birkut pisze:
ramki w półnadstawkach wszystkie w ten sposób ma robione i przy wirowaniu sie nie rozlatują , no ale , róbta co chceta
birkut, woszczyna w ramkach nadstawkowych swietnie trzyma sie i bez drutu, bo to mala powierzchnia - wielu tak robi, ale wiekszosc dla ulatwienia sobie tego zajecia woli wciagnac te dwa poziome druciki i to raczej taki 'problem'.
Jestem zdania, ze prosta ramka - jakakolwiek - jest mniej pracochlonna, nawet jak wymaga odrutowania, ale to moje takie zdanie.
Zechciej zwrocic uwage, jakie ramki maja ci, ktorzy majac jeszcze niewiele pni, musza wiec miec wszystko 'wycackane':
listewki szlifowane, a to lipa, to tam inne takie 'skrzypce', czopy, listewka waska, listewka szeroka, hoffmanowskie, rowkowane, i tam inne takie 'bajery-rowery' - oni musza tak miec i ja na to patrze, ze to sa wiecej, jak tylko pszczelarze, bo
'pszczelarze-hobbysci'.
Ale, ...jak beda miec juz wiecej pni i pojawi sie mnostwo rozmaitej roboty, ze trzeba bedzie 'sie sprezyc', po pasiece szybciej chodzic, zamiast siedziec na stolku przed wylotkiem i mlotkiem warroze albo szerszenie katrupic - co z cala pewnoscia wprawia ich w trans glebokich marzen, albo ogladaja pszczoly przez szybke

- takim wreszcie zabraknie czasu na opalanie nawet ramek, co uwazam juz za przesade nawet dla hobbysty, a ja bym nawet sie nie domyslil, aby tak robic - to poszukaja sobie uproszczonych metod pracy i jej organizacji, a "sok i tak im bedzie z d... lecial'.
Jednak tez jestem za 'demokracja' - a niech robia, jak chca.
A i pogadac z takimi ciekawiej!