FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Miodowa dolina
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=21&t=9737
Strona 1 z 3

Autor:  adamjaku [ 29 marca 2013, 20:36 - pt ]
Tytuł:  Miodowa dolina

Tak wygląda wieczorkiem w wielki piątek.. w południe było czarno dookoła. Obrazek

Autor:  mroz33 [ 30 marca 2013, 12:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Ładną mamy zimę tej wiosny... Ta wiosna jest tragiczna jak na razie zamiast pszczoły latać to siedzą i grzeją nogi w ulu hehe. :D

Autor:  WEWIUR [ 31 marca 2013, 09:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

I na nic lepszego sie nie zapowiada, pozdrowienia z zasypanej po uszy małopolski:)

Autor:  adamjaku [ 18 maja 2016, 06:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Jakoś zapuściłem się w temacie najważniejszym. Powracamy do aktualizacji. Wczoraj przeprowadziłem pierwsze miodobranie:
Obrazek

Plany co do użycia ramek 5,1 oraz 5,4 chyba są nierealne. Ta ramka to węza 5,1 poddana do gniazda i przy ostatnim przeglądzie przełożona do miodni. Teraz wróci na swoje miejsce. Mimo, że pochodzą z rodni, nie mają kontaktu z pozostałościami leków, które stosowane były ponad 6 miesięcy wcześniej. Myślę, że takie miłe niespodzianki będą często występowały na pierwszych pożytkach. Po lipie całe gniazdo powinno być już ustawione na 22 nowych cienkich 32mm rameczkach, co pozwoli wymieniać 100% gniazda co sezon. W tej chwili rodziny otrzymały i odbudowały już około 10-15 ramek węzy, więc plan jest całkowicie realny. Pozostaje pytanie - czy realny znaczy konieczny?

Wracając do miodu.
Barwa złota:
Obrazek

Gęstość "Stożkowa":
Obrazek

Zawartość wody książkowa:
Obrazek

Smak - intensywny i do tej pory niespotykany. Mogę zakładać, że klonowy lub mniszkowy - oba te pożytki wystąpiły i były przez pszczoły wykorzystane. Może jednak to coś innego? Nowe miejsce stacjonowania pasieki - nowe smaki miodu.

Kilka dni temu zasiedliłem pierwsze mini plusy.
Obrazek

Co do wykonaniu ulików - mam mieszane uczucia. Tutaj wersja Łysoniowa - styropianowa. Co wynika z obserwacji ich budowy? Jak na razie widzę same minusy. Wlotki styropianowe niedopasowane - aby włożyć - trzeba szlifować. Po włożeniu tworzy się szpara miedzy ulem i korpusem - zapewne będzie ona zawsze pełna brudów i resztek z ula, które wpadną i zostaną. 2 ule otrzymałem bez metalowych wkładek w podkarmiaczkach. Jechać się nie opłaca, lepiej wygiąć samemu trochę blachy. Może kiedyś poproszę o ich dołożenie - będąc w Radzyminie. Co gorsze, pierwszego dnia nalałem wody z miodem, mimo nalania tej pierwszej również do plastrów. Dzień później w podkarmiaczkach znalazłem dziesiątki utopionych pszczół.
Po włożeniu przegrody wszystko jest ścisłe. Nie wyobrażam sobie włożenia matecznika na wygryzieniu pomiędzy górne beleczki - trzeba będzie ciąć susz. Odstępy ramki od boku - chyba zbyt małe - mam nadzieję, że nie będą kitowały ramek do ścianek. To wszystko za 116zł, o ile dobrze pamiętam. Chyba nie warto. Zamówiłem 10 kolejnych uli z firmy Miodoland. Porównamy. Zamówiłem uliki bez podkarmiaczek w cenie 65zł/szt.
Sama idea ula jednocześnie do unasieniania jak i zimowania matek zapasowych - jest kusząca. Ich rzeczywistą użyteczność będę "praktycznie" sprawdzał w najbliższych miesiącach.

W najbliższy piątek, dzień przed terminem będę tworzył już rodzinki i poddawał mateczniki na wygryzieniu. Pierwsza seria przyjęcia rzędu 18/20, poddane jeszcze jajka. Z ciekawości poddałem po 24h drugą serię - tym razem już larwy. Ten sam starter, przyjęcia rzędu 50%. Czy to wynika z przekładania - bez wybierania, na kolanie, obok ula, czy też z braku selekcji czy może już osłabionego pędu do uzyskania matki przez pszczoły w starterze. Nie wiem. Niemniej listwy z matecznikami siedzą w 3 rodzinach z matkami. Kilka matek pozostało w starterze, 3 trafiły do miniplusa. Najbardziej obawiałem się wyjścia roju z pełnych rodzin z matką - chyba jednak nic takiego się nie stało. Kolejne serie będą już trafiały do drugiego korpusu nad kratą - tam chyba będzie bezpieczniej.

Autor:  GrzeSt [ 18 maja 2016, 09:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Jeśli miałeś wierzby to pewnie masz dużą część miodu wierzbowego, bo wtedy była ładna pogoda i niektóre ramki (przynajmniej u mnie) były w 3/4 zalane. On ma właśnie taki dziwny intensywny smak.
Która pszczoła tak ładnie sklepi na biało? Ja mam sklenara i one mi sklepią na mokro.

Autor:  adamjaku [ 18 maja 2016, 11:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Większość pszczół to AGA3 od Wojtka Pelczara. Około 40% pasieki to inne matki. Niestety nie sposób przypomnieć, skąd ta ramka pochodzi. Rzadko które sklepią u mnie na mokro.

Niestety przywiozłem na wierzbę w ostatnim tygodniu nektarowania, choć rzeczywiście mogły wtedy coś donieść, bo w tym miejscu co drugie drzewo w okolicy to wierzba - reszta to akacja i lipa oraz kilkanaście klonów kilka klonów.

Autor:  tczkast [ 18 maja 2016, 15:17 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

adamjaku pisze:
akacja i lipa
- no nie żartuj, że z tego już masz miód w tym roku?

Autor:  adamjaku [ 18 maja 2016, 16:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Opisałem zasoby..

Dzisiaj tworzyłem starter. Chyba za mocny (pół skrzynki na czarno), po godzinie obsiadł z miłością pobliską topiarkę do wosku. Nic, dostał jajka, które niebawem mają zmienić się w larwy. Lotna zwiała. Tak to jest robić to w środku dnia.

Obrazek

Autor:  Kosut [ 18 maja 2016, 21:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

adamjaku pisze:
Lotna zwiała.
Co u co ciebie z tą lotną pszczołą i na konferencji w Mińsku pytałeś i dalej ci zwiewa. Może piwnicę sobie zbuduj?

Autor:  adamjaku [ 18 maja 2016, 21:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Zwiewa, co poradzę. U mnie dostały jajka, więc nic ich nie trzymało w ulu. Chyba zrobiłem za silnego zsypańca. Oczywiście, ze pytałem - dostałem odpowiedź, aby z czerwiem otwartym zostawiać. No właśnie.. i poddawać później matkę. Tylko nikt nie powie, co zrobić, aby bez czerwiu zostały.

Co ciekawsze, właśnie przywiozłem rój, będę go obsadzał z rana - może nie zwieją :) Pszczoły dzikie, wyszły z wielkiej brzozy, siedziały na pobliskim modrzewiu od piątku (podobno). Co myślicie o leczeniu?? Może dać susz i na rzepak wywieźć?? Małe nie są.

Autor:  adamjaku [ 20 maja 2016, 08:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Tak wygląda starter następnego dnia:

Obrazek

Z ciekawostek i nowości:
Obrazek

Autor:  adamjaku [ 27 maja 2016, 07:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Wczoraj matki z pierwszej serii wylatywały na unasienianie. Nie wierzę, że latają tak daleko jak twierdzi literatura. Przy uważnych obserwacjach wylatują na 2-5-10 minut, odpoczywają 10-15 i znowu lecą. Już około 13,30 wracały zaczopowane. Teraz czekamy, aż zaczną czerwić.

Autor:  CarIvan [ 27 maja 2016, 17:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Adaś bo pierw robią lot orientacyjny, blisko i krótko, później lecą na bzykanko, dalej, wyżej i dłużej.

Autor:  adamjaku [ 18 czerwca 2016, 19:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Pierwszy wolniejszy dzień w pasiece i...
Obrazek

Mimo najszczerszych chęci - 2 korpusy na godzinę, więcej nie wyjdzie.

Autor:  Alek98 [ 29 czerwca 2016, 20:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Cóż to za korpusy? można prosić więcej zdjęć. Oraz kilka z produkcji? :)

Autor:  adamjaku [ 29 czerwca 2016, 21:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Korpusy wielkopolskie 18.. Może znajdę chwilkę i nakręcę film..

Autor:  adamjaku [ 29 lipca 2016, 06:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Film jest już nakręcony, tylko nie umiem go obrobić, aby wstawić do sieci. Co więcej, dzięki uprzejmości jednego z pszczelarzy od wczoraj stoi u mnie forma do daszków poliuretanowych. W zasadzie idea wspólnych zakupów czy też wypożyczenia form jest znakomita. Mi po głowie jeszcze chodzi forma do podkarmiaczki. Kto chętny - pisać na PW. Tylko po 7 godzinach pracy skończył mi się poliuretan..

Autor:  adamjaku [ 31 lipca 2016, 07:16 - ndz ]
Tytuł:  Rój z końca lipca.

Byłem na targu. Jakże ja tej części pszczelarstwa nie lubię. Po nim zajechałem do stolarza, w końcu łaskawie zrobił daszki. Miały być gotowe w maju, teraz nie są one mi już potrzebne. W zasadzie, gdyby nie fakt, że powstały z mojego materiału, nie odbierałby ich. Będą szukały nowego właściciela. Fajne są, bo ciężkie i cegły wozić nie trzeba, ale wystają poza obrys korpusu - więc do wędrówek odpadają.

Ale nie o tym.

W drodze powrotnej otrzymałem telefon, ze na migdałku w ogrodzie wiszą pszczoły. Trochę nie chciało mi się wierzyć. Rozmówca opisując rój, porównał go do wiadra 10 litrowego. Zatrzymałem samochód. Teraz już mnie mocniej zainteresował. Wrócić musiałem niewiele ponad 5km, skuszony dodatkowo kawą - zaryzykowałem.

Po przybyciu rzeczywiście zobaczyłem wiszące pszczoły. Spokojne, zbite. Przy dotknięciu ruszał się cały, jak jeden organizm.
Obrazek

Zapakowaliśmy go w mocno podziurawiony karton. (Jeśli byłbym zabójcą, to za tak poszatkowane ciało dostałbym kilkukrotne dożywocie.) Nieco zroszone pszczoły trafiły na dno, a karton został zaklejony taśmą. Pozostał niecały litr pszczół, wierny konarowi, z lubością co chwilę obsiadający koronę. Czyżbym jednak nie trafił matki? Strząsałem i szukałem.. i nic. Przyniosłem karton bliżej i oparłem o drzewko. Powiększyłem około 20 otworów do około 2mm. Pomogło, pszczoły zaczęły przesiadać się na karton. Powoli. Zrobiłem na dole nieco większy otwór.. zaczęły przeciskać się do środka. Gdzieś blisko grzmiało. Poobserwowałem kilka minut czy nic nie ma ochoty uciekać i zrobiłem jeszcze 4 otwory. Ostatni znacznie większy. Przeciskały się do środka szybko, nie dość jednak szybko, aby zauważyć, że ich ubywa. Pierwsze krople... Zapakowaliśmy karton w skrzynkę, owinęliśmy dziewczyny starą firanką i trafiły na siedzenie pasażera.. ostanie wolne miejsce w aucie.
Wszystko to pozwoliło pszczołom przeżyć transport bez szwanku, mimo całkowitego nieprzygotowania. Na dnie pudełka leżała jedna nieżywa bidula. Rój do małych nie należał, jednak jego waga w kartonie była niemal niezauważalna. Mniemam, że to był tzw."głodniak". Lipiec, główny miesiąc pożytków kiedyś, obecnie miesiąc głodu.

Zaraz po przybyciu dostały nowy ul. Z jedną rameczką pokarmu skradzioną z ula obok. Nigdy nie widziałem tak szybko wchodzącego roju. Płynęły niczym wartki potok po letniej burzy, zaczynając co dziwniejsze od tych, które były najwyżej, a nie tych, które były najbliżej wejścia.
Obrazek

Autor:  Kosut [ 31 lipca 2016, 07:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

adamjaku pisze:
trafiły na siedzenie pasażera.. ostanie wolne miejsce w aucie.

Czy to znaczy że wiele tego miodu na targu nie poszło?
Sorry zapomniałem o daszkach :thank:

Autor:  adamjaku [ 31 lipca 2016, 07:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Daszki i małe korpusy 9cm wysokości. Robione pod podkarmiaczki plastykowe. Miodu za wiele się nie sprzedało. Jednak narzekać nie mogę.

Autor:  adamjaku [ 04 sierpnia 2016, 07:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Rodzinka podkarmiona budowała normalnie.

Obrazek

Autor:  adamjaku [ 12 sierpnia 2016, 08:27 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Kremowanie miodu:
https://youtu.be/OJCp8Uix3og

Pierwszy mój "film".. :)

Autor:  adamjaku [ 22 sierpnia 2016, 14:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Kolejny film.. tym razem walcowanie węzy:
https://youtu.be/Z8z4bollj7k

Autor:  adamjaku [ 24 sierpnia 2016, 11:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Produkcja korpusów poliuretanowych:
https://youtu.be/EOngHLrld_4

Autor:  Grzesiejko [ 25 sierpnia 2016, 11:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Póki co same korpusy klepiesz czy powalka daszek i dennica też? Forme sam robiłeś czy na zamówienie? Jeśli nie tajemnica to jaki koszt mniej wiecej? Elementy pasuja do np Łysoniowskich? wybacz że tyle pytań :wink:

Autor:  Tadeusz 1 [ 25 sierpnia 2016, 13:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

adamjaku, szczery jesteś, pokazałeś wiele, a konkurencja nie śpi.
Powodzenia szczerze życzę.

Autor:  adamjaku [ 25 sierpnia 2016, 15:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Dennice robię na razie drewniane. Chociaż już nie osobiście - na wiosnę sprzedałem frezarkę i heblarkę z grubościówką, aby kupić formę na korpusy. Formę na daszki wypożyczyłem i staram się coś zrobić, ale pracownik zaczął pić, a ja zająłem się pszczołami, więc stoi i ona i poliuretan. Może jeszcze znajdę 2-3 dni na wykonanie kilku potrzebnych sztuk.

Gdyby była jakaś fajna dennica na rynku, to może i formę bym zamówił.

Cena za formę oscyluje w granicach 6000zł za element.

Powałek nie stosuję, wystarcza folia.

Wczoraj zakupiłem 80 powałko-podkarmiaczek poliuretanowych, z formy zrezygnuję na razie.

Tadeusz - konkurencja jest wszędzie. Jednak ja wychodzę z założenia, ze należy sobie pomagać i umieć wspólnie rozmawiać. Reszta to jakość, w której powinniśmy konkurować, aby oferować to co najlepsze. Choć wielu jednak woli to co najtańsze.

Gdyby ktoś miał trochę wolnego czasu - zapraszam do pomocy. Zrewanżuję się gotowymi korpusami.

PS - byłem przed chwilą na nawłoci. Niebawem wrzucę film, może ktoś podpowie, jak ustawiać wentylację i jak poradzić sobie z zalewaniem gniazd. Miałem ochotę na miodobranie :)

Autor:  pszczela robota [ 25 sierpnia 2016, 20:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Witam
A ramki w gniazdowe masz te same co w miodni, czy 1/2?

Autor:  adamjaku [ 25 sierpnia 2016, 21:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Używam ramek o wysokości 18cm, ta sama wysokość w miodni oraz rodni.

Autor:  adamjaku [ 25 sierpnia 2016, 23:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Dzisiaj udało mi się wymienić 4 lub 5 uli na nowe poliuretanowe. Później niestety zaczęły się rabunki i walki. Kolejne podejście już jutro. Przy okazji zaskoczył mnie tegoroczny pożytek nawłociowy, bardzo wczesny i intensywny. Każdy ul wyglądał podobnie, pierwszy miał najwięcej miodu, jednak najmniej pszczoły. Niemniej matka w nim przeżyła swój 3 sezon i jak na staruszkę - bardzo się postarała. Niemniej zostanie ta rodzina połączona z odkładem lipcowym w któym czerwi tegoroczna, młoda matka.
Oceńcie sami.
https://www.youtube.com/watch?v=7KAyrv5sr7U

Autor:  pszczela robota [ 26 sierpnia 2016, 15:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Witam
ja bym zostawił do końca pożytku, a później z gniazda powyjmował pozalewane ramki i zamienił na susz, jeśli tak owy posiadasz, i podkarmił
jak nie ma suszu ,to niestety gniazdowe zostają z miodem, tylko nadstawki do wirowania .
Jak karmisz inwertem to w połączeniu z nawłocią, plus słabe rodziny po pożytku, to na wiosnę może być kryształ w ramkach

Autor:  adamjaku [ 01 września 2016, 06:34 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Opaski do daszków, czyli wyrzuć Panie cegłę..
https://youtu.be/NiraD9qSahk

Autor:  adamjaku [ 01 września 2016, 18:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Dzisiaj stanął magazyn korpusów. Teoretycznie ma pomieścić 280 korpusów. Zobaczymy. Ciekawi mnie również temperatura w środku, kiedy słoneczko będzie go miziało po daszku :)


Autor:  adamjaku [ 11 września 2016, 07:17 - ndz ]
Tytuł:  Ramka z nawłocią..

Czy ktoś twierdził, ze 18 nie jest pojemną rameczką, może i nie jest, ale dla mnie korpus o tej wysokości jest idealnym kompromisem pomiędzy pojemnością a wagą korpusu.

Wybrana jedna z ładniejszych, choć sklepione podobnie były wszystkie.

Obrazek

Autor:  Piotr Mława [ 11 września 2016, 08:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

U mnie niestety nie ma nawłoci, pożytek kończy się po lipie/gryce :(
Pozdrawiam Adamie.

Autor:  adamjaku [ 11 września 2016, 08:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Nawłoć to wymagający pożytek.. i po raz kolejny wszystkiego uczy życie.
Najważniejsze to obserwować.
Poniżej film z kolejnego błędu i niedopatrzenie obecnego sezonu:

Autor:  Łukasz1980 [ 11 września 2016, 08:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Czy tylko ja nie widzę wstawianych filmów

Autor:  wiesiek33 [ 11 września 2016, 09:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Łukasz1980 pisze:
Czy tylko ja nie widzę wstawianych filmów
Pewnie tak zainstaluj sobie Adobe Flash player-a tylko przy instalacji odznacz dodatki które tam są .

Autor:  Łukasz1980 [ 11 września 2016, 09:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

wiesiek33 pisze:
Łukasz1980 pisze:
Czy tylko ja nie widzę wstawianych filmów
Pewnie tak zainstaluj sobie Adobe Flash player-a tylko przy instalacji odznacz dodatki które tam są .

Zawsze było ok tylko dzisiaj coś się powaliło

Autor:  wiesiek33 [ 11 września 2016, 09:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Łukasz1980 pisze:
wiesiek33 pisze:
Łukasz1980 pisze:
Czy tylko ja nie widzę wstawianych filmów
Pewnie tak zainstaluj sobie Adobe Flash player-a tylko przy instalacji odznacz dodatki które tam są .

Zawsze było ok tylko dzisiaj coś się powaliło
Pewnie masz wyłączone aktualizacje .

Autor:  adamjaku [ 11 września 2016, 11:01 - ndz ]
Tytuł:  Miodobranie po pożytku nawłociowym..

Film pokazuje jesienne miodobranie po pożytku nawłociowym połączone z leczeniem. Przeprowadzone zostało we wrześniu 2016 roku w pasiece "Miodowa Dolina". Pasieka w tym miejscu prawdopodobnie będzie zimowała na miodzie. Myślę, że pszczoły zasłużyły sobie, aby zimowe podkarmianie cukrem ograniczyć do minimum, szczególnie, że nie posiadam przygotowanego pokarmu zimowego w ramkach. Biorąc pod uwagę obecną pogodę i kwitnące dookoła resztki pożytku - powinny donieść potrzebne do zimowania minimum.

Autor:  jerzy9666 [ 17 września 2016, 18:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Witaj adamjaku, widzę że w swoich korpusach poliuretanowych nie stosujesz plastikowych wręgów, nie obawiasz się że będą się wyszczerbywały przy podważaniu dłutem jak trochę pszczółki po kitują korpusy .

Autor:  adamjaku [ 17 września 2016, 21:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Nic nie wiem, zobaczymy w użytkowaniu. W tej chwili bardziej martwi mnie skrobanie, bo rameczki odklejają się spokojnie, mimo mocnego przykitowania.

Autor:  Alpejczyk [ 18 września 2016, 12:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

adamjaku pisze:
Nawłoć to wymagający pożytek.. i po raz kolejny wszystkiego uczy życie. <br abp="3354">Najważniejsze to obserwować. <br abp="3355">Poniżej film z kolejnego błędu i niedopatrzenie obecnego sezonu:<br abp="3356">


Domniemam że w okolicy jest nieleczona pasieka i takie spore ilości warrozy. Mam podobną sytuację na jednym ze stanowisk i znalazłem delikwenta około 100 metrów z czterema rodzinami nie leczonymi od wiosny i nadal nie leczone. Czeka na ostatni miód jaki będzie jeszcze brał. Po widoku co było przed ulami sądzę że jest to też ostatni rok tych pszczół. Przymierzam zgłosić ten fakt do weterynarii może wtedy coś zmieni w poczynaniach pszczelarza.

Autor:  jerzy9666 [ 19 września 2016, 16:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

adamjaku pisze:
Nic nie wiem, zobaczymy w użytkowaniu. W tej chwili bardziej martwi mnie skrobanie, bo rameczki odklejają się spokojnie, mimo mocnego przykitowania.
No fakt nie ma jak wyskrobać wręgów a plastikowe wręgi trochę drogo wychodzą , Adam a jak jest ze skurczem po odlaniu korpusu czy jego wymiary się zmieniają , jeśli się kurczy to o ile ?
Przymierzam się w zimie do zrobienia formy i takie różne myśli mnie męczą .
liczę na podpowiedź :thank:

Autor:  adamjaku [ 19 września 2016, 17:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Nie sądzę, aby występował jakiś skurcz.. jeśli występuje, jest niezauważalny dla mnie lub wliczony w wymiary.

Autor:  jerzy9666 [ 19 września 2016, 20:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

Dzięki adamjaku,

Autor:  adamjaku [ 02 grudnia 2016, 12:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

W jedną noc zima zawitała..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  kudlaty [ 02 grudnia 2016, 17:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodowa dolina

no i masz tym sposobem zdjęcia do klalendarza

Autor:  adamjaku [ 01 lutego 2017, 08:32 - śr ]
Tytuł:  Głód w pasiece..

Zima od 5 miesięcy, pszczoły siedzą i jedzą. Kontrolujcie zapasy bo może być nieciekawie.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/