FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Pewien Austriak napisał, że pszczołami zainteresował się gdy pewnego dnia zobaczył w swoim mieście samochód z napisem " Jestem napędzany miodem "
Pierwsza myśl była taka, że już dawno nie jadł miodu i trzeba go zdobyć. Kupił.
Gdy ten samochód zobaczył ponownie, zaintrygowało go to i zaczął szukać w internecie informacji o pszczołach. Trafił na forum pszczelarskie, kupił pierwsze rodziny itd.

Pomyślałem, że skoro reklama jest dżwignią handlu, a miód jest rzadko reklamowany w mediach, to może taka forma przypominania o tym produkcie mogłaby się przyczynić do zwiększenia jego spożycia. Zwiększony popyt to szansa na wzrost ceny.
Na podkładce pod tablicą rejestracyjną , zamiast np. AUTOHAUS IXINSKI można by umieścić napis " Jedz miód - Będziesz wielki " lub coś podobnego.
Koła pszczelarskie mogłyby jakieś pieniążki przeznaczyć na reklamę miodu na samochodach MZK lub taksówkach. Tych pojazdów nie musiało by być dużo, ale gdy są cały dzień w ruchu to setki ludzi taką reklamę zobaczą. Niech tylko kilka % z nich zechce każdego dnia nabyć słoik miodu to półki sklepowe zaczną pustoszeć. Do tego co tydzień jakaś wzmianka o miodzie w gazecie lokalnej i może dogonimy w spożyciu miodu inne kraje. W końcu to Polska była kiedyś krajem mlekiem i miodem płynącym. Czas do tego wrócić.

No raczej mlekiem i miodem Polska nie będzie płynąć.
Produkcję mleka kończy sie likwidować, a i za pszczelarstwo się zabierają.
Jak zaczna egzekwować obowiązujące już przepisy w zakresie pszczelarstwa-to wszyscy drobni pszczelarze zostaną wykasowani.
Faktem jest że reklama stanowi dźwignię handlu, ale ważna jest tradycja. W Polsce miód był traktowany różnie w różnych środowiskach i czasach. Za Sasa-boski napój rozwarcholonej kupczącej Polską szlachty(jak obecnie), a dla gawiedzi miód to lekarstwo i tak w większości jest traktowane.Dopiero jak problemy z żołądkiem,sercem, wątrobą,przeziębienie-sięgamy po miod.

Kazik, na mleku to się zupełnie nie znam, ale ciekaw jestem jakie przepisy odnośnie pszczelarstwa masz na myśli??

Martwi mnie jednak najbardziej to że nie ma jakiejś oddolnej inicjatywy (przynajmniej ja o takiej nie słyszałem ) aby to zmienić , żeby wyperswadować politykom aby było rozróżnienie dla takich co sprzedają kilka ton miodu a hobbystów którzy sprzedadzą 100 czy też 200 słoików. Przecież w unii nie ma takich restrykcyjnych przepisów i argumentacja że to dyrektywy unii nakazują do mnie nie trafia. Niech politycy nie będą bardziej papiescy od papierza .
Pozdrawiam Mariusz

Mariusz,
jak to nie ma rozróżnienia?? Poczytaj rozporządzenia, jakie wymogi sanitarne muszą spełniać wytwórcy i przetwórcy miodu w porównaniu z "małymi" pszczelarzami opierającymi się o sprzedaż bezpośrednią.
Albo myślimy o różnych sprawach albo narzekanie stało się narodowym sportem.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

C Y N I G-masz racje wielu myli te 2 tematy.Tak dla przypomnienia.
Do zarejestrowania pracowni [nie zakładu rozlewającego miód-inne przepisy]wystarczy pomieszczenie pomalowane zmywalną farbą,ściany,sufit,podłoga-mogą wymagać atestu na te farby,drzwi,okna szczelne[czyste],odzielna szafka na ubrania czyste i brudne,szafka na środki czystości [atestowane] do mycia urządzeń i pomieszczenia.
Woda z ujęcia własnego-badanie coroczne,wodociągi-1 badanie do odbioru,książeczka zdrowia.
Miodarka,stół,naczynia na miód koniecznie z atestem,słoiki też powinny mieć atest [wymagajmy przy zakupie bo nie wszystkie mają].

Papiery-zgłoszenie do rejestracj,opis ciągu technologicznego[dostępny w internecie], inne dokumenty, badanie wody,książeczki zdrowia,atesty.Tak zgrubsza to byłoby wszystko.

Nie jest to jakaś droga przez męke,można podołać.

A może taka naklejka np. kawałek plastra pszczelego, byłaby znakiem rozpoznawalnym pszczelarza amatora

_________________
„Paście się pszczółki po rozkosznej łące póki wam służą dni lata gorące. Wasz brzęk rozkoszny nikogo nie nudzi. Lepiej być z wami, niźli pośród ludzi.”

vlepka

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura

Z mlekiem jest tak.
Zostali tylko duzi, którzy spełnili warunki, lub Ci którzy nie mogli "wyskoczyć" z tego biznesu ze względów przywiązania się do banków za pomocą kredytów. (na sprzęt i dostosowanie obór i chłodni)

_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku

Zabierają , zabierają - na przykład takie coś:

Resort finansów od dawna przymierza się do zmian w opodatkowaniu działów specjalnych produkcji rolnej. Przygotowania rozpoczęto dwa lata temu. Zgodnie z propozycjami MF podatnicy mogliby wybrać, czy chcą płacić PIT na zasadach ogólnych, z zastosowaniem stawki 18 proc. i 32 proc., czy też 19-proc. stawkę liniową, tak jak podatnicy prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą. W grę miałby wchodzić także ryczałt od przychodów ewidencjonowanych ze stawką 5,5 proc. negatywną opinię wyraził jednak resort rolnictwa.

To cytat z:
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly ... otych.html

Co miałem na myśli w zwalczaniu Polskiego pszczelarstwa;przepisy i jeszcze raz przepisy.
Sprzęt nierdzewka- a ja mam np wirówkę jeszcze z przed 50 lat i jest sprawna.
Pojemniki atestowane nierdzewne lub dopuszczone do obrotu a ja mam beczki i konwie od kilkudziesięciu lat, co prawda wkłada sie worek foliowy-ale to juz jest utrudnienie.
Pracownia pasieczna musi być jak w aptece-nie może być np przy pomieszczeniach hodowlanych ,b-ca woda, odpływ ścieków, zmywalne powierzchnie,wentylacja itp itd.
A rozlewnia musi mieć jeszcze lepsze warunki.
A czy wiecie że nazywanie miodu lekarstwem jest karalne jeżeli nie ma atestu jako leku.
Takie warunki nie są nigdzie wymagane w UNII tylko w Polsce.
Towarzystwo przykłada łapki do naszej kasy w postaci nowych podatków-a w tym samym czasie zagranicznym podmiotom daje niesamowite ulgi w podatkach.
Przepraszam troszke się władowałem w polityka-a tu nie jest forum od polityki.

[quote="kazik11"]Co miałem na myśli w zwalczaniu Polskiego pszczelarstwa;przepisy i jeszcze raz przepisy.
Sprzęt nierdzewka- a ja mam np wirówkę jeszcze z przed 50 lat i jest sprawna.
Pojemniki atestowane nierdzewne lub dopuszczone do obrotu a ja mam beczki i konwie od kilkudziesięciu lat, co prawda wkłada sie worek foliowy-ale to juz jest utrudnienie.
Pracownia pasieczna musi być jak w aptece-nie może być np przy pomieszczeniach hodowlanych ,b-ca woda, odpływ ścieków, zmywalne powierzchnie,wentylacja itp itd.
A rozlewnia musi mieć jeszcze lepsze warunki.
A czy wiecie że nazywanie miodu lekarstwem jest karalne jeżeli nie ma atestu jako leku.
Takie warunki nie są nigdzie wymagane w UNII tylko w Polsce.

Kazik, moje tradycje pszczelarskie sięgają roku 85. W tym czasie zdążyłem już kupić miodarkę nierdzewną 4 plastrową elektryczną.Była za mała ,kupiłem radialną na 42 ramki. Z beczek i konwi zrezygnowałem ,poszły na złom. Teraz używam wiaderek z tworzywa 33l. Mój wstydliwy temat to pracownia, ale tę w tym roku stawiam.Nie patrzę na te wszystkie wydumane przepisy , będzie taka na jaką mnie stać by warunki odbioru miodu były wg mnie wlaściwe. Przypisywanie miodom wlaściwości leczniczych i jednoczesne zapominanie o ich walorach odżywczych i smakowych powoduje niskie spożycie miodu. Pozdrawiam

CYNIG, Chodziło mi bardziej o pszczelarza który ma np 10 rodzin a pszczelarza który ma 150 .Przecież czy ten który ma dziesięć rodzin musi mieć od razu pracownie nie może tego zrobić w kuchni .Chodzi mi o hobbystę który niewielkie nadwyżki sprzedaje.Paradoksem jest że nie może sprzedać klientowi ale może sprzedać do rozlewni tam wirowany miód na miodarce z ocynku nie jest be.
Pozdrawiam Mariusz

Kazik, to nie do końca tak,
sprzęt masz mieć dopuszczony do kontaktu z żywnością - przecież to chyba podstawy w operowaniu żywnością? Nie jest prawdą, że miodarka musi być z kwasiaka, wystarczy jak jest pokryta powłoką która dopuszczona jest do kontaktu z żywnością (farba - koszt kilkadziesiąt złotych) Pojemniki - nie muszą być nierdzewne - zwykłe odstojniki i wiaderka z tworzywa sztucznego - kilka/kilkanaście złotych za sztukę.

A oznaczanie miodu jako lekarstwa?? Niech nas wszyscy święci przed tym bronią. Zauważyłeś, że dawne leki zaczynają być sprzedawane jako "suplementy diety" rejestracja (bądź jej odnowienie) to są koszmarnie duże pieniądze nawet dla firm farmaceutycznych pszczelarze by tego na pewno nie udźwigneli.

Argumenty odnośnie pomieszczeń - no sorry ale produkujemy i konfekcjonujemy ŻYWNOŚĆ. Minimum sanitarne musi być zachowane.

Mariusz, właśnie w tym rzecz, że praktycznie może. Przechodziłem ten proces parę dni temu i tak na prawdę wystarczy mieć czyste pomieszczenie (nawet w podpiwniczeniu) i normalną kuchnię do dyspozycji, żeby napisać ten cały opis technologiczny akceptowalny dla weterynarza PIWu
Nie wiem, może ja mam takie szczęście w życiu, ale pojechałem do PLW, pogadałem 10 minut - dostałem komplet informacji i wzory dokumentów i największa inwestycja to będzie flaszka Alviseptu do odkażenia sprzętu.

Pozdrawiam

Możliwe że coś się zmieniło swego czasu jak weszły te przepisy to u nas powiatowy troszkę szalał stąd moja opinia na ten temat
Pozdrawiam Mariusz