FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

A oto moja pasieka "PRZYLESIE"
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=3698
Strona 6 z 9

Autor:  emka24 [ 02 stycznia 2019, 10:37 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Krzyżak,
liczba "30" to przykład do celów literackich.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 02 stycznia 2019, 13:55 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Przepraszam ,że wchodzę do Twojego ,,ogródka,, ale program hodowlany matek pszczelich o którym się rozpisujesz zawiera tyle podstawowych błedów z zakresu nauki - genetyki ,że trudno siedzieć cicho.
Jeżeli więc błędy w tym programie się znajdują to program jest z założenia nie trafiony i nie przyniesie oczekiwanych wyników.
Prowokując do dalszego poszukiwania ,,idealnej matki" zwrócę uwagę na jeden istotny szczegół.
emka24 pisze:
Na miodność w najmniejszym stopniu ma wpływ praca hodowlana,bo nawet najbardziej pracowita pszczoła nie przyniesie miodu gdy nie ma pożytku lub pogody ani gdy tych pracowitych pszczół będzie mało.

Pełna zgoda ale nasuwa sie pytanie dlaczego jest tak ,że w tych skrajnie złych warunkach o których pisze kolega jedna rodzina przyniesie wiecej miodu a druga zasadniczo mniej?
I z drugiej strony kiedy mamy do czynienia z obfitością pożytku ,piękną pogodą mamy podobną sytuację są rodziny wybitne, takie sobie i słabe.
Stawiam kolejne pytanie. Jakie mielibyśmy wyniki niezależnioe od pogody bo ona w danym rejenie jest dla wszystkich rodzin jednakowa kiedy nasze pszczoły ,,matki,, były by wszystkie średnie /takie sobie/?
I co do błedów podstawowych:
emka24 pisze:
Ponieważ korzystamy z matek unasienianych naturalnie a więc nie mamy wpływu na jakość trutni ,to nie zajmujemy się nimi. Od matek pszczoły otrzymują 50% i od trutni również,tylko że matka jest jedna i ona wpływa na rodzinę w 50 %,a przypadające 50% dla trutni trzeba podzielić między ilość trutni biorących udział w zapłodnieniu.

Jeżeli mówimy o programie hodowlanym to nie możemy pracować na matkach unasiennionych naturalnie.
Tylko i wyłącznie sztuczna inseminacja.
Prawdziwy hodowca nie może sobie pozwolić na pomijanie 50% genów ojca .
To o czym kolega piszę to nie program hodowlany tylko chów .
W takim założeniu rady kolegi mają zupełnie inny ,pozytywny obraz a ja czuję sie zwolniony z wykazywania błędów merytorycznych z zakresu nauki - genetyki.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  BARciak [ 02 stycznia 2019, 14:15 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24, u mnie to jeszcze inaczej wygląda. Mam którąś tam reprodukcyjna(głównie po to że kupujący chcą F1), sprowadzam trochę matek(F1 i mieszańce), no i hoduję Fx po swoich najlepszych(F1 i innych Fx). Chyba wiesz, które wypadają najlepiej.

Autor:  baru0 [ 02 stycznia 2019, 15:56 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

A ja się zgadzam z emka24, prawie w 100%.
andrzejkowalski100 pisze:
Pełna zgoda ale nasuwa się pytanie dlaczego jest tak ,że w tych skrajnie złych warunkach o których pisze kolega jedna rodzina przyniesie więcej miodu a druga zasadniczo mniej?

Taką rodzinę szczególnie obserwujemy ,Żeby złodzieja nie namnożyć .
(Obserwacje własne ;) )
Jeżeli nie złodziej, to oczywiście jak najbardziej.
emka24, Chętnie poczytał bym tego naukowca ,(podrzuć na pw) ,choć od kilku lat mimo "nowych "zakupów też cały czas prowadzę taką właśnie "hodowlę" -selekcję .
Przez to w cudzysłowie bo rzeczywiście "balansujemy " tylko matkami .
Bardziej to selekcja ,oparta na tych zasadach .
Piszę " książki po daszkach "w sezonie a później do zeszytu .Dlatego mogę później sprawdzić które wnuczki jakie są .
Bo staram się te swoje reproduktorki utrzymać jak najdłużej.
Jednak ta hodowla jest o tyle utrudniona że nie mamy wpływu na trutnie ,a to widzę że odbija się w moim terenie negatywnie .
Dlatego w tym roku zacząłem inwestować w "nasienie" czyli węza trutowa i rodziny je wychowujące .Oprócz tego od któregoś roku nie likwiduje też trutni w reszcie rodzin.Co jest kłopotliwe przy pozyskiwaniu pyłku ale ....
emka24, Brawo za tak dobry opis na pewno się przyda nie jednemu .Choć stosuje u siebie jednak nie przyszło mi do głowy żeby o tym napisać .

Autor:  emka24 [ 02 stycznia 2019, 15:59 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

andrzejkowalski100,
po waszemu Gieniek po naszemu Genek
trochę luzu,kto ma dobrą wolę to zrozumie.

Autor:  BARciak [ 02 stycznia 2019, 19:52 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

baru0 pisze:
Dlatego w tym roku zacząłem inwestować w "nasienie" czyli węza trutowa

Zbędny wydatek, lepiej pustą ramkę wstawić. Chyba że miałeś na myśli to co napisałem. Gdzieś czytałem(nie pamiętam gdzie), że z komórek takiej węzy powstają te duże trutnie, które nie mogą nadążyć za matką przez co są gó*no warte. Dlatego możesz nie widzieć ingerencji twoich wybranych trutni na unasienniane matki :)

Autor:  baru0 [ 02 stycznia 2019, 20:03 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Tu by mogli się wypowiedzieć hodowcy co unasieniają sztucznie .
A w kwietniu ciężko żeby budowały na trutnia :| .

Autor:  BARciak [ 02 stycznia 2019, 23:19 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

baru0, zależy od regionu Polski. Tam gdzie cieplej to i w kwietniu węzę i trutowe dokładają. Nam w górach w chłodniejszym klimacie wystarczy majowe budowanie na trutnia :)

Autor:  andrzejkowalski100 [ 02 stycznia 2019, 23:54 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24 pisze:
andrzejkowalski100,
po waszemu Gieniek po naszemu Genek
trochę luzu,kto ma dobrą wolę to zrozumie.

Tak sie składa, że rozumiem i jestem przychylny Twojemu wpisowi.
Miałem podobne doświadczenia .
emka24 pisze:
Jak większość pszczelarzy od początku bazowałem na matkach sprowadzanych od innych hodowców(najczęściej profesjonalnych) a więc były jednodniówki,reprodukcyjne,przerabiałem krainki,bf i różne mieszańce. Zadowolenie z tych matek było takie sobie,nigdy nie mogłem się dorobić wyrównanych rodzin, były wybitne takie sobie i słabe. No i najważniejsze po każdym zakupie wielkie oczekiwania,niepewność i za każdym razem zaczynanie od początku no i moje oczekiwania „załatwiał” hodowca mieszkający w innym rejonie ,pracujący na innych pożytkach .

Ale jeszcze raz zwrócę uwagę na fakt ,że nigdy nie uzyskasz wyrównanych rodzin pszczelich kiedy będziesz procował na matkach unasiennionych naturalnie. Wyjątek pełna izolacja trutowiska /wyspa/. Tego jeszcze się w innych warunkach nikomu nie udało . Stąd Twoje rozczarowania.
Na rynku nie brakuje ,,hodowców,, którzy zręcznie stosują techniki marketingowe a z wiedzą pszczelarską ,doświadczeniem i rzetelną pracą hodowlaną nie mają zbyt wiele wspólnego. Liczy sie kasa i nic poza tym.
Z drugiej strony nie ma się co dziwić ,że chcą zarabiać praca jak każda inna i jak występuje rynek to czemu nie spróbować. Tak sie składa ,że w tej materii, kiedy mamy do czynienia z żywym organizmem reklamacje rzadko są uwzględniane a niepowodzenia prawie w większości przypisywane są nabywcy.
Nie zmienia to jednak faktu ,że program hodowlany ukierunkowany na pozyskiwanie matek pszczelich nie może być loterią. Tak sie dzieje kiedy pozyskujemy matki unasiennione naturalnie. I możemy sobie podejmować próby nasycania terenu swoimi wartościowymi trutniami tego się po prostu nie da wykonać .
Natura rządzi się swoimi prawami chcąc te prawa nagiąć do naszych oczekiwań musimy
zastosować zabieg sztucznej inseminacji . Tak sie dzieje kiedy mamy do czynienia z innymi zwierzętami i programami hodowlanymi które ich dotyczą.
Nie ma innej drogi na obecną chwilę.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  JM [ 03 stycznia 2019, 00:03 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

andrzejkowalski100 pisze:
Natura rządzi się swoimi prawami chcąc te prawa nagiąć do naszych oczekiwań musimy
zastosować zabieg sztucznej inseminacji . Tak sie dzieje kiedy mamy do czynienia z innymi zwierzętami i programami hodowlanymi które ich dotyczą.
Nie ma innej drogi na obecną chwilę.
No i proszę, jak to się poglądy szybko zmieniają.
To już powrót do natury, do naturalnych metod gospodarki nieaktualny?
To już jednak przyroda wymaga interwencji i ulepszania przez człowieka?

Autor:  pawel. [ 03 stycznia 2019, 00:07 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

BARciak, Pisze że z takiej węzy wylęgają się trutnie takie co nie mogą zdążyć za matką tak to jest zdążyły by gdy matka wolniej leciała ale z takich trutni to żadna pociecha do matki one się nie nadają dobre są do objadania się i wylatywać na spacer bo nie mają żadnych szans z trutniami o średniej budowie czyli z takimi co latają bardzo szybko wystarczy sobie popatrzeć w okresie letnim żeby zobaczyć różnice i poobserwować wylot ula i ocenić jakie są trutnie więc poczekajmy do lata i się przekonamy i zobaczymy to. pawel

Autor:  emka24 [ 03 stycznia 2019, 08:33 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

andrzejkowalski100,
Nie bardzo cię rozumiem a właściwie chyba nie nadążam za tobą .Jeszcze rok temu przegryzałeś gardło ,każdemu kto w inny sposób niż naturalny rozmnażał pszczoły.Zachwycałeś się obserwacją naturalnie tworzącemu się życiu(w normalnym języku rójce).Tylko gospodarka rojowa była godna uwagi(są wpisy na tym forum)twórca-hodowca pszczoły bf był wyklinany,a sama pszczoła bf lekceważąco nazywana syntetyczną.
I teraz przeczytałeś w jakimś kalendarzu pszczelarskim artykuł o genetyce i już stałeś się jednym z niewielu obok prof Demetraki -Paleologa specem od genetyki i hodowli,chociaż w innym temacie poplątały ci się nogi o allele.
Mam nadzieję,że już zabłysłeś .
Każdy może skomentować wpis na forum,zresztą umieszczając wpis autor musi się liczyć z komentarzami, jednak nie udawaj wybitnego fachowca i nie traktuj ludzi z góry,bo na razie z tą twoją genetyką to zachowujesz się tak jak żaba podstawiająca nogi do podkucia.
A wracając do tematu, tylko cieszy że wielu pszczelarzy postępuje tak samo jak ja to opisałem ,chociaż wiem że niektórzy tylko piszą.
W zasadzie mój wpis jest trochę głębszy,bo skoro przyjmiemy ,że to ma sens, to nie ma sensu to co do tej pory, a więc cała komercyjna hodowla.

Autor:  baru0 [ 03 stycznia 2019, 08:51 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

pawel. pisze:
dobre są do objadania się i wylatywać na spacer bo nie mają żadnych szans z trutniami o średniej budowie

Biorąc dla porównania samoloty to który ma dalszy zasięg ?
Ten co ma większy bak. A z tego co wiem to matki daleko latają ,może myśliwce sa szybsze ale zapasy amunicji maja mniejsze od bombowców .
Muszę ten temat zgłębić :wink: .
andrzejkowalski100 pisze:
Tak się dzieje kiedy pozyskujemy matki unasiennione naturalnie. I możemy sobie podejmować próby nasycania terenu swoimi wartościowymi trutniami tego się po prostu nie da wykonać

Można powiedzieć że łyżka dziegciu psuje beczkę wina i coś w tym jest .Jednak nie o czystość pewnie tu już chodzi tylko o "przewagę " .Przynajmniej u mnie .
emka24 pisze:
W zasadzie mój wpis jest trochę głębszy,bo skoro przyjmiemy ,że to ma sens, to nie ma sensu to co do tej pory, a więc cała komercyjna hodowla.

Ma sens ,ale nie tak duży jak przy hodowli innych zwierząt .Tu psuje efekt hodowli "wolny wybieg" .
Więc wracamy do tego co napisałeś :wink: .
I hodowli trutni ( razem z warozą ,kurna gdzie nie spojrzysz to pod górkę )

Autor:  kudlaty [ 03 stycznia 2019, 10:03 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24 pisze:
A wracając do tematu, tylko cieszy że wielu pszczelarzy postępuje tak samo jak ja to opisałem ,chociaż wiem że niektórzy tylko piszą.

emka24, widzisz sprowokowałeś swoim wcześniejszym wpisem wielu myślicieli z tego forum do głębszych rozważań i kontemplacji oraz spisałeś ich jeszcze niewypowiedziane słowa które były tylko myślami w ich głowach, po stokroć dzięki ci :mrgreen: z napięciem będę obserwował w którą stronę rozwinie się myśl o myśliwcach i bombowcach oraz jak bardzo nam pod górkę tym którzy chcą reformować :haha:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 03 stycznia 2019, 12:56 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

JM, emka24,
zgorzkniałość i gderliwość wasza powoduje, że myśli wasze przebiegaja na tej samej orbicie.
emka24 pisze:
Nie bardzo cię rozumiem a właściwie chyba nie nadążam za tobą .Jeszcze rok temu przegryzałeś gardło ,każdemu kto w inny sposób niż naturalny rozmnażał pszczoły.Zachwycałeś się obserwacją naturalnie tworzącemu się życiu(w normalnym języku rójce).Tylko gospodarka rojowa była godna uwagi(są wpisy na tym forum)twórca-hodowca pszczoły bf był wyklinany,a sama pszczoła bf lekceważąco nazywana syntetyczną.
.


JM pisze:
No i proszę, jak to się poglądy szybko zmieniają.
To już powrót do natury, do naturalnych metod gospodarki nieaktualny?
To już jednak przyroda wymaga interwencji i ulepszania przez człowieka?


A gdzie ja napisałem w którym miejscu ,że zmieniłem poglądy. Na jakiej podstawie wyciągacie takie wnioski .
A czy nie wystarczy w dyskusji otrzymać jasną i klarowną wypowiedż drugiej strony na nurtujące was pytania.
Kto pyta nie błądzi a przy okazji nie robi z siebie faryzeusza.
W odpowiedzi na wasze naciągane wersje moich poglądów w zakresie hodowli matek odpowiem .
Praca w zakresie hodowli matek pszczelich może i powinna odbywać się z wykorzystaniem sił natury żaden prawdziwy hodowca nie może tego najistotniejszego faktu pomijać. Genotyp i fenotyp to zjawisko ,elementy układanki decydujące i nierozłączne. Sam natomiast zabieg sztucznej inseminacji to narzędzie pozwalające na uzyskanie tego co człowiek oczekuje a co Tobie kolego emka 24 spędza sen z głowy/ kiedy leżysz na kanapie/.
Taka jest konstrukcja człowieka jedni próbują połączyć psa z kotem. Ja wybrałem drogę podglądania-uczenia się natury i czerpania z jej żródeł.
Tak sie składa że sam proces pozyskania nowej matki to żadne skomplikowane przeciewziecie robią to praktycznie wszyscy pszczelarze dla swoich potrzeb.
Hodowców uznanych znających rzemiosło i posadających ,,Dar od Boga" szukać ze świeczką.
Dziekuję za dyskusję ,niepotrzebnie się nie napinajcie, szanujcie chociaż
swoje zdrowie w tym nowym 2019 rok.https://www.youtube.com/watch?v=6QMohKhBJnE
Pozdrawiam :pl:

Autor:  emka24 [ 03 stycznia 2019, 14:42 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24 pisze:
W zasadzie mój wpis jest trochę głębszy,bo skoro przyjmiemy ,że to ma sens, to nie ma sensu to co do tej pory, a więc cała komercyjna hodowla.

Chyba źle to ująłem ,bo ta jak ją nazwałem komercyjna hodowla ma sens jeśli tylko są chętni nabywać matki.A przecież są pasieki małe,którym się nie opłaca lub nie chce hodować i są duże którym też się nie opłaca,bo wolą matki kupić a czas poświecić na opiekę uli.
Ale jak ktoś już zdecyduje się na własną hodowlę to śmiało w/g tych kryteriów można wymieniać matki z własnego materiału.

Autor:  wiesiek33 [ 04 stycznia 2019, 23:42 - pt ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24, Nie lubię się rozpisywać ale tak się zastanawiam z czego byś selekcjonował te najlepsze pszczoły ! gdyby wszyscy twoi sąsiedzi włącznie z tobą mieli tylko naszą wspaniałą Kampinowską pszczołę .

Autor:  emka24 [ 04 stycznia 2019, 23:50 - pt ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

wiesiek33,
Wskaż mi proszę miejsce chociaż jedno w którym napisałem coś o pszczole środkowoeuropejskiej lub kampinoskiej.
Nigdy nie miałem tych pszczół i nigdy nigdzie nie napisałem że do nich tęsknię.
Można znaleźć moje wpisy w ktorych raczej krytykuję amatorów powrotu do przeszłości.

Autor:  wiesiek33 [ 05 stycznia 2019, 10:41 - sob ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24 pisze:
wiesiek33,
Wskaż mi proszę miejsce chociaż jedno w którym napisałem coś o pszczole środkowoeuropejskiej lub kampinoskiej.
Nigdy nie miałem tych pszczół i nigdy nigdzie nie napisałem że do nich tęsknię.
Można znaleźć moje wpisy w ktorych raczej krytykuję amatorów powrotu do przeszłości.
Nie to że jesteś miłośnikiem kampinoskiej miałem na myśli ale to że gdyby nie praca hodowców pszczół to nie było by takiej różnorodności a co za tym idzie nie dało by się niczego wyselekcjonować . To że jesteś solidnym i postępowym pszczelarzem to ja wiem od dawna !
Czasem nawet jestem zazdrosny :oczko:

Autor:  emka24 [ 23 stycznia 2019, 16:24 - śr ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

teraz borykam się z denicami


Obrazek

ale jeszcze 67 muszę skończyć



Obrazek

Autor:  pisiorek [ 24 stycznia 2019, 10:00 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24, zimujesz na osiatkowanych dennicach?

Autor:  emka24 [ 24 stycznia 2019, 10:40 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Tak.Siatka na całej powierzchni.Chociaż ostatnio jakieś 90% siatki zasłaniam wkładką-temperatury w ulu to nie zmienia ale zabezpiecza przed sikorkami i po wysunięciu takiej wkładki można się zorientować co w rodzinie piszczy.

Autor:  pisiorek [ 24 stycznia 2019, 11:07 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24 pisze:
Tak.Siatka na całej powierzchni.Chociaż ostatnio jakieś 90% siatki zasłaniam wkładką-temperatury w ulu to nie zmienia ale zabezpiecza przed sikorkami i po wysunięciu takiej wkładki można się zorientować co w rodzinie piszczy.


Wiem o co chodzi .Tylko się zastanawiam czy ta wkładka nie usunięta do końca nie zacieka wodą ?

Autor:  emka24 [ 24 stycznia 2019, 11:11 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Nawet jeśli to nic nie zmienia skoro pszczoły nie mają z nią kontaktu,ona jest jakieś 8cm od ramek i 2,5 cm pod siatką.

Autor:  pisiorek [ 24 stycznia 2019, 11:14 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24, z jakiego materialu masz te zasowki?

Autor:  emka24 [ 24 stycznia 2019, 11:29 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

W starych denicach mam z płyty pilśniowej pomalowanej białą olejną farbą,nawet one dają radę chociaż po tylu latach już się kończą(w tym roku jeszcze są one).Do nowych denic za podpowiedzią Stantom20 zastosuję wkładki z poliweglanu komorowego 6mm. Już jadą -wychodzi mi jakieś 7zł/szt.Mam nadzieję,że posłużą ,bo z niego robią daszki nad drzwi czy wiaty przystankowe.

Autor:  Krzyżak [ 24 stycznia 2019, 11:39 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Czarna folia budowlana pod korpus gniazdowy też daje radę.
Na te 2 miesiące spokojnie starcza a kosztuje 20gr.

Autor:  emka24 [ 24 stycznia 2019, 12:00 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Krzyżak,
Masz rację ale ta wkładka jeszcze robi za wkładkę.Często w sezonie liczę naturalny osyp.Po zabiegach p/warrozie też dobrze sprawdzić co się zrobiło i jednak łatwiej jest wsunąć cokolwiek niż przystrzeliwać folię.Jeśli ta wkładka posłuży 15 lat (a tyle to już mają te wkładki z płyty) to i cenowo się zbliżę do tych 20gr. Z resztą dzisiaj przyjeżdża kurier. Rozwiązanie z folią jednak jest pomysłowe.

Autor:  Krzyżak [ 24 stycznia 2019, 12:05 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Zgadza się, że wkładka bardziej wielofunkcyjna.
Ale folia też ma swoje zalety. Jak zimujemy np. na 3-4 korpusach /miodnia pod gniazdem/, to folia włożona pod korpus z czerwiem dobrze "zawęża" gniazdo.

Autor:  Bartek.pl [ 24 stycznia 2019, 13:54 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

używam poliwęglanu komorowego, super sprawa, na dzień dzisiejszy nie znam lepszego materiału na wkładki.

Autor:  emka24 [ 24 stycznia 2019, 14:15 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Bartek.pl,
zaślepiałeś wloty do kanalików -np. taśmą klejącą.Czy nie brudzą się w środku ,nie czarnieją?

Autor:  mendalinho [ 24 stycznia 2019, 14:33 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Po latach stosowanie dennic osiatkowanych i używania wkładek z osb, blachy czy poliuretanu spienionego doszedłem do wniosku, że u mnie w pasiece z powrotem będą wprowadzane dennice zwykłe z deski calówki(bez styropianu bez wkładki wylotowej z wylotem stałym 20 cm. U mnie w dennicach osiatkowanych(a mam ich grubo ponad setkę) wkładki nie były wyjmowane od 3 lat(nieliczne czyszczone przy kontroli roztocza) Nie zauważyłem wymiernych korzyści przy transporcie, przy zimowlii jak i w trakcie sezonu. Jedyna korzyść to w miarę sprawna kontrola roztocza ale żeby to zrobić w kilkuset pniowej pasiece wystarczy tych dennic mieć 20 szt lub zakupić(dla wygody) gotowe moduły montowane na dennicy przed zabiegiem.Lub polegać na monitoringu rodzin pszczelich podczas przeglądów rodzin, bo już z końcówką czerwca i początkiem lipca widać co się święci.
Takie są moje subiektywne odczucia.
Przepraszam za offtop Krzysiek
Pozdrawiam

Autor:  kudlaty [ 24 stycznia 2019, 14:35 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Krzyżak pisze:
Zgadza się, że wkładka bardziej wielofunkcyjna.
Ale folia też ma swoje zalety. Jak zimujemy np. na 3-4 korpusach /miodnia pod gniazdem/, to folia włożona pod korpus z czerwiem dobrze "zawęża" gniazdo.

ok zimujemy na tych 4 korpusach albo nawet 10, powiedz mi co sie stanie z tymi ramkami jak rodzina spadnie zimą? będziesz topić 40 plastrów niepotrzebnie czy lepiej pod spód dać puste korpusy jak ktoś odczuwa wewnetrzną potrzebę a w razie niepowodzenia topi się tylko ramki na których zimowały pszczoły? pytam tak teoretycznie bo jeszcze nigdy mi nie spadła rodzina w zimie i jak na razie 100% od wielu lat zresztą jak pozostali pszczelarze :mrgreen: że o plastrach i leczeniu nie mówiąc już o skuteczności przy tej kubaturze nie będę wspominał,
zimowanie przy takiej ilosci korpusów a póżniej "zawężanie" do korpusów gdzie są pszczoły też jest bardzo ciekawe najpierw się stwarza problem a pózniej się go rozwiązuje w imię nowoczesnego pszczelarstwa :wink:

Autor:  emka24 [ 24 stycznia 2019, 14:43 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Piotrek
Jakaś denica musi być,coś na podłogę trzeba przybić.Pozostaje dobrać w/g siebie materiały.

Autor:  Krzyżak [ 24 stycznia 2019, 14:47 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

kudlaty, Zimuję tak, aby nie wozić miodni do domu. Nie mam gdzie ich trzymać a poza tym problem tylko z barciakiem jak się je zwiezie. Wożenie w tą i z powrotem też do przyjemnych nie należy.
Leczę tylko kwasami, więc żadne akarycydy się nie odkładają.
Jeżeli mi spada jakaś rodzina, to plastrów nie przetapiam. Normalnie te ramki funkcjonują dalej. Nie zauważyłem żadnych "plag" tym spowodowanych.
Więc ta moja gospodarka, nie jest jak to piszesz, żadnym "problemem" :)
Działa dość sprawnie, choć cały czas staram się obniżać koszty materiału i pracy.

A wracając do tematu. Wkładki stosowałem z PCV spienionego ale są dość drogie i łamliwe. Za to super się sprawdzają wyciągnięte jako "lotnisko" na pożytku.

Autor:  Bartek.pl [ 24 stycznia 2019, 16:08 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24 pisze:
Bartek.pl,
zaślepiałeś wloty do kanalików -np. taśmą klejącą.Czy nie brudzą się w środku ,nie czarnieją?

Mam rowki do wsuwania ponad 1cm i nie zauważyłem problemów, ale mam je tylko sezon 2018
Wiosną stopię i zaślepię jednak brzegi.

Autor:  emka24 [ 03 lutego 2019, 14:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Wczoraj wymieniałem powałki i daszki ,a dzisiaj

Obrazek

dla porównania

wczoraj

Obrazek

dzisiaj

Obrazek

Autor:  Marian. [ 03 lutego 2019, 15:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24, u mnie od rana sypie i topnieje jest "O" stopni.

Autor:  BARciak [ 03 lutego 2019, 15:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24, za to u mnie 2 dzień roztopów i nieco chłodniej niż wczoraj bo +5 stopni. Byłem w pasiece na chwile popatrzeć co i jak ale jest za zimno, żeby cokolwiek robić.

Autor:  jenek [ 03 lutego 2019, 16:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

A u mnie +14

Autor:  BARciak [ 03 lutego 2019, 17:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

jenek pisze:
A u mnie +14

Bogatemu to i byk się ocieli :haha:

Autor:  manio [ 03 lutego 2019, 21:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

BARciak pisze:
jenek pisze:
A u mnie +14

Bogatemu to i byk się ocieli :haha:

a czego tu zazdrościć ? :shock: Jak jest zima , ma być zimno :cold: i tak lubią pszczoły.

Autor:  baru0 [ 03 lutego 2019, 22:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

emka24, Co to za autko to jasne ?
A u mnie oblot +12st w cieniu w południe .

Autor:  BARciak [ 03 lutego 2019, 22:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

manio pisze:
BARciak pisze:
jenek pisze:
A u mnie +14

Bogatemu to i byk się ocieli :haha:

a czego tu zazdrościć ? :shock: Jak jest zima , ma być zimno :cold: i tak lubią pszczoły.

U mnie zima była. Teraz jest deszczowa jesień ale śnieg jeszcze jest i to wcale nie tak mało.

Autor:  emka24 [ 07 marca 2019, 15:34 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Odmłodzenie sprzętu-wymiana uli


Obrazek

większość już w nowych domach




Obrazek

Autor:  mendalinho [ 07 marca 2019, 16:04 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Czy dobrze widzę wyloty bez wkładek

Autor:  kudlaty [ 07 marca 2019, 16:09 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

mnie bardziej zastanawia pochodzenie numerków na nowych ulach chętnie bym takie kupił no chyba że to praca własna wtedy prośba o przepis bo z tego co widać to jest nadruk na jakimś tworzywie

Autor:  emka24 [ 07 marca 2019, 16:23 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

mendalinho,
Nowe denice są bez wkładek,na zimę przewidziana jest siatka 0,8x0,8(kupiona nie pocięta) do tych nie zakładałem bo były wymieniane dwa tyg.temu.
kudlaty,

Numerki zrobiłem sam(przynajmniej takie jeszcze mogę).Jest to pocięta blacha lakierowana czarna(została mi po odróbkach dachowych) i "wykaligrafowane" :haha: żółtym hameraitem nr.Są z przodu i tyłu.Chciałem coś kupić ale nie mogłem na nic sensownego trafić.

Autor:  korpus niski [ 07 marca 2019, 22:18 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

Czy przechodzisz na 1/2 dadant.

Autor:  emka24 [ 07 marca 2019, 22:37 - czw ]
Tytuł:  Re: A oto moja pasieka "PRZYLESIE"

korpus niski,
Pisałem już o tym .W zeszłym roku jesienią pojawiła się u mnie spadź modrzewiowa i pszczoły pozalewały gniazda.Nie miałem ramek gniazdowych na wymianę i przełożyłem rodziny na ramki nadstawkowe .Teraz mam 50 rodzin na 1/2 i chyba trzeba spróbować tej gospodarki.Tylko zostało mi 20 na całej ramce i nie wiem czy je też przełożyć czy zaczekać i zobaczyć jak mi pójdzie gospodarka na 1/2.Trochę się obawiam ,że ta ramka będzie za niska.
I tak życie zdecydowało za mnie.

Strona 6 z 9 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/