FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matki pszczele na wczesne pożytki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=19&t=2636
Strona 1 z 1

Autor:  górski_pszczelarz [ 22 marca 2010, 21:17 - pn ]
Tytuł:  Matki pszczele na wczesne pożytki

Jaki rodzaj matek pszelich jest najlepszy na wczesne pożytki (mniszek, sady)?? Potrzebuje porady, ponieważ mniszek i sady to moje główne pozytki. Po nich miód towarowy zbieram praktycznie dopiero z lip.
Jest tyle ras pszczół opisanych, że nie wiem, które wybrac:) Dlatego proszę o opinie. Jaka matka najdynamiczniej rozwija się na wiosnę i w największym stopniu wykorzysta wczesne pozytki??

Autor:  adidar [ 22 marca 2010, 21:27 - pn ]
Tytuł: 

miecio, wiekszosc oferowanych matek przez hodowcow to linie wykorzystujace wczesne pozytki, wiec spraw sobie porzadne matki od hodowcy najlepiej ze 2 - 3 linie oraz Bukfasta i sam sprawdzisz co u CIebie przyniesie pozytek najwczesniej. Ja mam Niemke pierwszy raz w tym roku i tez pozytki bardzo wczesne. Do pasieki w tym roku dojdzie jeszcze Nieska oraz mozliwe ze Bukfast

Autor:  górski_pszczelarz [ 22 marca 2010, 21:34 - pn ]
Tytuł: 

czytalem ze buckfast wykozystuje wczesne pozytki, ale jest trudna do prowadzenia na terenie niezbyt ubogim w rosliny miododajne i daltego nie wiem czy jest sens ja kupowac na moj teren. Podobno najlepiej ta linia sprawdza sie w miejscach bardzo bogatych w "miód". Mam 6 uli i moje rasy to w 3 ulach krainka karpatka, w jednym krainka Dobra, a w 2 pozostałych kundelki:). Kundelki sa strasznie agresywne, ale bardzo dynamicznie się rozwijaja. Jak patrzyłem w niedziele do uli to maja dwa razy więcej czerwiu niz czyste linie. Tylko znajac zycie, ja ich nie poskromie i sie wyroja zaraz pod koniec maja :|
Jak zaczynalem przygode z pszczolami jakies 4 lata temu to kupilem matki pszczele, któych córki miały jasne ubarwienie pierwsze 2-3 pregi na odwloku żółto-pomarańczowe. Można było je łatwo odróżnic od reszty. Nie wiem niestety co to była za rasa, bo wtedy jeszcze nie bylem na tym etapie co teraz, ale w 2 ulach w któych były przyniosły po 30-40 kg miodu, a reszta po 15kg. Oczywiscie byl to bardzo dobry rok i wszystkie pzczolki ladnie miod nosily. A kundelki sie tylko roily:)

Autor:  pawel. [ 22 marca 2010, 22:13 - pn ]
Tytuł:  matki pszczele

dlaczego piszesz ze kundelkow nie poskromisz jesli juz teraz negatywnie podchodzisz do tego to bedze .Sprubuj przed otwarciem ula dac im z 5 dmuchniec z puchawy i wtedy otwieraj i przegladaj bez strachu .pozdrawiam Pawel

Autor:  waldek6530 [ 23 marca 2010, 07:48 - wt ]
Tytuł: 

miecio czy te dwie matki o których piszesz to były czystej linii czy kupiłeś je jako jednodniówki i unasienniły się u ciebie. Podobnie jak opisujesz wyglądają robotnice córki Bf z tym, że jeżeli ich matka będąc po reproduktorce unasienni się np. z kundlami ja tak mam.
Czy są miodne to zobaczę w tym sezonie. Pozdrawiam

Autor:  górski_pszczelarz [ 23 marca 2010, 17:38 - wt ]
Tytuł: 

te dwie matki byly z czystej lini sztucznie unasienniane. A co do moich kundelkow, to nie boje sie przegladac bo adrenaliny nigdy za wiele:) tylko boje sie ze nie poradze sobie z opanowaniem nastroju rojowego, a nie jestem w pasiece codziennie. Dlatego przy nadazajacej sie okazji w tym roku zamieniam matki na rasowe. Moze sprobuje BF kupic i zobaczymy co te pszczolki sa warte:)

Autor:  pawel. [ 23 marca 2010, 18:01 - wt ]
Tytuł: 

miecio pisze:
te dwie matki byly z czystej lini sztucznie unasienniane. A co do moich kundelkow, to nie boje sie przegladac bo adrenaliny nigdy za wiele:) tylko boje sie ze nie poradze sobie z opanowaniem nastroju rojowego, a nie jestem w pasiece codziennie. Dlatego przy nadazajacej sie okazji w tym roku zamieniam matki na rasowe. Moze sprobuje BF kupic i zobaczymy co te pszczolki sa warte:)
miecio za predko sie poddajesz odwagi troche

Autor:  bialymis71 [ 23 marca 2010, 20:18 - wt ]
Tytuł: 

@miecio pocieszę Cię trochę ja mam razem z tatą ponad 20 uli kundelek :lol: Nie wszystkie są nieznośne ale niektóre dają popalić i to ostrooo :P Też planuję w tym roku w paru ulach powymieniać matki ale jeszcze zobaczę. Wracając do kundelek jestem bardzo mile zaskoczony, że wszystkie pięknie przezimowały tą straszną zimę bez leczenie przeciwko warozie, a w jednym nawet myszka się znalazła ale pszczółki dały sobie z nią radę. Muszę się jeszcze zastanowić co do wymiany matek :mrgreen: Więcej wiary w te małe stworzonka, będzie dobrze :)

Autor:  górski_pszczelarz [ 23 marca 2010, 20:35 - wt ]
Tytuł: 

Moje kundelki ładnie zimują, a do tego jak zadna inna rasa dbaja o porządek w ulu. Nie miałem nigdy takich pszczół jak własnie te nie rasowe. Gniazdo wysprzatane, korpusy ladnie okitowane. A jak tylko jakis drobny brod sie pojawi od razu go sprzataja. Natomiast wada jest to ze sa mocno agresywne i strasznie rojliwe, przez co nie przyniosa tyle miodu co wyselekcjonowane pszczolki. A co do agresywnosci moje mazenia o wejsciu do pasieki bez kombinezonu chyba nigdy sie nie spelni, chcial bym chociaz bez rekawic ale strach pomyslec co by mi z rekami zrobily hehe:)

Autor:  waldek6530 [ 23 marca 2010, 20:45 - wt ]
Tytuł: 

Witam
Niech szlak trafi te kundelki takie jak ja mam to chyba te co Rzymianie hodowali na wojnę ( ule z pszczołami katapultowali przez mury a one potrafiły załatwiać obronę grodu) :P moje by się do tego świetnie nadawały. Przecież teraz wiosna pszczoły powinny być najbardziej łagodne, moje kundelki witają mnie z odległości ok 30-40 metrów zaliczają moje czoło, gdzieś pod okiem itp. W 2007 roku musiałem z nimi uciekać w trakcie kwitnienia akacji bo sąsiad dostał kil;kanaście strzałów :mrgreen: . Mam jeszcze 3 takie rodziny ale w tym roku niech sie dzieje co chce wymieniam im matki albo je likwiduję jak nie przyjmą matek.

Autor:  BoCiAnK [ 23 marca 2010, 21:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele na wczesne pożytki

miecio pisze:
Jaki rodzaj matek pszelich jest najlepszy na wczesne pożytki (mniszek, sady)?? Potrzebuje porady, ponieważ mniszek i sady to moje główne pozytki. ?


No Cóż od dawna jadę na BF i Włoszkach przy tych pożytkach i jest Happy
Nie wiele Krainek Może im dorównać
:wink: ale zawsze możesz się pokusić o Troiska , Niemkę , Alsin Primę i Gemmę :wink: oczywiście naturalnie unasiennione

Autor:  górski_pszczelarz [ 23 marca 2010, 21:19 - wt ]
Tytuł: 

A wie ktos gdzie mogl bym w moim rejonie kupic pszczolki BF lub włoszki i jak te pszczolki zimują, bo sama nazwa "włoszki" wskazuje ze raczej nie sa to pszczolki lubiace ciezkie zimy:)

Autor:  BoCiAnK [ 23 marca 2010, 21:32 - wt ]
Tytuł: 

miecio pisze:
A wie ktos gdzie mogl bym w moim rejonie kupic pszczolki BF lub włoszki i jak te pszczolki zimują, bo sama nazwa "włoszki" wskazuje ze raczej nie sa to pszczolki lubiace ciezkie zimy:)


A powiedz mi do czego Ci potrzebny hodowca z rejonu z każdego miejsca w Polsce matka przyjdzie Ci w przeciągu 36 godzin
U góry forum jest mapka hodowców poczytaj co kto ma i zamawiaj :wink:

Autor:  górski_pszczelarz [ 23 marca 2010, 22:34 - wt ]
Tytuł: 

a czy ktos z Was ma sprawdzonego hodowce BF w Polsce od których kupuje?? Ja potrzebuje kilka matek 4-5, ale wolal bym kupic juz z sprawdzonego zrodla. Bo juz raz kupowalem przez internet matki i byla to jedna wielka porazka. Matki male, pszczoly nie chcialy ich przyjac itp.

Autor:  polskipszczelarz [ 24 marca 2010, 02:11 - śr ]
Tytuł: 

miecio a te matki były unasiennione???

A tak przy okazji, ostatnio często pszczelarze kupują matki jednodniówki, ale jeszcze nikt (przynajmniej jeśli kupował u mnie) nic nie mówił o tym aby były nieznaczone, a to w tym przypadku jest bardzo ważne :) Matka lecąca na lot godowy z opalitkiem na plecach, jest doskonałym celem dla ptactwa. Były nawet przypadki gdzie pasieka stała w bezpośrednim sąsiedztwie lasu i ilość matek wracających z lotu godowego (z opalitkiem na plecach) nie przekraczała 25%.

Autor:  paraglider [ 24 marca 2010, 11:49 - śr ]
Tytuł: 

Kupowałem jednodniówki BF u Przemka Gierchatowskiego i mimo że były obcej rasy pszczoły je zawsze przyjmowały. Przyjęcie matki zależy wyłącznie od metody poddawania i doświadczenia pszczelarza. Mimo znakowania , do tej pory nie miałem strat matek podczas lotu godowego

Autor:  adidar [ 24 marca 2010, 18:35 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:
waldek6530
PostWysłany: 2010-03-23, 19:45 Temat postu:
Witam
Niech szlak trafi te kundelki takie jak ja mam to chyba te co Rzymianie hodowali na wojnę ( ule z pszczołami katapultowali przez mury a one potrafiły załatwiać obronę grodu) Razz moje by się do tego świetnie nadawały. Przecież teraz wiosna pszczoły powinny być najbardziej łagodne, moje kundelki witają mnie z odległości ok 30-40 metrów zaliczają moje czoło, gdzieś pod okiem itp. W 2007 roku musiałem z nimi uciekać w trakcie kwitnienia akacji bo sąsiad dostał kil;kanaście strzałów Mr. Green . Mam jeszcze 3 takie rodziny ale w tym roku niech sie dzieje co chce wymieniam im matki albo je likwiduję jak nie przyjmą matek.



Nie likwiduj ich tylko połącz z rodzinami które sa spokojne. Znajdz matke agresorke wczesniej i przeloz agresora do spokojnej. Ja mam 2 takie rodziny i przed rzepakiem zostana polaczone z Niemkami. Nie likwiduje ich, bo teraz kazda ramka czerwiu jest na wage zlota. Przed polaczeniem przestawie ule tak aby do wyszukania matki nie bylo lotnych pszczol w rodzinie uznanej za agresywna.

Autor:  waldek6530 [ 24 marca 2010, 19:50 - śr ]
Tytuł: 

adidar ja pisząc, że zlikwiduję rodziny nie miałem na myśli zabijać ich tylko właśnie połączyć do innej. Boję się w nich zmieniać matki bo mogą ściąć i szkoda kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych chyba, że bym pokusił się wymienić matki poprzez poddanie mateczników to może by zostały przez nie przyjęte i pokolenie by się wymieniło. Tylko boje się jeszcze o to, że matki mogę wymieniać w maju lub czerwcu a do tego czasu to już naprodukowane będzie po tych agresorkach trutni, które mogą przekazać swoje geny ( ujemne) nowym matką.

Autor:  adidar [ 24 marca 2010, 19:57 - śr ]
Tytuł: 

waldek6530,

no to właśnie najelpiej będzie połączyć likwidując matki agresywne i dołączając do tych łagodnych, a jak będziesz wiedział że mają przyjsc matki to sobie zrobisz odkłady i do nich dasz nowe matki. Do zimy dojdą do siły

Autor:  anZag [ 24 marca 2010, 22:43 - śr ]
Tytuł: 

Dowaldek6530
O to że poddane nowe matki unasiennią się trutniami z trzech agresywnych rodzin, które posiadasz nie obawiał bym się. W powietrzu jest bardzo dużo trutni, poza tym , w przyrodzie tak jest, że matka ''ucieka'' od swoich trutni. Prawdopodobieństwo, że unasiennią się twoimi trutniami teoretycznie wynosi poniżej 10%, chyba że masz mało pasiek w bliższej i dalszej okolicy.

Autor:  mendalinho [ 26 marca 2010, 14:27 - pt ]
Tytuł: 

anZag, tylko ze trudnie sąsiada mogą być jeszcze bardziej agresywne :pl:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/