FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

kim jesteśmy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=16&t=20
Strona 4 z 4

Autor:  Obelnik [ 17 marca 2010, 10:02 - śr ]
Tytuł: 

Lemon część gniazdowa latem 12 -15 ramek w zasadzie wystarcza. Jeżeli chodzi o pół nadstawki to ja do tej pory miałemo wymiarach 26 x 19 i szeroka na 35 mm. Obecnie przechodzę na ramki do pół nadstawek 26 x 26 cm i szerokie na 35 mm. Moja pasieka położona jest w górach i dla mnie jest to ul optymalny do warunków pożytkowo-klimatycznych. Powiem Ci jedno po uzależnieniu się od pszczół nie ma już odwrotu zostaje się ich niewolnikiem. Zamontuj skypa to pogadamy. Pozdrwiam i życzę miłego dnia.

Autor:  skoczek [ 17 marca 2010, 11:39 - śr ]
Tytuł: 

Kolego Lemon mam takie same ule i jest rozwiązanie które ja stosuje.Dorobiłem sobie pierścień dystansowy i jeżeli jest potrzeba to zakładam drugą nadstawkę daszek leży na pierścieniu.Najlepiej pusta na dół pełna na góre.Pozdrawiam

Autor:  skoczek [ 17 marca 2010, 11:40 - śr ]
Tytuł: 

Kolego Lemon mam takie same ule i jest rozwiązanie które ja stosuje.Dorobiłem sobie pierścień dystansowy i jeżeli jest potrzeba to zakładam drugą nadstawkę daszek leży na pierścieniu.Najlepiej pusta na dół pełna na góre.Pozdrawiam

Autor:  Lemon [ 18 marca 2010, 13:02 - czw ]
Tytuł: 

Obelnik,

Kolego Wacławie !

Dziękuję, będziemy w kontakcie. Pozdrawiam Leszek.

Autor:  JozekN [ 31 maja 2010, 20:27 - pn ]
Tytuł: 

Oto moje parę uli.Ten pierwszy i ostatni to odkłady ,środkowe rodziny produkcyjne .A drewniany magazyn na ramki

Autor:  Karlik [ 31 maja 2010, 23:02 - pn ]
Tytuł: 

ładnie aldnie teraz tylko sie rozwijac...
ale po kiego licha te deseczki przy wylotkach ... az takiego pasa startowego (runway :haha: ) pszczoły nie musza miec ....
a to tylko dobry sposó na mrówki i inne świnstwo w ulach ... a przy okazji selekcja poniekad bo słaba chora pszczoła do ula nie wejdzie z ziemi a zdrowa silna zawsze trafi ;p ... radze je zlikwidować - inni koledzy tutaj pewnie tez moje słowa potwierdza :thank:

pozdro :pijemy:

Autor:  polskipszczelarz [ 31 maja 2010, 23:18 - pn ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o deseczki startowe to wszystko zależy co chcemy osiągnąć. Jeśli rodzina ma być wyselekcjonowana np. do wychowu matek to fakt deseczki być nie muszą, ale jeśli jesteśmy nastawieni na zbiór miodu i mamy duży pożytek a jeśli jeszcze są kiepskie warunki pogodowe to moim zdaniem deseczki są jak najbardziej wskazane (zmęczone pszczoły z nektarem lub pyłkiem często resztkami sił siadają na takich deseczkach) jeśli ich by nie było siadałyby na np. trawie przed ulem i kto wie ile z nich do ula by dotarło gdyby spadł deszcz (o co w tym roku nie trudno niestety)

Autor:  Karlik [ 31 maja 2010, 23:35 - pn ]
Tytuł: 

typers pisze:
Jeśli chodzi o deseczki startowe to wszystko zależy co chcemy osiągnąć. Jeśli rodzina ma być wyselekcjonowana np. do wychowu matek to fakt deseczki być nie muszą, ale jeśli jesteśmy nastawieni na zbiór miodu i mamy duży pożytek a jeśli jeszcze są kiepskie warunki pogodowe to moim zdaniem deseczki są jak najbardziej wskazane (zmęczone pszczoły z nektarem lub pyłkiem często resztkami sił siadają na takich deseczkach) jeśli ich by nie było siadałyby na np. trawie przed ulem i kto wie ile z nich do ula by dotarło gdyby spadł deszcz (o co w tym roku nie trudno niestety)


moze sie myle ale jakos żadna współczesna fachowa literatura nie polecała takiego rozwiązania a czytam sporo ...
jakoś tego rozwiązania tez nie spotkałem na filmach o pasiekach towarowych czy zdjęciach zawodowców ...
dla mnei to raczej objaw starszej gospodarki i minusy tego widzę ... - a zdrowa silna pszczoła te 20 cm to juz doleci do tego ula , a deseczka to tylko pomoc dla chorych pszczół, pasozytów czy mrowek

Autor:  polskipszczelarz [ 01 czerwca 2010, 09:08 - wt ]
Tytuł: 

Widzisz różnica polega na tym, że Ty czytasz a ja widzę to we własnej dość dużej pasiece. Jeśli pszczoły "wyczuwają" że niebawem zacznie padać deszcz masowo wracają do uli, jeśli pożytek jest stosunkowo daleko droga do ula jest dla pszczoły bardzo męcząca. Jeśli wraca ich kilkadziesiąt tysięcy jednocześnie do jednego ula część z nich jest na tyle zmęczona że siada na desce startowej i praktycznie nie ma siły na nic więcej, często już na tej desce pszczoły ulowe odbierają od nich nektar lub je karmią aby znalazły jeszcze trochę sił na dotarcie do ula. Jeśli w tym momencie zacznie padać deszcz na pewno pszczoły które zamiast na desce wylotowej siedziałyby na trawie w znacznej części "zmarzłyby" i byłoby po nich (szczególnie jeśli jest dodatkowo zimno na dworze tak jak to jest w tym roku).

Teraz wyobraź sobie maj 2010 praktycznie kilka razy dziennie pada deszcz i jest zimno, masz kilkaset metrów może nawet nieco ponad kilometr od pasieki 100h rzepaku. Pszczoły lecą na to pole w każdym momencie lepszej pogody, często jest tak że kilka razy dziennie są zmuszone w pośpiechu wracać do ula, często jeszcze w locie spotyka je deszcz i resztkami sił dolatują do ula. Nie trudno sobie wyobrazić ile pszczół może zginąć przez
takie warunki atmosferyczne.

Biorąc pod uwagę kilka tygodni takiej pogody pszczoła lotna jest zdziesiątkowana i nie przez to że jest chora a przez to że ryzykowała własnym życiem po to abyś mógł tej rodzinie ukraść :-) trochę miodu. Decyzja należy do Ciebie, czy dasz deseczkę startową i w ten sposób przy takich niekorzystnych warunkach uratujesz od niepotrzebnej "śmierci" znaczną ilość pszczół które po odzyskaniu sił ponownie lecą po nektar czy pyłek, czy będziesz udawał że to nic nie szkodzi że 100 pszczół 5 razy dziennie niepotrzebnie zginie w jednym ulu bo gdzieś przeczytałeś że to jest lepiej.

Autor:  Ulik [ 03 czerwca 2010, 11:57 - czw ]
Tytuł: 

Witam
Mam na imię Paweł

Pszczółkami zaraził mnie teść 2 lata temu. Od jakiegoś czasu czytam Wasze forum i dzięki bogatej tu wiedzy jeszcze bardziej nachodzi mnie ochota do wszelkiego rodzaju prób w pasiece. Mamy ok 20 rodzin.
Z zawodu jestem programistą, interesuję się też techniką i mechaniką dlatego ule i drobny sprzęt pszczelarski robię wg własnych pomysłów - tym bardziej jest to dla mnie świetna zabawa. W moich 'wynalazkach' jak na razie siedzą robaczki już 2gi rok więc też mobilizują mnie do pracy. Z żoną zaś próbujemy polepszyć bazę pożytkową w sąsiedztwie, gdyż ona woli pracę z kwiatkami :)

Teraz wypada się już przedstawić, bo nieładnie tak korzystać cichaczem z Waszego doświadczenia :wink:

Pozdrawiam

Autor:  licho [ 25 stycznia 2021, 10:48 - pn ]
Tytuł:  Re: kim jesteśmy

Prowadzimy małe rodzinne gospodarstwo na południu Małopolski w pow. nowosądeckim, z nastawieniem na lokalny produkt i regionalną tradycję, w którym to w 6 osób zajmujemy się m.in. pszczelarstwem, serowarstwem, przetwórstwem owocowym (głównie malin i borówki wysokiej), czy uprawą ziół. Średnio zimujemy 65 rodzin.
Na forum zawitałem, bo potrzebuje pomocy i sam może będę wstanie pomóc.
Od kilku lat sprawdzam koncepcję pastwisk pszczelich na areale uprawowym do 3 ha, lecz nie jestem zadowolony z postępu prac.
Jeżeli to tylko możliwe, to również sam chętnie służę pomocą.

Serdecznie pozdrawiam

Autor:  baru0 [ 25 stycznia 2021, 12:00 - pn ]
Tytuł:  Re: kim jesteśmy

Witaj, pomoc na pewno dostaniesz .Tylko czasem od ilość opcji, boli głowa ;) .
Dlatego że tutaj najwięcej użytkowników na forum . :okok:
Pozdrawiam Bronek

Autor:  ZRoko [ 25 stycznia 2021, 19:36 - pn ]
Tytuł:  Re: kim jesteśmy

Witam .Jesteś już w pszczelarstwo wciągnięty to myślę że wyłapiesz bajkopisarzy , którzy zrobią wszystko żeby było po mojemu .Ale jest duźe grono naprawdę dobrych fachowców .Powodzenia .

Strona 4 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/