Witam wszystkich serdecznie.
Mam na imię Łukasz i od pewnego czasu regularnie odwiedzam forum. Bardzo dużo przez ten czas się dowiedziałem za co jestem bardzo wdzięczny.
Świetna strona.
Swoją przygodę z pszczołami właściwie rozpocząłem w tym roku, dlatego moje doświadczenie jest bardzo małe.
Na moją małą pasiekę składają się 4 ule warszawskie zwykłe odziedziczone po dziadku.
W tym roku dokonałem zakupu ul wielkopolski drewniany oraz 2 ule wielkopolskie styropianowe od łysonia składające się z 1 korpusu. Pozostałe korpusy albo półnadstawki (jeszcze nie zdecydowałem) dokupię zimą.
Do uli wielkopolskich zamówiłem odkłady na które wciąż czekam.
W jednym z wz jest rodzina która przyszła w zeszłym roku. Aby się nie wyroiły w tym roku zrobiłem odkład z tej rodziny do którego zakupiłem matkę Niebieska jednodniowa. Mimo to w zeszłym tygodniu zerwałem z 5 mateczników zasklepionych.
Przeglądając wczoraj dokładnie ramki nie zauważyłem odkrytego czerwiu. Zerwałem jeden matecznik zrobiony przy dolnej beleczce. Jeden matecznik zostawiłem gdyż nie jestem pewien czy aby na pewno jest to matecznik rojowy czy może ratunkowy.
Czy mam go zerwać i kupić nową matkę? Dziękuję za każdą poradę.
Pozdrawiam:)