FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Pasieka zza Wielkiej Wody. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=24073 |
Strona 5 z 7 |
Autor: | manio [ 13 lutego 2022, 22:11 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS pisze: Miom zdaniem - jeden lot i ona juz nie wroci do ula. cieszę się, że to Ty napisałeś bo mi by nie darowali , że cukier może robić krzywdę. Rolowanie w cukrze nie jest takie obojętne dla pszczół jak się na oko wydaje , bo trupków nie widać. |
Autor: | StefanS [ 13 lutego 2022, 22:15 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
manio pisze: cieszę się, że to Ty napisałeś bo mi by nie darowali , że cukier może robić krzywdę. hahahha a skad masz pewnosc ze mnie "daruja"? (nie wiem kto i co??)skoro wrocilem jeszcze na chwile to dodatek do tej odpowiedzi - StefanS pisze: tak - ja - taka sutuacje mialem w tym roku i jest opisana w postach w tym temacie (nie chodzi oczywiscie o caly sezon tylko odstapienie od planowanego zabiegu). na dzien wczorajszy mam 100% rodzin zyjacych.....
|
Autor: | Beeman [ 13 lutego 2022, 22:49 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Wiech pisze: Czy ktoś z praktyków flotacji może mi powiedzieć, czy choć raz zdarzyło się, że wyniki tego badania były takie, że postanowił w danym sezonie nie leczyć rodzin z warozy? Kolego dzisiaj chcesz miec pszczoly to musisz leczyc. W naszych krajach nie ma pszczol bez warozy. Ci wszyscy sprzedawcy tych wspanialych ras odpornych na drecza ta sama rasa co w TV. Owszem moga wykazywac lepsze sklonnosci do higieny, ale w jakim stopniu 10-15%. Co to daje? Nic dla kupującego. Dla sprzedajacego wiadomo $$$$$$. U mnie na jesieni wszystkie ule dostaja K.M jak po drugiej trzeciej dawce nie widze drecza na dennicy to jaki sens dalej je stresowac. Narazie koniec. Wiech pisze: Jeżeli tak było to jakie wyniki to były? To zalezy w jakim terminie, czerwiec, lipiec, sierpien? Tutaj ludzie chca to potraktowac jak "czyjes widzi mi sie" a to wszystko juz jest przebadane "sto razy" przez naukowcow.(prawdziwych)
|
Autor: | kudlaty [ 26 lutego 2022, 10:11 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Bardzo ladne rodziny, szkoda że w warunkach polskich niewykonalne |
Autor: | KNIEJA [ 26 lutego 2022, 21:04 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów . |
Autor: | wersa [ 26 lutego 2022, 22:10 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
KNIEJA pisze: pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów . Są tacy, którzy lubią przepisywać całe książki. Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu. Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają..... Pozdrawiam. |
Autor: | baru0 [ 26 lutego 2022, 22:23 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Cytuj: Czasem dla jednego zdania warto siedzieć cały dzień na szkoleniu . Powiedział mi pszczelarz zawodowy. Ja wyznaję tą samą dewizę . A tutaj to. StefanS pisze: Ogólnie z roku na rok jest coraz gorzej w pszczelarstwie. Pszczoły coraz bardziej delikatne i mniej odporne na choroby za sprawą selekcji na walory użytkowe. Zupełnie jak z kotkami i pieskami rasowymi, mała różnorodność genetyczna i wymagają specjalnej troski. [...] nic dodac nic ujac.
|
Autor: | maq123 [ 26 lutego 2022, 23:51 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
wersa pisze: Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu. Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają..... Samemu się tak ładnie podsumować. Gratuluję podejścia Takie "mądrości" sugeruję zachować dla siebie - nic nie wnoszą. Fakt jest taki, że autor pytał czy takie elaboraty są czytane - są. |
Autor: | JM [ 26 lutego 2022, 23:56 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Są czytane. Ale przymusu nie ma. |
Autor: | StefanS [ 27 lutego 2022, 02:44 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
wersa pisze: KNIEJA pisze: pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów . Są tacy, którzy lubią przepisywać całe książki. Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu. Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają..... Pozdrawiam. Panowie - jestescie "gosciami w mojej pasiece," nikt Was do niczego nie zmusza, ale nie pozwalajcie na rozne domysly o Waszych powodach i mozliwosciach "przelkniecia" nie wiecej niz 3 linijek tekstu, a forum to cos wiecej niz "krotko i na temat" |
Autor: | lech [ 27 lutego 2022, 07:20 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS pisze: wersa pisze: KNIEJA pisze: pewnie tekst wartościowy , ale to jest forum - krótko i na temat , bez referatów . Są tacy, którzy lubią przepisywać całe książki. Ja na tym forum to czytam tylko te teksty, które mają nie więcej nić 3 linijki tekstu. Na pozostałe wpisy nie zwracam uwagi, bo szkoda czasu, a autor takiego poematu myśli , że wszyscy to czytają..... Pozdrawiam. Panowie - jestescie "gosciami w mojej pasiece," nikt Was do niczego nie zmusza, ale nie pozwalajcie na rozne domysly o Waszych powodach i mozliwosciach "przelkniecia" nie wiecej niz 3 linijek tekstu, a forum to cos wiecej niz "krotko i na temat" Chętnie czytam całe kolegi wypowiedzi. W tej chwili korzystam z rad udzielonych mi na pw. |
Autor: | lucjan49 [ 27 lutego 2022, 17:27 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
KNIEJA, .wersa, i inni o takich podobnych poglądach, nikt Was nie zmusza do czytania a Forum już nie jednego chcącego przekazać wiedzę zaszczuło. Pozdrawiam. |
Autor: | StefanS [ 09 marca 2022, 01:56 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Dzis krotko i trzy sprawy tylko. Zostala dokonana reklasyfikacja genomowa Nosemy. Ma nowa nazwe Vairimorpha carenae - dokladnie to stad - https://www.sciencedirect.com/science/a ... 1119302435 - ukazal sie bardzo ciekawy artykul przegladowy na temat podawania pszczolom roznych substytutow pylkowych. Bardzo ciekawe wnioski na ten temat. https://www.frontiersin.org/articles/10 ... 72897/full Powyzsze artykuly sa w j. angielskim - mysle ze koledzy i kolezanki dadza sobie rade z przekladami - I sprawa trzecia z dnia dzisiejszego - Krotki opis - po kilku dniach mroznych i z ok 10-15 cm sniegu nastapila nagla odwilz i deszcz (dwa dni i noc z temp. ok 12-14*C). Ostatniej nocy przyszedl wiatr (w porywach do 48 MPH - 79 km/godz.) gorna wartwa ziemi nasiakla jak gabka, wiatr pomogl i 5 moich uli wyladowalo na ziemi. Postawilem spowrotem - ale co bedzie dalej - wiatr jak zwykle zmienil pogode i w chwili dzisiejszego "skladania bylo ok +4 - +5*C. Na jutro juz jest przewidywany snieg - do ok 10 cm. i temp ponizej zera. Oczywiscie wnioski wypadku beda przeanalizowane a osaba winna bedzie pociagnieta do odpowiedzialnosci |
Autor: | maq123 [ 16 marca 2022, 18:07 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
No niestety. Shit happens. Dobrze ze były pospinane i leżały ciągle w całości. Czy pszczoły przetrwały? |
Autor: | kudlaty [ 17 marca 2022, 23:39 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS, i to się ceni. Miło widzieć inne spojrzenie na świat. Zazdroszczę pasieki i podejścia ale w tym dobrym tego słowa znaczeniu. Oglądam sporo kanałów o pszczelarstwie z Ameryki, mimo że różne warunki to zawsze można choć oko nacieszyć |
Autor: | lech [ 18 marca 2022, 18:05 - pt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS pisze: Moja receptura na ciasto cukrowo pylkowe (wykorzystalem recepture Mike Palmer i Kamon Raynolds z malymi zmianami) - na ok 10 kg. ( piszac te slowa prosze pamietac ze nie jestem zainteresowany zadnym promowaniem zadnych produktow) Cukier - 5.0 kg woda - 1.8 l olej rzepakowy - 240 ml Ultra bee dry feed - 3.2 kg (gotowy suchy pozywienie dla pszczol - 56 % surowego bialka) zelatyna spozywcza -30 g. Zelatyna zawiera aminokwasy i jest takze "wiazaczem" wody i razem z olejem (zawiera lipidy i sterole) -powoduja zmniejszenie szybkosci wysychania tego ciasta. Olej takze powoduje ze jest ono mniej "klejace sie". W tym ukladzie wychodzi mi ze zawartosc protein to ok 16%. Gdybym mial wiecej niz 100-120 uli to zmienilbym zakup gotowego Ultra bee dry feed na zastosowanie maki sojowej /brewer's yeast w stosunku 3/1 z dodatkiem 1 tabletki multivitamin ( np. Centrum). (uwaga)** - poniewaz pszczoly pobieraja i konsumuja pylek o wielkosci ziarna nie wiekszej niz 50 mikronow to zaleca sie bardzo staranne zmielenia skladnikow (oprocz cukru). Przepis na ciasto białkowe jaki ja zastosowałem w tym roku: Rozmieszać 20 kg cukru z 10 litrami wody , następnie wymieszać na sucho 5 kg pyłku kwiatowego suchego mielonego z 10,5 kg mąki sojowej odtłuszczonej / odpowiedniej/ i 4 kg drożdży piwnych martwych. Następnie wszystko wymieszać z syropem cukrowym 2:1 poprzednio zrobionym . Pyłek kwiatowy można zastąpić mlekiem w proszku odtłuszczonym. Następnie przygotować i poddać na ramki od góry placki 0,5 kilograma. Taki placek przy tej pogodzie co mamy średnia rodzina pobiera 2 tygodnie. Nie stosowałem witamin i oleju bo na stronie Randy Olivera do której Kolega przesłał mi link było stwierdzenie , że te dodatki nic nie dają. Oprócz tego na próbę dałem też ciasta o innym składzie. Te które poddawałem pierwsze zrobiłem według przepisu: 6 litrów wody , 6 kg cukru , 6 kg mąki sojowej odtłuszczonej i 2 kg pyłku. Według tego przepisu w ubiegłym roku w drugiej połowie sierpnia poddałem z bardzo dobrym skutkiem placki 1 kg , które to pszczoły spożyły w 10 dni. |
Autor: | StefanS [ 18 marca 2022, 19:09 - pt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Kol. Lech - Wydaje mi sie zze powstalo pewne niezrozumienie - Randy Oliver w poczatkowych latach dokarmiania uzywal dosc drogich i specyficznych dodatkow jak olej kokosowy, olejki lemongrass i mietowy, suchy bialko kurze o podniesionej klasie (dla diety ludzi) a nie paszowe, czy specialne mieszanki multivitamin. Okazaalo sie ze nie spowodowaly te dodatki zadnych specialnych oczekiwan w porownaniu do diety prostej. Stad tez jego wniosek. Natomist troche oleju czy rzepakowego (1-5% skladu) nie zaszkodzi dodac. IMO Dodatkowo jak w Twoim przypadku - uzycie naturalnego pylku zalatwia duzo spraw z aminokwasami czy witaminami. |
Autor: | lech [ 18 marca 2022, 20:02 - pt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Te drugie ciasto zrobiłem jak w filmie https://www.youtube.com/watch?v=hdZXiGmg2wg Jedyne co zmieniłem to to , że najpierw mieszam pyłek z wodą i pozostawiam na jedną godzinę. Jak rozmięknie to dopiero mieszam cukier i dalej jak w filmie. |
Autor: | Maxik [ 18 marca 2022, 20:51 - pt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
sierpień to nie marzec. Nie jeden się zraził, podając gnioty wg przepisów z literatury lub producentów suchych mieszanek. Ciasta nie skonsumowały. Cały myk polega na tym, by zjadły ciasto tuż przed rozpoczęciem zbiorów pyłku. Na południu Polski - nie ma jeszcze dni pyłkowych, te nastąpią za tydzień. Ciasto proteinowe jest potrzebne na dzień dzisiejszy, po to by przyspieszyć o tydzień, o dwa tygodnie rozwój. Gdy ciasto nie jest atrakcyjne, będzie zalegało przez miesiąc - podane ciasto przełoży się w daremną czynność. Jestem ostrożny dodając dodatki, starając się nie przekroczyć 20% substytutów w stosunku do masy cukru, tj. np.: 10kg cukru i 2kg mąki plus pyłek wg przepisu. Zbyt wczesne podanie ciasta, np. patrząc na realia 2022, gdyby ciasto zostało podane 18 lutego, generuje pytanie co w kolejnych tygodniach dni bez lotnych. |
Autor: | lech [ 18 marca 2022, 21:23 - pt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Maxik pisze: sierpień to nie marzec. Nie jeden się zraził, podając gnioty wg przepisów z literatury lub producentów suchych mieszanek. Ciasta nie skonsumowały. Cały myk polega na tym, by zjadły ciasto tuż przed rozpoczęciem zbiorów pyłku. Na południu Polski - nie ma jeszcze dni pyłkowych, te nastąpią za tydzień. Ciasto proteinowe jest potrzebne na dzień dzisiejszy, po to by przyspieszyć o tydzień, o dwa tygodnie rozwój. Gdy ciasto nie jest atrakcyjne, będzie zalegało przez miesiąc - podane ciasto przełoży się w daremną czynność. Masz rację. Dlatego ciasto rozpocząłem poddawać na przełomie luty/marzec po jednym kilogramie na ul. Do dzisiaj pszczoły zjadły więcej jak połowę więc do końca marca czyli przewidywanego rozpoczęcia kwitnienia pierwszych wierzb powinny spożyć całe. Oczywiście znajdą się rodziny co nie dadzą rady , ale dla mnie jak jest to mały procent to nie problem. Ciasto wykonane własnoręcznie jest bardzo tanie. |
Autor: | JM [ 18 marca 2022, 22:41 - pt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
lech pisze: ciasto rozpocząłem poddawać na przełomie luty/marzec po jednym kilogramie na ul. Do dzisiaj pszczoły zjadły więcej jak połowę lech, a czy są jakieś widoczne efekty? Ile czerwiu mają rodziny na dzień dzisiejszy? |
Autor: | lech [ 19 marca 2022, 08:14 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
JM pisze: lech pisze: ciasto rozpocząłem poddawać na przełomie luty/marzec po jednym kilogramie na ul. Do dzisiaj pszczoły zjadły więcej jak połowę lech, a czy są jakieś widoczne efekty? Ile czerwiu mają rodziny na dzień dzisiejszy? Trudno powiedzieć , bo leżące ciasto na ramkach utrudnia sprawdzenie ramek , a nie chcę na siłę sprawdzać no i ta pogoda. W jednym ulu przed tygodniem sprawdziłem i czerw kryty był na dwóch ramkach na każdej o powierzchnie jak dłoń. Co najważniejsze czerw był zwarty. Sprawdzałem w dniu poddawania ciasta i czerw był bardzo rozstrzelony , a pierzgi w ulach praktycznie nie było. |
Autor: | Beeman [ 06 kwietnia 2022, 22:20 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS pisze: Musze przyznac racje kolegom ktorzy pytaja - po co oslabiac cos dobrego aby wzmacniac slabiaka i w efekcie miec dwa slabiaki zamiast jednej wybitnej i ciagle tego samego slabiaka. Mysilalem ze robi sie to po to aby miec dwie ladne rodziny. Bo jaki sens odbierac miod z drabina lub co gorsza zbierac rojki po drzewach. "Wybitne rodziny" to tylko klopot w pasiece i nie potrzebna robota. https://i.imgur.com/XyEJS2m.jpg |
Autor: | StefanS [ 07 kwietnia 2022, 14:04 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Beeman pisze: Bo jaki sens odbierac miod z drabina lub co gorsza zbierac rojki po drzewach. "Wybitne rodziny" to tylko klopot w pasiece i nie potrzebna robota. no tak - nie ma miodu -zle: jest miod to tez zle?Zreszta czasami spotyka sie na forum pojecie ze pszczoly beda w krzakach, na drzewie czy w stodole - a nie lepiej zamiast straszyc to pokazac jak zapobiegac takim przypadkom..... |
Autor: | Maxik [ 07 kwietnia 2022, 15:38 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Umnie wybitne rodziny na dają 2x więcej miodu niż średniaki. Nie roją się jakoś specjalnie. Z drugiej strony 4 Korpusy LN3/4 lub D17 to jest siła duża. Pomieścić to samo w Ulu wielkopolskim to wyzwanie pojawiają się głosy z życia wzięte o ekcesach na drzewach. Beeman, raczej nie powinien mieć wielu przygód na drzewach z powodu LN, no chyba że ma duuuuzo rodzin. Statycznie, wydaje się, pomimo przygód powinien być do przodu z miodem w porównaniu gdyby miał średniaki. Nie żyjący już autor "prawa rozwoju rodziny" wytłumaczył z 3 ramkowe słabeusze dadzą 7kg - natomiast składak zrobiony na wiosnę z 3 słabeuszy da 49kg. Sorki jeśli podałem nie precyzyjne dane. Druga sprawa to BF, średniaki raczej miodu nie dają, miód przynoszą silne rodziny. Trzecia sprawa linia, średniak pewnej krainki lub kaukaza miód przyniesie. |
Autor: | baru0 [ 22 maja 2022, 15:05 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS pisze: Efekt wizyty czarnego niedziwedzia (tylko dwa razy w ciagu doby i tak szczesliwie ze tylko 2 ule zniszczone calkowicie) A jak z zabezpieczeniem ? pastuch? |
Autor: | StefanS [ 23 maja 2022, 13:38 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
baru0 pisze: A jak z zabezpieczeniem ? pastuch? niestety w czasie "ataku" nie bylo ogrodzenia elektrycznego, ale nastepnego dnia juz bylo
|
Autor: | Beeman [ 08 czerwca 2022, 04:49 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS pisze: Musialem " rozlomotac/rozwalic" wszystkie moje rodziny poniewaz musialem przygotowac 51 ulikow weselnych Ciekawy jestem czym sie kierowales wyborem takich uli weselnych? Czy maja to byc docelowo odklady? Moim zdaniem najlepszy ulik to Mini Plus. Mozna z nim robic niemal wszystko, nawet zbierac miod czy zimowla rodziny. Aby zasiedlic 50 MP wystarczy ramki przygotowac w jednej rodzinie. Oszczednosc czasu i "resources" Film na YT Ole Miodek. https://www.youtube.com/watch?v=_mLuDxT1Sto StefanS pisze: Tak wiec po pierwszym niezbyt udanym experymencie z mozliwie najwczesniejszym wychowem matek, U mnie juz od soboty nowe matki czerwia. Larwy przekladalem w samochodzie na pasiece gdy bylo zaledwie 8C.
|
Autor: | StefanS [ 09 czerwca 2022, 12:34 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Beeman pisze: Ciekawy jestem czym sie kierowales wyborem takich uli weselnych? Czy maja to byc docelowo odklady? hmm - tym ze nie mam zadnych mini plusow (czy jak tam je zwal). Nie jest mi potrzebny dodatkwoy "model" sprzetu ze wzgledu na rozne ograniczenia. Do posiadanych "mating nucs" uzywam ramki ktore mam, jak rowniez pobieram z uli tez ramki o normalnych rozmiarach (z czerwiem). Docelowo czesc z nich to beda odklady bo wystaczy z jednego zabrac matke do klateczki, ramki z pszczolami dolaczyc do drugiego i mam juz 5 ramkowy odklad na normalnych ramkach. Lub tak jak teraz - czesc matek za 12 dni wybieram (pojutrze czyli 10 dni przed wstawieniem zrobie przekladanie jednodniowej larwy) i w ich miejsce po jednym dniu "bezkrolewia" znow wstawiam mateczniki na wygryzieniu.(nie wstawiam wygryzionych jednodniowek - nie warto ryzykowac, wstawiam dojrzale mateczniki 1.5-2 dni przed planowanym wygryzieniem sie). Co do filmiku to bardzo mi sie podoba ale nie jest to moje widzenie (jak narazie ) i podejscie do robienia matek - to tak jakby przyszlego szefa kuchni wychowywac i uczyc na dziecinnych kuchennych miniaturkach.Pozostane wiec nadal na normalno ramkowych (przewaznie 3 ramki) ulikach weselnych co nie znaczy ze moze kiedys w przyszlosci ...... |
Autor: | kudlaty [ 09 czerwca 2022, 13:55 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS pisze: Beeman pisze: Ciekawy jestem czym sie kierowales wyborem takich uli weselnych? Czy maja to byc docelowo odklady? hmm - tym ze nie mam zadnych mini plusow (czy jak tam je zwal). Nie jest mi potrzebny dodatkwoy "model" sprzetu ze wzgledu na rozne ograniczenia. Do posiadanych "mating nucs" uzywam ramki ktore mam, jak rowniez pobieram z uli tez ramki o normalnych rozmiarach (z czerwiem). Docelowo czesc z nich to beda odklady bo wystaczy z jednego zabrac matke do klateczki, ramki z pszczolami dolaczyc do drugiego i mam juz 5 ramkowy odklad na normalnych ramkach. Lub tak jak teraz - czesc matek za 12 dni wybieram (pojutrze czyli 10 dni przed wstawieniem zrobie przekladanie jednodniowej larwy) i w ich miejsce po jednym dniu "bezkrolewia" znow wstawiam mateczniki na wygryzieniu.(nie wstawiam wygryzionych jednodniowek - nie warto ryzykowac, wstawiam dojrzale mateczniki 1.5-2 dni przed planowanym wygryzieniem sie). Co do filmiku to bardzo mi sie podoba ale nie jest to moje widzenie (jak narazie ) i podejscie do robienia matek - to tak jakby przyszlego szefa kuchni wychowywac i uczyc na dziecinnych kuchennych miniaturkach.Pozostane wiec nadal na normalno ramkowych (przewaznie 3 ramki) ulikach weselnych co nie znaczy ze moze kiedys w przyszlosci ...... To dorób sobie choć dennice z wylkotkami w 4 strony świata i 3 zatwory na korpus Będziesz miał w standardowym korpusie 4x2 standardowe ramki. Zakładanie takich ulikow to 1 ramka z czerwiem i pokarmem + 1x węza albo susz. Pszczół jest wystarczająco zakładanie takich ulikow niewiele kosztuje. Mi by było szkoda zabierać matki z odkładów |
Autor: | StefanS [ 09 czerwca 2022, 14:18 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
kudlaty pisze: To dorób sobie choć dennice z wylkotkami w 4 strony świata i 3 zatwory na korpus Będziesz miał w standardowym korpusie 4x2 standardowe ramki. Zakładanie takich ulikow to 1 ramka z czerwiem i pokarmem + 1x węza albo susz. Pszczół jest wystarczająco zakładanie takich ulikow niewiele kosztuje. Mi by było szkoda zabierać matki z odkładów alez oczywiscie ze tak tez robie z tym ze dziele 10 ramkowy korpus na 3 trzy- ramkowe i tez dziala ale .... wydaje mi sie ze lepsze rezultaty uzyskuje w pojedynczych 3 ramkowych (na ostatnich zdjeciach widac takie roznokolorowe pudelka) niz w takich (u nas nazywane - queen castle) dzielonych - matki mniej gubia sie z powrotu z lotow godowych bo wystarczy w sumie ze wyladuje na nieswoim "podworku" i momentalnie jest juz po niej.
|
Autor: | Beeman [ 10 czerwca 2022, 12:15 - pt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Oczywiscie wszystko zależy co i kiedy się robi. Gdy przy dwudziestu rodzinach robisz dwa, trzy odklady to z tych mocniejszych zabrać po ramce będzie ok. Jednak gdy robisz 50 sztuk i musisz zabierać z każdej rodziny to już inna bajka. Na wiosnę każda ramka jest ważna. Później już nie istotne bo pszczoły szybko przybywa i zabranie trzech nie robi problemu. Czasu straconego i dynamiki rozwoju wiosennego nie da się odzyskać. Takiego jamnika wiosna aby odpowiednio dogrzać trzeba sporo pszczoły. Gdzie w MP wystarczy szklanka pszczół i ta ilość zupełnie wystarczy. Ktoś kto nie zgłębił MiniPlusa nie wie jakim świetnym narzędziem jest ten ulik. Powodzenia. |
Autor: | baru0 [ 13 czerwca 2022, 19:31 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Beeman pisze: Czasu straconego i dynamiki rozwoju wiosennego nie da się odzyskać.
|
Autor: | StefanS [ 30 czerwca 2022, 00:11 - czw ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Wiadomosc z innej beczki - Varroa destructor dotarl do Australii - https://www.bbc.com/news/world-australia-61976446 |
Autor: | Tadeusz 1 [ 13 lipca 2022, 08:14 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Piękne spotkanie, gratulacje Stefan, kiełbaska prima sort |
Autor: | baru0 [ 13 lipca 2022, 13:41 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Brawo Ty. |
Autor: | StefanS [ 18 lipca 2022, 13:59 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Jest to odpowiedz na pytanie zadane tutaj - piejan pisze: do kolegi StefanaS: stosowanie tego typu polewania opieram na tych badaniach i practyce - https://scientificbeekeeping.com/oxalic ... ent-table/W przypadku polewania uliczek - stotuje 40/60 (syrop cukrowy/gliceryna) plus kwas szczawiowy w celu zyskania 3.2%stezenia. (pszczoly maja awersje do gliceryny i nie zlizuja tych plynow tak szybko z siebie). Prosze tez zwrocic uwage ze kwas szczawiowy rozpuszczony tylko w wodzie poprostu nie zadziala. Na jakich danych opera kol. ten stosunek 40/60, czy to jest stosunek cukru do gliceryny czy odwrotnie, skoro pszczoły mają dużą awersje do gliceryny. za udzieloną informację serdecznie dziękują. https://scientificbeekeeping.com/oxalic-dribble-tips/ Mam nadzieje ze kolega sobie poradzi z tlumaczeniem. |
Autor: | StefanS [ 08 października 2022, 05:32 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Dawno nic nie pisalem tutaj to dzisiaj znow troche do czytania. Moze troche chaotycznie i bardzo skrotowa niemniej - Wentylacja w ulach pszczelich. Moze najpierw zastrzezenie – ponizsze pisanie/elaborat dotyczy moich przemyslen, prob, i materialow naukowych zebranych poza granicami kraju (angielsko-jezycznych), przemyslenia dotycza mojej pasieki, moich uli typu Langstroth, sprzetu amerykanskiego, jak rowniez pszczol ktore sa mieszanina (jak i czystych ras) typu Primarskoye, Carnica, Caucasica, Italian. Nie jest moja intencja jakakolwiek namowa czy narzucanie zalecen – poprostu uwazam ze moze w jakis sposob wnioski ktore ja wyciagam, nasuna przemyslenia wlasnych dzialan. Chcialbym takze podkreslic ze cala moja dotychczasowa wiedza i dzialania sa ciagle w trakcie i w fazie poznawania i obserwacji. (pszczelarstwo to cigle zmieniajaca sie praktyka i wiedza – to jak z doktorami medycyny – ciagle musimy cos uzupelniac w wiedzy i dzialaniach). Jak to sie zaczelo? Kilka lat temu podczas robienia pozno-jesiennego OAV (waporyzacja kwasu szczawiowego) podczas zamykania na chwile gornego otworu wentylacujnego w naszej powalce/inner cover, w 2-3 ulach uslyszalem takie trzaskanie jakby gniecionego szkla. Po blizszych ogledzinach byly to platki i kawaleczki propolisu. Niemniej nie bardzo wowczas przeanalizowalem sprawe. W nastepnym roku – majac na uwadzie poprzednioroczne trzaskanie – najpierw sprawdzilem o co chodzi. Moim oczom ukazaly sie takie obrazki – Po zobaczeniu w kilku ulach – nastapilo pytanie? Dlaczego pszczoly chca zakleic ten otworek wentylacyjny? Przeciez dwa lata wczesniej zamknalem im na stale osiatkowana dennice, maja tylko otwor na glownym wylotku na dole ula. O co z ta wentylacja chodzi gdzie wszyscy mowia ze pszczoly potrzebuja duzooo wentylacji? Czy aby napewno skoro probuja sie zamknac? Hmm – zaczolem szukac wyjasnien i takze eksperymentowac w tym temacie. Zacznijmy od podstaw – Apis mellifera/pszczola miodna to owad tropikalny ktory w ramach ewolucji i ekspansji terytorialenj zaadoptowal techniki przetrwania w chlodnych rejonach. Nasza pszczola najlepiej pracuje i rozwija sie w temperaturach otoczenia wynoszacych 22-28*C. Niemniej w gniezdzie utrzymywana jest stala temperatura 33.9-34.4 *C (93-94F), do wydzielania wosku na gruczolach potzrebna jest jej temp. 32.8-36 *C (91-97F). Przy temp. otoczenia siegajacych 38*C (100F) krolowa przestaje czerwic, i do ula transportowana jest woda do schlodzenia wnetrza. Relatywnie dobrze pszczoly jak i czerw znosza temp, do 40.5 *C, zas krotkotrwale temperatury znosza do 44.2*C ( czerw zaczyna ginac po 4 godzinach w temp. 42.2*C). – To sa gorne granice – idzmy w dolne – 29.4 to srodek zimowej kuli bez czerwiu, przy temp ponizej – 18*C (64F) krolowe przestaja latac, poniezej 15*C (60F) trutnie przestaja latac, ponizej temp. 10*C(50F) czerw przestaje sie rozwijac, robotnice przestaja latac, formuje sie gniazdo/zimowa kula, ponizej 5.6*C (42F) miesnie pszczol nie sa wystarczajaco cieple aby siee poruszala, ponizej 4.4*C (40F) pszczzoly zaczynaja ginac jesli sa pojedynczo. Przy temperaturze otoczenia -40*C caly ul ginie z zimna. Aby nie rozciagac i nie powielac wnioskow z prac naukowych – zacytuje tylko te ktore maja dla mnie dosc wyraziste znaczenie i 2-3 zdania mego komentarza. Poszukiwania wyjasnien zaczolem m.in. od tych stron - http://www.dave-cushman.net/bee/ventilation.html - juz cos mialem ze mozna inaczej na to patrzec. https://royalsocietypublishing.org/doi/ ... .2018.0561 - tutaj juz calkiem zaczolem zmieniac zdanie. Pszczoly wydmuchuja powietrze z ula a nie je wdmuchuja. Dzieki temu maja mozliwosc sensing/odczuwac jaka jest sytuacja w ulu z cieplem. Szczegolnie podoba mi sie zdjecie czula kamera termowizyjna wylotka – pszczoly reguluja i wlot chlodniejszego powietrza z zewnatrz poprzez czesc wylotka. Stad juz nasuwa mi sie wniosek ze one nie potrzebuja zadnch dodatkowych osiatkowanych dennic (to jakby potwierdzenie ze mam je pozamykane na stale), nie potrzebuja unoszenia powalek, daszkow czy otwierania pajaczkow. Cale te nasze proby pomocy im w klimatyzacji (moim zdaniem) zupelnie zaklucaja ich odczuwanie i regulacje temperatury w ulu. Chcialbym tylko takze powtorzyc w tym miejscu – osiatkowane dennice nie zostaly wymyslone w celu wentylacji. Swoja przygode z pszczolami zaczynalem dawno temu i nie przypominam sobuie aby jakikolwiek ul mial osiatkowane dennice lub jakies otwory w niej. Niemniej pamietam ze w czasie upalow ojciec uchylal nieco daszek (ale o tym nieco pozniej). Ponizej – https://www.sciencedirect.com/science/a ... 9311005698 Bardzo “ciezko strawna” matematyczno-fizyczno-biologiczna praca Kanadyjczykow z Uniw. Of Guelph. Niemniej ich conkluzje sa ciekawe. Pszczoly maja wyksztalcone od tysiacleci-czy miliona lat, techniki dawania sobie rady i z temperatura, i z wilgotnoscia, i z iloscia CO2 w kazdych warunkach. Czujac temperature na wylotku potrafia regulowac i ilosc i kierunek przeplywu powietrza w sposob o jakim nawet nie jestesmy jeszcze w stanie poznac. Potrafia mieszac powietrze „swieze” z tym wewnatrz , potrafia zmieniac kierunki jego przeplywu lub czesci jego strumieni. https://futurecitiesandenvironment.com/ ... 34/fce.81/ - oczywiscie nie sposob pominac i takich przykladow. My korzystamy z technik uzywanych przez pszczoly- dla naszych celow i komfortu. Dlaczego wiec probujemy narzucac im nasze myslenie i otwierac wiecej dennice, pajaczki, Oczywiscie nie sposob to pominac podstaw ewolucji pszczol i ich naturalnego domu czyli lesnych dziupli ( w naszych klimatach). Kilkakrotnie juz w moich wpisach odnosilem sie do prac i ksiazek Prof. Thomasa Seeley, PhD, badacza i nauczyciela akademickiego w Cornell University, Yale University, czy Harvard University. Przez ponad 30 lat m.in. badal, miezyl, analizowal biologie i zachowanie „dzikich” pszczol. Jego ksiazka – The lives of Bees – jest swoistym podsumowaniem tej wiedzy i zbadaniem ok 1000 dzrew z pszczolami (w Polsce takze). Wiec tylko krotko – jedno wejscie/wyjscie najczesciej ponizej plastrow, najzcesciej zasiedlone to pojemnosc ok 40 litrow, srednie otwarcie wylotka to 12 cm2. Zastanawiajaca jest izolacja scian drzewa, najzcesciej kilku – centymetrowa stad nawet mozliwosc ze wewnatrz pszczoly utrzymuja ciagle temperature powyzej 0*C.Nie maja innego otworu wentylacyjnego. Najczesciej cala komora o cylindrycznym ksztalcie jest wylozona taka propelisowa koperta. Oczywiscie moge tutaj przytaczac dalej wiele danych – niemniej prosze spojrzec na wentylacje – jeden maly otwor i czy lato czy zima – pszczoly daja sobie rade. W tym roku troche zmimikowalem na kilku ulach taka sytuacje czyli nie ma innych otwarc niz tylko wylotek. Na stwierdzenie jednego z tutejszych pszczelarzy ze – przeciez w dziuplach siedza relatywnie male roje to moja interperetacja i odpowiedz byla – tak zgdza sie dlatego tez w moich experymentalnych ulach wylotki sa powiekszone trzykrotnie w stosunku do pojemnosci uli i pszczol. Aby zmimikowac jeszcze bardziej izolacje uli i porownania ich z dzikimi rojami – dokonalem zakupu dwoch(narazie) uli styrodurowych Lysonia (zaczely byc dostepne tutaj). W najblizszych dniach calkowicie zakoncze transfer dwoch rodzin paszcoly Kaukaskiej. Beda zamnkniete na „glucho” oprocz wylotka ktory bedzie dopasowany rozmiarowo do moich oczekiwan. Powyzej przedstawilem „teoretyczne podstawy” moich dociekan. Oczywiscie powyzej przedstawione prace nie sa jedynymi ktore „przewertowalem”, niemniej sa w moim odczuciu wazne poniewaz wspoldzialaja z moimi oczekiwaniami. Wiec – – prosze spojrzec na wylotki – to sa glowne otwarcia tylko w ulu (niekore maja jeszcze tzw. Inner cover/powalke prezentowany juz wczesniej tutaj jako odpowiedz na pytania kol. Tadeusz1/Kempes). Tutaj – – trzy ule tej samej sily i konfiguracji maja otwarte dodatkowe czesci wlotka aby zwiekszyc otwarcie. – poniewaz temepratura jest w granicy 30*C ul # 006 (na zoltej plakietce) ma dodatkowo uniesiony daszek na tylniej czesci o ¾ cala. Uniesienie daszka mialo miejsce 19 lipca w czasie zaczynajacej sie fali upalow. Ponizsze zdjecia to poprostu uniesienie daszku pstrykniecie zdjecia i zamkniecie (przypominam ze jeden ul stoi obok drugiego maja ta sama konfiguracje i podobna sile rodzin) – tyl daszku byl uniesiony o ¾ cala. – zamkniety daszek tylko male otwarcie w ramce powalki o rozmiarze 1/2cala x 3/4 cala. W moim odczuciu na pierwszym zdjeciu pszczoly blokuja otwarcie do ula czyli srodkowa otwor w powalce o czym swiadczy ta kula przyklejonych pszczol do daszka. Zdjecia z 20 sierpnia podczas goracej i wilgotnej pogody – silne ule z wiekszym otwarciem ewidentnie blokuja wylotek podczas gdy „sredniak” z mniejszym otwarciem jest normalny. Nadmieniam ze sa to tylko jedyne otwarcia do uli. Na uwage zasluguje fakt ze mimo tego wilgotnosc odwirowanego miodu wahala sie w granicach 16.5-17% wilgotnosci. Przed wprowadzeniem pelnych dennic – miewalem w ulach Small Hive Beetle (Aethina tumida), od dwoch lat nie widzialem tego zuczka w ulach. Moze w przyszlosci na temat wentylacji w czasie zimy - jeszcze obszerniejszy i wazny temat . |
Autor: | maq123 [ 08 października 2022, 13:52 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
Uważam że ten eksperyment w ulu z tworzywa nie będzie pomyślny. Tam nie ma efektu bufora jakie zapewnia drewniany ul, który część wilgoci "wciągnie". Pszczoły w sezonie pewnie sobie poradzą w takim ustawieniu, ale na chłopski rozum - w kłębie ich możliwość wentylacji/mieszania powietrza jest zupelnie inna niż w sezonie. |
Autor: | StefanS [ 09 października 2022, 17:46 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
maq123 pisze: Uważam że ten eksperyment w ulu z tworzywa nie będzie pomyślny. mozliwe ze masz racje - niemniej wez pod uwage ze wnetrze ula wciaga wilgoc tylko gdy ul jest zupelnie nowy, z biegiem czasu scianki wewnetrzne ula staja sie pokryte filmem propolisu i wosku i staje sie on nieprzemakalny niemal (sprawdzone gdy kilka odkrytych korpusow 3 letnich zostalo na kilku-dniowym deszczu).Tam nie ma efektu bufora jakie zapewnia drewniany ul, który część wilgoci "wciągnie". maq123 pisze: Pszczoły w sezonie pewnie sobie poradzą w takim ustawieniu, ale na chłopski rozum - w kłębie ich możliwość wentylacji/mieszania powietrza jest zupelnie inna niż w sezonie. tez mozesz miec racje ale - czy rzeczywiscie w klebie pszczolom potrzebna jest wentylacja? czy moze jest ona zminimalizowana niemal do 0. tzn owszem pszczoly w klebie tworza kanaly w celu odprowadzenia nadmiaru CO2 (ale i tak wewnatrz klebu jest ten poziom niemal 3 -krotnie wyzszy jak w atmosferze) i tym sposobem nastepuje wymiana na dostep tlenu., jak rowniez jest z cieplem odprowadzany nadmiar wilgoci niemniej jest to bardziej zjawisko fizyczne jak robione przez pszczoly. Natomiast poza klebem jest w gornej czesci kilka pszczol ktore wahluja wilgotne cieple powietrze w dol.No coz - zjawisko wentylacji w zimie (lub generalniej - przezimowanie) jest tematem bardziej zlozonym i mniej poznanym niz generalnie nam sie wydaje. Zreszta cale pszczelarstwo to jak "system naczyn polaczonych" jednak z duza granica toleracji ze wzgledu na elastycznosc przystosowania pszczol do warunkoww jakich przychodzi im egzystowac. |
Autor: | kudlaty [ 09 października 2022, 18:00 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
StefanS, Mam całkiem sporo uli styropianowych i to co przechodzi w ulach drewnianych nie przejdzie w styropianach. Te ule są całkowicie szczelne i przy braku wystarczającej wentylacji jest wilgoc pleśń i grzyb dlatego rozszczelnia się go na, zimę do tego służą dennice z pajączkami albo korki w powałce. Dużo też zależy od lokalizacji pasieki |
Autor: | lech [ 09 października 2022, 19:29 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pasieka zza Wielkiej Wody. |
W związku z tym , iż gospodaruję w rejonach rzepakowych dla mnie najlepszy ul to taki , w którym mam najlepszy rozwój wiosenny. Ule w ogromnej większości mam wielkopolskie o ilości 10 , 11 lub 13 ramek. Mam też kilka Dadanta o pełnej ramce , kilka o ramce 1/2 Dadanta i kilka o ramce 18 cm wielkopolski. Jeżeli chodzi o materiał to mam ule drewniane jednościenne , poliuretanowe , z płyty pilśniowej wewnątrz i na zewnątrz z 5 cm ociepleniem styropianem , z deski drewnianej 15 mm wewnątrz i na zewnątrz z 3 cm ociepleniem styropianem , z deski drewnianej 15 mm wewnątrz i płytą pilśniową zewnątrz z ociepleniem 4 cm wełną mineralną i z sklejki wodoodpornej wewnątrz i na zewnątrz z 4 cm ociepleniem styropianem . Jeżeli chodzi o wentylacje to ule poliuretanowe zimą muszą mieć zapewniona dodatkową wentylację np. poprzez uniesienie powałki . Jeżeli tego się nie zrobi to skutki takiej zimowoli są opłakane. Wszystkie pozostałe ule nie wymagają dodatkowej wentylacji górą. Materiał z którego wykonany jest ul oraz typ ula ma jednak duże znaczenie jeżeli chodzi o stworzeniu najlepszych warunków do życia pszczół. W moich warunkach ul o ramce niższej jak wielkopolski / 1/2 Dadant i 18 cm wielkopolski/ to najgorsze ule . Prawdopodobnie związane jest to z tym , że jak wiosną matka zaczerwi górny korpus to , aby czerwić w dolnym korpusie musi pozostawić ogrzewane miejsce dolnej listewki ramki górnego korpusu , górnej listewki ramki dolnego korpusu oraz przerwy pomiędzy ramkami pomiędzy korpusami co daje razem 3 cm tak cennego wiosną ogrzewanego miejsca do czerwienia na każdej ramce. Ul wielkopolski jednościenny to tylko 13 ramkowy. Ul poliuretanowy każdy bardzo dobry , ale wadą jest wysoka cena. Najlepszym ulem dla życia pszczół jest ul 15 mm deska wewnątrz , na zewnątrz płyta pilśniowa oraz ocieplenie wełną mineralna. Jeżeli chodzi o rozwój wiosenny ten ul jest najlepszy. Nawet to , że ule mają wiele lat i od wewnątrz są pokryte warstwa propolisu i wosku nie spowodował zimą pogorszenia wentylacji poprzez ścianki ula. Prawdopodobnie duże znaczenie ma wełna mineralna użyta do ocieplenia z jej skłonnością do wchłaniania pary wodnej. |
Strona 5 z 7 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |