FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witajcie!
Chciałbym się serdecznie przywitać z wszystkimi pszczelarzami
Jak widzę, to forum żyje najbardziej intensywnie z wszystkich for na jakie trafiłem.
Obecnie przygotowuję się do bycia pszczelarzem, czyli zdobywam wiedzę
szczegółową i ogólną ...
... kompletuję sprzęt.
To jest całkowicie inna dziedzina, można śmiało rzec dziedzina życia, niż "technikalia" jakimi zajmowałem się dotąd.
Krótko ujmując: Pszczoły mnie zafascynowały

_________________
pozdrawiam
Andrzej

Asper,
Witaj!
Nie ty pierwszy nie ostatni zachłysnąłeś się pszczelarstwe. . Pszczelarstwo jest jak narkotyk i ciężko sobie wyznaczyć granicę powiedzenie : " apetyt rośnie w miarę jedzenia" jest w pełni adekwatne w stosunku do pszczelarstwa
Jak będziesz miał 100 uli daj znać

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura

Witaj i zaczynaj swoją przygodę .pawel

Dzięki
Na początek planuję zacząć z rozwagą od 3 rodzin.

_________________
pozdrawiam
Andrzej

Bardzo rozsądne podejście.

Asper,

Powodzenia

_________________
Pozdrawiam Szczupak

Ja 11 lat zacząłem od 1 potem 2, w tamtym roku z 4 zrobiło się 8, o tym co stoi w piwnicy nie wspomnę Na ten rok na pewno będzie 10 a jak dobrze pójdzie to 12 Powodzenia w pszczelarzeniu

_________________
„Paście się pszczółki po rozkosznej łące póki wam służą dni lata gorące. Wasz brzęk rozkoszny nikogo nie nudzi. Lepiej być z wami, niźli pośród ludzi.”

Andrzeju, nie bój się wchodzić w większą liczbę, niż 3 sztuki.
Zrobisz odkłady, najwyżej połączysz przed zimą, nawet jak stracisz rodziny, to ule już masz i całą resztę.
Ja kombinuję na początek 15 ulików weselnych i nie uważam, że to będzie za dużo, najwyżej połączę z czasem, gdy się dostatecznie nie rozwiną.
Dzisiaj oglądałem pobliski las i uważam, że jest bardzo lichy. Coś muszę wykombinować, żeby to wzbogacić i żebym miał z tego pożytek, a gajowy się nie zorientował.
Teoria jest super, ale jednak chyba warto zacząć od praktyki.

Witaj ziomal. Kurde kolejny pszczelarz z Białegostoku ,więc pszczelarstwo trzyma się dobrze na Podlasiu. A gdzie masz te swoje ,lub masz zamiar mieć pszczółki.I jakie uliki.

Witam.Panie Andrzeju wybór b dobry jak zaczniesz z pszczółkami to i zostaniesz na długo. Rada tylko taka nie spiesz się z szybkim powiększaniem pasieki uchroni cię to w razie niepowodzenia uniknąć strat.Bo to wymaga trochę pracy i doświadczenia .Ja28 lat temu też zaczynałem od dwóch uli .Po zdobyciu podstawowej wiedzy i małego doświadczenia w trzecim roku było 6 uli ale już w10 roku było 120 i tak się utrzymywało 2008 roku.obecnie pasieka jest dużo mniejsza .Jerzy

O świetnie, ktoś jest jeszcze z Białegostoku
Lokalizację planuję wstępnie około Turośni Kościelnej albo druga możliwość koło Puszczy Knyszyńskiej. Muszę tylko rozeznać jak jest z pożytkami ...
Ule natomiast, o tutaj muszę jeszcze poczytać a najlepiej zobaczyć.

_________________
pozdrawiam
Andrzej

Najlepiej po prostu Andrzeju


Tak, nie sztuką jest zmarnować ileś rodzin ( i kasy)

_________________
pozdrawiam
Andrzej

To my ta sama gmina .Turośń .Ja mam ule w Topilcu.

Rzut beretem

_________________
pozdrawiam
Andrzej

Tez w tym roku zaczynam a do Białegostoku to mam z 15 km

Pozdrawiam Andrzej z Choroszczy

To witaj.Coraz nas więcej.A ja planuję zrobić spotkanie w Topilcu i wstępnie się poznać i pogadać. Więc ,jak się trochę ociepli ,to zapraszam na staw do Topilca. Sa chętni z Białego i całej Polski?

Jak tylko będę mógł tam połowić to jasne że jadę.

Przemek śmiało będziesz mógł popić ,tfu połowić .Ale co tam jest w stawie to i ja nie wiem.Ale mamy zarybić ,jak wrócę . Znowu wydra z norką będą miały zabawę w stawie. A jak nie to do Cezara śmigniemy na rybki Zapraszam.

Tylko ciekawe co Cezar na to że mu taki jak ja przyjedzie, rozstawi namiot, pół auta sprzętu, zestawy, walnie worek kukurydzy w wodę i zacznie wyciągać jego ryby? Jeszcze mnie po dobowej zasiadce i co?

Ja się domyślam co zrobi Cezar ,jak zobaczy :
"namiot, pół auta sprzętu, zestawy, walnie worek kukurydzy w wodę i zacznie wyciągać jego ryby.
Wyjmie dwa razy więcej sprzętu ,walnie 2 worki kukurydzy ,przyczepkę trawy dla amura .no i pewnie litra ,żeby nas upić i żebyśmy jego ryb nie wyciągali. .
Bo z wędkarzami ,to jak z pszczelarzami ,zawsze drugi musi być lepszy.A kiedyś ,jak rozmawiałem z wędkarzem ,to mówię ,że złapałem dużego karpia ,a On pokazuje ,że większego. Drugim razem złapałem dużego szczupaka ,koleś mówi ,że większego .Wnerwiłem się i związałem ręce ,żeby nie pokazywał ,że złapał większą rybę.A On skubany mając związane ręce złączył je i na moja duża rybę pokazał i powiedział.
A MOJA ,TO TAKIE OKO MIAŁA

i jeszcze ocet nie zapomnieć zabrać na te połowy

A może spotkamy się na targach?
viewtopic.php?f=28&t=6958

_________________
pozdrawiam
Andrzej

Nie wiedziałem ze w szepietowie takie rzeczy są