Kolego nie ma co oceniać ludzi po takiej tragedii - osobiście gdybym stracił kogoś bliskiego to żadne pieniądze nie wynagrodziłyby mi straty. A wypowiadał się chyba ich przedstawiciel więc to prawnik - ma konkretny cel - wyrobić sobie opinię "dobrego" itd.
Bardziej zastanowiłbym się nad strategią naszego rządu w sprawie wyjaśniania katastrofy...
W świat poszły 2 informacje :
1 Polski Rząd w najważniejszej dla Polski sprawie wykazał się lekkomyślnością i lekceważeniem.
2 Polacy to pijacy - do tego niekompetentni.
Smutne prawda? Dla mnie nawet gdyby nagrane było na czarnych skrzynkach jak Prezydent wchodzi do kabiny i mówi "MACIE WYLĄDOWAĆ ZA WSZELKĄ CENĘ!" to w Rosji powinien być pełen sztab ludzi z Polski - zarówno fachowców , ekspertów jak i polityków i dyplomatów - po to by cały świat zobaczył że Polska pilnuje swych interesów i spraw. A tak? Wszyscy myślą że Polaków można lekceważyć... Poza tym wszystkie te niedomówienia to woda na młyn dla ludzi wietrzących spiski i zamachy.
Prawdziwą przyczyną katastrofy dla mnie jest brak jednomyślności, zgody wśród Narodu Polskiego. Dlaczego Polski Prezydent i Polski Premier nie potrafili razem pojechać do Katynia? Tak się nienawidzili że nie mogli lecieć razem? Zobaczcie jak na najniższym szczeblu społeczeństwa , na waszym podwórku Polak Polakowi, sąsiad sąsiadowi potrafi skakać do gardła o byle psiaka co mu kurę pogonił... Niestety nie potrafimy,przynajmniej na razie, żyć w poszanowaniu innych poglądów i działań. I w tym przypadku dla mnie Rosjanie po mistrzowsku wykorzystują sytuację - ujawniając taki a nie inny raport MAK - co po nim następuje? osłabienie Polskiego Rządu, rośnie w siłę opozycja... wojna polsko-polska trwa w najlepsze. Dla Rosjan taka sytuacja jest OK bo nawet najbardziej
ugodowy rząd i społeczeństwo jest niewygodne bo jest
jednomyślne! i z czasem zacznie bronić swych interesów.
Dlatego - starajmy się żyć razem a nie obok siebie. Wszyscy jesteśmy Polakami - Ci co głosują za PO i Ci co za PIS i ci co za SLD. Nie obrażajmy osobowo innych w trakcie sporu merytorycznego jak to robi "elita" polityków. Nie bierzmy z nich przykładu. A będzie się nam przynajmniej wśród sąsiadów żyło lepiej
Naiwne prawda?
Koledzy z zagranicy - wypowiedzcie się co słychać za granicą o tej sprawie? Jak obcokrajowcy patrzą na sytuację?