Uff,trochę ulgi ,po dzisiejszej wizycie w pasiece. Pojechałem ze znajomym pszczelarzem ,który zajmuje się pszczółkami od wielu ,wielu lat ,żeby przejrzał moje odkłady ,stan pszczółek ,czerwiu i co najważniejsze znalazł i pokazał matki. Bo jak pisałem wczoraj ,ja nie znalazłem. No i był to strzał w dziesiątkę
. Po drodze nadeszły ciężkie chmury , a ja już dawno nie widziałem takiej ulewy z gradem. Myślałem,że nic z przeglądu ,ale poczekaliśmy na pasiece ok 30 min ,lekko deszcz kropił i zajrzeliśmy do uli. A tutaj wprawne oko wyłapało matkę w pierwszym ulu. Miał ze sobą chwytak do łapania matek ,opalitki i wszystko co trzeba do znakowania matek. Po złapaniu matki , w aucie wypuścił matkę na gąbkę ,przycisnął takim kołpaczkiem matulę do gąbki i pyk naklejona opalitka. Mimo ,że w tym roku są białe opalitki ,ja wybrałem zielony.
. Bardziej mi się podoba. Po przejrzeniu gniazda ,okazało się ,że w miseczkach była larwa , więc według jego może być ,że pszczółki chcą wymienić matkę. W drugim ulu szybciutko odnalazł matkę ,Pyk ramka do góry i jest matula i znowu oznakowana. Jeden odkład lekko silniejszy ,lecz opinia ,że cena 170 zł jest ok za pszczółki. Bardzo mnie to uradowało
. Co do pokarmu ,to w jednym ulu ,tak jakby w ogóle pszczoły nie pobrały pokarmu
,a w drugim troszkę ubyło. Więc nie wiadomo dlaczego nie są zainteresowane pokarmem,bo powiedział ,żeby może podkarmić odkład ,lecz podać syrop na beleczkach od góry. Jutro może tak zrobię . Założę nadstawke i podam od góry po wyjęciu beleczki. Bo na ramkach rzeczywiście jest mało nakropu .Więc człowiek troche spokojniejszy ,że są matule ,czerw w różnym wieki.Niech więc latają i zbierają miodek na zimowlę.