Witam Was Wszystkich tutaj Wam opisze jak sie zaczęła moja przygoda z pszczołami:::
W mojej rodzinie jest dwóch pszczelarzy (oprócz mnie) wujek Józef i stryj Andrzej obydwaj trudnią sie pszczelarstwem oczywiście dorywczo... Więc przechodząc do rzeczy do pewnego czasu pszczoły wogóle mnie nie kręciły ale w pewne wakacje stryj Andrzej przyjecheł rano do mnie i mnie zabrał do pomocy przy miodobraniu, wiec pojechaliśmy... Z początku podchodziłem do tego opornie ale jak już otworzyliśmy pierwszy ul i zobaczyłem co jest w środku nie mogłem się nadziwić temu widokowi, ten porządek, ta harmonia -- pszczoły mnie ujęły... Potem już regularnie jeździłem do stryja aby mu pomagać, chodziłem też do wujka Józefa (mieszka ode mnie 100 metrów) i tak sie przyglądełem i pomagałem... W końcu po dwóch latach wujek Józef podarował mi w sierpniu tego roku jedną rodzinę pszczelą a stryj Andrzej ul i matkę pszczelą - jednoroczną z linii Dobra - i następnie zazimowałem pierwsze pszczoły podkarmiłem i teraz już myśle o powiększaniu pasieki, miejscu na pasiekę (narazie jest na terenie wujka), na wiosnę (na pierwszym zebraniu w tym roku) zamierzam się zapisać do kółka pszczelarskiego działającego w gminie... Zachęcam Was do podzielenia się z nami/ze mną historii waszego pszczelarstwa...
_________________
Przepraszam za jakieś nieodpowiednie pytania lub odpowiedzi ale jestem młodziutkim pszczelarzem i wszystkiego jeszcze nie wiem
Jak będę mia łjakieś zdjęcia w moim nowym prywatnym ulu i w miom miejscu (myślę że to już będzie stałe pasieczysko):):)