Cześć, mój siedmioletni syn któregoś razu zapytał: tato, a ty móglbyś pokazać pszczoły moim kolegom? Z tego pytania wyszło całkiem fajne spotkanie z dzieciakami i ich rodzicami, poniżej przedstawiam fotograficzną relację z niewielkim komentarzem, mam nadzieję, że się spodoba
Na początek małe bajkowe wprowadzenie
Powyżej dwa zdjęcia pokazujące, że nie tylko miód pszczoły zbierają... a przy okazji żarcik sytuacyjny
Rozpalamy podkurzacz i zaglądamy do ula.
Tak wyglada plaster, a tak pszczela samowola...zwłaszcza na zdjęciu z plastrem widać że smyki naprawdę są zainteresowane
ŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁaaaaaaaaałłłłłłł...prawdziwe pszczoły
palcem pokazuję matkę którą specjalnie na tę okazję znakowałem na biało...dziecięca i nie tylko dziecięca fascynacja była olbrzymia 
Jak widać powyżej i dzieci i dorośli wyglądają na zadowolonych i zainteresowanych tematem
No i wreszcie odsklepiamy...
wirujemy...
cedzimy...
częstujemy...
mmmniam...pychota - stwierdził smakosz.
... 
A jego mama z wielkim zainteresowaniem sprawdziła jakość miodu, sprawdzali wszyscy...niektóre dzieciaki w refraktometr zaglądały po sześć razy
Odsklepin z miodem zabrakło, smakowały smykom wyśmienicie
Jak widać powyżej i ja ze spotkania byłem zadowolony
Na zakończenie wspólna fotka, ten mały ubrany na niebiesko smyk którego trzymam na ręku to mój syn, twórca pomysłu spotkania
Spotkanie z dzieciakami udało się nadspodziewanie dobrze, podobne było rok wcześniej, w zerówce do której chodził syn. W teraźniejszym ograniczyłem nieco ilość pokazywanego sprzętu za to dodałem niewielki pokaz multimedialny. Mam nadzieję, że spodoba wam się ta relacja i serdecznie namawiam na podobne spotkania...Dzieci to wspaniali i aktywni słuchacze i "pytacze", za niewielki w sumie wysiłek otrzymuje się od nich w zamian mnóstwo pozytywnej energii
. Pozdrawiam
