FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Intrygujące zachowanie tejemniczego pszczelarza
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=23&t=3210
Strona 1 z 1

Autor:  Bolkonski [ 02 sierpnia 2010, 17:00 - pn ]
Tytuł:  Intrygujące zachowanie tejemniczego pszczelarza

Powitam.
Od kilku lat wywożę pszczoły na grykę w jedno i to samo miejsce w porozumieniu z właścicielem nieużytku i miejscowym kołem pszczelarskim.
W zeszłym roku zauważyłem że pod pajączkiem w kilku ulach wielkopolskich ktoś włożył małe kawałki starej woszczyny (wówczas myślałem że to ja przypadkiem zostawiłem).
W tym tygodniu przed każdym ocznikiem leżał podobny kawałek starej woszczyny .
Zapach i wygląd tej woszczyny nie sugeruje tego czego się obawiam że może to być jakiś skażony plaster...
a może w ten sposób ktoś daje mi jakieś znaki?
Rzecz dzieje się w powiecie Janów lubelski.
Może ktoś wie co mógł zamierzać ów tajemniczy "pszczelarz" bo że to jest pszczelarz to sugeruje posiadanie przez niego woszczyny.
Owe kawałki zabezpieczyłem i pewnie przekażę je do badania.
Co o tym myślicie koledzy pszczelarze?
Z szacunkiem Bołkoński

Autor:  adidar [ 02 sierpnia 2010, 17:36 - pn ]
Tytuł: 

Bolkonski, Kolego musisz się tam zaszyć, albo obserwować z daleka. A jeśli się nie uda złapać ów intruza, to sobie to zgłoś to do miejscowego koła pszczelarzy. Moim zdaniem ta woszczyzna może zawierać jakąś chorobę, ale czy ten intruz byłby aż tak głupi by zainfekować całą okolicę chorobą???

Autor:  jopa [ 02 sierpnia 2010, 18:05 - pn ]
Tytuł: 

Cokolwiek by to znaczyło , działanie takie narusza święte prawo własności. Łapki wara od cudzego, może to robi maniakalny typek skoro rzecz powtarza się z roku na rok. Trzeba tego przypilnować :tasak:

Autor:  polbart [ 02 sierpnia 2010, 22:06 - pn ]
Tytuł: 

Panowie - w okolice Janowa Lubelskiego nie wozi się pszczół ot tak po prostu.
Była tam najsilniejsza partyzantka i bardzo silne pszczelarstwo zwiazane z zagłębiem gryczanym. Dużo lepszym wyjsciem jest jechać w tamte tereny i kupic sobie miodu. :-)

Autor:  SKapiko [ 02 sierpnia 2010, 22:15 - pn ]
Tytuł: 

powiat janowski jest terenem przepszczelonym a szczególnie gmina Godziszów i raczej ta stara woszczyna to znak że twoja pasieka jest tu nie mile widziana i dziwi mnie to że tylko poprzestaje na podrzucaniu kawałków starej woszczyny,

Autor:  polbart [ 02 sierpnia 2010, 22:26 - pn ]
Tytuł: 

To są na razie ostrzeżenia.
Zabieraj pasieke i jedź gdzie indziej.

Autor:  SKapiko [ 02 sierpnia 2010, 22:33 - pn ]
Tytuł: 

pasieki wędrowne to taka zakała, nie patrzą gdzie stawiają swoje ule, zdarza się że nawet drugiemu pod samym nosem, ja już to przerabiałem miałem podrzutka zaledwie 200m od mojej pasieki

Autor:  mardrak [ 02 sierpnia 2010, 23:02 - pn ]
Tytuł: 

SKapiko pisze:
pasieki wędrowne to taka zakała, nie patrzą gdzie stawiają swoje ule, zdarza się że nawet drugiemu pod samym nosem, ja już to przerabiałem miałem podrzutka zaledwie 200m od mojej pasieki

Też od dwóch lat mam takiego "sąsiada".Ustawia się u znajomego jakieś 300 m od mojej pasieki i co takiemu zrobisz. :wnerw:

Autor:  Szczupak [ 02 sierpnia 2010, 23:40 - pn ]
Tytuł: 

Mojemu znajomemu który ofiarował mi wszystkie materiały dotyczące pszczelarstwa
wóz puścili z dymem - od tamtego czasu juz pszczól nie chodował

Autor:  Bolkonski [ 03 sierpnia 2010, 14:58 - wt ]
Tytuł: 

O tym jakie kroki podejmę poinformuję kolegów ..Skąpiko..czy nie lepiej napisać że nienawidzisz pasiek wędrownych i pszczelarzy którzy takie pasieki posiadają?
To bardziej odzwierciedli Twoje ego jako "pszczelarza"
Pisałem w moim poście że pszczoły wywożę tam od wielu lat z uzgodnieniu z kołem pszczelarskim jak i z najbliższymi pszczelarzami (a najbliższy to około 3 km)
Oczekiwałem porad co robić z takim fantem a nie na frustracje"pszczelarza" Skąpiko.
Z pasieką wędruję od zawsze i nigdy nie miałem szcześcia spotkać się z takimi reakcjami jak owego "pszczelarza" jak i wtórującego mu Skąpiko..a propo to napisz Skapiko co powinien ten Twój "kolega pszczelarz" mnie zrobić i w końcu napisz też co Ty robisz pszczelarzom wędrującym bo nie wątpię że jakieś świństwa robisz..i dzięki temu watkowi pokazałeś Skąpiko siebie jako "pszczelarza" a że tacy jak Ty są to pisze o tym również Szczupak

Autor:  bialymis71 [ 03 sierpnia 2010, 15:10 - wt ]
Tytuł: 

Bolkonski Twój "pszczelarz" nie musi należeć do Twojego koła i nic o nim nie wiesz. Może w pobliżu ma pasiekę i nie chce się dzielić bazą pożytkową. Najlepiej jak złapiesz delikwenta na gorącym uczynku ale wtedy może to się różnie skończyć :tasak:

Autor:  Marcinluter [ 03 sierpnia 2010, 15:12 - wt ]
Tytuł: 

Bolkonski, po pierwsze nie skąpiko tylko SKapiko, ! po drugie oczekujesz odpowiedzi wygodnej dla Ciebie , po trzecie skąd wiesz jaki jest pszczelarz z kol. Skapiko?? znasz go?? a może doświadczył pszczelarza ,który nawet nie spytał się pobliskiego koła czy mugłby wywieść pszczółki i podłożył "świnię" koledze Skapiko po przez usytuowanie uli nieopodal pasieki i zmniejszenie produkcji pasieki stacjonarnej kol. SKapiko.....Dobrze ,że Ty się zachowujesz i przestrzegasz pewnych zasad kultury i masz trochę "oleju" w głowie :brawo: ale nie oceniaj nikogo ,bo to jest forum w którym każdy wraża swoją rację i należy to uszanować. Bolkonski, zaczaj się w pobliżu uli i :tasak: :tasak: :tasak: :tasak: w razie czego pogoń :bije: .

P.S Twój post jest nie na miejscu :bosie: , ale wiem ,że boisz się o swoje ule i pszczółki , też bym był wściekły :wnerw:

Autor:  Karlik [ 03 sierpnia 2010, 15:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Intrygujące zachowanie tejemniczego pszczelarza

Bolkonski pisze:
Powitam.
Od kilku lat wywożę pszczoły na grykę w jedno i to samo miejsce w porozumieniu z właścicielem nieużytku i miejscowym kołem pszczelarskim.
W zeszłym roku zauważyłem że pod pajączkiem w kilku ulach wielkopolskich ktoś włożył małe kawałki starej woszczyny (wówczas myślałem że to ja przypadkiem zostawiłem).
W tym tygodniu przed każdym ocznikiem leżał podobny kawałek starej woszczyny .
Zapach i wygląd tej woszczyny nie sugeruje tego czego się obawiam że może to być jakiś skażony plaster...
a może w ten sposób ktoś daje mi jakieś znaki?
Rzecz dzieje się w powiecie Janów lubelski.
Może ktoś wie co mógł zamierzać ów tajemniczy "pszczelarz" bo że to jest pszczelarz to sugeruje posiadanie przez niego woszczyny.
Owe kawałki zabezpieczyłem i pewnie przekażę je do badania.
Co o tym myślicie koledzy pszczelarze?
Z szacunkiem Bołkoński


Wcale nie dziwię się twojej troski i reakcji - a niektórzy co wypowiadają sie wyżej zadziwiają mnie swoją głupota i podejściem do życia - jako ludzie starsi powinniście wiedzieć zę żyjemy w polsce i to starsze pokolenie jeszcze komuną nasiąknięte - to już nie ci sami przedwojenni pszczelarze. Polak to i z widłami do pasieki ci wejdzie - spoko uzgodnione masz z okolicznymi pszczelarzami, z właścicielem co najważniejsze a na takiego co ci takie numery odstawia z wiarówką sie zstaw :)

Znam "pszczelerzy" takich co tylko z racji jego wieku panuje nad nerwami i nie :bije: :bije: - więc bronić swego.

Polak nie lubi jak sąsiadowi wiedzie sie lepiej.

Autor:  polbart [ 03 sierpnia 2010, 17:23 - wt ]
Tytuł: 

Bolkonski pisze:
O tym jakie kroki podejmę poinformuję kolegów ..Skąpiko..czy nie lepiej napisać że nienawidzisz pasiek wędrownych i pszczelarzy którzy takie pasieki posiadają?
To bardziej odzwierciedli Twoje ego jako "pszczelarza"
Pisałem w moim poście że pszczoły wywożę tam od wielu lat z uzgodnieniu z kołem pszczelarskim jak i z najbliższymi pszczelarzami (a najbliższy to około 3 km)
Oczekiwałem porad co robić z takim fantem a nie na frustracje"pszczelarza" Skąpiko.
Z pasieką wędruję od zawsze i nigdy nie miałem szcześcia spotkać się z takimi reakcjami jak owego "pszczelarza" jak i wtórującego mu Skąpiko..a propo to napisz Skapiko co powinien ten Twój "kolega pszczelarz" mnie zrobić i w końcu napisz też co Ty robisz pszczelarzom wędrującym bo nie wątpię że jakieś świństwa robisz..i dzięki temu watkowi pokazałeś Skąpiko siebie jako "pszczelarza" a że tacy jak Ty są to pisze o tym również Szczupak


Jestem juz starym pszczelarzem i z podobnymi numerami miałem do czynienia.
Wszystko płynie... było dobrze - zrobiło się nieciekawie...
Najprościej jak już pisałem - przenieś się w inne miejsce.
Możesz równoczesnie to zgłosic na policję. Rozniesie sie po wsiach i zawsze jakis straszak będzie.
Sam za wymierzanie wiatrówką sprawiedliwości się nie bierz bo tam maja dużo lepsze wyposażenie a i biedy sam sobie możesz narobić.
W kazdym razie Ci współczuję i rozumiem
Życze pozytywnego rozwiazania problemu. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mozliwe , że znajdziesz jeszcze lepszy teren.

Autor:  adidar [ 03 sierpnia 2010, 17:30 - wt ]
Tytuł: 

Panowie w zeszłą niedzielę przejeżdżałem wieczorem przez pewną wieś obok pola facelii. Wcześniej widziałem tam pasiekę ustawioną na skraju pola. To co zobaczyłem tego wieczora wstrząsnęło mnie na maxa. Połowa pasieki była powywracana, ule 5-6 korpusowe leżały w wodzie i błocie. Nie wiadomo czy to ktoś zrobił czy nawałnica. Ból tego co widziałem popychał mnie do reakcji. Podjechałem do właściciela pola a on mówi że tą pasieke ma ksiądz z Torunia i że nie może sie do niego dodzwonić( niedziela-msze).

Problem ten nie dał mispokojnie opuścić pasieki. Nie miałem ani kapelusza ani dymu. CHciałem mu postawić te ule na nogi, ale jak zbliżyłem się na 30 metrów to od razu był atak. Niestety nie mogłem mu pomóc. Piszę to dlatego, że dla mnie nie liczył się interes tego pszczelarza, a sam fakt miłości do pszczół. Na szczęście ksiądz przybył w poniedziałek i całą pasiekę zabrał. Chciałbym, aby wszyscy pszczelarze mieli taką postawę- chociaż współczucia. :placz: :placz: :placz: :placz:

Autor:  polbart [ 03 sierpnia 2010, 18:55 - wt ]
Tytuł: 

Pewnie to nawałnica jesli była. Nie wiem tylko po co było zabierac pszczoły? Chyba, że facelia juz przekwitła.

Autor:  adidar [ 03 sierpnia 2010, 20:14 - wt ]
Tytuł: 

polbart, facelia już kończyła kwitnienie

Autor:  meteor [ 03 sierpnia 2010, 22:55 - wt ]
Tytuł: 

SKapiko pisze:
pasieki wędrowne to taka zakała, nie patrzą gdzie stawiają swoje ule, zdarza się że nawet drugiemu pod samym nosem, ja już to przerabiałem miałem podrzutka zaledwie 200m od mojej pasieki


Kiedyś pisałem że niema przepisów w Polsce które by regulowały wędrówki.
Ile uli w jednym miejscu -na jakim pożytku,odległości pasiek minimalne,stawianie na locie,stawianie na pożytku zasianym przez miejscowego pszczelarza ,itd.
Stąd taka sytuacja-ostrzeżenie.
Tam musi być blisko pszczelarz miejscowy-być może Twoje pszczoły wyrządzają mu szkodę .
Być może koledzy mówią dobrze zabieraj pasiekę puki czas .A zasadzanie się z wiatrówką
na człowieka to godne pożałowania porada.
Choćby i kto miał rację-to nie może wymierzać sprawiedliwości.Od tego są sądy.Kto tak postąpił -nigdy tego nie zrobi.

Pozdrawiam

Autor:  Bolkonski [ 04 sierpnia 2010, 12:31 - śr ]
Tytuł: 

Wielokrotnie pomagałem pszczelarzom z okolic Janowa Lubelskiego w umieszczeniu swoich pasiek wędrownych na rzepaku w mojej okolicy...
to tak na marginesie.
Podkreślam jeszcze raz że najbliższa pasieka znajduje się ok 3 km od moich pszczół.
Nie rozumiem czemu niektórzy forumowicze spekulują na ten temat choć wyrażnie to dwukrotnie napisałem.
Skąpika nie znam ale jego nienawiść do wędrowców jest tak oczywista (żal Skąpiko że tylko woszczynę mnie podrzucono...to mało ? ..ale nie zamierzam zajmować się tutaj nim) jak to że Donald zamiast obniżać to podnosi podatki.
Nie wystraszę się jakichś tam znaków czy ostrzeżeń.
woszczyna do badania laboratoryjnego a ów "pszczelarz" do prokuratury.
To tak na początek....
dziękuję wszystkim pszczelarzom i "pszczelarzom" za komentarze.
podziękowania.
Bołkoński

Autor:  Pawełek. [ 04 sierpnia 2010, 13:28 - śr ]
Tytuł: 

widać Kolego że Ty też należysz do tych ''pszczelarzy''

Autor:  polbart [ 04 sierpnia 2010, 13:50 - śr ]
Tytuł: 

Bolkonski pisze:
Wielokrotnie pomagałem pszczelarzom z okolic Janowa Lubelskiego w umieszczeniu swoich pasiek wędrownych na rzepaku w mojej okolicy...
to tak na marginesie.
Podkreślam jeszcze raz że najbliższa pasieka znajduje się ok 3 km od moich pszczół.
Nie rozumiem czemu niektórzy forumowicze spekulują na ten temat choć wyrażnie to dwukrotnie napisałem.
Skąpika nie znam ale jego nienawiść do wędrowców jest tak oczywista (żal Skąpiko że tylko woszczynę mnie podrzucono...to mało ? ..ale nie zamierzam zajmować się tutaj nim) jak to że Donald zamiast obniżać to podnosi podatki.
Nie wystraszę się jakichś tam znaków czy ostrzeżeń.
woszczyna do badania laboratoryjnego a ów "pszczelarz" do prokuratury.
To tak na początek....
dziękuję wszystkim pszczelarzom i "pszczelarzom" za komentarze.
podziękowania.
Bołkoński



Wybrałes najgorszy wariant.
Strata czasu.
Powinien był przyjść do Ciebie i powiedzieć co mu sie nie podoba.
No, ale różnie bywa.
Wiesz chociaż kto to, albo masz jakieś podejrzenia ?
Nie dziwie Ci się , ze jestes zbulwersowany.
Przeczytaj sobie motto Kudłatego na forum po jego postami.

Autor:  Marcinluter [ 04 sierpnia 2010, 14:41 - śr ]
Tytuł: 

Bolkonski pisze:
Wielokrotnie pomagałem pszczelarzom z okolic Janowa Lubelskiego w umieszczeniu swoich pasiek wędrownych na rzepaku w mojej okolicy...
to tak na marginesie.
Podkreślam jeszcze raz że najbliższa pasieka znajduje się ok 3 km od moich pszczół.
Nie rozumiem czemu niektórzy forumowicze spekulują na ten temat choć wyrażnie to dwukrotnie napisałem.
Skąpika nie znam ale jego nienawiść do wędrowców jest tak oczywista (żal Skąpiko że tylko woszczynę mnie podrzucono...to mało ? ..ale nie zamierzam zajmować się tutaj nim) jak to że Donald zamiast obniżać to podnosi podatki.
Nie wystraszę się jakichś tam znaków czy ostrzeżeń.
woszczyna do badania laboratoryjnego a ów "pszczelarz" do prokuratury.
To tak na początek....
dziękuję wszystkim pszczelarzom i "pszczelarzom" za komentarze.
podziękowania.
Bołkoński


jesteś jak tegoroczna pogoda :wnerw: twoje posty są dziwne zamiast "przczelarzy" mógłbyś dać coś innego np. "miłośnicy pszczół" lub pseudo pszczelarze ;) ;) tak na przyszłość :tasak: :kapelan:
:pl: :pojedynek: :pojedynek: :pojedynek:

P.S SKapiko :pala:

Autor:  Karlik [ 04 sierpnia 2010, 14:44 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:


Przeczytaj sobie motto Kudłatego na forum po jego postami.


Tzn jak brzmi to motto?? :cisza:

Autor:  birkut [ 04 sierpnia 2010, 15:22 - śr ]
Tytuł: 

kol. bolkonski , jak bedziesz potrzebował wiatrówke daj znac , załadujesz solą strzelisz gosciowi w zadek nawet jak zwieje to poznasz kto bedzie sie po nim drapał

Autor:  krzysglo [ 04 sierpnia 2010, 15:38 - śr ]
Tytuł: 

Karlik pisze:
Cytuj:


Przeczytaj sobie motto Kudłatego na forum po jego postami.


Tzn jak brzmi to motto?? :cisza:


cyt.
"Nigdy nie kłóć się z idiotami, sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem"

Autor:  Kacper4500 [ 08 sierpnia 2010, 00:58 - ndz ]
Tytuł: 

Hmmm mi się wydaje że jest to kierowanie pszczół na pożytek, ale w w konkretnym celu.
Poczytajcie książkę pt. "kierowanie pszczół na pożytek"
Stara woszczyzna może być po świeżym wirowaniu, lub czymś innym, jakimś innym zapachu i może wabić pszczoły do trutki lub wabić i można kraść pszczoły.
Gdzieś kiedyś czytałem że można w taki sposób wybrać koledze wszystkie pszczoły.
Kierowanie pszczół na pożytek polega między innymi na kładzeniu kwiatostany na wylotu pod wieczór, wtedy z samego rana pszczoły rozpoczną poszukiwanie danego zapachu, jeśli go znajdą i będzie spory pożytek wtedy rozpoczną loty w dane miejsce w celu pozyskania nektaru.

Autor:  BoCiAnK [ 08 sierpnia 2010, 10:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Intrygujące zachowanie tejemniczego pszczelarza

Bolkonski pisze:
W zeszłym roku zauważyłem że pod pajączkiem w kilku ulach wielkopolskich ktoś włożył małe kawałki starej woszczyny (wówczas myślałem że to ja przypadkiem zostawiłem).
W tym tygodniu przed każdym ocznikiem leżał podobny kawałek starej woszczyny .
Zapach i wygląd tej woszczyny nie sugeruje tego czego się obawiam że może to być jakiś skażony plaster...
a może w ten sposób ktoś daje mi jakieś znaki?


Sam sobie odpowiedziałeś Ktoś Daje Ci znaki
Kolego nikt o zdrowych zmysłach nie chodzi koło obcych uli i nie układa żadnych dupereli (woszczym itp ) Po Prostu albo chcą Cię wystraszyć - abyś się zabrał z powrotem
albo ktoś podstawia Ci Świnię z tego samego tytułu
Żeby zarazić komuś pszczoły to woszyna wcale nie musi śmierdzieć wystarczy że pachnie miodem - Ale cóż takich niestety doczekaliśmy się czasów :sad:

Autor:  SKapiko [ 08 sierpnia 2010, 22:37 - ndz ]
Tytuł: 

dość często się słyszy że gdzieś tam o kogoś w pasiece jest zgnilec no i cichaczem jest on leczony lub tak jak znajomy zrobił zlikwidował zarażone rodziny i ta podkładana woszczyna mogła pochodzić z takowej pasieki.

Autor:  birkut [ 08 sierpnia 2010, 22:48 - ndz ]
Tytuł: 

wszystkie odpowiedzi sa trafne i nie , powinno sie goscia złapac a potem leciutkie co nieco kombinerkami po paznokciach niech spiewa , nie bedzie chciał gadac? igły pod te paznokcie , wszystko wyspiewa, a jak by to jeszcze nie pomogło to jaja w imadło

Autor:  adidar [ 09 sierpnia 2010, 00:47 - pn ]
Tytuł: 

SKapiko, tylko że ów debil podkładający zgnilca sam sobie może pasieke zniszczyć.

Autor:  meteor [ 09 sierpnia 2010, 21:04 - pn ]
Tytuł: 

birkut pisze:
wszystkie odpowiedzi sa trafne i nie , powinno sie goscia złapac a potem leciutkie co nieco kombinerkami po paznokciach niech spiewa , nie bedzie chciał gadac? igły pod te paznokcie , wszystko wyspiewa, a jak by to jeszcze nie pomogło to jaja w imadło


Birkut czyś Ty chory?A GDYBY TO TWOJE JAJA BYŁYBY W IMADLE -to co byś wtedy zaśpiewał?
Pozdrawiam

Autor:  birkut [ 09 sierpnia 2010, 23:36 - pn ]
Tytuł: 

umiesz tpuzio czytac? chyba ze ty gosciowi podstawiasz ta woszczyzna i boisz sie o jaja , moje niebeda bo ja swinstw takich nie robie( i bez poddtekstów prosze)

Autor:  Wojtek100 [ 28 września 2010, 00:02 - wt ]
Tytuł: 

Mnie uczyli w Pszczelej Woli na gospodarce pasiecznej, jak przerabialiśmy porzytek z gryki, że na grykę najlepsze tereny są w okolicy Janowa, a konkretnie Godziszowa, tylko że wcześniej koniecznie trzeba się dogadać z miejscowym kołem, bo sz. panowie słyną ze spektakularnych metod zwalczania nieproszonych gości, od zatruć, podpaleń, podobno komuś nawet porżnięto ule jakąś piłą :leży_uśmiech: :pojedynek:

Autor:  SKapiko [ 02 października 2010, 22:12 - sob ]
Tytuł: 

Godziszów to zakazany rejon a i tak jest przepszczelony

Autor:  kazik11 [ 03 października 2010, 05:51 - ndz ]
Tytuł: 

Nic na to nie poradzimy,że ktoś ma kilka uli coś tam kombinuje, bo jest demokracja.
To są tzw łapacze rojów, ma kilka starych uli zżarta przez motylicę woszczynę, pokropi rozpuszczonym syropem z miodem i zawsze jakiś rój się zaplącze.W sierpniu podbierze miód i nie leczy ani nie karmi-do następnego roju.
Nie wiem czy głupio robię ale takim sąsiadom daję darmo leki od warrozy i jeżeli śmierdzi to i od zgnilca.Bo jeżeli jest zgnilec albo inne choróbska to nie trzeba zaglądać do ula, wystarczy zapach i popatrzeć co pod wylotkiem.
Niby zgnilec nadal jest chorobą zwalczaną z urzędu ale na koszt pszczelarza-a to spory koszt. :wnerw:

Autor:  adidar [ 18 października 2010, 18:22 - pn ]
Tytuł: 

Znalazłem fotki tej pasieki na 2 tyg przed tym przykrym widokiem o ktorym pisalem

<object width="640" height="385"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/t6GAWIVYv2E?fs=1&hl=pl_PL"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/t6GAWIVYv2E?fs=1&hl=pl_PL" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="385"></embed></object>


http://www.youtube.com/watch?v=t6GAWIVYv2E

Autor:  kazik11 [ 18 października 2010, 18:49 - pn ]
Tytuł: 

Znam te widoki,tylko u mnie jeszcze w kilku ulach były pozabierane ramki z miodem.
A tak nawiasem to ta fotka wyżej przedstawia raczej -tymczasowy magazynek korpusow.
Chyba że są to pszczoły radzieckie takie "bolsze"i zajmują 6 korpusów. :leży_uśmiech:

Autor:  adidar [ 18 października 2010, 18:56 - pn ]
Tytuł: 

to jest facelia, także nic dziwnego, ze tyle korpusów

Autor:  pewex [ 18 października 2010, 19:33 - pn ]
Tytuł: 

od samego nastawiania korpusów jeszcze miodu nie będzie
Dziwna to jest pasieka - ostatnie ule prawie puste. chyba ze to jakiś manewr z łączeniem rodzin na pożytek

Autor:  mariuszm [ 19 października 2010, 14:27 - wt ]
Tytuł: 

jak dla mnie to lekko podejrzane, takie wieże z korpusów, pewnie sam susz to lekkie wiatr dmuchnął i leżą a wszyscy psioczą na miśki na dwóch nogach
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  adidar [ 19 października 2010, 15:37 - wt ]
Tytuł: 

mariuszm, to nie było zachowanie jakiegoś intruza. Film pokazuje pasiekę na kilka dni po przechodzącym froncie nawałnic o których było głośno na całą Polskę w czerwcu. Korpusy były pełne miodu, do ostatniej ramki kolego. Dziwne było tylko,ze pasieka należała do księdza który przyjeżdzał do niej z Torunia co tydzien a to jest jakies 350 km. Te z tyłu to możliwe ze byly odklady, ktore musial zrobic z racji silnych rodzin. 5-6 korpusow na facelie to wcale nie jest az tak duzo, jesli facelia moze miec w sprzyjajacych warunkach 1000 kg z hektara. A w tym miejscu bylo 50 ha facelii.

Ule z racji duzego ciezaru wbily sie w bloto, ktore akurat naplynelo w to miejsce i wystarczyl jeden skrajny ul i zrobil sie efekt domino.

Autor:  mariuszm [ 19 października 2010, 16:16 - wt ]
Tytuł: 

Ok spoko teraz wszystko jasne
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  6Cichy [ 14 stycznia 2011, 14:50 - pt ]
Tytuł: 

kolego Bolkowski jak zakończyła się ta sprawa z ulami w Janowie

Autor:  Bolkonski [ 14 stycznia 2011, 22:30 - pt ]
Tytuł: 

mam podejrzanego. ...i sprawa jest w toku

Autor:  benek1 [ 15 lutego 2012, 22:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Intrygujące zachowanie tejemniczego pszczelarza

I co dalej w sprawie tych woszczyn????

Autor:  Bolkonski [ 18 maja 2012, 20:02 - pt ]
Tytuł:  Re: Intrygujące zachowanie tejemniczego pszczelarza

..i nic... wszyscy włącznie z zawsze pijanym prezesem koła pszczelarskiego udają ze nie ma sprawy.
jedynym efektem jest to że nie mają już wjazdu na pożytki rzepakowe u nas...normalna polska rzeczywistość...
a pszczoły zdrowe czyli usiłowali mnie zastraszyć..czyli sam nie zeżre a drugiemu nie da...
normalna polska rzeczywistość....rzygać się chce...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/