Troche mi Cię szkoda przy Twoich licznych pasiekach tą węzę musisz wtapiać tygodniami.

Dziś rano wróciłem z nocki w pracy, cały dzień praca w pasiece( dokładanie ramek z węzą, suszu, nadstawek, tak do godz 18).
Za chwilę kolejna nocka, rano do pszczół( na cały dzień)

Przegląd jednej pasieki, drugiej, trzeciej, a na czwartym pasieczysku i kolejnych już po jakiejś rójce wisi. Albo strażacy dzwonią. Sen rzecz względna. Marzeniem czasem oczy zamknąć.
Pozdrawiam

Przy dobrze zaplanowanej dobie wszystko lub prawie wszystko można.

dobrze że niektórzy mogą odespać w pracy nie jest możliwy inny scenariusz bo nie znam osobiście ani jednej osoby która po nocy spędzonej w pracy szła by na kilkanaście godzin do innej pracy bo to nie jest możliwe

a później w sieci pojawiają się takie filmy ze służby z narażeniem życia
https://www.youtube.com/watch?v=OthBl_lXrcs

https://www.youtube.com/watch?v=BOv4tVitUqs

zbyt dużo się nasłuchałem o nockach jak niektórzy spali po kątach w zakładach a w ciągu dnia pracowali u siebie na gospodarstwach może dlatego mam takie skrzywienie w tym temacie a może dlatego że wiem ile to pracy ogarnąć taką dużą pasiekę zwłaszcza jeśli się robi odkłady bo z 200 w sezonie robi się 400-500 a to jest zadanie dla kilku osób które tylko tym się zajmują a nie dla kogoś co pracuje na etacie no ale mimo wszystko podziwiam

Powoli kończy już kwitnienie(a było go naprawdę dużo).
Będzie miód mniszkowy

Mniszka u nas też było od cholery, tylko pogoda nie dopisała i dalej bryndza.


pozdrawiam

Na niedzielę prognozowane 20C
Mateczki będą się mogły ,,bzyknąć'' z trutniami.

Piotr Mława,

zainwestuj w kapelusz, obecnie praktycznie każda pszczoła jest łagodna i nie trzeba tego udawadniać a szkoda dostać strzała we facjatę czy ucho....

Jak robię odkłady pszczele

https://www.youtube.com/watch?v=FKIEvOXvzP0

moje refleksje :
1.Na odwrócony daszek lepiej się stawia korpusy -nie gniota się pszczoły,
2.W/g mnie za dużo na raz węzy -matka nie nadąża jej zaczerwić i dwie ramki odbudowanej węzy zawalone pyłkiem(dla mnie strata),
3.28.maja a w miodni 9 ramek czerwiu i 1/2 miodu,siły w gnieździe też nie widać-również mam dadanty,zrobiłem z każdej rodziny 1 odkład i jutro jadę drugi raz wybierać miód.
4.najważniejsze -nie rozumiem w ogóle twojej gospodarki pasiecznej(jeszcze ramki gniazdowe w miodni-teraz się tak nie robi).
5.pomyśl nad 1/2 do miodni -podziwiam dźwiganie takiego korpusu,ale jak długo.
6.teraz najważniejsze -to są twoje pszczoły i twoja" gospodarka".

Piotr a co ten twój prezes ubrany jak kosmonauta ubrany

brakło linka

https://www.youtube.com/watch?v=2jFfDW1WZ3E

A pisali Ci na początku że boisz się pszczół

A czy do transportu wkładasz beleczki?? Bo chyba warto założyć, zawsze to bezpieczniej. Ramki nie przykitowane z pewnością będą się zsuwały

Ostatnimi czasy( na życzenie klienta) na czas transportu matki wkładam do klateczek na ciasto.Lepsze to niż wysłuchiwanie póżniej przez tel. że w czasie przekładania do ula matka została zgnieciona lub nie można jej znależć.

przekładam wszystko osobiście w obecności klienta i zabezpieczam do transportu żeby uniknąć różnych nieporozumień,

Nie wyobrażam sobie 2 czy 3 osób które po kilku godz. jazdy do mnie muszą jeszcze tracić czas i czekać na swoją kolej przy wydawaniu, (przekładaniu) odkładów.
U mnie wygląda to w ten sposób że w ciągu dnia na spokojnie przekładam pszczoły do kartonów, lokalizuję matkę i wkładam ją do klateczki wraz z pszczołami towarzyszącymi na ciasto.