FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 20:04 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 324 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
Post: 13 lutego 2022, 22:11 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
StefanS pisze:
Miom zdaniem - jeden lot i ona juz nie wroci do ula.

cieszę się, że to Ty napisałeś :brawo: bo mi by nie darowali , że cukier może robić krzywdę. Rolowanie w cukrze nie jest takie obojętne dla pszczół jak się na oko wydaje , bo trupków nie widać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lutego 2022, 22:15 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
manio pisze:
cieszę się, że to Ty napisałeś bo mi by nie darowali , że cukier może robić krzywdę.
hahahha a skad masz pewnosc ze mnie "daruja"? (nie wiem kto i co??)
skoro wrocilem jeszcze na chwile to dodatek do tej odpowiedzi -
StefanS pisze:
tak - ja - taka sutuacje mialem w tym roku i jest opisana w postach w tym temacie (nie chodzi oczywiscie o caly sezon tylko odstapienie od planowanego zabiegu).
na dzien wczorajszy mam 100% rodzin zyjacych.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lutego 2022, 22:49 - ndz 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
Wiech pisze:
Czy ktoś z praktyków flotacji może mi powiedzieć, czy choć raz zdarzyło się, że wyniki tego badania były takie, że postanowił w danym sezonie nie leczyć rodzin z warozy?
Kolego dzisiaj chcesz miec pszczoly to musisz leczyc. W naszych krajach nie ma pszczol bez warozy. Ci wszyscy sprzedawcy tych wspanialych ras odpornych na drecza ta sama rasa co w TV. Owszem moga wykazywac lepsze sklonnosci do higieny, ale w jakim stopniu 10-15%. Co to daje? Nic dla kupującego. Dla sprzedajacego wiadomo $$$$$$. U mnie na jesieni wszystkie ule dostaja K.M jak po drugiej trzeciej dawce nie widze drecza na dennicy to jaki sens dalej je stresowac. Narazie koniec.
Wiech pisze:
Jeżeli tak było to jakie wyniki to były?
To zalezy w jakim terminie, czerwiec, lipiec, sierpien? Tutaj ludzie chca to potraktowac jak "czyjes widzi mi sie" a to wszystko juz jest przebadane "sto razy" przez naukowcow.(prawdziwych)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2022, 20:54 - pn 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Dzis zrobila sie wyjatkowo ladna pogoda (ok +14*C) wiec mialem okazje zajrzec do uli. Tak to wyglada -
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Oczywiscie musialem tez sprawdzic nowe podkarmiaczki - produkcji Nowa Zelandia - moga byc do cist czy syropu. wiec na wszelki wypadek dalem "dziewczynom" troche cukru spryskanego woda.

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2022, 10:11 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Bardzo ladne rodziny, szkoda że w warunkach polskich niewykonalne :(

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2022, 15:02 - sob 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Nosema spp. (Nosema carenae)
Pozostal mi pewien niedosyt po dyskusji w temacie – Nosema gigant – uwazam ze temat jest taki troche nie dokonczony. Poniewaz aktualnie pada u nas snieg to mam czas I chcialbym nieco przedstawic wlasne zdanie na ten temat widziany z nieco innej perspektywy. Koledzy przedstawili linki I niektore z materialow zrodlowych wiedzy o Nosema. Byly wypowiedzi dr. Gajda, zostaly pokrotce przedstawione szzczatkowe tez czesci wiedzy. W tym miejscu wypada tylko mi uzupelnic czy sprostowac pare rzeczy. Nosema zostala sklasyfikowana jako fungi(grzyby) niemniej to nic innego jak jedno-komorkowy stwor ktory przenosi sie za pomoca spory (przetrwalnikowe formy grzybow/pierwotniakow/algi. NIszczy podczas infekcji tkanke wyscielajaca “zoladka” (midgut) w ukladzie pokarmowym pszczoly. Jednoczesnie tez podczas rozwoju/rozrodu “kradnie” skladniki pokarmowe pszczoly.
Koledzy okreslaja ze Nosema jest przyczyna zimowego giniecia rodzin. Na pytanie o objawy I skad pewnosc - byly m.in. takie odpowiedzi – […]objawy są szeroko znane. Puste ule, obsrane ramki, garstka pszczół. […] Objawy są dość łatwe do zauważenia, osyp pszczół rozrzucony jest po całej donicy, pszczoły wybrały cały pokarm aż do górnej beleczki, ramki oraz ściany ula są pokryte ciemnym kałem, otwierając taki ul można poczuć taki ostry octowy zapach.co widać gołym okiem. {…]
Ze swojej strony chcialbym powiedziec ze Nosema carenae nie ma objawow widocznych golym okiem. Nie ma tzw. objaw klinicznych infekcji. Jedynym potwierdzeniem infekcji jest badanie mikroskopowe. Fakt ze mozna domyslac sie Nosemozy – ale gdy to zauwazymy to przewaznie jest juz za pozno. Dotychczas uwazano ze infekcja Nosema apis to wlasnie objaw “sraczki” pszczol. (chociaz tez jest to pod znakiem zapytanie), Takie podejscie trwa od 1951 roku gdy dr. Lotmar oglosil ze podczAS jego badan pszczoly zainfekowane Nosema apis mialy wieksza biegunke niz pszczoly zdrowe (doswiadczenie przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych w klatkach z pszczolami). Od tej pory brak jest jakichkolwiek badan potwierdzajacych ta teze w warunkach polowych I przyjeto to jako pewnik).Nosema carenae nie ma takich objawow. Cykl rozwojowy, miejsce infekcji, spory – nie ma zadnej korelacji pomiedzy biegunka a Nosema. Jedyna rzecza to to ze biegunka pszczol przyczynia sie do rozprzestrzeniania sie NOsemy w ulu . Niemniej chcialbym zwrocic uwage ze najpierw jest biegunka a dopiero pozniej Nosema a nie odwrotnie. Nawet mozna byloby sie pokusic o stwierdzenie ze Nosema nie zabija rodzin – ona tylko otwiera droge do infekcji innych chorob a szczegolnie wirusow, zas w korelacji z Varroa prowadza do tak duzego obnizenia system immunologicznego ze pszczoly nie maja wiekszych szans na przetrwanie.
Spojrzmy na to tak – co Nosema powoduje u pojedynczej pszczoly :
Niszczac tkanke scianke midgut powoduje niewlasciwe trawienie; powoduje to takze slaby rozwoj gruczolu (hypopharyngeal glands) I ciala tluszczowego (wytwarzanie mleczka pszczelego jest slabe w efekcie): oslabienie system immunologicznego; porazone pszczoly szybciej wchodza w faze zbieraczek (ale maja slabe efekty zbierania); maja problem nawigacyjne. Dosc powazne znaczenie ma niszczenie scianki midgut co odbija sie na procesach przemian metabolicznych carbohydrates I lipids naczej mowiac pszczoly nie moga dobrze odzywiac sie co prowadzi do glodu. Biorac te rzeczy pod uwage to cala rodzina bedzie miala problem z rozwojem, znosic bedzie malo miodu I pylku, zacznie spadac stosunek pszczol doroslych do ilosci czerwiu co w efekcie doprowadzi do “wypszczelenia” sie. (istnieja podejrzenia I korelacje pomiedzy Nosema carenae a CCD (colony collapse disorder)). Ale narazie dosc o biolologi I rozwoju Nosema. Aha – jedna wazna sprawa to zainfekowanie krolowej/matki. – problem jest wowczas wiekszy ze wzgledu na to ze krolowa nie “wylatuje z ula” na wyczyszczenie sie. Ja czyszcza mlode pszczoly I takze czyscza jej odchody co powoduje roznoszenie sporow w ulu. Prosze wziasc pod uwage ze w sumie pszczoly nie gina w ulu (spporadyczne przypadki lub tzw. nagla smierc ze caly ul pada). W innych przypadkach pszczoly gina poza ulem. Nawet zima widoac to na sniegu wokol uli – chore, slabe wylatuja aby zamarznac na zewnatrz a nie w ulu.
Tearia a praktyka to czasami dwie rozne opowiesci o tej samej rzeczy. W poprzednim roku jednemu z naszych znajomych przepadlo 8 rodzin w czasie zimy – podobne objawy, rodzina po rodzinie, duzo pszczol wokol uli w sniegu, osypane na dennicy takze, no I takze biegunka na ramkach, sciankach. W sumie wiekszosc powiedziala ze to Nosema. NIemniej po namowach wziol probki pszczol z dwoch uli I wyslal do laboratoriu. – tak wyglada jeden z wynikow I interpretacja tych wynikow na stronie drugiej (nie dolaczam oficjalnych danych o probce, itp.)
Obrazek
Obrazek
Drugi wynik bardzo podobny z niewielkimi nieistotnymi zmianami cyfr.
Okazalo sie ze nasz kolega pozalowal wiosennych zapasow miodu trzymanych w garazu przez lato I po rozcienczeniu troche, wykarmil to pszczolom. Nie dopatrzyl sie ze czesc tego miodu byla podfermentowana.
Przedstawiam tez wykres przyczyn strat kolonii pszczol w USA w poprzednim sezonie – prrsze zwrocic uwage gdzie jest Nosema.
Obrazek
Oczywiscie mozna przytoczyc cala mase danych i z lat wczesniejszych i z innych krajow - Jednak nie widzialem aby Nosema byla wymieniana jak glowna przyczyna zimowych upadkow - wszedzie na miejscu nr. 1 jest Varroa destruktor.
Ponizej takze tekst z pracy The German bee monitoring project: a long term study to understand periodically high winter losses of honey bee colonies* (Apidologie volume 41, numer 3, maj-czerwiec 2010)

Recently, infections with Nosema ceranae leading to an usual form of nosemosis have been implicated in severe colony losses in Spain and it was suggested that this unusual form of nosemosis is the main cause of inexplicable colony losses and CCD-like phenomena in Europe if not worldwide (Higes et al., 2006–2009; Martin-Hernandez et al., 2007) due to the high virulence of Nosema ceranae and its exceptional biotic potential even at higher temperatures (Martin-Hernandez et al., 2009). These assumptions are in contrast to several other studies identifying IAPV as reliable marker for CCD (Cox-Foster et al., 2007) or showing that CCD symptoms can be reduced by anti-viral treatment (Maori et al., 2009) or ruling out Nosema spec. as cause for colony losses (Chauzat et al., 2007; Johnson et al., 2009; vanEngelsdorp et al., 2009b; Chen and Huang, 2010). Likewise, the results obtained with the German bee monitoring project did not reveal any relation between infection with Nosema spec. and winter losses although both Nosema species are prevalent in Germany (Klee et al., 2007). Since no losses occurred during summer although colonies were infected by Nosema spec. it can also be ruled out that infection with Nosema spec. killed colonies between spring and autumn as described in the Spanish studies (Higes et al., 2008; Martin-Hernandez et al., 2007). A weak point of the study at hand is that the differentiation between the Nosema species has been performed only sporadically and, therefore, could not be included in the statistical analyses. Nevertheless, colony losses caused by Nosema ceranae would not have been masked by this approach and, therefore, the interpretation that Nosema spec. did not cause colony losses in Germany during the study period is valid.[...]
Oczywiscie mozna przywolac wiecej prac ale nie widze raczej potrzeby dodatkowo “ rozszerzac referatu”. Biorac pod uwage ze podstawy wiedzy o Nosemie jak I slowa naukowcow I praktykow mowia o powaznej infekcji, to nalezy takze wziasc pod uwage ze powoli nastepuja zmiany w widzeniu pszczelarstwa z innej perspektywy, szczegolnie podpartymi wynikami badan. Czasami przecza one powszechnie przyjetym pogladom.. Zalezy nam na uzyskiwaniu zysku z dzilalnosci (jak zreszta wszedzie), nastepuje rozwoj nauki I wprowadzanie nowych metod badan I doswiadczen co niesie za soba zmiane podejscia do pszczelarstwa takze. Nie wypada mi nie zgodzic sie z uwaga kol. kudlaty - [....]Wszystko zależy od lokalizacji danej pasieki, mam kilka miejscówek i co roku problemy z zimowa w jednym miejscu, wszędzie robię tak samo a efekty są różne. Ogólnie z roku na rok jest coraz gorzej w pszczelarstwie. Pszczoły coraz bardziej delikatne i mniej odporne na choroby za sprawą selekcji na walory użytkowe. Zupełnie jak z kotkami i pieskami rasowymi, mała różnorodność genetyczna i wymagają specjalnej troski. [...] nic dodac nic ujac.
Oczywiscie temat jest troche ogolnikowo napisany niemniej jestem w stanie odpowiedziec na pytania gdyby byly.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2022, 21:04 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów .

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2022, 22:10 - sob 

Rejestracja: 10 lutego 2013, 20:06 - ndz
Posty: 382
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
KNIEJA pisze:
pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów .

Są tacy, którzy lubią przepisywać całe książki.
Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu.
Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają.....
Pozdrawiam.

_________________
Jestem pszczelarzem i kolekcjonerem kapsli. Jeśli masz jakieś kapsle napisz do mnie na PW, lub maila. Moja kolekcja: http://www.janko-kapsle.prv.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2022, 22:23 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Cytuj:
Czasem dla jednego zdania warto siedzieć cały dzień na szkoleniu .

Powiedział mi pszczelarz zawodowy.
Ja wyznaję tą samą dewizę .
A tutaj to.
StefanS pisze:
Ogólnie z roku na rok jest coraz gorzej w pszczelarstwie. Pszczoły coraz bardziej delikatne i mniej odporne na choroby za sprawą selekcji na walory użytkowe. Zupełnie jak z kotkami i pieskami rasowymi, mała różnorodność genetyczna i wymagają specjalnej troski. [...] nic dodac nic ujac.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2022, 23:51 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2021, 00:59 - pn
Posty: 368
Lokalizacja: Radomsko/Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 12r
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
wersa pisze:
Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu.
Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają.....


Samemu się tak ładnie podsumować.
Gratuluję podejścia :shock:
Takie "mądrości" sugeruję zachować dla siebie - nic nie wnoszą.

Fakt jest taki, że autor pytał czy takie elaboraty są czytane - są.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2022, 23:56 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Są czytane.
Ale przymusu nie ma.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lutego 2022, 02:44 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
wersa pisze:
KNIEJA pisze:
pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów .

Są tacy, którzy lubią przepisywać całe książki.
Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu.
Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają.....
Pozdrawiam.

Panowie - jestescie "gosciami w mojej pasiece," nikt Was do niczego nie zmusza, ale nie pozwalajcie na rozne domysly o Waszych powodach i mozliwosciach "przelkniecia" nie wiecej niz 3 linijek tekstu, a forum to cos wiecej niz "krotko i na temat"
:blee:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lutego 2022, 07:20 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
StefanS pisze:
wersa pisze:
KNIEJA pisze:
pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów .

Są tacy, którzy lubią przepisywać całe książki.
Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu.
Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają.....
Pozdrawiam.

Panowie - jestescie "gosciami w mojej pasiece," nikt Was do niczego nie zmusza, ale nie pozwalajcie na rozne domysly o Waszych powodach i mozliwosciach "przelkniecia" nie wiecej niz 3 linijek tekstu, a forum to cos wiecej niz "krotko i na temat"
:blee:

Chętnie czytam całe kolegi wypowiedzi. W tej chwili korzystam z rad udzielonych mi na pw.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lutego 2022, 17:27 - ndz 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 677
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
KNIEJA, .wersa, i inni o takich podobnych poglądach, nikt Was nie zmusza do czytania a Forum już nie jednego chcącego przekazać wiedzę zaszczuło. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2022, 01:56 - śr 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Dzis krotko i trzy sprawy tylko.
Zostala dokonana reklasyfikacja genomowa Nosemy. Ma nowa nazwe Vairimorpha carenae - dokladnie to stad - https://www.sciencedirect.com/science/a ... 1119302435
- ukazal sie bardzo ciekawy artykul przegladowy na temat podawania pszczolom roznych substytutow pylkowych. Bardzo ciekawe wnioski na ten temat. https://www.frontiersin.org/articles/10 ... 72897/full
Powyzsze artykuly sa w j. angielskim - mysle ze koledzy i kolezanki dadza sobie rade z przekladami - :google:
I sprawa trzecia z dnia dzisiejszego -
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Krotki opis - po kilku dniach mroznych i z ok 10-15 cm sniegu nastapila nagla odwilz i deszcz (dwa dni i noc z temp. ok 12-14*C). Ostatniej nocy przyszedl wiatr (w porywach do 48 MPH - 79 km/godz.) gorna wartwa ziemi nasiakla jak gabka, wiatr pomogl i 5 moich uli wyladowalo na ziemi. Postawilem spowrotem - ale co bedzie dalej - :bezradny: wiatr jak zwykle zmienil pogode i w chwili dzisiejszego "skladania bylo ok +4 - +5*C. Na jutro juz jest przewidywany snieg - do ok 10 cm. i temp ponizej zera.
Oczywiscie wnioski wypadku beda przeanalizowane a osaba winna bedzie pociagnieta do odpowiedzialnosci :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2022, 18:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2021, 00:59 - pn
Posty: 368
Lokalizacja: Radomsko/Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 12r
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
No niestety. Shit happens.
Dobrze ze były pospinane i leżały ciągle w całości.
Czy pszczoły przetrwały?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 marca 2022, 21:57 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
maq123 pisze:
Czy pszczoły przetrwały?
Dzieki, tak, przetrwaly i lataja. Niemniej u nas takie zmiany pogodowe sa czyms normalnym - daty wykonania zdjec w dolnym prawym rogu -
Ranek i -12*C plus snieg....
Obrazek

dwa dni pozniej: + 14 *C
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poniewaz w moim poprzednim wpisie umiescilem link do tematu o "dokarmianiu pszczol" to dostalem pytanie a raczej prosbe o interpretacje/ustosunkowanie sie do powyzeszego tematu z mojego punktu widzenia. No coz - jest niemal swoiste wyzwanie dla mnie poniewaz nie robie w sumie dokarmiania pszczol (oczywiscie oprocz syropu czy cukru - ale to nie jest to o co chodzi w tym wszystkim), w zwiazku z tym prosze wziasc pod uwage ze przedstawiona opinia bazuje przedewszystkim na teorii ( troszke praktyki takze). Dlaczego wiec zabieram jednak glos w tej sprawie? - otoz dlatego ze wczesniej czy pozniej wszystkich (a moze wiekszosc) nas czeka zmierzenie sie z tym tematem. (moge raczej podejrzewac ze raczej wczesniej niz pozniej). Sam osobiscie staram sie zrozumiec i zglebic temat aby poprostu byc przygotowanym na taka ewentualnosc i rozumiec (bo wiedziec to nie wszystko), te kwestie. Postepujaca industrializacja rolnictwa, rozwoj hodowli i genetyki pszczol, a szczegolnie monocultury zasiewow i upraw spowoduja ze aby pszczoly przetrwaly i rozwijaly sie dalej to potrzebna bedzie im pomoc pszczelarzy w innym niz dotychczas zakresie. A tymbardziej gdy chcielibysmy miec jeszcze troche miodu na pokrycie naszych nakladow. Od czego wiec zaczac?
A no chyba od tego ze podawanie syropow, ciast cukrowych ( nawet ze specialnymi wyciagami ziol, etc) nie powoduje przyspeieszenia rozwoju rodzin pszczelich. Nie wplywa na zwiekszenie ilosci pszczol. Koniec. Kropka. Matki/krolowe zcaerwia gdy maja doplyw pylku (zimowe czerwienie na bazie pierzgi to tylko przetrwanie ilosci pszczol wystarczajacych do pelnego funkcjonowania rodziny.
Cukier, inverty, wszyskie specialne mixtury bez dodatku bialka (protein), a szczegolnie specialnych aminokwasow(zwanych tutaj - Essential Amino Acids) nie wplywaja na rozwoj rodzin. Owszem cukry maja wplyw - ale tylko na energie. Rodzina pszczela zywiona tylko i wylacznie cukrem/miodem/invertem przezyje do niecalych dwoch pokolen.(bialko zlozone w ciele bialkowym pszczoly, tworzenie sie gruczolow gardzielowych (hypopharyngeal glands) czyli do ok 50 dni.
Pylek jest podstawa tego wlasnie bialka. z pylkiem (lub dieta cukrowo-bialkowa) jestesmy w stanie utrzymac rodzine przy zyciu przez dlugi czas. Niestety nie jest jeszcze dokladnie poznany proces skladow diety pszczelej, a przynajmniej jako pszczelarze jestesmy lata swietlne poza wiedza z zywienia, kur, prosiat, cielat etc. Sa robione jakies postepy niemniej jest to ciagle za malo, stad tez tutaj pszczelarze robia co moga (szczegolnie Ci wielcy, pasieki wedrowne, czy nawet zmiany pogodowe zaczynaja wymuszac taki obrot spraw).
Tak wiec - co wiemy napewno? - Od lat 1950 byly juz robione badania na diecie sztucznej (bezpylkowej) gdzie podstawa byla kazeina, bialko kurze, rozne maki. Obecnie glowna podstawa jest maka sojowa (odtluszczona), brewer's yeast (drozdze), czasami dodawane jest suszone bialko jaj kurzych, Swoja droga to jest wiele roznych przepisow, kazdy ma jakies swoje "sekretne" czasami, Jednak jak na dzien dzisiejszy to sa takie pewne regoly - cukier powinien zajmowac ok 45-55 % skladu, bialko surowe 15-25% (z czego rozne aminokwasy nie mniej niz 40% tego bialka), lipidy i sterole (inaczej olej np. rzepakowy) to 2-5%. Sa to tylko takie oglne wytyczne bo jak juz wspomnialem kazdy ma swoje diety. Zreszta mamy tutaj juz i tak cala game handlowych wyrobow.
Czy ja mam juz taka swoja diete ? - oczywiscie ze tak, mam nawet wszystkie skladniki gotowe do wykonania, ale narazie mam tylko 20 uli, i nie mam monokultur w poblizu, jak narazie bacznie przygladam sie swoim pszczolom takze i nie widze potrzeby stosowania. ( w poprzednim roku probowalem podac gotowa mixture ale nie udalo sie - pszczoly nie braly). Co jednak nie znaczy ze wkrotce nie bede potrzebowal - zamierzam zwiekszac ilosc uli. Wiec np. powstanie jeden problem juz widoczny nawet z "Ambrozji" - przepszczelenie terenu czy zbyt duze skondensowanie/ilosc uli w pasiece.
Kiedy wiec podawc takie bialkowe ciasta? - jesli chodzi o wiosenne startowanie to tutaj najczescie robi sie to na ok 6-7 tygodni przed spodziewanym pozytkiem (ok. dwa pokolenia pszczol). mala uwaga - nie mysle aby takie podejscie i czasookres mial znaczenie dla stosujacych izolatory w czasie jesienno-zimowym. Natomist w sezonie dokarmianie wyglada nieco inaczej - po pierwsze to pszczoly zignoruja ciasto gdy jest doplyw swierzego pylku, po drugie - ciasta bialkowe nie sa skladane i magazynowane, sa spozywane tylko na biezaco. Po trzecie to to ze ciasto jest pobierane i ilosc jego zmniejsza sie - nie znaczy ze pszczoly go spozywaja (potrafia go poprosty wynosic z ula). Pszczoly wykorzystuja tylko ok 30 % skladnikow z ciast, natomiast np ok 70 % z pylku. NIe mamy wiec reguly na to kiedy w sezonie - poprostu trzeba czytac ramki z czerwiem. Taka nasz podstawa jest sprawdzenie ramek z mlodym czerwiem gdy jest dlugi okres niepogody, lub gdy jest (jak to koledzy okreslaja - koniec lipy i glod) okres glodowy. Kazdy kto "bawi" sie w przekladanie/lyzeczkowanie/grafting, 1-2- dniowych larw wie ze gdy larwa "plywa" w pszczelim mleczku to przeklada sie dobrze, ale sa tez przypadki gdy larwa jest niemal "sucha" to gorzej to idzie. I to jest wlasnie wskaznik - kiedy rodzina ma niedobor pylku. Wowczas wlasnie nalezaloby je wspomoc. Musimy poprostu dokladniej nauczyc sie "czytac" ramki. Podanie w takim przypadku nawet 0.5 kg ciasta bedzie juz widoczne po niecalych 24 godzinach.
No dobrze - ale ja mam swoj pylek !- to wystarczy go zmieszac z ciastem cukrowym w ilosci 10-15% i napewno wspomoze. Jesli ktos ma mniej to moze dodac do ciast bialkowych w ilosci ok 4-5% i to znakomicie uzupelni diete aminokwasowa.
Tak mniej wiecej wyglada na dzien dzisiejszy moja opinia na ten temat w duzym uproszczeniu.
Moja receptura na ciasto cukrowo pylkowe (wykorzystalem recepture Mike Palmer i Kamon Raynolds z malymi zmianami) - na ok 10 kg. ( piszac te slowa prosze pamietac ze nie jestem zainteresowany zadnym promowaniem zadnych produktow)
Cukier - 5.0 kg
woda - 1.8 l
olej rzepakowy - 240 ml
Ultra bee dry feed - 3.2 kg (gotowy suchy pozywienie dla pszczol - 56 % surowego bialka)
zelatyna spozywcza -30 g.
Zelatyna zawiera aminokwasy i jest takze "wiazaczem" wody i razem z olejem (zawiera lipidy i sterole) -powoduja zmniejszenie szybkosci wysychania tego ciasta. Olej takze powoduje ze jest ono mniej "klejace sie". W tym ukladzie wychodzi mi ze zawartosc protein to ok 16%.
Gdybym mial wiecej niz 100-120 uli to zmienilbym zakup gotowego Ultra bee dry feed na zastosowanie maki sojowej /brewer's yeast w stosunku 3/1 z dodatkiem 1 tabletki multivitamin ( np. Centrum).
(uwaga)** - poniewaz pszczoly pobieraja i konsumuja pylek o wielkosci ziarna nie wiekszej niz 50 mikronow to zaleca sie bardzo staranne zmielenia skladnikow (oprocz cukru).
Wahalem sie przed napisaniem tego tekstu ale mam nadzieje ze moj elaborat bedzie przydatny bo chociazby takie zdanie -
KNIEJA pisze:
Są tacy, którzy lubią przepisywać całe książki.
powoduje ze mam bardzo ciekawe odczucia zadowolenia - przepisuje ksiazki ktore jeszcze nie zostaly napisane :bosie: :załamka:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 marca 2022, 23:39 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
StefanS, i to się ceni. Miło widzieć inne spojrzenie na świat. Zazdroszczę pasieki i podejścia ale w tym dobrym tego słowa znaczeniu. Oglądam sporo kanałów o pszczelarstwie z Ameryki, mimo że różne warunki to zawsze można choć oko nacieszyć

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 marca 2022, 18:05 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
StefanS pisze:
Moja receptura na ciasto cukrowo pylkowe (wykorzystalem recepture Mike Palmer i Kamon Raynolds z malymi zmianami) - na ok 10 kg. ( piszac te slowa prosze pamietac ze nie jestem zainteresowany zadnym promowaniem zadnych produktow)
Cukier - 5.0 kg
woda - 1.8 l
olej rzepakowy - 240 ml
Ultra bee dry feed - 3.2 kg (gotowy suchy pozywienie dla pszczol - 56 % surowego bialka)
zelatyna spozywcza -30 g.
Zelatyna zawiera aminokwasy i jest takze "wiazaczem" wody i razem z olejem (zawiera lipidy i sterole) -powoduja zmniejszenie szybkosci wysychania tego ciasta. Olej takze powoduje ze jest ono mniej "klejace sie". W tym ukladzie wychodzi mi ze zawartosc protein to ok 16%.
Gdybym mial wiecej niz 100-120 uli to zmienilbym zakup gotowego Ultra bee dry feed na zastosowanie maki sojowej /brewer's yeast w stosunku 3/1 z dodatkiem 1 tabletki multivitamin ( np. Centrum).
(uwaga)** - poniewaz pszczoly pobieraja i konsumuja pylek o wielkosci ziarna nie wiekszej niz 50 mikronow to zaleca sie bardzo staranne zmielenia skladnikow (oprocz cukru).

Przepis na ciasto białkowe jaki ja zastosowałem w tym roku: Rozmieszać 20 kg cukru z 10 litrami wody , następnie wymieszać na sucho 5 kg pyłku kwiatowego suchego mielonego z 10,5 kg mąki sojowej odtłuszczonej / odpowiedniej/ i 4 kg drożdży piwnych martwych. Następnie wszystko wymieszać z syropem cukrowym 2:1 poprzednio zrobionym . Pyłek kwiatowy można zastąpić mlekiem w proszku odtłuszczonym. Następnie przygotować i poddać na ramki od góry placki 0,5 kilograma. Taki placek przy tej pogodzie co mamy średnia rodzina pobiera 2 tygodnie. Nie stosowałem witamin i oleju bo na stronie Randy Olivera do której Kolega przesłał mi link było stwierdzenie , że te dodatki nic nie dają. Oprócz tego na próbę dałem też ciasta o innym składzie. Te które poddawałem pierwsze zrobiłem według przepisu: 6 litrów wody , 6 kg cukru , 6 kg mąki sojowej odtłuszczonej i 2 kg pyłku. Według tego przepisu w ubiegłym roku w drugiej połowie sierpnia poddałem z bardzo dobrym skutkiem placki 1 kg , które to pszczoły spożyły w 10 dni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 marca 2022, 19:09 - pt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Kol. Lech - Wydaje mi sie zze powstalo pewne niezrozumienie - Randy Oliver w poczatkowych latach dokarmiania uzywal dosc drogich i specyficznych dodatkow jak olej kokosowy, olejki lemongrass i mietowy, suchy bialko kurze o podniesionej klasie (dla diety ludzi) a nie paszowe, czy specialne mieszanki multivitamin. Okazaalo sie ze nie spowodowaly te dodatki zadnych specialnych oczekiwan w porownaniu do diety prostej. Stad tez jego wniosek. Natomist troche oleju czy rzepakowego (1-5% skladu) nie zaszkodzi dodac. IMO Dodatkowo jak w Twoim przypadku - uzycie naturalnego pylku zalatwia duzo spraw z aminokwasami czy witaminami. :brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 marca 2022, 20:02 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Te drugie ciasto zrobiłem jak w filmie https://www.youtube.com/watch?v=hdZXiGmg2wg
Jedyne co zmieniłem to to , że najpierw mieszam pyłek z wodą i pozostawiam na jedną godzinę. Jak rozmięknie to dopiero mieszam cukier i dalej jak w filmie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 marca 2022, 20:51 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
sierpień to nie marzec. Nie jeden się zraził, podając gnioty wg przepisów z literatury lub producentów suchych mieszanek. Ciasta nie skonsumowały. Cały myk polega na tym, by zjadły ciasto tuż przed rozpoczęciem zbiorów pyłku. Na południu Polski - nie ma jeszcze dni pyłkowych, te nastąpią za tydzień. Ciasto proteinowe jest potrzebne na dzień dzisiejszy, po to by przyspieszyć o tydzień, o dwa tygodnie rozwój. Gdy ciasto nie jest atrakcyjne, będzie zalegało przez miesiąc - podane ciasto przełoży się w daremną czynność.
Jestem ostrożny dodając dodatki, starając się nie przekroczyć 20% substytutów w stosunku do masy cukru, tj. np.: 10kg cukru i 2kg mąki plus pyłek wg przepisu.

Zbyt wczesne podanie ciasta, np. patrząc na realia 2022, gdyby ciasto zostało podane 18 lutego, generuje pytanie co w kolejnych tygodniach dni bez lotnych.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 marca 2022, 21:23 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Maxik pisze:
sierpień to nie marzec. Nie jeden się zraził, podając gnioty wg przepisów z literatury lub producentów suchych mieszanek. Ciasta nie skonsumowały. Cały myk polega na tym, by zjadły ciasto tuż przed rozpoczęciem zbiorów pyłku. Na południu Polski - nie ma jeszcze dni pyłkowych, te nastąpią za tydzień. Ciasto proteinowe jest potrzebne na dzień dzisiejszy, po to by przyspieszyć o tydzień, o dwa tygodnie rozwój. Gdy ciasto nie jest atrakcyjne, będzie zalegało przez miesiąc - podane ciasto przełoży się w daremną czynność.

Masz rację. Dlatego ciasto rozpocząłem poddawać na przełomie luty/marzec po jednym kilogramie na ul. Do dzisiaj pszczoły zjadły więcej jak połowę więc do końca marca czyli przewidywanego rozpoczęcia kwitnienia pierwszych wierzb powinny spożyć całe. Oczywiście znajdą się rodziny co nie dadzą rady , ale dla mnie jak jest to mały procent to nie problem. Ciasto wykonane własnoręcznie jest bardzo tanie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 marca 2022, 22:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
lech pisze:
ciasto rozpocząłem poddawać na przełomie luty/marzec po jednym kilogramie na ul. Do dzisiaj pszczoły zjadły więcej jak połowę

lech, a czy są jakieś widoczne efekty?
Ile czerwiu mają rodziny na dzień dzisiejszy?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2022, 08:14 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
JM pisze:
lech pisze:
ciasto rozpocząłem poddawać na przełomie luty/marzec po jednym kilogramie na ul. Do dzisiaj pszczoły zjadły więcej jak połowę

lech, a czy są jakieś widoczne efekty?
Ile czerwiu mają rodziny na dzień dzisiejszy?

Trudno powiedzieć , bo leżące ciasto na ramkach utrudnia sprawdzenie ramek , a nie chcę na siłę sprawdzać no i ta pogoda. W jednym ulu przed tygodniem sprawdziłem i czerw kryty był na dwóch ramkach na każdej o powierzchnie jak dłoń. Co najważniejsze czerw był zwarty. Sprawdzałem w dniu poddawania ciasta i czerw był bardzo rozstrzelony , a pierzgi w ulach praktycznie nie było.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 kwietnia 2022, 21:13 - śr 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Pada deszcz dzissiaj wiec mam chwile na napisanie kilku rzeczy.
Dostalem nowa "miejscowke" na postawienie 5 uli. Totalne "zadupie", a po rozmowach z wlascicielem obszaru doszedlem do wniosku ze moze bedzie to dobre miejsce na wywozenie" ulikow weselnych w poblize. Stad tez od pomyslu do czynow i wywiozlem 5 swoich niemal najlepszych rodzin tam. W pasiece przydomowej pozostaly tez dobre rodziny (no i ta najlepsza z przeznaczeniem na rozmnazanie). Tak mniej wiecej wyglada teraz nowe miejsce
Obrazek
zamiary jednak to jedno a czasami zycie to co innego - niemniej mimo roznych "przewrotek" mam satysfakcje bo 100% przezimowanych rodzin w bardzo dobrym stanie.
(raporty z przezimowan tego - zimowych mowia o sporych ilosciach upadkow rodzin zakladanych w zeszlym roku z pakietow wiosennych pochadzacych z poludniowych rejonow USA -w naszym rejonie to Georgia i California). Jako jeden z glownych powodow jest bardzo szybkie i duze skoki temperaturowe w czasie zimy (od 15-16*C do -20*C w ciagu 24 godzin np) przy braku dostosowania sie rodzin do tutejszych temperatur i warunkow.
Kwestia #2 ktora chcialbym poruszyc czy raczej dodac swoj glos to -
lech pisze:
JM pisze:
lech pisze:
ciasto rozpocząłem poddawać na przełomie luty/marzec po jednym kilogramie na ul. Do dzisiaj pszczoły zjadły więcej jak połowę

lech, a czy są jakieś widoczne efekty?
Ile czerwiu mają rodziny na dzień dzisiejszy?

Trudno powiedzieć , bo leżące ciasto na ramkach utrudnia sprawdzenie ramek , a nie chcę na siłę sprawdzać no i ta pogoda. W jednym ulu przed tygodniem sprawdziłem i czerw kryty był na dwóch ramkach na każdej o powierzchnie jak dłoń. Co najważniejsze czerw był zwarty. Sprawdzałem w dniu poddawania ciasta i czerw był bardzo rozstrzelony , a pierzgi w ulach praktycznie nie było.
czy efekt pobierania ciasta pylkowego musi/powinien byc momentalnie widoczny? Krolowa/matka jest w stanie zlozyc wiecej jaj tylko czy bedzie wystarczajaca ilosc pszczol aby ten czerw wychowac i wygrzac. Prosze wziasc pod uwage ze w ulu mamy pszczoly w 90% (szczegolnie w tych ulach w ktorych matka zima byla izolowana) o dlugosci zycia ponad 150 dni (lub przy izolacji jesiennej jest to ponad 200 dni). Pszczoly te stracily juz dawno swoje dnie pelnego dzialania gruczolow (w wiekszosci sa w stanie szczatkowym) do wytwarzania royal jelly/pokarmu dla czerwiu. Ich zasoby ciala tluszczowego sa takze w oplakanym stanie. I z chwila rozpoczecia czerwienia musza one znow powrocic do roli karmicielek a czesc do roliz bieraczek. A to znow powoduje ze od tego momentu czas ich zycia jest juz krotki i w wiekszosci beda w ciagu nastepnych 30-40 dni niezywe. I w tym momencie wspomagajac je pozywieniem bialkowym powodujemy ze mlode pokolenie larw bedzie wykarmione wczesniej i "dostatniej". Jesli zas zaczniemy podawac nieco wczesniej jeszcze to zanim zbieraczki wyjda na loty beda mialy ok tydzien czy dwa na karmienie czerwiu (pogoda i dostep pylku). I tu nalezy dodac ze to o czym juz mowilismy, ze dokarmianie wiosenne na przyspieszony rozwoj powinno zaczynac sie ok 6-7 tygodni przed spodziewanym pozytkiem (czyli inaczej ok 42-49 dni). A co to znaczy ? to tylko to ze w roli zbieraczek pojdzie juz mlode pokolenie pszczol a nie sfatygowane zimowe. Duze znaczenie ma tu slowo - vigor zbieraczek.
Kwestia #3 - moj komentarz do rozmowy na temat przenoszenia ramek z czerwiem w celu podciagniecia sily rodzin - zanim zdecydowalbym sie na takie zabiegi zadalbym sobie pytanie - a dlaczego czesc rodzin jest slabych? Z mojego punku widzenia tych glownych powodow moze byc kilka . Powodem moga byc choroby, szkodniki _ ale jest to mniej prawdopodobne poniewaz najczesciej takie rodziny nie przetrzymuja zimy (moim zdaniem ten powod to ok 5% przypadkow), powodem moze byc genetyka ( pszczoly pochodzace z zimnych rejonow - Caucaskie, Primorskaya, Carnolian - generalnie maja mniejsze gniazda i maja lekko pozniejszy wiosenny rozwoj - jednak potrafia nadrobic straty) - 10%: moze byc wina matek - slabiej czerwia - 15% i niestety pozostaje nam 70% za ktore wine ponosi pszczelarz. Musze przyznac racje kolegom ktorzy pytaja - po co oslabiac cos dobrego aby wzmacniac slabiaka i w efekcie miec dwa slabiaki zamiast jednej wybitnej i ciagle tego samego slabiaka. I jeszcze jedna mala uwaga - tutaj panuje przekonanie ze dokladanie, mieszanie, przenoszenie ramek ramek z pszczola nie powoduje zadnego scinania jesli jest to w wiekszosci pszczola mloda. Dodatkowo prosze wziasc pod uwage ze nawet pszczola zbieraczka jest wpuszczana do obcych uli bezproblemowo pod warunkiem ze cos z soba wnosi (ladunek pylku, nektaru, wody). Stad tez zalecenia aby nie ustawiac uli blisko siebie w dlugich rzedach bo wowczas bedziemy mieli mocne ule na bokach a oslabione w srodku czyli efekt tzn, Dryfting.
Jak zwykle - jest to moja opinia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 kwietnia 2022, 22:20 - śr 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
StefanS pisze:
Musze przyznac racje kolegom ktorzy pytaja - po co oslabiac cos dobrego aby wzmacniac slabiaka i w efekcie miec dwa slabiaki zamiast jednej wybitnej i ciagle tego samego slabiaka.
Mysilalem ze robi sie to po to aby miec dwie ladne rodziny. Bo jaki sens odbierac miod z drabina lub co gorsza zbierac rojki po drzewach. "Wybitne rodziny" to tylko klopot w pasiece i nie potrzebna robota.
https://i.imgur.com/XyEJS2m.jpg


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 kwietnia 2022, 14:04 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Beeman pisze:
Bo jaki sens odbierac miod z drabina lub co gorsza zbierac rojki po drzewach. "Wybitne rodziny" to tylko klopot w pasiece i nie potrzebna robota.
no tak - nie ma miodu -zle: jest miod to tez zle?
Zreszta czasami spotyka sie na forum pojecie ze pszczoly beda w krzakach, na drzewie czy w stodole - a nie lepiej zamiast straszyc to pokazac jak zapobiegac takim przypadkom.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 kwietnia 2022, 15:38 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Umnie wybitne rodziny na dają 2x więcej miodu niż średniaki. Nie roją się jakoś specjalnie.
Z drugiej strony 4 Korpusy LN3/4 lub D17 to jest siła duża. Pomieścić to samo w Ulu wielkopolskim to wyzwanie
pojawiają się głosy z życia wzięte o ekcesach na drzewach.

Beeman, raczej nie powinien mieć wielu przygód na drzewach z powodu LN, no chyba że ma duuuuzo rodzin. Statycznie, wydaje się, pomimo przygód powinien być do przodu z miodem w porównaniu gdyby miał średniaki.

Nie żyjący już autor "prawa rozwoju rodziny" wytłumaczył z 3 ramkowe słabeusze dadzą 7kg - natomiast składak zrobiony na wiosnę z 3 słabeuszy da 49kg. Sorki jeśli podałem nie precyzyjne dane.

Druga sprawa to BF, średniaki raczej miodu nie dają, miód przynoszą silne rodziny.

Trzecia sprawa linia, średniak pewnej krainki lub kaukaza miód przyniesie.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 maja 2022, 16:24 - pt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Dawno nic nie pisalem ani nie pokazywalem wiec male co-nieco.
Moj pierwszy w tym roku starter/finisher -
Obrazek
Czesc ulikow weselnych z pierwszego rzutu (dosc slabo mi wyszedl -chyba zbyt wczesnie ipogoda tez nie trafila)

Obrazek
"Studenci" podczas nauki

Obrazek

Obrazek
Moja domowa stolarnia "przewozna pod chmurka".

Obrazek
Efekt wizyty czarnego niedziwedzia (tylko dwa razy w ciagu doby i tak szczesliwie ze tylko 2 ule zniszczone calkowicie)
Obrazek
Efekt dzisiejszego wgladu do startera/finishera -
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 maja 2022, 15:05 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
StefanS pisze:
Efekt wizyty czarnego niedziwedzia (tylko dwa razy w ciagu doby i tak szczesliwie ze tylko 2 ule zniszczone calkowicie)

A jak z zabezpieczeniem ? pastuch?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2022, 13:38 - pn 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
baru0 pisze:
A jak z zabezpieczeniem ? pastuch?
niestety w czasie "ataku" nie bylo ogrodzenia elektrycznego, ale nastepnego dnia juz bylo :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2022, 21:50 - pt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Tak troche z zazdroscia patrze na niektore zdjecia kolegow ze maja juz naniesione tyle miodu - no coz -rzepaku u nas "nima". Jest mniszek, zaczyna byc akacja (black locust po tutejszemu). Moje "dziewczyny" cos tam nosza ale.... bardziej interesujace jest igranie z wychowem matek/krolowych niz zbieranie miodu za wszelka cene. Tak wiec po pierwszym niezbyt udanym experymencie z mozliwie najwczesniejszym wychowem matek, przyszedl moment drugiej proby. I zartobliwie moge powiedziec ze moze za kilka lat dalszych prob dogonie/zrownam sie z iloscia i jakoscia przyjec z kol. Heronim i kol. kudlaty ( panowie - pisze w dobrej wierze i chyle czola ). Musialem " rozlomotac/rozwalic" wszystkie moje rodziny poniewaz musialem przygotowac 51 ulikow weselnych (taka polska natura - nic nie moze sie zmarnowac, a nuz kiedys sie przyda). Biorac pod uwage ze mam tylko 20 uli (juz naruszonych wczesniej) to raczej nie moge spodziewac sie duzego zbioru miodu. Oczywiscie nie moge pominac uli zniszczonych przez Yogi.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tak powyzej wyglada moje tzw. mating apiary. Ostatnie zdjecie to ot taki widok moich normalnych uli.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2022, 20:41 - sob 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Od jakiegos czasu nosze sie z zamiarem znow napisania elaboratu a raczej dwa, szczegolnie po obejrzeniu niektorych youtubowych filmikow (jak rowniez szkolenia P. Pawlyka), czy odpowiedzi na forum.
Dzis nieco na temat wezy, odbudowy. Moze najpierw zdjecie -
Obrazek zdjecie to pochodzi z wydanej niedawno ksiazki Thomasa Seeley - The lives of bees.
Po lewej stronie dwa obrazki przedstawiajace ekonomike budowy plastra - w ukladzie hexogenalnym (czyli jak to robia pszczoly) i gdyby komorki byly okragle (ile wiecej wosku potrzeba). Stad wniosek - z dzisiejszych wpisow w innym temacie - Panowie zapomnijcie ze komorki sa okragle w srodku. Rysunek srodkowy to schemat budowy i ukladu plastra - prosze zwrocic uwage ze komorki nie sa w poziomie , one sa nachylone do gory pod katem 9 do 14 stopni. Odrazu tutaj przytyk do Mistrza/Inzyniera i wszystkich ktorzy twierdza ze mozna odwracac korpusy czy plastry - niestety nie mozna bo to calkowicie zdezorganizuje prace pszczol, a np miod nie bedzie mogl byc skladowany bo poprostu bedzie wyplywal. Wiec P. Inzynierze/Mistrzu prosze schowac gleboko porady ze odwrocenie korpusow do gory nogami zapobiegnie nastrojowi rojowemu. Zreszta jak tez i do innych radzacych ze mozna zlozyc dwie ramki dolami i uzyc jako jedna w innym systemie ula.
Odbudowa wezy czy ciagniecie plastrow ma miejsce tylko w dwoch przypadkach.
1 gdy pszczoly sie wyroja - dla prztrwania zachodzi koniecznosc odbudowy jak najszybciej plastrow aby matka mogla czerwic.
2. Gdy w czasie naplywu nakropu pojemnoesc komorek/plastrow zostanie ograniczona juz tylko do ok 20% ogolnej pojemnoesci na skladowanie miodu ( wewnetrzna przyczyna) i gdy jest bardzo mocny naplyw nakropu (zewnetrzna przyczyna).
Odbudowa plastrow jest bardzo energetycznie chlonna i pszczoly tez kalkuluja czy oplaca sie im to robic. Na 1 kg wosku pszczoly potrzebuja ok 8 kg miodu stad tez nie beda tego robic gdy nie ma stalego doplywu nakropu, gdy temperatura jest tez niska (wosk staje sie plastelinowy gdy temp jest powyzej 30 stopni). Prosze zwrocic uwage ze nawet zasklep uzywany do zakrywania larwy nie jest swierzym woskiem (jest to raczej wosk z "odzysku, przenoszony i uzywany takze z innych czesci plastrow w ulu). Jedynie zasklep uzywany do sklepienia miodu jest "swierzym woskiem". Jedna uwaga - czesto mowi sie o zasklepie mokrym lub suchym - nikt nie odkryl jeszcze przyczyn ani powodow dla jakich pszczoly to robia. Najczesciej budowniczymi plastrow sa pszczoly w wieku 10-22 dni zycia, natomiast badania anatomiczne i porownawcze mowia ze najwieksze rozmiary gruczolow woskowych maja pszczoly w wieku 14-18 dni. Nie znaczy to jednak ze starsze pszczoly nie sa zdolne do wytwarzania wosku. Zreszta w swiecie pszczol wiekszosc ich funkcji zyciowych jest odwracalnych jak np. istnieje mozliwosc ze larwy w razie potrzeby moga byc karmione przez zbieraczki (krotkotrwale karmienie i nie sa w stanie wytworzyc pokarmu krolowej niemniej sa w stanie karmic larwy w razie potrzeby. Jak rowniez kilkudniowe pszczoly sa w stanie w razie potrzeby zbierac nakrop. Jedna rzezc jest u pszczol nieodracalna - gdy zaczna uzywac cialo tluszczowe to automatycznie przestaja miec mozliwosc bycia pszczola dlugowieczna tzw. zimowa. Chociaz nadal jeszcze trwaja badania i dyskusje na ten temat bo nikt tak naprawde nie wie co jest tym "cynglem" decydujacym ze pszczola bedzie zimow czy letnia. Jedni twierdza ze karmienie larw, inni ze zostanie zbieraczkami, ale tak naprawde to istnieja dowody przeczace jak i wspomagajace te teorie, zas nikt nie jest w stanie powiedziec jak jest naprawde, a przynajmniej narazie nikt tego nie wie.
W wielu przypadkach wkladanie wezy nie przyniesie efektow dopoki pszczoly nie zdecyduja sie na odbudowe plastrow, takie miejsca sa dla nich niemal jak ksiezycowa panorama/pusta, zbedna. Czesto wstawienie wezy w nieodpowiednie miejsce w nieodpowiednim czasie spowoduje ze pszczolu nadbuduja istniejace juz plasty (pogrubia) a nie pociagna wezy i wowczas jest problem z wyjeciem takiej grubej ramki.
Najczestrzym znakiem ze beda ciagnac jest pojawienie ise na obrzezach ramek tzw. bialego wosku. Innym znakiem jest tzw. po angielsku festooning (girlandy, lancuszki pszczol szczepionych nozkami). Niejest to jeszcze wyjasniona sprawa dlaczego tak robia (mozna tylko podejrzewac ze chodzi o temperature i aktywacje gruczolow).
Na zdjeciu po stronie prawej jest widoczne powiekszenie zewnetrznego zakonczenia scianek komorek. Gora to normalne, dolne to gdy zostaly woskarkom amputowane gorne 6 segmentow antenae (wniosek ze sa to narzady uzywane do pomiaru grubosci scianek).\
Przy okazji - nie ma znaczenia na walke z warroza wielkosc komorek czasami zachwalana. Czy jest to komorka 4.9mm czy 5.3 mm nie ma znaczenia dla warrozy. Dosc szczegolowe badania potwierdzily ta teorie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2022, 04:49 - śr 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
StefanS pisze:
Musialem " rozlomotac/rozwalic" wszystkie moje rodziny poniewaz musialem przygotowac 51 ulikow weselnych

Ciekawy jestem czym sie kierowales wyborem takich uli weselnych? Czy maja to byc docelowo odklady? Moim zdaniem najlepszy ulik to Mini Plus. Mozna z nim robic niemal wszystko, nawet zbierac miod czy zimowla rodziny.
Aby zasiedlic 50 MP wystarczy ramki przygotowac w jednej rodzinie. Oszczednosc czasu i "resources" Film na YT Ole Miodek. https://www.youtube.com/watch?v=_mLuDxT1Sto
StefanS pisze:
Tak wiec po pierwszym niezbyt udanym experymencie z mozliwie najwczesniejszym wychowem matek,
U mnie juz od soboty nowe matki czerwia. Larwy przekladalem w samochodzie na pasiece gdy bylo zaledwie 8C.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 czerwca 2022, 12:34 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Beeman pisze:
Ciekawy jestem czym sie kierowales wyborem takich uli weselnych? Czy maja to byc docelowo odklady?
hmm - tym ze nie mam zadnych mini plusow (czy jak tam je zwal). Nie jest mi potrzebny dodatkwoy "model" sprzetu ze wzgledu na rozne ograniczenia. Do posiadanych "mating nucs" uzywam ramki ktore mam, jak rowniez pobieram z uli tez ramki o normalnych rozmiarach (z czerwiem). Docelowo czesc z nich to beda odklady bo wystaczy z jednego zabrac matke do klateczki, ramki z pszczolami dolaczyc do drugiego i mam juz 5 ramkowy odklad na normalnych ramkach. Lub tak jak teraz - czesc matek za 12 dni wybieram (pojutrze czyli 10 dni przed wstawieniem zrobie przekladanie jednodniowej larwy) i w ich miejsce po jednym dniu "bezkrolewia" znow wstawiam mateczniki na wygryzieniu.(nie wstawiam wygryzionych jednodniowek - nie warto ryzykowac, wstawiam dojrzale mateczniki 1.5-2 dni przed planowanym wygryzieniem sie). Co do filmiku to bardzo mi sie podoba ale nie jest to moje widzenie (jak narazie ) i podejscie do robienia matek - to tak jakby przyszlego szefa kuchni wychowywac i uczyc na dziecinnych kuchennych miniaturkach.
Pozostane wiec nadal na normalno ramkowych (przewaznie 3 ramki) ulikach weselnych co nie znaczy ze moze kiedys w przyszlosci ......


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 czerwca 2022, 13:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
StefanS pisze:
Beeman pisze:
Ciekawy jestem czym sie kierowales wyborem takich uli weselnych? Czy maja to byc docelowo odklady?
hmm - tym ze nie mam zadnych mini plusow (czy jak tam je zwal). Nie jest mi potrzebny dodatkwoy "model" sprzetu ze wzgledu na rozne ograniczenia. Do posiadanych "mating nucs" uzywam ramki ktore mam, jak rowniez pobieram z uli tez ramki o normalnych rozmiarach (z czerwiem). Docelowo czesc z nich to beda odklady bo wystaczy z jednego zabrac matke do klateczki, ramki z pszczolami dolaczyc do drugiego i mam juz 5 ramkowy odklad na normalnych ramkach. Lub tak jak teraz - czesc matek za 12 dni wybieram (pojutrze czyli 10 dni przed wstawieniem zrobie przekladanie jednodniowej larwy) i w ich miejsce po jednym dniu "bezkrolewia" znow wstawiam mateczniki na wygryzieniu.(nie wstawiam wygryzionych jednodniowek - nie warto ryzykowac, wstawiam dojrzale mateczniki 1.5-2 dni przed planowanym wygryzieniem sie). Co do filmiku to bardzo mi sie podoba ale nie jest to moje widzenie (jak narazie ) i podejscie do robienia matek - to tak jakby przyszlego szefa kuchni wychowywac i uczyc na dziecinnych kuchennych miniaturkach.
Pozostane wiec nadal na normalno ramkowych (przewaznie 3 ramki) ulikach weselnych co nie znaczy ze moze kiedys w przyszlosci ......


To dorób sobie choć dennice z wylkotkami w 4 strony świata i 3 zatwory na korpus Będziesz miał w standardowym korpusie 4x2 standardowe ramki. Zakładanie takich ulikow to 1 ramka z czerwiem i pokarmem + 1x węza albo susz. Pszczół jest wystarczająco zakładanie takich ulikow niewiele kosztuje. Mi by było szkoda zabierać matki z odkładów :roll:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 czerwca 2022, 14:18 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
kudlaty pisze:
To dorób sobie choć dennice z wylkotkami w 4 strony świata i 3 zatwory na korpus Będziesz miał w standardowym korpusie 4x2 standardowe ramki. Zakładanie takich ulikow to 1 ramka z czerwiem i pokarmem + 1x węza albo susz. Pszczół jest wystarczająco zakładanie takich ulikow niewiele kosztuje. Mi by było szkoda zabierać matki z odkładów
alez oczywiscie ze tak tez robie z tym ze dziele 10 ramkowy korpus na 3 trzy- ramkowe i tez dziala ale .... wydaje mi sie ze lepsze rezultaty uzyskuje w pojedynczych 3 ramkowych (na ostatnich zdjeciach widac takie roznokolorowe pudelka) niz w takich (u nas nazywane - queen castle) dzielonych - matki mniej gubia sie z powrotu z lotow godowych bo wystarczy w sumie ze wyladuje na nieswoim "podworku" i momentalnie jest juz po niej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2022, 12:15 - pt 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 421
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
Oczywiscie wszystko zależy co i kiedy się robi. Gdy przy dwudziestu rodzinach robisz dwa, trzy odklady to z tych mocniejszych zabrać po ramce będzie ok. Jednak gdy robisz 50 sztuk i musisz zabierać z każdej rodziny to już inna bajka. Na wiosnę każda ramka jest ważna. Później już nie istotne bo pszczoły szybko przybywa i zabranie trzech nie robi problemu. Czasu straconego i dynamiki rozwoju wiosennego nie da się odzyskać. Takiego jamnika wiosna aby odpowiednio dogrzać trzeba sporo pszczoły. Gdzie w MP wystarczy szklanka pszczół i ta ilość zupełnie wystarczy. Ktoś kto nie zgłębił MiniPlusa nie wie jakim świetnym narzędziem jest ten ulik. Powodzenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2022, 19:31 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Beeman pisze:
Czasu straconego i dynamiki rozwoju wiosennego nie da się odzyskać.
:okok:

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2022, 00:11 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Wiadomosc z innej beczki - Varroa destructor dotarl do Australii -
https://www.bbc.com/news/world-australia-61976446


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lipca 2022, 01:05 - śr 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
U nas zakonczyla sie "era covidowa" wiec sa znow organizowane rozne spotkania i pikniki pszczelarzy. I wlasnie w ostatnia sobote 9 lipca byl taki specialny piknik z grillowaniem. Odbywal sie w miejscu gdzie trzymam swoje ule i moze dlatego byl on tak dla mnie wazny bo przeciez byly one "rozbierane" i pokazywane. Te pokazowe zajecia prowadzil pszczelarz a zarazem nauczyciel w szkole pszczelarskiej naszego stanu (z tytulem Master in Beekeeping Cornell University). Calosc spotkania prowadzil zas slawny w Stanach inspector USDA (od jesieni poprzedniego roku na emeryturze). Bylo to wiec dla mnie przejscie przez egzamin na oczach wielu widzow. Oczywiscie mialem pytania dotyczace - ogrodzenia elektrycznego jak rowniez pytania dotyczace mojego sposobu wentylacji (mysle ze ten punkt zasluguje na oddzielny temat i elaborat tutaj, niemniej zostalem poproszony o zorganizowanie spotkania kilku doswiadczonych pszczelarzy i zrobienia/przedstawienia w szczegolach tego zagadnienia). Oczywiscie nie moglem tez pokazac polskiej goscinnosci i tradycji wiec wspolnie z organizatorami uzgodnilem tez ze przygotuje na to grillowanie troche polskiej kilbasy. Dosc opisow - kilka zdjec..
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dodam tylko ze w dwoch ulach byl tez robiony pokazowy alcohol wash i wynik wyszedl (ZERO0 - z czego jestem zadowolony.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lipca 2022, 08:14 - śr 

Rejestracja: 03 listopada 2014, 11:11 - pn
Posty: 544
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: sieradzkie
Piękne spotkanie, gratulacje Stefan, kiełbaska prima sort :brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lipca 2022, 13:41 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Brawo Ty.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2022, 13:59 - pn 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Jest to odpowiedz na pytanie zadane tutaj -
piejan pisze:
do kolegi StefanaS:
W przypadku polewania uliczek - stotuje 40/60 (syrop cukrowy/gliceryna) plus kwas szczawiowy w celu zyskania 3.2%stezenia. (pszczoly maja awersje do gliceryny i nie zlizuja tych plynow tak szybko z siebie). Prosze tez zwrocic uwage ze kwas szczawiowy rozpuszczony tylko w wodzie poprostu nie zadziala.
Na jakich danych opera kol. ten stosunek 40/60, czy to jest stosunek cukru do gliceryny czy odwrotnie, skoro pszczoły mają dużą awersje do gliceryny. za udzieloną informację serdecznie dziękują.
stosowanie tego typu polewania opieram na tych badaniach i practyce - https://scientificbeekeeping.com/oxalic ... ent-table/
https://scientificbeekeeping.com/oxalic-dribble-tips/
Mam nadzieje ze kolega sobie poradzi z tlumaczeniem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 października 2022, 05:32 - sob 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Dawno nic nie pisalem tutaj to dzisiaj znow troche do czytania. Moze troche chaotycznie i bardzo skrotowa niemniej -
Wentylacja w ulach pszczelich.

Moze najpierw zastrzezenie – ponizsze pisanie/elaborat dotyczy moich przemyslen, prob, i materialow naukowych zebranych poza granicami kraju (angielsko-jezycznych), przemyslenia dotycza mojej pasieki, moich uli typu Langstroth, sprzetu amerykanskiego, jak rowniez pszczol ktore sa mieszanina (jak i czystych ras) typu Primarskoye, Carnica, Caucasica, Italian. Nie jest moja intencja jakakolwiek namowa czy narzucanie zalecen – poprostu uwazam ze moze w jakis sposob wnioski ktore ja wyciagam, nasuna przemyslenia wlasnych dzialan. Chcialbym takze podkreslic ze cala moja dotychczasowa wiedza i dzialania sa ciagle w trakcie i w fazie poznawania i obserwacji. (pszczelarstwo to cigle zmieniajaca sie praktyka i wiedza – to jak z doktorami medycyny – ciagle musimy cos uzupelniac w wiedzy i dzialaniach).
Jak to sie zaczelo? Kilka lat temu podczas robienia pozno-jesiennego OAV (waporyzacja kwasu szczawiowego) podczas zamykania na chwile gornego otworu wentylacujnego w naszej powalce/inner cover, w 2-3 ulach uslyszalem takie trzaskanie jakby gniecionego szkla. Po blizszych ogledzinach byly to platki i kawaleczki propolisu. Niemniej nie bardzo wowczas przeanalizowalem sprawe. W nastepnym roku – majac na uwadzie poprzednioroczne trzaskanie – najpierw sprawdzilem o co chodzi. Moim oczom ukazaly sie takie obrazki –
Obrazek
Obrazek
Po zobaczeniu w kilku ulach – nastapilo pytanie? Dlaczego pszczoly chca zakleic ten otworek wentylacyjny? Przeciez dwa lata wczesniej zamknalem im na stale osiatkowana dennice, maja tylko otwor na glownym wylotku na dole ula. O co z ta wentylacja chodzi gdzie wszyscy mowia ze pszczoly potrzebuja duzooo wentylacji? Czy aby napewno skoro probuja sie zamknac? Hmm – zaczolem szukac wyjasnien i takze eksperymentowac w tym temacie.
Zacznijmy od podstaw – Apis mellifera/pszczola miodna to owad tropikalny ktory w ramach ewolucji i ekspansji terytorialenj zaadoptowal techniki przetrwania w chlodnych rejonach. Nasza pszczola najlepiej pracuje i rozwija sie w temperaturach otoczenia wynoszacych 22-28*C. Niemniej w gniezdzie utrzymywana jest stala temperatura 33.9-34.4 *C (93-94F), do wydzielania wosku na gruczolach potzrebna jest jej temp. 32.8-36 *C (91-97F). Przy temp. otoczenia siegajacych 38*C (100F) krolowa przestaje czerwic, i do ula transportowana jest woda do schlodzenia wnetrza. Relatywnie dobrze pszczoly jak i czerw znosza temp, do 40.5 *C, zas krotkotrwale temperatury znosza do 44.2*C ( czerw zaczyna ginac po 4 godzinach w temp. 42.2*C). – To sa gorne granice – idzmy w dolne – 29.4 to srodek zimowej kuli bez czerwiu, przy temp ponizej – 18*C (64F) krolowe przestaja latac, poniezej 15*C (60F) trutnie przestaja latac, ponizej temp. 10*C(50F) czerw przestaje sie rozwijac, robotnice przestaja latac, formuje sie gniazdo/zimowa kula, ponizej 5.6*C (42F) miesnie pszczol nie sa wystarczajaco cieple aby siee poruszala, ponizej 4.4*C (40F) pszczzoly zaczynaja ginac jesli sa pojedynczo. Przy temperaturze otoczenia -40*C caly ul ginie z zimna. Aby nie rozciagac i nie powielac wnioskow z prac naukowych – zacytuje tylko te ktore maja dla mnie dosc wyraziste znaczenie i 2-3 zdania mego komentarza.
Poszukiwania wyjasnien zaczolem m.in. od tych stron - http://www.dave-cushman.net/bee/ventilation.html - juz cos mialem ze mozna inaczej na to patrzec.
https://royalsocietypublishing.org/doi/ ... .2018.0561 - tutaj juz calkiem zaczolem zmieniac zdanie. Pszczoly wydmuchuja powietrze z ula a nie je wdmuchuja. Dzieki temu maja mozliwosc sensing/odczuwac jaka jest sytuacja w ulu z cieplem. Szczegolnie podoba mi sie zdjecie czula kamera termowizyjna wylotka – pszczoly reguluja i wlot chlodniejszego powietrza z zewnatrz poprzez czesc wylotka. Stad juz nasuwa mi sie wniosek ze one nie potrzebuja zadnch dodatkowych osiatkowanych dennic (to jakby potwierdzenie ze mam je pozamykane na stale), nie potrzebuja unoszenia powalek, daszkow czy otwierania pajaczkow. Cale te nasze proby pomocy im w klimatyzacji (moim zdaniem) zupelnie zaklucaja ich odczuwanie i regulacje temperatury w ulu. Chcialbym tylko takze powtorzyc w tym miejscu – osiatkowane dennice nie zostaly wymyslone w celu wentylacji. Swoja przygode z pszczolami zaczynalem dawno temu i nie przypominam sobuie aby jakikolwiek ul mial osiatkowane dennice lub jakies otwory w niej. Niemniej pamietam ze w czasie upalow ojciec uchylal nieco daszek (ale o tym nieco pozniej). Ponizej –
https://www.sciencedirect.com/science/a ... 9311005698
Bardzo “ciezko strawna” matematyczno-fizyczno-biologiczna praca Kanadyjczykow z Uniw. Of Guelph. Niemniej ich conkluzje sa ciekawe. Pszczoly maja wyksztalcone od tysiacleci-czy miliona lat, techniki dawania sobie rady i z temperatura, i z wilgotnoscia, i z iloscia CO2 w kazdych warunkach. Czujac temperature na wylotku potrafia regulowac i ilosc i kierunek przeplywu powietrza w sposob o jakim nawet nie jestesmy jeszcze w stanie poznac. Potrafia mieszac powietrze „swieze” z tym wewnatrz , potrafia zmieniac kierunki jego przeplywu lub czesci jego strumieni.
https://futurecitiesandenvironment.com/ ... 34/fce.81/ - oczywiscie nie sposob pominac i takich przykladow. My korzystamy z technik uzywanych przez pszczoly- dla naszych celow i komfortu. Dlaczego wiec probujemy narzucac im nasze myslenie i otwierac wiecej dennice, pajaczki,
Oczywiscie nie sposob to pominac podstaw ewolucji pszczol i ich naturalnego domu czyli lesnych dziupli ( w naszych klimatach). Kilkakrotnie juz w moich wpisach odnosilem sie do prac i ksiazek Prof. Thomasa Seeley, PhD, badacza i nauczyciela akademickiego w Cornell University, Yale University, czy Harvard University. Przez ponad 30 lat m.in. badal, miezyl, analizowal biologie i zachowanie „dzikich” pszczol. Jego ksiazka – The lives of Bees – jest swoistym podsumowaniem tej wiedzy i zbadaniem ok 1000 dzrew z pszczolami (w Polsce takze). Wiec tylko krotko – jedno wejscie/wyjscie najczesciej ponizej plastrow, najzcesciej zasiedlone to pojemnosc ok 40 litrow, srednie otwarcie wylotka to 12 cm2. Zastanawiajaca jest izolacja scian drzewa, najzcesciej kilku – centymetrowa stad nawet mozliwosc ze wewnatrz pszczoly utrzymuja ciagle temperature powyzej 0*C.Nie maja innego otworu wentylacyjnego. Najczesciej cala komora o cylindrycznym ksztalcie jest wylozona taka propelisowa koperta. Oczywiscie moge tutaj przytaczac dalej wiele danych – niemniej prosze spojrzec na wentylacje – jeden maly otwor i czy lato czy zima – pszczoly daja sobie rade. W tym roku troche zmimikowalem na kilku ulach taka sytuacje czyli nie ma innych otwarc niz tylko wylotek. Na stwierdzenie jednego z tutejszych pszczelarzy ze – przeciez w dziuplach siedza relatywnie male roje to moja interperetacja i odpowiedz byla – tak zgdza sie dlatego tez w moich experymentalnych ulach wylotki sa powiekszone trzykrotnie w stosunku do pojemnosci uli i pszczol. Aby zmimikowac jeszcze bardziej izolacje uli i porownania ich z dzikimi rojami – dokonalem zakupu dwoch(narazie) uli styrodurowych Lysonia (zaczely byc dostepne tutaj). W najblizszych dniach calkowicie zakoncze transfer dwoch rodzin paszcoly Kaukaskiej. Beda zamnkniete na „glucho” oprocz wylotka ktory bedzie dopasowany rozmiarowo do moich oczekiwan.
Powyzej przedstawilem „teoretyczne podstawy” moich dociekan. Oczywiscie powyzej przedstawione prace nie sa jedynymi ktore „przewertowalem”, niemniej sa w moim odczuciu wazne poniewaz wspoldzialaja z moimi oczekiwaniami.
Wiec –Obrazek – prosze spojrzec na wylotki – to sa glowne otwarcia tylko w ulu (niekore maja jeszcze tzw. Inner cover/powalke prezentowany juz wczesniej tutaj jako odpowiedz na pytania kol. Tadeusz1/Kempes).
Tutaj – Obrazek
Obrazek
– trzy ule tej samej sily i konfiguracji maja otwarte dodatkowe czesci wlotka aby zwiekszyc otwarcie.
– poniewaz temepratura jest w granicy 30*C ul # 006 (na zoltej plakietce) ma dodatkowo uniesiony daszek na tylniej czesci o ¾ cala. Uniesienie daszka mialo miejsce 19 lipca w czasie zaczynajacej sie fali upalow. Ponizsze zdjecia to poprostu uniesienie daszku pstrykniecie zdjecia i zamkniecie (przypominam ze jeden ul stoi obok drugiego maja ta sama konfiguracje i podobna sile rodzin)
Obrazek
– tyl daszku byl uniesiony o ¾ cala.
Obrazek– zamkniety daszek tylko male otwarcie w ramce powalki o rozmiarze 1/2cala x 3/4 cala.
W moim odczuciu na pierwszym zdjeciu pszczoly blokuja otwarcie do ula czyli srodkowa otwor w powalce o czym swiadczy ta kula przyklejonych pszczol do daszka.
Zdjecia z 20 sierpnia podczas goracej i wilgotnej pogody –Obrazek

Obrazek

Obrazek
silne ule z wiekszym otwarciem ewidentnie blokuja wylotek podczas gdy „sredniak” z mniejszym otwarciem jest normalny. Nadmieniam ze sa to tylko jedyne otwarcia do uli.
Na uwage zasluguje fakt ze mimo tego wilgotnosc odwirowanego miodu wahala sie w granicach 16.5-17% wilgotnosci.
Przed wprowadzeniem pelnych dennic – miewalem w ulach Small Hive Beetle (Aethina tumida), od dwoch lat nie widzialem tego zuczka w ulach. Moze w przyszlosci na temat wentylacji w czasie zimy - jeszcze obszerniejszy i wazny temat .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 października 2022, 13:52 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2021, 00:59 - pn
Posty: 368
Lokalizacja: Radomsko/Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 12r
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Uważam że ten eksperyment w ulu z tworzywa nie będzie pomyślny.
Tam nie ma efektu bufora jakie zapewnia drewniany ul, który część wilgoci "wciągnie".

Pszczoły w sezonie pewnie sobie poradzą w takim ustawieniu, ale na chłopski rozum - w kłębie ich możliwość wentylacji/mieszania powietrza jest zupelnie inna niż w sezonie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2022, 17:46 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
maq123 pisze:
Uważam że ten eksperyment w ulu z tworzywa nie będzie pomyślny.
Tam nie ma efektu bufora jakie zapewnia drewniany ul, który część wilgoci "wciągnie".
mozliwe ze masz racje - niemniej wez pod uwage ze wnetrze ula wciaga wilgoc tylko gdy ul jest zupelnie nowy, z biegiem czasu scianki wewnetrzne ula staja sie pokryte filmem propolisu i wosku i staje sie on nieprzemakalny niemal (sprawdzone gdy kilka odkrytych korpusow 3 letnich zostalo na kilku-dniowym deszczu).
maq123 pisze:
Pszczoły w sezonie pewnie sobie poradzą w takim ustawieniu, ale na chłopski rozum - w kłębie ich możliwość wentylacji/mieszania powietrza jest zupelnie inna niż w sezonie.
tez mozesz miec racje ale - czy rzeczywiscie w klebie pszczolom potrzebna jest wentylacja? czy moze jest ona zminimalizowana niemal do 0. tzn owszem pszczoly w klebie tworza kanaly w celu odprowadzenia nadmiaru CO2 (ale i tak wewnatrz klebu jest ten poziom niemal 3 -krotnie wyzszy jak w atmosferze) i tym sposobem nastepuje wymiana na dostep tlenu., jak rowniez jest z cieplem odprowadzany nadmiar wilgoci niemniej jest to bardziej zjawisko fizyczne jak robione przez pszczoly. Natomiast poza klebem jest w gornej czesci kilka pszczol ktore wahluja wilgotne cieple powietrze w dol.
No coz - zjawisko wentylacji w zimie (lub generalniej - przezimowanie) jest tematem bardziej zlozonym i mniej poznanym niz generalnie nam sie wydaje. Zreszta cale pszczelarstwo to jak "system naczyn polaczonych" jednak z duza granica toleracji ze wzgledu na elastycznosc przystosowania pszczol do warunkoww jakich przychodzi im egzystowac.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2022, 18:00 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
StefanS,
Mam całkiem sporo uli styropianowych i to co przechodzi w ulach drewnianych nie przejdzie w styropianach. Te ule są całkowicie szczelne i przy braku wystarczającej wentylacji jest wilgoc pleśń i grzyb dlatego rozszczelnia się go na, zimę do tego służą dennice z pajączkami albo korki w powałce. Dużo też zależy od lokalizacji pasieki

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2022, 19:29 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W związku z tym , iż gospodaruję w rejonach rzepakowych dla mnie najlepszy ul to taki , w którym mam najlepszy rozwój wiosenny. Ule w ogromnej większości mam wielkopolskie o ilości 10 , 11 lub 13 ramek. Mam też kilka Dadanta o pełnej ramce , kilka o ramce 1/2 Dadanta i kilka o ramce 18 cm wielkopolski. Jeżeli chodzi o materiał to mam ule drewniane jednościenne , poliuretanowe , z płyty pilśniowej wewnątrz i na zewnątrz z 5 cm ociepleniem styropianem , z deski drewnianej 15 mm wewnątrz i na zewnątrz z 3 cm ociepleniem styropianem , z deski drewnianej 15 mm wewnątrz i płytą pilśniową zewnątrz z ociepleniem 4 cm wełną mineralną i z sklejki wodoodpornej wewnątrz i na zewnątrz z 4 cm ociepleniem styropianem . Jeżeli chodzi o wentylacje to ule poliuretanowe zimą muszą mieć zapewniona dodatkową wentylację np. poprzez uniesienie powałki . Jeżeli tego się nie zrobi to skutki takiej zimowoli są opłakane. Wszystkie pozostałe ule nie wymagają dodatkowej wentylacji górą. Materiał z którego wykonany jest ul oraz typ ula ma jednak duże znaczenie jeżeli chodzi o stworzeniu najlepszych warunków do życia pszczół. W moich warunkach ul o ramce niższej jak wielkopolski / 1/2 Dadant i 18 cm wielkopolski/ to najgorsze ule . Prawdopodobnie związane jest to z tym , że jak wiosną matka zaczerwi górny korpus to , aby czerwić w dolnym korpusie musi pozostawić ogrzewane miejsce dolnej listewki ramki górnego korpusu , górnej listewki ramki dolnego korpusu oraz przerwy pomiędzy ramkami pomiędzy korpusami co daje razem 3 cm tak cennego wiosną ogrzewanego miejsca do czerwienia na każdej ramce. Ul wielkopolski jednościenny to tylko 13 ramkowy. Ul poliuretanowy każdy bardzo dobry , ale wadą jest wysoka cena. Najlepszym ulem dla życia pszczół jest ul 15 mm deska wewnątrz , na zewnątrz płyta pilśniowa oraz ocieplenie wełną mineralna. Jeżeli chodzi o rozwój wiosenny ten ul jest najlepszy. Nawet to , że ule mają wiele lat i od wewnątrz są pokryte warstwa propolisu i wosku nie spowodował zimą pogorszenia wentylacji poprzez ścianki ula. Prawdopodobnie duże znaczenie ma wełna mineralna użyta do ocieplenia z jej skłonnością do wchłaniania pary wodnej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 324 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji