FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=8703
Strona 2 z 4

Autor:  mendalinho [ 13 października 2013, 23:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

krzysztof,
Dziekuje krzysiu za informacje . Nigdy nie mialem doczynienia z ta bylina.
Panowie nasadzajmy okolice pasiek ..To naprawde przynosi efekty. W 3-4 lata mozna sobie zrobic fajna baza pozytkowa.pozdrawiam

Autor:  adidar [ 14 października 2013, 10:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

mendalinho, napisz coś jak Ci się gospodarzy w tych nowych korpusach od Marcina, to bodajże 18-stki? Bo coś na zdjęciach nie widać

Autor:  bonluk [ 14 października 2013, 11:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

mendalinho pisze:
krzysztof,
Dziekuje krzysiu za informacje . Nigdy nie mialem doczynienia z ta bylina.
Panowie nasadzajmy okolice pasiek ..To naprawde przynosi efekty. W 3-4 lata mozna sobie zrobic fajna baza pozytkowa.pozdrawiam


Kolego podaj na co bardziej zwrócić uwagę przy nasadzeniach, żeby niepotrzebnie się nie urobić. Głównie chodzi mi o to jakie roślinki bardziej warto sadzić

Autor:  asan [ 14 października 2013, 11:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

bonluk, Zależy jaką masz ziemie i warunki wodne. Ostatnio byłem w okolicach Bełchatowa u kumpla i się cieszył że pierwszy lat od kilku lat kwitła akacja. Topinambur, który u mnie ma ~2,5 wysokości (ale i tak nim dobrze rozkwitł, został zmrożony), tam miał 50-80cm i bulwy wielkości orzeszków ziemnych. Ale za to wrzos rośnie (nie wiem jak nektaruje), jest masa borówek (czarna jagoda), czeremchy itd.
Żeby się nie narobić to jakieś krzewy/drzewa, mięta (opanuje wszystko), nieźle sobie radzi melisa. Ja będę siał kłosowca (dwa gatunki - różnią się znacznie wydajnością) i przegorzan. Na początek na pewno będzie trochę roboty ze skopaniem grządek i pilnowaniem żeby nie zarosły.
No i warto sypnąć wapna, robiłem u siebie eksperyment na facelii i różnica na wapnowanym i niewapnowanym jest gigantyczna (a niby facelia nie ma wymagań). BTW Facelia też jest prawie bezobsługowa. Po zasianiu zagłusza chwasty. A inna metoda na odchwaszczenie grządki to przykrycie jej na kilka miesięcy czarną folią budowlaną. Prawie wszystko pod folią ginie (zostaje skrzyp i mniszek). Wtedy co byś nie wsiał, będzie miało w miare dobre warunki bez plewienia i wybierania chwastów.
mendalinho, bardzo ładna pasieka. Dzięki za informację o tym co sadzisz, wykorzystam u siebie :-)

Autor:  bonluk [ 14 października 2013, 12:22 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

widzisz asan u mnie jest tak, że ja nie mam czasu na plewienie i pilnowanie. Bardziej poszukuje czegoś bezobsługowego. Po prostu wysiewasz późną jesienią lub wczesną wiosną i samo rośnie. U mnie lasy i nieużytki więc pożytek jest ale zawsze można coś dosiać na tych nieużytkach aby powoli się rozrastało. Od razu mówię, że nawłoci nie chcę bo bardzo zagłusza wszystko inne. Z facelią miałem próby w tym roku i była sina na pole z chwastami i pięknie dała radę więc na nią mogę liczyć

Autor:  Alpejczyk [ 14 października 2013, 13:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

bonluk,

Jeśli masz podmokłe tereny to obsiej niecierpkiem Roylego, daje dość sporo pyłku i nektaru długo kwitnie a po pierwszym przymrozku roślina obumiera. Nostrzyk wieloletni warto posiać po miedzach i nieużytkach i daje sobie radę, nawet gryka też.

Autor:  Trajanus [ 14 października 2013, 14:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Alpejczyk, ja mam troche niecierpka roylego ale poza trzmielami nic innego do kwiatow nie wlatuje.
ani jednej pszczoly nie widzialem

Autor:  Alpejczyk [ 14 października 2013, 14:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Trajanus pisze:
Alpejczyk, ja mam troche niecierpka roylego ale poza trzmielami nic innego do kwiatow nie wlatuje.
ani jednej pszczoly nie widzialem


No to u mnie preferują tą roślinę, bo często przylatywały całe oblepione pyłkiem jak posypane cukrem pudrem.

Autor:  asan [ 14 października 2013, 14:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Trajanus, bo kwitnie coś innego, w większej ilości. Na własne oczy widziałem stada pszczół na niecierpku, a jedna nawet mnie siekła gdy zbierałem nasiona. Nad Dłubnią rosną całe łany niecierpka, ale on wymaga wilgotnego podłoża, więc się nie rozłazi poza mokre pola przyrzeczne.
Aha, u mnie ostropest jest BARDZO oblatywany, sam się sieje i nie wymaga obsługi (poza ochroną przed rolnikami, bo się sieje że hej! - w gryce mi całe łany zakwitły bo nie pryskałem niczym). Haber też (ale nie ten wielki, ogrodowy, tylko polny). Jerzyna (ostrężyna) była bardzo mocno oblatywana, podobnie jak maliny. Jedne i drugie całkowicie bezobsługowe jeśli nie zależy na dużych zbiorach owoców. No ale jak przyjdzie posprzątać chruśniak to dramat ;)
Prawdę mówiąc to nie słyszałem o żadnej roślinie całkowicie bezobsługowej. Nawet łąki kwietne - w teorii prawie bezobsługowe - się degenerują, chociaż może lepszym określeniem byłoby ewoluują. Jedne gatunki wypierają inne i albo trzeba robić dosiewki, albo pogodzić się ze zmianami.

Autor:  Trajanus [ 14 października 2013, 14:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

a czy mozna wszystkie roslimy kosic ? tzn mam lake na ktorej rosna przegorzan, niecierpki, trojesc, slazy, serdecznik, koniczyna itd, czy moge na jesieni to okosic, czy nie zniszcze tym rosnacych tam roslin ?

Autor:  mendalinho [ 14 października 2013, 20:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

adidar pisze:
mendalinho, napisz coś jak Ci się gospodarzy w tych nowych korpusach od Marcina, to bodajże 18-stki? Bo coś na zdjęciach nie widać

Na razie patrze obserwuje na wnioski jeszcze przyjdzie czas.

bonluk pisze:
Kolego podaj na co bardziej zwrócić uwagę przy nasadzeniach, żeby niepotrzebnie się nie urobić. Głównie chodzi mi o to jakie roślinki bardziej warto sadzić

Bardzo mocno jest oblatywany mikołajek, mięta, lebiodka, przetacznik, przegorzan

Autor:  asan [ 15 października 2013, 09:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Trajanus pisze:
a czy mozna wszystkie roslimy kosic ? tzn mam lake na ktorej rosna przegorzan, niecierpki, trojesc, slazy, serdecznik, koniczyna itd, czy moge na jesieni to okosic, czy nie zniszcze tym rosnacych tam roslin ?


Koniczynę nawet trzeba kosić. Lepiej się wtedy krzewi i często zakwita ponownie.
Przegorzan, ślazy - niestety nie wiem.
Niecierpki - gdy nasiona są dojrzałe, można kosić.
Generalnie jest tak że jednoroczne kosi się po wysypaniu się nasion, wieloletnie po zakończeniu wegetacji (np krokusy mogą zanikać gdy się je będzie zbyt wcześnie kosić).
Myślę że jeśli skosisz jesienią, to nic się złego roślinom nie stanie :)

Autor:  kulka96 [ 15 października 2013, 14:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Rżnąć teraz wszystko jak leci. :haha: Poczekać trochę jak przeschnie odwrócić ,suche "wytrzepać" to wysypią się nasiona i zebrać i spalić resztę.
Na tę porę już wszystko jest dojrzałe ,a wieloletnie siedzą w ziemi i czekają na wiosnę :mrgreen:
Na następny rok aż miło jak wszystko znów odrośnie.

Autor:  mendalinho [ 16 października 2013, 21:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

następna gotowa do wędrówki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  górski_pszczelarz [ 16 października 2013, 23:41 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

niezła ta przyczepka. Ja na razie mam zwykłą z Castoramy gdzie wchodzi mi 6 uli, ale w przyszłości w coś podobnego muszę się zaopatrzyć ;)

Autor:  Trajanus [ 17 października 2013, 09:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

mendalinho, jaki jest powod rezygnacji z platform ? tzn moze nie rezygnacji ale kierunku calych przyczep ?

jak zawsze wykonana mega profesjonalnie przyczepka.

Autor:  adriannos [ 17 października 2013, 11:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Zapewne większa mobilność i uniezależnienie od osób trzecich do pomocy przy wywozie.

Autor:  Trajanus [ 17 października 2013, 11:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

adriannos, to Ci sie tylko tak wydaje.
Ja mam przyczepe z ulami i jeszcze nigdy w terenie, w nocy nie udalo mi sie tak trafic samochodem pod przyczepe zeby ja jedynie opuscic.
Mam juz dodatkowa lampe oswietlajaca : https://plus.google.com/u/0/photos/1106 ... 3003155442

Jednak zawsze biore syna, ktory macha rekami kierujac mnie w odpowiednie miejsce.

Autor:  asan [ 17 października 2013, 12:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

A czemu na miejsce przyjeżdżasz w nocy ? Nie wygodniej o świcie ?

Autor:  Trajanus [ 17 października 2013, 12:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

asan, no wlasnie mi sie zawsze wydawalo ze lepiej po nocy, mniejszy ruch, pewnosc ze pszczolki juz nie polecialy.

A o swicie to o ktorej godzinie bym musial wyjechac ?
Normalnie startuje troche po 22 i w 2 godzinki mam temat zalatwiony.

Autor:  adriannos [ 17 października 2013, 12:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Też jeżdżę wieczorami na pożytki. Mniejszy ruch i nie muszę się mordować z rańca wstawaniem.

Autor:  emka24 [ 17 października 2013, 12:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Myślę,że zalecenia wywozu pszczół w nocy lub o świcie były formuowane kidyś ,bo inne były ule i środki transportu.W/g mnie dzisiaj jesli ktoś ma osiatkowane denice to pora dnia nie jest już taka ważna.Swoje pszczoły zamykam wieczorem(gąbka w wylotek)wiążę pasami i szykuję potrzebny sprzęt.Następnego dnia po załadunku wyjeżdżam nieraz o 9.00.W tym roku czekałem na córkę i na wrzos wyjechałem o 12.00-Do przejechania miałem 60 km.Pszczoły zniosły to normalnie.
Rozpakowuję się za dnia .
Trochę inaczej jest z powrotami.Zamykam i pakuję ule wieczorem i od razu przewożę do domu.Jak jest późno to zostawiam na przyczepie i rozładowuję rano-również bez strat.

Autor:  asan [ 17 października 2013, 14:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Trajanus, Rano - tak około czwartej-piątej ruch jest jeszcze niewielki. A w Czerwcu-sierpniu już jest widno. O której wyjazd to zależy od odległości, pierwszy raz w tym roku woziłem pszczoły. Ale na ryby miałem podobnie, starałem się być ok 1h przed wschodem słońca na miejscu. Niebo już szarzeje, wszystko zaczyna być widać i nie trzeba robić po ciemaku. W praktyce jedziesz z pszczołami w nocy, ale rozkładasz już za dnia. Wada jest taka że trzeba tyłek podnieść w środku nocy i ruszyć.
Po postawieniu wszystkich uli otwieram wylotki i pszczoły się oblatują. Oczywiście powrót jest w większym ruchu, niż w środku nocy.

Autor:  mendalinho [ 17 października 2013, 18:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Trajanus,
dokładnie tak jak koledzy piszą.Wywózka i powrót z pożytku rano. Platformy sam nie obsłużysz(chociaż dla chcącego nic trudnego. Sam wywoziłem platformę z rzepaku na akcję 20km. Zacząłem o 4 a w domu byłem o 11. Chyba nie o to chodzi) Z lawetą jeśli wszystko masz dopracowane (odpowiedni pomysł na zamknięcie wylotu, dobry lewarek, przygotowane pasy i klucze) jesteś w stanie sam ja obsłużyć bez większego wysiłku.Hej

Autor:  adidar [ 17 października 2013, 18:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

emka24, co innego jeżeli pszczoły wywozisz na pożytek oddalony od ciebie o 70-100 km i tam dojeżdzasz i musisz zabrać pszczoły jednego wieczoru na inny oddalony np jeszcze o 30 km. Nie możesz się wtedy bawić w 2 przyjazdy tylko wszystko ładujesz jednego wieczoru.
Ja jestem jeszcze uzależniony od brata, który pracuje od 6 rano w stoczni, więc my wozimy pasiekę wieczorem. Co innego jak już dorobię się pickupa z mini HDSem. Wtedy pszczoły będę tak woził

Autor:  emka24 [ 17 października 2013, 18:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

adidar,
Ja napisałem jak ja robię.Każdy ma inne uwarunkowania.Chciałem aby z mojego wpisu wynikało,że dzisiaj wywóz w nocy czy o świcie nie jest dogmatem.Oczywiscie,jeżeli ktoś musi to musi,a nawet jeśli nie musi a chce wstawać o 4 rano lub przewracać się rozstawiając ule po ciemku to ma do tego prawo.Pora wywozu nie wpływa na ilość zebranego miodu.

Autor:  mendalinho [ 18 października 2013, 00:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

PASIEKA W SLAJDACH


Autor:  6Cichy [ 18 października 2013, 06:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

dobrze że pomocników wielu i ciągle przybywa :D jak trochę podrosną to mysle bedzie więcej tych zdjęć z rybkami :lol:

Autor:  adriannos [ 18 października 2013, 11:29 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Oby do wiosny :)

Autor:  imphotep40 [ 18 października 2013, 13:42 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Jestem pod wrażeniem zaangażowania rodziny. Gdyby tak moja żona lub córki...
A do tej skrzynki na ostatnim slajdzie to kogo zapraszasz? :mrgreen:

Autor:  mendalinho [ 18 października 2013, 14:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

imphotep40 pisze:
Jestem pod wrażeniem zaangażowania rodziny. Gdyby tak moja żona lub córki...

Bez pomocy żony i rodziny nic by się nie udało. I nie mówię tu o pomocy w pasiece tylko o wsparciu mentalnym. Dzieki niej ten wózek pchamy w dobrym kierunku.
imphotep40 pisze:
A do tej skrzynki na ostatnim slajdzie to kogo zapraszasz? :mrgreen:

Już dawno jej nie ma :D

Autor:  Trajanus [ 18 października 2013, 14:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

No Panowie- to ilu z nas moze sie pochwalic wsparciem i pelnym zrozumieniem ze strony żon dla naszych pasji (ew: obsesji - jak to nazywa moja małżonka) :D

Autor:  polskipszczelarz [ 18 października 2013, 14:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

mendalinho pisze:
Bez pomocy żony i rodziny nic by się nie udało. I nie mówię tu o pomocy w pasiece tylko o wsparciu mentalnym. Dzieki niej ten wózek pchamy w dobrym kierunku.

:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

Autor:  wiesiek33 [ 18 października 2013, 15:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Trajanus pisze:
No Panowie- to ilu z nas moze sie pochwalic wsparciem i pelnym zrozumieniem ze strony żon dla naszych pasji (ew: obsesji - jak to nazywa moja małżonka) :D

No to ja się pochwalę , od jakiegoś czasu moja żona stała się pasjonatką pszczół, w pasiece się nie udziela , a kaskę liczy . Pamiętam jak 5lat temu przyleciała rójka i dwa dni mokły na śliwce ,żona skrzętnie to przede mną ukrywała , bo obawiała się że będzie musiała żyć z pszczołami , a bała się strasznie tych słodkich istot, dowiedziałem się dopiero trzeciego dnia od matki,a było to w boże ciało poprosiłem zaprzyjaźnioną pszczelarkę aby mi pomogła pszczółki zebrać a w międzyczasie przywiozłem ul ( warszawski poszerzany) od kolegi który zrezygnował z pszczelarstwa bo tak go pszczółki popieściły że wylądował na ojomie .Tak zaczęła się moja przygoda z moimi pszczołami, teraz nie wyobrażam sobie że mógłbym z nich zrezygnować .
Koledze który uczulił się na jad pszczeli lekarz powiedział że najprawdopodobniej jest to efekt szczepienia przeciw grypie.

Autor:  mendalinho [ 28 października 2013, 01:22 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Przed zimą

Autor:  komeg [ 28 października 2013, 07:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

mendalinho pisze:
Pszczelarz Roku 2011
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 paź 2009, o 11:44
Posty: 2211
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Przed zimą


Wczoraj też wykonałem kontrolę przy 20 st. i "wypisz wymaluj" identyczny widok jak u Kolegi. Podobna siła rodzin i ułożenie gniazda.
Tylko u mnie pajączki jeszcze otwarte i oczywiście dennice osiatkowane a mimo to w kilku ulach jest czerw.

pozdrawiam

Autor:  Lopez [ 28 października 2013, 10:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Trajanus pisze:
No Panowie- to ilu z nas moze sie pochwalic wsparciem i pelnym zrozumieniem ze strony żon dla naszych pasji (ew: obsesji - jak to nazywa moja małżonka) :D
Ja również mogę się pochwalić po pierwszej pomocy przy miodobraniu padło - "kup mi strój" :D

Autor:  suzuki [ 21 listopada 2013, 21:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Mi na szczęście żonka pomaga cały czas :hura: nawet mnie popędza z robotą :pala:

Autor:  suzuki [ 21 listopada 2013, 21:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

mendalinho, A tak w ogóle pasieka rewelacja :okok:

Autor:  mendalinho [ 26 marca 2014, 10:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Lekcja się udała. Wszyscy zadowoleni
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  Robi_Robson [ 26 marca 2014, 10:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

No Piotruś !
Rewelacja :thank:
Tylko szklanego ula z pszczołami brakowało :wink:

Autor:  Trajanus [ 26 marca 2014, 11:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

A najmniejsza pszczolka siedzi w nosidelku :D Gratuluje pomyslu i realizacji !!!

Autor:  idzia12 [ 26 marca 2014, 11:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Robi_Robson pisze:
No Piotruś !
Rewelacja :thank:
Tylko szklanego ula z pszczołami brakowało :wink:

Może nie szklanego tylko z pleksy, bezpieczniej. Piękna lekcja i na pewno ciekawa ,gratuluję przygotowania.

Autor:  Robi_Robson [ 26 marca 2014, 12:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

idzia12 pisze:
Robi_Robson pisze:
No Piotruś !
Rewelacja :thank:
Tylko szklanego ula z pszczołami brakowało :wink:

Może nie szklanego tylko z pleksy, bezpieczniej.
Piękna lekcja i na pewno ciekawa ,gratuluję przygotowania.


Zgadza się .
Np takiego jak mój :lol:
Obrazek

Autor:  Słowian [ 26 marca 2014, 15:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Zaje..... ten twoj ul, mozna takie cacko gdzies kupić ?

Autor:  Robi_Robson [ 26 marca 2014, 17:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Słowian pisze:
Zaje..... ten twoj ul, mozna takie cacko gdzies kupić ?

Można .
Na tym forum jest użytkownik Debora .
On to własnymi rękami stworzył :D
Tylko uprzedzam .
Za cenę tego jedego kupisz na allegro 8-10 kompletnych uli :mrgreen:

Autor:  6Cichy [ 26 marca 2014, 19:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

gratulacje dla Ani i Ciebie Piotrze :brawo: :brawo: :brawo:
a pózniej miodek się sprzedaje wśród rodziców doskonale :D :D

Autor:  Robi_Robson [ 26 marca 2014, 19:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

6Cichy pisze:
pózniej miodek się sprzedaje wśród rodziców doskonale :D :D

Grzesiek wie , bo już to przerabiał .
Jak znam życie , to miodu zabrakło ? :wink:

Autor:  krzysztof [ 26 marca 2014, 20:32 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

mendalinho, Piękną robotę wykonaliście napewno to zaprocętuje Dla takich dzieciaczków jest to ogromne przeżycie A wydaje mi sie że pomoże przełamać lęk przed pszczołami jeszcze ras serdecznie wam gratuluje dobże wykonanej roboty :pl: :D :D :D

Autor:  marcyha [ 26 marca 2014, 22:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Pasieka mendalinho " PASIEKA MALINOWY CHRUŚNIAK"

Fantastyczna sprawa! Świetnie przygotowana lekcja! Widać, że dzieciakom się podobało:) Gratulacje :brawo:

Strona 2 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/