FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

hmm, pasieka bez nazwy?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=16669
Strona 11 z 14

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 16:30 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Nie ma co roztrząsać zaszłości to co było, było i już tego nie utniemy nie trzeba rozpamiętywać.
Nie miałem świadomości że kolega Bagisek bierze wszystko tak bezpośrednio jeżeli to coś pomoże to bardzo przepraszam, nie miałem tego świadomość i myślałem że to są żarty jednak pisanie to nie jest rozmowa i to jest zupełnie inny przekaż.

Autor:  Rob [ 30 marca 2020, 17:52 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Koledzy. Nie wszyscy muszą się lubić. Czasem wystarczy wyzerować liczniki i wzajemnie obchodzić szerokim łukiem. Rozmawiałem z Wami obydwoma i każdy z Was jest jak dla mnie ok... Dla mnie. Natomiast między Wami chemii być nie musi, nie każdy musi się dogadywać. Wystarczy nie skakać sobie po głowach lecz wzajemnie tolerować. Pozdrawiam

Autor:  Bagisek. [ 30 marca 2020, 18:30 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

kudlaty pisze:
Bagisek.,
piszesz tak jakbyś sam był krystalicznie czysty i nikogo nigdy :roll: , sama dobroć i życzliwość bije od ciebie zawsze i wszędzie :wink: niech tak pozostanie i zmieńmy temat, zawsze wszelkie "życzliwości" działają w dwie strony tylko nie każdy potrafi robić po wszystkim z siebie ofiarę

6921 !gratulacje.
Pisiorek pokazuje klasę , kim jest i jak się zachować , a Ty???
Tak tak musisz być wszędzie , taki typ z ciebie. :mrgreen:

Autor:  ldawid [ 30 marca 2020, 19:03 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Panowie - naprawdę robi się niesmacznie.
Jestem na tym Forum świeżakiem nie mniej za sobą, jakieś tam już doświadczenie życiowe mam.
Przystępując do Waszej Panowie "kompanii" - trochę się tu naczytałem, trochę od niektórych - nasłuchałem. Wydaje mi się, że posiadłem niemałą wiedzę o stosunkach tu panujących. Mimo to pozostałem TU z Wami.
Jak wcześniej Admin Wojciech pisał
wojciech_p pisze:
...Każdy zasługuje na drugą szansę.
Rozmowa była długa i szczera...

... w rozsądnych granicach. Skoro taka decyzja - postarajmy się ją uszanować i ... dać sobie szansę - po "zresetowaniu wzajemnych uczuć" :tasak: :haha:
Czas pokaże, czy dobrą/słuszną była decyzja Admina dalej - czy MY dorośliśmy do obecnej sytuacji.
Wszystkim życzę wstrzemięźliwości w ocenach a co dalej ... czas pokaże.

Autor:  baru0 [ 30 marca 2020, 19:43 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek pisze:
Nie ma co roztrząsać zaszłości to co było, było i już tego nie utniemy nie trzeba rozpamiętywać.
Nie miałem świadomości że kolega Bagisek bierze wszystko tak bezpośrednio jeżeli to coś pomoże to bardzo przepraszam, nie miałem tego świadomość i myślałem że to są żarty jednak pisanie to nie jest rozmowa i to jest zupełnie inny przekaż.


Myślę że rachunek sumienia skończony . Według mnie to już wystarczy :okok: .

Reszta ew. na pw. :wink:
Przyszedł czas na pisanie o pszczelarstwie .
Pisiorek, ma zaległości więc czekamy na wiadomości z pasieki :czatownik:

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 20:04 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

baru0 pisze:
Pisiorek, ma zaległości więc czekamy na wiadomości z pasieki

W pasiece jest całkiem dobrze 42 rodziny za zimowalem, 2 się osypały i dwie połączyłem wiosną, te dwie które spadły, spadły po moich błędach aż wstyd mi się tutaj przyznać co zrobiłem, generalnie sam zabiłem te pszczoły :smutny:

Autor:  Malyszek [ 30 marca 2020, 20:11 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Cóż...
Następnym razem będziesz wiedział czego nie robić...

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 20:21 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Malyszek pisze:
Cóż...
Następnym razem będziesz wiedział czego nie robić...

No dobra napiszę. Wytopiłem prze czerwone ramki w topiarce słonecznej, zebrało się trochę "miodu" i w okresie lipca gdy nie było pożytku dwóm rodzinom dałem, jednej 2 drugiej 3 słoiki. Dostały taką dawkę syfu że nie miały szans.

Autor:  Malyszek [ 30 marca 2020, 20:26 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Drugi raz tego nie zrobisz.
Człowiek uczy się cale zycie a podobno najdroższe lekcje najbardziej wchodzą w pamięć

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 20:33 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Malyszek pisze:
Drugi raz tego nie zrobisz.
Człowiek uczy się cale zycie a podobno najdroższe lekcje najbardziej wchodzą w pamięć


Słuchajcie tutaj to można by było małą książkę napisać, obserwowałem te rodziny, jestem przecież na pasiece codziennie ponieważ pasiekę mam przy domu, zaraz jak dostały tą miksturę zrobiły się lekko agresywne po jakichś trzech tygodniach pojawiły się czarne pszczoły, przed ulami leżały garście pszczół które zostały ścięte i wyrzucone z uli. Próbowałem je ratować, jednak nic to nie dało, uważajcie na takie mikstury, to jest substancja zabójcza dla pszczół!!!

Autor:  Odnowiciel [ 30 marca 2020, 20:45 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek, może napisz coś więcej jak tą miksture pozyskałeś, czy przegotowałeś to coś czy nie, czy coś dodałeś do tego. Napisz
Pozdrawiam.

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 20:56 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Odnowiciel, nic nie gotowałem, to wszystko co się wytopiło spłynęło na dno topiarki, zebrałem to do wiaderka i wpadłem na genialny pomysł żeby to dać pszczołom. dopiero później sobie przypomniałem że to akurat te dwie rodziny dostały ten płyn.

Autor:  CYNIG [ 30 marca 2020, 21:00 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

czyli miałeś długo gotowany karmel.

Autor:  Bartek.pl [ 30 marca 2020, 21:02 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

CYNIG pisze:
czyli miałeś długo gotowany karmel.

Jest szkodliwy dla pszczół,
ale te rodziny dotknął inny problem :wink:

Autor:  Malyszek [ 30 marca 2020, 21:04 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Od karmelu nic by im nie bylo. Zaszkodził dodatek, czyli gotowane pszczele g...

Autor:  manio [ 30 marca 2020, 21:20 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Malyszek pisze:
Od karmelu nic by im nie bylo. Zaszkodził dodatek, czyli gotowane pszczele g...

Mylisz się i to bardzo. Poczytaj o toksyczności HMF dla pszczół i ludzi oraz warunkach powstawania tej trucizny. O "miodzie" z topiarki było wielokrotnie , a ciągle znajdują się centusie co nakarmią tym pszczoły. To bardzo szkodliwy , rakotwórczy syrop.
viewtopic.php?f=35&t=19474

Autor:  Odnowiciel [ 30 marca 2020, 21:23 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Malyszek pisze:
Od karmelu nic by im nie bylo

No nie wiem czy ten karmel i w nim zawarty HMF nie był gorszy od tych pozostałości.

Autor:  Odnowiciel [ 30 marca 2020, 21:25 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

No widzę że manio, był szybszy

Autor:  Malyszek [ 30 marca 2020, 21:31 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Dzięki wielkie za wyprowadzenie z błędu :thank:
Nigdy tego nikomu nie dawałem ze względu właśnie na te dodatki do karmelu...

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 21:36 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Hmf. Hm? Znam faceta ktoty do dziś gotuję syrop cukrowy dla pszczół, tym karmi i mają się całkiem dobrze. W tym płynie z topiarki musiała być taka dawka wirusów i bakterii że szok. Zesz kurka,Pszczoły co były na 3 korpusach poszły migiem aż żal było patrzeć :?

Autor:  Łukasz1980 [ 30 marca 2020, 21:45 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Część osób pisze o Pisiorku generalnie opierając się na tekstach które tu pisze a nie znając go. Problem w tego typu przekazach polega na tym że nie ma tu wyrazu twarzy, akcentowania, mimiki i innych poza werbalnych przekazów które niejednokrotnie zmieniają odbiór treści. Ja miałem okazję poznać go osobiście i jest to naprawdę spoko gość który lubi pożartować i pośmiać się. A i jak potrzebowałem pomocy to jakoś nigdy nie odmówił.

Autor:  baru0 [ 30 marca 2020, 21:50 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek pisze:
Hmf. Hm? Znam faceta ktoty do dziś gotuję syrop cukrowy dla pszczół, tym karmi i mają się całkiem dobrze.

Znam i ja, kolega mi nie tak dawno powiedział "ja zawsze syrop gotuje,od 20 lat "
i strasz go Hmf-em :wink: .
Pszczoły mu zimują jak każdemu .

Autor:  Bartek.pl [ 30 marca 2020, 21:53 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Łukasz1980 pisze:
Część osób pisze o Pisiorku generalnie opierając się na tekstach które tu pisze a nie znając go. Problem w tego typu przekazach polega na tym że nie ma tu wyrazu twarzy, akcentowania, mimiki i innych poza werbalnych przekazów które niejednokrotnie zmieniają odbiór treści. Ja miałem okazję poznać go osobiście i jest to naprawdę spoko gość który lubi pożartować i pośmiać się. A i jak potrzebowałem pomocy to jakoś nigdy nie odmówił.


Na ten temat, to mój ostatni wpis, bo to bez sensu.
Ja mam zgoła odmienne doświadczenia,
Jak go zablokowali, to dzwonił prosił i się płaszczył, szkoda mi się go zrobiło i nawet próbowałem załagodzić sytuację, i udało mu się.
Ale jak mnie jego kolega zbanował na kilka miesięcy, poprosiłem pisorka, by dał mi namiary, lub zadzwonił i przypomniał o mnie, to zablokował mój nr a później napisał, że co to on adwokat :haha: :haha: :haha:
A co prywatnie mówił o innych, to inna sprawa.
Ostatni mój post na ten temat, a już niedługo w ogóle :mrgreen:

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 21:58 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Bartek.pl, żeby komuś pomóc to ja muszę wiedzieć z kim mam doczynienia. Tu jest RÓŻNICA.

Autor:  manio [ 30 marca 2020, 22:01 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek pisze:
Hmf. Hm? Znam faceta ktoty do dziś gotuję syrop cukrowy dla pszczół, tym karmi i mają się całkiem dobrze. W tym płynie z topiarki musiała być taka dawka wirusów i bakterii że szok. Zesz kurka,Pszczoły co były na 3 korpusach poszły migiem aż żal było patrzeć :?

to rób tak dalej i się dziw :shock:
Poza tym co innego nawet zagotować syrop , a co innego go skarmelizować. Poczytaj :google: zanim napiszesz z głowy czyli z niczego. Nie dawaj złego przykładu .
Bakterie są w większości nieszkodliwe dla pszczół - to też warto wiedzieć ,że umieją je odcedzić i wypuszczają tą drugą stroną. To podtrucie mogło być powodem osłabienia i infekcji . W topiarce giną wszystkie bakterie i wirusy.
Jak czytam takie posty to zaczynam żałować ,że nie zostałem modem :pala:

Autor:  bo lubię [ 30 marca 2020, 22:33 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Ale ten sam syrop przeleży kilka dni w topiarce w metalowym naczyniu z dodatkiem wody (co by wosk odstał) to można nim zalewać akumulatory.

Autor:  Pisiorek [ 30 marca 2020, 22:35 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

manio, manieczku :wink: nikt nie rodzi się wszech wiedzący. Popełniłem błąd, miałem odwagę się przyznać. Nigdy więcej tego błędu nie popelnie :P

Autor:  manio [ 30 marca 2020, 22:50 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek pisze:
manio, manieczku :wink: nikt nie rodzi się wszech wiedzący. Popełniłem błąd, miałem odwagę się przyznać. Nigdy więcej tego błędu nie popelnie :P

To nie grzech mylić się , grzechem jest trwać w błędzie i jeszcze przytaczać przykład przygłupka. Syropu się nie grzeje , tylko wodę . Gotowanie zbędne , nawet wody. Choć faktycznie "starzy fachowcy" robili syrop w parniku , ale tylko wodę gotowali , a ogień wygarniali jak zaczynali sypać cukier. Nawet podkładałem do ognia bo byłem "uczniem na nauce".
Idź i nie grzesz więcej !

Autor:  JM [ 30 marca 2020, 23:04 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Hm...
Co wobec tego zrobić z tym fantem?
_barti_ pisze:
{http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?t=78}
Płytki cukrowe- Do 1 kg cukru wlewa sie pół litra wody i gotuje, cały czas mieszając. Trzyba tak długo gotować aż woda wystarczająco wyparuje, aby to sprawdzić należy troche syropu wyleć na talerzyk i ostudzić, jeśli da sie to ugnieść w twardą kule, to przerywamy gotowanie. Mase wylewamy na papier gdzie zastyga na twardy kamień. Płytka taka powinna mieć około 10mm grubości. Plytki kładziemy na gniazdo po wyjęciu beleczek miezy ramkowych, od góry przykrywamy pergaminem i poduszką ocieplającą.

Jest to przepis podawany w wielu publikacjach jak by nie było autorytetu pszczelarskiego Stanisława Brzózko np. w książce "Poradnik Pszczelarza" (PWRiL, Warszawa 1953 r. Wydanie II poprawione) str. 267. - w rozdziale pokarmy dla pszczół.
Czyżby się mylił, nie przetestował tego i narażał pszczelarzy i pszczoły na straty?

Autor:  manio [ 30 marca 2020, 23:30 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

JM pisze:
nie przetestował tego

może i testował , a może w takim procesie nie powstaje tak dużo HMF żeby od razu zauważyć skutek. A może pisał bo tak to sobie wyobraził ? Kto wtedy słyszał o HMF ? Sam robiłem tak lizaki :oops:
Na forum też wiele różnych przykładów robienia pokarmu na patelni i obrońców tego sposobu ,że do powstania HMF potrzeba wysokiej i długotrwałej temperatury. Syrop upieczony w topiarce to ekstremalny przykład i dlatego taki piorunujący skutek , a kolor nie budzi wątpliwości ,że cukier uległ termicznemu rozpadowi - tu HMF już dużo. Ja nie mam wątpliwości ,że to szkodliwe i nikomu nie radzę takich "oszczędności". Każdą wątpliwość należy rozstrzygać na korzyść pszczół. Najważniejsze nie szkodzić tu też obowiązuje.

Autor:  JM [ 30 marca 2020, 23:37 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

C.d. bo nie mogę już edytować:

Właściwie wstyd się przyznać, ale właśnie tej zimy przetopiłem w bardzo małej ilości wody kilka nadmiarowych ramek z pokarmem. Zebrało się z tego w małym wiaderku ca. 4 litry gęstego syropu. I podobnie jak Pisiorek, żal wylać.
No i mnie podkusiło, nie wiedzieć po co, bo o HMF wiedziałem i poddawać pszczołom z tego powodu się obawiałem, ale jednak nie wylałem, zostawiłem.
Gdzieś w połowie lutego przypomniałem sobie akurat, że czytałem gdzieś o tych skarmelizowanych płytkach cukrowych. Odszukałem źródło jw. A tymczasem wygotowany syrop stoi i kusi.
Były cieplejsze dni, zaglądam szybko do uli. W czterech rodzinach wydaje się jakby było mało pokarmu. Dostały po słoiku tego syropu.

Niedawno pisałem, że kilka rodzin jest po zimie w ponad przeciętnej sile.
Teraz dopiero kojarzę, bo mam z tym ostatnio już niejakie kłopoty, że te rodziny to właśnie te podkarmione tym wygotowanym syropem.

Do naśladownictwa nie namawiam, bo co jest w końcu grane trudno dociec.

Autor:  manio [ 30 marca 2020, 23:59 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

No to pojechałeś po bandzie : HMF nie szkodzi tylko wzmacnia pszczoły ! Uważaj żeby miodu wiosennego nie skazić tym cudownym eliksirem :?
Tu jednak bardzo się różnimy :haha:

Autor:  JM [ 31 marca 2020, 01:00 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

manio,napisałem że sam nie wiem co o tym myśleć, przecież nie twierdzę, że HMF wzmacnia pszczoły...
Może wzmocnienie, nawet takie z HMF'em, było lepsze niż żadne?
A może bez tego "wzmacniania" były by jeszcze silniejsze?
Nie wiem. Opisałem tylko co zaobserwowałem, a to jeszcze o niczym nie świadczy.

Natknąłem się na taką informację:
"Kolejną substancją toksyczną dla pszczół jest
HMF powstający w wyniku kwasowej hydrolizy
heksoz, głównie fruktozy, ale także glukozy.
HMF powstaje w wyniku poddawania ww. cukrów
procesowi ogrzewania, bądź ich długotrwałego
przechowywania.
Roztwory cukrów używane do karmienia pszczół, zawierające
150 mg/kg HMF powodowały śmiertelność blisko 60% pszczół w czasie 20 dni, natomiast HMF w stężeniu 30 mg/kg w roztworze cukrów
nie powodował zwiększenia śmiertelności [Jachimowicz
i Sherbiny 1975]. "


Czyli jakoby z sacharozy HMF nie powstaje?
I niewielkie stężenie HMF też nie powoduje śmiertelności pszczół?
Może w tym tkwi zagadka tych "lizaków" cukrowych i przeżycia moich pszczół?

Autor:  henry650 [ 31 marca 2020, 06:21 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Inaczej jest zakarmic a co innego dać jak one wylatują z ula ,poprostu nie zaszkodziło im i taki sam efekt byłby gdyby dostały cukier.

Autor:  staszekg [ 31 marca 2020, 09:10 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Jak się ma 4l takiego gestego specyfiku to już mozna sie pokusic o wykonanie księżycówki a potem uzyc np.do dezynfekcji.

Autor:  Pisiorek [ 31 marca 2020, 11:00 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Wziąłem się dzisiaj za sianie facelii. Pogoda się trochę poprawiła jest cieplej ziemię mam już przygotowaną, trzeba to w końcu zrobić :wink: mieszam pół na pół z piaskiem i jadę z koksem :)

Autor:  ZRoko [ 31 marca 2020, 11:11 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Tutaj u Pisiorek, i JM, mogły występować dwie różne sprawy .Jeden doprowadził do karmelu podczas wytopu wosku drugi tylko wygotował wosk , nie doprowadzając do karmelizacji .

Autor:  Pisiorek [ 31 marca 2020, 11:38 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

https://youtu.be/Cf-FQhDWtq0
:wink:

Autor:  KNIEJA [ 31 marca 2020, 16:45 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

:mrgreen: Kaśka i
Franio pozdrawiaja
Fredzia

Autor:  Pisiorek [ 31 marca 2020, 20:58 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

KNIEJA, Franku, Ty sobie dyskutowales ze Staszkiem a ja nie tracilem czasu, nagrałem film z franiem i kasią mam go na starym telefonie. Jutro go wkleje :lol:

Autor:  kudlaty [ 31 marca 2020, 22:54 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek,
a ja myślałem że to było spotkanie strategiczne, nieoficjalne bez świadków :roll: a teraz sie okazało że jednak ktoś nagrywał jak u sowy przy ośmiorniczkach :roll: był agent Tomek czas na agenta pisiorka :blee:

Autor:  Pisiorek [ 01 kwietnia 2020, 09:14 - śr ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

kudlaty pisze:
Pisiorek,
a ja myślałem że to było spotkanie strategiczne, nieoficjalne bez świadków :roll: a teraz sie okazało że jednak ktoś nagrywał jak u sowy przy ośmiorniczkach :roll: był agent Tomek czas na agenta pisiorka :blee:


:haha: Przezorny zawsze ubezpieczony.
Nagrałem tylko pieski nie liczyłem koledze Frankowi uli :P

Autor:  Pisiorek [ 01 kwietnia 2020, 10:50 - śr ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

https://youtu.be/NMr1sKDNSrM
:wink:

Autor:  Pisiorek [ 06 kwietnia 2020, 20:29 - pn ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Masz babo placek :shock: ursus padł ,szczęscie że w polu wszystko zrobiłem , zaczęło się coś tłuc ,rozebraliśmy z Szymkiem tu kuku :shock: oberwało wszystkie śruby na wale mocujące koło zamachowe :pala:

Autor:  astroludek [ 07 kwietnia 2020, 00:00 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Grzesiu, skorzystaj z gwarancji producenta, powina jeszcze być :D

Autor:  ZRoko [ 07 kwietnia 2020, 19:01 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Raczej powiem inaczej - schowaj gdzieś pod dach lub jakąś wiatkę , bo ten rocznik jest bardzo narażony na tego koronawirusa , dodatkowo codziennie musisz go spirytusem odkażać .

Autor:  Pisiorek [ 07 kwietnia 2020, 19:45 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

ZRoko pisze:
Raczej powiem inaczej - schowaj gdzieś pod dach lub jakąś wiatkę , bo ten rocznik jest bardzo narażony na tego koronawirusa , dodatkowo codziennie musisz go spirytusem odkażać .


Żyje realiami nie marzeniami , kupuję to na co mnie stać ,nie na kredyty tylko za własne pieniądze :)
ps.wszystkie urwane szpilki już wykręciłem wał korbowy uratowany to było piorytetowe, już jest ok ,części zamówione w sobotę będzie jazda próbna :wink:

Autor:  baru0 [ 07 kwietnia 2020, 20:45 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek pisze:
Żyje realiami nie marzeniami , kupuję to na co mnie stać ,nie na kredyty tylko za własne pieniądze :)
ps.wszystkie urwane szpilki już wykręciłem wał korbowy uratowany to było piorytetowe, już jest ok ,części zamówione w sobotę będzie jazda próbna

Da się? da, :okok: :okok: powodzenia .

Autor:  mikel_angello [ 07 kwietnia 2020, 21:02 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

Pisiorek, a czym je wykręciłeś ?

Autor:  Pisiorek [ 07 kwietnia 2020, 21:09 - wt ]
Tytuł:  Re: hmm, pasieka bez nazwy?

mikel_angello pisze:
Pisiorek, a czym je wykręciłeś ?

Nadspawywalen migomatem ukrecone szpilki, robiłem spawarka taką kulkę i wykrecalem zwykła żabka. Z jedną był problem walczyliśmy z nią z godzinę ale wyszła, PS. Śruby były zbyt mocno dokręcone, były przekręcone, naruszona była struktura po prostu były naderwane :pala: takie śruby powinno się wymieniać za każdym montażem i trzeba użyć klucza dynamometrycznego w przeciwnym razie kończy się właśnie to tak jak się u nas skończyło...
baru0, dzięki :wink:

Strona 11 z 14 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/