FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Ja myślę że powinno wyglądać to tak: rano spotkanie w danym miejscu,wizyta w okolicznych 2-4 pasiekach mających coś ciekawego do pokazania a po południu impreza wraz z noclegiem.
Musiałby być ktoś z danego miejsca kto zorganizowałby miejsce na imprezę ,spanie i zorganizowałby wizyty w "ciekawych pasiekach".A może Kotlina Kłodzka, może wizyta w czeskiej pasiece?Mógłbym coś pomóc w miarę wolnego czasu.

bo może w ankiecie pytania powinły być następujące ;
1 - wybieram się na zjazd
2- nie wybieram się
, ale to wszystko nie ważne , bo istotą jest to że jest wola spotkania się / już się cieszę /
- może są osoby które z jakiś powodów mogą mieć problem z przybyciem więc warto aby s ujawniły swe problemy to może wspólnymi siłami jakoś te przeszkody usuniemy.

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.

U mnie możemy zorganizować zlot ale tutaj nie ma takich pasiek by było co oglądać po drugie nawet jeśli to kto ci się zgodzi na wpuszczenie w pasiekę 50 osób? W moim rejonie nikt. Ja mogę zorganizować zlot ale typowo "dziki" czyli namioty ew. budy kempingowe w zależności kto co ma, kibelek natura - las, wanna to czterohektarowy staw. Co do organizacji funduszy to najmniejszy problem, ja rozwiązałem to na swoich zlotach tak - zakładamy że na weekend na osobę na jedzenie i na napoje bogów potrzeba ok 150 zł (wartość do ustalenia) - zjeżdżamy się rozbijamy namiotami, cała ferajna zostaje na placu boju ciupie drzewo na ognisko na wieczór i wzajemnie się poznaje, gada o .... pewnie o pszczelarstwie i pszczołach a kilka osób zbiera kasę od reszty wsiadamy w auto i mykamy do sklepu (market), napoje bogów się schłodzi na to znajdą się urządzenia, kupujemy dla ogółu, jemy z wszystkiego wspólnie, obiady gotujemy na miejscu dla całości, pijemy % jednakowe markowo po ustaleniu oczywiście i bez wynalazków. Takie coś sprawdziło się dość skutecznie. Najważniejsze to dograć datę by każdemu pasowało i wysokość składki płaconej na miejscu oczywiście. Drzewo się załatwi o to nie ma się co martwić. Pole biwakowe jest cały hektar łąki. Spokój cisza i łaciate jak by kto bez swojej połowy jechał a nagła potrzeba go dopadła.

Jeśli terminy dopiszą to się piszę, po drodze mogę zabrać kilka osób (Lubartów, Lublin, Puławy) nawet do 4 bo w kombi bagaże upchamy jakoś Jak ja organizowałem zlot ostatnio to po prostu była składka od uczestnika załóżmy 100 zł, kupowaliśmy wszystkiego na full, jak się okazało że zostało grosza to dzieliłem na liczbę osób które płaciły, wyszło w miarę uczciwie. Co do spania to kombiak jest wygodnym autem więc jakoś sobie poradzę, a od tych krasól to już wolę nad tym stawem z kijem w ręku posiedzieć tylko jeszcze pytanie, czy będzie gdzieś miejsce na zostawienie jakichś 20-30 aut w miarę bezpiecznie

Myślę że też jakąś ściepę trzeba będzie zrobić aby nie wlec przez pół Polski zbyt dużo papu bo to lato i się popsuć może
mam nadzieję że Przemek w jakimś zaufanym sklepie może poinformować ze banda zgłodniałych trutni wpadnie by nie zabrakło powszedniego chleba

normalne że bez ściepy się nie obędzie ,ile i na co to myśle zeby tego teraz nie planować , niech to będzie spontaniczne , ale nie obowiązkowe, - bo w niedługim czasie usłyszymy że zlot tyleeeee kosztował, lub co gorsza ile ktoś na tym zarobił, a może będą niepełnoletni , dietetycy, nieużywający wszelkich form rozkoszy?
/??????????????????????????????????????????????????????????/
a moze piknik przetrwania co kto znajdzie w lesie , lub wodzie ?????- ja pewnikiem wyłowie krznke piwa , ale to jest NIC na dwie głowy ? to pomyśle o 3 x NIC

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.

Tylko teraz spuść jakie drzewo brzozę lub sosnę, po jak przed wyjazdem u ciupiesz czy tam utniesz to będą liście i będzie drzewo mokre. Mi coś się wydaje że 150zł to trochy przesada ale 100zł to jest ok niech nas przyjedzie 40 i jest 4000tys i jest co kupować a każdy przy sobie ma kasę to zrobi się drugą składkę jak braknie. Cordovan, fajna miejscówka ja proponuje pierwszy weekend lipca jest najmniej roboty.

Tazon, Nie wiem czy nieletnim wstęp na imprezę będzie dozwolony. Chyba ,że z _bartim_ lub tatusiem.

To czekamy na konkretną datę

_________________
„Paście się pszczółki po rozkosznej łące póki wam służą dni lata gorące. Wasz brzęk rozkoszny nikogo nie nudzi. Lepiej być z wami, niźli pośród ludzi.”

lucjan49, Niech pan się o to nie boi jak by co to się papiery podrobi, a tatusia to na kłopot

Podoba mi się ten pomysł i oczywiście się piszę na takie spotkanie. Proponuję 2 weekend lipca, ponieważ w pierwszy jest Biesiada u Bartnika na której też warto być. Fotoreportaż ze zlotu można zamieścić w prasie pszczelarskiej

Też osobiście uważam że będzie to dobra data. Czyli 8-9-10 lipca.



Ja powiedziałem tylko przykładowo, może starczy i po 50 zł na osobę się zrzucić. Na tym nikt nic nie zarobi. Zrzutkę można zrobić na miejscu, żadnego przesyłania kasy na czyjekolwiek konto. W markecie całość jedzenia i picia kupi się na miejscu po zrzutce nic nie przywozimy ze sobą poza namiotem, śpiworkiem i rzeczami osobistymi.



Suchego drzewa ci u mnie dostatek można tydzień palić ogniska. Miejscówka to łąka nad stawem mojego koła wędkarskiego więc nie ma obawy o miejscówki i biwakowanie w tym także o łowienie, to załatwię bez problemu. Samochody oczywiście zaparkujemy sobie za namiotami więc będą pod nadzorem naszym ale to spokojna okolica nikt nikomu nic tutaj nie rąbnie.



Jeśli byli by takowi zainteresowani zlotem to trzeba wziąć pod uwagę że muszą być pod nadzorem kogoś pełnoletniego gdyż ja jako organizator nie biorę za nikogo odpowiedzialności, każdy jedzie na swoją odpowiedzialność na zlot i niestety ale ja nie mogę za nikogo niepełnoletniego odpowiadać.

Uczcimy 4 rocznicę odpalenia tego forum
tak dla przypomnienia 2007-07-26, 06:31 dostało Odpalone przez dwa dni się męczyłem aby napisać 13 pierwszych działów aby 2007-07-27, 11:54 napisać pierwszy post

Wszystko ładnie ,wszystko pięknie .Ja niestety ,ale jedynie w wekend mogę przyjechać bo pracuje zawodowo. Sztuka ,czy samemy z Krzyzakowa ,czy po drodze kogos po trasie zabrać,niewidzę problemu, bo w tygodniu niedamrady ,a urlop Mam w innym terminie .Ale się piszeoczywiście.

Pozdrawiam

Jestem za moze byc drugi weekend lipca popieram Cordovan Kto z Rostocza prosze o kontakt pozdrawiam

_________________
STANI

Jak dla mnie i myślę że dla większości tylko weekend wchodzi w grę (w piątek wieczór dojechać, na szybko coś zjeść i wypić , ewentualnie w sobotę rano). Takie są realia że większość z nas pracuje zawodowo. Ja osobiście tak bym wolał, urwać się z pracy jakieś 2-3h wyjechać tak żeby na 18-19 być na miejscu, pierwsze zapoznanie z kolegami i rozpoznanie terenu, potem nad ten stawik a kto nie da rady dojechać na wieczór to rano dołączy i wszystko gra .

też zgłaszam swój udział a kolegów z olsztyna o kontakt w sprawie wspólnego dojazdu

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

Ja też pisze się na ten pierwszy zlot
Pozdrawiam Andrzej1654

O tym piszę w piątek po południu zjazd, nawet i do wieczorka, zapoznanie, rozpoznanie terenu, ognisko, rybki a w sobotę od rana bal na całego.

No to się zgadzamy co do tego , jednak najważniejsza sprawa to ustalenie konkretnego terminu, wtedy można będzie ewentualnie dalej planować kto i z kim. Bo niby lipiec daleko ale jak się wiosna na dobre zacznie to nie wiadomo kiedy lipiec przyjdzie, lepiej wcześniej ustalić konkretną datę a potem do tego resztę ustalać. Bo jak się zacznie z "dziewczynami" tańczyć to trzeba z góry wiedzieć na kiedy sobie zarezerwować chwilę przerwy

Przecież napisałem konkretną datę.

Zachodnie Pomorze się pisze! Pytanie tylko do CORDOVANA(bo bylo wspomniane o obejrzeniu pasiek) czy w okolicy masz takie 2- 3 pasieki do zwiedzenia w miare blisko siebie? Przyznam szczerze, ze jak juz mam jechac pol Polski to chcialbym zobaczyc cos wiecej niz jezioro i kieliszek Takze taki element wydaje mi sie ciekawym pomyslem na sobote od rana.
Pytanie jeszcze ogolne - czy to ma byc typowo męska wyprawa czy zabieramy Żony, Narzeczone, Dziewczyny, Dzieci?

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Wydaje mi się że jeśli czyjaś białogłowa wyraża chęć uczestnictwa to raczej nie będzie problemu, oby sobie po takim spotkaniu nie zepsuła zdania o porządnych pszczelarzach , osobiście swoją połowę pozostawię w domu tak na wszelki wypadek

Niestety ale pasiek takowych nie ma w mojej okolicy, pisałem już ze ci co mają nie udostępnią, co do zlotu oczywiście można zabrać rodzinę pod względem odpowiedniego wkładu finansowego i wzięcia odpowiedzialności za osoby jakie się ze sobą zabierze.

Mysle ze po piatkowym zapoznaniu pszczolki nie bardzo beda z sobotniego wydechu zadowolone i moga pognac z pasieki szanowne towarzystwo pozdrawiam

_________________
STANI

Cordovan, mógł byś wstawić fotke z geoportalu gdzie jest to miejsce w którym bedziemy sie integrować

Proszę bardzo - miejscowość Ferdynandów gm Pęczniew pow. Poddębicki każdy może sobie zobaczyć ile ma kilometrów do danej miejscowości.

Przemek
Odpowiednio wcześniej Musisz jeszcze powiadomić TVP- regionalną albo Orłosia z Teleekspresu może nas pokażą w jakich wiadomościach byle nie Uwadze

Gorzej jak opiszą w wiadomościach tytułując "SABAT pszczelarski czy to czasem nie sprawka Sabarta" ?

Bylem nieobecny kilka dni na forum i dowiaduje sie ze trzeba przyjechac na integracje fomurowiczow. Miejsce odpowiednie i dla tych z dalszych zkatkow O.K. Pisze sie na spotkanie. Rudnik nad Sanem - /polod.-wsch. czesc Polski/ .
Pozdrawiam.

A może jeszcze raz zastanowić się nad miejscem spotkania. Jeśli są chętni do zwiedzania pasiek, to może wziąć pod uwagę lokalizację Bociank-a, świetne krajobrazy, rejony typowo turystyczne, spadziowe (co dla wielu pszczelarzy z Polski jest tematem nieznanym). Może to nie środek Polski, ale za to myślę, że Bogdan będzie wstanie pokazać cosik ciekawego jak i pszczelarsko, tak i turystycznie (dla ewentualnych żon, dzieci itp). Jedna z ciekawych pasiek do obejrzenia stoi przecież u niego.
Co wy na to?

pools, chetnie bym pojechal, ale to ponad 600 km w jedna str. Jesli byli by chetni przeciez mozna rozszerzyc zlot o przejazd w pon wlasnie do Bogdana, bo z Sieradza do niego jest juz ok 250 km. Taki dystans zrobi jeden kierowca bez problemu. Jesli zawezimy zlot od razu do miejsca u Bogdana, to owszem poludnie moze dojechac, ale z polnocy malo kto by byl chetny.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

A na zlocie bedzie nauka wędkownia/ tak myślę / , to po co zwiedzać pasieki , a jak ktoś chce zobaczyć to po drodze każdy moze poszukać na wlasną rekę . Nie wyobrażam sobie aby 100 osób wpadło do pasieki , bo więcej zamieszania niż oglądania , ale to tylko moje zdanie .

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.

Tak a po zlocie będzie więcej na forum takich Cezarów wędkarzy i Szczupaków



A wyobraz sobie jak te 100 osób zacznie wędkować na tym stawie , chyba trzeba ustalić jeszcze składkę dla Cordowana na wiosenne zarybianie

_________________
PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA NIE JE MIODU , PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA ŻUJE PSZCZOŁY

Witam


Tesz sie pisze na balange u Bogdana, byle by piwka nie braklo!!!!!.........
A moze by zrobic to spotkanie w tym samym czasie jak odbywa sie Biesiada u Bartnika Sadeckiego, a jak sie nie myle to tam nie daleko od Bogusia??????.........
Pozdrowienia Krzysztof K

to w takim razie u Bartnika była by pustka

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

A po co wam pasieki oglądać,co pszczół żeście nie widzieli? jeden ma warszawiaki drugi wielkopolskie pracownie,miodarke każdy jakąś ma więc lepiej wypić pobajdurzyć teoretycznie,pośmiać się itp.Oczywiście pisze się

Też jestem za tym by na takim zlocie dać sobie luz z oglądaniem pasiek czy otwieraniem czyichś uli. Koledzy my mamy zrobić sobie zlot pszczelarsko-degustacyjno-integracyjny. Piszemy do siebie i odpowiadamy sobie na forum nie znając się w większości. Myślę że fajnie było by posiedzieć przy ognisku, napić się, zakąsić kiełbasą. W sobotę sobie popływać w stawie, wieczorkiem znów posiedzieć przy ognisku, kto by chciał mógłby połowić. Co zaś do miejsca gdzie będzie zlot to ja jestem uniwersalny mogę jechać i gdzie indziej nie musi wcale być to u mnie. Jedyny plus tego że zlot byłby u mnie jest to że to centrum i z każdej z stron było by mniej więcej sprawiedliwie każdemu dojechać bo jak napisał adidar



to faktycznie dla wielu osób przejazd i koszty mogą być zaporowe do wybrania się na taki zlot ale nic nie będę narzucał zrobimy tam gdzie większość uzna że będzie lepiej. Możemy do tego zrobić kolejną ankietę i wtedy będzie najsprawiedliwiej bo sami zdecydujecie w głosowaniu.

Zgodzę się z Cordovanem. Powinniśmy się spotkać i pogadać o "dupie maryni", a nie łazić po pasiekach (mam na dzieję, że mszy nie będzie w programie... )

Myśle że wyszkoleni to w większości jesteśmy aż do przesady,ale formuła luzackiego spotkanie ,jak najbardziej wskazana-jestem za.

Dobry wieczór. Ja jestem za. Co do terminu - myślę że jest jeszcze dużo czasu na jego ustalenie (aczkolwiek to pojęcie względne bo zima ma się powoli ku końcowi a jak wiosna zawita to już nie będzie czasu. ) Jeśli idzie o moją obecność to zasadniczo przeszkodzić mogłyby tylko sesje egzaminacyjne lub zjazdy. Idea bardzo dobra a i jestem również za tym aby to było spotkanie takie jak przedstawił Cordovan posiedzieć pogadać. Bo po pasiece to się jeszcze zdążymy nalatać w ciągu sezonu.

Pozdrawiam.

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć...

To ja Panowie, swoja rodzinke w domu zostawiam. A co do zlotu to proponuje tym ktorzy beda chcieli oczywiscie zrobic sobie koszulke z nickiem z forum. BEdzie fajne zdzwiko jak sie bedziemy pierwszy raz widziec, a nick juz bedziemy znali

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Adamo ty to masz łeb

Adidar przejechanie 677 km w jedną stronę w Polsce i zachowanie prawka to już wyczyn hehee 9 godz. 15 min jazdy przepisowo w jedną stronę no chyba że pociągiem chcesz jechać

Pozdr
Witamina

w nocy wydaje się to całkiem możliwe, najwyżej się spóźni kilka minut

A co fotoradary zwijają na noc ?? hehe kurcze u nas stoją całą dobę
ee pomyliłem się 414 km trasa żyleta, w nocy można w 3 h śmignąć najpierw S3 później A2 a później przejazd przez jakieś stepy z pod Konina

Pozdr
Witamina

e no masz znaki przed radarami, weź pilota co będzie odpowiedzialny za wypatrywanie radarów

320 km. w lini prostej Mam .A drogami zapewne z 350 , ale chyba się skuszę. Klika dni relaksu się przyda .Dobrze że przez Łódź niebędę jechał ,Mam złe wspomnienia . A Toruń to pikuś przelecieć. A dalej to z górki .

Jak by ktoś jechał z olsztyna,węgorzewa,giżycka,lidzbarka war,bartoszyc to bym chętnie się zabrał i dołożył dojadę do ww miast.

ja mam dokładnie 100km

_________________
„Paście się pszczółki po rozkosznej łące póki wam służą dni lata gorące. Wasz brzęk rozkoszny nikogo nie nudzi. Lepiej być z wami, niźli pośród ludzi.”