FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Moje również targały pyłek głównie odkłady. Pyłku raczej już nie zakiszą ale pewnie jeszcze są małe ilości czerwiu otwartego w późnych odkładach, zwłaszcza u backwasta , obecnie tyko takie mam wliczając elgona.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Pewnie podjęły decyzję, że zamrożą i dlatego noszą. Moje też.

W Wa-wie dzisiaj też pięknie pszczoły szalały i nosiły prawie cały dzień pyłek ,a rano obloty .Prawdopodobnie to ostatnie ciepłe dni w listopadzie,kolejny oblot i noszenie pyłku na święta .Meteorolodzy zapowiadają bardzo mroźną końcówkę listopada i bardzo ciepłe święta .

kipolok, W wawie? Konkretniej gdzie?
Niedaleko Parku Moczydło, mmm wyśmienita miejscówka na pasiekę, lub gdzieś na Żoliborzu

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Podatki:https://taxfinlaw.pl/ulga-badawczo-rozwojowa-%28br%29
https://taxfinlaw.pl/ulga-na-robotyzacje
https://g.co/kgs/8mMWUvQ

Blisko parku jeszcze Lasek na Kole a tam kilka hektarów akacji.

Nie mieszkam w Wa-wie .Nie mogłam się zarejestrować na forum ,podawałam prawidłową miejscowość ,kolejnym razem prawidłową gminę i za każdym razem nie mogłam się zalogować .Pomyślałam sobie ,że mam neta z netii i lokalizuje mnie w Warszawie i się udało zalogować,ale straciłam dużo nerwów i zdrowia oraz pieniędzy .

Czy aby ten świeży pyłek im nie zaszkodzi no bo co będzie jak matki zaczną czerwić? Na pewno dużo tych pszczół zgineło bo muszą daleko latać a temperatury nie są za wysokie .

Temperatury obecne nie mobilizują do czerwienia poniżej 15*C, u mnie, natomiast loty są w słoneczne dni. Nie martw się na zapas pszczoły to owady które wiedzą co robią. To co przyniosą teraz składają w środku gniazda po wygryzionym czerwiu tam jest najcieplej i wykorzystają jeszcze w zimie styczeń -luty- marzec w zależności od temperatury otoczenia przy pierwszym czerwieniu.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Bardzo ciekawe bo :
- nikt o tym nicku wcześniej się nie próbował zarejestrować/zalogować podając inną miejscowość/gminę
- nikt z tego ip o innym nicku nie próbował się zarejestrować/logować podając inną miejscowość/gminę
- konta na forum aktywuję tylko ja, nikt inny
- ciekawe na cóż straciłaś te pieniądze próbując się zarejestrować/zalogować na forum ? było warto?
- czekam na wyjaśnienie poprzez pw.
- w profilu wpisz prawidłową miejscowość z jakiej piszesz.

3 startery z netii to 3 różne ip i 3 różne nicki i 3 razy zona musiała płacić ,dopiero jej pomogłem i się udało za 3 razem. Mąż Agaty pozdrawiam.

Syn Doroty pozdrawiam.

10 lat temu w Sylwestra pogoda była podobna jak dziś. Pamiętam to dokładnie bo w listopadzie kupiłem działke a właśnie 31 grudnia sadziłem na niej świerki.

Ta tamta wiosna długo, długo pozostanie w mojej pamięci. Tamta to dlatego że przyszła 10 kwietnia a ta dlatego że 10 kwietnia zaczołem już dawać węze i zakładać nadstawki bo ilość pszczół jest tak duża że bardzo szybko mogą wejść w nastrój rojowy.

Bez przypadek mam już 8 młodych matek W jednej rodzinie jakimś cudem zagineła matka i pszczoły założyły kilkanaście mateczników. Stało się to w mojej zamiescowej pasiece która stoi w szczerym polu więc nie wykluczam tego że ktoś mj ją skradł. Cztery najprawdopodobniej zagospodaruje bo trutnie to już paręnaście dni temy widziałem.

Jedna już czerwi

To czekamy na pozostałe

To moja reprodukcyjna Marynka. Wczoraj wziołem od niej tą ramke z jajkami i dałem rodzinie wychowującej.

Rano wyjołem z ula tą klateczke a pod wieczór zobaczyłem taki widok.

Dlaczego tak obległy tą klateczke? Matka w ulu przecież jest bo po tym jak zobaczyłem tą oblegniętą klateczke to sprawdzałem.

bo na klateczce jeszcze jest jej feromon i tyle.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Pierwsza rójka w tym roku. Czekała na mnie od wczoraj na krzaku głogu.

Aż dwie dzisiaj miałem. Jedna znów czekała na mnie na rzepaku a druga nocuje na świerku bo nie miałem czasu by ją zebrać.

krzys, a korpusów ci nie brakło bo nam tak

Bogatemu to i byk się ocieli, a u mnie na drzewach nic nie siada.
Puste ule (używane) czekają

_________________
Jestem pszczelarzem i kolekcjonerem kapsli. Jeśli masz jakieś kapsle napisz do mnie na PW, lub maila. Moja kolekcja: http://www.janko-kapsle.prv.pl

To już czwarta w tym roku.

Piąta rójka znów czekała na mnie od wczoraj. Siedziała prawie że na ziemi na krzaku tarniny.

pasieka sie rozrasta a miodu ubywa

krzyś skąd dokładnie jesteś? ja też z okolic cz-wy. Kurcze zazdroszczę tych rójeczek, ja w życiu jeszcze żadnej na oczy nie widziałem, ot taka bieda z rójkami w mojej okolicy...

_________________
Robiąc byle co stajesz się byle kim.

yanek_113, No jak rójki nie wychodzą to dobrze

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Ale zawsze to fajne i ciekawe przeżycie . Chyba że rójka ucieknie zanim ją zauważymy.

Dookoła jest kilka małych pasiek do 10 uli i zawsze jakieś rójki wychodzą bo mój wujek co roku łapie ze 3-4 a mieszka ze 3 km ode mnie. Ja niestety nigdy nie widziałem jak to wygląda a nie ukrywam, że chętnie powiększyłbym pasiekę taką rójeczką... Ustawiłem nawet w lesie stary ul z najczarniejszymi plastrami jakie posiadałem ale cisza. Wujowi to w zeszłym roku do starej drewnianej skrzynki weszły pod wiatą... dziwna ta przyroda

_________________
Robiąc byle co stajesz się byle kim.

Tego to się nie spodziewałem by w sierpniu wyszła rójka.

krzys, wczoraj dzwonił do mnie kolega z forum że też zbierał... tylko dlaczego ona wyszła o tej porze ? chyba nie dlatego że było im w ulu za dobrze... bo to już nie czas na rójki, pszczoły dobrze o tym wiedzą...

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele

i wiedzą czego mogą się z rójką pozbyć

ano... tak czy owak widok cieszy oko
ps. Panie Tomku dzwoniłem dziś na wszystkie telefony

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele

Wczoraj też zbierałem rój, nie jest zbyt pokaźny. Na razie stoi w piwnicy, wieczorem dostanie apiwarol, a jutro jeśli nie zwieją to poszukam matki. Jeśli nieunasienniona to będę szukać matki UN.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

A głodniak idzie z matką nu czy z czerwiącą? Tak czy siak przez noc ten rój pobrał może pół litra syropu.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Choć w oczach co niektórych tu na forum to marny ze mnie pszczelarz to jednak nie gdzie indziej a w mojej pasiece odbyło się praktyczne szkolenie pszczelarskie dla powiatowych lekarzy weterynarii.

Mam dwa pytania w związku z tym:
1-czy u ciebie ,bo to ty ich szkoliłeś i jako wykładowcy było ci najbliżej,
2-czy u ciebie ,bo mieli wszystkie jednostki chorobowe w jedny miejscu?

Oczywiscie żartuję(wolę zaznaczyć)

Niestety to ja byłem w roli szkolącego.
Z chorób to jedynie pokazałem im waroze no bo jakoś więcej u mnie nie ma.

Włosy mi na głowie stanęły gdy w drugi dzień szkolenia do pasieki wszedł główny krajowy lekarz weterynarii.

Tak późnej rójki ani macierzaka to nie planowałem zimować ale matki na pewno wykorzystam bo choć to jakiś burek ale młoda to nie to co stara. Dzisiaj zobaczyłem ze wreszcie są jajka a już myślałem że to jest zapuźno na jej unasienienie.

Rzadko ostatnio bywałem tu na forum no bo dopiero wczoraj wirówka przestała się kręcić. Z tego co wiem to na pewno nie jako ostatni zakończyłem wirowanie. Tak późno a to dlatego bo tych rodzin mam dużo za dużo no i dlatego bo wcześniej nie dało się brać bo był za rzadki.

krzys, a co z karmieniem na zimę?

Żona mówi by im nie dawać bo mało w tym roku przyniosły.

Co tam za miodek wykręciłeś?

ma racje dopiero początek padziernika jeszcze sobie nianiosą

_________________
xyz

Nawłociowego trochę udało mi się wziąźć. Mało bo tylko ok 600kg.

Te co nie były na nawłoci to zostały zakarmione do 15 września. Miód nawłociowy zaczołem brać od 15 września i karmiłem je na bieżąco. Na dzień dzisiejszy 95% rodzin jest zakarmionych. Nie pierwszy rok tak późno karmie i jakoś przez ostatnie lata nie mam strat zimowych. Na brak miodu rzepakowego też nie narzekam. Dzisiaj na zebraniu dowiedziałem się że nie tylko ja tak długo karmie . To tylko tu na forum wszyscy już skonczyli karmić.

Nie wszyscy mam takich siedmiu wspaniałych co jeszcze po razie muszą dostać. Też późno wróciły z roboty:)
Dostają cukier i na nic nie narzekają i narzekać nie będą.
Eksperymentalnie 4 rodziny - praktycznie 100% zapasu w gnieździe z kwiatu buraka
Pozdrawiam
Przemek