FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matka pełnowartościowa?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=19&t=3130
Strona 1 z 1

Autor:  dulcis_aurum [ 14 lipca 2010, 22:43 - śr ]
Tytuł:  Matka pełnowartościowa?

Krótko i zwięźle
matki wymieniam od kilku lat ale taką otrzymałem pierwszy raz. Czy waszym zdaniem matka tak oznakowana powinna zostać w obrocie??? Czy jest to matka pełnowartościowa??? Dodam ze matka pochodzi od znanego hodowcy…
Obrazek

Autor:  miomio1 [ 14 lipca 2010, 23:07 - śr ]
Tytuł: 

...musisz sam określić ...po czerwiu, czy matka nie jest uszkodzona ... ...widocznie opalitek się odkleił

Autor:  Tomislaw [ 14 lipca 2010, 23:21 - śr ]
Tytuł: 

ale ta matka znakowana była wczesniej farbą ? czy kleje też robia takiego koloru? Moim zdaniem opalitek odkleił się własnie z tego wzgledu ze była tam wczesniej farba ,ale żaden znany hodowca tak matek nie znaczy nie czasami sam próbowałeś dokleić opalitek?
Nie chce wnikać w to tylko to takie moje spostrzeżenie i nie miej mi tego za złe:)
Chyba ze jest taka metoda znakowania matek? nie wszystko muszę wiedzieć
pozdrawiam kolegów

Autor:  dulcis_aurum [ 14 lipca 2010, 23:34 - śr ]
Tytuł: 

Tomislaw właśnie o to chodzi ze taką dostałem ,moim zdaniem to nieudany opalinek był pierwszy

Autor:  birkut [ 14 lipca 2010, 23:46 - śr ]
Tytuł: 

proste piszemy do hodowcy co dostalismy, i czekamy na jego tłumaczenie, ja biorąc kiedys odkłady otrzymałem zsypance z matkami wklateczkach, tak ze z trzech mozna było zrobić jedną słabą rodzinkę zadzwoniłem do producenta , jeo tłumaczenie było proste ale dużo mi powiedziało , pieronskie chłopy narobiły dziadostwa czyli prosta sprawa okoliczne pasieki rąbia dziadostwo dla moznych

Autor:  Tomislaw [ 14 lipca 2010, 23:53 - śr ]
Tytuł: 

dulcis_aurum pisze:
Tomislaw właśnie o to chodzi ze taką dostałem ,moim zdaniem to nieudany opalinek był pierwszy


ale to kolega widze ładna matke ma jak dobrze czerwi jest z dobrego zródła , nie jest uszkodzona zdejmij jej delikatnie ten opalitek tak aby nie uszkodzic skrzydełka i zobaczysz jakie ma skrzydełko ( jak jest unasieniona) to zawsze możesz w 2 - gim roku zrobic jej lotkowanie . Jak to jest matka nieunasieniona , a będzie miała uszkodzone skrzydełko ,a prawdopodobieństwo jest duże to zgłaszaj reklamacje.

Autor:  Jerzy K [ 15 lipca 2010, 10:03 - czw ]
Tytuł: 

Dawniej spotkałem się z zaleceniem aby przyklejać opalitki klejem takiego samego koloru, gdy odpadnie to wiadomo z jakiego roku jest matka.O wartości matki decyduje nie kolor opalitka czy jego brak, ale ilosć miodu pozyskana od jej potomstwa i inne cechy. Obejrzyj matkę dokładnie pod lupą, jeśli jest nie uszkodona, pięknie czerwi to zdejmij delikatnie opalitek, najlepiej na gąbce przytrzymując ją siatką i niech sobie żyje. Jeśli jest to trudne, istnieje obawa uszkodzenia matki, np. skrzydełek, to reklamuj matkę. Pszczoły mogą matkę wymienić gdy ma sklejone skrzydełka. Takie jest moje zdanie, być może pszczelarze mający większą wiedzę poradzą coś mądrzejszego.
Jerzy K.

Autor:  Szczupak [ 15 lipca 2010, 17:28 - czw ]
Tytuł: 

Ja tak właśnie znakuje matki
najpierw farba - potem na to kleje opalitek na szelak , a wszystko poto by zawsze wiedzieć z jaką matka mam do czynienia .
Są matki które chciałbym sprawdzić jako materiał zarodowy , wiec oprucz znaczka z farbą naklejam opalitek z numerem w zeszycie notuję jakie jest jej pochodzenie - co prawda jaszcze mi nigdy opalitek nie zjechał tak jak u ciebie, ale matka napewno jest pełno wartościowa i pszczółki prędzej czy później zdejma jej ten przsuniety opalitek (tak myślę :oczko: )

Pozdrawiam Szczupak :zeby:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/