FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 13:07 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
Post: 01 sierpnia 2007, 20:00 - śr 
PSZCZOŁA WŁOSKA
Występuje na półwyspie Apenińskim. Północną granicę jej naturalnego zasięgu stanowią Alpy. Wśród pszczół europejskich zajmowała jeden z najmniejszych areałów bytowania, mimo to została spopularyzowana na wszystkich kontynentach. To właśnie największe pasieki przemysłowe Ameryki i Australii opierają się na pszczołach tej rasy.
Pszczoła włoska posiada żółte ubarwienie. Jest to rasa o cechach morfologicznych podobnych do pszczół rasy kraińskiej (długość języczka 6,4-6,7; indeks kubitalny 40-45%). Pod względem rozmiarów należą do największych. Są bardzo łagodne i spokojne podczas przeglądów. Budują równe plastry i używają niewiele kitu, dzięki temu gniazda ich sprawiają wrażenie czystych. Wykazują dużą skłonność do błądzenia, z tego względu nie nadają się do gospodarki pawilonowej. Rasa ta jest podatna na rabunki, ale własne ule dobrze chronią przed obcymi pszczołami. Łatwo wyszukują nowe źródła pożytku. Zapasy miodu gromadzą poza gniazdem nie ograniczając nigdy czerwienia matki. Komórki z miodem sklepią na biało. Są odporne na kiślice, natomiast podatne na nosemozę. Rasa ukształtowana w warunkach ciepłego klimatu z łagodnymi zimami, przeniesiona w chłodniejsze rejony źle zimuje. Do zimowli nadają się tylko rodziny silne, które potrzebują dużo zapasów i wykorzystują je mało ekonomicznie. Źle znoszą nawroty chłodów wiosennych, ale przy ciepłej pogodzie i obecności pożytku rozwijają się bardzo intensywnie. Matki tej rasy są bardzo plenne (ich
nieśność dochodzi do 3000 jaj), dlatego w optymalnych warunkach tworzą bardzo silne rodziny (do 10 kg). Mimo dużych możliwości rozwojowych są umiarkowanie rojliwe.
Pszczoły tej rasy nie znajdują sobie równych w warunkach ciepłej pogody i obfitego pożytku. Przy pożytkach słabych każdą krople miodu wykorzystują na wychów czerwiu i w okresie przerw pożytkowych niezbędne staje się ich podkarmianie. Bardzo dobrze wykorzystują pożytki spadziowe i zbierają nektar z koniczyny czerwonej. Są rekordzistkami w produkcji miodu - 450 kg w Australii w ciągu roku. Pszczoła włoska (Apis mellifera ligustica) jest
łagodna, nierojliwa, pracowita, dobrze trzyma się plastrów. Zimuje dość dobrze. Matki czerwią bardzo obficie. Rodziny utrzymują duża siłę. Nadają się szczególnie na tereny z obfitymi pożytkami. Spadź wykorzystują dobrze. Wadą tych pszczół jest skłonność do błądzenia, a szczególnie do rabunku. Charakteryzują się jasnocytrynowym zabarwieniem pierwszych pierścieni odwłoka. Pod względem cech biologicznych są zróżnicowane. Do Polski pierwszy raz sprowadził pszczoły włoskie ks. dr Jan Dier-żon w 1853 r. Po skrzyżowaniu z naszymi pszczołami, prawdopodobnie w wyniku heterozji, wydajność miodowa w jego pasiece bardzo wzrosła. Stąd znane jest jego powiedzenie: „Nie lubię miodnych lat". Nie lubił miodnych lat, bo wówczas wszyscy mieli miód, a w lata chude tylko
on. Przed l wojną światową oraz w okresie międzywojennym była przez polskich pszczelarzy ceniona i powszechnie hodowana. Po II wojnie światowej została wyparta przez pszczołę kaukaską i kra-ińską. Po skrzyżowaniu z naszą pszczołą (kraińską) jeszcze przez wiele pokoleń uwidacznia się poprzez dominację jasnego zabarwienia odwłoka.
Pochlebna opinia o pszczole włoskiej w przeszłości budowana była na bazie porównań z
naszą pszczołą krajową i w ówczesnych warunkach pożytkowych. Od tamtych czasów wiele się zmieniło. Pogłowie hodowanych u nas pszczół ogromnie się poprawiło, zwłaszcza pod względem dynamiki rozwoju, miodności i łagodności. Natomiast baza pożytkowa dla pszczelarstwa, głównie za sprawą chemizacji rolnictwa, niestety pogorszyła się. Takie są przyczyny wyrugowania pszczół włoskich z naszych pasiek!


Na górę
  
 
Post: 03 sierpnia 2007, 22:47 - pt 
Wszystko ok z ta pszczółka jestem bardzo z niej zadowolony.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 sierpnia 2007, 08:27 - pn 
Paweł to wstaw jeszcze jedną ramkę z otwartym czerwiem i podkarmiaj syropem co 2 dni po 0,5l matka powinna zacząć czerwić a jaeżeli nie powiadom o tym hodowce od którego ją kupowałeś Matek zarodowych nie sprzedaje sie bez sprawdzonego czerwienia Tylko czerwiące więc musi podjąć czerwienie
pozd :D


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 sierpnia 2007, 22:43 - pn 
Bogdanie już wpozo :) matka czerwi.Troche mnie nastraszyłeś tą wiadomością na gg ale źle napisałem wcześniejsza wiadomość tzn ta matka już czerwiła wiec nie wyszła na oblot godowy tylko pszczółki miały bardzo ciasno i weszły w stan rojowy :).Teraz już maja luz i się biorą do roboty .Pozdro.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2007, 14:18 - pt 
Jest jeszcze kilku hodowców w Polsce np Słwomir Trzybiński
Ale jeżeli chodzi o mnie to jestem wierny jednej żonie :mrgreen: :mrgreen: i Olejniczakowi jako hodowcy Włoszek ma kilka linii i po co mi szukać innych :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2007, 00:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 października 2007, 02:42 - czw
Posty: 830
Lokalizacja: bory dolnośląskie
sporo o panu Olejniczaku jużdobrego nasłuchałem i naczytałem jest ogólenie polecany i na matki nikt nie nażeka ja dopiero w tym roku je wyprubuje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 czerwca 2008, 12:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 sierpnia 2007, 18:48 - sob
Posty: 29
Lokalizacja: Kcynia
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Jak już gdzieś wspominałem , mam pasiekę czysto amatorską i w ubiegłym roku nabyłem 2 mateczki od p.Olejniczaka ,są bardzo wdzięczne w obsłudze.
Obecnie pokusiłem się o sprawdzenie jak bedzie się pracowało z pszczółkami po córeczkach tych mateczek od p.Olejniczaka.Właśnie zaczęła czerwić 1 ...wyglada naprawdę pięknie ,cała złota jedynie końcóweczka odwłoka ciemna ,a czerwi jak z automatu...Ciekaw jestem jak będzie z łagodnością tych pszczółek :?:
W matecznikach siedzą jeszcze 2 ...chyba musze sprawić sobie matkę reprodukcyjną :wink:
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 czerwca 2008, 22:42 - ndz 
Miałem matki od Olejniczaka sprawowały się super pszczółki miodne i łagodne jak baranki
dobrze trzymające się plastra ,sklepią na sucho
Lecz warto od tego hodowcy kupować jednodniówki z przyczyny takiej że on posiada Kaukaza i unasienniają się krzyżowo przez co miały skłonności do kitowania gniazda i krat ,, i były trochę wolniejsze w rozwoju

chętnie nabył bym dla sprawdzenia Włoszki z innego źródła lecz podejrzewam że wszyscy mają od niego zarodowe


Na górę
  
 
Post: 01 lutego 2016, 16:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 września 2015, 20:36 - śr
Posty: 60
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Kikity
Poproszę o aktualny kontakt tel do pana Olejniczak.
Czy ten Pan jest z Sejny ???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2016, 22:30 - czw 

Rejestracja: 02 lipca 2014, 10:36 - śr
Posty: 72
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
BoCiAnK pisze:
PSZCZOŁA WŁOSKA

Występuje na półwyspie Apenińskim. Północną granicę jej naturalnego zasięgu stanowią Alpy. Wśród pszczół europejskich zajmowała jeden z najmniejszych areałów bytowania, mimo to została spopularyzowana na wszystkich kontynentach. To właśnie największe pasieki przemysłowe Ameryki i Australii opierają się na pszczołach tej rasy.

Pszczoła włoska posiada żółte ubarwienie. Jest to rasa o cechach morfologicznych podobnych do pszczół rasy kraińskiej (długość języczka 6,4-6,7; indeks kubitalny 40-45%). Pod względem rozmiarów należą do największych. Są bardzo łagodne i spokojne podczas przeglądów. Budują równe plastry i używają niewiele kitu, dzięki temu gniazda ich sprawiają wrażenie czystych. Wykazują dużą skłonność do błądzenia, z tego względu nie nadają się do gospodarki pawilonowej. Rasa ta jest podatna na rabunki, ale własne ule dobrze chronią przed obcymi pszczołami. Łatwo wyszukują nowe źródła pożytku. Zapasy miodu gromadzą poza gniazdem nie ograniczając nigdy czerwienia matki. Komórki z miodem sklepią na biało. Są odporne na kiślice, natomiast podatne na nosemozę. Rasa ukształtowana w warunkach ciepłego klimatu z łagodnymi zimami, przeniesiona w chłodniejsze rejony źle zimuje. Do zimowli nadają się tylko rodziny silne, które potrzebują dużo zapasów i wykorzystują je mało ekonomicznie. Źle znoszą nawroty chłodów wiosennych, ale przy ciepłej pogodzie i obecności pożytku rozwijają się bardzo intensywnie. Matki tej rasy są bardzo plenne (ich

nieśność dochodzi do 3000 jaj), dlatego w optymalnych warunkach tworzą bardzo silne rodziny (do 10 kg). Mimo dużych możliwości rozwojowych są umiarkowanie rojliwe.

Pszczoły tej rasy nie znajdują sobie równych w warunkach ciepłej pogody i obfitego pożytku. Przy pożytkach słabych każdą krople miodu wykorzystują na wychów czerwiu i w okresie przerw pożytkowych niezbędne staje się ich podkarmianie. Bardzo dobrze wykorzystują pożytki spadziowe i zbierają nektar z koniczyny czerwonej. Są rekordzistkami w produkcji miodu - 450 kg w Australii w ciągu roku. Pszczoła włoska (Apis mellifera ligustica) jest

łagodna, nierojliwa, pracowita, dobrze trzyma się plastrów. Zimuje dość dobrze. Matki czerwią bardzo obficie. Rodziny utrzymują duża siłę. Nadają się szczególnie na tereny z obfitymi pożytkami. Spadź wykorzystują dobrze. Wadą tych pszczół jest skłonność do błądzenia, a szczególnie do rabunku. Charakteryzują się jasnocytrynowym zabarwieniem pierwszych pierścieni odwłoka. Pod względem cech biologicznych są zróżnicowane. Do Polski pierwszy raz sprowadził pszczoły włoskie ks. dr Jan Dier-żon w 1853 r. Po skrzyżowaniu z naszymi pszczołami, prawdopodobnie w wyniku heterozji, wydajność miodowa w jego pasiece bardzo wzrosła. Stąd znane jest jego powiedzenie: „Nie lubię miodnych lat". Nie lubił miodnych lat, bo wówczas wszyscy mieli miód, a w lata chude tylko

on. Przed l wojną światową oraz w okresie międzywojennym była przez polskich pszczelarzy ceniona i powszechnie hodowana. Po II wojnie światowej została wyparta przez pszczołę kaukaską i kra-ińską. Po skrzyżowaniu z naszą pszczołą (kraińską) jeszcze przez wiele pokoleń uwidacznia się poprzez dominację jasnego zabarwienia odwłoka.

Pochlebna opinia o pszczole włoskiej w przeszłości budowana była na bazie porównań z

naszą pszczołą krajową i w ówczesnych warunkach pożytkowych. Od tamtych czasów wiele się zmieniło. Pogłowie hodowanych u nas pszczół ogromnie się poprawiło, zwłaszcza pod względem dynamiki rozwoju, miodności i łagodności. Natomiast baza pożytkowa dla pszczelarstwa, głównie za sprawą chemizacji rolnictwa, niestety pogorszyła się. Takie są przyczyny wyrugowania pszczół włoskich z naszych pasiek!



Boguś, mam niewielką populacji włoszek w swojej pasiece od lat, ale nie dla celów handlowych, dla siebie i przyjaciół co najwyżej. Włoszka, może i fajna jest, szybko się rozwija, daje dużo mięsa, a nawet bardzo dużo. Jak jest pożytek to i miodu też przyniesie.Dla mnie najważniejsza cecha to dużo mleczka przy hodowli. Jednak ma i wadę. to nie jest najłagodniejsza pszczoła wbrew obiegowej opinii. ( żeby nie było - nie jest to jakiś potwór, ale przy Buckfastach odstaje..).

_________________
pozdrawiam,
Przemysław Gierchatowski

http://www.matki-pszczele.eu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji