Leszku daj trochę czasu.

Zrobiłem przeglądy i stwierdziłem że ogrzewane rodziny są prawie identyczne jak te bez ogrzewania

Kurka na murku skończyłem ogrzewać pszczoły .Zrobiłem przeglądy i stwierdziłem że ogrzewane rodziny są prawie identyczne jak te bez ogrzewania ,jedyna różnica to ; pszczoły które były ogrzewane zjadły prawie cały zapas pokarmu musiałem im włożyć po ramce jedzenia.Ja pierniczę A mówiła mi żona nie kombinuj bo pszczoły same wiedzą kiedy i jak mają się rozwijać .Nie wiem, może coś żle robiłem czy co ?

Osobiście uważam, że to może przynieść znacznie więcej szkód niż pożytku. Intencją chyba jest wcześniejszy wychów pszczół i silniejsze rodziny wiosną. Grzane pszczoły, muszą więc jeść, produkować wosk, karmić, sprzątać i dbać o gniazdo.
Oprócz tego ogrzewania można jeszcze zamontować im WC i zamknąć wlotki do maja.
Na siłę chcemy zmienić nawyki, które wypracowywały przez miliony lat.
Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie.

Ehh, wszystko się kisi, nie ma rozwoju. Umie 2 rodziny D połączone pionowa krata, żyją ale co to za życie. Szału nie ma w tym roku.

Dokładnie rodziny pszczele wygladają tak jak pogoda czyli średnio ,u mnie 5 jest bardzo słabych nie rokują nic po za podzieleniem na odkłady ,reszta jest w miarę i będą z nich solidne rodziny .Niedawno zaczęły kwitnąć mirabelki ,rzepak mały myślę że zakwitnie około 10 mają . Czereśnie mają nabrzmiałe pąki ale nie kwitną bo zimno .Taka wiosna w tym roku niestety .

No bez przesady z tą pogoda. Ubiegły rok był gorszy pod tym względem a to co się działo 2 lata temu to był istny armagedon gdzie po 2 tygodniach ciepła w okolicsch 20 stopni wróciła regularna zima z mrozami przez ponad miesiąc pomiędzy - 5 a minus 10 w czasie gdy ule były pełne czerwiu. Ostatnią śnieżyce miałem po 20 kwietnia. To był solidny kopniak w dupe i lekcja że to co się udawało w inne lata niekoniecznie musi cie udać po raz kolejny. Przezimowanie odkłady 5 ramkowe zamiast iść w siłę to marnialy zamiast iść do klientów trzeba było łączyć po 3 żeby coś z tego było. W inne lata takie odkłady przezimowanie były normalnymi rodzinami produkcyjnymi na 2 połowę kwitnienia rzepaku. Najsilniejsze i najsłabsze najbardziej ucierpiały

JM, Józiu ,nie mam zamiaru niczego likwidować wręcz przeciwnie. Moim zdaniem pszczoły wiosną będą sprzedawać sie jak ciepłe bułeczki szczególnie w Małopolsce.pozdrawam...

a miód ma jeszcze z poprzedniego sezonu niesprzedany, mimo, że miał go tylko 1 tonę.

Do mnie wczoraj młody pszczelarz przywiózł 4 ule dadana 15 ramkowe i oddał za darmo. Stwierdził, że ma za dużo rodzin

Chciałbym tyle miodu z jednego sezonu ale w moim terenie to nie realne

Trzeba było go wysłać w Beskidy, tu każda rodzina się przyda z tego co wiem. Słyszałem od okolicznych pszczelarzy, że jak komuś się ostało 50% stanu pasieki to było bardzo dobrze. Większości zimą i wiosną zginęło (prawie) 100%. Ja tam nie wiem co to się w mojej okolicy podziało, ale jak tak słucham kolegów z okolicy to chyba dobrze, że w 2022r sprzedałem pszczoły.

Jednym pada innym przybywa no cóż życie
Ps. Staszek, to jak bierzesz ode mnie ten miód czy nie Cena promocyjna jest jeszcze do końca Września

Co roku wszystkim wszystko pada w twoim rejonie a jak to jest ze z roku na rok przybywa pasiek mniej więcej 2x

...martwiłem się o Ciebie bo masz już swoje lata Cieszę się że żyjesz...