Witam wszystkich mam na imię Jarek.
Od niedawna 2018 r. przejąłem pasiekę po zmarłym dziadku.
Z pszczołami miałem styczność od małego szkraba, zarówno Tata, dziadek jak i Pradziadek mieli pasieki. Z informacji rodzinnych i zapisków wiem, że w najlepszych latach była to pasieka do 150 rodzin. Kiedy już mogłem pomóc liczyła około 80 rodzin. Niestety po liceum wyjechałem na studia i tak urwało mi się pszczelarzenie. A szkoda bo dziadek był osobą bardzo w tym temacie wykształconą, uczył w szkole rolniczej w Gołotczyźnie również o pszczołach całe szczęście sporo wiedzy przekazał mojemu Tacie który jest dla mnie teraz podporą i kopalnią doświadczenia.
Rozpocząłem skromnie od 2 rodzin pszczelich w starych rozpadających się Warszawiakach poszerzanych, po lekkiej naprawie. W chwili obecnej naprawiłem stare Dadanty (Dadany) i zbudowałem kilka nowych, mam za zimowane 5 rodzin. W tym roku planuję zwiększyć pasiekę do 20 pni nie mogę się jednak zdecydować do rodzaju ula.
Prywatnie jestem ojcem 2 wspaniałych córek
starsza Alicja ma 5 lat i już towarzyszy mi w pasiece i dymi dzielnie. Jestem również Myśliwym i Wędkarzem.
Mam Nadzieję że sporo się od was nauczę i wytrzymacie moje pytania
