FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wypalanie traw
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=23&t=23221
Strona 1 z 1

Autor:  wiesiek33 [ 29 marca 2020, 22:29 - ndz ]
Tytuł:  Wypalanie traw

Właśnie rozpoczął się sezon na wypalanie , jak co roku o tej porze właśnie dzisiaj pierwsze podejście , trzy lub cztery jednostki mają co robić . Co z tego że dzisiaj ugasza jutro będzie to samo i tak aż do wypalenia całej trawy na kilkunastu hektarach nie koszonej łąki . Prawdopodobnie zawsze robi to ta sama osoba jedni wiedzą inni się domyślają kto to !
a proceder powtarza się od niepamiętnych czasów !Dziwi mnie to że ani policja ani straż nic z tym nie robi. Na tych łąkach rosną Krzyżówki wierzby iwy i właśnie zaczynają kwitnąć.

Autor:  kudlaty [ 29 marca 2020, 22:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

pewne pokolenie musi odejśc to się wszystko zmieni u mnie na wiosce było podobnie aż starsi ludzie poumierali albo nie mają już zdrowia się bawić w to hobby, młodzi to mają w tyle czego nie sprzedali to jest tak zarośnięte że przejść nie idzie, pamiętam kilkanascie lat temu byl taki pożar że spłonelo kilkanaście ha odłogów i wydawało się ze tego nie zatrzyma nikt a w koło same lasy, trudny teren to straż nie miała szans dojechać ale kto co miał pod ręką zabrał i jakoś wspólnymi siłami się udało, najlepsze było jak przyjechała straż to sie pytali kto tu dowodzi śmiech na sali to mało :mrgreen: po tym wszystko się zazieleniło kwiaty zakwitły bo zrobiło się miejsce dla nich teraz tam gdzie te łąki jest niemalże regularny las :roll: tak więc niekoniecznie to była taka wielka strata, może nie zabrzmi to politycznie poprawnie ale nic by się nie stało gdyby w sposób kontrolowany od czasu do czasu cos zjarali skoro i tak nie ma komu kosić, z samego lasu pożytku brak

Autor:  Hieronim [ 29 marca 2020, 22:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

kudlaty pisze:
z samego lasu pożytku brak

Jak to ? A spadź? :thank:

Autor:  kudlaty [ 29 marca 2020, 23:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Hieronim,
to sobie zawieź pszczoły i postaw na środku lasu obojętnie jakiego nawet akacjowego i trzymaj cały sezon to zobaczymy co zazimujesz i co wstanie oraz jak sie bedzie rozwijało, pożytek obojętnie jaki trwa chwilę albo i nie jak trafisz na słaby rok czy niepogodę a pszczoły żyć muszą, dziwi mnie to że musze ci takie rzeczy tłumaczyć już któryś raz, marny z Ciebie uczeń :haha: dobrze że te rzepaki sieją w Skalmierzycach takie i coś zawsze drapniesz mając do dyspozycji jeszcze inne pożytki bo inaczej cienko byś piszczał, a droge do tesko to byś znal z zamkniętymi oczami w dzień czy w nocy byś tankował z mauzera a nie śmiał się z innych wielkich jutuberów
na początku też liczyłem po sąsiedzku ule x wydajności internetowe ale mi przeszło, bo matematyka i ksiązki swoje a życie swoje

Autor:  wiesiek33 [ 29 marca 2020, 23:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

kudlaty pisze:
tak więc niekoniecznie to była taka wielka strata, może nie zabrzmi to politycznie poprawnie ale nic by się nie stało gdyby w sposób kontrolowany od czasu do czasu cos zjarali skoro i tak nie ma komu kosić, z samego lasu pożytku brak

Jasne że wszystko lepiej rośnie po takim wypaleniu ale noc to zła pora na
takie wypalanie no i te moje wierzby wiem że nie spłoną ale trochę ucierpią
Na tych łąkach rośnie tylko tatarak i trzcina bo to łąki należące do miasta lublina czyli za szosą , tam tylko spadzi mogę się spodziewać . U mnie na wsi czyli po drugiej stronie szosy większość łąk jest koszona i zawsze coś tam pszczoły dla siebie uzbierają .

Autor:  kudlaty [ 29 marca 2020, 23:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

wiesiek33 pisze:
kudlaty pisze:
tak więc niekoniecznie to była taka wielka strata, może nie zabrzmi to politycznie poprawnie ale nic by się nie stało gdyby w sposób kontrolowany od czasu do czasu cos zjarali skoro i tak nie ma komu kosić, z samego lasu pożytku brak

Jasne że wszystko lepiej rośnie po takim wypaleniu ale noc to zła pora na
takie wypalanie no i te moje wierzby wiem że nie spłoną ale trochę ucierpią
Na tych łąkach rośnie tylko tatarak i trzcina bo to łąki należące do miasta lublina czyli za szosą , tam tylko spadzi mogę się spodziewać . U mnie na wsi czyli po drugiej stronie szosy większość łąk jest koszona i zawsze coś tam pszczoły dla siebie uzbierają .

tym bardziej powinni wypalać sami strażacy w dzień aby nie musieć jechać na akcje nocą, no ale jest jak jest nikt nie wie kto wypala a i tak każdy wie :mrgreen: czasami opamiętanie przychodzi za późno w ciemnogrodzie chyba nawet w tym samym roku co ten duży pożar o którym pisałem sam wypalajacy starszy człowiek stał się ofiarą własnej pomysłowości, zapalił się i na skutek oparzeń zmarł niedługo później, z ogniem nie ma żartów wystarczy chwila i mocniejszy podmuch by taka radosna twórczość nieświadomej osoby przerodziła się w coś więcej bo takie łąki to są suche jak wiór wejmutkowy :mrgreen: super się palą

Autor:  Pajej [ 30 marca 2020, 07:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

wiesiek33 pisze:
kudlaty pisze:
tak więc niekoniecznie to była taka wielka strata, może nie zabrzmi to politycznie poprawnie ale nic by się nie stało gdyby w sposób kontrolowany od czasu do czasu cos zjarali skoro i tak nie ma komu kosić, z samego lasu pożytku brak

Jasne że wszystko lepiej rośnie po takim wypaleniu ale noc to zła pora na
takie wypalanie no i te moje wierzby wiem że nie spłoną ale trochę ucierpią
Na tych łąkach rośnie tylko tatarak i trzcina bo to łąki należące do miasta lublina czyli za szosą , tam tylko spadzi mogę się spodziewać . U mnie na wsi czyli po drugiej stronie szosy większość łąk jest koszona i zawsze coś tam pszczoły dla siebie uzbierają .

Masakra, gleba to nie tylko miejsce zaczepu korzeni, a żywy organizm. w warstwie ronej jest kilkaset kilo pożytecznych mikrożyjątek tj bakterii grzybów i wypalając zabijamy je

Autor:  henry650 [ 30 marca 2020, 08:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

kudlaty pisze:
Hieronim,
to sobie zawieź pszczoły i postaw na środku lasu obojętnie jakiego nawet akacjowego i trzymaj cały sezon to zobaczymy co zazimujesz i co wstanie oraz jak sie bedzie rozwijało, pożytek obojętnie jaki trwa chwilę albo i nie jak trafisz na słaby rok czy niepogodę a pszczoły żyć muszą, dziwi mnie to że musze ci takie rzeczy tłumaczyć już któryś raz, marny z Ciebie uczeń :haha: dobrze że te rzepaki sieją w Skalmierzycach takie i coś zawsze drapniesz mając do dyspozycji jeszcze inne pożytki bo inaczej cienko byś piszczał, a droge do tesko to byś znal z zamkniętymi oczami w dzień czy w nocy byś tankował z mauzera a nie śmiał się z innych wielkich jutuberów
na początku też liczyłem po sąsiedzku ule x wydajności internetowe ale mi przeszło, bo matematyka i ksiązki swoje a życie swoje


Moje stoją w lesie okrągły rok i zawsze mam co zajmować.

Autor:  kudlaty [ 30 marca 2020, 09:34 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Pajej pisze:
Masakra, gleba to nie tylko miejsce zaczepu korzeni, a żywy organizm. w warstwie ronej jest kilkaset kilo pożytecznych mikrożyjątek tj bakterii grzybów i wypalając zabijamy je

to musisz jeszcze powiedzieć sawannie w afryce aby się sama nie wypalała, bo właśnie dzięki tym samozapłonom jest tam życie, jasne że niektóre organizmy giną a innym to nie przeszkadza a jeszcze inne nie mogą się rozsiewać bez tego o popiole jako naturalny nawóz to nawet nie trzeba wspominać,
takie praktyki obecnie są odbierane za średniowieczne, nieekologiczne etc ale tak właśnie natura sobie radziła bez naszej pomocy inna sprawa że nie żyjemy na sawannie tylko w PL gdzie zabudowa jest dość gęsta a i wypalanie moze się skończyć bardzo nieciekawie dla najbliższego otoczenia,
nie zazdroszczę też ludziom którzy mają ule na takich nieużytkach gdzie jedna butelka albo idiota który ma zapalniczke w ręce i nie wie do czego służy może pozbawić kogoś całego dorobku życia, dlatego też kampanie społeczne uświadamiające że ogień to nie zabawka i akcje przeciwko wypalaniu traw jakieś argumenty też trzeba narodowi podać niektóre są bardzo naciągane, wystarczy zaobserować co się dzieje po pożarze na danym terenie i jednocześnie spojrzeć na łąkę której nikt nie kosił od wielu lat tam życia praktycznie brak, u mnie po tym jak chcieli spalić połowę ciemnogrodu przez kilka lat działy się cuda na tym terenie a jeszcze nigdy nie widziałem tam takiej soczystej zieleni nie mówiąc juz o ziołach i dzikich kwiatach które kwitły gdzie wcześniej same stare trawy były i pszczoły nic z tego nie miały

Autor:  kudlaty [ 30 marca 2020, 09:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

henry650 pisze:
Moje stoją w lesie okrągły rok i zawsze mam co zajmować.


jakoś trudno mi w to uwierzyć pszczoły pewno masz w lesie ale w zasięgu lotu musza mieć jakieś nieużytki czy łąki, jakieś krzaki typu wierzba itp bo w innym wypadku padły by z głodu bo w typowym zwartym lesie to nie ma nic co by mogły wykorzystać poza okresowo pojawiającym albo nie pożytkiem np spadziowym

Autor:  Pajej [ 30 marca 2020, 09:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

kudlaty pisze:
Pajej pisze:
Masakra, gleba to nie tylko miejsce zaczepu korzeni, a żywy organizm. w warstwie ronej jest kilkaset kilo pożytecznych mikrożyjątek tj bakterii grzybów i wypalając zabijamy je

to musisz jeszcze powiedzieć sawannie w afryce aby się sama nie wypalała, bo właśnie dzięki tym samozapłonom jest tam życie, jasne że niektóre organizmy giną a innym to nie przeszkadza a jeszcze inne nie mogą się rozsiewać bez tego o popiole jako naturalny nawóz to nawet nie trzeba wspominać,
takie praktyki obecnie są odbierane za średniowieczne, nieekologiczne etc ale tak właśnie natura sobie radziła bez naszej pomocy inna sprawa że nie żyjemy na sawannie tylko w PL gdzie zabudowa jest dość gęsta a i wypalanie moze się skończyć bardzo nieciekawie dla najbliższego otoczenia,
nie zazdroszczę też ludziom którzy mają ule na takich nieużytkach gdzie jedna butelka albo idiota który ma zapalniczke w ręce i nie wie do czego służy może pozbawić kogoś całego dorobku życia, dlatego też kampanie społeczne uświadamiające że ogień to nie zabawka i akcje przeciwko wypalaniu traw jakieś argumenty też trzeba narodowi podać niektóre są bardzo naciągane, wystarczy zaobserować co się dzieje po pożarze na danym terenie i jednocześnie spojrzeć na łąkę której nikt nie kosił od wielu lat tam życia praktycznie brak, u mnie po tym jak chcieli spalić połowę ciemnogrodu przez kilka lat działy się cuda na tym terenie a jeszcze nigdy nie widziałem tam takiej soczystej zieleni nie mówiąc juz o ziołach i dzikich kwiatach które kwitły gdzie wcześniej same stare trawy były i pszczoły nic z tego nie miały

własnie polaka to nie sawanna, inny klimat inne mikroorganizmy. o ile tam niektóre rosliny nawet potrzebują pożaru żeby skiełkować to w Polsce robi sie ogniem spustoszenie

Autor:  garret294 [ 30 marca 2020, 10:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

kudlaty pisze:
jakoś trudno mi w to uwierzyć pszczoły pewno masz w lesie ale w zasięgu lotu musza mieć jakieś nieużytki czy łąki, jakieś krzaki typu wierzba itp bo w innym wypadku padły by z głodu bo w typowym zwartym lesie to nie ma nic co by mogły wykorzystać poza okresowo pojawiającym albo nie pożytkiem np spadziowym

W lesie a właściwie w borze na suwalszczyźnie zaczyna się od zakwitnięcia leszczyn, później trochę wawrzynka wilczełyko, wierzba, przylaszczka, podbiał, czarna jagoda, klony, późne wierzby,mniszek w polanach, malina, jeżyna leśna, jarzębina ,kruszyna,lipa, wrzos i spadź i dziesiątki innych w mniejszych ilościach. Bez tych wszystkich roślin dla mnie to nie las tylko jakaś uprawa. Chociaż moje rzeczywiście mają w dalekim locie 1km łąki to i bez nich spokojnie nazbierają sobie a przy dobrej pogodzie i dla mnie.
Więc zależy cóż to za las. Chociaż w powiecie augustowskim w borach sosnowych też ludzie ustawiają ule więc coś muszą zbierać, może dlatego że tam powinni mieć augustowską pszczołę która do tych warunków jest przyzwyczajona.
Pozdrawiam

Autor:  kudlaty [ 30 marca 2020, 11:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

garret294,
w prawidłowo prowadzonym lesie nie ma nic innego niż gatunek który ma tam docelowo rosnąć, leszczyna jak się pojawia to zostaje usunięta i tak jest z resztą gatunków, mam dużo w okolicy wierzb jarzębin itp ale wszystko rośnie na nieużytkach które stają się powoli lasem jak nim już będą to pszczoły się raczej nie pocieszą bo dominującym gatunkiem jest u mnie jodła i buk które zagłuszają wszystko inne

Autor:  henry650 [ 30 marca 2020, 11:25 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

kudlaty pisze:
garret294,
w prawidłowo prowadzonym lesie nie ma nic innego niż gatunek który ma tam docelowo rosnąć, leszczyna jak się pojawia to zostaje usunięta i tak jest z resztą gatunków, mam dużo w okolicy wierzb jarzębin itp ale wszystko rośnie na nieużytkach które stają się powoli lasem jak nim już będą to pszczoły się raczej nie pocieszą bo dominującym gatunkiem jest u mnie jodła i buk które zagłuszają wszystko inne


Tu są Bieszczady i musi być wszystko to nie park .

Autor:  JM [ 30 marca 2020, 18:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Pajej pisze:
Masakra, gleba to nie tylko miejsce zaczepu korzeni, a żywy organizm. w warstwie ronej jest kilkaset kilo pożytecznych mikrożyjątek tj bakterii grzybów i wypalając zabijamy je
Z jednej strony może i prawda, byle bez przesady i nadmiernej egzaltacji.
Watro wiedzieć, że istnieją ekosystemy, które bez regularnych pożarów przestały by istnieć, i przy obecnym trendzie w postrzeganiu zagadnienia pożarów zapewne niedługo przestaną.
Wypalenie martwej trawy w niczym glebie nie zaszkodzi, nie zabije żadnych grzybów ani mikrożyjątek, wprost przeciwnie. Taki ogień przelatuje błyskawicznie, powierzchniowo. No, ale tzw. ekologia różne ma oblicza, najgorsze to jest to, że nie akceptuje dyskusji.

Autor:  Pajej [ 30 marca 2020, 19:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Mi do ekologa daleko jestem rolnikiem i staram sie coraz więcej wiedzieć o swojej glebie i uwierz mi kolego wypalanie zabija życie biologiczne gleby. Mówimy o naszym klimacie i ekosystemie

Autor:  JM [ 30 marca 2020, 19:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Pajej pisze:
Mi do ekologa daleko jestem rolnikiem i staram sie coraz więcej wiedzieć o swojej glebie i uwierz mi kolego wypalanie zabija życie biologiczne gleby. Mówimy o naszym klimacie i ekosystemie
Może bym i uwierzył, ale na własne oczy widziałem jak szybko życie powraca na wypalone łąki.

Autor:  henry650 [ 30 marca 2020, 19:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

U nas od płonącej łąki może zapalić się las a wtedy życie tak szybko nie wróci .

Autor:  JM [ 30 marca 2020, 19:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

henry650 pisze:
U nas od płonącej łąki może zapalić się las a wtedy życie tak szybko nie wróci .
Racja.
Choć prawdopodobieństwo niewielkie, bo jak sobie przypomnę czasy 50-60 lat temu, łąki wypalano wtedy masowo i bezkarnie, straż nic nie gasiła, a lasy jakoś tak specjalnie nie płonęły.
Ale to już nie te czasy.

Autor:  Pajej [ 30 marca 2020, 19:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

JM pisze:
Pajej pisze:
Mi do ekologa daleko jestem rolnikiem i staram sie coraz więcej wiedzieć o swojej glebie i uwierz mi kolego wypalanie zabija życie biologiczne gleby. Mówimy o naszym klimacie i ekosystemie
Może bym i uwierzył, ale na własne oczy widziałem jak szybko życie powraca na wypalone łąki.

Ja poprostu przekazuje to co naukowcy mówią i nie ci eko.
Dodam jeszcze z własnego doświadczenia ze jak sąsiadka przy okazji wypalania swojej ścierniówki spaliła część mojej, to na tej wypalonej części plony przez kilka lat były gorsze

Autor:  wiesiek33 [ 30 marca 2020, 20:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Ekologia a prawda to dwie różne rzeczy , w procesie gnilnym powstaje taka sama ilość CO2 co podczas spalania jedyna różnica to czas emisji. Wiosenne wypalanie nie zabija ani zwierząt ani żadnych mikroorganizmów ! problem jaki jest to nie kontrolowane podpalenia nocą bez żadnego nadzoru . Dookoła zabudowania wiatr i smród 3 jednostki straży na sygnale to właśnie jest problem a cała reszta to same korzyści .

Autor:  baru0 [ 30 marca 2020, 21:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

JM pisze:
henry650 pisze:
U nas od płonącej łąki może zapalić się las a wtedy życie tak szybko nie wróci .
Racja.
Choć prawdopodobieństwo niewielkie, bo jak sobie przypomnę czasy 50-60 lat temu, łąki wypalano wtedy masowo i bezkarnie, straż nic nie gasiła, a lasy jakoś tak specjalnie nie płonęły.
Ale to już nie te czasy.

Jestem strażakiem i znam temat .Dawniej było inaczej każdy kawałek był użytkowany ,koszony ,przeorany .płonęły przeważnie miedze.
Teraz wiele łąk jest nie koszonych,a jak koszone to nie zbierana jest trawa .
Teraz jak się idzie po takim ugorze to jak po miękkim dywanie ,warstwa suchej trawy jest gruba .
Dawniej to była zabawa teraz jest hard-kor ,a jeszcze jak ktoś wpadnie na pomysł podpalić w czasie wiatru to masakra .
tutaj przykład jeden naszej akcji ,do lasu brakło może 3-4 metry ,do zabudowań których nie widać na zdjęciu , może 15 metrów.
http://osprzepiennikbiskupi.pl/wordpress/nowa-strona/page/2/#jp-carousel-694

Autor:  manio [ 30 marca 2020, 22:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

wiesiek33 pisze:
Ekologia a prawda to dwie różne rzeczy , w procesie gnilnym powstaje taka sama ilość CO2 co podczas spalania jedyna różnica to czas emisji. Wiosenne wypalanie nie zabija ani zwierząt ani żadnych mikroorganizmów ! problem jaki jest to nie kontrolowane podpalenia nocą bez żadnego nadzoru . Dookoła zabudowania wiatr i smród 3 jednostki straży na sygnale to właśnie jest problem a cała reszta to same korzyści .

to nieprawda. Jak podpalisz to wszystko idzie w powietrze i zostaje tylko trochę popiołu bez substancji organicznych , które normalnie trafiają w dużej części do gleby. To nie tylko prosta przemiana w CO2. Łąki są pełne żywych stworzeń, od owadów po myszy czy lisy. Nawet większe zwierzęta padają ofiarą tej arcygłupoty. Niszczy się też struktura gleby.
Jedynym sposobem donos do ARMiR i wstrzymanie dopłat. Tyle ,że nie ma komu donosić - nawet strażakom się nie chce bo potem trzeba świadczyć, zeznawać i winnego szukać. A powinno być z automatu : jest wypalenie , nie ma dopłaty. Sąsiad tylko raz wypalał słomę. Więcej nie będzie.

Autor:  Pajej [ 31 marca 2020, 07:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

manio pisze:
wiesiek33 pisze:
Ekologia a prawda to dwie różne rzeczy , w procesie gnilnym powstaje taka sama ilość CO2 co podczas spalania jedyna różnica to czas emisji. Wiosenne wypalanie nie zabija ani zwierząt ani żadnych mikroorganizmów ! problem jaki jest to nie kontrolowane podpalenia nocą bez żadnego nadzoru . Dookoła zabudowania wiatr i smród 3 jednostki straży na sygnale to właśnie jest problem a cała reszta to same korzyści .

to nieprawda. Jak podpalisz to wszystko idzie w powietrze i zostaje tylko trochę popiołu bez substancji organicznych , które normalnie trafiają w dużej części do gleby. To nie tylko prosta przemiana w CO2. Łąki są pełne żywych stworzeń, od owadów po myszy czy lisy. Nawet większe zwierzęta padają ofiarą tej arcygłupoty. Niszczy się też struktura gleby.
Jedynym sposobem donos do ARMiR i wstrzymanie dopłat. Tyle ,że nie ma komu donosić - nawet strażakom się nie chce bo potem trzeba świadczyć, zeznawać i winnego szukać. A powinno być z automatu : jest wypalenie , nie ma dopłaty. Sąsiad tylko raz wypalał słomę. Więcej nie będzie.

w końcu ktos mnie popiera, jak miło

Autor:  CYNIG [ 31 marca 2020, 07:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Pajej, popiera Cię więcej osób, tylko niektóre dyskusje tutaj to jak przekonywanie płaskoziemców że ziemia jest okrągła :)

Autor:  JM [ 31 marca 2020, 10:55 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

CYNIG pisze:
Pajej, popiera Cię więcej osób, tylko niektóre dyskusje tutaj to jak przekonywanie płaskoziemców że ziemia jest okrągła :)
I jak zwykle w takich sytuacjach, płaskoziemcem jest zawsze oponent. :D

Autor:  CYNIG [ 31 marca 2020, 11:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

JM, chodziłeś po pogorzelisku po wysokiej trawie? Przebywałeś na tej spalonej sawannie? Widziałeś co się tam dzieje i jak się zmienia szata roślinna i fauna?
Rusz się sprzed kompa i nie opieraj się tylko na tekstach Czubówny.

Owszem jest nieco gatunków wymagających pożaru (wysokiej temperatury) do rozwoju ale jest to margines. Ogień w środowiskach naturalnych istniał zawsze z przyczyn naturalnych co nie znaczy że można generalizować jego dobroczynny wpływ. Sawanna lub czasowe bagniska po pożarze wracają do takiego samego składu gatunkowego jak przed, aczkolwiek zabiera to zwykle wiele czasu.

Autor:  KNIEJA [ 31 marca 2020, 11:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

W starych trawach jest najwięcej kleszczy i to jeden pozytek wypalania

Autor:  CYNIG [ 31 marca 2020, 11:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

KNIEJA, ciekawe co o tym sądzi jakiś konsument kleszczy jak mu obiad znika :)

Autor:  KNIEJA [ 31 marca 2020, 11:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

CYNIG pisze:
KNIEJA, ciekawe co o tym sądzi jakiś konsument kleszczy jak mu obiad znika :)


Napisałem w imieniu moich psów, obecnie maja zakaz spacerów. :roll: :twisted:

Autor:  Hieronim [ 31 marca 2020, 11:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

garret294 pisze:
Więc zależy cóż to za las. Chociaż w powiecie augustowskim w borach sosnowych też ludzie ustawiają ule więc coś muszą zbierać, może dlatego że tam powinni mieć augustowską pszczołę która do tych warunków jest przyzwyczajona.
Pozdrawiam

kudlaty pisze:
z samego lasu pożytku brak

Czyli pszczoły należy hodować takie , jakie są pożytki a jak na siłę chce się mieć jakieś wynalazki , to trzeba;
kudlaty pisze:
droge do tesko to byś znal z zamkniętymi oczami w dzień czy w nocy byś tankował z mauzera

:haha:

Autor:  manio [ 31 marca 2020, 12:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

JM pisze:
I jak zwykle w takich sytuacjach, płaskoziemcem jest zawsze oponent. :D

można to rozpatrywać w kategoriach prawa : jest to działanie prawem zabronione, a więc również grzech i wstyd.
Widziałem wielokrotnie popalone jeże , zaskrońce czy inną drobnicę.
Na kleszcze to się kupuje obrożę lub podaje tabletkę. Mój pies zawsze coś przyniesie , ale jest zabezpieczony i wyszczotkowany po bieganiu po wcale niskich trawach. Sawanny u nas niet.
Niby pszczelarze , wielbiciele przyrody , a jednak .... ? A gdyby ogień doszedł do uli ?

paskoziemiec manio

Autor:  JM [ 31 marca 2020, 13:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

manio pisze:
JM pisze:
I jak zwykle w takich sytuacjach, płaskoziemcem jest zawsze oponent. :D

można to rozpatrywać w kategoriach prawa : jest to działanie prawem zabronione, a więc również grzech i wstyd.
...
paskoziemiec manio

A no, różnie to też z tym prawem w historii ludzkości bywało.
Były i takie czasy i takie prawo, że tych co płaskoziemstwo kwestionowali na stosach palono. Całkiem legalnie, w świetle prawa.
Ludzi palono, nie biedne jeżyki i kleszcze.
Nie mieszajmy więc lepiej prawa z grzechem i wstydem.

Jadę odpocząć od Ambrozji na wieś, do pszczółek, z dala od wirusa, bo jego to chyba jednak należało by spalić.

Grzeszny dziadek Józio.

Autor:  Pajej [ 31 marca 2020, 17:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

JM pisze:
manio pisze:
JM pisze:
I jak zwykle w takich sytuacjach, płaskoziemcem jest zawsze oponent. :D

można to rozpatrywać w kategoriach prawa : jest to działanie prawem zabronione, a więc również grzech i wstyd.
...
paskoziemiec manio

A no, różnie to też z tym prawem w historii ludzkości bywało.
Były i takie czasy i takie prawo, że tych co płaskoziemstwo kwestionowali na stosach palono. Całkiem legalnie, w świetle prawa.
Ludzi palono, nie biedne jeżyki i kleszcze.
Nie mieszajmy więc lepiej prawa z grzechem i wstydem.

Jadę odpocząć od Ambrozji na wieś, do pszczółek, z dala od wirusa, bo jego to chyba jednak należało by spalić.

Grzeszny dziadek Józio.


Podobnie może powiedzieć rolnik który rzepak pryska w dzień "ja dbam o żywność dla ludzkości a pszczelarz mi zawraca głowę bo biedne jakieś owady. kto ważniejszy człowiek czy owad?"
Nie zebym bronił takiego rolnika to tylko przykład jak zmienia sie punkt widzenia w zależności od punktu siedzenia

Autor:  kudlaty [ 31 marca 2020, 19:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Pajej,
tak a antybiotyki i sterydy dają do paszy producenci aby konsumenci nie chorowali :haha:
nie zauważyłem jakoś w tym temacie aby ktokolwiek zachecał czy popierał wypalania traw, rzuciłem tylko w pierwszym poście skoro jakaś łąka i tak rok w rok jest podpalana nocą przez jakiegoś rzezimieszka to może by tak albo łąke wykosić aby nie miało się co palić albo urządzić tam szkolenie z gaszenia pożaru łąki dla okolicznych osp dla odmiany w ciagu dnia w przewidywalnych warunkach, straż też musi mieć gdzie ćwiczyć, a nocne akcje kiedyś moga zakończyć się tam jakąś tragedią,
kilka lat temu widziałem jak wyglądało szkolenie dla powiatowych zespołów osp podpalili u gościa na placu celowo kilka opon i zjechało się kilkadziesiąt jednostek do tego a zajęło im to pewno z godzinę taki rozrzut, przypuszczam że uczestnicy sie bardzo wiele nauczyli z takiego szkolenia

Autor:  manio [ 31 marca 2020, 19:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Tu nie ma co umoralniać czy szukać argumentów. Konsekwentnie zabierać dopłaty obszarowe i nie będzie podpaleń. Przez kieszeń do głowy.

Autor:  kudlaty [ 31 marca 2020, 20:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

manio,
jak jest nieużytek to znaczy że nikt się nie interesuje do czasu aż nie pojawi sie jakaś publiczna inwestycja w okolicy i wtedy właściele się znajdują bo jest kasa za odszkodowania,
powinni wprowadzić przepis o nakazie koszenia nieruchomości przynajmniej raz w roku przez właścicieli i albo kosisz albo sprzedajesz komuś kto to będzie robił, trzecia opcja zalesienie ale w praktyce obszar raz zalesiony bardzo trudno jest przekształcić na grunt rolny, takie nieruchomości niekoszone to jest ogromne zagrożenie dla nieruchomości sąsiadujących

Autor:  zegaj [ 31 marca 2020, 20:57 - wt ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

Wypalanie traw jest zabronione prawem. Czy przynosi jakieś korzyści żadne, trójpolówka z systemem wypalania dawno minęła. Od wielu lat próbuję zrozumieć tych co podpalają nieużytek niczyj. Myślę że to ich podnieca i mogą wtedy stanąć na wysokości w sypialni. Szkoda że maja sezon tylko wiosną. Co się spaliło przez kilkadziesiąt lat mojej służby przy wypalaniu trawy długo bym mógł wyliczać, - płoty, szopy, stodoły, lasy, młodniki, zwierzęta, ludzie, gospodarstwa, zakłady........... A dla tych co twierdzą że po wypaleniu łąka zakwita wieloma roślinkami mam pytanie skąd one się tam wzięły, przed wypaleniem ich nie było?

Autor:  henry650 [ 01 kwietnia 2020, 07:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Wypalanie traw

U nas już bardzo żadko sie zdaza że ktos podpali prawie wszystko jest koszone a tam gdzie nie jest to bardzo szybko zarasta samosiejką i tak mamy coraz więcej młodego lasu .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/