FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam serdecznie! Kilka słów o mnie: mam na imię Piotr mam 33 lata, pasiekę prowadzę od 2 lat samodzielnie (wcześniej pomagałem teściowi). Teraz została w spadku. Od jakiegoś czasu przeglądam forum i postanowiłem się zarejestrować.
Czytam wiele, interesuję się pszczelarstwem i nowinkami z tej dziedziny. Zauważyłem dużą chęć pomocy na tym forum, więc jestem! Na chwilę obecną przygotowuję do zimy 34 rodziny - na wiosnę (głównie ze względu na warrozę spadło prawie połowa pasieki - stosowałem przez 2 sezony biowar500 - i szczerze nie polecam). Pasiekę pragnę powiększyć w najbliższych latach do około 50 pni. Życzę wszystkim powodzenia w dalszym pszczelarzeniu!

_________________
"Nie darmo u pszczoły żądło a cierń u róży"

witam

_________________
Jestem pszczelarzem ludziom na pożytek, Bogu na chwałę

swider24, witaj wśród swoich

Wita ciebie ,pawel

Witam i napisz z jakiego regionu jesteś

_________________
www.pasiekazarki.pl

Witaj jak problem to pytaj a pomożemy. Pozdrawiam miły_marian

Witaj i powodzenia w realizacji ambitnych celów

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

Na jednej pasiece zastosowałem tylko biowar 500 w ubiegłym roku podczas karmienia zimowego do dnia dzisiejszego wszystkie rodziny żyją są w duzej sile ,odebrałem sporo miodu z tych rodzin . Jak sie mi przypomni napisze za 2 miesiace ile warrozy spadnie z tych rodzin ,ale podejrzewam ,ze nie wiecej niż 400 sztuk z ula i tez biowar zastosuje .Raz sie zyje .

Ja co roku stosuję biowar 500, znajomy pszczelarz z wieloletnim doświadczeniem polecił mi go. Stosuje go i jak na razie mam 100% przezimowania i się o warrozę nie martwię.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Jestem z południowej wielkopolski (miasto Śmigiel)- pasieka stacjonarna przy domu. Co do biowaru wypowiadam się dość krytycznie, choć wiem że są pszczelarze, którzy sobie go chwalą. Każdy ma prawo do swojego zdania. Zastanawiam się jednak nad jego skutecznością u mnie gdyż:
1) wcześniej stosowałem (a raczej mój teść) apiwarol, dodatkowo również paski do powieszenia i inne leki (np. kwas szczawiowy) i nie było problemu z warrozą.
2) nie zmieniłem radykalnie praktyk pszczelarskich, których uczyłem się od teścia, ewentualnie pewne rzeczy udoskonalałem - teść pomimo swego wieku był otwarty na moje propozycje i wcześniej wszystko układało się dobrze (silne rodziny, dobre zbiory itp).

Nie przychodzi mi nic innego do głowy, co mogłoby spowodować osłabienie pszczół na mojej pasiece. Nie mam śladów jakichkolwiek innych chorób. Dezynfekuję ule i sprzęt. Staram się robić wszystko zgodnie z dobrą praktyką pszczelarską . Będę mądrzejszy na wiosnę. Wtedy będę miał pewność - jeśli rodziny przezimują i dobrze będą się rozwijać.

_________________
"Nie darmo u pszczoły żądło a cierń u róży"

Może pszczoły Ci całe paski zakitowały i wtedy nie wydzielały amitrazy.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Linker, podobnie powiedział mi pewien doświadczony pszczelarz, tylko ja nie zauważyłem tego, choć podobno warstwa propolisu jest praktycznie niewidoczna. W dwóch ulach faktycznie paski były częściowo zakitowane.

_________________
"Nie darmo u pszczoły żądło a cierń u róży"

Witam ziomka pozdrawiam z Poznania.

Witam, miło poznać kolegę z okolicy

_________________
"Nie darmo u pszczoły żądło a cierń u róży"