Nikt nic?

Będąc w Norwegii miałem ich rodzimą, pszczołe czy to ta sama o która można tu kupić nie wiem, tamta była czarna mala, rozwijała się powoli, brałem ja od hodowcy z wyspy Bomlo w ich terenie i klimacie nie można było narzekać, w Polsce już bym jej nie trzymał są lepsze na nasz pożytek co do jej łagodności pojęcie wzgledne, przy braku pożytku bywało różnie, w dobrych warunkach średnio ządło na ul.

Dzięki Czyli przeciwnie niż piszą we wszelakich opisach. Ktoś jeszcze może coś napisać?

Na chwile obecną mam ostatnią matkę w pasiece z genami pszczoły środkowoeuropejskiej już do wymiany z 2015 carnica x mellifera i są fajne ale bardziej podobne do mellifery niż do krainki.

Jak jest dobra to czemu chcesz ją wymieniać.

Nie ma co demonzować. Ja słyszałem opinie, że nie jest taka zła.

zabija w zimie warroze kwasem mrówkowym

Przy dobrych pożytkach łatwo osiąga dużą siłę i na ciasne gniazdo reaguje trudnym do opanowania nastrojem rojowym. Odporna na choroby, nie rabuje, nie reaguje zwiększoną złośliwością na brak pożytku

Srodkowo-europejska to jedyna pszczoła na kuli ziemskiej ,że zabija w zimie warroze kwasem mrówkowym . Powąchajcie sobie kiedyś kłąb zimowy.

Srodkowo-europejska to jedyna pszczoła na kuli ziemskiej ,że zabija w zimie warroze kwasem mrówkowym . Powąchajcie sobie kiedyś kłąb zimowy.

Słyszałeś , czy miałeś taką pszczołę .Bo Henry miał , więc napisał , jak to wyglądało u niego. A jeśli Ty słyszałeś , to nie wiesz nic o tej pszczole.

Hieronim, no własnie miałem z Olecka bo tak myślałem z kad miałem ,kiełczyński, moj Elgon jest od Leszka i nie czuje zapachy chaty Leszka


henry

Wracając do tematu. Ma ktoś dostęp do Norweskiej lub innej AMM łagodnej na tyle aby mogła być w sąsiedztwie domów?

Wychowałem się na lokalnej pszczole augustowskiej , wiem jaka jest ta z Olecka. Czy to AMM ? Nie wiem , bo w odwłok jej nie zaglądałem. Nie jest czarna, raczej szaro-brązowa .Czy jest łagodna ? A to zależy kto i kiedy do niej zagląda. To pszczoła leśna, "lipcowa" , czyli nastawiona genetycznie na zebranie zapasów w lipcu i przygotowanie do zimy. Wiosną , na rzepaku nie różni się agresywnością od krainek czy buckfastów , za to pali się do rójki bo ma zakodowane ,że lato jest krótkie i do końca lipca musi być gotowa do zimowli. Im później tym gorzej. Już wirowanie miodu lipowego to wyzwanie i musi być super pogoda ,żeby nie robić zajścia na całą wioskę , a pszczelarz nie musiał uciekać do jeziora ( czasem uciekałem ).
Amator, wielbiciel posiadania pszczół, któremu najmniej zależy na miodzie może się w nią pobawić. Doskonale zimuje, małe rodziny ( 6-7 ramek dadanta) , odporna na choroby. Tyle,że nieunikniona agresja w drugiej połowie lata może zniechęcić każdego zapaleńca, ale to dobra , twarda szkoła pszczelarstwa .
Bajdurzenia o wyjątkowej odporności na warrozę to do bajek z mchu i paproci trzeba zaliczyć. Z tego punktu widzenia cenne jest tylko szybkie kończenie sezonu i wstrzymanie czerwienia po lipie, a potem długa zimowla i długi start wiosenny. Kilka pokoleń warrozy mniej. Ale rodzina nieleczona zginie jak każda. Taka natura pszczół i wpasowanej w nią dokładnie warrozy.
Spróbujcie , a dowiecie się jak atakuje pszczelarza cały rój i jak chętnie przyłączają się do niego sąsiadki:))) Zapach jadu w powietrzu i walące w kapelusz pszczoły , na oślep szukające najmniejszej szczelinki. Jak znajdą to zaraz szukają dziurki do nosa - patrzą w termowizji i wyczuwają wydzielający się z oddechem CO2.
Nie straszę , bo mi to nie straszne, ale trzeba się z tym liczyć i nie być zdziwionym Te pszczoły wiedzą po co mają żądła. Miodu noszą tyle co dla siebie, trudno więc dużo im ukraść.

Czy to aby nie opis pszczół zabójców- zafrykanizowaych?

manio, fajny post mimo braku odpowiedzi na pytanie

Takie są jeszcze gorsze. Nawet od tych ze słynnego filmiku

Przecież nie napisałem ,że są wyjątkowo agresywne czy napastliwe

Takie są jeszcze gorsze. Nawet od tych ze słynnego filmiku

Żeby nie było. AGA3 taka nie jest.

Miałem od Wojtka reproduktorkę, teraz mam drugą bo pierwszą mi wymieniły po trzech latach i nigdy nie zaobserwowałem takiej agresji a pociągnąłem po nich dosyć sporo matek użytkowych . Robię przy nich w krótkim rękawku i w krótkich spodenkach .
Wojtku dobrze że nie reagujesz na takie prowokacje. Pozdrawiam

Ma ktoś dostęp do Norweskiej lub innej AMM łagodnej na tyle aby mogła być w sąsiedztwie domów?

A skad miałeś, jeśli można wiedzieć ?

ja będę miał Astę rep. w połowie sezonu. To się wypowiem pod koniec jak z agresywnością u matek F1.