewniana jest na drabinie nie poręczna

Autor:  zenm [ 10 kwietnia 2008, 12:44 - czw ]
Tytuł: 

Radzę do kartonu włożyc jeszcze watę żeby było miękko i lekko,jak kol. nie pasuje rojnica ze styropianu.

Autor:  entrion [ 10 kwietnia 2008, 18:46 - czw ]
Tytuł: 

nie doczyta a pisze...
styropian na twardych gałęziach może być jednorazowy w użyciu fakt jest lżejszy i lepiej izoluje dźwięk i temperaturę(co mniej ważne w przypadku rojów) w kartonie pszczoły będą bardziej zdenerwowane w transporcie

Autor:  Psepscolek [ 10 kwietnia 2008, 19:20 - czw ]
Tytuł: 

A ja powiem tak: każdy sposób jest dobry jeśli tylko przynosi zamierzone efekty. Karton jeśli jest używany do chwilowego przetrzymania/przeniesienia tzn. z gałęzi do ula to oki. Gorzej jakby to miał być przewóz pszczół na większe odległości.

Z braku laku dobry kit tak wiec do rojek zawsze były różne rzeczy uzywane. Nie pamietam dokładnie który z kolegów użył zwykłego wiaderka z pokrywka po farbie. Efekt: Pszczoły w ulu i miód w tym roku :) Do niedawna ja używałem zwykłego worka po zdaje sie ziarnie i pszczoły mam :) choć teraz co sie tylko da to robie sam to i rojnice sobie zmajstrowałem tak jak kolega zenm stwierdził żadna to filozofia. :)

Pozdrawiam psepscolek

Autor:  entrion [ 10 kwietnia 2008, 19:43 - czw ]
Tytuł: 

zdarzało się i do wiaderka a karton odpowiedni to i na długą trasę wystarczy byle by tylko nie jechały z miesiąc

Autor:  Psepscolek [ 10 kwietnia 2008, 20:36 - czw ]
Tytuł: 

Ja tam wole jednak rojnice bo z kartonem do busa/PKS-u to ja sie nie pisze. wydaje mi sie to zbyt niebezpieczne. A prawa jazdy jeszcze nie mam. :/ Wiec busem muszę dojeżdżać. A porządna rojnica to i u kierowcy na kolanach może stać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  entrion [ 10 kwietnia 2008, 21:26 - czw ]
Tytuł: 

tylko mu nie mów bo będziesz musiał na piechotę iść z pszczołami w przedziale kierowcy chyba nie wolno o ile pamiętam../.

Autor:  lalux5 [ 11 kwietnia 2008, 11:55 - pt ]
Tytuł: 

Do rojnicy wkładam zawsze 1 ramkę suszu . W 95% matka jest na tej ramce.W ten sposób łatwo moę odnaleść i ocenić wzrokiem matkę.Ramka ułatwia , ale nie jest konieczna.Do przewozu zawsze używam rojnicy szczelnej , z siatką . Najlepiej nie mieć rojów, ale to utopia.Chociaż znam takich co twierdzą że im się to nigdy nie zdarza .

Autor:  mirco [ 11 kwietnia 2008, 12:06 - pt ]
Tytuł: 

zenm napisał" koledzy pszczelarze " - nie zauważyłeś że odpwiadasz na post pszczelarki ? Chyba że pszczelarka też pszczelarz. Z drugiej strony to miłe że to forum
odwiedza płeć piękna i jeszcze posty pisze. Brawo, idzie ku lepszemu. Serdecznie wszystkich pozdrawiam . mirek

Autor:  zenm [ 11 kwietnia 2008, 15:04 - pt ]
Tytuł: 

Kolego" mirco" przepraszam że nie zauważyłem że "CACEK" to kobieta,Aga to napewno kobieta sory.

Autor:  entrion [ 11 kwietnia 2008, 16:20 - pt ]
Tytuł: 

ale odpowiadałeś calości zaraz za p Agnieszką to o to chodzi a nie o cacka

Autor:  zenm [ 12 kwietnia 2008, 10:00 - sob ]
Tytuł: 

Gościu skończ tą polemike jak masz coś ciekawego do przekazania to się tym podziel ,pożądna rojnica w pasiece potrzebna jest tak jak dłuto czy podkurzacz takie jest MOJE zdanie,jesteś młody i powinieneś iśc do przodu.

Autor:  entrion [ 12 kwietnia 2008, 13:30 - sob ]
Tytuł: 

właśnie iść w przyszłość i próbować coś zmienić żeby było lżej a nie z dechą ważącą dużo po drzewach latać

Autor:  BoCiAnK [ 12 kwietnia 2008, 16:11 - sob ]
Tytuł:  Rojnice -łapanie roi

Porządna rojnica czy to styropianowa czy z sklejki zawsze być musi w pasiece mam taką i taką i mam już je wiele lat w każdej mieści się 5 ramek ale jak idę po rój to zabieram tylko 3
O ile rój jest dostępny do strząśnięcia do rojnicy najczęściej używam zwykłego worka Juchtowego w wszytą w dwóch miejscach drobną siatką dla wentylacji Worek jest przymocowany do aluminiowego koła zrobionego z pręta 10mm na którym są luźno nawleczone spinki od firanek tak że jak rój wpadnie wystarczy delikatnie przechylić tyczkę i worek się sam zamknie z suwając się pętli koła

:wink:

Autor:  Jerzy [ 13 kwietnia 2008, 12:26 - ndz ]
Tytuł: 

A co robisz wowczas, gdy roj jest trudno dostepny, albo prawie niedostepny. Pszczoly osiadaja nieraz takze na bardzo grubej galezi i nie ma mowy o ich strzasnieniu - co wtedy?

Autor:  bzzy [ 13 kwietnia 2008, 15:22 - ndz ]
Tytuł: 

widzę że temat mocno uczęszczany, wniosek jeden jeszcze wielu sobie nie poradziło z rójkami, proponuje w pasiece i okolicy wyciąć drzewa wszystkie a posadzić agresty na słupkach, oczywiście dobry palik i będzie git, słyszałem ze kolega Bociank stosuje takie praktyki z dobrymi efektami :lol: :lol: :lol: Są jeszcze inne rozwiązania które można zastosować, np ul podstawić pod wiszący rój i obciąć całą gałęź, lub odrazu zakupić piłe spalinową i ciąć drzewo, wtedy można zrezygnować z zakupu kartonowych pudeł, pieluch, a przeznaczyć te pieniądze np dobry sprzęt jakim może być rojnica transportówka, jak kolega wyzej napisał i można ramki włozyć, odkład do drugiej pasieki przetransportować, czasem podczas przeglądu ramki z ula wyjąć na bok z pszczołami aby więcej miejsca było, co by nie pisać możiwość jest wiele, a co do rójek to lepiej raz z tygodniu przejrzeć gniazdo jak już ktoś się boi i wtedy nic nie może się wyroić.

Jerzy rój na grubej gałęzi to nic ja widziałem taki co uwiesił się nad rowem z wodą, aby było śmieszniej całe zbocze było zarośnięte kolącymi krzakami, więc dojścia zero, a i tak go udało się go zdjąc, sposobem który już wiele razy opisywałem.

Autor:  Psepscolek [ 13 kwietnia 2008, 15:37 - ndz ]
Tytuł: 

Zamiatanie do rojnicy a reszta sie sama do niej zleci pod warunkiem ze matka w środku będzie. Ewentualnie ramkę podstawić. :) Dziadek mi opowiadał jak mu sie na płocie rój uwiązał to miał nimi tyle zabawy ze ho ho. Najpierw z pomocą babci podstawił worek z jednej strony a potem z workiem z drugiej i tak je zmiótł. Ale ze sie troszkę rozeźliły to i odchorowywał to zbieranie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscolek :)

[ Dodano: 2008-04-13, 18:57 ]
Przyszedł mi teraz do głowy pewien pomysł... mianowicie oglądałem na you tubie film jak gość za pomocą odkurzacza zebrał rój spod posadzki z belek czy czegoś podobnego. Ja posiadam taki odkurzacz do popiołu (wiadro do którego podłącza sie przez zasiatkowany otwór rurę ssącą odkurzacza i z drugiej niezasiatkowany otwor na rure ktora sie popioł zbiera do zbiornika) i zastanawiam sie czy gdyby wyłożyć ten sprzęt workiem płóciennym (coby sie pszczoly nie poobijaly. :) ) to czy daloby rade za jego pomocą pszczoły zbierać z miejsc ekstremalnych?? Jak sadzicie??

Autor:  qtomek [ 13 kwietnia 2008, 18:59 - ndz ]
Tytuł: 

Kolego bzzy

Ja myslalem ze pszczelarz powinien bronic drzew przed wycinaniem ale jak kolega robi inaczej to trudno :shock:

Autor:  BoCiAnK [ 13 kwietnia 2008, 21:29 - ndz ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:
A co robisz wowczas, gdy roj jest trudno dostepny, albo prawie niedostepny. Pszczoly osiadaja nieraz takze na bardzo grubej galezi i nie ma mowy o ich strzasnieniu - co wtedy?


Obracam się na piecie i szepcze pod nosem " jak żeście tam wylazły to pocałujcie mnie w D... :mrgreen: nie będę ryzykował dla roja niedaj Boże złamania nogi /ręki bo jeszcze na pasiece jest x uli do obrobienia

Wiesz co robił znajomy ? ładował obrzyna i w roja walił albo gałąź spadała albo matka się traciła i roik maszerował z pokorą do ula

Autor:  SKapiko [ 13 kwietnia 2008, 21:57 - ndz ]
Tytuł: 

Wniosek nasuwa się tylko jeden dobrze jest mieć w pasiece tylko i wyłącznie niskopienne drzewa.

Autor:  bzzy [ 13 kwietnia 2008, 22:11 - ndz ]
Tytuł: 

Skapiko dokładnie tak jak Boguś on ma same agresty :twisted: :twisted:

Autor:  entrion [ 14 kwietnia 2008, 21:25 - pn ]
Tytuł: 

w rurze mogą zginąć a duża prędkość tak jak byś w rój samochodem wie chał a po drugie zatkały by wylot ale są chyba spec. odkurzacze do pszczół

Autor:  Psepscolek [ 15 kwietnia 2008, 00:02 - wt ]
Tytuł: 

Przemyslałem to juz wczoraj. :) I doszedłem do tego samego wniosku. :) Jednak zostanę przy tradycyjnych metodach :) sa pewne i bezpieczne:)

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  BoCiAnK [ 16 kwietnia 2008, 21:37 - śr ]
Tytuł: 

SKapiko pisze:
Wniosek nasuwa się tylko jeden dobrze jest mieć w pasiece tylko i wyłącznie niskopienne drzewa.


:wink: Jedyny wniosek to częsta wymiana matek

Bzyyku Pod Agrestem a raczej obok to leżę pijąc kawkę zagryzając ciacha i patrze jak pszczólki latają A tak na poważnie to warto na nasiece w doniczkach posadzić Bonsaj
z takiego drzewka napewno nie spadniesz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Autor:  cacek [ 19 kwietnia 2008, 20:48 - sob ]
Tytuł: 

moj tata pare lat wstecz zbierał rój z wysokiego orzecha który uczepił sie na koncu konara. żeby było smieszniej szła burza wiec trza było sie spieszyć. no wiec wdrapał sie na orzecha z jakims pudłem piłka i zaczal ciac gałąź lecz sie ona za szybko poddała cieciu i roj zleciał na ziemie a zaraz potem wzniósł sie i uczepił sie na nogawce od spodni!!!! 30 min.schodził z tego orzecha. sasiad mu pomógł sciagnąc spodnie i rój do ula:)

Autor:  SKapiko [ 19 kwietnia 2008, 20:56 - sob ]
Tytuł: 

Boguś nie mów że nie ma wyjątków i jednoroczna potrafi się wyroić wystarczy tylko spóźnić się kilka dni z poszerzeniem gniazda.

Autor:  BoCiAnK [ 19 kwietnia 2008, 22:09 - sob ]
Tytuł: 

SKapiko pisze:
Boguś nie mów że nie ma wyjątków i jednoroczna potrafi się wyroić wystarczy tylko spóźnić się kilka dni z poszerzeniem gniazda.


E no ja nie mówię o czymś takim jak ktoś do maja będzie Trzymał na 10 ramkach w gnieździe
tak to na pewno się wyroją :wink:

Autor:  SKapiko [ 20 kwietnia 2008, 15:47 - ndz ]
Tytuł: 

Wystarczy kilku dniowe ochłodzenie przy pełnym gnieździe czerwiu, efekt jest taki że mamy kilku dniowe bezrobocie w ulu a przy takim bezrobociu to się głupota trzyma.

Autor:  paraglider [ 01 grudnia 2008, 20:51 - pn ]
Tytuł: 

Przeczytałem i przeanalizowałem wszystkie metody opisane na tej stronie i tylko jedna przypadła mi do gustu:to metoda BoCiAnKa-też ją stosowałem.
Przepraszam że tylko tyle,ale chciałem zabrać głos w dyskusji.
Z poważaniem-Janusz.

Autor:  d@niel_25 [ 25 kwietnia 2009, 20:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Przytrzymanie rójki

Solan pisze:
Witam
Naturalną metodą rozmnażania rodzin jest właśnie rójka - pech w tym że gdy pasieka stoi w lesie pszczoły często wiążą sie na wysokich drzewach - ściągnięcie ich z czubka 20 metrowej czereśni jest praktycznie niemożliwe, zauważyłem rosyjską stronę na której jest pokazany pewien "trójnóg", na którym uwieszają się pszczoły - słabo znam rosyjski, ale trójnóg ten obwieszony jest chyba płótnem z propolisem wyciągniętym z górnych ramek ula i na nim właśnie wiążą się pszczoły. Ze względu na brak czasu a i pasiekę wśród wysokich drzew wieszałem "łowuszki" czyli małe ule na co grubszych drzewach, aby złapać własne wychodzące roje. Na nic to się zdało, pomimo 3 metrowego odstępu od ula pszczoły wybierały wysokie drzewa po czym odlatywały.
http://www.medosbor.com/photo/2006/index4.shtml
W przyszłym roku spróbuję tego trójnogu - ale jeśli są metody naturalne "łapania rójki" podobne do tych na stronie "medosbor" to bardzo proszę o podanie zarówno metod jak i doświadczeń z tym związanych.
Pozdrawiam
Solan

Prosty i skuteczny sposób łapania roi podczas rojenia się pszczół należy wystawić taki maszt na pasiece lub wyciągnąc szybko flagę a pszczoły siądą po czym flagę opuścić i rój złapany.
Obrazek
Rój Złapany
Obrazek

Autor:  Psepscolek [ 26 kwietnia 2009, 21:24 - ndz ]
Tytuł: 

A jaka jest gwarancja że jak będę wciągał flagę to pszczoły na niej siądą?? Chyba wole już utrzymywać rodziny w nastroju roboczym i odkłady robić niż latać jeszcze po pasiece z flagami. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pozdrawiam Psepscółek :)

Autor:  kociamber [ 26 kwietnia 2009, 21:59 - ndz ]
Tytuł: 

Psepscółek pisze:
latać jeszcze po pasiece z flagami.


toż, to sama radocha, (szczególnie dla innych, którzy by to zauważyli!)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/