FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

mój ul :-)
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=7115
Strona 1 z 3

Autor:  Turtle [ 25 kwietnia 2012, 20:19 - śr ]
Tytuł:  mój ul :-)

Póki co jeden ul ale w drodze drugi od P. Tumidajewicza /2korpusy,dwie nadstawki i wysoka dennica z poławiaczem/. Ul na zdjęciu to 10ramkowiec z allegro, ocieplony 3cm styro.
A Pszczółki wg. poprzedniego właściciela to ma być krzyżówka krainki z ukraińską...
Chciałem wczoraj zrobić fotki ramek ale były baaardzo nerwowe, bzyczały już po odkryciu powałki a przy próbie wyjęcia ramki dostałem trzy żądła - kolejne podejście w sobotę. (z rojnicy przed tygodniem przekładałem bez jakichkolwiek problemów).

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Autor:  kudlaty [ 25 kwietnia 2012, 21:12 - śr ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

troszeczkę lichutka ta rodzina ale wiadomo od razu Krakowa nie zbudowano, jak poczytasz trochę to forum i jak nabierzesz praktyki będziesz miał piękne rodzinki

Autor:  harpia [ 25 kwietnia 2012, 21:15 - śr ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

a to moje cuda jeden od łysonia a drugi jednościenny świeżo malowane z 1 razu

Autor:  wiesiek33 [ 25 kwietnia 2012, 21:15 - śr ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle pisze:
A Pszczółki wg. poprzedniego właściciela to ma być krzyżówka krainki z ukraińską...

Jak ten poprzedni właściciel tak pięknie :haha: określił te pszczółki to szykuj się na wymianę mamuśki bo może być gorąco :haha:

Autor:  BartekOpole [ 25 kwietnia 2012, 21:21 - śr ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Chyba mamy te same ule od gościa z okolic Kłodzka? Z zewnątrz to olcha?

Autor:  Turtle [ 25 kwietnia 2012, 21:25 - śr ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

oj było... przekładałem z rojnicy praktycznie bez dymu i był spokój - wieczorem przekładane.
Wczoraj około 16. próbowałem obejrzeć ramki i d*** :tasak: :haha:
i jeszcze pół godziny po "przeglądzie" goniły sprzed ula

BartekOpole - zewnątrz to świerk, wewnątrz lipa - przynajmniej tak stoi na aukcji sprzedawcy. (B. Jura z Radochowa).
Tylko mi zszywki rdzewieć zaczynają :-]

Autor:  Pawełek. [ 25 kwietnia 2012, 21:28 - śr ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, bo wieczorem było chłodno i grzały czerw, a w dzień :tasak: intruzów.... :mrgreen:

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 11:56 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Tragedia z nimi.. :-(
Dziś zrobiłem porządny przegląd i czerwiu _łącznie_ jest może z pół ramki, pszczół w ulu mniej/więcej na jedną ramkę, nakropu trochę /przechylilem ramke i kapało/ miodu zero albo niewiele ponad, pyłek jak na taką ilość pszczół to noszą dość dobrze /żółty, pomaranczowy i biały/.
Apifondę pobierają, troszke na dole ramek widziałem zgryzionej, trochę na dennicy - poza tym znalazłem na niej 3szt. martwej warrozy.
Póżniej wrzucę zdjęcia ramek i dennicy. Jak widać z góry ramki stare, wypadałoby wymienić ale z taką ilością pszczół nie wiem czy ma sens, za kilka dni za płotem zacznie kwitnąć rzepak. Matka zakładam, że jest - mateczników nie ma, pyłek noszą, wodę pobierają.

Temperatura powietrza to +20, w ulu może ze dwie szklanki pszczół + pewna ilość w polu i z kilkadziesiąt bzyczących nad głową. Przed 2dniami robili oprysk na rzepaku ale martwych pszczół w okolicy ula czy na dennicy nie zauważyłem. Przy przekładaniu z rojnicy przed tygodniem wydaje się, że wiele więcej ich nie było.. - a był to wieczór wiec i lotna na ramkach siedziała.

Myślicie, ze cos z tego jeszcze będzie..?.

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 12:44 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, jak jest ich tak mało to zostawi im tylko trzy ramki, tą z czerwiem, i dwie ładne osłonowe, apifondę zabierz bo niepotrzebnie zajmuje pszczoły które mogą lecieć po świeży nektar, zaczynają się pożytki więc powolutku się rozwiną, miodu raczej nie będzie ale rodzinę da się uratować.
Poza tym dobrze ociepl, pozakładaj beleczki, w razie niepogody ( czyli np tygodnia zimna i opadów) możesz je podkarmiać po 1/2 szklanki syropu 1;1 i nie grzeb zbytecznie. Obserwuj tylko jak matka czerwi, czy zwarcie i adekwatnie do siły rodziny, w razie kiepskiej matki w czerwcu musisz wymienić na unasiennioną.

Autor:  górski_pszczelarz [ 28 kwietnia 2012, 12:51 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

szczerze to ja bym taką rodzinę łączył z inną. Ewentualnie ratował dokładając ramkę czerwiu na wygryzieniu z innego ula. Ale w tym roku nie będziesz miał z niej żadnego pożytku. Jeśli masz czerw na 1 ramce to wyjmij skrajne i pozostaw ją na 3-4 ramkach (2 z zapasem na skraju i 2 na czerw w środku. Przy takim luzie to mogą się różne choroby rozwinąć ze zgnilcem europejskim włącznie. Jeśli to ul od tumidajewicza z dennicą wysoką siatkową. To na szufladę wytnij styropian. Bo w innym wypadku będą za duże wahania temperatury. A na wylot załóż najmniejszą wkładkę i przytkaj ją w 1/3 papierem toaletowym. Od góry załóż poduszkę ocieplającą. To jedynie mogę ci poradzić. Może się uda ocalić rodzinkę. Ale na miód nie licz. Zobacz jeszcze przy przeglądzie jak wygląda ten kawałek czerwiu. Czy jest zwarty czy rozstrzelony. Oraz jak wyglądają pszczoły. Czy nie ma pszczół ze zdeformowanymi skrzydełkami. Ciasto natomiast połóż centralnie nad kłębem, a nie po bokach.

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 13:06 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

miecio, to jest pierwszy i jedyny ul jaki ma Turtle, , nie ma z czym łączyć, a doprowadzenie takiej rodziny to siły to kupa potrzebnego doświadczenia.

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 13:11 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

miecio, a ciasto to zbyteczne jest przy dopływie świeżego pokarmu z zewnątrz, tylko niepotrzebnie zajmuje pszczoły, do przerobienia ciasta i tak muszą przynieść wodę, dwa pszczoły które przerabiają ciasto nie mogą karmić larw, więc niech lepiej latają po nektar a nie męczą się nad ciastami.

Autor:  staszekg [ 28 kwietnia 2012, 13:45 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Tam będzie dużo warozy skoro na taką mała ilośc pszczól znalazł 3 szt.Poradżcie Mu w tej sprawie.

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 13:49 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

wlasnie o tym wspomniec chcialem - ale dopiero w poscie z fotkami.
Po weekendzie może udałoby mi sie zdobyc apiwarol, poki co mam BeeVital - pewnie nie zaszkodzi ale i pewnie niewiele pomoże. Aha i te sztuki, które znalazłem były na 100% martwe.

Autor:  górski_pszczelarz [ 28 kwietnia 2012, 14:09 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

z tej rodzinki nie będzie miodu w tym roku także spokojnie możesz dymić apiwarolem. 4 razy co 4 dni. To powinno spokojnie wystarczyć. Natomiast według mnie ciasto im w żaden sposób nie zaszkodzi i może zostać. Pobiorą sobie je powoli i tyle.

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 14:57 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, a kiedy ostatnio czyściłeś dennicę? lej bevital tylko daj jakiś papier z tłuszczem na dennicę żeby warroza się przykleiła.

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 15:47 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

dennice czyscilem wczoraj tj. jakis tydzien po zasiedleniu tego ula

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 16:22 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Brak Edyty.. :-]
Więc mój profil na imageshack: http://profile.imageshack.us/user/Turtle1983
fotki się wysyłają, bez obróbki - bezpośrednio z aparatu więc to trochę jeszcze potrwa ale już mniej/więcej widać co i jak. Najpierw są foty dennicy i jej fragm, następnie ul po otwarciu /bez beleczek - mam powałkę/ i kolejno każda z ramek z obu stron zaczynając od strony wylotka /zabudowa ciepła - tak jak dostałem w rojnicy./

Autor:  kudlaty [ 28 kwietnia 2012, 17:08 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

mam mieszane odczucia co do tej "rodzinki" po pierwsze odwróć ramki na zabudowe ciepłą, po drugie zostaw dwie ramki, (z czerwiem i jedna osłonową z pokarmem) daj zatwór a za zatworem daj jakieś stare ciuchy celem ocieplenia i zapełnienia tej luki,
po trzecie ta rodzinkę trzeba podkarmiać jeśli ma z niej coś być (cukier z woda w stosunku 1:1, słoiczek po dżemie z kilkoma dziurkami wystarczy), połuż go na ramkach tak aby pszczoły miały do niego dostęp, a wokol tego słoiczka daj też jakieś ocieplenie
na koniec najważniejsze ZOSTAW TA RODZINE W SPOKOJU, czyli nie rób żadnych przeglądow przez jakiś czas tylko podawaj te słoiczki w ilosci ok 2 na tydzien, jak pszczół zacznie przybywac i nie beda sie miescily na ramkach wtedy możesz zobaczyć co jest grane

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 17:20 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

1. Z tego co mi wiadomo jest to zabudowa ciepła a może jak już zostawię dwie ramki to powinienem je obrócić ich węższą stroną do wylotka? Bez znaczenia w takim układzie czy dam je z lewej czy prawej strony ula? A może lepiej na środek i z każdej strony zatwór?
Cukier mogę dać - chociaz aktualnie mają apifondę. EDIT: A za płotem 10ha rzepaku, który lada dzień zakwitnie.
No i beevital raczej też..

A co do ramek:
Zakładam, że na pewno zostają tą z czerwiem (_IGP5127 i 128) czerw jest też na 129-130 czyli te dwie + może 125-126?

Autor:  kudlaty [ 28 kwietnia 2012, 18:00 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle pisze:
1. Z tego co mi wiadomo jest to zabudowa ciepła a może jak już zostawię dwie ramki to powinienem je obrócić ich węższą stroną do wylotka? Bez znaczenia w takim układzie czy dam je z lewej czy prawej strony ula? A może lepiej na środek i z każdej strony zatwór?
Cukier mogę dać - chociaz aktualnie mają apifondę. EDIT: A za płotem 10ha rzepaku, który lada dzień zakwitnie.
No i beevital raczej też..

A co do ramek:
Zakładam, że na pewno zostają tą z czerwiem (_IGP5127 i 128) czerw jest też na 129-130 czyli te dwie + może 125-126?


na zabudowe ciepła dosun do ścianki przy wylotku, zostaw tą ramke z czerwiem na której jest najwięcej czerwiu, co do rzepaku z tego co widać to nie będzie miał kto na niego latać wiec jeśli im podasz w ulu to im ułatwisz zadanie, pewno masz tam lipną matkę i dlatego tak to wyglada,
ja bym wzioł ta apifonde bo takie karmnienie mija sie z celem,
fascynuje mnie tylko jedno: kupiłeś tą rodzinę na wiosne czy jesienia?

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 18:04 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Mam ją od kilkunastu dni - załatwiona przez znajomego ojca, którego to znajomy ma 100pni ale z tego co ojciec mi opowiadał to niewiele większy był ruch na wylotkach w jego pasiecie :] i to za aż 150zł :|

2 ramki czerwiu, dwie okrywowe + syropik. Tak myślę...

Autor:  kudlaty [ 28 kwietnia 2012, 18:37 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle pisze:
Mam ją od kilkunastu dni - załatwiona przez znajomego ojca, którego to znajomy ma 100pni ale z tego co ojciec mi opowiadał to niewiele większy był ruch na wylotkach w jego pasiecie :] i to za aż 150zł :|

2 ramki czerwiu, dwie okrywowe + syropik. Tak myślę...


ja bym spakowal towarzystwo i oddał temu "pszczelarzowi" rządając albo wydania normalnej rodziny albo zwrotu pieniędzy, żaden szanujący się pszczelarz nie sprzeda takiego czegoś innemu pszczelarzowi, jeśli nie będzie chciał ci dać innej rodziny to za pieniądze kore ci odda kupisz sobie za miesiąc odkład 5 ramkowy z którego bedziesz miał pożytek jeszcze w tym roku

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 18:46 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, pytanie nr 1, jak wygladały ramki jak je przekładałeś z rojnicy? był tam pokarm??
ile było pszczół jak je przekładałeś?
ile było wtedy czerwiu ( na oko)??
czy ostatnio nie widziałeś walczących pszczół na wylotku?
podejrzanie silnych lotów?

po oglądnięciu zdjęć nasuwa mi się podejrzenie że tą rodzinkę wyrabowały inne, słaba jest to swoją drogą ale myślę że mialy więcej zapasów,
uratujesz ją, choć do siły dojdzie w sierpniu, i uwaga żadnego podkarmiania, chyba że w nocy po troszeczku, w razie jakby gdzieś w okolicy była pasieka przy podkarmianiu czymkolwiek i w jakiejkolwiek ilości ci ją skasują. zostaw max trzy ramki obojętnie czy na ciepło czy na zimno, dokładnie ociepl, zabierz powałkę, daj na ramki płótno jakiekolwiek czy folię i ociepl górę dokładnie, (między powalką a ramkami jest 1cm przerwy którym ucieka cieple powietrze na bok). Mają rzepak pod nosem to sobie przyniosą same tyle ile będzie im potrzebne. Niestety ale musisz się z nią obchodzić delikatniej jak z jajkiem.

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 18:54 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Sam już nie wiem po tym co dzis zobaczyłem... ale wydaje się, że czerwiu było trochę więcej jak i pokarmu zasklepionego /teraz nie widać go wogóle/ było go b.mało ale był i to na 100%.
Ul stoi na wsi a ja tu nie bywam codziennie. Walczące pszczoły? Dziś widziałem ale dwie sztuki, w dniu gdy je dostałem moja rodzinka zatłukła jakąś obcą /była jaśniejsza od moich ciemnych/ - poza tym jakichś większych walk nie widziałem, trupków w okolicy też nie ma. Rabunek? Mam pasieke 5ulową w odległości około 1.5km w linii prostej.
Jednak nie podkarmiać? Czy jednak dać w podkarmiaczce ten syropek?
yh...

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 18:57 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, mają cokolwiek zapasu?? ostatecznie możesz dać syropek ale troszeczkę, nie więcej jak pół szklanki ciepłego na noc,

Autor:  kudlaty [ 28 kwietnia 2012, 18:59 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Pawełek pisze:
uwaga żadnego podkarmiania, chyba że w nocy


oczywiście że karmi sie na noc, ja w ten sposob postępowalem z rodzinkami 1-2 ramkowymi do unasieniania matek (zwęzone wylotki i te sprawy), nie było żadnych rabunków choć na pasiece mam kilka :wink: uli , teraz jest w polu pożytek więc nie powinno być kłopotów z rabunkiem

nie podawaj w żadnej podkarmiaczce tylko w słoiczku który położysz na ramkach, podkarmiaczka będzie ci schladzać gniazdo, a w tym wszystkim chodzi o to zeby je przytrzymac ciepło i podac pokarm, moze matka sie ruszy z czerwieniem, a tej garstce pszczol bedzie łatwiej utrzymac odpowiednia temp w gniezdzie

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 19:01 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

kudlaty,
kudlaty pisze:

oczywiście że karmi sie na noc, ja w ten sposob postępowalem z rodzinkami 1-2 ramkowymi do unasieniania matek (zwęzone wylotki i te sprawy), nie było żadnych rabunków choć na pasiece mam kilka uli , teraz jest w polu pożytek więc nie powinno być kłopotów z rabunkiem
Ty to wiesz, ja też to wiem, ale Turtle, nie koniecznie musi wiedzieć, poza tym jak mają rzepak za płotem to same przyniosą sobie papu.

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 19:02 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

zapasów żadnych - tylko to co same sobie nanosiły - to co na fotkach.
AA.. teraz chyba rozumiem:-)
Słoik z dziurami na wystawionymi ponad beleczkami - tak, żeby słoik nie leżał na nich - dobrze rozumiem?

Autor:  Pawełek. [ 28 kwietnia 2012, 19:04 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, tak ale muszą mieć tam przejście jakieś niewielkie,

Autor:  kudlaty [ 28 kwietnia 2012, 19:09 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

ja
Turtle pisze:
zapasów żadnych - tylko to co same sobie nanosiły - to co na fotkach.
AA.. teraz chyba rozumiem:-)
Słoik z dziurami na wystawionymi ponad beleczkami - tak, żeby słoik nie leżał na nich - dobrze rozumiem?


ja robiłem to tak:
wykonukesz kilka dziurek w nakretce słoika po dzemie wlewasz ciepły syrop, otwierasz ul dajesz w poprzek ramek dwa kawalki beleczki albo czegokolwiek na tym kładziesz odwrocony sloik, okrywasz to wszystko jakimś kawałkiem materiału i na to stare ciuchy czy co tam masz na gorne ocieplenie (najlepiej poświecic na to polnadstawke która kładziesz na gniezdze)

syrop podaj ok 19 godzina ciepły, do rana sloiczek bedzie pusty

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 20:19 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Ok zrobione - zabrałem dwie skrajne ramki - poza kilkunastoma komórkami z białą zawartością /pewnie apifonda/ całkowicie puste. Przestawione na zimno - ramki na środku, po bokach zatwory + styropian z obu stron i ręczniki. Na to słoiczek z ciepłym syropem 1:1 w pół korpusie wypełnionym ręcznikami. Wylotek zmniejszony.
Zaraz zabieram się za przeglądanie tych zdjęć bo mimo dwóch przeglądów matki nie widziałem...

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 20:41 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

EDIT: :-]
po sprawdzeniu ramek w mieszkaniu znalazłem na nich kilkanascie komórek wypełnionych nakropem /na jednej ramce/ - poza tymi komórkami z ciastem i też kilkanascie komórek wypełnionych pszczelimi trupkami.. - grzały czerw zimą.. wczesną wiosną..?

Autor:  MB33 [ 28 kwietnia 2012, 22:18 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

miecio pisze:
z tej rodzinki nie będzie miodu w tym roku także spokojnie możesz dymić apiwarolem. 4 razy co 4 dni. To powinno spokojnie wystarczyć. Natomiast według mnie ciasto im w żaden sposób nie zaszkodzi i może zostać. Pobiorą sobie je powoli i tyle.


Ramko pszczół chcesz dymić apiwarolem?



Pozdrawiam Tomek

Autor:  Turtle [ 28 kwietnia 2012, 22:28 - sob ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

apiwarol odpuscilem sobie poki co - nie mam go a inwestycja ta bardzo ryzykowna... lepiej kupic na jesien dla czerwcowego odkładu /z pasieki dębowej zamówiony 6ramkowiec/. Matka jest - zdjęcie IPG128 - http://imageshack.us/photo/my-images/213/igp5128.jpg/
usunąłem dwie boczne ramki, przestawilem "na zimno" po bokach zatwory z 8mm sklejki + 5cm styro a w puste miejsca reczniki, ponad gniazdo słoik syropu 1:1 w nadstawce, którą wypełniłem recznikami i innymi cieplymi szmatami - dach ocieplony jest filcem 1cm. Źle nie powinno być.. na jutro zapowiadaja 30st, rano zerkne czy wypiły a wieczorkiem mogę dać drugą porcję.

Autor:  kudlaty [ 29 kwietnia 2012, 05:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle pisze:
rano zerkne czy wypiły a wieczorkiem mogę dać drugą porcję.

to zerkanie sobie odpuść bo wykończysz tą resztke pszczół, nie dawaj im dzisiaj kolejnej porcji syropu bo to ma być karminienie pobudzające, następna porcja za ok 2 dni, jak bedziesz karmił codziennie to zamęczysz przerobem syropu,
swoją drogą widzisz ile jest pisania i chodzenia koło tego ula, najprosciej by bylo zlikwidować to coś... życzę dobrej zabawy :wink:

Autor:  Turtle [ 29 kwietnia 2012, 08:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Ok, więc zerkanie sobie odpuszczam do jutrzejszego wieczora - wymiana słoika na pełny. Co do likwidacji - nie chciałbym zaczynać przygody od czegos takiego :? Najwyżej się nie uda ale troche doswiadczenia zdobytego przy nich na pewno się przyda.

Autor:  Pawełek. [ 29 kwietnia 2012, 13:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, uda się, najważniejsze że matka jest i czerwi, młoda pszczoła na pewno też jest i powoli dojdą do siły.

Autor:  Turtle [ 30 kwietnia 2012, 15:24 - pn ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

przed chwilą zakończył się u mnie prawdopodobnie rabunek - ruch wokół ula jakby to była rodzina na 10ramkach :-(
Trwało to z 15min.. i wróciło do stanu z dnia wczorajszego.
syropu nie dostały od 2dni /dałem wtedy z 0.5l/ a za płotem już kwitnie rzepak.

Odpuscic sobie calkowicie syrop..? Podejrzewam, ze ten rabunek znacznei zmniejszyl szansy tej "rodziny"?

Autor:  Turtle [ 30 kwietnia 2012, 16:05 - pn ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Przydałby się "edit" :-]
Byla chwila przerwy /latało standardowo po kilkanascie pszczół/ i znowu wrocilo kilkaset. W ulu bez większych zmian - zapasów brak, czerwiu jest mniej, pszczół więcej w środku siedziało niż ostatnio. W słoiku trochę syropu jeszcze było /zabrałem/

Autor:  Pawełek. [ 30 kwietnia 2012, 23:17 - pn ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, to był oblot młodej pszczoły. przestań grzebać w tym ulu co chwilę. :pala:

Autor:  Turtle [ 01 maja 2012, 06:13 - wt ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

niestety ale nie był to oblot, pszczoły widocznie większe /a jak pewnie widziałeś te ramki czarne/stare więc i pszczoła mała/ a i w odległości 1.5km stoi mała pasieka - bylo nawet widac, ze po okrążeniu ula lecą w tamtą stronę. Po godzinie od tych dwoch nalotów sytuacja wróciła do stanu z dnia wczorajszego a do tego na pewno nie doszłoby gdyby był to tak jak piszesz oblot. Ktoś tu nawet zwrócił uwagę, że ramki wygladaja jak po rabunku... Więc może to nie był ich pierwszy.

Autor:  PawełS. [ 01 maja 2012, 08:53 - wt ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Teraz rabunek raczej nie występuje bo jest dobry pożytek. Pszczoły latają w pole zamiast rabować. Teraz już chyba w całej Polsce warunki pogodowe pozwalają na dobre nektarowanie roślin.

Autor:  Turtle [ 01 maja 2012, 10:37 - wt ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Całkiem możliwe ale jak da się syropu a rodzina jest baardzo słaba to chyba prawdopodobieństwo wystapienia rabunku jest.
A co do wczorajszych lotów to już nie jestem przekonany do tego, ze był to rabunek. Aktualnie wokół wylotka /na 2.5pszczoly/ na lotnisku siedzi z 50pszczół /siedzi. Loty jak wczesniej, nic nadzwyczajnego/ - przedwczoraj praktycznie ich tam nie widywałem.. i to nie są "korki" pszczoła nie pcha się do ula. Te, które przylatują z pyłkiem normalnie do niego wchodzą. Zaglądanie sobie odpuszczam do końca maja. Później i tak bede musiał zdecydować co z nimi bo chce postawić obok ul z odkładem 7ramkowym. Miejsca na czerwienie do tego czasu matce raczej wystarczyć powinno.

Autor:  Pawełek. [ 01 maja 2012, 15:52 - wt ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, następnym razem jak będziesz widział że taki rabunek/oblot się dzieje to posyp pszczoły mąką i idź na tamtą pasiekę zobaczyć czy tam latają. A młode pszczoły wydają się większe bo mają jakby bujniejsze futerko od starych.

<nawiasem mówiłem że podkarmianie to kiepski pomysł>

Autor:  tczkast [ 09 maja 2012, 11:14 - śr ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Jestem Ciekaw co z tą rodzinką bo obserwuję ten temat praktycznie od początku, a Turtle, jakoś zamilkł :?.
Po pierwsze tego pszczelarza, który za 150 PLN sprzedał Tobie praktycznie ramki za jaja bym powiesił :tasak: bo albo wręcz chciał wykorzystać Twoją (jeszcze) niewiedzę czyli zrobił Ciebie w bambuko, albo sam jest pszczelarzem od siedmiu boleści. Ja w tym roku 13 kwietnia kupowałem 2 rodziny po 150 PLN obsiadające na czarno 8 ramek WLP 18 kwietnia po 5 dniach tak się te rodzinki zachowywały

Także Turtle, napisz coś więcej co z tą rodzinką

Autor:  Turtle [ 13 maja 2012, 00:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Pszczół więcej o ilość czerwiu z fotek /tak mniej/więcej to widzę/. W zasadzie to nie grzebałem tam od 30.kwietnia poza dorzuceniem ramki węzy w piątek - zaczęły coś dobudowywać pomiędzy ich starą ramką a zatworem. Matka czerwi - łącznie może z jedną stronę ramki czerwiu było.
Ramkę węzy dorzucilem z dwóch powodów - zostawione były na swoich czterech starych, za płotem rzepak a ja na wsi będę dopiero 25go - pomiędzy stara a nowa ramka dałem beleczkę - reszta to ocieplona powałka + półkorpus wypełniony starymi kocami. Wylotek na 2.5pszczoły.

W międzyczasie zrobiłem jeden prosty ul z dennicą klepkową a schnie mi korpusiak od p. Tumidajewicza. Zamawiać też będę w poniedziałek 1 /a może dwa.. się jeszcze zobaczy/ odkłady z Pasieki Dębowej.

Z innej beczki - na działce unieszkodliwiłem gniazdo szerszeni /czesto goszcza tam niestety. A w miescie za oknem /a dokladniej w szprosie drzwi balkonowych murarki urządziły sobie mieszkanko - sa w nim dwa otwory, ktorymi wlatuja. :mrgreen:

AA.. i zapomniałbym - miodku oczywiscie moje naniesione tez całkiem sporo /jak na ilość pszczoł/ miały.

Autor:  Pawełek. [ 13 maja 2012, 06:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle, a nie pamiętasz może jak Ci wszyscy pisaliśmy żebyś to porządnie ocieplił i nie kombinował? a ty co dajesz węzę na zimnych ogrodników.... węzę powinny raczej dostawiać rodziny obsiadające min. 5-6 ramek na czarno z racji szybkiego zagospodarowywania jej i znikomego ryzyka zaziębienia czerwiu w przypadku załamania pogody. A nie garsteczka pszczół na 4 ramkach.

Autor:  Turtle [ 13 maja 2012, 09:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

pamietam.. co forum to inna wersja co z nimi robic :roll:
za bocznymi zatworami maja tez po 5cm styro. Powinno byc Ok
A z tym budowaniem to zle sie wyrazilem - budowały _na_ zatworze.
Może gdy kupować będę ten odkład to wezmę o ramkę większy /z czerwiem/ - zabiorę moim coś i w miejsce tego wstawię. Chociaz licze na rójke.. w oleglosci 2km od mojej stoi 50pni.

Autor:  kudlaty [ 13 maja 2012, 10:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: mój ul :-)

Turtle pisze:
Chociaz licze na rójke.. w oleglosci 2km od mojej stoi 50pni.

to licz dalej... one mają jakiegoś właściciela; widze że żadne porady w stosunku do Ciebie nie mają sensu bo robisz i tak po swojemu ; jak bedziesz kupował ten odkład do weź dwa i kup porządną matke do tej mizeroty; mając min 2-3 rodziny to można reagować na to co sie dzieje w rodzinach i w razie czego jest czym słabsza rodzine zasilić; jeśli dalej będziesz liczył na to że sam przyleci kogoś rój to nie wróże długiej kariery pszczelarskiej

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/