FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 11:47 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
Post: 01 lutego 2021, 15:14 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 stycznia 2021, 21:41 - śr
Posty: 39
Lokalizacja: Polska Zachodniopomorskie Czachowo
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Baden-Württemberg -
Matka Pszczela ze Złotym skrzydełkiem
Pasieka Allbiene w Zachodniopomorskim

Witam wszystkich Pszczelarzy w Polsce zainteresowanych hodowlą Matek Pszczelich.
W historii Polskiego Pszczelarstwa były i są wybitne w swoim fachu Osoby Pszczelarki i Pszczelarze, są oni w pewnym stopniu dla nas Pszczelarzy Mentorami i dażymy ich dużym zaufaniem czasem ślepo podążamy za nimi, nie twierdze że to jest złe, ale żeby samemu zrozumieć jak funkcjonuje rodzina pszczela i co jest najważniejsze w hodowli i selekcji matek pszczelich trzeba samemu znaleźć swoją drogę którą będziemy iść.
Naturalnie dzisiaj są media, internet, książki możliwość ukończenia szkoły np. Technikum Pszczelarskie w Pszczelej Woli, ktoś może powiedzieć że jest samoukiem, tzw. Auto-dydaktykiem i wszystko mu przychodzi łatwo i bez problematycznie, ja wiem że tak nie jest, bo teoria i praktyka nie zawsze idą w parze, wiem po sobie że nawet po 40 latach pszczelarzenia każdy sezon jest inny i trzeba dopasowywać się do zmian klimatycznych i coraz gorszych warunków dla naszych podopiecznych.
Uważam się za młodego Pszczelarza, jak się nie mylę średnia wiekowa to jakieś 65 lat. Pszczelarstwem zajmuje się już od 13 roku życia, czyli zacząłem moja przygodę wczesną wiosną w 1980 roku, wprawdzie wtedy nie myślałem jeszcze o selekcji, w ogóle o hodowli matek .
Pszczoły które znałem z którymi pracowałem , to zwykła pszczoła hodowana w danym regionie, wtedy nie było mowy o jakiś tam liniach rasach jak Buckwast czy innych hybrydach tej linii, były to po prostu pszczoły, niektóre bardziej a niektóre mniej agresywne, głównie powiększanie pasieki odbywało się przez łapanie rójek i osadzanie ich w nowych ulach, nie było mowy o selekcji, Natura sama selekcjonowała i tylko te najsilniejsze, przeważnie te lekko agresywne roje pszczele miały szanse na przeżycie i dalszy rozwój w nowym ulu, albo w innym przez pszczoły wybranym pomieszczeniu.
Pszczoły opuszczały stare środowisko ulowe, opuszczały stare plastry pełne patogenów , roztoczy i innych zanieczyszczeń powstałych poprzez generacje żyjące w takim ulu albo dziupli. Praktycznie kiedyś rodziny pszczele roiły się co roku bez jakiegoś ograniczania ich od rojki, w ten sposób co roku odbudowywały nową woszczynę w nowym ulu i w ten sposób regulowały sobie higienę i zdrowotność środowiska ulowego w którym żyły.
Dzisiaj jest troszkę inaczej, Pszczelarze nie życzą sobie rodzin pszczelich z tendencją do rojek, rodzin lekko agresywnych broniących swojego gniazda!... mają to być muchy łażące po plastrach i co ważne mają przynosić jak najwięcej zysku!........ ale niestety coś za coś w takim wypadku jak wiadomo pszczelarze muszą dbać o higienę rodzin pszczelich wymieniając co najmniej raz w sezonie 50% woszczyny. Higiena w pasiece powinna być pisana DUŻYMI LITERAMI , tym bardziej w dzisiejszych czasach gdzie pszczoły narażone są na zanieczyszczone środowisko i coroczne podtruwanie pestycydami, nie wspominając już o walce z roztoczem Warozy, gdzie również wprowadza się różnego rodzaju trucizny w środowisko ulowe.

W roku 1992 przebywając w USA u znajomego Pszczelarza znalazłem w okolicznym Antykwariacie dwie bardzo ciekawe książki, wydane przez Niemieckie wydawnictwa, i co później się okazało bardzo wartościowe podręczniki. Jedna z nich napisana w roku 1919 przez Niemieckiego autora i pszczelarza Carla Rehs wydana została później w roku 1926 pod tytułem „DEUTSCHE BIENENZUCHT“ tłumacząc na Język Polski „NIEMIECKA HODOWLA PSZCZÓŁ“ taki zwykły tytuł zwykła książka ale o bardzo ciekawej zawartości informacyjnej . W pewnym rozdziale opisane są zasady hodowli Matek Pszczelich, a właściwie są to bardzo ważne fakty, decydujące o powodzeniu w hodowli, nie ma tam jeszcze mowy o selekcji, dzielenia na linie lepsze gorsze hybrydy itd.




Autor po prostu przedstawił najważniejsze punkty jako
„ 7 przykazań w hodowli Matek Pszczelich“
1 Wiedza. 2 Praktyka. 3 Matka Pszczela. 4 Klimat 5 Pożytek. 6 Plastry 7.Ul w którym żyje Rodzina Pszczela.
Każdy z tych punktów ma swoje uzasadnienie i można go bardzo mocno rozwinąć i opisać, ale to już jest sprawa praktyki i lat doświadczenia z Pszczołami. Artykuł ten musiał by być bardzo bardzo długi właściwie nieskończony. Aktualnie na rynku jest dużo poradników, literatury fachowe,media jak internet i oczywiście nie możemy zapomnieć o czasopismach Pszczelarskich jak np.“ PASIEKA“ albo“ PSZCZELARSTWO“
Druga książka troszkę młodsza wydana w roku 1974 moim zdaniem najlepsza. Książka dla pszczelarza zaawansowanego jak i początkującego, wspólna praca profesorów i praktykujących pszczelarzy, fantastyczne rysunki zdjęcia opisy, szczególnie opis fizjologi matki pszczelej, w połączeniu tych dwóch książek i wieloletniej praktyki jestem bardzo zadowolony z moich aktualnych efektów w Pasiece.
Kiedyś słyszałem od bardzo mądrego Pszczelarza bardzo mądrą wypowiedz.
„Kto opanował hodowle Matek Pszczelich ten jest już u celu swoich marzeń“ Naturalnie wymaga to lat pracy obserwacji samozaparcia, ponosi się klęski nawet może jest więcej aspektów negatywnych niż pozytywnych, niestety nie zawsze jest tak jak książka pisze albo jak uczą nas nasi mentorzy.
Bardzo duży wpływ na naszą edukację ma wieloletnia Praktyka, obserwacje Natury, zmiany klimatyczne, pasożyty i choroby nękające nasze pszczoły od wielu lat, nie pomijając zatrucia środowiska pestycydami i środkami ochrony roślin. Monokultury potężne plantacje gdzie owady są tylko środkiem do osiągnięcia celu czyli zysku finansowego, nie liczą się te wspaniałe stworzenia które przecież nas utrzymują przy życiu na naszej planecie.
Szuka się tej przysłowiowej Mateczki ze Złotym skrzydełkiem, co nie prowadzi do oczekiwanego rezultatu. Matki takie na początku wydają się być dobre może nawet co niektórzy przysięgają że są najlepsze te kupowane w znanych Instytutach które specjalizują się w hodowli Matek, nie będę wymieniał nazw Instytutów bo to nie wypada robić komuś negatywnej reklamy !....
Tu przykład u naszych Niemieckich Sąsiadów już w roku 1939 istniały tam Instytuty Hodowli Matek, i też sprzedawano rzekomo super mateczki, ale wtedy jeszcze mniej pszczelarzy zajmowało się hodowlą matek było to właściwie takie“ Tabu“.
Zdjęcie numer 1. Klateczka w której zostały wysłane matki pszczele dla pszczelarza z hodowli w Erlangen Niemcy.
Sam bylem kiedyś zafascynowany i straciłem dużo pieniędzy na te super Mateczki, ale po pewnym czasie uznałem że nawet te najlepsze nie są niczym specjalnym, moje zwykłe kundelki nie odbiegały niczym od matek kupowanych czasami za niesamowite pieniądze!.
Naturalnie nie można pominąć możliwości finansowych, które pomogły mi w ciągu ostatnich 30 lat wyhodować przyzwoitą linię, krzyżówkę między linią Troisek i Sklenar, materiał wyjściowy otrzymałem od okolicznych pszczelarzy z całej okolicy Schwarzwaldu, prawdopodobnie ci ludzie już nie żyją, ale częściowo właśnie im zawdzięczam moje osiągnięcia.
Oczywiście całkowita izolacja i bardzo słabe napszczelenie terenu i ta wysokość na której znajduje się Trutowisko, przyczyniły się do takich a nie innych efektów.
Zdjęcie nr3 trutowisko wysoko górskie.
Obecnie prowadzę pasiekę i hodowlę matek pszczelich z własnym trutowiskiem na wysokości 1200npm w Południowych Alpach Szwabi, tam znajdują się wyselekcjonowane rodziny Ojcowskie, a przy domu stoją moje skarby, moje tak zwane Banki Matek Pszczelich .
zdjęcie nr7 Wyselekcjonowanych specjalnie w ciężkich warunkach Górskich i czasami w ekstremalnym klimacie Alp Szwabii Południowych.
Zdjęcie nr4 inna cześć trutowiska
Na trutowisko Pszczelarze przywożą swoje Matki w ulikach weselnych żeby w całkowitej izolacji od innych trutni doszło do lotu godowego i do naturalnego zapłodnienia Matki Pszczelej. Oczywiście nikt nie może przywieść rodzinek z matkami w których znajdują się trutnie, żeby sobie nie zanieczyścić linii jakimiś niepewnymi trutniami. Przy odbiorze pszczelarze płacą małą opłatę za korzystanie z trutowiska, ale tylko w tym wypadku jak mateczka jest zapłodniona i widoczne są jajeczka albo larwy. Podczas straty matki z reguły proponujemy naturalnie nie odpłatnie mateczkę z naszej hodowli i w ten sposób robimy sobie darmową reklamę naszego materiału, i powoli cała okolica posiada w Pasiekach nasz materiał, jeśli klient jest zadowolony przyjdzie znowu, najlepsza reklama jest zadowolony pszczelarz!.....zdjęcie nr6
Krótkie i jednolite pożytki monokulturowe jak rzepak , gryka, i inne które w pewnym momencie się kończą i powstaje dziura w pożytku przerywająca prawidłowy rozwój rodzin pszczelich.
W pewnym stopniu możemy uratować sytuację stosując metodę gospodarki wędrownej co daje duże urozmaicenie rodzinom pszczelim i większy zysk dla pszczelarza. Niestety pszczelarstwo wędrowne ma swoje negatywne strony , pierwsza z nich to stres dla pszczółek druga to przenoszenie chorób rodzin pszczelich .
To przykre ale w Polsce nie wszyscy pszczelarze przestrzegają podstawowych zasad wędrówek z pszczołami na obce tereny gdzie miejscowi pszczelarze narażeni są na przywleczenie zgnilca, ale i odwrotnie. Pszczelarze wędrujący na obce tereny pożytkowe też są narażeni na ewentualne skażenie swojej pasieki wędrownej. Żeby zapobiec takiej sytuacji pszczoły powinny być zdrowe, i posiadać świadectwo zdrowia wydawane przed wędrówką przez regionalnego weterynarza.
Z reguły w kołach pszczelarskich są pszczelarze uprawnieni do wydawania takiego świadectwa zdrowotności pasieki, w Polsce jak się nie mylę odbywa się to w obecności weterynarza.
Przed dwoma laty miałem do czynienia z tak zwanym pseudo pszczelarzem który zakupując pasiekę nie miał nawet podstawowych wiadomości o prowadzeniu pasieki, i po pierwszym sezonie i wywirowanym miodzie zaczął się horror dla tych pszczółek, po prostu musiały umrzeć, w większości z braku zabiegu przeciwko warozie a później reszta padła z głodu. Pasieka została porzucona, walające się po pasieczysku ramki z woszczyzną i zmarłe rodziny pszczele były potencjalnym zagrożeniem dla okolicznych pasiek, ewentualne źródło chorób jak Amerykański zgnilec złośliwy i inne patogeny które stwarzały zagrożenie. zdjęcie nr 5
Pszczelarze stacjonarni, i ci wędrujący powinni posiadać taki dokument, co powinno się odnosić do całej pasieki powtarzam całej pasieki,a nie tylko rodzin wywożonych na pożytki. Co roku powinno się kontrolować zdrowotność pasieki i odnawiać świadectwo zdrowotności rodzin pszczelich, w ten sposób możemy zapobiec przykrym niespodziankom.
Pewna cześć mojej pasieki została przetransportowana do Polski w region Zachodniopomorski. Jako Pszczelarz nie byłem mile widziany, miałem uczucie że miejscowi Pszczelarze traktują mnie jako intruza zabierającego im ostanie krople nektaru i pyłku. Rozumiem ich w pewnym sensie dbają o własny interes. W tym regionie jest raczej duże napszczelenie terenu, ale ci Pszczelarze liczą tyko na to co da natura , czyli są to głownie pożytki wczesnowiosenne i monokultury które nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty.
Przeciętna ilość pozyskiwanego miodu w naszej Pasiece z ula wyniosła 50kg, mowa jest o Pasiece stacjonarnej, pomimo suszy w ubiegłym sezonie pszczelarze narzekali na zbiory miodu, na złą pogodę na dziurę w pożytku, nawet słyszałem wypowiedzi pszczelarzy którzy praktycznie kończą sezon pszczelarski po wywirowaniu miodu rzepakowego w tym punkcie kończy się pożytek towarowy i zaczyna się głodówka dla pszczół.
Nasze Pszczoły dały w sezonie 2019 również rekordowe wyniki przeciętna przekroczyła nawet
65 kg z rodziny Pszczelej.









Oczywiście w ostatniej Pięciolatce zwiększyło się zagęszczenie pasiek i ilość rodzin pszczelich. Zainteresowanie pszczelarstwem wzrasta każdego roku zakładane są pasieki w miastach i miasteczkach, można powiedzieć że pszczelarstwo stało się „Trendem“i nie tylko zajęciem starszych ludzi, ale wręcz przeciwnie coraz więcej młodych ludzi fascynuje się tymi wspaniałymi owadami.
Nie wiem czy to jest zamiłowanie do Pszczelarstwa czy też możliwość zbudowania sobie dodatkowego źródła dochodu?.
Jako Pasieka Albbiene jesteśmy w tak szczęśliwej sytuacji mianowicie jesteśmy właścicielami gruntów Rolnych, i przeznaczyliśmy wszystkie na powiększenie i urozmaicenie bazy pożytkowej, pola uprawne są obsiewane od wiosny do późnego lata żeby pszczoły miały całoroczny pożytek pyłkowo nektarowy. Areał na początek nie jest za duży bo jakieś 28 hektary graniczące bezpośrednio z pasieczyskiem, nasz duży ogród gdzie stacjonuje nasza Pasieka też nie jest mały bo ma około 1 hektara. Pod koniec ubiegłego roku w październiku zakupiliśmy dalsze 9 hektarów gruntów, mały las w dolince i duży sad obsadzony starymi gatunkami czereśni, do tego zabudowania gospodarcze i co ważne areał ten graniczy również z naszymi pozostałymi gruntami rolnymi i budynkami gospodarczymi, i jest oddalony od bazy centralnej jakieś 500 metrów.
Myślę że na początek jest to dobry start i będzie to sprzyjać pszczołom w naszej pasiece, ale i owadom dziko żyjącym i może znowu wrócą co niektóre już rzadko spotykane gatunki Trzmieli i dzikich pszczółek.
Jesteśmy w trakcie budowy Azylu dla Psczółek tereny bez oprysków i wolne od pestycydów. Staramy się przekonać okolicznych Rolników do zmiany profilu produkcyjnego i pójścia drogą Ekologi upraw ziół użytkowych, co znowu pozytywnie odbija się na środowisku i sprzyja pszczelarstwu. Jak się nie mylę subwencja na uprawy ziół wyniosła w roku 2018 około 1900 zł za użytkowany hektar gruntu, czyli w stosunku 6.1 można uzyskać około 13527zl dopłaty.

Nie jesteśmy masowymi producentami matek pszczelich u nas liczy się jakość a nie ilość w sezonie 2021 będziemy posiadać na sprzedaż ograniczoną ilość matek pszczelich zamówienia będziemy realizować w kolejności zamówień aż do wyczerpania produkcji. Na nowoczesnej linii będziemy produkować węzę pszczelą z powierzonego wosku Pszczelego. Przy produkcji węzy Pszczelej ważna jest uczciwość producenta, już od pierwszego powierzonego kilograma wosku. Wzrost nieuczciwych producentów węzy zmusił nas do tej nie malej inwestycji. Osobiście mieliśmy przykre doświadczenia z zakupioną węzą, i dlatego byliśmy zmuszeni zakupić taką maszynę żeby produkować węzę na własne potrzeby pasieki. Co roku w naszej pasiece zużywamy około 400 kg węzy,dodatkowo przy produkcji odkładów ilość ta się podwoi. Jeśli chodzi o bazę pożytkową to naturalnie i okoliczni Pszczelarze nie będą poszkodowani wręcz przeciwnie ich baza pożytków zwiększy się niezmiernie. Może nawet uda nam się przekonać co niektórych pszczelarzy do wymiany matek pszczelich, i nie będą próbować korzystać z niepewnych źródeł Buckwastów i innych Hybryd Pszczółek z Przysłowiowym Złotym Skrzydełkiem i pozostaną przy naszej zwykłej Pszczółce Kraince.



Pszczelarskie Pozdrowienia z Pasieki Albbiene
Krzysztof Kasperek Marek Sobański i cały Team.
albbiene@online.de
albbiene15@online.de
http://www.albbiene.de



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Herb rodzinny


Ostatnio zmieniony 04 lutego 2021, 20:08 - czw przez baru0, łącznie zmieniany 2 razy
Wymiana zdjęć na mniejszy format


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lutego 2021, 18:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 944
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Czy w tej modzie, trendzie na zakładanie pasieki widzisz jakieś zagrożenia dla swojej działalności ?
Pytam z ciekawości.

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lutego 2021, 19:08 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 stycznia 2021, 21:41 - śr
Posty: 39
Lokalizacja: Polska Zachodniopomorskie Czachowo
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Baden-Württemberg -
_barti_ pisze:
Czy w tej modzie, trendzie na zakładanie pasieki widzisz jakieś zagrożenia dla swojej działalności ?
Pytam z ciekawości.


Witam
Powiedzialbym ze nie widze zadnego zagrozenia :D wrecz przeciwnie, rosnie potencjalna ilosc rodzin psczelich i istnieje szansa na to ze jesze bedziemy mogli pocieszyc sie kilkadziesiat lat naszymi podopiecznymi i zajmowac sie tym pieknym hobby, a moze mozna to dzis nazwac zawodem Psczelarz. Powinno sie wiecej organizowac projektow i szkolen besposrednio w pasiece.
Na terenie Niemiec organizuje tagzwane pszczelarzenie na probe :lol:
Zainteresowani prowadzeniem wlasnej pasieki przychodza 4 razy w miesiacu gluwnie na wekend i wprowadzani sa w pierwsze podstawowe kroki w prowadzeniu pasieki czwarty dzien pracuja juz w udostepnionych ulach samodzielnie, oczywiscie nie obejdzie sie bez urzdlen, po takim 4 dniowym kursie decyduja sie sami i musza zadac sobie pytanie pasuje mi to jestem w stanie wszystko ogarnac itd. "Psczelarzenie na Prube "
Pozdrowienia
Krzysztof Kasperek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2021, 06:18 - śr 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Przeczytałem dwa razy i nie rozumie skąd w stacjonarnej pasiece 50-65 kg z rodziny, w sytuacji gdy ,,..W tym regionie jest raczej duże napszczelenie terenu, ale ci Pszczelarze liczą tyko na to co da natura , czyli są to głownie pożytki wczesnowiosenne i monokultury które nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty.."
Na czym polega ta metoda?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2021, 14:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 stycznia 2021, 21:41 - śr
Posty: 39
Lokalizacja: Polska Zachodniopomorskie Czachowo
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Baden-Württemberg -
Witam
Tak teren jest raczej dobrze napszczelony! ale nasza miejscowosc znajduje sie praktycznie w lesie i w okregu 6 km nie ma zbyt duzo pasiek.
Lasy otaczaja pola uprawne gdzie rolnicy uprawiaja poza rzepakiem duzo gryki i facelli, wiosna kwitnie mnostwo starych sadow i praktycznie wszedzie wystepuje mniszek lekarski.
Srednia 50-65kg z rodziny pszczelej w sezonie wiosenno letnim nie jest niczym dziwnym, rodzina daje wiosna okolo 25kg, i naturalnie jest jescze miodek poznoletni tez okolo 25kg
Matki czerwia na dwoch magazynach Zandera, odpowiednia sila rodziny w momencie wystepowania pozytku jest decydujacym faktorem,
12 jednakowych silnych rodzin dalo w sezonie 2019 okolo 600 kg miodu korpusy staly na naszych specjalnych dennicach co przyczynilo sie w pewnym stopniu do osiagniecia takich wynikow.
Matki w tych rodzinach pochodza z naszej hodowli i zostaly przywiezine z naszego wysokogorskiego trutowiska.

Obrazek
12 rodzin poddanych testowi zbioru miodu.


Obrazek
Okolic wioski pelna mniszka Lekarskiego

Obrazek
mniszek z innej strony wioski
Obrazek
moje skromne trutowisko przydomowe




Obrazek
Jedno z naszych trutowisk wysokogorskich

Pozdrowienia
Krzysztof Kasperek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2021, 14:04 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 944
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Co to są za dennice?

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2021, 23:00 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 stycznia 2021, 21:41 - śr
Posty: 39
Lokalizacja: Polska Zachodniopomorskie Czachowo
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Baden-Württemberg -
_barti_ pisze:
Co to są za dennice?

viewtopic.php?f=11&t=23903
Pozdrawiam Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji