FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Jak odzyskac skradzione pszczoly?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=23&t=2811
Strona 1 z 1

Autor:  Jerzy [ 18 maja 2010, 18:15 - wt ]
Tytuł:  Jak odzyskac skradzione pszczoly?

To jest dopiero mysl godna uwagi i wcale nie kosztowna, a mowia, ze to:

"Myslenie jest w cenie"

:blee: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /698986058

Ukradli mu 140 tys. pszczół, rozpoznał je po znamionach królowej

Policjanci przeszukali ule w lesie pod Lubartowem. Znaleźli skradzione pszczoły. Ich właściciel rozpoznał je po... znamionach.


Policjanci odzyskali pięć z siedmiu skradzionych pszczelich rodzin

(Fot. Maciej Kaczanowski)
Pan Tomasz od lat hoduje pszczoły na działce w Niemcach. Jest nieogrodzona, a jej właściciel mieszka w zupełnie innym miejscu. Dlatego złodziej nie miał problemu, żeby tam wejść i ukraść owady.

– Ule stały przez całą zimę, zaglądałem do nich raz czy dwa razy w tygodniu – opowiada właściciel pszczół. – Pojechałem jakiś miesiąc temu. Brakowało siedmiu rodzin, które ktoś zabrał z uli. Każda liczyła od około 12 tys. do 15 tys. owadów. Były w najbardziej intensywnej fazie rozwoju.

Pszczelarz od razu się domyślił, że skradzione pszczoły nie trafiły do przypadkowej osoby. Wartość przedstawiały tylko dla pszczelarza, którzy umiał się nimi zająć.

Pan Tomasz porozwieszał w okolicy ogłoszenia o kradzieży. Odezwało się kilka osób. Policjanci sprawdzali każdy sygnał. – Przed kilkoma dniami przeszukaliśmy kilka pasiek – poinformowała wczoraj Anna Smarzak z lubelskiej policji. – W jednej z nich, położonej wśród lasów, właściciel rozpoznał swoje owady.

Właścicielem pasieki okazał się 53-letni mieszkaniec gminy Lubartów.

Jak udało się rozpoznać pszczoły? – Sam robiłem ramki, z którymi je zabrano – mówi pan Tomasz. – Więc z całą pewnością wiem, że należą do mnie.

Ale to nie wszystko: matki miały na tułowiu znamiona, które naniósł pszczelarz.

Policjanci odzyskali pięć z siedmiu skradzionych rodzin, w jednym z uli były pozostałości kolejnej. Owady wkrótce wrócą do właściciela. Policjanci ustalają, jak trafiły do pszczelarza spod Lubartowa.

– Od lat nie słyszałem, żeby na Lubelszczyźnie skradziono pszczoły, choć takie przypadki zdarzają się w kraju – mówi Stanisław Różyński, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Lublinie. – Kiedyś pszczelarze mieli zasady, a jak widać teraz jest z tym różnie.

Prezes potwierdza, że można rozpoznać skradzione owady: dzięki ramkom, z którymi je zabrano oraz naklejonym na tułów pszczelich matek tzw. opalitkach (numerkach).

Autor:  bialymis71 [ 18 maja 2010, 20:09 - wt ]
Tytuł: 

Mamy w Polsce drugiego Sherlock'a Holmes'a :mrgreen:

Autor:  birkut [ 19 maja 2010, 00:38 - śr ]
Tytuł: 

http://nasygnale.pl/kat,1025349,title,Z ... caid=6a308

tutaj pisze o 125 tyś pszczół przy pięciu ulach

niedawno pytałem czy w paryżu na dachu ktos liczył pszczóly bo w pięciu mieli 400 000 pszczól a ten przy ichnim liczniku powinien miec półtora ula

Autor:  Jerzy [ 19 maja 2010, 01:31 - śr ]
Tytuł: 

birkut pisze:
http://nasygnale.pl/kat,1025349,title,Zlodziej-ukradl-125-tys-pszczol,wid,12280667,wiadomosc.html?ticaid=6a308

tutaj pisze o 125 tyś pszczół przy pięciu ulach

niedawno pytałem czy w paryżu na dachu ktos liczył pszczóly bo w pięciu mieli 400 000 pszczól a ten przy ichnim liczniku powinien miec półtora ula


Chyba chodzilo o Chicago?
A moze sie myle?

A tu, popatrz - gosc poznal swoje pszczoly u zlodzieja w ulach - prawie tak, jak Pawlak swoja laciata "Mucke"!
To jest myslenie z 'wyprzedzeniem', a zlodziej tego nie przewidzial. :blee: :haha: :haha:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/